takiwiatr napisał/a:Pewnie już niedługo aura się poprawi, ale już teraz spróbuj wyjść na spacer. Straciłaś przyjaciółkę w sensie że się na niej zawiodłaś, czy straciłaś kontakt? Co się zmieniło w pracy że przestała Cię interesować? Czy to z powodu Twojego nastroju? Czy wiesz skąd się biorą Twoje objawy? Leczysz się?
Nigdy się nie leczyłam na problemy z głową:) nigdy nie widziałam takiej potrzeby, tzn rok temu zauważyłam że coś jest nie tak, pojawił się nagły spadek formy w okolicach kwietnia i trwał kilka miesięcy.. w tym czasie straciłam motywację do wszystkiego, nic mnie nie cieszyło i codziennie budziłam się z poczuciem beznadziejności. Ten stan jak się pojawił samoistnie tak i zniknął, jak za dotknięciem czarodziejskiej róźdzki, bez żadnego konkretnego impulsu.
Przyjaciółka przestała się po prostu odzywać..nie znam powodu, ale podejrzewam że w grę może wchodzić zazdrość gdyż na pewnych płaszczyznach układa mi się lepiej niż jej..
Natomiast praca przestała mnie interesować bo ostatnio nic mnie nie interesuje.. zmuszam się do aktywności fizycznej, do uśmiechu, do rozmowy z ludźmi, nie czuję się sobą ostatnio..normalnie jestem twardą babką a ostatnio stałam się delikatna i krucha, wystarczy że wydarzy się szczegół który nie do końca idzie po mojej myśli a mi się chce płakać
nie mogę już ze sobą wytrzymać!