Od kiedy przeprowadzilam sie do nowego miasta, moje wlosy wygladaja jak siano. Pomimo zrobienia sobie profesjonalnego koloru i fajnego ciecia u fryzjera, juz po dwoch dniach zamiast platynum mialam zolta slome, a wlosy sie kompletnie nie ukladaly. Poszlam i kupilam fioletowy szampon w Lushu, ktory zawsze byl swietny na zniwelowanie blacharskich tonow, ale nic to nie pomoglo.
W koncu Misiek zauwazyl, ze woda tutaj jest jakas dziwna w posmaku, wiec sprawdzilam w necie, no i okazalo sie, ze mamy super twarda wode Czyli, ze na glowie mam tone wapnia, ktory matowi mi wlosy i daje ohydny odcien. Po przeplukaniu czupryny woda z octem, jak mi ktos poradzil, wlosy byly nie do poznania- platynum, blyszczace, fajnie sie ukladaja.
Problem jest jednak taki, ze nie moge ich codziennie plukac w occie, bo je na amen przesusze Czy macie jakies inne sposoby na twarda wode?