Hej kobiety!
Po wielu życiowych zawirowaniach i przeprowadzkach wylądowałam w Chorzowie. Mieszkam tu już dwa lata, chodzę do pracy, spędzam czas ze znajomymi swojego faceta, który tu się urodził i wychował. Chodzę na lekcje rysunku w Katowicach i na spacery z psem. Ogólnie nie jest źle, tylko brak mi "własnych" znajomych. Bliskie mi kobiety, które do tej pory w życiu poznałam, mieszkają setki kilometrów stąd, a rozmowy telefoniczne i sporadyczne spotkania raz na ruski rok nie wypełniają jakoś tej luki.
Mam 30 lat, nie mam dzieci (i nie chcę mieć), mam psa, kota i sporo wolnego czasu. Pracuję w systemie 12-godzinnych zmian i mam często wolne, kiedy inni są w pracy. Nie pogadam z Tobą o telewizji, makijażu, wizażu, modzie i urodzie, ale na setki innych tematów chętnie. Spotkam się przy kawie, przy drinkach, przy ręcznych robótkach, na spacer z psem, albo na wypatrywanie ptaków- to moje najnowsze hobby. Jestem bardzo otwarta, ale ostrożna. Mam dość sarkastyczne poczucie humoru. Zależy mi bardziej na spotkaniach w rzeczywistości, ale jeśli jesteś nieśmiała i potrzebujesz najpierw popisać- spoko, zrozumiem- sama mam za sobą okresy depresji i fobii społecznej oraz napady paniki w miejscach publicznych.
To jak, jest tam jakaś duchowa siostra?
Hej Tejo!
Borykam się z podobnym problemem. Mieszkam w Tychach już od urodzenia ale grono znajomych z roku na rok maleje. Powody są dość oczywiste, praca, rodzina, a w wielu przypadkach wyjazd z kraju.
Częściej widuję się ze znajomymi faceta niż swoimi, a brakuje mi pokrewnej duszy by móc czasem oderwać się i spędzić sympatycznie czas.
Pracuję z samymi facetami, co wpływa na to, że mam deficyt koleżeńskich relacji z kobietami. Momentami wydaje mi się, że przejmuję już nawet męskie nawyki i ich poczucie humoru. Co nieszczególnie mi przeszkadza bo nie raz i dwa ratowali mnie przed kryzysem.
W wolnym czasie chętnie czytam, oglądam filmy lub amatorsko rysuję. By rozruszać kości po pracy przed komputerem staram się spacerować i tańczyć (w domu lub na sali - każda okazja do "pląsów" jest dobra).
Jestem otwarta na nowe znajomości, choć zawsze potrzebuję więcej czasu by się otworzyć.
Pozdrawiam
hej, jestem z okolic Katowic. Chętnie Cię poznam, mam 29 lat. Również grono moich znajomych się zawęża. Jak coś to wyślij jakoś mi swojego maila to na pewno się odezwę:)