Witajcie.....Nadszedł czas aby w końcu się opamiętać....Dojrzeć.... Otóż miarka się przebrała..... Mój mąż od września nie pracuje.....Fakt dostał ostatnio 1120 euro zwrotu ale nic więcej nie dokłada do mieszkania....Nie w domu nie robi w niczym mi nie pomaga......Mam już serdecznie dosyć.....Podjęłam decyzję o rozwodzie /...........Ciężko mi ale nie mam innego wyjścia skoro w każdej szafce szufladzie pod poduszką znajduje same butelki po alkoholu to już nie mam siły.....Nie mam zdrowia ani nerwów....On w niczym mi nie pomaga....Jestem dla niego jak służąca......Masakra co ostatnio przechodzę.....Ale mam pytanie odnośnie kredytu hipotecznego.....Może ktoś z was się orientuje w tym temacie.....Jak to później wszystko wygląda.....Ja napewno mieszkania mu nie popuszcze.....Podpowiecie coś na ten temat????
Wysłałam Ci na maila link do strony, na której jest wszystko przystępnie wyjaśnione
Niestety na emailu nic nie mam
Niestety na emailu nic nie mam
Wysłałam jeszcze raz. Wyświetla mi się informacja, że mail został wysłany
Mam.Dziekuje wlasnie przeczytalam.pozdrawiam
A te butelki co znajdujesz to po ile w skupie ? Moze by cos spyklo , powiedz mu niech pozbiera i sprzeda albo sama weź jak juz masz go dość ! Pozdrawiam
Ale mam pytanie odnośnie kredytu hipotecznego.....Może ktoś z was się orientuje w tym temacie.....Jak to później wszystko wygląda.....Ja napewno mieszkania mu nie popuszcze.....Podpowiecie coś na ten temat????
Jakie dokładnie masz pytania? Sądzę, że będę mogła pomóc, ale ze swojej strony też będę potrzebowała kilku informacji.