Hej, ostatnio moja dziewczyna szukając pracy natrafiła na pozycję pracy dla hostessy... Zadzwoniła, zgłosiła się jako chętna. Dostała odpowiedź wczoraj, o godzinie 21:30- była to rozmowa telefoniczna... Z tego co mi dzisiaj powiedziała, w trakcie rozmowy o tej pracy dowiedziała się, że koszty dojazdu do Opola i pobytu tam (miejsce pracy) te koszta będą jej oddane, wypłatę za pracę dostanie na miejscu do ręki. Pracodawca poszukuje kobiet. Jako że do Opola dojechać musiała z Piaseczna (ok. 15 km od Warszawy), no to jest kawałek. Podobno nic więcej, nawet rodzaju pracy, nawet stawki godzinowej, formy zatrudnienia i nawet czasu wykonywanej pracy nie dowiedziała się przez telefon. Wszystkie szczegóły włącznie z tymi wymienionymi wcześniej pracodawca podaje na miejscu, dopiero po przyjeździe....
Spotkaliście się(wiem że i Panowie tu zaglądają, dlatego piszę do obu płci) kiedyś z taką ofertą i wiecie coś na temat tego pracodawcy??
Moja ocena tego jest taka.... Nie sądzę, aby nie powiedziano jej przez telefon szczegółów tej oferty( jaka kobieta w ciemno jechałaby tyle km do pracy nie wiadomo jakiej...) ale nawet jeśli nic jej nie powiedziano, to idę o zakład, że chodzi o pracę w najlepszym wypadku w klubie go-go, idąc dalej tym tropem to wliczam do tego nawet pracę w domu publicznym...
Jaka jest Wasza ocena tej sytuacji? Spotkaliście się kiedyś z podobnie chorą ofertą?
2 2017-02-11 00:21:52 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-11 00:23:18)
Osobiście nie. Ale Twoja dziewczyna (i inne zresztą również) nie powinna sobie taką ofertą zawracać głowy. Szkoda czasu i pieniędzy.
Jaki normalny pracodawca prowadzi rekrutację o 21.30??? Niekoniecznie musi chodzić o dom publiczny czy klub go-go, prawdopodobnie to zwykła akwizycja...
??? hostesy? żartujesz sobie???
Na hostesy załapują się małolaty chodzące do szkółki, dorabiają tak grosze do kieszonkowego... a oni chcą jej zwracać kasę za dojazdy z W-wy do Opola, jakby w Opolu nie było ładnych dziewczyn nadających się na hostesy, i jeszcze nic nie mogą powiedzieć o pracy, wszystko na miejscu?
Zakładam, że jest super piękną kobietą, jak te nasze celebrytki, co to jeździły do szejków... chyba też jako hostesy
No właśnie, śmierdzi mi to.... tym bardziej, że ona już swoje w go go przepracowała... też szukali wtedy h o s t e s s y....
A okazało się, że go go... Tak mi nie pasuje to, że nic nie chcą zdradzić odnośnie tej pracy, pieniądze do ręki, opłacany pobyt.... za piękne to jak na mnie... Kobieta ta ma już 34 lata...
Dzięki Wam za odpowiedzi Pozdrawiam.
??? hostesy? żartujesz sobie???
Na hostesy załapują się małolaty chodzące do szkółki, dorabiają tak grosze do kieszonkowego... a oni chcą jej zwracać kasę za dojazdy z W-wy do Opola, jakby w Opolu nie było ładnych dziewczyn nadających się na hostesy, i jeszcze nic nie mogą powiedzieć o pracy, wszystko na miejscu?
Zakładam, że jest super piękną kobietą, jak te nasze celebrytki, co to jeździły do szejków... chyba też jako hostesy
Na powiem Ci po prostu, że podpisuję się pod Twoim zdaniem. Po prostu myślę jak Ty. Pozdrawiam.
Jeśli nie podają żadnych konkretów, to olałabym taką propozycję. Szkoda czasu.
7 2017-02-11 15:35:59 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-02-11 15:36:51)
I ona tam pojechała? Sama?
Glupich nie sieją, sami hm.... przychodzą...
I ona tam pojechała? Sama?
Glupich nie sieją, sami hm.... przychodzą...
Pojechała. Głupich nie sieją... Ja myślę, że nawet jej piwiedziano co tam będzie robić... klub go go albo burdel. Tylko co- przyzna mi się do tego? Odpowiedzmy sobie sami... generalnie podjąłem już decyzję o końcu tego cyrku... Nie chce wiązać się z ku**ą.
Iceni napisał/a:I ona tam pojechała? Sama?
Glupich nie sieją, sami hm.... przychodzą...
Pojechała. Głupich nie sieją... Ja myślę, że nawet jej piwiedziano co tam będzie robić... klub go go albo burdel. Tylko co- przyzna mi się do tego? Odpowiedzmy sobie sami... generalnie podjąłem już decyzję o końcu tego cyrku... Nie chce wiązać się z ku**ą.
Konta Ci się pomyliły, Autorze.