Zasady obowiązujące w domu Babci ;) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

1

Temat: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Przed nami dwa ważne święta - Dzień i Babci i Dzień Dziadka, w związku z czym my również mamy dodatkowy pretekst, aby tym ważnym osobom poświęcić należną im uwagę. Właśnie natknęłam się na listę zasad "obowiązujących" w "tradycyjnym" domu babci - zgadzacie się z poniższym zestawieniem? A może coś należałoby do niego dodać?
Nie traktujmy, proszę, tematu śmiertelnie poważnie, choć sądzę, że same poniższe punkty narzucają do niego raczej lekkie podejście wink


                     http://puu.sh/tsLVR/c27af85403.jpg

                                                        (znalezione na FB, autor jest mi nieznany)

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

smile
Obserwuję metamorfozę mojego brata w dziadka big_smile

Również w przypadku relacji mojego syna i dziadków wszystko się zgadza - zwłaszcza deser przed obiadem i inne smakołyki.

3

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Z własnych obserwacji dodałabym do tego "śniadanie do łóżka" smile plus (tu cytat z mojego taty) "wnusio dziadkowi może nawet wejść na głowę" - autentycznie usłyszałam kiedyś taki tekst big_smile.

4 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-01-20 13:26:57)

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

dokładnie tak,
zabawnie to wygląda, gdy jako rodzic był srogi, a jako dziadziunio pozawala na  "wnusio dziadkowi może nawet wejść na głowę"

5

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Zasady świetnie odzwierciedlają moją, naszą, babcię Felcię. Cudowna kobieta. Pamiętam, że w wakacyjnym szczycie gościła 11 lub 12 wnucząt równocześnie. (Liczba nieprecyzyjna, bo pamięć już nie ta, a i liczenie w tamtym czasie nie szło mi jeszcze najlepiej. Chyb że na babcię;)

Dzisiaj w pracy wywiązała się rozmowa na temat pamięci o dniach dziadków. Laurki, przypominanie dzieciom, podwożenie małolatów i tym podobne sprawy. Koleżanka stwierdziła, że już nie ma dziadków i niech dzieciaki wobec swoich się same wykazują. Niefortunnie zauważyłam, że ma, tylko musi przeczytać tablice na cmentarzu.
Moi dziadkowie już odeszli, pozostały wspomnienia bardzo, bardzo beztroskich chwil dzieciństwa.
No, właśnie. Czy pozwalamy swoim dzieciom na niczym niezmąconą relację z naszymi rodzicami i teściami, czy zapobiegawczo zabarwiamy ją obawą o rozpieszczenie i utrudnienia wychowawcze?
Nasze dzieci nie tylko pamiętają o dziatkach, ale trzymają z nimi sztamę, która daje do zrozumienia.: Uważajcie, bo babcia ma ciepłe mleko i wolny pokój.

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

U mojej Babci w domu, jak zabierała nas na weekend czy z jakiejś innej okazji,  nie było żadnych zasad wink
Natomiast, jeśli to Ona przychodziła opiekować się mną i moim młodszym bratem (bardzo wcześnie straciliśmy Tatę i była niezbędnie Mamie potrzebna) - to mieliśmy z bratem przerąbane...

7 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2017-01-21 00:32:27)

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Santapietruszka, rozumiem, że jak babcię dosięgnęły obowiązki rodzicielskie, to już nie była
tak wylewna.

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)
ewelinaL napisał/a:

Santapietruszka, rozumiem, że jak babcię dosięgnęły obowiązki rodzicielskie, to już nie była
tak wylewna.

To było takie trochę dziwne, ale w pewnym sensie masz rację. Od poniedziałku do piątku było przekichane, Babcia przychodziła pomagać ogarniać nas do szkoły, przedszkola itp. i nie było zmiłuj. Jednocześnie w piątek po południu, jeśli się było grzecznym w tygodniu, to można było iść do Babci na noc i to była zajebista nagroda - i tam już zasad nie było, tam była Babcią big_smile
Nie, żebym została źle zrozumiana - nie, nie pozwalała mi Babcia zarżnąć kuzynki nożem czy wylać wody z akwarium big_smile Ale to były tak jakby dwie różne sprawy... przy czym, dla zarąbistości całej tej sprawy - Babcia mieszkała jakieś 0,5km od nas... bywało się u niej w razie potrzeby i w tygodniu - ale wtedy zabierała nas na plac zabaw albo choćby do sklepu.

Tak z perspektywy czasu myślę, że moja Babcia umiała doskonale być babcią, mimo że się Jej imiona wnuków myliły czasem, jak nas było za dużo w pobliżu - i chciałabym być dokładnie taką babcią, jeśli kiedyś będę mieć wnuki smile

9

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)
santapietruszka napisał/a:
ewelinaL napisał/a:

Santapietruszka, rozumiem, że jak babcię dosięgnęły obowiązki rodzicielskie, to już nie była
tak wylewna.

To było takie trochę dziwne, ale w pewnym sensie masz rację. Od poniedziałku do piątku było przekichane, Babcia przychodziła pomagać ogarniać nas do szkoły, przedszkola itp. i nie było zmiłuj. Jednocześnie w piątek po południu, jeśli się było grzecznym w tygodniu, to można było iść do Babci na noc i to była zajebista nagroda - i tam już zasad nie było, tam była Babcią big_smile
Nie, żebym została źle zrozumiana - nie, nie pozwalała mi Babcia zarżnąć kuzynki nożem czy wylać wody z akwarium big_smile Ale to były tak jakby dwie różne sprawy... przy czym, dla zarąbistości całej tej sprawy - Babcia mieszkała jakieś 0,5km od nas... bywało się u niej w razie potrzeby i w tygodniu - ale wtedy zabierała nas na plac zabaw albo choćby do sklepu.

Tak z perspektywy czasu myślę, że moja Babcia umiała doskonale być babcią, mimo że się Jej imiona wnuków myliły czasem, jak nas było za dużo w pobliżu - i chciałabym być dokładnie taką babcią, jeśli kiedyś będę mieć wnuki smile

Mam nadzieję, że obsługa przymknie oko na formę, ale miałaś zajebista babcię. Pomimo obowiązków, które na siebie przyjęła, to potrafiła też znaleźć sposób na rozpieszczanie wnuków.

10

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

A mnie się marzy babcia szanujaca nas - rodziców. Bez deserów przed obiadem, bez pozwalania na wszystko. Bo taka pozwalająca na wszystko potrafi pięknie podkopać autorytet rodzica

11

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)
staramalenka86 napisał/a:

A mnie się marzy babcia szanujaca nas - rodziców. Bez deserów przed obiadem, bez pozwalania na wszystko. Bo taka pozwalająca na wszystko potrafi pięknie podkopać autorytet rodzica

Moim zdaniem silnie zbudowanego autorytetu rodzica nikt nie jest w stanie podkopać. Jak wyżej napisałam - u moich rodziców mojemu dziecku wolno było absolutnie wszystko, zresztą wpatrzeni byli w niego jak w obrazek, a jednak nigdy nie odczułam, aby ucierpiał na tym mój autorytet. Wręcz przeciwnie - syn wracał do domu i doskonale zdawał sobie sprawę, że tutaj obowiązują inne zasady. Z ręką na sercu mogę napisać, że uwielbiał przebywać u dziadków, wyraźnie widać było, że bardzo ich kochał, ale nigdy nie usłyszałam, że u babci jest lepiej czy "chcę do babci, bo tam mi wolno".

12

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Dodałabym jeszcze kolejny punkt.
U babci można się bawić w dowolnych miejscach, nawet chowanki w szafie dozwolone.

13

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Z doświadczeń mojej przyjaciółki mogę dopisać punkt:
"W domu babci wnusio ma prawo zmienić zdanie i nawet jeśli babcia na specjalne życzenie gotuje ulubione danie przez dwie godziny, a nawet dłużej, to go potem nie zjeść" cool.

14

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)
Olinka napisał/a:

Z doświadczeń mojej przyjaciółki mogę dopisać punkt:
"W domu babci wnusio ma prawo zmienić zdanie i nawet jeśli babcia na specjalne życzenie gotuje ulubione danie przez dwie godziny, a nawet dłużej, to go potem nie zjeść" cool.

Olinko, to już chyba przegięcie, no, ale babcia zniesie wiele dla swojego wnusia:)

15

Odp: Zasady obowiązujące w domu Babci ;)
Olinka napisał/a:

Z doświadczeń mojej przyjaciółki mogę dopisać punkt:
"W domu babci wnusio ma prawo zmienić zdanie i nawet jeśli babcia na specjalne życzenie gotuje ulubione danie przez dwie godziny, a nawet dłużej, to go potem nie zjeść" cool.

Jejku, jaka fajna babcia :-)
U mojej trzeba była zjeść wszystko, a jak nie, to jeśli to ojciec zobaczył, to od razu pasem po tyłku prał... Chociaż to nie była wina babci w sumie, tylko ojca.

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Zasady obowiązujące w domu Babci ;)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024