co zrobić? jak się zachować? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » co zrobić? jak się zachować?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: co zrobić? jak się zachować?

W mojej rodzinie jest jedna osoba- bratowa, która kiedyś chciała za wszelką cenę skłócić moja rodzinę, ale nie udało jej się. Jedynie udało jej się nastawić swoje dziecko przeciwko Nam. Do tego doprowadziła, że jej dziecko nie ma żadnego kontaktu ze mną (nie będę tutaj opisywać tej sytuacji, bo to długa historia), w każdym bądź razie jednej rzeczy mogę być pewna, że na pomoc ze strony bratanka nie mam co liczyć w razie czego. Kilka razy próbowałam nawiązać kontakt z dzieciakiem, bo lubię dzieci i to z wzajemnością, dzieci do mnie lgną, a ja lubię przebywać w towarzystwie maluchów. Jednak próby te były bez powodzenia, ponieważ dzieciak w ogóle nie odzywał się do mnie. w końcu odpuściłam. Przez kilka lat zapomniałam o istnieniu bratanka. Ale w tym roku za kilka m-cy bratanek będzie miał szczególne urodziny i najprawdopodobniej będzie impreza rodzinna z tej okazji. No i pytanie: czy pójść czy nie? a teraz najlepsze he he to jest mój chrześniak. Co byście zrobili na moim miejscu?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: co zrobić? jak się zachować?

Jako chrzestna masz nie tylko prawo ale obowiązek iść i próbować z dzieciakiem nawiązać bodaj minimalny kontakt.

Odp: co zrobić? jak się zachować?
agula29 napisał/a:

mogę być pewna, że na pomoc ze strony bratanka nie mam co liczyć w razie czego.

Ale to jesteś chrzestną, żeby pomagać wychowywać dziecko, czy żeby Tobie miał kto pomóc? big_smile

Sama jestem matką chrzestną, w sumie przypadkiem, bo nigdy za bardzo wierząca nie byłam, a rodzice chyba nie mieli akurat nikogo na podorędziu. Moja chrześniaczka ma już 21 lat. I zawsze może do mnie przyjść z problemem, co czasem się zdarza, nie opuściłam żadnych Jej urodzin mimo właściwie zerwania kontaktów z Jej rodzicami - nie w sensie, że polazłam na imprezę się najeść, ale prezent zawsze był big_smile z niepokojem oczekuję ewentualnego ślubu, bo mnie szarpnie po kieszeni big_smile

A Ty tak kilka lat bez kontaktu? A na te "szczególne" urodziny to ktoś Cię w ogóle zaprosił, że tak się martwisz?

4

Odp: co zrobić? jak się zachować?
troll napisał/a:

Jako chrzestna masz nie tylko prawo ale obowiązek iść i próbować z dzieciakiem nawiązać bodaj minimalny kontakt.

kilka razy próbowałam, bo uważałam, że to nie wina dziecka, że matka tak wychowuje je, ale ileż można próbować?!?! ileż można wyciągać rękę do bratowej i szukać kontaktu z chrześniakiem?!?!?! chrześniak traktuje mnie jak obcą osobę.

5

Odp: co zrobić? jak się zachować?
santapietruszka napisał/a:
agula29 napisał/a:

mogę być pewna, że na pomoc ze strony bratanka nie mam co liczyć w razie czego.

Ale to jesteś chrzestną, żeby pomagać wychowywać dziecko, czy żeby Tobie miał kto pomóc? big_smile



Sama jestem matką chrzestną, w sumie przypadkiem, bo nigdy za bardzo wierząca nie byłam, a rodzice chyba nie mieli akurat nikogo na podorędziu. Moja chrześniaczka ma już 21 lat. I zawsze może do mnie przyjść z problemem, co czasem się zdarza, nie opuściłam żadnych Jej urodzin mimo właściwie zerwania kontaktów z Jej rodzicami - nie w sensie, że polazłam na imprezę się najeść, ale prezent zawsze był big_smile z niepokojem oczekuję ewentualnego ślubu, bo mnie szarpnie po kieszeni big_smile

A Ty tak kilka lat bez kontaktu? A na te "szczególne" urodziny to ktoś Cię w ogóle zaprosił, że tak się martwisz?

Ja nie byłam dopuszczona do chrześniaka, więc nawet nie miałam okazji pomóc w wychowaniu, a tak się mówi, że na starość to szklanki wody nawet nie poda i nie w sensie, ze ja oczekuję jakiejkolwiek pomocy.
Tak kilka lat bez kontaktu i nie z mojej winy, bo ja nie raz szukałam tego kontaktu, bo jak wspomniałam ja lubię dzieci i mam do nich podejście. Ja tez zawsze miałam i mam drzwi otwarte dla chrześniaka tylko on niestety z tego nigdy nie skorzystał, mimo moich prób nawiązania jakiejkolwiek relacji. Mój chrześniak nigdy ze mną nie rozmawiał, traktuje mnie jak obcą osobę. Wcześniej jak chrześniak byl mały to też byłam na każdych urodzinach, wysyłałam życzenia, mimo że ja nigdy nie otrzymałam żadnej laurki od niego, nie mówiąc już o jakiś życzeniach. Oczywiście ja nie winie tu dziecka, absolutnie. Ale od kilku lat imprez bratowa nie robi, więc tylko życzenia wysyłałam. A na imprezę jeszcze nie mam zaproszenia ale znając życie, jeżeli w ogóle będzie impreza, zaproszenia nie dostanę od chrześniaka tylko jak zwykle od brata mojego, który zrobi to w imieniu chrześniaka.

6

Odp: co zrobić? jak się zachować?

A Twój brat to w ogóle robi coś w tej kwestii poza zaproszeniami?

7

Odp: co zrobić? jak się zachować?
agula29 napisał/a:

Jedynie udało jej się nastawić swoje dziecko przeciwko Nam. Do tego doprowadziła, że jej dziecko nie ma żadnego kontaktu ze mną?

Najpierw napisałaś "przeciwko nam", więc zrozumiałam, że chodzi o członków Waszej rodziny, ale zaraz po tym piszesz tylko o sobie. Czy to znaczy, że bratowa zagięła parol tylko na Ciebie? Czy z pozostałymi członkami rodziny swojego męża (Twojego brata) także zerwała kontakt?
Chciałam spytać o reakcję brata, on wysyła zaproszenia i Wasza rodzina z nich korzysta? Jak to się stało, że przez tyle lat, Twój brat nie odwiedzał Was/ Ciebie ze swoim synem, zdał się całkowicie i zgodził na uprzedzenia żony?
To wszystko jest dość dziwne. Domyślam się, że chodzi o przyjęcie z okazji 18 urodzin, tzn będą tam inni członkowie Waszej rodziny, a tylko Ty masz obiekcje?
Jeżeli sytuacja jest tak nabrzmiała, a duży już w końcu chłopak nie poczuwa się do jakiegokolwiek kontaktu z Tobą, to na Twoim miejscu ograniczyłabym się tylko do wysłania życzeń.
Z Twoimi rodzicami wnuk także nie ma kontaktu?

8

Odp: co zrobić? jak się zachować?
interlokutorka napisał/a:

A Twój brat to w ogóle robi coś w tej kwestii poza zaproszeniami?

nic nie robi sad

9

Odp: co zrobić? jak się zachować?
josz napisał/a:
agula29 napisał/a:

Jedynie udało jej się nastawić swoje dziecko przeciwko Nam. Do tego doprowadziła, że jej dziecko nie ma żadnego kontaktu ze mną?

Najpierw napisałaś "przeciwko nam", więc zrozumiałam, że chodzi o członków Waszej rodziny, ale zaraz po tym piszesz tylko o sobie. Czy to znaczy, że bratowa zagięła parol tylko na Ciebie? Czy z pozostałymi członkami rodziny swojego męża (Twojego brata) także zerwała kontakt?
Chciałam spytać o reakcję brata, on wysyła zaproszenia i Wasza rodzina z nich korzysta? Jak to się stało, że przez tyle lat, Twój brat nie odwiedzał Was/ Ciebie ze swoim synem, zdał się całkowicie i zgodził na uprzedzenia żony?
To wszystko jest dość dziwne. Domyślam się, że chodzi o przyjęcie z okazji 18 urodzin, tzn będą tam inni członkowie Waszej rodziny, a tylko Ty masz obiekcje?
Jeżeli sytuacja jest tak nabrzmiała, a duży już w końcu chłopak nie poczuwa się do jakiegokolwiek kontaktu z Tobą, to na Twoim miejscu ograniczyłabym się tylko do wysłania życzeń.
Z Twoimi rodzicami wnuk także nie ma kontaktu?

Pisząc "Nam" miałam na myśli głównie mnie i moją mamę oraz po części mojego męża i siostrę. W ogóle bratowa, jak chrześniak był mały, nigdy nie przyprowadzała go na święta,na imprezy rodzinne, tłumacząc, że nie chciał przyjść. Z bratem mamy normalny kontakt, tylko z bratową i chrześniakiem jest problem. Bratanek do mojej mamy w ogóle nie przychodzi, jeszcze jak był mały to moja mama zabierała na spacerki małego, ale bratowa zaczęła ograniczać te wizyty. Moja mama jako babcia też ma dylemat iść czy nie. Często powtarza, że ona w ogóle nie czuje, że ma wnuka.Bo jak ma czuć jak wnuczek babci nie odwiedza. Dzisiaj moja mama otrzymała smsa z życzeniami od wnuka ale prezent przyniósł brat. Ja z kolei nigdy żadnych życzeń nie otrzymałam od chrześniaka ani od bratowej, zawsze to brat wysyła w imieniu całej rodziny. Wiem, że to wszystko wydaję się bardzo dziwne i nie do uwierzenia ale tak jest. Jak opowiadam swoim znajomym to oni nie mogą tego pojąć jak to możliwe.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » co zrobić? jak się zachować?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024