Ostatnio na imprezie firmowej mój przełożony wyznał mi miłość (bardzo mi się podoba) był pod wpływem alkoholu. Sęk w tym,że ma dzieci i rodzinę. Nie wiem czy mam uciekać z pracy czy nauczyć się z żyć z tym że mi na nim zależy czy po prostu się zdystansować jak najbardziej potrafię? Żony i rodziny nie zostawi nawet nie wyobrażam sobie jaki to byłby gnój odbić komuś faceta - chodzi o cały bagaż emocjonalny. Nie nie spałam z nim, nie nie całowałam się nic z tych rzeczy... nie miałam z nim romansu nic z tych rzeczy nadal.
1 2017-03-15 20:01:21 Ostatnio edytowany przez katrina0512 (2017-03-15 20:02:54)
Spuscilabym delikwenta po przysłowiowej brzytwie.
Że z takimi tekstami to proszę do żony i do rodziny.
I nie zaprzatalabym sobie dalej tym głowy.
Wyslalas sygnał, że Ci się podoba, on go odebrał i próbował coś ugrać.
Nie prowokowałabym go do dalszych kroków.
Oki dzięki za poradę w sumie to tylko potwierdziłyście to co już wiem,że po części moja wina. Smutne tylko dla mnie jest to, że ktoś kogo szanowałam i lubiłam okazał się być na tyle cwany ,że chciał to wykorzystać przeciwko mnie.... szkoda się zawieść tak na kimś tak naprawdę no i szkoda ,że miał o mnie takie zdanie kiepskie ;(. Nie poradzę nic no, ale życie.
Ale czego się spodziewałaś po facecie, który ma rodzinę? Mogłabyś być jedynie jego kochanką.
Pomijam już fakt, że jest twoim szefem - wykorzystuje sytuacje i tyle.
Ostatnio na imprezie firmowej mój przełożony wyznał mi miłość (bardzo mi się podoba) był pod wpływem alkoholu. Sęk w tym,że ma dzieci i rodzinę. Nie wiem czy mam uciekać z pracy czy nauczyć się z żyć z tym że mi na nim zależy czy po prostu się zdystansować jak najbardziej potrafię? Żony i rodziny nie zostawi nawet nie wyobrażam sobie jaki to byłby gnój odbić komuś faceta - chodzi o cały bagaż emocjonalny. Nie nie spałam z nim, nie nie całowałam się nic z tych rzeczy... nie miałam z nim romansu nic z tych rzeczy nadal.
Nie wracać do tematu, w ogóle udawać, że nie było rozmowy, ewentualnie, gdyby temat wypłynął już na trzeźwo, obrócić wszystko w żart na zasadzie po alkoholu gadamy czasem różne zabawne rzeczy i nie robić afery.
Na drzewo, delikatnie jeśli chcesz dalej tam pracować...