Łączą nas wspólne zainteresowania, on jest znawcą w dziedzinie, którą ja chciałabym się się zajmować w przyszłości zawodowo. Nie mam zamiaru go podrywać, uwodzić, itd., szukam po prostu partnera w dialogu. Ale wiele koleżanek mówi mi, że to niewłaściwe, bezsensowne i na pewno się nie uda. Też tak uważacie?
Z góry dziękuję za wszystkie rady, sugestie i opinie.
Może umówcie się po prostu na kawę celem porozmawiania o tej dziedzinie? Możesz przecież powiedzieć mu, że chodzi Ci przede wszystkim o zasięgnięcie informacji w temacie, w którym chcesz się rozwijać zawodowo, a jeśli np. jego dziewczynie takie spotkanie będzie nie w smak, to zawsze możecie spotkać się we trójkę, jak znajomi.
Może umówcie się po prostu na kawę celem porozmawiania o tej dziedzinie? Możesz przecież powiedzieć mu, że chodzi Ci przede wszystkim o zasięgnięcie informacji w temacie, w którym chcesz się rozwijać zawodowo, a jeśli np. jego dziewczynie takie spotkanie będzie nie w smak, to zawsze możecie spotkać się we trójkę, jak znajomi.
A dziewczyna tu do czego potrzebna?
Jak spotkanie zawodowe, to zawodowe,
wtedy nie nazywa się to zakumplowaniem, tylko biznesowym lub zawodowym spotkaniem.
Trochę nie rozumiem problemu..
Chyba wielu ludzi specjalistów w różnych dziedzinach ma żony, partnerki ale co to ma do rzeczy, nie przyszło by mi analizować czy jest zajety czy wolny..
Czemu Cię tak interesuje jego prywatne życie?
4 2017-06-01 13:11:11 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-06-01 13:14:27)
ja bym na słowa uważał
zwrot "przede wszystkim" jest śliski w relacji damsko-meskiej dla mnie osobiście
partner w dialogu na takiej jak opisujesz perspektywie, autorytet, heheh
to czysty, przejrzysty układ, fachowy, branżowy
a sama wymiana doświadczeniami nie wyklucza poszerzenia znajomości, do jakiejś formy relacji prowadzi
grunt żeby nie tracić z oczu intencji
do odważnych świat rzekomo należy, bo koleżanki z "wąskimi" wyobrażeniami coś się mi wydaje, lub też jednorodnej "formy"
Chyba wielu ludzi specjalistów w różnych dziedzinach ma żony, partnerki ale co to ma do rzeczy, nie przyszło by mi analizować czy jest zajety czy wolny..
Czemu Cię tak interesuje jego prywatne życie?
koleżanki już świadomie mniej lub bardziej odbiły, informacje według mnie
Ale wiele koleżanek mówi mi, że to niewłaściwe, bezsensowne i na pewno się nie uda.
Nie bardzo rozumiem jaką relację chcesz zbudować, bo jeśli faktycznie chcesz z nim rozmawiać o sprawach zawodowych to myśle ze jego życie osobiste i to czy ma dziewczynę, chłopaka czy gromadkę dzieci jest nieistotne, żeby poprosić go o rozmowę na dany temat.
Jeśli jednak chcesz się z nim "zakumplowac" ja przez to rozumiem wyjść czasem gdzies, pogadać nie tylko o pracy, jak to z przyjaciółmi bywa to mam wątpliwości co do szczerości Twoich intencji i czy faktycznie nie chcesz go podrywać, skoro sama od razu zaprzeczyłaś...
poza tym znajomosci i przyjaźnie chyba zawiązuje się dość naturalnie, poznajemy kogoś, dobrze nam się rozmawia, czasem dzwoni jedna strona czasem druga i kumpelstwo się zaczyna, a nie widzimy kogoś i wpadamy na pomysł "z Tobą się zaprzyjaźnie tylko muszę się zastanowić czy mi wypada"
Myślę, że jak chodzi o koleżeńską przyjaźń z zajętym facetem, to jest ona możliwa. Choć pewnie nieczęsta.
Jednak unikałabym mimo wszystko sytuacji sam-na-sam. Zwyczajnie żeby facetowi życia nie komplikować, kiedy przypadkowo zobaczy go ktoś znajomy i "życzliwie" doniesie o takiej sytuacji partnerce (czasem jeszcze dodając to i owo dla ubarwienia ) A jeśli już, to np. w bibliotece się spotkać, czy takim ogółem po prostu neutralnym miejscu. Które nie kojarzy się z randkowaniem. Czyli dla mnie odpada raczej jednak kawiarnia. To znaczy, ja osobiście, bym się głupio czuła w kawiarni przy stoliku, z zajętym facetem, zastanawiając się, co by pomyślała jego kobieta, gdyby przypadkiem przechodziła ulicą i zajrzała przez szybę
Na uczelni, czy w bibliotece - to inna sprawa, bo to miejsca, które się same w sobie kojarzą właśnie z jakimiś dyskusjami naukowymi i tego typu sprawami.
To zależy po co się za kumplować? Jak chcesz mieć kumpla np. z pracy to normalnie z nim rozmawiaj a jak chcesz czegoś więcej to znaczy że nie chcesz żeby był Twoim kumplem, pytanie tylko czy on tego chce skoro jest zajęty...