Dokładnie. A na pewno trudniej jak jest zimno, na śniegu zwłaszcza
Nie próbowałam nigdy jak jest śnieg i nie mam zamiaru haha
jeszcze bym sobie pitke przeziębiła
No ja też nie. Ale domyślam się, że by było trudniej
Poczekam jednak do wiosny
Czarna a Ty mieszkasz ze swoją partnerką?
No ja też
Owszem
Odpisałaś tak krótko że z wrażenia mnie zatkao haha
No co?
Tak, mieszkam ze swoją partnerką
A w której części Polski mieszkacie?
W północnej.
A to daleko na odwiedziny bo my na południu mieszkamy
Pewnie kiedyś pytałam, ale jak długo jesteście razem?
W grudniu mineły 2 cudowne lata
A, no to już trochę jesteście razem
W sumie trochę krócej niż Ty ze swoją partnerką ale czuję się jakbym znała ją całe zycie
No znam to uczucie i pojawiło się w sumie szybko
Mi też szybko i mam nadzieję że zostanie na dłużej
No mam nadzieję, że na stałe
Ja też mam taka nadzieję i zrobię wszystko żeby tak było
No i miejmy nadzieję, że tak będzie
I sie temat wyczerpał hehe
Zawsze można zmienić
Planujecie wyjechać z Polski czy zostać?
Wyjechać naturalnie. A wy?
My chcemy dorobić się trochę za granicą i w Polsce kupić mieszkanie.
Ale jak wyjdzie to się zobaczy.
My wolimy jednak wyjechać na stałe
No z tego co pisałaś macie mieszkanie w Paryżu i tam pewnie wyjedziecie?
A my nie mamy jeszcze nic swojego więc trochę inaczej myślimy nad wszystkim.
Możliwe, że albo Francja albo Kanada. Zobaczymy jak to ostatecznie się ułoży
A już macie plan kiedy wyjedziecie?
Możliwe, że w przyszłym roku. Jak nie to w 2015 już na pewno.
A do Kanady trzeba mieć wize?
Chyba zostały zniesione, ale nie wiem dokładnie szczerze mówiąc
Partnerka się orientuje nieco jak się starać o pracę i obywatelstwo. Z ciotką swoją rozmawiała na ten temat. Może się i uda
Czyli pewnie się zaczepicie u kogoś?
To fajnie, nie wszyscy mają kolorowo.
Idę spac bo późno już. Dobranoc
No na początek może u jej rodziny, która tam mieszka. Zobaczymy
Dobranoc
Chyba tylko ja i Czarna jesteśmy obecne.
Reszte śniegiem zasypało
Chyba tak
Albo się grzeją pod kołderkami
No ja tam siedzę pod kocykiem
Ja napaliłam w piecu to cieplutko i na golasa latam
Też mamy napalone, ale ja i tak jestem zmarzluch
A ja lubie czasem chłodek a czasem ciepło, zależy jaki mam nastrój
Ale ogólnie moja żona uwielbia się grzać więc muszę hajcować
Chłodek to latem, ale jak jest za oknem mróz to wolę ciepełko
To u nas ja jestem większy zmarzluch zdecydowanie
No u mnie to żona jest zmarzluch
No zawsze można się jakoś ogrzać
A to wiadomo
Zawsze się grzejemy a im cieplej tym przyjemniej
Szczególnie podczas......
Podczas zimy?
No trochę zasypało i sypie nadal.
Osobiście mam już dosyć odśnieżania , chociaż uwielbiam taką zimę .
Niestety nie mam takiego szczęścia jak Wy justynka_bielsko i Czarna21.
Pod kocykiem bywam ale raczej sama - taki układ ...ale myślami jestem z moją Miłością ( pod kocykiem też).
Ale nie powiem lubię ciepełko , zwłaszcza to bijące od drugiej osoby :-))) Wtedy to i kocyk nie potrzebny.
Destrukcja a masz jakąś perspektywę na przyszłość, że zamieszkasz razem ze swoją miłością?
Ja sobie nie wyobrażam mieszkać osobno
A co do zimy to też lubię pod warunkiem, że nie jadę nigdzie samochodem, a że jeżdzimy prawie codziennie to już myślę o wiośnie
Ja tak średnio lubię, na początku to tak, jak trochę śniegu jest na święta to jest miło. Ale jak za długo to już nie
Witam cieplutko ...skoro na zewnątrz co raz zimniej
Zima jest fajna , owszem jazda samochodem zaczyna być zaliczana do sportów ekstremalnych , ale da się jeździć.
Na pytanie o moje perspektywy na przyszłość ...nie wiem co odpowiedzieć. Jak widziałyście moje wcześniejsze wpisy
należę do typowych BI-, której się kiedyś zachciało założyć rodzinę . I takową nadal posiadam, już niepełną z wyboru , ale
nadal . Z racji tego że nie mieszkam sama na chwilę obecną nie wydaje mi się możliwe zamieszkanie wspólnie . Ale co
przyniesie czas ? Nie wiem . Ale jakoś sobie radzimy , lekko nie jest ale obie wiedziałyśmy na co się decydujemy więc ...jest jak jest
bo tak być musi . Ale mimo odległości sporo czasu spędzamy razem ( za pomocą komunikatorów) a mniej więcej raz w tygodniu
nadrabiamy brak bliskości I jakoś się nam udaje ...już prawie rok:) Chociaż czasami naprawdę jest ciężko , bo "tu i teraz" chciałoby się
przytulić, poczuć ciepełko, zapach , bliskość a przez skype się nie da ... No ale tak jak pisałam, wiedziałam na co się decyduję i nawet jak
jest ciężko wiem , że jutro , pojutrze czy za dwa dni znowu będziemy razem .
571 2013-01-24 12:40:20 Ostatnio edytowany przez miszmasz (2013-01-24 13:49:29)
Witam
Destrukcja napisała lekko nie jest ale dajemy radę i jak wspomniała radę dajemy już prawie rok
Niby nie dużo? Ale wystarczająco dużo żeby poznać, drugą osobę, żeby upewnić się w swoich i jej uczuciach. Powiecie że taki związek na odległość to nie związek? Fakt jest to połowiczny związek ale jest a sprawy jednej są sprawami drugiej, możliwość rozmawiania przez komunikator, kamera cudowna rzecz, możliwość patrzenia na siebie uczestniczenia chociaż w ten sposób w życiu jest bardzo istotne. A ze brakuje, bliskości... no cóż. Wedle powiedzenia jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, lubię to co mam i kocham Szczęście które mam. A za kilka dni wyjedziemy na krotki wypoczynek, będziemy razem świętować Rocznice i cieszyć się sobą.
miszmasz i destrukcja cieszę, że mimo odległości się kochacie i jesteście szczęśliwe z tego co macie
Gratuluję Wam rocznicy
Uwielbiam takie święta hehe
Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło
Dziękujemy bardzo justynka_bielsko
To naprawdę miłe z Twojej strony . My też mamy nadzieję stosownie;) uczcić rocznicę . Staramy się trzymać bardzo ciepło, a łączące nas uczucie
zdecydowanie rozgrzewa
Nawiązując do Waszych wcześniejszych wpisów, do historii Waszych początków ...u nas nie poszło to aż tak błyskawicznie , ale jak już się spotkałyśmy
to naprawdę zaiskrzyło , te motyle , te ...a same wiecie . No i jakoś to dalej poszło . Trzeba było się dotrzeć ale jest super i mam(y) nadzieję, że dalej też
będzie tak fantastycznie jak dotychczas.
Pozdrawiamy
Sejm odrzucił projekt ustawy dotyczącej legalizacji związków partnerskich...
W kraju, który potrzebuje miłości, wciąż szerzymy nienawiść.
Tak, to przykre ...
W naszym kraju, jak też wszędzie indziej ludzie potrzebują miłości, ale u nas tylko miłości "właściwej światopoglądowo".
Jest to przykre, że nadal mieszkamy w zaścianku . Przykre , że nie ma zwykłej ludzkiej zgody na to żeby drugiemu
człowiekowi nie utrudniać życia , bo wspomniana ustawa miała tylko i wyłącznie ułatwić wiele spraw formalno-prawnych.
Owszem można to zrobić inaczej , ale zawarcie związku byłoby jednym aktem z formalnymi konsekwencjami. A tak , jak
chcesz uregulować najprostsze sprawy życiowe musisz zawierać tysiące różnych umów itp. najlepiej jeszcze za to zapłacić
bo wymagana jest forma notarialna ...ehhh ... szkoda gadać .
To przykre i świadczące o tym, że nasz rząd jest niedorozwinięty i zacofany.
Myślą tylko o sobie, szuje!
Jesteśmy krajem zaściankowym, który nie daję równych praw wszystkim obywatelom.
Się boją, że jak wejdą związki partnerskie tej samej płci to obraz tradycyjnej rodziny zniknie.
Bzdura i tyle.
Zła jestem, przy następnych wyborach się 3 razy zastanowię kogo wybieram do rządu.
Przydałaby się jakaś rewolucja żeby tą budę rozniosło.
Ech...
zgadzam się z wami, że myślą tylko o sobie i nie interesują ich uczuciami innych. jak na razie chyba nic na to nie poradzimy.
To jest takie typowe dla Polaków- udawać, że czegoś nie ma i odwracać głowę w drugą stronę...
Udawać, że ileś tysięcy ludzi w kraju nie żyje w związkach homoseksualnych, nie kochają się i nie tworzą rodzin.
Udawać, że nie ma czegoś takiego, jak konkubinaty (bo i to ustawa miała regulować) wśród ludzi, którzy nie mogą lub po prostu nie chcą brać ślubu a chcieliby by ich związek był traktowany poważnie.
Starsza, bezdzietna pani mówi o prokreacji. Wymienia kwestie estetyczne. Czy i heterycy niedługo nie będą mogli trzymać się na ulicy za ręce bo będzie to razić poczucie estetyki osób samotnych?
Może idźmy dalej: nie pozwólmy starszym, niepełnosprawnym, grubym i rudym wychodzić z domów bo może narusza to czyjeś kwestie estetyczne?
Rozczarowana i rozżalona jestem dziś bardzo...
Witam
Gotha a nie uważasz ze takim stwierdzeniem "To jest takie typowe dla Polaków- udawać, że czegoś nie ma i odwracać głowę w drugą stronę... " obrażasz, że takie generalizowanie jest krzywdzące?
Ja i dużo innych znanych mi osób wcale nie uważa że nie ma problemu i wcale głowy nie odwraca na widoczną ignorancje i nie zrozumienie sprawy.
Uważam też, że nasze ustawy są po większości złymi ustawami, wiec może jednak lepiej że nie przeszła do dalszych dyskusji teraz, może lepiej się trzeba do niej przygotować, wnieść stosowne poprawki a z tego co się orientuje takowe są potrzebne, żeby zatkać wszystkie luki prawne jakie ustawa by wniosła.
Ale... żeby ustawa była dobrą ustawą potrzebujemy ludzi mądrych, a nie konowałów takich jak... , ominę nazwiska bo pewnie dobrze wiecie. Jako takie uregulowanie spraw związków partnerskich i żyjących w konkubinacie jest potrzebne i nie da się ukryć że par takich jest coraz więcej.
Wiec aby do następnej kadencji i... jak napisała Justynka_bielsko trzeba się dobrze zastanowić kogo wybieramy.
No i siadło znowu:(
Widać tematy "polityczne" nie mają wzięcia na naszym wątku . W zasadzie to nie jest dziwne , ostatecznie niewiele w omawianej kwestii
możemy zrobić , tyle naszego co sobie pogadamy.
No to czas zmienić klimat , skoro ten na zewnątrz tez się powoli zmienia .
To już jutro , już jutro wyjeżdżamy ...
Wreszcie spędzimy kilka dni ze sobą , kilka dni w spokoju , przeznaczonych tylko dla nas , tylko po to żeby razem być , być blisko .
Może nawet coś później napiszemy na temat tej długo wyczekiwanej wycieczki
A ja ostatnio się zastanawiam, co zrobić ze swoim życiem...Otóż mam chłopaka, który jest mi bardzo bliski, i który wiem, że naprawdę mnie kocha. A ja jestem Bi, a ostatnio coraz mniej we mnie z hetero...Nie to, że się zakochałam w jakiejś konkretnej kobiecie, po prostu ...kurde no nawet w łóżku nie dojdę, jak nie wyobrażam sobie, że robię to z dziewczyną:/ A czuję się wtedy jakbym zdradzała. Mój biseksualizm jest z takieo gatunku, że raz faceci, raz kobiety pociągają bardziej. I nie wiem co powinnam zrobić, czy być w tym zwiazku nadal, czekając aż mi "przejdzie", czy dac sobie spokój. Naprawdę kocham mojego chłopaka, tylko po prostu to uczucie przestaje mieć cokolwiek wspólnego z fizycznym pociągiem;/ Nie chcę go oszukiwać, a nie chcę też stracić tego co mam, dobrze mi z nim, a poza tym wiem, że ciężko by to przeżył, juz raz mu się zdarzyło pociąć przeze mnie. Czuje się podle, po prostu strasznie podle:(
Witajcie Kobietki
No więc ( nie zaczyna się zdania od więc) no więc ....byłyśmy, uczciłyśmy, wróciłyśmy .
Było naprawdę super, gdyby wszyscy i zawsze potrafili tak świętować swoje rocznice , to chyba
więcej byłoby uśmiechniętych , szczęśliwych ludzi .
Tort , świece, nastrojowa muzyka , trochę delikatnych napojów , a potem ....oczywiście życzenia
co najmniej kolejnego takiego roku .
Tych kilka dni razem...no w naszej sytuacji to naprawdę były cudowne chwile , a co więcej ...
...wszędzie była paskudna pogoda, a tam gdzie byłyśmy było ładnie - zwyczajnie chyba specjalnie
dla nas zaświeciło słońce, nie padało i mogłyśmy też bez skrępowania spacerować i cieszyć się sobą.
Zresztą nie tylko na spacerach.
A ja ostatnio się zastanawiam, co zrobić ze swoim życiem...Otóż mam chłopaka, który jest mi bardzo bliski, i który wiem, że naprawdę mnie kocha. A ja jestem Bi, a ostatnio coraz mniej we mnie z hetero...Nie to, że się zakochałam w jakiejś konkretnej kobiecie, po prostu ...kurde no nawet w łóżku nie dojdę, jak nie wyobrażam sobie, że robię to z dziewczyną:/ A czuję się wtedy jakbym zdradzała. Mój biseksualizm jest z takieo gatunku, że raz faceci, raz kobiety pociągają bardziej. I nie wiem co powinnam zrobić, czy być w tym zwiazku nadal, czekając aż mi "przejdzie", czy dac sobie spokój. Naprawdę kocham mojego chłopaka, tylko po prostu to uczucie przestaje mieć cokolwiek wspólnego z fizycznym pociągiem;/ Nie chcę go oszukiwać, a nie chcę też stracić tego co mam, dobrze mi z nim, a poza tym wiem, że ciężko by to przeżył, juz raz mu się zdarzyło pociąć przeze mnie. Czuje się podle, po prostu strasznie podle:(
skoro go kochasz to z nim bądź. co innego gdybyś poznała jakąś kobietę i byś wiedziała, że to z nią chcesz być. Nawet w związkach heteroseksualnych jedno z partnerów ma pociąg do kogoś innego ale to jeszcze nie zdrada, a tym bardziej, że kocha się swojego partnera/partnerkę.
O jak tu puściutko , a co to wywiało wszystkie panie ?
Z okazji Walentynek wszystkim kochającym , kochanym i tm co pokochać maja życzę wszystkiego najlepszego.:)
Hej:)
Dawno mnie nie było dlatego, że przyznam się szczerze nie mam weny do pisania.
Cieszę się destrukcja i miszmasz z Waszego wspólnego wyjazdu, że mogłyście spędzić czas ze sobą.
Ja już nie mogę się doczekać wyjazdu za granicę, z jednej strony chcę jechać bo tu nie widzę perspektyw dla siebie, żeby uzbierać na wspólny dom, jednak z drugiej strony poznałam fajne osoby z tego forum i żal się rozstawać na dłużej.
Ale jak to mówią "coś za coś".