Cześć! Mam do Was pytanie. Współpracuję z pewną firmą, spodobał mi się tam pewien facet, niedawno spotkaliśmy się, ale nic nie wyszło, jednak nie mój typ, choć on bardzo chciał kontynuować. Potem okazało się, że ma żonę, o czym oczywiście zapomniał wspomnieć. Okazało się, że taki 'rozrywkowy' typ, choć pierwsze wrażenie było inne. Nie miałam możliwości sprawdzenia tego wcześniej. Dodam, że nie interesują mnie zajęci faceci ani przelotne przygody. Teraz facet gdy mnie widzi, przy wszystkich, bez krępacji, wpatruje się we mnie tęskno-maślanymi oczami, przerywa rozmowy z innymi aby powiedzieć czule cześć, brakuje tylko czułego buziaka na powitanie. Rozumiem, że liczy, że jednak wyhaczy (???!). Ewentualnie nazmyślał kolegom o naszej 'przygodzie' ( nie mam możliwości dowiedzenia się). Zareagować jakoś ( jak?) czy ignorować? Zainteresowana nim, jak już napisałam, w ogóle nie jestem, ale jego zachowanie bardzo mi nie odpowiada, jest takie trochę napastliwo-krępujace.
2 2016-11-18 01:33:28 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-11-18 01:35:56)
Cześć możesz mu odpowiedzieć.
Ja bym jeszcze ukąśliwie dodał coś... Np.
"Aaaa cześć... Mówisz to tak wylewnie jakbyśmy co najmniej romans mieli... "
Do jego kolegów:
"Jeszcze buziaka tylko brakuje, co? "
Nie odpowiadaj na jego zaczepki, ignoruj gdy o coś pyta, a chętnie rozmawiaj z jego kolegami. ALE nie bądź na niego obrażona... Myśl o nim jak o głupim małym misiu...
"Cześć. Pozdrów żonę." I odejdź.
"Cześć. Pozdrów żonę." I odejdź.
Dobre, dobre....
Ignoruj go. Tylko sprawy służbowe nic poza tym. Jak będzie dalej to robił to przy wszystkich powiedz mu to, że nie życzysz sobie takich akcji.
Dzięki za odpowiedzi. Myślę, że tekst z żoną nie zrobi na nim wrażenia, spłynie jak po kaczce. Zależy mi po prostu na tym aby wyraźnie ukrócić jego zachowania i ewentualne ploty.Facet raczej generalnie szuka lasek na boku, nie wiem czemu przyczepił się do mnie, dziwna ta zabawa, on chyba nie akceptuje słowa ' nie' lub mści się za brak zainteresowania z mojej strony. Nieciekawe to.
Dzięki za odpowiedzi. Myślę, że tekst z żoną nie zrobi na nim wrażenia, spłynie jak po kaczce. Zależy mi po prostu na tym aby wyraźnie ukrócić jego zachowania i ewentualne ploty.Facet raczej generalnie szuka lasek na boku, nie wiem czemu przyczepił się do mnie, dziwna ta zabawa, on chyba nie akceptuje słowa ' nie' lub mści się za brak zainteresowania z mojej strony. Nieciekawe to.
Tekst o pozdrowieniu zony jest nie dla niego tylko dla otoczenia. Wazne, by to mowic gdy inni slysza.