Pierwszy raz mnie coś takiego spotkało, zawarta znajomość z dwoma panami przez internet jeden zakochany po uszy drugi oddany przyjaciel i rozwód. Jednak z pierwszym po jakimś czasie zdałam sobie sprawę ,że nie jest to materiał na związek, tylko na znajomość od czasu do czasu.Ale bolało mnie ,że nie wyszło bo było uczucie. Ale otrząsnęłam się powoli z tego. Drugi wiedział o sprawie był w końcu przyjacielem, radził, podpowiadał co dalej żeby zakończyć to i tak zrobiłam. Ale on mi powiedział ,że kocha - zdębiałam bo nie myślałam o tym w ten sposób. Znajomość była kontynuowana [ z pierwszym] dalej bo nie widziałam nic złego żeby ją zakończyć - pisaniem i telefonicznie w formie pogadanki o byle czym. Jego to drażniło. Byliśmy już parą przyzwyczaiłam się do tego choć prosiłam,żeby dał mi czas, na zapomnienie o tym nie fortunnym związku, żeby był wyrozumiały. Staliśmy się parą zapewniałam go że jest tylko on , przebywaliśmy ze sobą w różnych miejscach[ mieszkamy 600 km od siebie]. Ale on się wycofał twierdząc, że to była z mojej strony zdrada psychiczna, bo on jest w moich myślach. Tak zawsze pozostanie bo nie wymarzę tego choć bardzo bym chciała. Zawalczyłam o nasz związek, tłumaczyłam, że koniec nic nie ma z tamtym ,zakończyłam znajomość.Rozmawialiśmy godzinami przekonywałam go, że tylko on i tylko z nim już na resztę dni. Pogubił się w tym - mówił, zawiesił związek na jakiś czas ??? nie mam żadnego kontaktu z nim ,nic nie odbiera ode mnie , chociaż widzimy się na fb, skype. Chcę ratować to...ale już nie wiem co mam robić ,czekać...Osobiście dla mnie to nie była zdrada, bardziej zdrada fizyczna jest ważna dla mnie. To było wszystko na raz, pogubiliśmy się, ale teraz na spokojnie to widzę i tłumaczyłam, zapewniałam....i dalej nic. Czy mam jeszcze szansę na ten związek ??? bardzo bym chciała... Co mogę zrobić ? wiem ,że cierpi ale nie odzywa się.....co dalej.
zaciekawiły mnie słowa zawiesił związek... istnieje coś takiego?
zaciekawiły mnie słowa zawiesił związek... istnieje coś takiego?
Chciałaś by dał Ci czas, to dał duuuuuuuużo czasu, widzac jaka z Ciebie niepoważna dziewczynka. Moze lepiej skup sie na lekcjach, a od Niego odczep. Piszesz post wykazujący Twoja niedojrzałość, rada może być tylko jedna- dorośnij.. Jesli masz wiecej niż 16 lat, to może być jednak nieumiejętność wczuwania się w emocje innych, utrudni Ci to życie, ale za długo cierpieć nie będziesz, co innego Twoi partnerzy