Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 167 ]

Temat: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

ześć

Wiem jestem facetem, ale pisze tu ponieważ chcę poznać Wasz punkt widzenia na pewnie zdarzenie. Możliwe, że ja facet panikuje, jestem chorobliwie zazdrosny itp. Bardzo proszę o wypowiedzenie się na poniższy temat.

W piątek moja żona wyszła z koleżanką na piwko pogadać. Normalna sprawa. Siedzi w domu z dzieckiem to niech się idzie odprężyć. Ja w sobotę o 9 miałem jechać do pracy,wozić Parę Młodą do ślubu. Patrze w nocy o 4 a Żony nie ma, więc dzwonię do niej, ale nie odbierała. I tak kilka razy. O 7 rano udało mi się załatwić innego kierowcę, bo nie wiedziałem co z Żoną. Zadzwoniła o 9, że już wraca. Wróciła kompletnie pijana. Spytałem się gdzie była to podała nazwę knajpy, a że później poszła spać do koleżanki. Natomiast ja jej nie uwierzyłem. I bolał mnie ten brak nieodpowiedzialności, że wystawiła mnie z pracą.

Zrobiłem coś nieładnego, ale widziałem, że mnie okłamuje. Żona poszła spać, a ja do koleżanki wysłałem z jej telefonu sms. Jak tam i ogólnie dowiedziałem się wszystkiego co się działo. Otóż poszły do knajpy, ale dosiadło się tam do nich dwóch kolegów. Jeden ma swój pub i poszli do tego pubu. Tam sobie zrobili taką zamkniętą imprezkę z tańcami i siedzieli tam do tej 9 rano.

Wyjaśnię od razu, że nie mam problemu z tym, że się opiła. Każdy czasem potrzebuje resetu. Boli mnie kłamstwo, że nie powiedziała, że z nimi poszła do tej knajpy i, że kłamała mnie o spaniu u koleżanki. Nie mówiąc już o tym, że mogłem zawalić pracę.

Mam pretensję o to, że opiła się z innymi facetami. Pozwalam jej na spotkania z kolegami, ale jak jest trzeźwa. Natomiast po pijaku się boję nie tyle jej zachowania co o nią. Dodam, że jeden z tych kolegów się przystawia do niej. Niby nie nachalnie, ale bardzo mu się podoba. W sobote w nocy byl na jakiejs imprezie popił i wysłał jej smsa, żeby pojechali razem do SPA.

Żona uważa, że owszem zawaliła, że nie przyszła na czas. Ale, że nie mogę pretensji o to picie z tymi facetami bo nic z nimi nie robiła poza rozmową i tańcami.

Mi jest z tym źle. Mówi mi, że jestem chorobliwie zazdrosny i to przez to. Ale ja uważam , że to jest taka nielojalność wobec mnie coś takiego.

Proszę Was o zdanie jak wy to widzicie. Jeśli nie powinienem mieć pretensji to ok zrozumiem.

Dołączone po 2 godzinach 25 minutach 20 sekundach:

Przepraszam jeśli chaotycznie, ale ciągle jestem pod wpływem emocji

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Dwa zdania, które są kwintesencją:

jacuna13 napisał/a:

(...) jestem chorobliwie zazdrosny (...)

Pozwalam jej na spotkania z kolegami, ale jak jest trzeźwa. (...)

Istnieje coś takiego, jak psychoterapia.

3

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
Wielokropek napisał/a:

Dwa zdania, które są kwintesencją:

jacuna13 napisał/a:

(...) jestem chorobliwie zazdrosny (...)

Pozwalam jej na spotkania z kolegami, ale jak jest trzeźwa. (...)

Istnieje coś takiego, jak psychoterapia.

Wyrwałaś z kontekstu, Wielokropku, oba zdania.
Wynikać z Twojego postu może, że Autor jest chorobliwie zazdrosny, ale tylko w sytuacji, gdy małżonka wleje w siebie alkohol.
Stąd rada, by poddać się psychoterapii.
Kto więc miałby się poddać lub skłonić partnera do podjęcia psychoterapii?
Czy też oboje powinni zastanowić się nad wspólną terapią dla małżeństw, bo jedno wykazuje zbytnią zazdrość, a drugie daje ku temu dość powodów i nie widzi w tym problemu?

4

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Kłamstwo oczywiście jest niepokojące, powinna Ci powiedzieć, jak spędziła czas zwłaszcza, że miałeś rano obowiązki i jej zachowanie zmusiło Cię do zmiany planów.

Może obawiała się Twojej reakcji, a może nie chciała, abyś właśnie w tak podejrzliwy sposób zinterpretował jej zachowanie.

Mówisz, że macie dziecko, żona się nim zajmuje w domu. Całkowicie mnie nie dziwi, ze miała ochotę wyjść i spędzić miło czas. Co do obecnych tam mężczyzn - myślę, że każdy czuje się miło będąc adorowanym czy zauważonym w towarzystwie. A kilka piw, taniec to nie dzika orgia, a zdecydowanie pewnie poprawiła jej humor.

Nie twierdzę, że Ty nie masz możliwości dowartościowania swojej żony, że szuka takich okazji. Sądzę, że sytuacja w jakiej się znalazła wytworzyła się spontanicznie i nie masz powodów do niepokoju.

A Ty gdybyś wyszedł na piwo z kolegą i spotkał znajomą, czy przysiadłyby się do Was jakieś kobiety - uciekałbyś w popłochu rzucając w nie czosnkiem i oślepiając blaskiem obrączki na palcu?

Sądzę, ze Twoja żona potrzebowała się na chwilę oderwać od codzienności - a małe dziecko i dom - rodzina jest to duża wartość- ale wymagająca ogromnego zaangażowania. I absolutnie nie doszukuj się drugiego dna, bo podejrzewam, że poza bolącą głową u żony i może odruchem wymiotnym - bo domyślam się, ze nieczęsto pije alkohol innej kary nie potrzebuje.

5

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Hej. Mnie też nie dziwi, że chce wyjść. I tak jak mówiłem, mam do niej zaufanie. Nie obawiam się jej wyskoków tylko kobieta pijany jest zdecydowanie bardziej narażona na wiele niebezpieczeństw. Cała moja wsciekłość wyniknęła z faktu nie odbierania telefonu ode mnie przez co nie wiedziałem co się z nią dzieje. No i fakt, ze mogłem zawalić pracę,a  to niosło by za sobą już spore konsekwencje.

6

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Ok. Napiszę to teraz tak, by nikt, mam nadzieję, nie miał żadnych wątpliwości. smile

Pominęłam wskazaną przez autora sytuację. Co innego, moim zdaniem, jest istotniejsze. To zazdrość autora oraz fakt, że swej żonie pozwala na spotkanie z kolegami i oczekuje od niej tego, że będzie wówczas trzeźwa. Zazdrość (pominę przymiotnik 'chorobliwa') jest objawem braku zaufania, nie - miłości. Twierdzenie o pozwoleniu jest efektem myślenia, zgodnie z którym to mąż decyduje o tym, z kim spotyka się jego żona. Moim zdaniem takie myślenie jest toksyczne, dlatego napisałam o psychoterapii, w domyśle: podjęciu jej przez autora, po to, by dotarł do przyczyn owego braku zaufania oraz zmienił swe myślenie i wynikające z niego zachowanie wobec zony. Wspólna terapia (podczas niej nie omawia się i nie docieka przyczyn problemów tkwiących w jednej z osób) to pieśń przyszłości - być może nie będzie potrzebna.

7

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Przepraszam,ale nie wiem ,dlaczego nie moge wkleic cytatu.
Tu mnie Wielokropku zaskoczylas -zdanie o zazdrosci wyjete z kontekstu-bylo poprzedzone slowem( mozliwe )-przepraszam wcielo mi cudzyslow smile
Ja uwazam,ze autor ma racje.Nie chcialabym,zeby moj TZ szedl na zamknieta impreze z laskami z ktorych jedna leci na niego.
Czulabym sie zawiedziona-gdzie lojalnosc?-ja uwazam,ze tak sie nie robi.Wypad z kolegami -jak najbardziej -ale zamknieta impreza w towarzystwie mieszanym?
Porozmawiaj Autorze z zona-uwazam,ze to  najlepszy sposob.

8

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Łapiesz za słowa. Tak powiedziałem, Żona też mi pozwala i tyle.

9

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

sky14 dokładnie o lojalność mi chodzi.

10

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
supremacjazla napisał/a:

...A Ty gdybyś wyszedł na piwo z kolegą i spotkał znajomą, czy przysiadłyby się do Was jakieś kobiety - uciekałbyś w popłochu rzucając w nie czosnkiem i oślepiając blaskiem obrączki na palcu?
Sądzę, ze Twoja żona potrzebowała się na chwilę oderwać od codzienności - a małe dziecko i dom - rodzina jest to duża wartość- ale wymagająca ogromnego zaangażowania. I absolutnie nie doszukuj się drugiego dna, bo podejrzewam, że poza bolącą głową u żony i może odruchem wymiotnym - bo domyślam się, ze nieczęsto pije alkohol innej kary nie potrzebuje.

Autorze, poczekaj na sensowniejsze wpisy. bo póki co to (z wyjątkiem Excopa) masz robioną wodę z mózgu...
Na boga, ludzie! Kobieta idzie na "piwko", wraca na drugi dzień pijana, zawala jakieś ustalenia z mężem (praca), bawi sie w towarzystwie obcych mężczyzn, nie daje mężowi znać, że wróci na drugi dzień... - to dla was normalne? Buhaha! Teraz dylematy Autora to objaw jakiejś jego ...zazdrości? Buhaha!
Autorze - masz wszelkie podstawy by mieć do własnej żonki mocny żal... I mieć podejrzenia! A sugestii odnośnie "terapii" to wiesz, nie traktuj jako życzliwych...
Supremacjazla - co byś powiedziała, gdyby Autor podobnie chciał "odreagować" i poszedł w siną dal, bawił się z obcymi kobietami i wrócił dopiero na drugi dzień? To normalne dla Ciebie? Czy Twój partner tak własnie robi? smile

11 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-04-18 11:44:07)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
sky14 napisał/a:

(...) Tu mnie Wielokropku zaskoczylas -zdanie o zazdrosci wyjete z kontekstu-bylo poprzedzone slowem( mozliwe )-przepraszam wcielo mi cudzyslow smile
Ja uwazam,ze autor ma racje.Nie chcialabym,zeby moj TZ szedl na zamknieta impreze z laskami z ktorych jedna leci na niego.
Czulabym sie zawiedziona-gdzie lojalnosc?-ja uwazam,ze tak sie nie robi.Wypad z kolegami -jak najbardziej -ale zamknieta impreza w towarzystwie mieszanym? (...)

Cóż, myślimy inaczej. smile



Edycja:
Łapię za słowa, bo na co innego niż chciałeś zwróciłam uwagę? Cóż...

12 Ostatnio edytowany przez supremacjazla (2016-04-18 11:48:35)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

A nie odbierała, bo może nie słyszała, może ten pub był w piwnicach i jest w tym miejscu problem z zasięgiem - nie szukam usprawiedliwień absolutnie na siłę, ale doskonale pamiętam część żon moich kolegów, które na pierwszej imprezie po odstawieniu dziecku od piersi - dostawały wręcz małpiego rozumu.

Rozumiem, ze się o nią martwiłeś, nie było to odpowiedzialne, ze nie otrzymałeś informacji, ze po prostu reset będzie dłuższy niż planowała.
Na Twoim miejscu był odpuściła i nie szukała moim zdaniem bez potrzeby tematu do scysji.


W siną dal? Powiem Ci tak - jeden wieczór to nie zwiastun tygodniowego czy dwutygodniowego cugu. Jakby mój facet poszedł z kolegami i koleżankami na imprezę, bo miał taka ochotę, potrzebę - proszę bardzo. Jest dorosłym człowiekiem - wypije za dużo - jego będzie bolała głowa, zrobi coś nieodpowiedniego, zachowa się poniżej krytyki - jego decyzja, jego wyrzuty sumienia. Nie istnieje możliwość centralnego sterowania w relacji. Zaufanie to podstawa. Mój chłopak ma na tyle ogłady i rozsądku, że nie widzę potrzeby kontrolowania go, a i nie uważam, ze jednorazowy alkoholowy wyskok jest powodem do analizy zachowania danej osoby cofając się niemal do fazy embrionalnej.

13

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Mi by gul skoczył jakby nie odbierała telefonu - równie dobrze mogła napisać ci sms, że impreza się przedłuża i będzie później byś się nie martwił. Skoro macie dziecko i miałeś następnego dnia pracować, umawiałeś się z nią, że będzie dzieciaka pilnować czy do niańki? to takie trochę nieodpowiedzialne z jej strony zachowanie.

14 Ostatnio edytowany przez jacuna13 (2016-04-18 11:51:59)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Może wyjaśnię kilka spraw.

1) wyjście na imprezkę, mi nie przeszkadza. pobawienie się z facetami na jakiejś dyskotece też nie. ale już taka zamknięta imprezka i nawalenia sie z nimi na maxa to już tak. Jak wspomniałem, ufam Żonie ale dla wielu facetów takie zachowanie to forma przyzwolenia. Potwierdza to fakt, ze dzień później ten gość pisał jej o wspólnym wyjeździe. Pijana kobieta jest narażona na znacznie więcej niebezpieczeństw

2) nie mam nic przeciwko jak chce się zresetować, ja też tego potrzebuje czasami. wielokrotnie to ja jeździłem na różne imprezy autem a Żona mogła  sobie pofolgować

3) Mnie oburzył fakt nie odbierana telefonu. Dzwoniłem od 3 do 9 rano!!!

4) Mogłem zawalić pracę, a to nie byłoby przyjemne dla nas oboje

5) Kłamstwo o tym gdzie była. Nawet jak jej mówiłem, że wiem gdzie była to Ona dalej kłamała

15

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:

Może wyjaśnię kilka spraw.

1) wyjście na imprezkę, mi nie przeszkadza. pobawienie się z facetami na jakiejś dyskotece też nie. ale już taka zamknięta imprezka i nawalenia sie z nimi na maxa to już tak. Jak wspomniałem, ufam Żonie ale dla wielu facetów takie zachowanie to forma przyzwolenia. Potwierdza to fakt, ze dzień później ten gość pisał jej o wspólnym wyjeździe.

2) nie mam nic przeciwko jak chce się zresetować, ja też tego potrzebuje czasami. wielokrotnie to ja jeździłem na różne imprezy autem a Żona mogła  sobie pofolgować

3) Mnie oburzył fakt nie odbierana telefonu. Dzwoniłem od 3 do 9 rano!!!

4) Mogłem zawalić pracę, a to nie byłoby przyjemne dla nas oboje

5) Kłamstwo o tym gdzie była. Nawet jak jej mówiłem, że wiem gdzie była to Ona dalej kłamała

Nie odbieranie telefonu - faktycznie nic przyjemnego, powinna była dać Ci znać o zmianie czasu powrotu. Kłamstwo jest niewytłumaczalne, może po prostu zapytaj, czemu nie zdecydowała Ci się powiedzieć jak spędziła ten czas?

16 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-04-18 11:58:52)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

niezla ta Twoja zoneczka. Wyjsc na piwko z kolezanka to zupelnie co innego niz szlajac sie cala noc z jakimis facetami i nie dawac znaku zycia, w dodatku wracac  nad ranem pijana i klamac jak z nut.  Nie wyobrazam sobie takiego czegos w normalnym, powaznym i odpowiedzialnym malzenstwie. Twoja zona ma Cie w glebokim powazaniu.
Ja bym sie powaznie zastanowila nad kondycja Waszego zwiazku.

17

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
supremacjazla napisał/a:

Nie odbieranie telefonu - faktycznie nic przyjemnego, powinna była dać Ci znać o zmianie czasu powrotu. Kłamstwo jest niewytłumaczalne, może po prostu zapytaj, czemu nie zdecydowała Ci się powiedzieć jak spędziła ten czas?

Twierdzi, że nie chciała mi mówić bo bym się wkurzał

18

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:
supremacjazla napisał/a:

Nie odbieranie telefonu - faktycznie nic przyjemnego, powinna była dać Ci znać o zmianie czasu powrotu. Kłamstwo jest niewytłumaczalne, może po prostu zapytaj, czemu nie zdecydowała Ci się powiedzieć jak spędziła ten czas?

Twierdzi, że nie chciała mi mówić bo bym się wkurzał

No tak, czego oczy nie widzą temu sercu nie żal smile

19

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
Harvey napisał/a:
jacuna13 napisał/a:
supremacjazla napisał/a:

Nie odbieranie telefonu - faktycznie nic przyjemnego, powinna była dać Ci znać o zmianie czasu powrotu. Kłamstwo jest niewytłumaczalne, może po prostu zapytaj, czemu nie zdecydowała Ci się powiedzieć jak spędziła ten czas?

Twierdzi, że nie chciała mi mówić bo bym się wkurzał

No tak, czego oczy nie widzą temu sercu nie żal smile


Dokładnie tak

20

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Widzę tu dość rażącą stronniczość w ocenie postępowania małzonki Autora...
A może ...spróbujmy oceniać takie postępowanie na podstawie sytuacji analogicznej, ale z odwróceniem ról?
Na forum pisze kobieta, że jej małżonek poszedł "na piwo" z kolegą. I mimo, że rano nazajutrz była razem z mężem gdzieś umówiona w ważnej sprawie - on wrócił pijany przed południem. Ona wydzwaniała za nim zaniepokojona ale telefon milczał. Potem okazało się, że małżonke zabalował na jakiejś zamkniętej imprezie w towarzystwie obcych kobiet... Też mielibyście takie ...tolerancyjne oceny i autorkę takiego teoretycznego posta wysyłałybyście do psychoterapeuty, bo jest chorobliwie zazdrosna i zaborcza, że ma jakąś schizę i bezpodstawnie doszukuje sie tym "balowaniu" męża potencjalnej zdrady? A ewentualny sms nazajutrz do jednej z tamtych kobiet proponujący wspólny wypad np. do sauny to nic takiego?
Buhahaha!
Bez komentarza...

21 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-04-18 12:02:39)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:

Może wyjaśnię kilka spraw.

1) wyjście na imprezkę, mi nie przeszkadza. pobawienie się z facetami na jakiejś dyskotece też nie. ale już taka zamknięta imprezka i nawalenia sie z nimi na maxa to już tak. Jak wspomniałem, ufam Żonie ale dla wielu facetów takie zachowanie to forma przyzwolenia. Potwierdza to fakt, ze dzień później ten gość pisał jej o wspólnym wyjeździe. Pijana kobieta jest narażona na znacznie więcej niebezpieczeństw

2) nie mam nic przeciwko jak chce się zresetować, ja też tego potrzebuje czasami. wielokrotnie to ja jeździłem na różne imprezy autem a Żona mogła  sobie pofolgować

3) Mnie oburzył fakt nie odbierana telefonu. Dzwoniłem od 3 do 9 rano!!!

4) Mogłem zawalić pracę, a to nie byłoby przyjemne dla nas oboje

5) Kłamstwo o tym gdzie była. Nawet jak jej mówiłem, że wiem gdzie była to Ona dalej kłamała


mówią że szczęśliwi czasu nie liczą, mierzą big_smile

zdecydowanie psychoterapia, masz problem z przeżywaniem szczęścia przez współmałżonkę, nawet bym rzekł nie radzisz sobie wink

kwestia jakby sobie poradziła żona z tym, gdybyś ty tak szczęście przeżywał,

kilka powtórzeń szczęścia i walizki za drzwi

jakby traktowała Cię na równi, nie dała by sobie sama przyzwolenia do tego żeby Cię nie poinformować, no chyba że taki luźny model małżeństwa macie

22

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Wiesz, dla mnie to jest bardzo proste - ona ci nie ufa i ty jej nie ufasz. Tyle. Nie wiem, kto zaczął - nigdy nie da się tego znaleźć, ale macie problem z zaufaniem. Ty jej nie ufasz, że nie polezie do łóżka z pierwszym lepszym facetem, gdy jest pijana, ona ci nie ufa, żeby ci mówić o swoich imprezach, bo wie, że jej nie ufasz, a ty jej nie ufasz, bo ona tobie nie mówi, co robi.

Co można zrobić? Pogadajcie o tym zaufaniu do siebie nawzajem. Powiedz, że boli cię jej nieszczerość. Ona ci powie, że ją boli twój brak zaufania i chęć kontroli. Ale jak oboje czegoś nie zmienicie to tak to będzie dalej wyglądać.

Nie możesz zwalać na nią tej sytuacji, ten brak lojalności jest z obu stron - twoje podszywanie się za nią i pisanie z koleżanką to jest masakryczne przekroczenie granic zaufania. Ja bym się wku*wiła na jej miejscu.

ZAWSZE obie strony są winne. Nie szukajcie, kto bardziej, tylko postaw na poszukanie przyczyn takiego stanu, ustalcie wspólnie granice, ale bez pretensji i wywodów i wracania do tego co było. Tylko konkrety - albo sobie ufacie i ten związek ma sens, albo nie...

23

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
Monoceros napisał/a:

Ty jej nie ufasz, że nie polezie do łóżka z pierwszym lepszym facetem, gdy jest pijana, .

Absolutnie nie. Co do tego mam do niej pełne zaufanie. Nie ufam facetom, którzy mogę ją skrzywdzić

24

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
warzchowski.j napisał/a:

Widzę tu dość rażącą stronniczość w ocenie postępowania małzonki Autora...
A może ...spróbujmy oceniać takie postępowanie na podstawie sytuacji analogicznej, ale z odwróceniem ról? (...)

Gdyby autorem wątku była kobieta, treść moich postów byłaby taka sama. Ani brak zaufania, ani zazdrość nie zależą od płci.

25

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Sorry ale zachowanie zony ponizej krytyki. Ok miala prawo kobita zabalowac, nawet popic ale nie na takich zasadach. Nalezalo uprzedzic meza ze moze wrocic na drugi dzien a nie kazac mu szalec z niepokoju przez tyle godzin w czasach gdy mlode (dodatkowo podpite) kobiety na nocnych eskapadach narazone sa na wiele niebezpieczenstw i biorac pod uwage fakt ze zoneczka wiedziala ze rano maz idzie do pracy. Picie nie zwalnia z myslenia i odpowiedzialnosci. No i sama  imprezka tez niezla. Czym innym jest bawic sie nawet w gronie facetow w wiekszym towarzystwie w jakim klubie no i za wiedza meza a czym innym twierdzic ze idzie sie na piwo z kolezanka by docelowo udac sie z nia i dwoma facetami na male intymne 4 osobowe party z piciem i tancami. Ciekawe jak zoneczka by sie poczula gdyby Autor  wywinal jej taki numer.

26

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Gdyby role były odwrotne - moja ocena byłaby identyczna.

Nie chciała żebyś się denerwował, więc bała się Twojej reakcji. Ot, nic nieznaczący wieczór ze zbyt dużą dozą alkoholu etylowego.

Pomyśleć o kondycji małżeństwa? - wszyscy jesteście tak krystaliczni? Jednorazowy wypad uznajecie za powód do wniosków o małżeństwie w ruinie?  Absolutnie się z tym nie zgodzę.

Tak, zachowała się  nieodpowiedzialnie, tak powinna dać znać, nie, nie powinna kłamać.
Myślę, ze głowa ją poboli, może się nie zorientuję, że mąż został agentem specjalnym i wybadał sprawę na własną rękę.

27

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
supremacjazla napisał/a:

Gdyby role były odwrotne - moja ocena byłaby identyczna.

Nie chciała żebyś się denerwował, więc bała się Twojej reakcji. Ot, nic nieznaczący wieczór ze zbyt dużą dozą alkoholu etylowego.

Pomyśleć o kondycji małżeństwa? - wszyscy jesteście tak krystaliczni? Jednorazowy wypad uznajecie za powód do wniosków o małżeństwie w ruinie?  Absolutnie się z tym nie zgodzę.

Tak, zachowała się  nieodpowiedzialnie, tak powinna dać znać, nie, nie powinna kłamać.
Myślę, ze głowa ją poboli, może się nie zorientuję, że mąż został agentem specjalnym i wybadał sprawę na własną rękę.


Małżeństwo nie jest w ruinie. Wiem, że to wybryk, ale mnie zabolał.
O tym, że sam wybadałem sprawę to ja jej powiedziałem. Mam wyrzutu, że tak zrobiłem ale wtedy nie umiałem się powstrzymać.

28

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Świetnie, że jej powiedziałeś.
Rozumiem, ze mogłeś się zdenerwować. Myślę, że wystarczy żonie informacja, ze Cię to zabolało i martwiłeś się o jej bezpieczeństwo a nie chodziło o chęć kontroli jej osoby - bo tak te sytuację mogła odebrać.

A skoro jak mówisz jej ufasz, warto by było, aby ona mimo ten sytuacji z wykorzystaniem jej  telefonu dalej miała tego 100% świadomość.

29

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Ja bym się wkurzyla, gdyby moja żona pijana poszła gdzieś na całą noc z innymi facetami. Nawet nie z powodu możliwej zdrady co ze strachu o jej bezpieczeństwo.  Nie chciałabym, żeby owa żona musiała na drugi dzien ukrywać nie tylko fakt pójścia gdzieś z obcymi facetami, ale również gwałt.  Pijana kobieta a trzeźwa kobieta to jednak różnica.

30

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Nie dość, że kłamie to jeszcze idzie w zaparte. Nieładnie.

31 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-04-18 12:55:14)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
supremacjazla napisał/a:

Gdyby role były odwrotne - moja ocena byłaby identyczna.

Nie chciała żebyś się denerwował, więc bała się Twojej reakcji. Ot, nic nieznaczący wieczór ze zbyt dużą dozą alkoholu etylowego.

Pomyśleć o kondycji małżeństwa? - wszyscy jesteście tak krystaliczni? Jednorazowy wypad uznajecie za powód do wniosków o małżeństwie w ruinie?  Absolutnie się z tym nie zgodzę.

Tak, zachowała się  nieodpowiedzialnie, tak powinna dać znać, nie, nie powinna kłamać.
Myślę, ze głowa ją poboli, może się nie zorientuję, że mąż został agentem specjalnym i wybadał sprawę na własną rękę.


dobre big_smile  nie dajaca znaku zycia  pijana zona balujaca cala noc nie wiadomo gdzie to "ot nic nie znaczacy wieczor ze zbyt  duza dozą alkoholu...".  A jak puscilaby sie to byloby "ot, wypila za duzo, nie wiedziala co robi" big_smile
Zyc, nie umierac, hulaj dusza, piekla nie ma, majac tak wyrozumialych partnerow.

32 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-04-18 12:53:37)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
feniks35 napisał/a:

Sorry ale zachowanie zony ponizej krytyki. Ok miala prawo kobita zabalowac, nawet popic ale nie na takich zasadach. Nalezalo uprzedzic meza ze moze wrocic na drugi dzien a nie kazac mu szalec z niepokoju przez tyle godzin w czasach gdy mlode (dodatkowo podpite) kobiety na nocnych eskapadach narazone sa na wiele niebezpieczenstw i biorac pod uwage fakt ze zoneczka wiedziala ze rano maz idzie do pracy. Picie nie zwalnia z myslenia i odpowiedzialnosci. No i sama  imprezka tez niezla. Czym innym jest bawic sie nawet w gronie facetow w wiekszym towarzystwie w jakim klubie no i za wiedza meza a czym innym twierdzic ze idzie sie na piwo z kolezanka by docelowo udac sie z nia i dwoma facetami na male intymne 4 osobowe party z piciem i tancami. Ciekawe jak zoneczka by sie poczula gdyby Autor  wywinal jej taki numer.

Dokładnie.
Masz prawo mieć pretensje o sytuację.
Masz prawo mieć pretensje o nieodobieranie telefonu i brak informacji.
Też podejrzewałabym,  że mogło się tam coś wydarzyć, bo pijany człowiek jest nieprzewidywalny nawet sam dla siebie.
Nie pozwól jej zwalić za to  winy na Ciebie. Zazdrość,  zwłaszcza przesadna, jest problemem,  potrafi zamęczyć i  zniszczyć najlepsze nawet małżeństwo. Dobrze byłoby spróbować ją ograniczyć, lub nawet wyleczyć. Ale to nie jest wytłumaczenie ani usprawiedliwienie dla takiego zachowania.
Trudno, stało się. Możesz na spokojnie powiedzieć jej, że wiesz, ci się stało i zapytać, czy Cię zdradziła. Jeśli zaprzeczy, uwierz lub nie, ale zostaw to. Jeśli pojedynczy incydent, daj spokój. Faktycznie bywa, że wyrwanie na wolność ogłupia .  Tylko zapowiedz,  że to nie powinno się powtórzyć.

33

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Swoją drogą to aż mnie zadziwia tu zarzucanie czegokolwiek Autorowi i robienie problemu z jego "szpiegowania" (telefon żonki). Jakoś nic, ni słowa o tej "propozycji" jakiegoś "znajomego" wyjścia wspólnego do SPA. Ciekawe skąd taka śmiałość ze strony obcego gacha, ciekawe czy ów facet wie, że kobieta, której to proponuje ma męża i dziecko? Ciekawe skąd ów gach ma jej numer telefonu? Nikogo to nie zastanowiło ani nie obruszyło? Ważniejsze to, że Autor czuł się zmuszony do sprawdzenia jej telefonu? Fakt, zaglądnięcie do telefonu żony i podszycie się pod nią dla uzyskania informacji (szczególnie, że żonka jakoś nie chciała być szczerą) to coś karygodnego i bijące na głowę takie drobnostki jak szlajanie się po nocy w męskim towarzystwie, olewanie własnej rodziny i chlanie smile
Dobre, dobre...

34

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Nie jestem święty. Zdarzyło mi się nie raz i nie dwa wrócić zalany do domu, ale zawsze odbierałem i zawsze dawałem znać, że będę później. A czasami jak byłem już konkret zalany a u dobrego znajomego to u niego zostawałem na noc.... za radą żony;) Ale zawsze było ustalone, że może się tak zdarzyć:D

35

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

zdarzało mi się kilka właśnie tak zabalować,
mi bardziej na alkoholu zależało niż na towarzystwie
także nie wiem o co biega, pozostawię się w słodkiej nieświadomości wink

rozumiem delikatnie to ujmując, dziś "wkur...nie" Autora

jakbyś tego nie mielił, upraszczał, generalizował, zjadł wyrzygał, i zjadł jeszcze raz, i czy Ci żona powie czy tez sam to "wyśledzisz"

masz pełne prawo do nie zadowolenia, do jawnego mówienia o tym, została schowana prawda, jakiś powód tego jest!!!

raz drugi piąty, i mechanizm omijania odpowiedzialności pod postacią kłamstwa, gotowy big_smile

można już filmy kręcić sobie wink

36

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:
Monoceros napisał/a:

Ty jej nie ufasz, że nie polezie do łóżka z pierwszym lepszym facetem, gdy jest pijana, .

Absolutnie nie. Co do tego mam do niej pełne zaufanie. Nie ufam facetom, którzy mogę ją skrzywdzić

Czyli przeglądanie jej komórki i wypytywanie koleżanki, jest dowodem pełnego zaufania? Przestań się oszukiwać. Jasno napisałeś, że sprawdzałeś ją. Jakikolwiek miałeś ku temu powód jest nieważne, wskazuje to jednoznacznie na brak zaufania.

Nie mówię, że twoja wina. Nie mówię, że jej. W waszej relacji po prostu nie ma tego zaufania, stąd bierze się to, że ona się zapiera, a ty ją sprawdzasz.

37

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:
Monoceros napisał/a:

Ty jej nie ufasz, że nie polezie do łóżka z pierwszym lepszym facetem, gdy jest pijana, .

Absolutnie nie. Co do tego mam do niej pełne zaufanie. Nie ufam facetom, którzy mogę ją skrzywdzić

Ehh.... twierdzisz że "faceci mogą ją skrzywdzić jak jest pijana". Jakoś do związku z Tobą przeżyła nie skrzywdzona. Więc nie wpieraj nam, osobom na forum, że zależy Ci na tym żeby nie została skrzywdzona a nie jesteś zazdrosny. Jesteś mega zazdrosny, a ukrywasz to pod ochroną niby jej dobra. To jest najgorsze. Uwierz, to dorosła kobieta, potrafi o siebie zadbać. Poprosiła Cię aż o taką troskę i ubeznasłowialnianie takimi wymówkami?

38

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Żeby uniknąć posądzenia o ocenę zalezną od płci "winowajcy", odpowiem co bym zrobiła gdyby mój mężczyzna zachował się tak jak żona autora wątku.
Otóż bym go chyba utłukła. Niech się szlaja z kim chce, gdzie chce i kiedy chce, ale pod warunkiem, że nie wpływa to na MOJE plany. Jeśli ja mam do pracy na 9 a jego brak i kontaktu brak - no to byłby bardzo biedny po powrocie...

U autora jednak chyba bardziej chodzi o to z kim się żona szwendała i gdzie, co, wg mnie, powinno nie mieć znaczenia w zdrowym związku.

39

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
Monoceros napisał/a:

Nie mówię, że twoja wina. Nie mówię, że jej. W waszej relacji po prostu nie ma tego zaufania, stąd bierze się to, że ona się zapiera, a ty ją sprawdzasz.

To prawda, obydwoje nie mają do siebie zaufania, mimo iż autor zaprzecza.
Jednak żona swoim wyskokiem przekroczyła wszelkie granice i nie widzę tutaj usprawiedliwienia; bo bała się wyznać prawdę, bo on jest zazdrosny?   itp.
Swoim "wyczynem" udowodniła raczej, że męża ma w głębokim poważaniu. Nie wykazując skruchy, przerzucając wręcz winę na niego, daje sobie otwartą furtkę do dalszych tego typu zachowań, czyli w pojęciu niektórych osób, do wolności. Kolejnym krokiem będzie wspólna wizyta w SPA z kolegą z nocnej balangi?
Gdyby szanowała swojego męża, liczyła się z jego uczuciami i zdaniem, naturalnym zachowaniem w takich okolicznościach, byłby telefon z informacją, że wróci później, jednak później to nie 9.00 rano, dnia następnego, do tego dezorganizując mu plan pracy.
Obawiam się, że nie dojdą do porozumienia, jeśli żona nadal będzie obstawać przy swojej racji tzn "nic się nie stało".
Brak zaufania będzie się pogłębiał.

40

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Drogi autorze, nie rozumiem za chiny ludowe czemu bardziej niż fakt, że musiałeś kombinować zastępstwo w pracy boli Cię to, że małżonka imprezowala z kolegami.

Jeśli mój M by mi wywinal taki numer, to bym go  rozszarpala po prostu. Tylko i wyłącznie za to, że muszę zmienić plany bez wcześniejszego ustalenia czy mam możliwość i chęć.

41

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Hej. To z praca mnie najbardziej zdenerwowala. Co do uzycia telefonu to oklamala mnie rano i ja to wiedzialem. Wiec sprawdzilem. Nie jestem z tego powodu dumny.

42

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Taki mój komentarz:

Niedawno jeden pan w Poznaniu nie wnikał w to, że jego pani poszła chlać z obcym mężczyzną, gejem nawet. Do dziś szukają jej ciała w Warcie.

43

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Nie rozumiem, jak w normalnym, szanujący małżeństwie można tak się zachowywać, rozumiem, że można wyjść z koleżanką, na piwio posiedzieć , pogadać. Ale iść z obcym facetem, spędzić z nim noc, nie powiadomić męża gdzie się jest, i co tak całą noc pijana spędziła z obcym facetem i rozmawiała z nim o pogodzie. Po co dawała mu swój numer telefonu? Jeśli by nie miała zamiaru więcej się z nim kontaktować? I co w tym złego, że mąż jest zazdrosny? Jeśli kocha to jest.
A teraz , patrząc na nią jak na matkę, to co z niej za matka? Wiedząc, że rano ma się zająć dzieckiem, wraca w takim stanie do domu? Gdyby mąż musiał do tej pracy wyjść to jak by zajęła się dzieckiem? Patogia, żal dzieci, że muszą przy takich matkach się chować. Wstanie dziecko rano, a tu matka, śpi nieprzytomna, po nocy spędzonej z jakim pajacem.

44

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Ludzie wy nie macie pojecia co sie dzieje z pijanymi kobietami. Swego czasu wozilem roznych typow. To co widzialem bylo przerazajace. Zobaczcie ile jest wart rynek pigulek gwaltu. Ja sie tego naogladalem mase. Z roznych przyczyn nic nie moglem robic. Ale na pewno wplynelo to na to ze sie boje o zone. A tlumaczenia ze do tej pory jakos nic sie nie stalo sa zalosne. To dzieje sie raz w zyciu.

45

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

I jedno. Kompletnie nie podejrzewam jej o zdrade. Facet nie byl calkiem obcy. Jakis tam znajomy. A o wyjezdzie pisal jej przez messengera.

46

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:

ześć

Wiem jestem facetem, ale pisze tu ponieważ chcę poznać Wasz punkt widzenia na pewnie zdarzenie. Możliwe, że ja facet panikuje, jestem chorobliwie zazdrosny itp. Bardzo proszę o wypowiedzenie się na poniższy temat.

W piątek moja żona wyszła z koleżanką na piwko pogadać. Normalna sprawa. Siedzi w domu z dzieckiem to niech się idzie odprężyć. Ja w sobotę o 9 miałem jechać do pracy,wozić Parę Młodą do ślubu. Patrze w nocy o 4 a Żony nie ma, więc dzwonię do niej, ale nie odbierała. I tak kilka razy. O 7 rano udało mi się załatwić innego kierowcę, bo nie wiedziałem co z Żoną. Zadzwoniła o 9, że już wraca. Wróciła kompletnie pijana. Spytałem się gdzie była to podała nazwę knajpy, a że później poszła spać do koleżanki. Natomiast ja jej nie uwierzyłem. I bolał mnie ten brak nieodpowiedzialności, że wystawiła mnie z pracą.

Zrobiłem coś nieładnego, ale widziałem, że mnie okłamuje. Żona poszła spać, a ja do koleżanki wysłałem z jej telefonu sms. Jak tam i ogólnie dowiedziałem się wszystkiego co się działo. Otóż poszły do knajpy, ale dosiadło się tam do nich dwóch kolegów. Jeden ma swój pub i poszli do tego pubu. Tam sobie zrobili taką zamkniętą imprezkę z tańcami i siedzieli tam do tej 9 rano.

Wyjaśnię od razu, że nie mam problemu z tym, że się opiła. Każdy czasem potrzebuje resetu. Boli mnie kłamstwo, że nie powiedziała, że z nimi poszła do tej knajpy i, że kłamała mnie o spaniu u koleżanki. Nie mówiąc już o tym, że mogłem zawalić pracę.

Mam pretensję o to, że opiła się z innymi facetami. Pozwalam jej na spotkania z kolegami, ale jak jest trzeźwa. Natomiast po pijaku się boję nie tyle jej zachowania co o nią. Dodam, że jeden z tych kolegów się przystawia do niej. Niby nie nachalnie, ale bardzo mu się podoba. W sobote w nocy byl na jakiejs imprezie popił i wysłał jej smsa, żeby pojechali razem do SPA.

Żona uważa, że owszem zawaliła, że nie przyszła na czas. Ale, że nie mogę pretensji o to picie z tymi facetami bo nic z nimi nie robiła poza rozmową i tańcami.

Mi jest z tym źle. Mówi mi, że jestem chorobliwie zazdrosny i to przez to. Ale ja uważam , że to jest taka nielojalność wobec mnie coś takiego.

Proszę Was o zdanie jak wy to widzicie. Jeśli nie powinienem mieć pretensji to ok zrozumiem.

Dołączone po 2 godzinach 25 minutach 20 sekundach:

Przepraszam jeśli chaotycznie, ale ciągle jestem pod wpływem emocji


Gdybym napisała, że taki numer odwalił mój mąż, przeczytałabym, że mnie zdradza na 1000%. Ale kobiecie można a facet się czepia... masakra jak dla mnie. Drogi autorze, ja taką żonę bym pogoniła. Tyle w temacie:)

47

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:

I jedno. Kompletnie nie podejrzewam jej o zdrade. Facet nie byl calkiem obcy. Jakis tam znajomy. A o wyjezdzie pisal jej przez messengera.

big_smile  ha ha , a znajomy to kit ? klejnotów nie ma ?

48 Ostatnio edytowany przez jacuna13 (2016-04-18 19:20:39)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Jeszcze raz podkreślę, nie podejrzewam ją o zdradę i tyle.

Piszę, tu żeby trochę z siebie wyrzucić i poznać zdanie ogółu. Czy to rzeczywiście ja jestem tak zaborczy, czy jednak miałem powód do zdenerwowania.

49

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:

Jeszcze raz podkreślę, nie podejrzewam ją o zdradę i tyle.

Zaczynam mieć wątpliwości co do ...prawdziwości tej całej historii i twojej, Autorze smile
Żaden normalny mężczyzna w takiej sytuacji tak sie nie zachowa big_smile
Pozdrowienia dla trola smile

50

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
warzchowski.j napisał/a:
jacuna13 napisał/a:

Jeszcze raz podkreślę, nie podejrzewam ją o zdradę i tyle.

Zaczynam mieć wątpliwości co do ...prawdziwości tej całej historii i twojej, Autorze smile
Żaden normalny mężczyzna w takiej sytuacji tak sie nie zachowa big_smile
Pozdrowienia dla trola smile


tzn. jak??

51

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
warzchowski.j napisał/a:
jacuna13 napisał/a:

Jeszcze raz podkreślę, nie podejrzewam ją o zdradę i tyle.

Zaczynam mieć wątpliwości co do ...prawdziwości tej całej historii i twojej, Autorze smile
Żaden normalny mężczyzna w takiej sytuacji tak sie nie zachowa big_smile
Pozdrowienia dla trola smile

jacuna13 napisał/a:

Otóż poszły do knajpy, ale dosiadło się tam do nich dwóch kolegów. Jeden ma swój pub i poszli do tego pubu. Tam sobie zrobili taką zamkniętą imprezkę z tańcami i siedzieli tam do tej 9 rano.

Hmmm?
Niekoniecznie troll, raczej zakłamujący rzeczywistość desperat.

52 Ostatnio edytowany przez jacuna13 (2016-04-18 19:40:46)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Jezu ludzie, czy w waszym przypadku każde narabanie się kończy sie przygodnym seksem??

Dodam jeszcze, że Żona do moich wyjść jest bardzo tolerancyjna. Co prawda sa to typowe wyjścia męskie bez kobiet, ale nie sprzeciwia sie nawet na kilkudniowe wypady z kolegami.

53

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Zaraz Autor doda ze tak wogole to zdradza zonę ale ona i na to przymyka oko lol. Autorze po co zakładałeś wątek skoro z posta na post zaczynasz coraz bardziej wybielać małżonkę? Skoro Twoim zdaniem nic sie nie stało i nie masz pretensji o wypad zony na podwójna randkę z kolega od spa to o co cały ambaras? wink

54

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Może żona, Cię nie zdradziła, tego nikt niewie, jednak pewności nie możesz mieć.  Skoro kłamała, że noc spędziła u koleżanki, i w oczy Ci się wypierała, chociaż już poznałeś prawdę, to czy uważasz, że przyznała by się do zdrady? Jeśli oczywiście taka by miała miejsce? Skąd masz pewność, że nic się nie wydarzyło. Przecież widzisz,że nie jest z Tobą szczera.

55

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
jacuna13 napisał/a:

Jezu ludzie, czy w waszym przypadku każde narabanie się kończy sie przygodnym seksem??

Pewnie, że nie każde, to akurat wie Twoja żona i jej towarzystwo, ale chyba przyznasz, że trzeba mieć wyjątkową krzepę, żeby pić, tańczyć, pić, rozmawiać, pić, tańczyć i rozmawiać przez ponad 12 godzin bez przerwy?
OK jacuna13, wierz w co chcesz, w końcu nie masz żadnych dowodów, choć poszlaki nie świadczą dobrze na korzyść Twojej żony.
Odpuść ten incydent dla dobra rodziny, skoncentruj się raczej na rozmowach o bezpieczeństwie i poczuciu odpowiedzialności, a z zaufaniem jakoś musisz sobie poradzić.

56 Ostatnio edytowany przez jacuna13 (2016-04-18 20:17:02)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Ale ja nigdzie nie pisałem o zdradzie. Pisałem jak już coś to nielojalności, czym wg. mnie było to pójscie z nimi. A dyskusja zeszła tylko na te mat zdrady.
Jak już mówiłem, pisałem z jej telefonu smsy z koleżanką z którą była. Wiec temat wybadałem dokładnie. Więc wiem co tam się działo.

OK. nieważne. co innego chcialem wyjasnic.

57

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

To ja nadal wrócę do swojego

"Jednak żona swoim wyskokiem przekroczyła wszelkie granice i nie widzę tutaj usprawiedliwienia; bo bała się wyznać prawdę, bo on jest zazdrosny?"

1. Uważam, że żona zrobiła źle - nieodpowiedzialnie, to było nieprzemyślane, mogło się źle skończyć. Nie usprawiedliwiam jej.
2. Nie twierdzę, że zdradziła. Nie każda relacja tak się kończy.

3. Nie obwiniam jej. Ponieważ ZAWSZE w związku jeśli istnieje problem z zaufaniem, nie jest on winą jednej albo drugiej strony. Nie jest 'czyjąś' winą. Po prostu ludzie wchodzą w relację z jakimiś założeniami, w tym związku obserwują swoje reakcje, reakcje drugiej osoby i sprawdzają, jak to wszystko wpływa na związek. Jest to taki rodzaj błędnego koła. Żona nie mówi, bo facet jest zazdrosny, facet jest zazdrosny bo żona nie mówi, ale ona nie mówi, bo on jest zazdrosny, a on jest... I tak dalej. Nie da się znaleźć tu winnego, bo takie coś w związku zaczyna się już na samym początku znajomości - od tego, jak traktuje się spotkania dziewczyny z koleżankami, jak się traktuje spotkania chłopaka z kolegami, to się wszystko rozwija powoli - aż do czasu, aż wychodzi sytuacja taka jak ta. Nikt tu nie jest winny. Albo inaczej - nikt tu nie jest bez winy. I tak jak ją mogło przerosnąć przyznanie się do spędzenia nocy w towarzystwie kolegi (mimo że mogło do niczego nie dojść, ale czuła się winna bo za dużo wypiła i tak dalej), tak samo autora wątku mogło w emocjach ponieść i w napływie zazdrości przejrzał te wiadomości. Stało się, nie twierdzę, że któraś ze stron zachowała się odpowiednio. No i mamy tę sytuację - autor pyta, co robić.
Ja mówię - przyjrzyjcie się zasadom zaufania w waszym związku. Oboje przyjmijcie, że istnieje taka szansa, że oboje jesteście winni tej sytuacji, że coś tutaj w waszym związku nie gra. Zamiast szukać winnych, poszukajcie rozwiązań. Na nowo określcie, jak macie się zachowywać w sytuacji, gdy jedno z was wychodzi na imprezę. Budujcie związek, zamiast teraz próbować zrzucić na kogoś winę, określić, kto bardziej zawalił.

58

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
Monoceros napisał/a:

To ja nadal wrócę do swojego

"Jednak żona swoim wyskokiem przekroczyła wszelkie granice i nie widzę tutaj usprawiedliwienia; bo bała się wyznać prawdę, bo on jest zazdrosny?"

1. Uważam, że żona zrobiła źle - nieodpowiedzialnie, to było nieprzemyślane, mogło się źle skończyć. Nie usprawiedliwiam jej.
2. Nie twierdzę, że zdradziła. Nie każda relacja tak się kończy.

3. Nie obwiniam jej. Ponieważ ZAWSZE w związku jeśli istnieje problem z zaufaniem, nie jest on winą jednej albo drugiej strony. Nie jest 'czyjąś' winą. Po prostu ludzie wchodzą w relację z jakimiś założeniami, w tym związku obserwują swoje reakcje, reakcje drugiej osoby i sprawdzają, jak to wszystko wpływa na związek. Jest to taki rodzaj błędnego koła. Żona nie mówi, bo facet jest zazdrosny, facet jest zazdrosny bo żona nie mówi, ale ona nie mówi, bo on jest zazdrosny, a on jest... I tak dalej. Nie da się znaleźć tu winnego, bo takie coś w związku zaczyna się już na samym początku znajomości - od tego, jak traktuje się spotkania dziewczyny z koleżankami, jak się traktuje spotkania chłopaka z kolegami, to się wszystko rozwija powoli - aż do czasu, aż wychodzi sytuacja taka jak ta. Nikt tu nie jest winny. Albo inaczej - nikt tu nie jest bez winy. I tak jak ją mogło przerosnąć przyznanie się do spędzenia nocy w towarzystwie kolegi (mimo że mogło do niczego nie dojść, ale czuła się winna bo za dużo wypiła i tak dalej), tak samo autora wątku mogło w emocjach ponieść i w napływie zazdrości przejrzał te wiadomości. Stało się, nie twierdzę, że któraś ze stron zachowała się odpowiednio. No i mamy tę sytuację - autor pyta, co robić.
Ja mówię - przyjrzyjcie się zasadom zaufania w waszym związku. Oboje przyjmijcie, że istnieje taka szansa, że oboje jesteście winni tej sytuacji, że coś tutaj w waszym związku nie gra. Zamiast szukać winnych, poszukajcie rozwiązań. Na nowo określcie, jak macie się zachowywać w sytuacji, gdy jedno z was wychodzi na imprezę. Budujcie związek, zamiast teraz próbować zrzucić na kogoś winę, określić, kto bardziej zawalił.

Dzięki za naprawdę dobrą rade

59

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
warzchowski.j napisał/a:
supremacjazla napisał/a:

...A Ty gdybyś wyszedł na piwo z kolegą i spotkał znajomą, czy przysiadłyby się do Was jakieś kobiety - uciekałbyś w popłochu rzucając w nie czosnkiem i oślepiając blaskiem obrączki na palcu?
Sądzę, ze Twoja żona potrzebowała się na chwilę oderwać od codzienności - a małe dziecko i dom - rodzina jest to duża wartość- ale wymagająca ogromnego zaangażowania. I absolutnie nie doszukuj się drugiego dna, bo podejrzewam, że poza bolącą głową u żony i może odruchem wymiotnym - bo domyślam się, ze nieczęsto pije alkohol innej kary nie potrzebuje.

Autorze, poczekaj na sensowniejsze wpisy. bo póki co to (z wyjątkiem Excopa) masz robioną wodę z mózgu...
Na boga, ludzie! Kobieta idzie na "piwko", wraca na drugi dzień pijana, zawala jakieś ustalenia z mężem (praca), bawi sie w towarzystwie obcych mężczyzn, nie daje mężowi znać, że wróci na drugi dzień... - to dla was normalne? Buhaha! Teraz dylematy Autora to objaw jakiejś jego ...zazdrości? Buhaha!
Autorze - masz wszelkie podstawy by mieć do własnej żonki mocny żal... I mieć podejrzenia! A sugestii odnośnie "terapii" to wiesz, nie traktuj jako życzliwych...
Supremacjazla - co byś powiedziała, gdyby Autor podobnie chciał "odreagować" i poszedł w siną dal, bawił się z obcymi kobietami i wrócił dopiero na drugi dzień? To normalne dla Ciebie? Czy Twój partner tak własnie robi? smile

Zgadzam się. Nie czytaj bzdur o jakimś odreagowaniu. Twojej żonie puściły hamulce. Pewnie, że można się wkurzyc jaka baba wloczy się z facetami po piwnicach. Pomijając fakt, że w ogóle nie pije (jestem aa), nie wyobrażam sobie mojemu partnerowi wywinac taki numer.
Słabe...

60

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
warzchowski.j napisał/a:
supremacjazla napisał/a:

...A Ty gdybyś wyszedł na piwo z kolegą i spotkał znajomą, czy przysiadłyby się do Was jakieś kobiety - uciekałbyś w popłochu rzucając w nie czosnkiem i oślepiając blaskiem obrączki na palcu?
Sądzę, ze Twoja żona potrzebowała się na chwilę oderwać od codzienności - a małe dziecko i dom - rodzina jest to duża wartość- ale wymagająca ogromnego zaangażowania. I absolutnie nie doszukuj się drugiego dna, bo podejrzewam, że poza bolącą głową u żony i może odruchem wymiotnym - bo domyślam się, ze nieczęsto pije alkohol innej kary nie potrzebuje.

Autorze, poczekaj na sensowniejsze wpisy. bo póki co to (z wyjątkiem Excopa) masz robioną wodę z mózgu...
Na boga, ludzie! Kobieta idzie na "piwko", wraca na drugi dzień pijana, zawala jakieś ustalenia z mężem (praca), bawi sie w towarzystwie obcych mężczyzn, nie daje mężowi znać, że wróci na drugi dzień... - to dla was normalne? Buhaha! Teraz dylematy Autora to objaw jakiejś jego ...zazdrości? Buhaha!
Autorze - masz wszelkie podstawy by mieć do własnej żonki mocny żal... I mieć podejrzenia! A sugestii odnośnie "terapii" to wiesz, nie traktuj jako życzliwych...
Supremacjazla - co byś powiedziała, gdyby Autor podobnie chciał "odreagować" i poszedł w siną dal, bawił się z obcymi kobietami i wrócił dopiero na drugi dzień? To normalne dla Ciebie? Czy Twój partner tak własnie robi? smile

Zgadzam się. Nie czytaj bzdur o jakimś odreagowaniu. Twojej żonie puściły hamulce. Pewnie, że można się wkurzyc jaka baba wloczy się z facetami po piwnicach. Pomijając fakt, że w ogóle nie pije (jestem aa), nie wyobrażam sobie mojemu partnerowi wywinac taki numer.
Słabe...

61

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

a ja myślę, że dajesz się nieźle walić w rogi. jesteś moim zdaniem zakompleksionym i zakochanym w hienie słabiakiem, usprawiedliwiasz ją, bo ci się grunt pali, że może cię ona zostawić. Jak ona pojedzie na swoje spa z 'kolegą" też będziesz się głupio uśmiechał smile

62

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Głowa pijana d#pa sprzedana jak w potocznym porzekadle. big_smile

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

To, że puściły jej hamulce to jedno? Ale halo? Mąż ma na 9 do pracy, a ona w tym czasie miała się zająć dzieckiem. Co robi żona? Zero kontaktu + Wraca nawalona o 9. Zero szacunku dla Ciebie, dla Twojego czasu, zero odpowiedzialności. To jak spędziła czas to rzeczywiście kwestia zaufania w związku, ale ona twierdząc że to nic takiego, że sobie do pracy nie poszedłeś i musiałeś przejąć jej obowiązki ma Cię za osła po prostu.

64

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Sytuacja pięknie uderzająca po jajach.
Po pierwsze dopiero zaczniesz się zastanawiać o co w tym wyskoku chodzi i dlaczego tak bardzo żona wypiera i lekceważy swoje kłamstwa.
Po drugie jak dla mnie związek dwojga ludzi to nie tylko ślepe zaufanie. To akceptacja partnera takim jakim jest. Jeśli dla ciebie ważna jest lojalność, zaufanie, słowność itp pozornie błahe cechy to jest to ewidentny brak szacunku dla Ciebie i Twoich uczuć. Bez samego szacunku nie będzie ani miłości, ani tych pozostałych cech, ani -tutaj lepiej dobrze usiądź na tyłku, wierności.
Po trzecie bez konkretnego wyjaśnienia przez żonę całej zakrapianej imprezki będziesz dalej wpadał w obłęd. Taka rozmowa to nie potwierdzanie tego co już wiesz, ale szczere wywalenie co się działo wtedy, jakie kontakty żona ma z tym niby znajomym.
Nie zrozum mnie źle. Nie wmawiam Ci romansu czy zdrady żony. Musisz jednak wziąć pod uwagę, że coś się źle dzieje. Możesz dla swojej wygody wyprzeć swoje niepokoje, ale wówczas dajesz żonie przyzwolenie na bylejakie traktowanie siebie. W ten sposób zajedziesz się psychicznie, oddalicie od siebie, to też raczej pewne.
Ludzie popełniają różne błędy, wyskoki. Zdarza się i tyle. Nie znam jednak nikogo, kto zdrowy psychicznie tak by się zapierał bez powodu. Powód jest, zastanów się na spokojnie.

65 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-04-20 13:04:32)

Odp: Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie
aannaa napisał/a:

Zgadzam się. Nie czytaj bzdur o jakimś odreagowaniu. Twojej żonie puściły hamulce. Pewnie, że można się wkurzyc jaka baba wloczy się z facetami po piwnicach. Pomijając fakt, że w ogóle nie pije (jestem aa), nie wyobrażam sobie mojemu partnerowi wywinac taki numer.
Słabe...

a co z numerami jak nie byłaś (aa) wink

do autora, powiem tyle

coś podobnego przerabiałem, z pozycji osoby która boi się przyznać do błędów,

ten diabeł za uszami, właśnie tak działa, spokojnie raz się uda, uda się drugi, mało kiedy kończy się na jednym razie
dziś wiem że w małżeństwie takie rzeczy/sprawy wyjaśnia się od ręki

bo się przysłowiowe "gówno" zbiera, potem jest więcej do przerzucenia
nie działając dajesz przyzwolenie, żebyś "sepuku" sobie sam nie trzasnął

jeśli masz świadomość czegoś, nie pozostawiaj nie rozwiązanych spraw, chyba że jest Ci to na rękę, żeby swoich grzeszków nie ruszać,

jednak takie układy szybciej czy później się rozwalają, chyba że kasa jest lekarstwem i plastrem na wszystko w związku

przychodzi moment że już ani jedna ani druga strona nie wie co jest prawdą a co iluzją,

pozdr pogodnie

Posty [ 1 do 65 z 167 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Żona wróciła pijana Mam pretensje Proszę o Wasze zdanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024