Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 330 ]

196 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-08-28 16:47:49)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Co powiesz na księży pedofili Benia?
Bo wiesz.... tak się martwisz o moją córkę, której może się stać krzywda ze strony "śniadego byczka" (Twoje określenia).
Tyle tylko, że "sniady byczek" jest dla mnie obcym człowiekiem, więc ja przestrzegam przed nim (jak przez każdym obcym mężczyzną) swoje dziecko. Uczę ją. Ostrzegam. Staram się jej to uzmysłowić.
Natomiast co powiesz na zagrożenie, którego CAŁKOWICIE i ABSOLUTNIE nie byłam świadoma. Zagrożenie dla mojego syna? Zagrożenie, że zostanie zgwałcony w miejscu "świętym", przez człowieka deklarującego się jako wysłannika Jezusa i wypowiadającego się w jego imieniu... człowieka, którego znam... i który wpierw doskonale uśpił moją matczyną czujność.

Zobacz podobne tematy :

197 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-08-28 16:51:09)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

nie Santapietruszka:)
rzecz w tym, że Ty możesz chodzić w czym chcesz:)nawet w worku po ziemniakach i nikt Ciebie za to nie zamknie, nie obleje kwasem, nie wtrąci do celi itp. Jesteś w Polsce(w Europie) i możesz to robić..chyba wolisz tak niż być zmuszana do noszenia czegoś co jest kompletnym schizem



Zorija może tak przestaniesz trollować?

198 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-08-28 16:51:30)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
santapietruszka napisał/a:
beniaban napisał/a:

"Beniaban, dlaczego uważasz, że wiesz lepiej, co która kobieta ma ochotę na siebie ubrać?"
sądzę po sobie, w końcu jestem kobietą, potrzebuję normalnie włożyć widelec do ust, załatwić się w ubikacji, opalać, schłodzić , chodzić itp. to wszystko jest utrudnione przez burkę...myślę , że większość kobiet chętnie by je zrzuciło...być może są jednostki które są święcie przekonane o zaszczycie noszenia burki...

Aha, czyli jak Ty lubisz chodzić w szpilkach, to oznacza, że ja też mam lubić? Albo na odwrót, jeśli nie lubisz? big_smile

Gorsety były jeszcze gorsze smile Nie tylko ciężko w nich było się umyć, hihihihi (a to one się z tych burek nie rozbierają NIGDY????), ale nawet trudno się oddychało.
Szkoda, że nie wpadli wtedy do nas goli aborygeni i nas nie wsadzili do getta, bo tacy jesteśmy zacofani.

199 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-28 16:51:57)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

nie Santapietruszka:)
rzecz w tym, że Ty możesz chodzić w czym chcesz:)nawet w worku po ziemniakach i nikt Ciebie za to nie zamknie, nie obleje kwasem, nie wtrąci do celi itp. Jesteś w Polsce(w Europie) i możesz to robić..chyba wolisz tak niż być zmuszana do noszenia czegoś co jest kompletnym schizem

Ale dlaczego uważasz, że noszenie burki jest schizem, bo ciągle nie odpowiedziałaś? Te kobiety chcą ją nosić, a Ty im chcesz tego zabronić, bo Ty byś się w niej źle czuła. Tu schizy nie widzisz?

W Europie też nie mam pewności, że mnie ktoś nie obleje kwasem. Ostatni przypadek w Łodzi smile

200 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-28 16:55:21)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

przykładowo w Rosji po komentarzu na forum niedługo przyjeżdża policja i zabiera takiego na komisariat...cóż...ale nie będę dodawać więcej bo mnie oskarżycie o teorie spiskowe haha:)

Taaaak. Jasne.
Żadne teorie spiskowe, po prostu totalna niewiedza. Ale nie mam do Ciebie o to pretensji. Najwyraźniej należysz do osób, które nawet widząc na własne oczy upierają się przy swojej opinii. Masz prawo, ale to życie w zakłamaniu.

Łatwiej wymyślić pierdoły o zastraszonych muzułmańskich kobietach, które rownolegle wrzucają filmiki na YouTube, niż przyznać się do błędu.

Czy Ty zdajesz sobie sprawę, że burkę mało kto juz nosi w Europie, bo pozabraniano? A jeśli juz, to tylko na ulicy? Kobiety pod burkami mają sukienki, spódniczki, legginsy, jeansy diesel... Noszą to samo, co my. Ale zakrywają się z własnej woli.

201 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-08-28 16:58:40)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Santapietruszka-ale one niech noszą co chcą w swoich krajach skąd pochodzą, jestem całkowicie przeciwna noszeniu burek w Europie, W Polsce jeśli się pojawią....moim zdaniem to jest dyskryminacja kobiet, to jest poniżające a jeśli jakaś rzeczywiście chce...no cóż powodzenia....
tylko żeby to było dobrowolne????a nie przymus..bo przecież wiemy że zostało im to z góry narzucone\


Cyngil a wiesz co to propaganda??
wśród tych kobiet też są ekstremistki, które za allaha pójdą w ogień, są instruowane przez ekstremistów żeby szerzyć propagandę
"Czy Ty zdajesz sobie sprawę, że burkę mało kto już nosi w Europie, bo pozabraniano"
no i bardzo dobrze, jesteśmy w Europie, niech się dostosują do naszych zwyczajów ,
choć nie wiem czy wszędzie jest ten zakaz...w UK mieszkało ich koło mnie pełno i nosiły burki, właśnie o te miejsca publiczne chodzi...chcę widzieć kto idzie przede mną

202 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-28 16:57:15)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

Santapietruszka-ale one niech noszą co chcą w swoich krajach skąd pochodzą, jestem całkowicie przeciwna noszeniu burek w Europie, W Polsce jeśli się pojawią....moim zdaniem to jest dyskryminacja kobiet, to jest poniżające a jeśli jakaś rzeczywiście chce...no cóż powodzenia....
tylko żeby to było dobrowolne????a nie przymus..bo przecież wiemy że zostało im to z góry narzucone\

Beniaban, no popatrz, w Europie nikt ich nie wtrąci do celi za nienoszenie burki, nawet wprost przeciwnie, a te cholery nadal nie chcą zdjąć... gdzie tu logika? big_smile

203

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

bo przecież wiemy że zostało im to z góry narzucone\

Nie, to nie zostało z góry narzucone, inaczej wszystkie muzułmańskie kobiety by w tym chodziły WSZĘDZIE.

204 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-08-28 17:17:07)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

A ja pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą Zorija.To właśnie rządy są za to odpowiedzialne. Ktoś świadomie wziął na siebie problemy w postaci imigrantów zarobkowych,a teraz powołuje się na  "solidarność",która np.mnie zupełnie nie odpowiada.Abstrahuje od tego,ze na śmieciowy zasiłek imigrant do nas nie przyjedzie,bo po co?
Osobiście wychodzę z założenia,że jeżeli zapraszam gościa do mojego domu,który zachowuje się w nieodpowiedni sposób, lub też wyrządza jakieś szkody mojej rodzinie(materialne,niematerialne)...to nie obarczam na siłę odpowiedzialnością mojego sąsiada,powołując się na miłosierdzie,czy danie dowodu na brak uprzedzeń, czy rasizmu.Czy zatem jestem rasistką?A jestem...i owszem.Nie podoba mi się celowa islamizacja Europy...wprowadzana tylnymi drzwiami,bo społeczeństwo niemieckie się starzeje....więc jak zwykle obarczyć wszystkich,bo tak najłatwiej.I najlepiej,żeby wszyscy mieli mordy w kubeł,bo zawsze można zarzucić rasizm.
Wzięli gościa w dom,który obrzygał im dywan,niech sprzątają sami.Rozdanie kolorowych kredek,baloników,bransoletek "nie dotykaj"...ba,nawet przyodzienie spódniczek przez facetów,to zbyt mało,aby mierzyć się z takim,wg.mnie, realnym zagrożeniem.
Co do burek...nie wiem,czy się im narzuca, czy nie...wiem,ze kobieta w islamie, jest o połowie mniej warta niż mężczyzna,który ja "uprawia... tak zresztą mówi ich święta księga.

»Wasze kobiety są dla was polem uprawnym. Przychodźcie więc na wasze pole...« (Surah al-Baqarah, 2:223) (Sahih Muslim, Kitab an-Nikah (8)/ 3364)

205 Ostatnio edytowany przez diana-1971 (2016-08-28 17:13:46)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

Santapietruszka jak mi przytoczysz fragment z koranu gdzie jest napisane, że burka to religijny strój to cofnę słowo..póki co dla mnie to prześcieradło

Proszę bardzo :
Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały skromnie swoje spojrzenia i strzegły swojej czystości; i żeby pokazywały jedynie te ozdoby, które są widoczne na zewnątrz; i żeby narzucały zasłony na piersi, i pokazywały swoje ozdoby jedynie swoim mężom lub ojcom, albo ojcom swoich mężów, albo swoim synom lub synom swoich mężów, albo swoim braciom, albo synom braci, lub synom swoich sióstr; lub ich żonom, lub tym, którymi zawładnęły ich prawice; albo swoim służącym spośród mężczyzn, którzy nie są owładnięci pożądaniem cielesnym; albo też chłopcom, którzy nie poznali nagości kobiet. I niech one nie stąpają tak, aby było wiadomo, jakie ukrywają ozdoby. Nawracajcie się wszyscy do Boga, o wy wierzący! Być może, będziecie szczęśliwi! (24:31)

Prorok powiedział: „Od kiedy dziewczyna zacznie miesiączkować, nie jest właściwe dla niej by pokazywała swoje ciało oprócz tego i tego”, i wskazał na dłonie i twarz (Sunan abu Daud, przekazała Aisza)
Prorok mijał mnie, gdy miałem na sobie tunikę odkrywającą uda. Gdy to zauważył, powiedział: „ukryj swe uda, bo są one częścią aurah” (według zbioru hadisów al-Buchariego; przekazał Dżurhad)
Pokazano Prorokowi jedwabną szatę. On przyjął ją i pomodlił się. Gdy zakończył modlitwę, odrzucił szatę ze złością, mówiąc: „ten ubiór nie jest właściwy dla tych, którzy boją się Allaha”. (według zbioru hadisów al-Buchariego; przekazał Ukba bin Amir)

Możesz się pokajać przed Pietruszką. wink big_smile

206

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

Cyngil a wiesz co to propaganda??
wśród tych kobiet też są ekstremistki, które za allaha pójdą w ogień, są instruowane przez ekstremistów żeby szerzyć propagandę

Wiem, właśnie ją głosisz :-)

Wiem, że wśród tych kobiet są ekstremistki. Ale wkurza mnie, gdy próbujesz mi wmówić, że wszystkie muzułmanki są ekstremistkami albo bezbronnymi sierotkami, zmuszanymi do noszenia "prześcieradeł". I nie wciskaj mi, że wszystkie muzułmanki, które znam są właśnie takie.

207 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-08-28 19:10:41)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Diana nie zamierzam się przed nikim kajać:)
niech będzie że to strój"religijny"aczkolwiek nie ma 100% dowodów na to że mahomet jest autorem KORANU...Więc jaka pewność że allah tak nakazał?
http://www.newsweek.pl/historia/koran-s … 778,1.html

Cyngil"
Wiem, że wśród tych kobiet są ekstremistki. Ale wkurza mnie, gdy próbujesz mi wmówić, że wszystkie muzułmanki są ekstremistkam"
nie napisałam nigdzie WSZYSTKIE tylko WIĘKSZOŚĆ więc nic Ci nie wmawiam...w zasadzie to ja nikomu nic nie wmawiam...wypowiadam się tak samo jak Ty czy ktoś inny...odnosisz się do swoich obserwacji, wiedzy na ten temat, ja tak samo...nie siedzę zamknięta w domu..:)


a tu odnośnie Koranu jeszcze
https://poznajislam.wordpress.com/2012/ … j-analizy/

a tu nie lada zagadka dla wszystkich co im się wydaje że każda muzułmanka jest szczęśliwa
https://www.youtube.com/watch?v=8GPZ9wYAXRE

208

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

Diana nie zamierzam się przed nikim kajać:)
niech będzie że to strój"religijny"aczkolwiek nie ma 100% dowodów na to że mahomet jest autorem KORANU...Więc jaka pewność że allah tak nakazał?
http://www.newsweek.pl/historia/koran-s … 778,1.html

Opinie historyków w kwestii powstania Koranu, są mało istotne. Ważne jest w co wierzą wyznawcy.
Przecież Biblie też nie spisywali autorzy w Niej podani, co nie ma wpływu na Jej interpretacje i przekaz. Bóg też Jej nie przesłał ludzkości faksem. big_smile Wszystko zależy od odłamu chrześcijaństwa, tak samo jest z Koranem.
Nie ma też 100% pewności że, Jezus był synem Boga. wink

209 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-28 19:19:05)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Beniaban - nie znasz osobiście żadnej muzułmanki - dla mnie to żadne doświadczenie.

Nie muszę bliżej poznawać Islamu, ponieważ jest mi znany już od dawna. Koran również przeczytałam - w całości, a nie okrojone cytaty.

210

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Nie muszę znać osobiście muzułmanki. Mam oczy, otwarte szeroko, byłam za granicą w niejednym miejscu, widziałam ich nie tylko w telewizji...
miałaś to szczęście spotkać kobiety których los nie jest nieciekawy...ale doskonale wiesz że są takie i jest ich ogrom nawet większość które nie mają tego szczęścia co Twoje koleżanki....ile na youtube znajdziesz świadectw muzułmanek które porzuciły islam z różnych powodów choć sumą zawsze była przemoc itp.
oglądnij sobie też takie fakty a nie tylko te PRZYJEMNE dla oka. Bo wygodniej jest nie wiedzieć, nie wierzyć w to co mamy praktycznie przed oczami

211 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-28 21:13:44)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

Nie muszę znać osobiście muzułmanki. Mam oczy, otwarte szeroko, byłam za granicą w niejednym miejscu, widziałam ich nie tylko w telewizji...
miałaś to szczęście spotkać kobiety których los nie jest nieciekawy...ale doskonale wiesz że są takie i jest ich ogrom nawet większość które nie mają tego szczęścia co Twoje koleżanki....ile na youtube znajdziesz świadectw muzułmanek które porzuciły islam z różnych powodów choć sumą zawsze była przemoc itp.
oglądnij sobie też takie fakty a nie tylko te PRZYJEMNE dla oka. Bo wygodniej jest nie wiedzieć, nie wierzyć w to co mamy praktycznie przed oczami

Nie dogadamy się, bo Ty twierdzisz, że większość muzułmanek jest nieszczęśliwa, a ja twierdzę, że mniejszość.
Nie dogadamy się, bo Ty nie uważasz za argument nawet naocznego świadectwa, rozmów z tymi kobietami i wieloletnich znajomości. Uważasz, że udają szczęśliwe na pokaz, doszukujesz się nie wiadomo czego.
Trudno.

Założę się, że nawet nie zajrzałaś na kanał Diny, o którym wspominałam. Ona tam wyjaśnia, dlaczego zaczęła nosić hijab, oraz podkreśla, że to tylko jej decyzja. Wcześniej nie odczuwała potrzeby zasłaniania włosów i szyi, ale z wiekiem się to zmieniło. Ale pewnie też kłamie pod publiczkę, żeby jej mąż nie przyłożył.. A we wcześniejszym video robiła mu akurat dowcip, drąc i prując jego ulubiony portfel, na co on - niesamowite - nie podbił jej oka, tylko zużył jej wszystkie kosmetyki. Straszna przemoc i totalny brak wolności u tych muzułmanów!

Całego Koranu też pewnie nie przeczytałaś, a tylko kontrowersyjne fragmenty na jakiejś stronce anty-muslimskiej.

212 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-08-28 21:28:07)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
diana-1971 napisał/a:
beniaban napisał/a:

Santapietruszka jak mi przytoczysz fragment z koranu gdzie jest napisane, że burka to religijny strój to cofnę słowo..póki co dla mnie to prześcieradło

Proszę bardzo :
Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały skromnie swoje spojrzenia i strzegły swojej czystości; i żeby pokazywały jedynie te ozdoby, które są widoczne na zewnątrz; i żeby narzucały zasłony na piersi, i pokazywały swoje ozdoby jedynie swoim mężom lub ojcom, albo ojcom swoich mężów, albo swoim synom lub synom swoich mężów, albo swoim braciom, albo synom braci, lub synom swoich sióstr; lub ich żonom, lub tym, którymi zawładnęły ich prawice; albo swoim służącym spośród mężczyzn, którzy nie są owładnięci pożądaniem cielesnym; albo też chłopcom, którzy nie poznali nagości kobiet. I niech one nie stąpają tak, aby było wiadomo, jakie ukrywają ozdoby. Nawracajcie się wszyscy do Boga, o wy wierzący! Być może, będziecie szczęśliwi! (24:31)

Prorok powiedział: „Od kiedy dziewczyna zacznie miesiączkować, nie jest właściwe dla niej by pokazywała swoje ciało oprócz tego i tego”, i wskazał na dłonie i twarz (Sunan abu Daud, przekazała Aisza)
Prorok mijał mnie, gdy miałem na sobie tunikę odkrywającą uda. Gdy to zauważył, powiedział: „ukryj swe uda, bo są one częścią aurah” (według zbioru hadisów al-Buchariego; przekazał Dżurhad)
Pokazano Prorokowi jedwabną szatę. On przyjął ją i pomodlił się. Gdy zakończył modlitwę, odrzucił szatę ze złością, mówiąc: „ten ubiór nie jest właściwy dla tych, którzy boją się Allaha”. (według zbioru hadisów al-Buchariego; przekazał Ukba bin Amir)

Możesz się pokajać przed Pietruszką. wink big_smile

diana- 1971, niestety, ale nie wiesz co to jest burka, dlatego twój "dowód" wydaje ci się słuszny.

TO jest burka i o to pytala beniaban:
http://resources2.news.com.au/images/2013/06/14/1226663/736298-burqa.jpg

Burka zasłania również twarz, a tego Koran NIE wymaga.

Może istnieć w wersji łagodniejszej, jako hijab + niqab, odsłaniając oczy:
https://newhumanist.org.uk/images/U47P5029T2D524770F24DT201211091518531.jpg
Koran tego też NIE wymaga.

To, czego wymaga Koran załatwia hijab + abaya (dłuższa sukienka bez dekoltu i nie uwydatniająca kobiecych kształtów)
https://sc02.alicdn.com/kf/HTB1ZSktHpXXXXcpXpXXq6xXFXXXg/Kyle-and-Jane-HOT-selling-2016-new.jpg

Naprawdę nie dostrzegasz różnicy w tych strojach?

213

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Nie wiem, jak jest ogólnie w Europie, ale we Francji nie wolno nosić burki - ponieważ zasłania twarz.
Jednakże tam, gdzie można ją nosić, to niech sobie noszą, skoro chcą.

214 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-08-28 22:01:36)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
majkaszpilka napisał/a:

A ja pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą Zorija.To właśnie rządy są za to odpowiedzialne. Ktoś świadomie wziął na siebie problemy w postaci imigrantów zarobkowych,a teraz powołuje się na  "solidarność",która np.mnie zupełnie nie odpowiada.Abstrahuje od tego,ze na śmieciowy zasiłek imigrant do nas nie przyjedzie,bo po co?
Osobiście wychodzę z założenia,że jeżeli zapraszam gościa do mojego domu,który zachowuje się w nieodpowiedni sposób, lub też wyrządza jakieś szkody mojej rodzinie(materialne,niematerialne)...to nie obarczam na siłę odpowiedzialnością mojego sąsiada,powołując się na miłosierdzie,czy danie dowodu na brak uprzedzeń, czy rasizmu.Czy zatem jestem rasistką?A jestem...i owszem.Nie podoba mi się celowa islamizacja Europy...wprowadzana tylnymi drzwiami,bo społeczeństwo niemieckie się starzeje....więc jak zwykle obarczyć wszystkich,bo tak najłatwiej.I najlepiej,żeby wszyscy mieli mordy w kubeł,bo zawsze można zarzucić rasizm.
Wzięli gościa w dom,który obrzygał im dywan,niech sprzątają sami.Rozdanie kolorowych kredek,baloników,bransoletek "nie dotykaj"...ba,nawet przyodzienie spódniczek przez facetów,to zbyt mało,aby mierzyć się z takim,wg.mnie, realnym zagrożeniem.
Co do burek...nie wiem,czy się im narzuca, czy nie...wiem,ze kobieta w islamie, jest o połowie mniej warta niż mężczyzna,który ja "uprawia... tak zresztą mówi ich święta księga.

»Wasze kobiety są dla was polem uprawnym. Przychodźcie więc na wasze pole...« (Surah al-Baqarah, 2:223) (Sahih Muslim, Kitab an-Nikah (8)/ 3364)

Majka,
nie sądzę, że nasz rząd - obecny czy którykolwiek inny tak skutecznie zapobiegłby napływowi imigrantów jak nasza bieda...

Imigranci są problemem, właśnie z powodów, które opisujesz - nie asymilują się, nie szanują naszych dokonań w sferze kultury, bo to nie ich, to co ich to obchodzi... mają żądania... nie chcą pracować, wolą zasiłki czy inne kombinowanie.

Tak Majko, ja to wszystko wiem i wiem, że to poważny problem.
I trzeba do niego poważnie podejść. Czy obrzucanie tych ludzi epitelami, rasistowskie zachowania wobec nich, skrajna nietolerancja (bez powodu, tylko dlatego, że są "śniadymi byczkami"), zrównywanie ich wszystkich i wrzucanie do wspólnego wora - czy to coś pomoże??
Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. To tylko nasili konflikt, nakręci spiralę nienawiści itd. itd.

Ale Majko, my tak naprawdę nie o tym dyskutujemy tu z Beniaban. Tam gdzie problemy są, one są i nikt nie udaje, że ich nie ma. Jest terroryzm, islamizacja, bezrobocie i wiele innych. W każdej kulturze i każdej nacji one istnieją. Leją się brat z bratem, gwałcą nawzajem swoje kobiety także tu w Europie. Jest mafia, terroryzm, nadużywanie siły, molestowania, sekciarstwo... i wiele innych...
To stale aktualne problemy do rozwiązywania... dotyczą wszystkich i wszędzie...

Natomiast, jak do tego się ma pogardliwy stosunek wyrażany tu przez całe ostatnie strony przez Beniaban do ludzi innych wyznań, innego koloru skóry (tzw. śniadzi; wg innego nazewnictwa - brudasy) czy homoseksualistów?
I te całe stosy bzdur, które wypisuje na temat innych nacji, kultur, narodowości, orientacji...
Czytałaś to o stosunkach z kozami?
I to o tych gołych gejach paradujących całymi dniami ulicami, przed oknami Beniban, a ona swoim dzieciom nie nadąża oczu zasłaniać...

Tak Majko kreuje się zło, nienawiść, uprzedzenia, które prowadzą do potępiania, dyskryminacji, atakowania, upokarzania całkiem niewinnych, normalnych ludzi!

215 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-08-28 22:11:47)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Zorija moze najpierw czytaj dokladnie co pisze i nie przeinaczaj moich slow..nie manipuluj forumowiczami. Tyle do Ciebie

Do Cyngil...we Francji jest zakaz noszenia burek i chwala im za to..kobiety moga normalnie zjesc obiad ale w UK burki nosza jedynie taryfa ulgowa jest w urzedach,szkolach i gdzies jeszcze....
Kazdy sobie wnioski wyciagnie z tych dyskusji na rozne tematy...dogadac sie nie dogadamy bo mamy inne podejscia,inne doswiadczenia i tyle.


Ps. Zorija piszesz ze zdajesz sobie sprawe z problemow Europy..ale jednak sorawiasz wrazenie jakbys miala klapy na oczach..mam nadzieje ze Ci jednak spadna

216

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Ja się osobiście na tym nie znam, bo nie wyznaję tej (ani żadnej) religii,
ale tak trochę z interneta wink

Kobieta w chrześcijaństwie

„Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.” (św. Tomasz z Akwinu)

„Kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn.” (Jan Chryzostom, 349-407, gr.)

„Kobieta jest istotą pośrednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyznie.” (św. Augustyn 354-430 – jeden z najznakomitszych ojców Kościoła)

„Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych” (św. Tomasz z Akwinu, mędrzec Kościoła, 1225-1275)

„Kobieta winna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na obraz Boga.” (Ambroży, mędrzec Kościoła, 339-397)

„Kiedy widzisz kobietę, pamiętaj, to diabeł! Ona jest swoistym piekłem!” (Papież Pius II, 1405-1464)

„Kobiety ze swej natury są przeznaczone do wspólnych uciech.” (Kapokrates, założyciel klasztoru)

„Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.” (św. Tomasz z Akwinu)

„Dziewczęta noszące spódniczki mini, pójdą do piekła.” (Wild, SJ, XX w.)

„Kobiecie przystoi jedynie szata żałobna. Skoro tylko przekroczy próg wieku dojrzałego, winna zasłonić swe gorszące oblicze, by nie utracić szczęśliwości wiecznej.” (Tertulian, pisarz chrześcijański)

„W miejscu, w którym zatrzyma się ksiądz, nie powinna przebywać żadna kobieta” (Synod Paryski, 846)

„Kobiecie nie wolno mieszkać w pobliżu kościoła.” (Synod w Coyaca, 1050)

„Księża, którzy udzielają noclegu kobietom i doznają przy tym z podniety, muszą zostać ukarani. Kobiety natomiast mają zostać sprzedane przez biskupa jako niewolnice.” (2. Synod w Toledo)

„U kobiety sama świadomość jej istnienia powinna wywoływać wstyd.” (Clemens Alexandrinus, 215)

„Kobietom nie wolno we własnym imieniu pisać ni otrzymywać listów” (Synod w Ewirze, IV w. n.e.)

„Cała płeć żeńska jest słaba i lekkomyślna. Uświęcona zostaje jedynie poprzez macierzyństwo.” (św. Jan Chryzostom, 349-407)

„Kobietom nie wolno śpiewać w kościele.” (św. Bonifacy, misjonarz benedyktyński, 657-754)

„Żona nie chce, chodz ty, dziewczę!” (Marcin Luter)

„W żadnej religii czy światopoglądzie kobieta nie jest tak szanowana i uważana, jak w chrześcijaństwie.” (Bernard Häring, teolog katolicki, XX wiek)

217 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-28 22:15:55)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

beniaban, Ty nie masz doświadczeń z muzułmanami, to jest ta różnica między nami.

Zorija, daj spokój, nie dotrze. ;-)

218

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

Zorija moze najpierw czytaj dokladnie co pisze i nie przeinaczaj moich slow..nie manipuluj forumowiczami. Tyle do Ciebie

Do Cyngil...we Francji jest zakaz noszenia burek i chwala im za to..kobiety moga normalnie zjesc obiad ale w UK burki nosza jedynie taryfa ulgowa jest w urzedach,szkolach i gdzies jeszcze....
Kazdy sobie wnioski wyciagnie z tych dyskusji na rozne tematy...dogadac sie nie dogadamy bo mamy inne podejscia,inne doswiadczenia i tyle.


Ps. Zorija piszesz ze zdajesz sobie sprawe z problemow Europy..ale jednak sorawiasz wrazenie jakbys miala klapy na oczach..mam nadzieje ze Ci jednak spadna

Problemy zawsze były, są i, niestety, będą. Popytaj ojca.
Spadną klapki to znaczy wg Ciebie co? Że zacznę pisać tu, tak jak Ty, pogardliwie o tęczy? prześcieradłach? śniadych byczkach? każę homoseksualistom się leczyć i siedzieć w domach? Nie sądzę Beni...

219

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Cyngli napisał/a:

beniaban, Ty nie masz doświadczeń z muzułmanami, to jest ta różnica między nami.

Zorija, daj spokój, nie dotrze. ;-)

No ja wiem, Cyngi, wiem. Prostota argumentów tej drugiej strony mnie o tym przekonuje, że nie ma najmniejszych szans na jakikolwiek dialog. Pewnie nie tylko na tym forum. Smutne sad

220

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Zorija napisał/a:

Ja się osobiście na tym nie znam, bo nie wyznaję tej (ani żadnej) religii,
ale tak trochę z interneta wink

Dobrze, zamiast internetu pogrzeb głębiej i zastanów się ile z tych cytatów jest autentycznych. Poproszę o podanie konkretnych źródeł (tytuły książek wymienionych autorów z określonymi ustępami, oraz tytuły dokumentów kościelnych). To ważne, byśmy rzetelnie podchodziły do tego tematu smile

Czekam smile

Chrześcijaństwo jest piękną religią. Religią, która nie poniża ani kobiet ani mężczyzn. Religią, która szanuje odmienność płci, docenia ich komplementarność.

221

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Zorija swietnie ze umiescilas te wpisy. Sama zauwaz teraz jak to sie ma do terazniejszosci?
A jak sie koran ma do terazniejszosci?zauwazasz rroznice?sadze ze na to nie wpadniesz.
Poza tym wieje strasznie hipokryzja z Twoich postow. Zarzucasz mi sianie nienawisci rasizm itp. A Ty sama ziejesz nienawiscia chocby wobec kosciola i ksiezy...co nawet te cytaty udowadniaja ze masz obsesje..wspolczuje..Cyngil wiem ze razem z popleczniczkami czujecie sie silniejsze..da sie to zauwazyc na forum..z reszta ktos juz o tym pisal...sadzilam jednak ze da sie pogadac bez nakrecania sie...ale pamietajcie ze nie jestem jedyna w swoich pogladach...i bez wzgledu na wszystko szanujcie tez zdanie innych ..inne niz wasze...bo do tej pory to rzucacie sie jak wilki na miecho...ide spac...dobrej nocy i odpiszczam temat...bo co mialam powiedziec to powiedzialam..papa

222 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-28 22:48:36)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Lawinia napisał/a:

Chrześcijaństwo jest piękną religią. Religią, która nie poniża ani kobiet ani mężczyzn. Religią, która szanuje odmienność płci, docenia ich komplementarność.

Serio?

"To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania..." (1 Kor 11:8-10). W innym liście czytamy wytyczne dla kobiet: "...starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobrego. Niech pouczają młode kobiety, jak mają kochać mężów, dzieci, jak mają być rozumne, czyste, gospodarne, dobre, poddane swym mężom - aby nie bluźniono słowu Bożemu." (Tt 2:3-5).


Rola kobiet w Biblii
''Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci"  1 Tm 2, 11-15

"Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach świętych, kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu."  1 Kor 14, 34

Mojżesz (to ten od przykazania "Nie zabijaj") dziwi się:
"Jak mogliście zachować przy życiu wszystkie kobiety?  (...) Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną."   Lb 31, 15-18

W Dekalogu, kobieta jest wymieniana razem z rzeczami bliźniego twego, których nie należy pożądać - umieszczona jest pomiędzy domem a niewolnikiem. Wj 20, 17

Jeśli kobieta nie może urodzić dzieci - "przyjdzie jej umrzeć".  Rdz 30, 1

Biblijne instrukcje na temat sprzedaży własnej córki w niewolę.  Wj 21, 7

"Jeśli wyruszysz na wojnę z wrogami, a wyda ich Pan, Bóg twój, w twoje ręce i weźmiesz jeńców, a ujrzysz między jeńcami kobietę o pięknym wyglądzie i pokochasz ją - możesz ją sobie wziąć za żonę. (...) Jeśli ci się przestanie podobać, odeślesz ją, gdzie zechce, nie sprzedasz jej za srebro ani nie obejdziesz się z nią jak z niewolnicą, ponieważ obcowałeś z nią wbrew jej woli."   Pwt 21, 11 

Lot oferuje swoje dwie córki-dziewice, by tłum z nimi zrobił co mu się podoba. Św. Piotr uzna go za "sprawiedliwego".
Rdz 19, 8

Kobieta podczas okresu to uosobienie nieczystości. Wszystko na czym się położy lub na czym usiądzie będzie nieczyste (uwaga na siedzenia w autobusach, tramwajach, pociągach etc.) Ba, jeśli dotkniecie kobiety podczas menstruacji, sami staniecie się nieczyści (uważajcie komu podajecie rękę na powitanie).   Kpł 15, 19-24

źródło: biblia.pismo-swiete.pl


beniaban - nikogo nie obraziłam.
Jak Ty wklejałaś cytaty z Koranu, to nikt Ci nie pisał, że jesteś fanatyczką i masz obsesję, więc dlaczego na kontrargumenty Zorijki reagujesz w ten sposób?
Twoja cała argumentacja opiera się na tym, co ktoś Ci powiedział, co widziałaś w TV, albo na internecie.
Nie masz żadnych osobistych doświadczeń z muzułmanami. A masz tyle o nich do powiedzenia, jakbyś się wśród nich wychowała.
Dla mnie to jest niesmaczne i tyle.


Jeszcze jedno - piszesz, że w grupie czujemy się silniejsze... Zauważ, że zaczęłam sama dyskusję parę dni temu. I od początku nie zgadzałam się z Tobą.

223

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Lawinia napisał/a:
Zorija napisał/a:

Ja się osobiście na tym nie znam, bo nie wyznaję tej (ani żadnej) religii,
ale tak trochę z interneta wink

Dobrze, zamiast internetu pogrzeb głębiej i zastanów się ile z tych cytatów jest autentycznych. Poproszę o podanie konkretnych źródeł (tytuły książek wymienionych autorów z określonymi ustępami, oraz tytuły dokumentów kościelnych). To ważne, byśmy rzetelnie podchodziły do tego tematu smile

Czekam smile

Chrześcijaństwo jest piękną religią. Religią, która nie poniża ani kobiet ani mężczyzn. Religią, która szanuje odmienność płci, docenia ich komplementarność.

Dla Ciebie może być piękna. Dla mnie nie jest. I niech tak zostanie.

224

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Och, błagam....

Cyngli,
cytujesz świętego Pawła, ok. Cytat z 1Kor. Cytujesz oczywiście niepełen. Więc może ja dodam resztę:
 Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. (1Kor. 11;11-12)

Co do Listu do Tytusa... nie widzę w nim niczego niestosownego. Święty Paweł poucza we wskazanym fragmencie o: skromności, unikaniu plotek i oszczerstw, trzeźwości, o tym, że starsze kobiety powinny być wzorem dla młodszych. O tym, że żona powinna kochać męża i dzieci, być dobra i gospodarna. Co w tym złego???

Pierwszy list do Tymoteusza podobnie obcinasz wers 15, więc pozwól, że przytoczę:
Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; będą zbawione wszystkie, jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.
Fragment, który opisujesz dotyczy modlitwy i zachowań w świątyni, podobnie kolejny z Listu do Koryntian. Jasnym jest, że mężczyzna ma  inne zadania do spełnienia, inne ma kobieta. Mają odmienne role i funkcje zarówno w rodzinie, jak i we wspólnocie ze względu na to, że różnią się od siebie. I tak to mężczyzna ma być kapłanem na wzór Chrystusa, bo Bóg sam wybrał aby być mężczyzną podczas swojego życia na Ziemi. Sam Chrystus zaś na Apostołów wybrał mężczyzn i to ich rozesłał na świat. Nie ma w tym dyskryminacji, jest po prostu powierzenie odmiennych ról.

Ale znamienna w Biblii i w nauczaniu Kościoła jest także rola kobiet: to Maria, Matka Jezusa nakłania Go do cudu w Kanie Galilejskiej, to Ona odpowiada na wezwanie Archanioła Gabriela – i co bardzo ważne podejmuje decyzję o powiedzeniu Bogu „tak” SAMODZIELNIE, nie konsultuje się z mężczyzną, ale postępuje w swojej wolności. To Maria Magdalena zaś jest pierwszą osobą, której Jezus ukazał się po zmartwychwstaniu i to ona niesie pierwsza tę wiadomość mężczyznom! W historii Kościoła znamy wielu świętych mężczyzn, ale równie wiele świętych kobiet, które swoim życiem, przykładem, ale i dziełami umacniały Kościół i pomagały lepiej zrozumieć Boga. A to między innymi te, które wszyscy łatwo rozpoznają:     św. Teresa z Avila, św. Katarzyna ze Sieny, św. Bernardeta Soubirous, św. Faustyna Kowalska... Ich dzieła odmieniły oblicze Kościoła. A jak działały? Właśnie we wskazany przez świętego Pawła sposób: w cichości i pokorze.

Na temat Starego Testamentu można mówić wiele, ale na pewno nie to, że zawiera wskazówki dla życia kobiet i mężczyzn w chrześcijaństwie. ST zapowiada przyjście Jezusa, a także pokazuje drogę Izraelitów prowadzącą do tego wydarzenia, także poprzez różne niedoskonałe formy życia po te coraz doskonalsze, aż po Pełnię Czasów, w której to Bóg najpierw zwraca się do kobiety, by spytać jej, czy zechce być Matką Jego Syna. W chrześcijaństwie nigdy nie uważano menstruacji za nieczystość, podobnie jak nie nakazywano sprzedawać córek w niewolę, ani też oddawać ich w ramach usług seksualnych! Nota bene: Lot nie był chrześcijaninem, ani też wyznawcą judaizmu! Czytaj ze zrozumieniem!

I wisienka na torcie. W tym miejscu ręce mi opadły, a potem dostałam ataku śmiechu, Cyngli – czytając Twój komentarz! Po raz kolejny cytujesz niepełny fragment, na dodatek chyba go nie rozumiejąc. A więc Rdz. 30;1:
Rachela zaś widząc, że nie może dać Jakubowi potomstwa, zazdrościła swej siostrze i rzekła do męża: «Spraw, abym miała dzieci; bo inaczej przyjdzie mi umrzeć!»
A więc nikt nie każe jej umierać, nikt nie zamierza karać jej śmiercią za bezpłodność, ona po prostu wyraża własną rozpacz. To tak, jakby współczesna kobieta bezpłodna powiedziała: „umrę, jeśli nie będę miała dziecka”.

Zorija,
i dobrze, nie wymagam od Ciebie byś uznała chrześcijaństwo za swoje, ale proszę o szacunek dla tej religii, oraz o to, byś wypisując podobne cytaty opierała się na rzetelnych źródłach i podjęła trud krytycznej analizy...

225

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Wkleiłam te cytaty specjalnie okrojone w ten sposób, by pokazać, jak łatwo można manipulować tego typu cytatami, byle tylko wyszło ''na moje''.
Tak samo zostały okrojone cytaty z Koranu wklejone przez beniaban. Wyjęte z kontekstu, byle pasowały do tezy...

226 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-08-29 14:13:52)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Zorija napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

A ja pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą Zorija.To właśnie rządy są za to odpowiedzialne. Ktoś świadomie wziął na siebie problemy w postaci imigrantów zarobkowych,a teraz powołuje się na  "solidarność",która np.mnie zupełnie nie odpowiada.Abstrahuje od tego,ze na śmieciowy zasiłek imigrant do nas nie przyjedzie,bo po co?
Osobiście wychodzę z założenia,że jeżeli zapraszam gościa do mojego domu,który zachowuje się w nieodpowiedni sposób, lub też wyrządza jakieś szkody mojej rodzinie(materialne,niematerialne)...to nie obarczam na siłę odpowiedzialnością mojego sąsiada,powołując się na miłosierdzie,czy danie dowodu na brak uprzedzeń, czy rasizmu.Czy zatem jestem rasistką?A jestem...i owszem.Nie podoba mi się celowa islamizacja Europy...wprowadzana tylnymi drzwiami,bo społeczeństwo niemieckie się starzeje....więc jak zwykle obarczyć wszystkich,bo tak najłatwiej.I najlepiej,żeby wszyscy mieli mordy w kubeł,bo zawsze można zarzucić rasizm.
Wzięli gościa w dom,który obrzygał im dywan,niech sprzątają sami.Rozdanie kolorowych kredek,baloników,bransoletek "nie dotykaj"...ba,nawet przyodzienie spódniczek przez facetów,to zbyt mało,aby mierzyć się z takim,wg.mnie, realnym zagrożeniem.
Co do burek...nie wiem,czy się im narzuca, czy nie...wiem,ze kobieta w islamie, jest o połowie mniej warta niż mężczyzna,który ja "uprawia... tak zresztą mówi ich święta księga.

»Wasze kobiety są dla was polem uprawnym. Przychodźcie więc na wasze pole...« (Surah al-Baqarah, 2:223) (Sahih Muslim, Kitab an-Nikah (8)/ 3364)

Majka,
nie sądzę, że nasz rząd - obecny czy którykolwiek inny tak skutecznie zapobiegłby napływowi imigrantów jak nasza bieda...

Imigranci są problemem, właśnie z powodów, które opisujesz - nie asymilują się, nie szanują naszych dokonań w sferze kultury, bo to nie ich, to co ich to obchodzi... mają żądania... nie chcą pracować, wolą zasiłki czy inne kombinowanie.

Tak Majko, ja to wszystko wiem i wiem, że to poważny problem.
I trzeba do niego poważnie podejść. Czy obrzucanie tych ludzi epitelami, rasistowskie zachowania wobec nich, skrajna nietolerancja (bez powodu, tylko dlatego, że są "śniadymi byczkami"), zrównywanie ich wszystkich i wrzucanie do wspólnego wora - czy to coś pomoże??
Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. To tylko nasili konflikt, nakręci spiralę nienawiści itd. itd.

Ale Majko, my tak naprawdę nie o tym dyskutujemy tu z Beniaban. Tam gdzie problemy są, one są i nikt nie udaje, że ich nie ma. Jest terroryzm, islamizacja, bezrobocie i wiele innych. W każdej kulturze i każdej nacji one istnieją. Leją się brat z bratem, gwałcą nawzajem swoje kobiety także tu w Europie. Jest mafia, terroryzm, nadużywanie siły, molestowania, sekciarstwo... i wiele innych...
To stale aktualne problemy do rozwiązywania... dotyczą wszystkich i wszędzie...

Natomiast, jak do tego się ma pogardliwy stosunek wyrażany tu przez całe ostatnie strony przez Beniaban do ludzi innych wyznań, innego koloru skóry (tzw. śniadzi; wg innego nazewnictwa - brudasy) czy homoseksualistów?
I te całe stosy bzdur, które wypisuje na temat innych nacji, kultur, narodowości, orientacji...
Czytałaś to o stosunkach z kozami?
I to o tych gołych gejach paradujących całymi dniami ulicami, przed oknami Beniban, a ona swoim dzieciom nie nadąża oczu zasłaniać...

Tak Majko kreuje się zło, nienawiść, uprzedzenia, które prowadzą do potępiania, dyskryminacji, atakowania, upokarzania całkiem niewinnych, normalnych ludzi!

Co do podstaw zatem,nasze podejście się nie różni.
Ale...

Jak nie nazywać pogardliwie młodych,pełnosprawnych,zapewne zdrowych mężczyzn,którzy zostawiają swoje kobiety,dzieci,matki, siostry w kraju ogarniętym wojną?Dla mnie,to tchórze z roszczeniowym podejściem. Ludzie,którzy gwałcą(całe spektrum,nie tylko gwałt na kobiecie),mają za nic prawo kraju w którym przebywają,To śmiecie najgorszego sortu i przestępcy.Nie chciałabym także,aby z tego powodu ktoś zarzucił mi rasizm...rozumiesz.
Wiem,mówimy w wycinku...tych złych.Ale należy o tym mówić,nie po to,aby kreować zło,ale starać się zachować resztę instynktu samozachowawczego....bo naszym sąsiadom "jaja" obcinają bez znieczulenia,o ile jeszcze je posiadają.
Nie mam nic absolutnie do muzułmanów...dopóki nie gwałcą naszych praw,zwyczajów i kultury.Tak samo do gejów,lesbijek(choć parady na ulicach,afiszowanie się swoją orientacją seksualną uważam za infantylne),żydów,kosmitów i pająków.Ale na Boga...jak są w moim kraju,bądź,kręgu kulturowym...niech szanują moje normy i prawa.Mniej lub bardziej cywilizacyjne.
A jak się nie podoba to wypierdolamento.
To takie proste.

EDIT:
Jeszcze jedno...tak na marginesie...aby doświadczyć mowy nienawiści, należałoby pojechać do Syrii i wyjść na plażę w bikini.
Bądź wersja light...mini i szpilki w centrum miasta.

227

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Lawinia, a Ty szanujesz inne religie i ich wyznawców? A ateistów? Buddystów?
Tak tylko pytam. Z ciekawości smile nie zaczepnie, broń boże smile
Czy uważasz, że mają takie same prawa i powinni mieć takie same przywileje jak chrześcijanie w naszym kraju?
Czy doceniasz ich dążenie do poszukiwań duchowych? (poza ateistami ma się rozumieć big_smile)

napisz... jestem naprawdę ciekawa co w takich kwestiach myśli osoba mocno religijna smile

228 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-08-29 13:51:03)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
majkaszpilka napisał/a:
Zorija napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

A ja pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą Zorija.To właśnie rządy są za to odpowiedzialne. Ktoś świadomie wziął na siebie problemy w postaci imigrantów zarobkowych,a teraz powołuje się na  "solidarność",która np.mnie zupełnie nie odpowiada.Abstrahuje od tego,ze na śmieciowy zasiłek imigrant do nas nie przyjedzie,bo po co?
Osobiście wychodzę z założenia,że jeżeli zapraszam gościa do mojego domu,który zachowuje się w nieodpowiedni sposób, lub też wyrządza jakieś szkody mojej rodzinie(materialne,niematerialne)...to nie obarczam na siłę odpowiedzialnością mojego sąsiada,powołując się na miłosierdzie,czy danie dowodu na brak uprzedzeń, czy rasizmu.Czy zatem jestem rasistką?A jestem...i owszem.Nie podoba mi się celowa islamizacja Europy...wprowadzana tylnymi drzwiami,bo społeczeństwo niemieckie się starzeje....więc jak zwykle obarczyć wszystkich,bo tak najłatwiej.I najlepiej,żeby wszyscy mieli mordy w kubeł,bo zawsze można zarzucić rasizm.
Wzięli gościa w dom,który obrzygał im dywan,niech sprzątają sami.Rozdanie kolorowych kredek,baloników,bransoletek "nie dotykaj"...ba,nawet przyodzienie spódniczek przez facetów,to zbyt mało,aby mierzyć się z takim,wg.mnie, realnym zagrożeniem.
Co do burek...nie wiem,czy się im narzuca, czy nie...wiem,ze kobieta w islamie, jest o połowie mniej warta niż mężczyzna,który ja "uprawia... tak zresztą mówi ich święta księga.

»Wasze kobiety są dla was polem uprawnym. Przychodźcie więc na wasze pole...« (Surah al-Baqarah, 2:223) (Sahih Muslim, Kitab an-Nikah (8)/ 3364)

Majka,
nie sądzę, że nasz rząd - obecny czy którykolwiek inny tak skutecznie zapobiegłby napływowi imigrantów jak nasza bieda...

Imigranci są problemem, właśnie z powodów, które opisujesz - nie asymilują się, nie szanują naszych dokonań w sferze kultury, bo to nie ich, to co ich to obchodzi... mają żądania... nie chcą pracować, wolą zasiłki czy inne kombinowanie.

Tak Majko, ja to wszystko wiem i wiem, że to poważny problem.
I trzeba do niego poważnie podejść. Czy obrzucanie tych ludzi epitelami, rasistowskie zachowania wobec nich, skrajna nietolerancja (bez powodu, tylko dlatego, że są "śniadymi byczkami"), zrównywanie ich wszystkich i wrzucanie do wspólnego wora - czy to coś pomoże??
Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. To tylko nasili konflikt, nakręci spiralę nienawiści itd. itd.

Ale Majko, my tak naprawdę nie o tym dyskutujemy tu z Beniaban. Tam gdzie problemy są, one są i nikt nie udaje, że ich nie ma. Jest terroryzm, islamizacja, bezrobocie i wiele innych. W każdej kulturze i każdej nacji one istnieją. Leją się brat z bratem, gwałcą nawzajem swoje kobiety także tu w Europie. Jest mafia, terroryzm, nadużywanie siły, molestowania, sekciarstwo... i wiele innych...
To stale aktualne problemy do rozwiązywania... dotyczą wszystkich i wszędzie...

Natomiast, jak do tego się ma pogardliwy stosunek wyrażany tu przez całe ostatnie strony przez Beniaban do ludzi innych wyznań, innego koloru skóry (tzw. śniadzi; wg innego nazewnictwa - brudasy) czy homoseksualistów?
I te całe stosy bzdur, które wypisuje na temat innych nacji, kultur, narodowości, orientacji...
Czytałaś to o stosunkach z kozami?
I to o tych gołych gejach paradujących całymi dniami ulicami, przed oknami Beniban, a ona swoim dzieciom nie nadąża oczu zasłaniać...

Tak Majko kreuje się zło, nienawiść, uprzedzenia, które prowadzą do potępiania, dyskryminacji, atakowania, upokarzania całkiem niewinnych, normalnych ludzi!

Co do podstaw zatem,nasze podejście się nie różni.
Ale...

Jak nie nazywać pogardliwie młodych,pełnosprawnych,zapewne zdrowych mężczyzn,którzy zostawiają swoje kobiety,dzieci,matki, siostry w kraju ogarniętym wojną?Dla mnie,to tchórze z roszczeniowym podejściem. Ludzie,którzy gwałcą(całe spektrum,nie tylko gwałt na kobiecie),mają za nic prawo kraju w którym przebywają,To śmiecie najgorszego sortu i przestępcy.Nie chciałabym także,aby z tego powodu ktoś zarzucił mi rasizm...rozumiesz.
Wiem,mówimy w wycinku...tych złych.Ale należy o tym mówić,nie po to,aby kreować zło,ale starać się zachować resztę instynktu samozachowawczego....bo naszym sąsiadom "jaja" obcinają bez znieczulenia,o ile jeszcze je posiadają.
Nie mam nic absolutnie do muzułmanów...dopóki nie gwałcą naszych praw,zwyczajów i kultury.Tak samo do gejów,lesbijek(choć parady na ulicach,afiszowanie się swoją orientacją seksualną uważam za infantylne),żydów,kosmitów i pająków.Ale na Boga...jak są w moim kraju,bądź,kręgu kulturowym...niech szanują moje normy i prawa.Mniej lub bardziej cywilizacyjne.
A jak się nie podoba to wypierdolamento.
To takie proste.

Ale Majka, geje i lesbijki też są w swoim kraju smile to tez ich kraj! wink
Oni się afiszują na tych swoich paradach właśnie dlatego, że czują się odrzuceni, napiętnowani, prześladowani. Zresztą, ja widziałam taką paradę - nie było tam nikogo gołego... raczej weseli, kolorowo ubrani ludzie, z kwiatami, dziwnymi włosami w różnych kolorach... o, takie tam...

Co do reszty Twojej wypowiedzi - nie będę komentować poza jednym małym wyjątkiem - jesteśmy Majko w Europie i szkoda, że zamiast tworzyć jakąś jedność, potrafimy tylko okopywać się w swoim zaściankowym świecie i pisać o innych krajach "naszym sąsiadom "jaja" obcinają bez znieczulenia,o ile jeszcze je posiadają".

229

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Sorry Zorija,ale nie będę identyfikować się  z szefem Policji,który przyodział kieckę w proteście na gwałty.
Trudno,będę zaściankowa tongue
Ale skoro wszyscy mogą własny pogląd wyrazić,to czynię to szczerze.

230

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

wtrące tylko, że ateiści też mają życie duchowe - choć nie jest ono powiazane z bogami takimi czy innymi wink

231

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
_v_ napisał/a:

wtrące tylko, że ateiści też mają życie duchowe - choć nie jest ono powiazane z bogami takimi czy innymi wink

prawda smile

232

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
_v_ napisał/a:

wtrące tylko, że ateiści też mają życie duchowe - choć nie jest ono powiazane z bogami takimi czy innymi wink

Otóż to...
Ja osobiście uważam,ze człowiek stworzył boga.

233 Ostatnio edytowany przez Lawinia (2016-08-29 14:05:41)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Zorija napisał/a:

Lawinia, a Ty szanujesz inne religie i ich wyznawców? A ateistów? Buddystów?
Tak tylko pytam. Z ciekawości smile nie zaczepnie, broń boże smile
Czy uważasz, że mają takie same prawa i powinni mieć takie same przywileje jak chrześcijanie w naszym kraju?
Czy doceniasz ich dążenie do poszukiwań duchowych? (poza ateistami ma się rozumieć big_smile)

napisz... jestem naprawdę ciekawa co w takich kwestiach myśli osoba mocno religijna smile


Hm... Mocno religijna... Staram się na tyle, na ile potrafię

Czy szanuję innych ludzi? Tak, szanuję. Szanuję ich wolność, ale i życzę im, by poznali Jezusa smile

Czy szanuję inne religie? Powiedziałabym, że jestem tolerancyjna. Z tym, że to pojęcie rozumiem klasycznie: tolerancja to NIE JEST akceptacją, ani aprobatą, ani też ustępowaniem wobec cudzych żądań! Życie obok siebie bez przemocy, ale bez uznawania, ze druga strona "ma rację". Bliskie jest mi pojęcie tolerancji religijnej znane naszym przodkom i zawarte w konfederacji warszawskiej z 1573 r.

Tolerancja, ma rzecz jasna swoje granice. Nie toleruję i nie będę tolerować niektórych przejawów religijności, zwłasza takich, które godzą w podstawy naszej cywilizacji i zagrażają bezpieczeństwu ludzi i ich dziedzictwa kulturowego. Nie mogę i nie będę tolerować muzułmanów, którzy z okrzykami o wielkości Allaha podrzynają głowy ludziom. Nie będę tolerowała muzułmanów, którzy organizują zamachy terrorystyczne. Nie będę tolerowała muzułmanów, którzy mordują katolickich księży. Nie będę tolerowała muzułmanów, którzy - jak ostatnio we Włoszech- wchodzą do kościoła, by opluć KRZYŻ, oraz ołtarz. Nie będę tolerowała muzułmanów, którzy - jak ostatnio we Włoszech - wchodzą do katolickiej świątyni podczas Mszy i zaczynają głośno modlić się do swojego boga. Nie będę tolerowała muzułmanów, którzy - jak ostatnio we Włoszech - znieważyli Chrystusa Pana w Hostii, przyjmując Go, a potem wypluwając i depcąc!

Toleruję naszych Tatarów, jeśli chcesz pytać o muzułmanów, po lekturze powyższego akapitu smile

A co z prawami wyznawców innych religii w naszej Ojczyźnie? Jeśli ich religia może funcjonować w sposób pokojowy i bezkonfliktowy z naszą i jest w stanie współistnieć w ramach standardów cywilizacji zachodniej, to nie widzę problemów. Problem jest wtedy, gdy na siłę zmierza się do zmian kulturowych mających "zdeeuropeizować"" Europę... Zmiażdżyć jej historię i  teraźniejszość w imię szkodliwej, komunistycznej utopii multi-kulti...

Pytaj śmiało, nie obrażam się.

234 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-08-29 14:37:20)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Życie obok siebie bez przemocy, ale bez uznawania, ze druga strona "ma rację"

Fajnie i bardzo miło coś takiego przeczytać smile Pozdrawiam.

ps. Nietolerancja chamstwa, nienawiści, głupoty, zła czynionego drugiemu człowiekowi (bez względu na wyznanie ich obu; czy czyni je muzułmanin chrześcijaninowi, czy chrześcijanin drugiemu) - to też super i ja też się pod tym podpisuję.

235 Ostatnio edytowany przez Lawinia (2016-08-29 14:51:53)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Zorija napisał/a:

Fajnie i bardzo miło coś takiego przeczytać smile Pozdrawiam.

Hej, dziwi mnie tylko, że nie spytałaś o ewangelizację i mój stosunek do nawracania innych. Ty pewnie nie pochwalasz takich działań? A ja uważam, że są istotne.

I nie jestem pewna, czy dobrze rozumiesz, o co mi chodziło z tym "bez uznawania, że ta druga strona ma rację"? Bo dla mnie oznacza to, że rozumiem, że ta druga strona NA PEWNO nie ma racji.

Co do nietolerancji, którą obydwie pojmujemy podobnie... jak z Twoją tolerancja w stosunku do chrześcijan? wink

236 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-08-29 14:53:44)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

"Jak Ty wklejałaś cytaty z Koranu, to nikt Ci nie pisał, że jesteś fanatyczką i masz obsesję, więc dlaczego na kontrargumenty Zorijki reagujesz w ten sposób?"
moja reakcja miała na celu pokazanie Zoriji hipokryzję..czyli fakt, że zarzuca mi nienawiść do innych, a sama się nakręca nienawiścią wobec księży, KK, religii chrześcijańskiej
SŁOWO KLUCZ HIPOKRYZJA
Owszem wklejałam fragmenty Koranu..to i tak nic...są jeszcze obrzydliwsze ale nie mam ochoty mieć tego znów przed oczami a Zorija wkleiła niesprawdzone , okrojone, Ty z resztą Cyngil też..i nie mów , że chciałaś sprawdzić moją czujność na manipulację to kiepska to wymówka..ale mniejsza z tym

Ja zadam teraz takie pytanie , które zadałam wcześniej odnośnie tych cytatów ale nikt nie raczył mi odpowiedzieć a to bardzo istotne.....jak się mają te wpisy z Bibli kiedyś do teraźniejszości i jak się mają wpisy z Koranu do teraźniejszości??


"Co do reszty Twojej wypowiedzi - nie będę komentować poza jednym małym wyjątkiem - jesteśmy Majko w Europie i szkoda, że zamiast tworzyć jakąś jedność, potrafimy tylko okopywać się w swoim zaściankowym świecie i pisać o innych krajach "naszym sąsiadom "jaja" obcinają bez znieczulenia,o ile jeszcze je posiadają""

Ale przecież tak jest??
Jak można tworzyć jedność w Europie podczas gdy jedna niepoczytalna kobieta na stanowisku ma jakąś nie pohamowaną żądzę posiadania muzułmanów w swoim kraju??w swoim?oczywiście mam na myśli Europę bo jej się wydaje że cała Europa należy do niej!
ma w d...czego chcą jej rodacy, kraje sąsiednie...proste rozwiązania które przychodzą zwykłemu Kowalskiemu do głowy jej jakoś nie świtają?naprawdę nie rozumiem co ona jeszcze na tym stanowisku robi. Dla mnie to jakaś abstrakcja i autodestrukcja



Edit:
weźcie pod uwagę , że wszystkie z Was które nie wierzą w nic, albo wierzą w inną religię...jak przyjadą tu muzułmanie będziecie musiały uznać tylko allaha albo zginąć.....taka jest prawda

237

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Benieban, zgadzam się z wieloma Twoimi uwagami.

Dodałabym tylko to, że nigdzie w Nowym Testamencie nie mamy nakazu zabijania "niewiernych", muzułmanie mają w Koranie te słowa.
Apostołowie szli z Dobrą Nowiną naśladując Chrystusa, gotowi ponieść śmierć za Niego, znosili upokorzenia, prześladowania, ale NIGDY nie nieśli naszej religii z przemocą! TAKIE są początki chrześcijaństwa!

Początki islamu są z gruntu odmienne, Mahomet od chwili swoich "objawień" traktował przemoc i zabijanie jako oczywisty środek prowadzący do rozszerzania religijnych i politycznych wpływów. Napadał na karawany. Tych, co mu się sprzeciwiali mordował. Nie głosił im słowa, ale zmuszał mieczem. I tak było np. w 627 roku, kiedy po Bitwie Rowu Mahomet rozkazał zabić jeńców, a kobiety i dzieci sprzedać w niewolę.

TAKA jest różnica.

Nasi Tatarzy są chlubnym wyjątkiem, ale o także i dlatego, że żyli w chrześcijańskim kraju i asymilowali się do tutejszych warunków pozbywając się części własnej tożsamości

238

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

Edit:
weźcie pod uwagę , że wszystkie z Was które nie wierzą w nic, albo wierzą w inną religię...jak przyjadą tu muzułmanie będziecie musiały uznać tylko allaha albo zginąć.....taka jest prawda


Sorrki Beniaban....ale pierdolisz głupoty tongue

239

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:


Edit:
weźcie pod uwagę , że wszystkie z Was które nie wierzą w nic, albo wierzą w inną religię...jak przyjadą tu muzułmanie będziecie musiały uznać tylko allaha albo zginąć.....taka jest prawda

Nie mogę się z tym zgodzić. W Polsce już mieszkają muzułmanie, a jakoś nie wierzę w Allaha, ani nie zginęłam.

240

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

nie mówię o muzułmanach którzy są już w Polsce...wyobraźcie sobie że w Niemczech, Francji, Belgii, Włoszech Uk Muzułmanie już nawołują do nawracania "niewiernych" dla nich niewierny to każdy który w allaha nie wierzy
otwarcie mówią do czego dążą, chcą wprowadzić prawo szariatu-oczywiście teraz im się to nie uda..ale do tego dążą..nie widzicie tego??no widzą, ale nie wszyscy niestety, ja biorę poważnie ich słowa, jest ich coraz więcej..nie dość że ciągle ich przybywa falami  to rozmnażają się na potęgę...co się stanie jak w danym kraju będzie ich większosć??zaczną kandydować muzułmanie...zaczną wygrywać w legalnych wyborach i tak o to dopną swego..to oczywiście nie stanie się z dnia na dzień..potrwa trochę...ale do tego idzie

241

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
beniaban napisał/a:

nie mówię o muzułmanach którzy są już w Polsce...wyobraźcie sobie że w Niemczech, Francji, Belgii, Włoszech Uk Muzułmanie już nawołują do nawracania "niewiernych" dla nich niewierny to każdy który w allaha nie wierzy
otwarcie mówią do czego dążą, chcą wprowadzić prawo szariatu-oczywiście teraz im się to nie uda..ale do tego dążą..nie widzicie tego??no widzą, ale nie wszyscy niestety, ja biorę poważnie ich słowa, jest ich coraz więcej..nie dość że ciągle ich przybywa falami  to rozmnażają się na potęgę...co się stanie jak w danym kraju będzie ich większosć??zaczną kandydować muzułmanie...zaczną wygrywać w legalnych wyborach i tak o to dopną swego..to oczywiście nie stanie się z dnia na dzień..potrwa trochę...ale do tego idzie

Przesadzasz. Nie dojdzie do tego i nigdy nie będą większością w Europie.
Poza tym, gadać i nawoływać sobie mogą. Za to się nie idzie do więzienia.

242

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Cyngil ja też bym chciała wierzyć, że do tego nie dojdzie..ale jeśli polityka imigracyjna będzie dalej taka jaka jest i będą w dalszym ciągu do nas napływać imigranci to dojdzie do tego..Na razie czujemy się bezpieczni bo nie są do Polski wpuszczani więc wydaje nam się to abstrakcyjne...ale w Niemczech już jest niewesoło a we Francji niewiele brakuje żeby wybuchła wojna domowa..takie są realia..trzeba sobie zdawać sprawę z zagrożenia

243 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-29 16:00:33)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

To nie jest tak, że oni nie są wpuszczani do Polski... Oni po prostu nie chcą do Polski przyjeżdżać - bo tu nic nie ma, ani pracy, ani zasiłków.
Gdybym chciała zacząć nowe życie i miała do wyboru wszystkie państwa Europy, i żadnych zobowiązań - to też nie wybrałabym Polski.

244

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Nie są wpuszczani do Polski...pamiętasz za rządów PO jak zobowiązali się do przymusowej relokacji? czy oni chcą czy nie chcą musieliby tu przyjechać...a potem Niemcy ich z powrotem nie przyjęli

245

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Lawinia napisał/a:
Zorija napisał/a:

Fajnie i bardzo miło coś takiego przeczytać smile Pozdrawiam.

Hej, dziwi mnie tylko, że nie spytałaś o ewangelizację i mój stosunek do nawracania innych. Ty pewnie nie pochwalasz takich działań? A ja uważam, że są istotne.

Zgadza się, nie pochwalam. Ale nie przeszkadzają mi dopóki nie jest to wchodzenie z buciorami w życie innych i mówienie mu co ma/ powinien robić.

I nie jestem pewna, czy dobrze rozumiesz, o co mi chodziło z tym "bez uznawania, że ta druga strona ma rację"? Bo dla mnie oznacza to, że rozumiem, że ta druga strona NA PEWNO nie ma racji.

Jasne. Oczywiście, że zrozumiałam. To zupełnie tak samo jak ze mną wink Nie wierzę w Boga takiego, jak w chrześcijaństwie razem z całą otoczką pt. piekło, diabły... itd.itp.itd
I też uważam, że druga strona NA PEWNO nie ma racji smile
Co nie znaczy, że będę kogoś na siłę uświadamiać i przekonywać. Ja akurat nie muszę wink "Mój" Bóg tego ode mnie nie wymaga wink Rozumiem jednak, że Twój tak.

Co do nietolerancji, którą obydwie pojmujemy podobnie... jak z Twoją tolerancja w stosunku do chrześcijan? wink

Luzik. Nie przeszkadza mi żadne wyznanie, światopogląd, wyznawana filozofia życiowa - dopóki nie wiąże się to ze złem, atakami, nietolerancją itd.

246

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Monoceros, Kościół to nie zawsze to samo, co religia. Tak naprawdę nikt nie zmuszał Cię do spowiedzi. Może poszukaj czegoś innego. Moim zdaniem wiara jest potrzebna, ale kościoła też nie trawię.

247

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Natka12 napisał/a:

kościoła też nie trawię.

Podzielam Twoją opinię. Nie lubię kościoła jako organizacji, denerwuje mnie jego hipokryzja.
Natomiast bardzo szanuję papieża Franciszka za to, jakim jest człowiekiem.

248

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Cyngli napisał/a:
Natka12 napisał/a:

kościoła też nie trawię.

Podzielam Twoją opinię. Nie lubię kościoła jako organizacji, denerwuje mnie jego hipokryzja.
Natomiast bardzo szanuję papieża Franciszka za to, jakim jest człowiekiem.

A jakim jest człowiekiem? Tak konkretnie? Rozgrywanie rzekomego konfliktu papież vs Kościół stało się ostatnio modne na lewicy, zastanawiam się tylko - dlaczego? (nie mówię, że Ty jesteś z lewicy, bo tego nie wiem, zauważam tylko ogólny trend)

Jaka jest hipokryzja Kościoła, w czym się przejawia Twoim zdaniem?

249 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-29 20:16:03)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Lawinia napisał/a:

A jakim jest człowiekiem? Tak konkretnie? Rozgrywanie rzekomego konfliktu papież vs Kościół stało się ostatnio modne na lewicy, zastanawiam się tylko - dlaczego? (nie mówię, że Ty jesteś z lewicy, bo tego nie wiem, zauważam tylko ogólny trend)

Nie, nie popieram lewicy ;-)

Jest po prostu człowiekiem - skromnym, takim ludzkim i dobrym - to moje subiektywne odczucia.
Wydaje mi się też sprawiedliwy. Podoba mi się, że potępia przepych KK.


Lawinia napisał/a:

Jaka jest hipokryzja Kościoła, w czym się przejawia Twoim zdaniem?

Nie podoba mi się przepych Kościoła. Stan duchowny winien objawiać się skromnością, oszczędnością, etc. W Polsce tak nie jest, wystarczy pojechać np. do Lichenia... Złoto spływa po ścianach, a ludzie głodują...
Druga sprawa, to celibat. Znam osobiście dwóch księży, którzy mają rodziny i wszyscy o tym wiedzą. Dla mnie to chore. Uważam, że powinni znieść ten przeklęty celibat, wtedy może byłoby mniej tragedii typu molestowanie dzieci.
Takie luźne, moje przemyślenia.

Jeszcze jedno mi do głowy przyszło - postać o. Tadeusza Rydzyka.
Nie rozumiem, dlaczego Kościół popiera tego człowieka.

250

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Cyngli napisał/a:

Nie podoba mi się przepych Kościoła. Stan duchowny winien objawiać się skromnością, oszczędnością, etc. W Polsce tak nie jest, wystarczy pojechać np. do Lichenia... Złoto spływa po ścianach, a ludzie głodują...
Druga sprawa, to celibat. Znam osobiście dwóch księży, którzy mają rodziny i wszyscy o tym wiedzą. Dla mnie to chore. Uważam, że powinni znieść ten przeklęty celibat, wtedy może byłoby mniej tragedii typu molestowanie dzieci.
Takie luźne, moje przemyślenia.

Napisałaś to wszystko bardzo delikatnie - chylę czoła.
Przede wszystkim biskupi i księża swoją postawą przeczą słowu, które głoszą i to jest wystarczający powód, aby określić ich mianem hipokrytów. 

Cyngli napisał/a:

Jeszcze jedno mi do głowy przyszło - postać o. Tadeusza Rydzyka.
Nie rozumiem, dlaczego Kościół popiera tego człowieka.

Ja nie rozumiem dlaczego w ogóle go toleruje, a co dopiero popiera.

251

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Priscilla napisał/a:

Napisałaś to wszystko bardzo delikatnie - chylę czoła.

Cieszę się, że tak to odebrałaś. Chciałam napisać to tak, by nie obrazić niczyich uczuć religijnych.
Wiadomo, że wiara to delikatna sprawa każdego człowieka i ciężko o niej rozmawiać, zwłaszcza, gdy nie do końca się coś popiera...

252

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Dyskusja zapowiada się interesująco smile

Cyngli napisał/a:

Jest po prostu człowiekiem - skromnym, takim ludzkim i dobrym - to moje subiektywne odczucia.
Wydaje mi się też sprawiedliwy. Podoba mi się, że potępia przepych KK.

Mnie niektóre jego skromne gesty niestety irytują, wydają się być zbyt ostentacyjne.... A "dobry wieczór" zamiast "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" nieodmiennie wprawiają mnie w stan nieopisanego zakłopotania...


Nie podoba mi się przepych Kościoła. Stan duchowny winien objawiać się skromnością, oszczędnością, etc. W Polsce tak nie jest, wystarczy pojechać np. do Lichenia... Złoto spływa po ścianach, a ludzie głodują...

Cóż, rozumiem Twój punkt widzenia. Co do Lichenia - dla mnie to kwintesencja kiczu i słabej architektury. Zieje tam pustką, brakiem miejsca na wyciszenie. Byłam ze dwa razy i więcej nie pojadę. Czuję sie tam obco. Dla mnie szczytem architetury sakralnej był, jest i na długo pozostanie gotyk, który w swoim pięknie, rozmachu(!) i harmonii we wspaniały sposób odzwierciedlał nie tylko szacunek człowieka do Boga, ale i ukazywał wiele elementów teologii. Nic nie było tam przypadkowe. I nic nie przypominało tam baraków, które w PRL w wielu miastach stawiano, jako światynie!

Kwestia ubóstwo vs przepych Kościoła jest bardzo znana i szeroko dyskutowana. To jest taki ciekawy paradoks: Kościół zarazem bogaty i biedny... I jest to powodem ataków i nieporozumień, choć myślę, że bogactwo, czy przepych świątyń, naczyń liturgicznych itd, sam w sobie może wyrażac najwyższą cześć składaną Bogu z tego, co najcenniejsze, a także pokazywać status Kościoła, jako Oblubienicy Baranka. Jasne jest, że wszystko to powinno być czynione ze smakiem, umiarem i tak, aby nie gorszyć nikogo. Ale nie ma tez powodu, by człowiek nie oddawał chwały Bogu nie tylko w duchu ale i w materii smile

Mam nadzieję, że czytasz po angielsku, bo zacytuję Ci teraz obszerny fragment z tekstu Roberta Hugh Bensona podejmującego temat paradosku bogactwa i ubóstwa Kościoła (Paradoxes of Catholicism, 1913 - w domenie publicznej, więc bez trudu znajdziesz całość w sieci!):

" And all these things shall be added" to her. For she is Human also, in that she dwells in this world where God has placed her, and uses therefore the things with which He has surrounded her. To say that she is supernatural is not to deny her humanity any more than to assert that man has an immortal soul is to exclude the truth that She also has a body. It is this Body of hers, then — this humanity of hers which enshrines her Divinity — that claims and uses earthly things; it is this Body that dwells in houses made -with hands and that claims too, in honour to herself and her Bridegroom, that, so long as her spirituality is not tarnished, these houses shall be as splendid s art can make them. For she is not a Puritan nor a Manichee; she does not say that any single thing which God has made can conceivably be of itself evil, however prievously it may have been abused; on the contrary, she has His own authority for saying that all is very good.

She uses, then, every earthly beauty that the world will yield to her, to honour her own Majesty. It may be right to set diamonds round the neck of a woman, but it is certainly right to set them round the Chalice of the Blood of God. If an earthly king wears vestments of cloth of gold, must not a heavenly King yet more wear them? If music is used by the world to destroy men's souls, may not she use it to save their souls? If a marble palace is fit for the President of the French Republic, by what right do men with hold it from the King of kings?

But the world does withhold its wealth sometimes? Very well then, she can serve God without it, in spite of her rights. If men whine and cringe, or bully and shout, for he jewels with which their forefathers honoured God, she will fling them back again down her altar stairs and worship God in a barn or a catacomb without them. For, though she does not serve God and Mammon, she yet makes to herselffriends of the Mammon of iniquity. Though she does not and never can serve God and Mammon, he will and can, when the world permits it, make Mammon serve her. For the Church is the Majesty of God dwelling on earth. She is there, in herself, utterly independent of her reception. If it is her own to whom she comes, and her own do not receive her, they are none the less hers by every right. For, though she will use very earthly thing to her honour, though she considers no ointment wasted, however precious, that is spilled by love over her feet, yet her essential glory does not lie in these things. She is all glorious within, whether or not her vesture is of gold, for she is a King's Daughter. She is, essentially, as glorious in the Catacombs as in the Roman  asilicas; as lovely in the barefooted friar as in the robed and sceptred Vicar of Christ; as majestic in Christ naked on the Cross as in Christ ascended and enthroned in heaven.

Yet, since she is His Majesty on earth, she has a right to all that earth can give. All the beasts of the field are hers, and the cattle on a thousand hills, all the stars of heaven and the jewels of earth; all the things in the world are hers by Divine right. All things are hers, for she is Christ's. Yet, nevertheless, she will suffer the loss of all things sooner than lose Him."

Zwróć uwagę zwłaszcza na to, że Benson podkreśla zarówno ludzkie, jak i boskie uzasadnienie dla tego stanu rzeczy (więcej poczytaj w całości książki, paradoks jest naświetlony w bardzo ciekawy sposób), ale podkreśla, że Kościół może się obyć bez tego wszystkiego, może to wszystko stracić, ale nie może stracić Chrystusa. Może utracić majątek, ale nie może utracić Boga, może utracić drogocenne sprzęty liturgiczne, ale nie ma prawa utracić nic ze swojej nauki... Innymi słowy piękno i bogactwo świątyń podkreśla majestat Kościoła i cześć oddawaną Bogu z najlepszych umiejętności ludzkich (architektura i sztuka) i najlepszych materiałów (darów bożych), bo On zasługuje na to wszystko, ale nie jest to esencją Kościoła. smile Nie jest też hipokryzją...

Druga sprawa, to celibat. Znam osobiście dwóch księży, którzy mają rodziny i wszyscy o tym wiedzą. Dla mnie to chore. Uważam, że powinni znieść ten przeklęty celibat, wtedy może byłoby mniej tragedii typu molestowanie dzieci.

Cóż podajesz przykład dwóch pogubionych księży. Dlaczego celibat jest ważny? Katechizm Kościoła Katolickiego:

KKK 1599 W Kościele łacińskim sakrament święceń prezbiteratu jest udzielany w sposób zwyczajny tylko kandydatom, którzy są gotowi dobrowolnie przyjąć celibat i publicznie wyrażają wolę zachowania go z miłości do Królestwa Bożego i służby ludziom.

KKK 1579 Wszyscy pełniący posługę święceń w Kościele łacińskim, z wyjątkiem stałych diakonów, są zazwyczaj wybierani spośród wierzących nie żonatych mężczyzn, którzy chcą zachować celibat "dla Królestwa niebieskiego" (Mt 19, 1618 12). Powołani do tego, by poświęcić się niepodzielnie Panu i "Jego sprawom" (Por. 1 Kor 7, 32), oddają się całkowicie Bogu i ludziom. Celibat jest znakiem nowego życia, do służby któremu jest konsekrowany szafarz Kościoła. Przyjęty radosnym sercem, zapowiada on bardzo jasno Królestwo Boże

I teraz zasmucę Cię może, celibat nie ma bezpośredniego związku z molestowaniem seksualnym dzieci. Pokazują to jasno dane Ministerstwa Sprawiedliwości z 2013 r( nota bene: nie za rządów "kościółkowego" PiS, ale PO, która wg słów Tuska "przed księżmi nie klęka") przedstawione na życzenie marszałka Senatu (do znalezienia na stronach Senatu :
Według posiadanych danych na dzień 18 listopada 2013 r., w jednostkach penitencjarnych, karę pozbawienia wolności za wyżej wymienione przestępstwa o charakterze pedofilskim odbywało 1468 skazanych (…). (…) Z posiadanych danych wynika, że na wskazaną wyżej liczbę osadzonych, blisko 900 osób nie posiadało wyuczonego zawodu, około 70 osób wykonywało zawód murarza, 40 pracowników dorywczych, około 30 ślusarza, około 30 rolnika, 25 mechanika samochodowego. (…) Spośród nich zawód np. inżyniera, lekarza, nauczyciela, pedagoga, duchownego wyznania rzymskokatolickiego, wychowawców w placówkach oświatowych, wychowawczych i opiekuńczych, wykonywały pojedyncze osoby.

Zobaczmy, że większy odsetek pedofilów jest wśród innych "grup zawodowych", nieobjętych celibatem. Ponadto w innych Kościołach, wyznaniach, wspólnotach także dochodziło niestety do przypadków pedofilii wśród duchownych - i to nieobjętych przymusowym celibatem! Celibat to wyzwanie dla dojrzałości smile

Takie luźne, moje przemyślenia. big_smile

253

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Czytam po angielsku, ale nie aż tak dobrze, by zrozumieć wszystko, co napisałaś pochyloną czcionką.

Co do ''dobry wieczór'' papieża Franciszka - nie wiem, na mnie to wrażenie nie robi - ot, przywitał się i tyle.
Jan Paweł II też potrafił ''cześć'' zawołać do młodzieży, albo ''witajcie, kochani''.


Jestem w stanie zrozumieć, że Bóg zasługuje na wszystko, co najlepsze, ale jak się ma to do nowego samochodu proboszcza?

Co do pedofilii - na Twojej liście są osoby, które zostały skazane za pedofilię i odbywały karę pozbawienia wolności. Ile osób popełniło czyn, a nie poszło siedzieć, a ile z nich nie zostało wcale ukaranych?

Nie podjęłaś tematu o. Rydzyka. Dlaczego?

254

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

bo księży się nie skazuje, tylko przenosi do innej parafii - bo wiadomo: to dziecko lgnie i jeszcze wciąga tego dorosłego.
nie raz i nie dwa były głosy księży, że oni nie mają obowiązku zgłaszania władzom przypadków pedofilii.
jakim trzeba być poje***ym chu**m, żeby nie zgłosić takiej przemocy wobec dzieci??  sorry za słownictwo, ale to jest dla mnie niepojęte.

po drugie zaraz wam koleżanki wierzące powiedzą, że celibat oznacza brak żony wink

jak widać o kochankach i dzieciach nikt nie wspomina ;)a co nie zabronione, to dozwolone wink

255

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Cyngli napisał/a:

Czytam po angielsku, ale nie aż tak dobrze, by zrozumieć wszystko, co napisałaś pochyloną czcionką.

Kiedy znajdę chwilkę czasu, z radością ten fragment przetłumaczę. smile Benson pisał pięknym językiem, szkoda, że nie możesz docenić go w pełni w oryginale!

Co do ''dobry wieczór'' papieża Franciszka - nie wiem, na mnie to wrażenie nie robi - ot, przywitał się i tyle.
Jan Paweł II też potrafił ''cześć'' zawołać do młodzieży, albo ''witajcie, kochani''.

Ale mimo wszystko takie powitanie nie było swoistą normą. Mnie razi.


Jestem w stanie zrozumieć, że Bóg zasługuje na wszystko, co najlepsze, ale jak się ma to do nowego samochodu proboszcza?

Jasne, niestety, w każdej instytucji znajdą się osoby nadużywające swojej pozycji. Mnie jeszcze "nowy samochód proboszcza" nie oburza, musi w końcu czymś sprawnym się po parafii przemieszczać, bulwersuje mnie "nowy mercedes proboszcza", owszem....

Co do pedofilii - na Twojej liście są osoby, które zostały skazae ne za pedofilię i odbywały karę pozbawienia wolności. Ile osób popełniło czyn, a nie poszło siedzieć, a ile z nich nie zostało wcale ukaranych?

Cóż, wtedy, proporcjonalnie musisz tak powiedzieć o każdej grupie zawodowej, prawda?

Nie podjęłaś tematu o. Rydzyka. Dlaczego?

Z przeoczenia.  wink Media katolickie nie są same w sobie czymś złym. Uważam, że to jest dobra inicjatywa. RM nie słucham, ale kilka razy zdarzyło mi się być u babci, gdy miała włączone i niczego skandalicznego się tam nie dosłuchałam. roll TV Trwam miewa ciekawe programy w swojej ofercie, toteż zdarza mi się zajrzeć, zwłaszcza jesli jest ciekawy dokument, lub film o tematyce biblijnej.

Maybach, jak udowodniono, to oczywista ściema. Mnie raczej zmartwiły niektóre słowa Rydzyka, uważam, że nazywanie prezydentowej czarownicą było nie na miejscu. Ingerowanie w życie polityczne też nie zawsze jest celowe!

Nie jest to postać, którą jakoś bym bardzo ceniła, czy która byłaby dla mnie w jakikolwiek sposób ważna. Ot, jest po prostu. A ponieważ w założonych przez niego mediach nie widać odstępstw od ortodoksji, czemu biskupi mieliby te media ścigać?

Nie wiem. Rydzyk to w sumie nie moja bajka.

256

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
_v_ napisał/a:

bo księży się nie skazuje, tylko przenosi do innej parafii - bo wiadomo: to dziecko lgnie i jeszcze wciąga tego dorosłego.

Cytujesz haniebne słowa arcybiskupa Michalika, które i ja gorąco potępiam!


jakim trzeba być poje***ym chu**m, żeby nie zgłosić takiej przemocy wobec dzieci??

  pełna zgoda i niestety dotyczy to zboczeńców w każdej grupie społecznej, zawodowej sad

po drugie zaraz wam koleżanki wierzące powiedzą, że celibat oznacza brak żony wink jak widać o kochankach i dzieciach nikt nie wspomina ;)a co nie zabronione, to dozwolone wink

Nie posądzaj mnie/nas o taką hipokryzję. Wiadomo, że romanse księży są zawsze złamaniem celibatu!

257 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-29 22:43:21)

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Bardzo chętnie poczytam, jeśli zechcesz przetłumaczyć! ;-)

---

U mnie w domu często jest oglądana Telewizja Trwam, mój teść jest wielkim fanem Rozmów Niedokończonych.
Nie widzę w tym żadnego problemu i sama czasem zatrzymam się, i posłucham chwilkę.

Natomiast mam małe ''ale'' co do Radio Maryja. Słuchałam paru audycji i szczerze, to nie podoba mi się podejście Radio Maryja do Żydów. Momentami podchodzi nawet pod antysemityzm. Nie będę wklejała cytatów, bo zajęłoby mi to całą noc.

Co do samego o. Rydzyka... nie podoba mi się wizualnie, jest wysoce niesympatyczny, oglądałam o nim kiedyś dokument na YouTube i ludzie z jego stron, znający jego rodzinę - b. źle się o nim wypowiadali. Bez wątpienia, jest b. inteligentny i zaradny... ale też niebezpieczny - dużo ludzi go popiera, szczególnie tych starszych.

Czy Waszym zdaniem Kościół powinien mieszkać się do polityki? Bo mam wrażenie, że często to robi..

258

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Cyngli napisał/a:

Natomiast mam małe ''ale'' co do Radio Maryja. Słuchałam paru audycji i szczerze, to nie podoba mi się podejście Radio Maryja do Żydów. Momentami podchodzi nawet pod antysemityzm. Nie będę wklejała cytatów, bo zajęłoby mi to całą noc.

Nic mi o tym nie wiadomo, więc nie mogę się wypowiedzieć.

Co do samego o. Rydzyka... nie podoba mi się wizualnie, jest wysoce niesympatyczny, oglądałam o nim kiedyś dokument na YouTube i ludzie z jego stron, znający jego rodzinę - b. źle się o nim wypowiadali. Bez wątpienia, jest b. inteligentny i zaradny... ale też niebezpieczny - dużo ludzi go popiera, szczególnie tych starszych.

Nie, nie przesadzajmy. Z tym wyglądem to jakaś przesada. Tak można by się czepiać wielu osób, a fizjonomii sami sobie nie wybieramy, niestety smile Dokumentu nie znam, więc też nie mogę nic powiedzieć konkretnego. A czy niebezpieczny? Nie wiem. I dla kogo? Samo posiadanie zwolenników nie oznacza, że jest groźny...

A teraz odgrodzę o. Rydzyka od następnego wątku, bo chciałabym jednak rozpatrywać go w oderwaniu od konkretnej osoby, a zastanowić się nieco szerzej.

----


Czy Waszym zdaniem Kościół powinien mieszkać się do polityki? Bo mam wrażenie, że często to robi..

Myślę, że Kościół ma prawo i obowiązek "mieszać się do polityki", z kilku powodów:

1)wszyscy członkowie Kościoła (do których i ja się zaliczam) są jednocześnie członkami społeczeństwa a więc mają prawo wypowiadać się na tematy tego społeczeństwa  dotyczące, opowiadać się za określonymi, zgodnymi ze swoją wiarą, rozwiązaniami spraw dotyczących życia zbiorowości, w ramach której funkcjonują, mają też obowiązek brać, na ile im to pozycja pozwala, obowiązek brania współodpowiedzialności za los swojego państwa i narodu

2)Kościół, jako wspólnota funkcjonuje na płaszczyźnie duchowej i społecznej, ogarnia człowieka takiego, jakim on jest i dlatego mówi o wszelkich aspektach jego życia, tak, jak robił to Chrystus, który nie cofał się przed rozstrzyganiem wszelkich kwestii, które przed Nim stawiano

3)Kościół, jako społeczność (pod wodzą papieża i biskupów) ma prawo, jak każda inna grupa społeczna, organizacja wypowiadać się na tematy życia społecznego, politycznego i jak każda grupa społeczna, czy organizacja ma prawo wysuwać własne postulaty i projekty dotyczące rozwiązań politycznych wszelkich kwestii i poddawać je publicznej debacie

4)wiernych Kościoła obowiązuje nauczanie tegoż i postępowanie zgodne z zasadami wiary, którą wyznaje i dotyczy to wszystkich członków Kościoła, tak więc np. na sali sejmowej katolik nie przestaje być katolikiem, nie może swojej wiary i moralności zostawić przed wejściem do gmachu przy Wiejskiej

259

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

To zupełnie od czapy odnawiając temat i oddzielając grubą kreską te poprzednie wywody o w-sumie-nie-wiem-czym (bo nie czytałam), tak tylko rzucę, że dziwi mnie mój temat big_smile

Oczywiście minęło trochę czasu, człowiek podojrzewał sobie. Nie mam już ani chęci zrozumienia, ani chęci nawracania tych, co wierzą wink żyj i daj żyć innym. Póki mi ktoś za chwilę nie zacznie wciskać, żebym się nie martwiła, i żebym nie płakała po kochanej cioci, bo jest w lepszym miejscu, to być może jakoś zniosę mszę pogrzebową...

Jak rozmawiać? A najlepiej wcale, a przynajmniej nie wtedy, kiedy celem rozmowy jest "przekonanie kogoś do swojej racji". A tak najczęściej jest. Rzadko trafiam na ludzi, którzy naprawdę potrafią wymieniać się poglądami i rozmawiać bez wartościowania i przekonywania.

Co do spowiedzi - nadal mam poczucie, że były naruszane moje granice i chciałabym, żeby w ogóle przestano zmuszać dzieci dochodzenia do kościoła, żeby chrzest był wyborem dorosłego (albo chociaż dojrzalszego) człowieka, a nie przymusem. Moje rozterki z wiarą związane jakoś odeszły. Ale kościoła nie znoszę i tej przebiegłej manipulacji, której nie da się zaprzeczyć, oraz podwójnej twarzy.

Czy komuś  w ciągu ostatnich lat też zmieniło się podejście na bardziej wyluzowane?

260

Odp: Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi
Monoceros napisał/a:

To zupełnie od czapy odnawiając temat i oddzielając grubą kreską te poprzednie wywody o w-sumie-nie-wiem-czym (bo nie czytałam), tak tylko rzucę, że dziwi mnie mój temat big_smile

Oczywiście minęło trochę czasu, człowiek podojrzewał sobie. Nie mam już ani chęci zrozumienia, ani chęci nawracania tych, co wierzą wink żyj i daj żyć innym. Póki mi ktoś za chwilę nie zacznie wciskać, żebym się nie martwiła, i żebym nie płakała po kochanej cioci, bo jest w lepszym miejscu, to być może jakoś zniosę mszę pogrzebową...

Jak rozmawiać? A najlepiej wcale, a przynajmniej nie wtedy, kiedy celem rozmowy jest "przekonanie kogoś do swojej racji". A tak najczęściej jest. Rzadko trafiam na ludzi, którzy naprawdę potrafią wymieniać się poglądami i rozmawiać bez wartościowania i przekonywania.

Co do spowiedzi - nadal mam poczucie, że były naruszane moje granice i chciałabym, żeby w ogóle przestano zmuszać dzieci dochodzenia do kościoła, żeby chrzest był wyborem dorosłego (albo chociaż dojrzalszego) człowieka, a nie przymusem. Moje rozterki z wiarą związane jakoś odeszły. Ale kościoła nie znoszę i tej przebiegłej manipulacji, której nie da się zaprzeczyć, oraz podwójnej twarzy.

Czy komuś  w ciągu ostatnich lat też zmieniło się podejście na bardziej wyluzowane?

Mi się zaostrza wewnętrznie, ale trzymam to na coraz mocniejszej wodzy, więc pewnie z zewnątrz wygląda na większe wyluzowanie:/ zwłaszcza od kiedy mój antyklerykalny, nieochrzczony brat uległ żonie i chrzci swoje niemowlaki - jest mi zwyczajnie smutno. tak zawsze razem, jako rodzenstwo, wychwalaliśmy możliwość wyboru, którą dostaliśmy od naszych rodziców, a teraz sam nie daje takiej możliwości swoim dzieciom, tylko daje je indoktrynować, bo żona tak chce:/ ale przecież nic z tym nie moge zrobić, więc nic nie robię (ale wewnątrz mnie noooosiiiii)

Posty [ 196 do 260 z 330 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Nowo niewierząca - jak rozmawiać? Przemyślenia o spowiedzi

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024