Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

1 Ostatnio edytowany przez LMR (2017-01-28 19:15:02)

Temat: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Witam,

Bardzo proszę o pomoc. Otóż mam 30 lat, byłem w kilku związkach i pierwszy raz mam taką sytuację. Otóż od jakiegoś czasu spotykam się (albo spotykałem...) z dziewczyną z pracy.  Niestety nie było tak super jakbym chciał, bo jednego dnia było fajnie, a już kolejnego pisała mi, że to nie ma sensu, że jest zła itd. Bolało mnie to tym bardziej, że zaczęliśmy razem uprawiać seks, a dla mnie to już coś znaczy. Nie miłość oczywiście, ale jednak coś poważniejszego. Taka gra w ciepło-zimni trwałą jakiś czas, a ja zaczynałem mieć coraz większy mętlik w głowie. Zacząłem się tym zadręczać i pewnego dnia, gdy znowu zaczęła mi pisać, ze jest złą i ma dość i po co to wszystko, to ją zwyzywałem. Pierwszy raz w życiu dałem się tak ponieść emocjom. Pisałem, ze jest kretynką, że jest głupia skoro nie widzi tego co robi, ze nie wolno tak się bawić czyimś uczuciami i że sama nie wie czego chce. Oczywiście jej zachowanie w żaden sposób nie usprawiedliwia mojego zachowania i do tej pory nie mogę sobie tego wybaczyć.

Wkrótce po tym się rozstaliśmy, ale jakoś tak wyszło, że zaczęliśmy się znowu spotykać. Pierwszy tydzień był dla mnie szokiem, bo dziewczyna zaczęła zachowywać się tak, jakby się we mnie zakochała. Niestety po tym tygodniu znów się zaczęło, z tym, ze teraz zaczęła pisać, ze się mnie boi, ze nie wie jak zareaguje, że nikt nigdy tak nie starał się jej skrzywdzić. Ok, jak najbardziej to rozumiem i ma do tego pełne prawo. Jednak przez te okresy ciepło-zimno i te zarzuty zacząłem się zastanawiać po co się ze mną w takim razie spotyka? Ja nie chciałem i nie chce jej skrzywdzić. Nie chce się tłumaczyć za to co zrobiłem, bo zachowałem się fatalnie, ale wtedy poczułem się strasznie zraniony.

Mieliśmy przez ten czas ze dwie takie niefajne sytuacje tzn. pokłóciliśmy się już na żywo, ale ja już zacząłem zwracać uwagę na to co mówię i w jaki sposób. I tu jest największy problem. Niestety, ale spotykałem się tylko z negatywnym odbiorem. Gdy zrezygnowany już mówiłem, ze naprawdę nie wiem jak mam z nią rozmawiać i nie mówię tego, aby ją skrzywdzić, tylko dlatego, że naprawdę nie wiem i proszę żeby mi pomogła zrozumieć, to tylko kiwała głową z dezaprobatą. I tak się kończyło na tym, że ja byłem zmieszany, bo nie wiedziałem już po prostu jak się zachować, bo ona była i jest w takich sytuacjach do mnie negatywnie nastawiona, że totalnie inaczej odbiera, to co mówię, lub sobie "dopowiada".  Kiedy ona się mnie pyta jak mogę z nią tak rozmawiać, to odpowiadam "Rozmawiam z Tobą normalnie. Nie denerwuj się proszę, ja naprawdę nie mam niczego złego na myśli". To ona zaczyna nagle mówić, że no tak bo ona jest nienormalna. Przez cały czas takich rozmów, ja praktycznie wciąż tylko proszę i przepraszam. Proszę o zrozumienie i argument na to co mówi, ale dla niej to jest atak. A przecież jak ktoś na kim Ci zależy, mówi, że właśnie Ci nie zależy, to chce wiedzieć, czemu tak uważa, bo mnie to rani i może faktycznie ja o czymś nie wiem. Nie pytam po to, żeby jej "dowalić" tylko po to, żeby ją zrozumieć. Mówiłem jej to nie raz, ale jakoś nie chce tego przyjąć do wiadomości. Bywały momenty, gdy mówiłem, że chyba lepiej jak to skończymy, bo ja nie chce jej krzywdzić, żeby była nieszczęśliwa przeze mnie i jak się okazywało potem, dla niej m.in. to wskazywało na to, ze mi nie zależy.

W te środę pokłóciliśmy się dość solidnie i prawdopodobnie to koniec. Czuła się bardzo źle, więc zaproponowałem, że ją odwiozę do domu. Już gdy szliśmy na przystanek widziałem, że coś jest nie tak, ale skupiłem się na tym, aby ją po prostu odprowadzić, bo kurcze naprawdę się o nią martwiłem. Niestety nie dało się tego uniknąć. Zaczęły się pretensje, zarzuty. Że boi się ze mną rozmawiać, boi się otworzyć bo nie wie jak zareaguje. Ja cierpliwie, albo prosiłem, aby tak nie mówiła, albo milczałem, lub starałem się "obejść" tę kłótnie mówiąc, ze zaraz tramwaj przyjdzie. Za którymś razem, gdy usłyszałem, ze mi nie zależy i ona nie potrafi tak, to nie wytrzymałem i powiedziałem, że to koniec. Że mam dość jej gierek i humorków. Że jest najbardziej toksyczną osobą jaką w życiu poznałem, że nie potrafi rozmawiać i że jest niedojrzała emocjonalnie. I znów nie zachowałem się jak trzeba, bo powinienem wtedy odpuścić, ale nie mogłem raz, ze z emocji a dwa, bo wciąż miałem w głowie  to, że się czuła. Więc postanowiłem ją "dostarczyć" do domu choćby nie wiem co, bo doskonale wiem, że gdybym tego nie zrobił, to byłby to kolejny argument dla mniej, że mi nie zależy. I wtedy zamiast się zamknąć, to gadałem swoje i starałem się na siłę ją przekonać do swoich racji, co było po prostu głupie, ale najzwyczajniej w świecie straciłem cierpliwość. Chciałem, aby wreszcie do niej dotarło, że się w niej zakochałem, że wszystkie jej zarzuty pod moim adresem to jakiś absurd i że nie rozmawiam z nią w taki sposób, żeby ją skrzywdzić, tylko żeby zrozumieć. Ale ona musi tego chcieć.

Dziś zaproponowałem spotkanie i rozmowę. Odpisała tylko, że obecnie jest zajęta i odezwie się później. Nie wiem czy w ogóle dojdzie do spotkania. Czy nawet rozmowy. Nie liczę już na nic. Choć nie ukrywam, że fajnie by było jakby mnie zrozumiała i chciała to kontynuować...

Stąd pytanie, jeśli jakimś cudem się to uda, to jak rozmawiać z taką osobą? Z kimś kto obudował się murem i już góry zakłada złe intencje?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Dość skomplikowaną osobę znalazłes, ale spokojnie mozna sobie z tym poradzić. Przede wszystkim nie naskakuj na nią więcej bo widać że tu jest problem z odbiorem. Nawet jak Cię ponosi złość musisz sie trzymać nie wybuchać. Staraj sie z nią rozmawiać. Aktualnie najlepeij byłoby jakbyście sobie wyjaśnili jeszcze raz to wszystko co Ci na niej zależy jeśli się zakochałeś i nie jestes z tego typu facetów którzy tego nie mówią wprost to jej to powiedz że Ci zalezy a to co mówisz czy robisz jest wynikim troski itp.

Trudno sądzić ale może ona miewa jakieś problemy emocjlonalne bo z tego co piszesz to jej zachowanie ulega zmianom więc potrzeba abys do rozmowy z nią podszedł delikatnie. Okazuj jej że Ci na niej zależy, czułością, delikatnością wrażliwością. Nerwy na wodzy w tym przypadku.
I mimo że nie każdy facet to lubi robić w takiej sytuacji musisz kobiecie pokazać tak aby była pewna że Twoje zamiary są dobre. Na każdym kroku aby widziałą jak ważna jest dla Ciebie. Ale oczywiście z pewnym umiarem tak aby i ona wiedziałą że nie jesteś na każde pstryknięcie że też możesz mieć swoje zdanie.

3 Ostatnio edytowany przez LMR (2017-01-28 19:38:53)

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?
kobieta w świecie napisał/a:

Dość skomplikowaną osobę znalazłes, ale spokojnie mozna sobie z tym poradzić. Przede wszystkim nie naskakuj na nią więcej bo widać że tu jest problem z odbiorem. Nawet jak Cię ponosi złość musisz sie trzymać nie wybuchać. Staraj sie z nią rozmawiać. Aktualnie najlepeij byłoby jakbyście sobie wyjaśnili jeszcze raz to wszystko co Ci na niej zależy jeśli się zakochałeś i nie jestes z tego typu facetów którzy tego nie mówią wprost to jej to powiedz że Ci zalezy a to co mówisz czy robisz jest wynikim troski itp.

Trudno sądzić ale może ona miewa jakieś problemy emocjlonalne bo z tego co piszesz to jej zachowanie ulega zmianom więc potrzeba abys do rozmowy z nią podszedł delikatnie. Okazuj jej że Ci na niej zależy, czułością, delikatnością wrażliwością. Nerwy na wodzy w tym przypadku.
I mimo że nie każdy facet to lubi robić w takiej sytuacji musisz kobiecie pokazać tak aby była pewna że Twoje zamiary są dobre. Na każdym kroku aby widziałą jak ważna jest dla Ciebie. Ale oczywiście z pewnym umiarem tak aby i ona wiedziałą że nie jesteś na każde pstryknięcie że też możesz mieć swoje zdanie.


Dziękuje za odpowiedź. Boję się, że na to już za późno skoro powiedziałem, że to koniec i nazwałem ją najbardziej toksyczną osobą, jaką dane mi było poznać, bo wiem, że to ją mocno zabolało. I nie wiem, czy dam radę, bo po prostu wyprowadziła mnie z równowagi. Ja też mam swoje limity. Wolałbym, aby zrozumiała, czemu tak się dzieje, bo jeśli jakimś cudem będziemy się dalej spotykać, to ja nie wiem, czy dam radę, gdy znów nastąpi taka sytuacja.

Czy przesłanie jej linku do tego tematu, to dobry pomysł? Może by zobaczyła, że się staram i chce dobrze. Może to głupie, ale sam już nie wiem...

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Link to nie jest chyba zbyt dobry pomysł, przynajmniej nie przed ,, normalną " rozmową. Nie masz gwarancji jak zrozumie to że piszesz na forum o sprawach osobistych. Jeśli wasza rozmowa toczyłaby się w dobrym kierunku wtedy możesz jej coś pokazać ale tez może nie byc takiej konieczności.
Fakt z tym określeniem toksyczna osoba to strzeliłeś sobie troche w kolano ale ewentualnie możesz starać sie jakos z tego tłumaczyć.

Teraz najważniejszym krokiem jest to abyście się spotkali i na spokojnie przedyskutowali całą sytuację. Muisz byc cierpliwy i wyrozumiały. Skontaktuj się z nią, umów spotkaj niech widzi że bardzo Ci zalezy i wtedy na spokojnie nich ona mówi co jest grane a i Ty wyjaśnij jej jak to jest z Twojej strony.

5 Ostatnio edytowany przez LMR (2017-01-28 19:54:18)

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?
kobieta w świecie napisał/a:

Link to nie jest chyba zbyt dobry pomysł, przynajmniej nie przed ,, normalną " rozmową. Nie masz gwarancji jak zrozumie to że piszesz na forum o sprawach osobistych. Jeśli wasza rozmowa toczyłaby się w dobrym kierunku wtedy możesz jej coś pokazać ale tez może nie byc takiej konieczności.
Fakt z tym określeniem toksyczna osoba to strzeliłeś sobie troche w kolano ale ewentualnie możesz starać sie jakos z tego tłumaczyć.

Teraz najważniejszym krokiem jest to abyście się spotkali i na spokojnie przedyskutowali całą sytuację. Muisz byc cierpliwy i wyrozumiały. Skontaktuj się z nią, umów spotkaj niech widzi że bardzo Ci zalezy i wtedy na spokojnie nich ona mówi co jest grane a i Ty wyjaśnij jej jak to jest z Twojej strony.

Wiele bym dał, żeby tak się stało.

Tylko jak to odkręcić z tą toksyczną osobą? Tak naprawdę powiedziałem to w złości, ale ona nie raz wspominała, że ona nigdy nikogo nie obrażała nawet w takich momentach. Coś czuje, że przekreśliłem tym wszystko.

No i jak pokazywać na każdym kroku, że moje zamiary są dobre? Dzień wcześniej również się czuła źle, to ją odwiozłem do domu, wpakowałem do łóżka i zrobiłem obiad. Tylko jak pokazywać cały czas dobre intencje i że mi zależy?

6

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Spokojnie, poczekaj z wysyłaniem jej linku. Moim zdaniem daj sobie czas, złap dystans do całej sytuacji. Straszna ta wasza szarpanina i faktycznie mogłeś stracić cierpliwość, i skoro już się rozstaliście, to przemyśl sobie na spokojnie czy chcesz żeby tak wyglądało Twoje małżeństwo. Ciągłe kłótnie, chodzenie na paluszkach, uważanie na słowa, jakieś pretensje... ile można. Może ona ma problem z niską samooceną, skąd ta huśtawka nastrojów? I tu przydałaby się jej pomoc psychologa. Trzeba znaleźć przyczynę jej zachowania a nie łagodzić skutki.

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

To przestań czuć, a sprawdź jak jest w rzeczywistości. Sam sobie sprawę utrudniłeś ale możesz w związku z tym zastanawiac się o co to teraz będzie. Spotkaj się. Przepraszać będziesz jak sie zobaczycie. Zapewne będziesz musiał jakoś wyjaśnić czemu tak a nie inaczej powiedziałes w sumie to sama za cos takiego nakopałabym ci w d...pe. Ale jeśli by zależało to jakos może.
Skontaktuj sie z nią.

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?
LMR napisał/a:
kobieta w świecie napisał/a:

Link to nie jest chyba zbyt dobry pomysł, przynajmniej nie przed ,, normalną " rozmową. Nie masz gwarancji jak zrozumie to że piszesz na forum o sprawach osobistych. Jeśli wasza rozmowa toczyłaby się w dobrym kierunku wtedy możesz jej coś pokazać ale tez może nie byc takiej konieczności.
Fakt z tym określeniem toksyczna osoba to strzeliłeś sobie troche w kolano ale ewentualnie możesz starać sie jakos z tego tłumaczyć.

Teraz najważniejszym krokiem jest to abyście się spotkali i na spokojnie przedyskutowali całą sytuację. Muisz byc cierpliwy i wyrozumiały. Skontaktuj się z nią, umów spotkaj niech widzi że bardzo Ci zalezy i wtedy na spokojnie nich ona mówi co jest grane a i Ty wyjaśnij jej jak to jest z Twojej strony.

Wiele bym dał, żeby tak się stało.

Tylko jak to odkręcić z tą toksyczną osobą? Tak naprawdę powiedziałem to w złości, ale ona nie raz wspominała, że ona nigdy nikogo nie obrażała nawet w takich momentach. Coś czuje, że przekreśliłem tym wszystko.

No i jak pokazywać na każdym kroku, że moje zamiary są dobre? Dzień wcześniej również się czuła źle, to ją odwiozłem do domu, wpakowałem do łóżka i zrobiłem obiad. Tylko jak pokazywać cały czas dobre intencje i że mi zależy?

Z tego co piszesz zachowujesz się w takich sytuacjach w sumie okej. Tylko w relacjach z taką osobą musisz trzymać nerwy

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Z tego, co opisałeś, dla mnie wynika, że ona naprawdę jest toksyczną osobą... i na Twoim miejscu porządnie zastanowiłabym się, czy na pewno chcę resztę życia spędzać na udowadnianiu czegoś, przepraszaniu za coś, czego nie było itd.

Ale to Twoja decyzja, Twoja sprawa. Nie doradzę, jak rozmawiać, bo nie wiem, ja z takiej relacji uciekłam smile

10 Ostatnio edytowany przez LMR (2017-01-28 20:08:48)

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?
kobieta w świecie napisał/a:

To przestań czuć, a sprawdź jak jest w rzeczywistości. Sam sobie sprawę utrudniłeś ale możesz w związku z tym zastanawiac się o co to teraz będzie. Spotkaj się. Przepraszać będziesz jak sie zobaczycie. Zapewne będziesz musiał jakoś wyjaśnić czemu tak a nie inaczej powiedziałes w sumie to sama za cos takiego nakopałabym ci w d...pe. Ale jeśli by zależało to jakos może.
Skontaktuj sie z nią.


Już to zrobiłem. Pierw wieczorem dzień później, zapytałem czy chce porozmawiać, to odpisała, że właśnie się kładzie.
Dziś napisałem, że jak rozumiem, to chyba nie chce gadać, ale jeśli jednak, to proponuje się spotkać i wyjaśnić wszystko. Tym razem odpisała, że jest z koleżanką i odezwie się później.

Zdaje sobie sprawę, że to było słabe z mojej strony, ale wtedy już mój gniew i żal osiągnął apogeum. Bo naprawdę się staram w takich sytuacjach, a napotykam tylko mur.

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Więc teraz poczekaj. Tak mi sie wydaje, najlepiej poczekać.
Propozycja spotkania wyszła od Ciebie jesli ona jest zajęta poczekaj na jej ruch.
Swoją drogą jak to jest że kiedy trafia sie juz facet co się stara to trafia na albo nic nie wartą albo rozchwianą emocjonalnie.... ( takie moje przemyślenia )

12

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?
kobieta w świecie napisał/a:

Więc teraz poczekaj. Tak mi sie wydaje, najlepiej poczekać.
Propozycja spotkania wyszła od Ciebie jesli ona jest zajęta poczekaj na jej ruch.
Swoją drogą jak to jest że kiedy trafia sie juz facet co się stara to trafia na albo nic nie wartą albo rozchwianą emocjonalnie.... ( takie moje przemyślenia )

Naprawdę nie mogę przestać się dziwić, że ona tego nie widzi. Ok, nie jestem na jej każde zawołanie i nie spełniam jej zachcianek, bo to nie o to chodzi, żeby wejść pod pantofel. Ale kurde: wysłałem jej kwiaty do pracy, bo kiedyś mówiła, jak to jej koleżanka dostała i to było takie super. Gdy była chora opiekowałem się nią. Robiłem zakupy, wychodziłem z psem. Kiedyś mi powiedziała, że już nie ma marzeń, co było dla mnie nieprzyjęcia, więc zarezerwowałem nam pokój w Zakopane na luty w okres walentynek, bo zawsze chciała zobaczyć góry zimą. Od początku jej mówiłem, że ja jestem gościem, który nie gada tylko robi. Dlatego zapytałem jak można bardziej pokazać komuś, że zależy i że ma się dobre intencje, bo ja nie wiem jak to okazywać na co dzień.

Tego nie wiem jak to jest z tymi relacjami, za to wiem, że jeśli mi z nią nie wyjdzie, to już nigdy mi się nie będzie chciało tak starać. Najwidoczniej nie warto.

13

Odp: Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Autorze, proszę byś wnikliwie zapoznał się z regulaminem forum, ponieważ zakładanie kolejnego konta, by opisywać problemy z tą samą dziewczyną, jest zabronione. Podobnie jak niezgodne z regulaminem jest mnożenie tematów dotyczących tej samej osoby (tyczy się to Twojego głównego konta), gdyż na forum obowiązuje zasada "1 związek = 1 wątek". W przypadku dalszego nagminnego łamania regulaminu, wszystkie Twoje konta zostaną zbanowane. Pozdrawiam, Cslady

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak rozmawiać? Czy to może już nie ma sensu?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024