Witam wszystkich. Mam problem z partnerem i potrzebuje czyjejś opini na ten temat. Dodam że jestem dziewczyną wrażliwa i bardzo przejmuje się kiedy coś się nie układa. Jesteśmy razem pół roku. Mój partner od zawsze był osobą wesołą, otwarta. Kiedy zaczęliśmy być razem był bardzo uczuciowy. Nie sądziłam ze komuś może aż tak na mnie zależeć. Można było z nim porozmawiac o wszystkim. Teraz coś się zmieniło. Jest strasznie zamknięty w sobie. Sytuacja taka utrzymuje się od jakiegoś miesiąca. Nie wiem co się dzieje. Chciałabym czasem usłyszeć ze jestem wyjątkowa itp. Stał się trochę zimny. Miał problemy w pracy i w domu ale nie wiem czy to ma jakiś związek z nami. Ma ciężka prace ale teraz jest okres swieteczny wiec ma wolne. Próbowałam powiedzieć mu ze się zmienił. On mówi ze tez to zauważył ale nie wie co jest powodem. Stał się też trochę nerwowy.
Czy jemu na mnie nie zależy i on nie chce tego powiedzieć? Jednak bardzo chce się spotykać i być przy mnie. To nie jest ta sama osoba która poznałam w czerwcu. Czy ja powinnam się zdystansowac? Mój partner ma 26 lat.
1 2016-12-28 22:33:05 Ostatnio edytowany przez allicja (2016-12-28 22:34:15)
Cześć. Z tego co opisujesz wyciągam takie wnioski, że Twój partner ma jakieś problemy, o których może wstydzi się lub nie chce Tobie mówić. Staraj się z nim o tym porozmawiać, spróbuj cokolwiek się dowiedzieć i bądź przy nim, jeśli naprawdę ma jakieś poważne problemy. Nie myśl od razu, że to chodzi o Ciebie, może to zupełnie coś innego. Daj mu trochę czasu.
Rozumiem, że źle się czujesz. Ale pierwsze, co ja widzę w tej sytuacji, to że Twój facet dusi w sobie jakiś problem. Jesteście w związku dość krótko, więc zrozumiałe, że on ma opór przed tym, by Cię swoimi problemami obarczać. W tej sytuacji, zamiast mu dokładać jeszcze tego, że Ty się czujesz zaniedbana, spróbuj wesprzeć go w obecnej sytuacji. To może was do siebie zbliżyć.
Dziś spotkaliśmy się. Próbowałam zacząć rozmowę na temat co tak naprawdę się stało. Powiedziałam, że zauważyłam jego oziębłość, że nie jest tym samym chłopakiem co kiedyś. Prosiłam żeby powiedział mi całą prawdę. Niestety skończyło się to ostrą kłótnia. Powiedział ze takie dopytywania go strasznie denerwują a on sam nie wie skąd to się wzięło. Gdyby wiedział to by powiedział. Kompletnie nie wiem co robić.
znasz kogos, jego mame siostrę żeby spytac czy ma jakies problemy bo się o niego martwisz?
znasz kogos, jego mame siostrę żeby spytac czy ma jakies problemy bo się o niego martwisz?
Znam jego rodzine. Wczoraj się wściekł, bo mówi ze on sam nie wie co jest przyczyną zmiany jego zachowania a ja ciągle dopytuje. Mnie strasznie meczy to wszystko. Mam różne myśli, bo ten związek jest coraz gorszy.
Wypytywanie się nic tu nie da, a wręcz, jak sama zauważyłaś, może pogorszyć sytuację. Jest możliwość, że po prostu przeszło mu zauroczenie tobą, ale skoro napisałaś, że ma problemy w pracy i w domu, to bardzo prawdopodobne, że jest w stanie depresyjnym, a to często jest przyczyną takiego oziębłego traktowania partnera. Jako że nie jesteście razem zbyt długo, nie ma co wchodzić z butami w jego osobiste sprawy. Najlepsze co możesz teraz zrobić, to okazywać mu jak najwięcej miłości i pokazywać, że może na ciebie liczyć. Jeśli przez jakiś czas sytuacja się nie poprawi, warto będzie poradzić mu spotkanie z psychologiem/terapeutą.
Witam
Nie dopytuj jak go to denerwuje!!!!! Piszesz jaki on był co robił, a mogłabyś powiedzieć czy ty nie jesteś w stosunku do niego oziębła? W sensie jeżeli oczekujesz komplementów to może sama powiedz mu jakiś. Albo zrób coś miłego dla niego, pomyśl co lubi albo coś w ten deseń. Pozdrawiam!
Coś musiało się wydarzyć, albo w związku albo te inne problemy mają na to wpływ. Mężczyźni zazwyczaj nie lubią mówić o problemach po to, żeby się "wygadać". Oni szukają rozwiązania, konkretnego. Może jeszcze sam nie wie jak sobie z tym poradzić? Daj mu trochę czasu. Jeśli będzie to chodziło o Ciebie, sądzę, że wkrótce się dowiesz. Warto mu zaufać, dać szansę. Ale też nie ciągnij tego w nieskończoność i trochę przystopuj emocje.
A ja Ci powiem inaczej niż wszyscy: nie rozmawiaj.
On ewidentnie daje Ci do zrozumienia, że nie jest gotowy o tym gadac. Im więcej naciskasz tym więcej on się wycofuje.
Powiedz coś w stylu : słuchaj, widzę, że coś nie gra, jak będziesz gotowy pogadać to jestem obok i chętnie Cię wysłucham. I konec tematu.
Każdy ma prawo do prywatności a swoim zachowaniem próbujesz mu tę prywatność zabrać.
Chłopak ma problemy w pracy i w rodzinie a Ty myślisz o Ty, że chciałabyś usłyszeć coś miłego?
Nie na tym polega dojrzała relacja
Ja rozumiem ze on ma jakieś problemy, ale to wszystko ciągnie juz ponad dobry miesiąc. Dlaczego to się wszystko na mnie odbija? On jest oschły, mniej uczuciowy niż kiedyś. Czy on nie powinien tego potrafić rozdzielić? Dopytywalam bo ta sprawa może dotyczyć mnie a on nie wie jak to powiedzieć.