Jestem po dwóch związkach pierwszy mój partner był bardzo nerwowy, kilka razy chciał mnie uderzyć, raz to zrobił i odeszłam od niego. Drugi partner też mnie nie szanował i uważał się za dużo lepszego od mnie, ja to byle kto. Jestem spokojną i wrażliwą osobą. Z facetami zawsze miałam problem. Mówią, że wybiera się partnera podobnego do ojca. Mój tato to idealny mąż i ojciec dla mojego brata. Ze mną nie chciał mieć w ogóle kontaktu, nie wiem z jakiego powodu. Do dziś jak coś chcę porozmawiać to mówi pół słowem lub unika, jak byłam mała pamiętam chciałam żeby mnie przytulił, przez całe życie zrobił to z dwa razy, zawsze dla mnie był nerwowy, bez uczuć, nie to co do mojego brata. Pamiętam jak wiele razy płakałam, że nie mogę mieć prawdziwego taty, na nim to nie robiło wrażenia, do dziś mi brakuje tego. Ponoć wybiera się partnera podobnego do ojca, moi partnerzy byli są tego przykładem. W sumie straciłam nadzieję, że kogoś fajnego znajdę, bo jak mają być tacy jak moi byli, czy podobni do taty to wolę być sama.
To poszukaj kogoś kto będzie inny niż Twój tata i Twoi partnerowi.
Odbiegnę trochę od tematu. Zastanawiałaś się może kiedyś czy na pewno jest to Twój biologiczny ojciec? Bo z tego co piszesz wygląda to tak jakby traktował Ciebie tak dlatego, bo nie jest albo jest pewny, że nie jesteś Jego biologiczną córką. Nie chcę żebyś zaraz myślała najgorzej, ale musi być jakiś powód że tak Ciebie dyskryminuje. To nie jest normalne.
Wybiera się podobnego, ale raczej częściej, gdy faktycznie uważamy, że chcemy być z kimś, kto ma podobne cechy jak nasz rodzic. Masz swojemu ojcu wiele do zarzucenia, a więc powinnaś szukać kogoś zdecydowanie innego. Nie daj sobą manipulować i nie pozwalaj, aby mężczyźni Ciebie w jakikolwiek sposób wykorzystywali. Nie trać nadziei, naprawdę nie wszyscy są tacy sami i mimo że to dość podobne do siebie stworzenia, to niektórzy mają całkiem sensowne zasady, których nawet nie naginają - ot, chociażby nie podniosą nigdy ręki na kobietę albo nigdy jej nie obrażą, nawet podczas kłótni.
Odbiegnę trochę od tematu. Zastanawiałaś się może kiedyś czy na pewno jest to Twój biologiczny ojciec? Bo z tego co piszesz wygląda to tak jakby traktował Ciebie tak dlatego, bo nie jest albo jest pewny, że nie jesteś Jego biologiczną córką. Nie chcę żebyś zaraz myślała najgorzej, ale musi być jakiś powód że tak Ciebie dyskryminuje. To nie jest normalne.
Tez mi to przyszlo do glowy.
Ale z drugiej strony ojcowie tez potrafia kochac i to okazywac dzieciom nie swoim, np. adoptowanym.
A wracajac do tematu jesli naprawde szukasz partnerow podobnych do ojca, nie jest to przypadek, ze na takich trafiasz - udaj sie na terapie, bo nigdy z nikim nie bedziesz szczesliwa.