Kolega zmienił do mnie stosunek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Kolega zmienił do mnie stosunek

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

1

Temat: Kolega zmienił do mnie stosunek

Piszę, bo nie za bardzo umiem odnaleźć się w relacjach damsko-męskich.
W styczniu zaczęłam pracę w nowej firmie, jakieś 3 tygodnie później po szkoleniu wstępnym poznałam tam X, który miał później ze mną kilka szkoleń. X jest "wyżej" niż ja, ale nie jest moim bezpośrednim przełożonym. Od początku był bardzo miły, uśmiechnięty, przytaczał różne przykłady z życia w trakcie szkoleń, pytał co u mnie jak się widzieliśmy w biurze, ale nie mieliśmy jakiegoś bliskiego kontaktu, nie kontaktowaliśmy się po za pracą, natomiast jeśli potrzebowałam pomocy w pracy to zawsze mogłam na niego liczyć i bardzo go lubię, wręcz zaczął mi się podobać, ale nie dawałam mu o tym w jakikolwiek sposób znać, szczególnie, że on mi też nie dawał sygnałów a nie chciałam psuć relacji. Niestety od około 2 tygodni X zmienił do mnie stosunek. Jeśli już się mijamy, to owszem powie "hej/ cześć", ale zdarza mu się też "dzień dobry", generalnie czuję, że zmienił do mnie stosunek. Jest jak dla mnie bardziej oziębły, mocno zdystansowany, nie uśmiecha się i jeżeli nawet musi mi coś pokazać to jak może najszybciej kończy rozmowę.
I właśnie nie za bardzo wiem co z tym fantem zrobić, bo zależy mi na dobrych relacjach, a ostatnio nawet dziwnie jest mi go poprosić o pomoc jak czegoś nie wiem, bo jest tak zdystansowany. Macie pomysł co mogło tak zmienić jego stosunek do mnie i jak to "naprawić"?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kolega zmienił do mnie stosunek

Po tak krótkim opisie, to ciężko zgadywać. Mogę wyobrazić sobie wiele różnych przyczyn takiego stanu.
Podam parę możliwości, co na szybko mi do głowy przychodzi :-)
* Może on Ciebie jednak podrywał, tylko Ty to odbierałaś jako normalną koleżeńską sympatię. Nie dawałaś mu więc sygnałów, więc on stwierdził "dobra, nie ma się co dłużej silić, nic nie wskóram". Więc pokazał prawdziwą twarz - osoby mało wylewnej. Bo może wylewny jest i miły tylko, jak chce coś dla siebie ugrać (np. przyciągnąc kobietę do związku), ale nie będzie taki bezinteresownie.
* Lub obraził się, bo nie podziałał na Ciebie jego urok osobisty :-)
* Albo. Może powiedziałaś nieświadomie coś, co go bardzo uraziło. A on jest pamiętliwy i od tego momentu stał się oschły.
* Albo ktoś mu coś nagadał o Tobie niefajnego.
* A może dowiedział się, że jesteś zamężna/masz faceta.
* Może być też sytuacja, że to nie ma nic wspólnego z Tobą. Może np. dowiedział się, że jego matka jest chora na raka i od tego czasu uśmiech zszedł mu z twarzy. Jak i popadł w taki psychiczny dołek, ze zupełnie go nie interesuje już otoczenie w pracy. (No właśnie, a czy do innych osób się zachowuje wylewnie, czy też raczej oschły jest? Bo jeśli do innych jest wylewny, to ten punkt możesz skreslić:-)

3

Odp: Kolega zmienił do mnie stosunek

Hej - ja tez Ci zbytnio nie pomogę, powiem tylko że ja często czuje się w podobnej sytuacji z ludźmi - wszystko fajnie, nagle chłód i nie wiesz o co chodzi - a jak się zapytasz to oczywiście zaraz tekst, że wcale nie są chłodni, że tylko Ci się wydaje itp.

Moja diagnoza jest taka, że są ludzie co pokazują się z dobrej strony by Ciebie "złapać" na swoją błyskotliwość i zaraz oczekują, że to Ty przejmiesz pałeczkę w relacji i będziesz się starać dla nich. Jeżeli to nie następuje dla nich wystarczająco szybko to się odłączają.

Zwykle to chyba objaw lekko narcystyczny. Jak ktoś Cię naprawdę lubi to się nie zrazi jeżeli przy trzeciej rozmowie nie rzucasz wszystkiego dla niego.

4 Ostatnio edytowany przez anu123 (2017-05-11 11:22:05)

Odp: Kolega zmienił do mnie stosunek

Koczek,
ciężko mi stwierdzić, ja sama jestem dosyć mocno zamknięta na relacje damsko-męskie (co nie znaczy, że nie chcę stałego związku).
Ogólnie najfajniej mi się zawsze rozmawiało z X jak mi coś osobiście tłumaczył jak coś zrobić, rzucał wtedy zawsze jakieś luźne dygresje i się wspólnie śmialiśmy, przytaczał przykłady na temat związków, na zasadzie " jak by twój facet zrobił coś to ty byś raczej nie zrobiła czegoś", ale traktowałam to na luzie, bo z drugiej strony przebąkiwał, że się z kimś spotkał (w sensie z dziewczyną, bo z ostatnią rozstał się w wakacje, co dosyć mocno przeżył z tego co zrozumiałam), więc zawsze patrzyłam na niego jak na pomocnego kolegę z pracy. Szczególnie, że nie zauważyłam, żeby w stosunku do innych był oziębły (co prawda nie widujemy się codziennie, bo pracujemy na różnych piętrach, ale jednak), a jak się czasem miniemy w socjalnym, to co prawda wcześniej się uśmiechnął, powiedział "hej", czy jakieś zdanie i tyle, zazwyczaj był z innym menagerem i z nim rozmawiał. Teraz w ogóle mnie nie zauważa, co najwyżej grzecznościowo mi odpowie, ale po za tym czuje ogromy chłód i mi to przeszkadza. Dodam, że nigdy mnie nie wyróżniał, jeżeli mieliśmy spotkania całego zespołu, to traktował mnie jak każdego innego, obecnie już niekoniecznie, bo dziewczyna z którą wspólnie zajmuję się analizą danych spytała mnie ostatnio co ja mu takiego powiedziałam, że się do mnie takim tonem zwraca.
Zwłaszcza, że X na prawdę imponuje mi, ale mam wrażenie, z tego co mówił jakiś czas temu, że się z kimś spotyka. Ja nie jestem w związku, ale nigdy mu tego otwarcie nie powiedziałam. Sama już nie wiem jak się zachowywać w pracy. Z innymi jest niby ok, ale on jest jednak wyżej, i de facto musimy współpracować, bo moja praca wspiera po części jego działania. A jego stosunek w ostatnich dniach do mnie zaczyna mnie męczyć.
A i jak nas mój gust to on nie jest właśnie nieśmiały, tylko bardzo pewny siebie, a przynajmniej zawsze co takiego widzę i ciężko mi się wyobrazić go jako osobę nieśmiałą i zamkniętą w sobie.

5

Odp: Kolega zmienił do mnie stosunek

Hm, wiem, że to jest trudne, ale może jednak zapytaj go czemu jest taki? Znaczy chodzi mi o coś w rodzaju "Słuchaj, czy ja cię czymś może uraziłam? Bo widzę, że od jakiegoś czasu się zachowujesz inaczej wobec mnie, niż to było kiedyś". Oczywiście to jest trudno tak wprost zapytać, ale z drugiej strony, jeśli chcesz mieć z kimś dobry kontakt, to czasem warto "oczyścić atmosferę". Może na prawdę czymś go uraziłaś? Jak nie zapytasz, to się nie dowiesz...
Jeszcze pomyślałam sobie, że czasem są tacy ludzie, którzy się kierują jakimiś gierkami w życiu. Miałam taką koleżankę. Chodzi o to, że może to byc jakaś gra z jego strony, że najpierw był miły, słodki jak miód, a nagle przestał. Może to ma na celu wzbudzić w Tobie właśnie jakieś rozmyślania na jego temat (jak widać, udało się:) ? Może to element podrywu? Niby jesteście w pracy i nie powinno sie tak robić, ale ludzie są różni. Dla niektórych życie to tylko zabawa, inni ludzie i ich uczucia - też zabawa. Może się właśnie tak bawi Tobą.
Z drugiej strony, skoro odpowiada Ci "dzień dobry" chociaż i możecie w ogóle porozmawiać, to też nie jest źle. Powinnaś się cieszyć, że w ogóle da sie z nim współpracować. Bo gorzej, jakby sie w ogóle przestał odzywać i kwas w robocie byś miała.
Jeszcze przychodzi mi do głowy jedna opcja. Może ktoś mu zwrócił uwagę, że jest zbyt miły dla Ciebie i wygląda jakby Cię podrywał. A może on nie miał zamiaru podrywać, może ma np. żonę i dzieci, a Ciebie tylko polubił. Więc może postanowił się powściągnąć, żeby jakieś ploty się nie potworzyły, co by potem do jego ukochanej doleciały.
Jak widzisz, sytuacja jest tak mętna, że nikt tutaj Ci nie powie, co sie stało. Ja zgaduję tylko, jakie mogą byc warianty, możliwości.
Jak Ciebie to nurtuje, to najlepiej zapytaj go o to, jak na początku posta Ci to opisałam. Choć jest oczywiście możliwość, że facet się czymś wykręci i i tak się nie dowiesz. No ale cóż, będziesz chociaż wiedziała, że Ty już próbowałaś, zrobiłaś co się dało, a facet jak woli się fochować, to już na to wpływu nie masz... Więc nawet jakby z rozmowy nic nie wynikło, to chociaż będziesz mieć spokój sumienia, że Ty ze swej strony robiłaś, co mogłaś. W takim razie, jeśli to nic by nie dało, to po prostu nie myśl o tym, zajmij się pracą i też bądź oschła, nie przymilaj mu się, ani nic. Może on chce być na dystans i tyle. Jakby mu zależało na lepszych relacjach,  to przy rozmowie też by dążył do ich poprawy. Tak że daj mu może tą okazję, żeby to się poprawiło i pogadajcie. Znajdź jakiś spokojny moment, żeby wam nikt nie przeszkadzał, albo nawet poproś, żeby po pracy poczekał chwilkę, bo masz małą sprawę, na 5 minut, że chciałabyś z nim o czymś pogadać. Bo to wiadomo, potrzeba chociaz tych paru minut spokoju na taką rozmowę, a nie żeby tam się ciągle ktoś kręcił koło was, bo wtedy to on pewnie nic nie powie.
A ogółem, to się za wiele nim nie martw. Dużo ludzi ma swoje "jazdy", czy tam inne foszki :-) Czasem można myśleć od rana do nocy, czemu ktoś robi tak, czy robi siak, a nie dojdziesz. Więc nie ma co za wiele rozmyślać.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Kolega zmienił do mnie stosunek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024