Więc chodzi o to, że mój chłopak się mnie wstydzi. Nie przed innymi ale on się wstydzi przede mną swojej nagości.
Jak się kochamy to tylko pod kołdrą a jak bez to patrzy na mnie czy nie patrze. Jak już kończy to bierze zakrywa się albo ubiera bokserki. W stanie spoczynku widziałam jego penisa, ale tylko dlatego że szybko spoglądnęłam. Jak tylko odchylam kołdre, to przytula mnie abym nie widziała. Nie pozwala się dotykać gdy jest we spoczynku. Owszem, dużego to on nie ma. Ale nie interesuje mnie to, nie jestem z nim dla seksu tylko a z miłości.
No ale przecież nie może zakrywać się całe życie przede mną.
Mi nie przeszkadza czy duży czy mały, podnieca mnie jego ciało. I jak tylko chce zobaczyć to broni się rękami i nogami, zakrywa jak tylko potrafi. Wymówki też ma"a to zimno, a to nie lubi swojej pupy, a to nie lubi nago być"
Wiem, że ma kompleksy, nie ukryje tego, nie umie. Ale jestem jego kobietą, to powinien być spokojny.
Ma on 30 lat. I moje pytanie polega na tym, jak mu pomóc z tymi kompleksami?
Chciałam z nim rozmawiać ale temat szybko się zmieniał.
Szukałam na internecie czegoś ale nie mogłam znaleźć, więc przepraszam jak temat gdzieś jest.
Powinnam poradzic sie psychologa? Oczywiscie wtedy bez niego bo on nie bedzie chcial a poza tym nie chce aby mu przykro było. Doradzicie?
1 2016-12-05 01:30:49 Ostatnio edytowany przez Toja19 (2016-12-05 01:39:38)
Moj tak samo sie wstydzi nawet nie chce poznac sw rodzina I sw kolegami bo mysli ze ja poderwie jego kolege ale ja bym chciala poznac pytam sie czy poznam jego rodzine a on nic tylko sie usmiecha
No to już zazdrość raczej a nie wstydliwość. O mnie juz każdy z rodziny i znajomych wie. I w sumie odwrotna sytuacja, u mnie wiedzą o nim.
Porozmawiaj z nim, postaw go do muru.
To porozmawiaj znim
Oj próbowałam ale zmienia temat szybko.
zacznij się sama zakrywać
Zaczne sie zakrywać i co z tego wyjdzie? Wielkie gówno. XD dzieki za pomoc.
8 2016-12-05 20:09:51 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-12-05 20:11:43)
Rada powinna być spersonalizowana, a Ty nam nic o nim nie powiedziałaś ciekawego.
Jak na przykład przyjmuje żarty na swój temat? Obraża się, czy ma dystans do siebie? Ucieka od rozmowy na inne tematy, tylko od tego, czy tylko od tematów związanych z seksem? Jakie ma relacje ze swoja Matką?
Jakie ma auto? A jego stopy? Czy często są zimne? Czy podejrzewałaś kiedyś, że może być kosmitą? (na to może wskazywać fakt umieszczenia tego tematu w tym dziale a nie w "Seksualność")
Serio, to poważne forum. Jak chcesz żebyśmy Ci pomogli to daj coś na ruszt. I wykaż troche empatii- pomyśl, jak możemy się poczuć wyciągając spod kołdry penisa dorosłego faceta! I to niewielkiego.
Jestem nowa na forum i nie rozumiem z bytnio jak tu się przemieszczać.
10 2016-12-06 05:13:58 Ostatnio edytowany przez Husky (2016-12-06 05:16:25)
Moze byłoby ci wygodniej z tym walczyć, gdyby udało się sprecyzować czego dokładnie te kompleksy dotyczą. Małego przyrodzenia czy ciała jako takiego? No bo jak sfery seksualnej, to co mu po tym, ze się będzie zasłaniać, jak wszystko czujesz podczas zabaw w łózku, więc mozesz go na spokojnie w rozmowach uswiadamiać, że gdyby Ci to przeszkadzało, to wiedziałby o tym tak czy inaczej. Jezeli sprawa dotyczy ciała jako takiego, to moze dobrze zrobiłby mu sport? (basen jest dobry na kompleksy:)
A moze to jakis poważniejszy problem (faceci tez miewają zaburzenia odzywiania itp). Ja bym jednak nalegała na rozmowę, jak ucieka i nie chce to tłumacz, że to dla Ciebie bardzo wazne, kochasz go, akceptujesz i chcesz zrozumieć, moze się w końcu przełamie.
11 2016-12-06 12:26:07 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-12-06 12:26:52)
Jestem nowa na forum i nie rozumiem z bytnio jak tu się przemieszczać.
W porządku, tak sobie tylko żartowałem... ale nadal nic o nim nie napisałaś
Mógłbym doradzić, żebyś mu powiedziała coś w stylu: "Słuchaj, masz 30 lat a zachowujesz się jak dzieciak. Jak masz jakieś kompleksy to wiedz, że ja Ciebie akceptuję takim jakim jesteś, pociągasz mnie i wgl, ale przemyślałam to sobie i takie ukrywanie GO jest egoistyczne z Twojej strony, bo MI nie pozwala się cieszyć Tobą tak jakbym chciała i jest mi z tym ŹLE, a ja nie ukrywam niczego i TOBIE jest DOBRZE.
Jak nie chcesz walczyć z tymi kompleksami to sobie nie walcz, ale zachowuj sie tak, żeby to nie miało wpływu na mnie, OK?"
Ale skoro nie wiem jaki on jest i w jakim stylu ze sobą gadacie na codzień, to taka rada byłaby trochę nieodpowiedzialna, bo mogłaby wprowadzić jeszcze większe zamieszanie u Was, rozumiesz?
Husky właśnie problem małego członka. Ale on w ogóle mi się wydaje, że zostawię go dla innego przez różnice wieku. Wczoraj to zaobserwowałam w restauracji.
Naprędce, dziękuję bardzo za odpowiedź. No tak ciężko cokolwiek o nim powiedzieć aby wiedzieć jak z nim rozmawiać. Rozmawiać zawsze trzeba na spokojnie aczkolwiek czasem coś palne i boom, uciekać trza xD
. Ale on w ogóle mi się wydaje, że zostawię go dla innego przez różnice wieku.
Tylko upewnij się czy ten nowy też nie ma małego!
boom