Wątek na pewno powtórzony, jednak zależy mi na indywidualnej poradzie. Nie wiem czy problem faktycznie istnieje, czy po prostu jestem przewrażliwiona.
Otóż - mam przeczucie, że mój partner może mieć problem z alkoholem. Jesteśmy razem od 1,5 roku, dlatego mogę nie widzieć wszystkiego.
Mój facet pracuje fizycznie, ma 23 lata, często pracuje jako wykończeniowiec na budowach. Wiem, że popija piwo w pracy. Jedno, dwa.. Nie wiem ile dokładnie, bo nie ma mnie przy tym. Często wyczuwam od niego, że pił.
Zdarza się, że pije piwo wieczorami. W ciągu dnia także. Dziennie to mogą być dwa, góra trzy piwa. Zdarza się, że robi dzień przerwy. Co mnie martwi? Nie uważa, żeby piwko dziennie stanowiło jakiś problem.
Gdy jesteśmy w towarzystwie i pije wódkę - ma bardzo mocną głowę i pije wiele. Jednak to zdarza się raz na tydzień, czasem rzadziej.
Czasami zdarzało się, że wracając z pracy pił (samotnie) małpki. Czyli te wódki po 100ml. Pije je również z kolegami na rozpoczęcie jakiegoś melanżu.
Ogólnie rzecz biorąc - sporo tego alkoholu w jego życiu.
I jak? A może faceci po prostu lubią się czasem napić i dramatyzuję?
Proszę o wsparcie.