Hej.
Nie jestem kobietą ale bardzo chciałbym poznać wasze zdanie.
Na początku powiem że jestem tylko facetem i postaram się to napisać jak najbardziej obiektywnie jak tylko mogę.
Wiecie albo nie ale jestem chyba ostatnim egzemplarzem brodacza który codziennie mówił swojej partnerkę że ja kocha. Ja i dzieci. Sprzątam dom , robię pranie , zmykam gary , robię obiady staram się oszczędzać pieniądze i chyba jestem romantyczny.
Hmmm powiem tak. Mam dwoje dzieci z mojego nieudanego pierwszego małżeństwa które są że mną ( z nami) z obecną partnwrka mamy JESZCZE jednego syna. Jest wspaniały.
Trzy lata temu staraliśmy się otworzyć własny biznes ale niestety się nam nie udało. Mamy teraz trochę długw , dosc dużych ale nie ma tragedii. Ja pracuje 7 dni w tygodniu o koło 60 h/tygodniowo moja partnwrka też pracuję po pracy.
Ja kończę pracę wcześniej ale za to pracuje w weekendy.
Po pracy w tygodniu sprzątam, gotuje itp ...zajmuje się ogółem obowiązkami domowymi bo zaczynam o 5 rano...
Jestem troskliwie delikatny kocham ją nad życie i pokazuje że dla mnie rodzina jest najważniejsza.
Udaje się nam miesięcznie odłożyć około 4000zl na poczet zadłużenia...
W zamian mam brak szacunku nienawiść i wyzwiska.
Powiedzcie mi jak to z wami jest. Cholera ch... Wisły nie zwrócę ale za rodzinę życie bym oddał!!