Mianowicie wydaje mi się, ze za bardzo płaszcze sie przed swoim facetem, czesto przepraszam, wydzwaniam po kilka/kilkanaście razy zwłaszcza w sytuacjach kiedy on nie odbiera. W naszym związku bylo cudownie, a potem cos zaczelo sie psuc iii... troche zaczelam wariować. Nie potrafię znaleźć spokoju/ wyciszenia, a moj facet mi wcale nie pomaga twierdzi ze przesadzam. Próbuję się rozluznic. Dużo pracuje ( dwa etaty) i trenuje, ale mimo to kiepsko mi idzie z nerwami .... jak sobie radzicie z nerwami kiedy on się tak zachowuje? Kiedy jesteście rozdrażnione??
2 2017-05-22 18:47:12 Ostatnio edytowany przez tajemnicza75 (2017-05-22 18:47:43)
Trochę nie rozumiem pierwszego pytania. Kiedy on się tak zachowuje-czyli jak? Nie wywnioskowałam o nim niczego, poza tym, ze twierdzi, iż przesadzasz.
Skoro dzwonisz po kilka/kilkanaście razy to faktycznie przesadzasz. Mój mąż by mnie zjechał z góry na dół, gdybym mu tak w pracy przeszkadzała. I wcale się nie dziwię, bo gdy moja mama tak natrętnie i niecierpliwie wydzwania (zwłaszcza gdy pracuję), to szału dostaję. Właśnie w takich momentach jestem rozdrażniona.
Przepraszać, a potem to samo robić to zwykła obłuda. To słowo nic nie znaczy w tej sytuacji... równie dobrze możesz wcale nie przepraszać.
Pracujesz na dwa etaty, czyli 16 godzin dziennie? Bo etat =8 godz.
Skoro kiedyś było dobrze, a teraz się popsuło, to jakaś przyczyna jest. Czegoś nie napisałaś-prawda?
a jak się zachowuje...?