Hej! Mam 17 lat i jestem osobą z bardzo niskim poczuciem własnej wartości.Nie wiem do końca dlaczego tak się dzieje , ale w ogóle nie jestem zadowolona ze swojego życia. Ile bym nie miała i tak jest źle.Mam sporo znajomych, z którymi często mogę wyjść.Swoją ekipę z którą dobrze się dogaduje.Chodzę na dyskoteki. W szkole znam prawie wszystkich.Mam oryginalny styl którym inspiruje innych i prowadzę bloga modowego.Mam bardzo duże powodzenie u chłopaków.W szkole mam czwórki.Chodzę na siłownie.Dbam o siebie.Występuje w przedstawieniach teatralnych.Wszystko jest niby ok.. tylko ja nie potrafię siebie docenić i swoich umiejętności.W szkole nauczycie co chwile mówią uwierz w siebie! Tylko ,że ja nie potrafię cały czas obwiniam siebie że jestem nieudacznikiem.Nie wiem co mam z tym zrobić i jak zacząć cieszyć się życiem i przede wszystkim być pewna siebie.Od dziecka zmagam się z niską samooceną.Miałam ciotkę w dzieciństwie która cały czas mówiła mi że jestem gruba chociaż byłam szczupły dzieckiem do dzisiaj wypomina mi jaka to ja nie byłam brzydka i gruba.Moja mama mówi mi że jestem rozleziona a siostra , że jestem głupia.Mam tego dosyć! Poszłam teraz do LO i babcia ze zdziwieniem mi powiedziała że się o mnie boi że sobie nie poradzę.Okazuje się że nie miała racji bo bez uczenia sie mam średnią 4.0. nie chce rozmawiac ze swoją mamą i siostrą
To przykre, że jesteś tak traktowana w swojej rodzinie, oni raczej już się nie zmienią, będą rozpamiętywać każdą Twoją porażkę,a Twoje sukcesy będą pomniejszać. Patrzą na Ciebie przez krzywe zwierciadło i ten obraz przekazują Tobie. Dlatego olej to co o Tobie mówią, żyj dla siebie i ciesz się swoimi sukcesami. Jesteś mądrą i zdolną dziewczyną, zrób sobie ambitne plany na życie, pomyśl na jakie studia chcesz iść, w jakim kierunku chcesz się rozwijać i śmiało wcielaj te plany w życie.
3 2017-06-10 16:38:18 Ostatnio edytowany przez AnnaM34 (2017-06-10 16:39:30)
Dlaczego tak robią? Zamiast mnie wspierać rozpamiętują dosłownie wszystko? tzn ta ciotka że jak byłam mała to jeszcze nie umiałam jeździć na rowerze itp a jej córka już tak.Jak sie dowiedziała że idę do Lo a jej córka jest w zawodówce od razu dostała jakiejś nerwicy
Może sprawia im to jakąś satysfakcję, lubią się dowartościowywać Twoim kosztem. Twoja ciotka pewnie jest zazdrosna o to, że jesteś w liceum a jej córka nie. Jak widać problem jest w nich a nie w Tobie, dlatego nie zwracaj uwagi na takie złośliwe gadanie. Dobrze się uczysz, jesteś popularna, pracujesz nad własnym rozwojem, bądź z siebie dumna!
Oprócz problemu z samooceną dochodzi tu problem z relacjami rodzinnymi. Tu może też jest jakaś konkretna przyczyna,którą można zmniejszyć,wyeliminować..
Dobrze by było olewać te słowa,ale rozumiem,że nie jesteś w stanie. Takie przykre słowa wypowiadane przez bliskie osoby bolą zazwyczaj najbardziej. To naturalne.
Powodów do docenienia siebie masz wiele,to bardzo dobrze. Tylko nie potrafisz z nich skorzystać.
Na pewno warto je przerabiać pojedynczo,konkretna zaleta = próba docenienia. Nie wszystko na raz. Bo w ten sposób nic do Ciebie nie trafi.
Dostrzeganie siebie i docenianie to jest kwestia wyćwiczenia,często metodą prób i błędów. Starać się i patrzeć co Cie blokuje w konkretnej sytuacji,następnym razem starać się to zmienić. To może zniechęcać,bo i czasu wymaga i trudu. Ale warto próbować.
Tradycyjnie w razie pytań czy chęci rozwinięcia tematu (może bardziej konkretnie) zapraszam do kontaktu przez wiadomość prywatną - jeśli tylko zechcesz.