Hej, mam problem i chcę poradzić się osób doświadczonych w temacie.
Ostatnio pisałam o tym, że chciałam poznać chłopaka ze studiów, ale okazało się, że i tak jest zajęty, wiec dałam spokój. Kilka dni później poznałam przez internet chłopaka, spodobaliśmy się sobie, nastąpiła wymiana numerów, facebooków, no i kontakt pisemny przez 3 dni. Pisaliśmy o wielu rzeczach, na odważne tematy też, nigdy nie miałam z tym problemu, w końcu się spotkaliśmy. Widać było, że zrobiłam na nim wrażenie, jestem ładna, atrakcyjna, oczywiście na początku bywam nieśmiała w kontakcie na żywo, ale po prostu potrzebuję czasu. Byliśmy w restauracji i kinie. Oczywiście on stawiał (to chyba dobrze, skoro mnie zaprosił). W powietrzu wisiała ogromna chemia, no i stało się - całowaliśmy się w kinie i trzymaliśmy za ręce. W drodze powrotnej zdarłam sobie piętę w nowym bucie, nie mogłam iść z bólu, najpierw trochę posiedzieliśmy na zewnątrz, potem odprowadził mnie pod dom, aż w końcu wziął na barana, bo ból nogi nie dawał za wygraną. Odprowadził mnie pod same drzwi - teraz wie gdzie mieszkam. Zaraz po spotkaniu pytał jak się czuję, że nie może się doczekać kolejnego spotkania itd.
Tego dnia zbliżyłam się z nim (tylko całowanie i przytulanie) kompletnie go nie znając jako człowieka, chyba mi odbiło. Oboje mieliśmy na to ochotę, ale po powrocie do domu, zaczęłam się zastanawiać czy to nie za szybko. Nie zdarzyło mi się to jeszcze. Wyraził swoją troskę o mnie, kiedy bolała mnie ta noga, cały czas się na mnie patrzył, uśmiechał. Przyznał się jednak, że liczył na coś więcej - z jednej strony mu się nie dziwię, bo na facebooku poruszaliśmy ten temat. On wie jednak, ze chcę go bliżej poznać, że nie o sam seks mi chodzi, że oboje mamy na to dużo czasu, przyznał mi rację, sam też tak uważa bardzo chce mnie poznawać, spotykać się, ale no sama nie wiem co mam myśleć - podoba mi się, ale wielkiej fascynacji jeszcze przy nim nie czuję, ale chcę się dalej spotykać. Dziś mam urodziny, umówieni jesteśmy na wieczór, a ja obawiam się, że jemu może chodzić tylko o jedno. Wiem, że ma konto na fotka.pl i czasem sie zastanawiam, czy aby na pewno jestem jedyną, z którą chce się poznawać - ja zawsze skupiam się na jednej osobie, gdy z kimś się spotykam. Chcę mu ufać, ale na to potrzeba czasu, a ja mam obawy, że skoro tak szybko były pocałunki to równie szybko skończy się ta znajomość, doradźcie mi coś.
EDIT: Ok - przeczytałam swojego posta i pierwsze co mi się samej nasuwa, to to że on chce tylko seksu. Ale z drugiej strony pokazywał mi swoje zdjęcia, opowiadał o sobie, jest naprawdę bardzo fajnym, uroczym chłopakiem, snuje plany gdzie mnie zbierze, co mi pokaże. No sama nie wiem czy ryzykować. Ja nie zakochuję się łatwo, ale chęć poznania go od tak na spokojnie jest silna. Nie jestem też naiwna, zawsze mam oczy dookoła głowy, zresztą wiele już tu czytałam o znajomościach rozpoczętych seksem i nie wyszło to większości na dobre. Jeszcze nie straciłam głowy. Dodam, że jest młodszy o rok.