korzystajac z tego, że byłam na działce, nazrywałam w okolicy kilka reklamówek pokrzyw. To co widać, to jest mały procent tego...
Co ja mogę zrobić z tymi pokrzywami, oprócz suszenia? Pokroić i zamrozić? Albo zblendować i zamrozić? Czy może jednak lepiej wszystko ususzyć? Ponoć suszona zachowuje więcej ze swoich wartości, niż mrożona. Myślałam o soku, ale nie mam wyciskarki, tylko sokowirówkę, a ta niby się nie nadaje, bo to marnotrawstwo, soku wychodzi jak na lekarstwo, dużo w pulpie zostaje. Prawda to? Część zalałam alkoholem na wcierki do włosów. Może jakieś winko? Macie jakieś pomysły?
1 2017-05-02 19:17:03 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-05-02 19:25:14)
2 2017-05-02 19:34:17 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-05-02 19:38:00)
Mrozic, ale mozliwie w jak najnizszej temperaturzei jak najszybciej po zbiorze malych porcjach.
Im szybciej zachodzi proces zamrazania i w nizszej temperaturze tym wiecej zwiazkow zostaje zachowanych. Bez wzgledu na gatunek i czesc rosliny.
Najlepszym sposobem jest suszenie na zimno (liofilizacja) ale w warunkach domowych nieosiagalna
Gotowanie niszczy o wiele wiecej skladnikow.
- zupa pokrzywowa
- mlode listki sparzyć i do salatki
- miod pokrzywowy
4 2017-05-02 20:15:38 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-05-02 20:17:11)
chyba będę jednak musiała z tą sokowirówką się zmierzyć Zrobię ten miód pokrzywowy. Tylko miodu nie mam. Lecę do sklepu.
Tyle, ile się zmieściło, popakowałam w woreczki i sruuu do zamrażalnika. Zrobię też winka wzmacniajace. Jakieś 3 butelki czerwnego mam w spiżarce. Robiłam już wzmacniające z owoców głogu i natki pietruszki wg przepisu Stefanii Korżawskiej (pychota) to i z pokrzywą chyba dam radę.
Wśród tej masy pokrzyw czuję się trochę niczym wiejska znachorka
Dzisiaj na kolację zrobię sobie pokrzywę ala szpinak.
Dzięki dziewczyny.
Temat nie jest zamknięty. Wszelkie pomysły mile widziane. Za tydzień też jadę na działkę
Znalazlam w necie wzmianke o pokrzywie... kiszonej
Sprobujesz?
korzystajac z tego, że byłam na działce, nazrywałam w okolicy kilka reklamówek pokrzyw. To co widać, to jest mały procent tego...
Co ja mogę zrobić z tymi pokrzywami, oprócz suszenia? Pokroić i zamrozić? Albo zblendować i zamrozić? Czy może jednak lepiej wszystko ususzyć? Ponoć suszona zachowuje więcej ze swoich wartości, niż mrożona. Myślałam o soku, ale nie mam wyciskarki, tylko sokowirówkę, a ta niby się nie nadaje, bo to marnotrawstwo, soku wychodzi jak na lekarstwo, dużo w pulpie zostaje. Prawda to? Część zalałam alkoholem na wcierki do włosów. Może jakieś winko? Macie jakieś pomysły?
Ja robie z pokrzyw sok. Z takiej ilosci to duzo Ci wyjdzie, to do buteleczek porozlewac i do lodowki. Takowy soczek ma bardzo duzo własciwosci. Duzo jest tego na internecie to sobie poczytaj
Pozdrawiam
Ja robie z pokrzyw sok.
Ja codziennie zaparzam sobie pokrzywę, po 4 miesiącach poprawiły mi się znacznie włosy
cudowne zbiory
ja często piję pokrzywe
moja mama zbiera, suszy,a później mi przesyła poczta
Dziewczyny ja w zeszłym roku robiłam sobie wcierki do włosów z pokrzywy pół na pół z wodą mineralizowaną i pozbyłam się łupieżu, a włosy nabrały wdzięku:)
Chyba ususzyć najlepiej. Ja piję herbatę z pokrzywy. Ma mnóstwo zdrowotnych właściwości. Na pewno oczyszcza organizm. Czytałam taką książkę "Zatrzymać dzień" i zmotywowała mnie właśnie do korzystania z ziół dla zdrowia. Polecam bardzo pozytywna książka :-)
Ja najczęściej robię koktajle ze świeżej pokrzywy z bananem i sokiem z cytryny. Miksuję zwykłym ręcznym blenderem. Nie niszczą się wtedy wartości przez suszenie czy mrożenie. Teraz można dodać jeszcze truskawki, brzoskwinie. Pyszny jest, nie czuję się prawie pokrzywy:)
12 2017-06-23 09:36:38 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-06-23 09:38:56)
No ususzylam większość z tego, dużo zamrozilam, część zalalam alkoholem na wcierki (właśnie, zapomniałam o tym, dzisiaj wyciagne i odcedze) zrobilam tez miód pokrzywowy, ale jakis rzadki mi wyszedl... Te mrożone pokrzywy daje do blendera jako dodatek do zielonych koktajli.
Owocowych koktajli nie robię bo nie łącze owoców. Jadam je oddzielnie.
Stosuję pokrzywę od dawna. Szczególnie lubię robić płukanki do włosów oraz nalewkę. Polecam!
Nie wiedziałam, że w pokrzywie tyle zdrowia. Na następna wiosnę ide zrywać na herbatę.
Sprzedam mój patent na wyciskanie zielska sokowirówką. Nie mam wyciskarki, a sokowirówka póki żyje, póty będzie mi robić soki.. Nie za bardzo wierzę w te marketingowe gadki, na temat utraty witamin, żeby się od razu rzucić na nowy sprzęt.
Po wyciśnięciu zielska, np rukoli, selera naciowego, sałaty, pokrzywa również się kwalifikuje, wybieram pulpę z pojemnika i jeszcze rękami dobrze wyciskam, aż zostanie suchy wiór. Polecam dla tych bez wyciskarki
ja zielska nie wrzucam do skowirowki, tylko do blendera i robię koktajl. Mam przynajmniej poczucie, że nic się nie marnuje. No i błonnik nie zostaje w pulpie, którą się wyrzuca.
Nad wyciskarką się poważnie zastanawiałam, ale już nie tyle cena mnie przeraża, co te mycie. Ponoć dużo rozkładania.
ja zielska nie wrzucam do skowirowki, tylko do blendera i robię koktajl. Mam przynajmniej poczucie, że nic się nie marnuje. No i błonnik nie zostaje w pulpie, którą się wyrzuca.
Nad wyciskarką się poważnie zastanawiałam, ale już nie tyle cena mnie przeraża, co te mycie. Ponoć dużo rozkładania.
Też koktajle z zielskiem uskuteczniam. Moja ulubiona wersja to np. pietruszka zielona, albo pokrzywa, albo mlecz, albo szpinak itd + pomarańcza + jabłko i łyżka siemienia lnianego.
Co do wyciskarki, sok z zielska wychodzi pięknie, w trakcie wyłazi suchy brykiet jako odpad. Ja mam taką najtańszą z Lidela, zielska i owoce wyciska pięknie, różnica smakowa jest ogromna. Sok pomarańczowy z wyciskary i z sokowirówki to dwa inne smaki, na dużą korzyść wyciskarki. Twarde warzywa (marchew, buraki) wyciskarka wyciska duzo gorzej niż sokowirówka, do nich nie polecam. Faktycznie dużo mycia i rozkładania jest przy wyciskarce.
Ja tam zawsze herbatki i płukanki sobie robiłam z pokrzywy
Niewątpliwie najlepsza jest herbatka codziennie pita, świetnie działa na cerę i samopoczucie.
w sumie mniej zachodu jak się kupi sok z pokrzywy :-)
Kupuję takie półlitrowe w aptece i popijam codziennie "dla zdrowotności". Niesmaczny jest jednak taki sok. Ja zapijam wodą. Parzone ziółka to przy tym niebo w gębie ;-)
- zupa pokrzywowa
- mlode listki sparzyć i do salatki
- miod pokrzywowy
Zupa pokrzywowa to ciekawa opcja. Odkąd było mi ciężko znaleźć na polu dziko rosnący szczaw by robić szczawiową, to przerzuciłam się na pokrzywową właśnie.
No i płukanki do włosów też fajna sprawa.