moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Po prawdzie, to ja nikomu nic nie potwierdziłam ani nie odmówiłam. Bo sama jeszcze fizycznie tego mieszkania nie mam. Mam już prawomocny papier, ale działam na zasadzie - będą pieniądze na koncie, to zadziałamy.

Jak Cię kaja upoluje, kolego, to koniec...

Mówisz, że powinnam pomyśleć o apartamentowcu dla nas wszystkich?...

Film rzeczywiście może i z takim "babskim" nachyleniem, ale było sporo facetów w kinie i to oni się głównie śmiali ze scen pokazujących absurdy życia na dworze czy innych sytuacji. Podejmiesz sam decyzję czy iść czy nie. Ja jestem w każdym razie bardzo zadowolona, że ten film obejrzałam. I chętnie bym go zobaczyła jeszcze raz.

"Nietykalni", "Intouchables" obejrzałam z przyjemnością.

Symbi, bardzo mi się podobała ta piosenka, którą dziś po południu wstawiłaś.

Mysti, widzę, że mamy podobny gust. Dobrze, że mam takie, a nie inne zasady odnośnie cudzych facetów.

I ... miło mi, że nie chcesz się mną ... dzielić.

Sugeruję, że tym pytaniem mogę Ciebie źle zrozumieć i się zaproponuję na 'przebicie' Obejrzyj... Hahaha! No nie wiesz po prostu kim ona była z początku... buahahaha!

Ufff...drugi kamień z serca

Pierwszego chyba przy mnie nie zrzucałaś... Ale dobrze, że ulżyłem

A teraz chodż tu do mnie  ........ lalla , jest juz ciemno

Musiałam się chwilę zastanowić nad tym pytaniem ... Nie przypominam sobie nikogo, kto byłby partnerem mojej jakiejś koleżanki i bardzo mi się spodobał fizycznie. To na pewno.

Ale z cech charakteru - to z pewnością.

Sorry Mag , ale ta babeczka hymmm smakowicie wyglada , chętnie się poczęstuje

Alika, weź dwie.

Lubię głos Kupichy  a Wy ??

Ale tylko głos , bo jako mężczyzna to mi się nie podoba

ok , dzieki , a druga dla kogo  mam wziąć ??
czy sama  mam  zjesc dwie ??  

Lał  , przegapiłam takie ciacho  juz sama teraz nie wiem ktorego chcę  
BIERE  i tego  a co mi tam     

Oj, nieładnie...koleżanko.

Ja niestety muszę się przyznać,że doświadczyłam tego uczucia. Dawno..dawno temu.
Facet bliskiej koleżanki spodobał mi pod każdym względem- i fizycznie i psychicznie. Co gorsza- ja jemu też.
Do NICZEGO nie doszło. Zerwałam z nimi kontakty.
Po latach dowiedziałam się,że krótko potem rozstali się.

No to jasne! Pytanie pierwotne aktualne? Czyli kto ma Ciebie przebić?

To jeden z moich typów od zawsze. Niestety na co dzień Van Diesel...

Oooo matko , aż mi wstyd Ziomalu za Ciebie   Ty to tylko o jednym
Fakty przekreciłes , zreszta jak zwykle na swoje kopyto  

Snake... wolę Van Diesel... Really! Lambert to... dupek! Obraź się lub nie ale zobacz jego filmy, przynajmniej wcześniejsze, rozczochrana fryzura i gra głupim uśmiechem. Tym razem mamy inne zdanie. Nie lubię gościa choć był jakiś film (komedia) gdzie mi się chyba spodobał z gry ale... jeden

KOBIETO, zalicz w jedną noc 2x Greya a zobaczysz sama! Uprzedzałem Ciągnęłaś, masz

Drugi typ
Rh, Lamberta lubię na zawsze za jeden film - Nieśmiertelny. Ten pierwszy rzecz jasna. Rutgera za Lowce Androidów, Autostopowicza i Zaklęta w sokoła.

Daj spokoj , Snake, teraz codziennie  bardzo podobnych   mijam  na ulicy    

Symbi , lubię tę piosenkę  tez

Snake!

Jak już dyskutujemy o Lambercie, to byłam malutka, jak go zobaczyłam po raz pierwszy w "Nieśmiertelnym". Zgodzę się z rh72 odnośnie tego rozwianego włosa, wyglądu i zachowania dzikusa, ale potem na zdjęciach, gdzie ma krótsze włosy - dla mnie wygląda OK.

Bardzo natomiast lubię tę piosnkę z "Highlandera". Byłam dwa lata temu w Zamku Eilean Donan w Szkocji, gdzie go kręcili:

A o Sean'ie Connery'm to mogę powiedzieć, że podoba mi się bardziej jako starszy facet niż młodszy.

Jego dorobek artystyczny to osobna historia.

Dobra , się nagadałam  ,zmykam sobie juz   

Dobranoc , kolorowych snów życzę

Nie polecam... szkoda czasu... ja 'honorowo' oglądałem

Rh, jak Roy mówi ostatnią kwestię, to zawsze płaczę
Scena z pojedynkiem po pijaku Lamberta jest super

Z kobiet, to kiedyś wrzucalem na innym wątku ale ta jest nieśmiertelna nomen omen...

A w filmie na koniec jest mądra rada dla kobiet

Jak długo co? hm...

edit. Chciałam ogłosić wszem i wobec, że jakby ktoś chciał się do mnie dodzwonić, to nie tak, że ja nie odbieram, czy nie odpisuję, ale mój telefon na imprezie uległ wypadkowi i kaput... to już trzeci

Hm...

To proszę :

Że ja szaleję, to nie pańska wina,
i nie przeze mnie pan tak blady jest,
ot, świat zakipiał,
nie nasza w tym przyczyna,
to krzyczy w słońcu fioletowy bez.

Ty obojętny, chłodny mój aniele,
mam apetyt na ten gorzki lód,
lecz nam nie wolno,
my tu jak w popiele,
demony grają nam
z piekielnych nut.

Wypijmy za nas,
niech zapłonie szklanka,
pijmy za nas,
niech się pali lód,
jak złe motyle,
żyjmy do poranka,
żyjmy chwilę, niech się stanie cud.

A ty nie próbuj mnie pokochać serio,
ty oczy zamknij, będzie co ma być,
diablicą będę, złudą czy feerią,
nie pytaj mnie, najlepiej szklankę chwyć.

Chwilę płonąć, potem umrzeć młodo,
i tańczyć, tańczyć jak zraniony ptak,
umrzeć młodo i powtarzać - tak.
Tak, tak, tak, tak!

oczywiście to Ewa Błaszczyk jest

Przeze mnie droga w miasto utrapienia,

Przeze mnie droga w wiekuiste męki,

Przeze mnie droga w naród zatracenia.

Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki.

Wzniosła mię z gruntu Potęga wszechwłodna,

Mądrość najwyższa, Miłość pierworodna;

Starsze ode mnie twory nie istnieją,

Chyba wieczyste - a jam niepożyta!

Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją...

Dante Alighieri

Każdego dnia uszczęśliwić potrafisz,
Lecz mam tą pewność, że Ty się mną bawisz,
Każdego dnia w telefon jest wbity wzrok,
Jedyny plan to nie opuścić Ciebie na krok,
Jesteś tak ważny, to jest oczywiste,
I mam nadzieję, że to jak bańka nie pryśnie,
Że będzie trwać, bo tego bym chciała,
A nigdy bym się nie spodziewała - że będę Cię miała,
Choć czasem - brak humoru, to poprawić go umiesz,
Może nie zawsze, ale chociaż próbujesz,
Ach Twe wahania humoru - tak trudno to zmienić,
Ale i tak masz tą pewność, że będę Cię cenić,
Największy szacunek to jest do Ciebie,
I przy Tobie mogę być nawet w niebie,
Mogę być, bo wiem, że się naprawi,
Że zawsze jakaś szansa na to się trafi,
Choć mało w to wiary tak musi po prostu być,
Bo i tak bez Ciebie nie miałabym po co żyć,
Działam impulsywnie, co z tego, że czegoś nie chce,
Wystarczy ten moment, i wróci to jeszcze,
Zostanie po tym, co było tak piękne,
Ale i tak wiem, że nigdy nie pęknie,
Zacisnąć pięści i zęby, znów do przodu brnąć,
I proszę o jedno, zawsze już przy mnie bądź...

Gdzieś tam z sieci i nie tylko

Dobranoc...