Miesiac temu rozstal sie ze mna facet po wiekszej awanturze ,ktora wynikala troche z moich humorow a troche z jego.
Bylismy w zwiazku na odleglosc od 5 lat widywalismy sie trzy razy w roku ,po dwa tygodnie tydzien.
Potraktowal mnie nieuczciwie gdy specjalnie przyjechalam na koncert ktory dla nas obojga byl wazny gdzie mielismy spotkav sie ze znajomymi przejechalam 6 godz pociagiem ,ale z nim spotkalam sie na chwile wzial moje walizki i powiedzial ze mam leciec w jedno miejsce bo tam cos chcialam
Kupic nieistotne.
Spedzalismy ze soba malo czasu nie chcial sie ze mna calowac gdy chcialam zebysmy poszli gdzies sami bez znajomych bo bylismy w tym miescie trzy dni tylko bylo mu to nie na reke byl drazliwy wtedy tez wracajac w nocy sama do hotelu poslizgnelam sie i zlamalam reke gdy wrocil powiedzialam otwarcie ze przyjechalam tu dla niego i ze nie podoba mi sie jak mnie traktuje na co on powiedzial ze on juz jest tym zmeczony potem ja plakalam on byl niewzruszony powiedzial ze nedziemy razem ale bez dotyku i seksu bo on tego nie lubi. Pozniej kilka tygodni po powrocie do domu i w czasie sesji sie klocilismy i zerwal ze mna definidywnie.
Nie moglam przez dwa tygodnie sie pogodzic , najpierw pisalam tlumaczylam co czulam ze kocham nawet przepraszalam za zle slowa , ale on powiedzial ze on nie ma za co przepraszac bo sie odkochal i mozemy byc przyjaciolmi bo moze kiedys mnie znow pokocha.
Gdy powiedzial ze nigdy szczerze ze mna nie uprawial seksu ani sie nie calowal bo sama sie calowalam zablokowalm go. Dodam ze zerwal ze mna przez fb chociaz prosilam abysmy spotkali sie w tej sprawie.
Wczoraj odbyl sie wyjazd na ktory jezdzilismy ze znajomymi co roku w gory.
Wyjazd na ktorym pierwszy raz sie kochalismy ,gdy powiedzialam mu gdy bylismy razem ze nie wiem czy pojade bo mam problemy w pracy z kasa i sesja on nastepnego dnia kupil bilet i oplacil swoj pokoj a mi hajsu nie chcial pozyczyc chociaz wiedzial ze oddalabym mu wiecej bo nie mial. Czuje sie oszukana. Czy dobrze zrobilam odcinajac sie czy moze powinnam byla wtedy albo teraz jechac tam? Dodam ze dzis on wraca stamtad i ma tylko godzine drogi do mnie z hotelu ale nie bede sie oszukiwac ze przyjedzie.
Nic na siłę.
Uparciuch z ciebie i wychodzisz na desperatkę. Ile razy on ma ci dawać do zrozumienia, że ma cię gdzieś? No i niby w czym Cie oszukał? Przyjechałaś na koncert, na który chciałaś przyjechać, a później tylko jak przystało na niedojrzałą dziewczynę jedziesz na emocjach.