Witam.
Moze zaradzicie kobietki na: "NIE ODCHODZENIE HYBRYDY NA PAZNOKCIU PO ACETONIE", dodam, że najpierw scieram pilnikiem lakier az do bazy, praktycznie zawsze zostaje na moich malutkich i krotkich paznokciach (na każdym paznokciu) tylko polowe lakieru (bez zadnych zdobien, a nakładam ZAWSZE tylko 2warstwy lakieru: semilac, neonail, artvital, silcare i inne) i tak żaden aceton nie radzi sobie z rozpuszczeniem lakieru, na srodku praznokcia "czasami" sobie radzi, ale na koncowkach zupełnie nic nie rozpuszcza lakieru!!!! A dodam ze każdy z tych lakierow trzyma się na paznokciach nie dłużej niż 1,5 tygodnia, tzn: przewaznie po tym czasie mam na polowie palcach odpryski.
Co ja mam za dziwne paznokcie, ze lakier trzyma się krotko (wiec aceton raz dwa powinien się uporac z tymi lakierami bo mam po tak krotkim czasie odpryski), ale nic z tego, żaden aceton nie radzi sobie z rozpuszczeniem zadnego lakieru dodam ze lakier zdrapuje metalowym radelkiem, ze czasami zdrapuje niestety kawalek paznokcia
nie ma innego sposobu aby lakier ściągnąć, przez co mam bardzo kruche i lamiace się paznokcie.
a dodam jeszcze, ze:
1.najpierw nasaczam dosc solidnie wacik, nastepnie mocno zawijam w sreberko, a na koncu przyciskam klipsem,
2. po drugie: czasami z nerwow wlewam do miseczki pol acetonu i trzymam pazurki tam PRAWIE POL GODZINY i laskawie po pol godziny cos tam odchodzi ale i tak bardzo slabo, kompletna zalamka:/
i co z tego jak efekty marne. Nie moge godzine trzymac w acetonie paznokci, bo chyba mi rozmiekną:/
Co mi radzicie?