Dla tych co nie wiedzą-to impreza corocznie od ośmiu lat organizowana przez Instytut Francuski z oddziałami w Warszawie i Krakowie.Instytut zajmuje się promowaniem kultury francuskiej w Polsce.
W wielu miastach w dniach od 8 maja do 15 czerwca odbywają się pokazy filmów.
Warto wejść na strony tych kin i znaleźć repertuar:
Katowice-kino studyjne Światowid
Białystok-kino Forum
Łódź-Kino Galeria Charlie
Radom-MCSW Elektrownia
Gdańsk-Klub Żak
Wrocław-Kino Nowe Horyzonty
Lublin-CK UMCS Chatka Żaka
Szczecin-kino Pionier
Poznań-kino Muza
Zamość-CKF Stylowy
Kraków-Kino Pod Baranami
Wczoraj byłam na inauguracyjnym filmie Bruno Dumonta
"Martwe wody".
Nie tego się co prawda spodziewałam,ale filmu tak zwariowanego dawno nie widziałam.
Na "pięknych" plażach północnej Francji latem 1910 znikają turyści. Inspektorzy,którzy się tam pojawiają mają zbadać sprawę.Piszę pięknych w cudzysłowiu bo one dla mnie są zapuszczone,cuchnące wilgocią i z brudną,mętną wodą.
Typki to dwa nieudolne indywidua-jeden potworny grubas mający problemy z poruszaniem się,drugi-mało bystry pomocnik,pmagający grubasowi gdy ten się wywali na piaskach plaży.
Do tego cała plejada dziwaków i szokujących typków.
Szlachecka rodzinka przybywająca do swej posiadłości w stylu greckim,przeginająca się bez opamiętania-z cudną rolą Juliette Binoche jako neurotycznej ciotki i prowincjonalna rodzinka zbierająca mule i żywiąca się surowymi,poćwiartowanymi turystami to chyba wystarczający przykład karuzeli filmowych osobowości.
Polecam Wam przegląd i mam nadzieję,że napiszecie coś o obejrzanych filmach.