Aborcja na żądanie!!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 29 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 1,857 ]

131

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:

Nie jadasz kur (kurczaków) na obiad? Jesteś wegetarianką?
Czy zwyczajnie wysługujesz się uśmiercaniem ich (tych "drobiów") przez innych ?

Co do logiki pokrętnej nadal myślę ...

Sporadycznie jadam, ale też nigdzie nie napisałam, że ja jestem ponad to. Innym również nie wytykam, że zabijają. Stwierdziłam tylko, że ja nie potrafiłabym. Tak samo jak nie usunęłabym płodu (choć z drugiej strony tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono), ale przy tym nikogo za to nie potępiam i nie oceniam. Jednym słowem nie narzucam innym jedynego słusznego sposobu myślenia i postępowania, za to staram się rozumieć, że jesteśmy różni, mamy różne światopoglądy, doświadczenia, ale też różne sytuacje nas dotykają.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Ludmiłaa napisał/a:

(...) No to skąd się biorą wpadki skoro, tak wszyscy wszytko o antykoncepcji wiedzą?

Bo jej nie stosują lol

Stosują, ale nie żadna metoda nie ma 100% pewności.
Może kiedyś mądrzy ludzie wymyślą taką, która będzie ogólnodostępna, również dla biednych ludzi oraz w 100% niezawodna.

133 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-12 00:13:28)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

Stosują, ale nie żadna metoda nie ma 100% pewności.
Może kiedyś mądrzy ludzie wymyślą taką, która będzie ogólnodostępna, również dla biednych ludzi oraz w 100% niezawodna.

Cyngli, owszem zdarzy się sytuacja jak u twojej koleżanki. Z rzadka wprawdzie ale możliwe.
Tylko nie wierz w to, że "wpadki" w większości są dlatego, że stosowana jest antykoncepcja, bo to jednak mocno z rzeczywistością się rozmija.

Pamiętam rozmowę z moja teściową, która była zadziwiona jak to jest możliwe mieć jedno dziecko, ona miała ich pięcioro (a w ciąży była 6 razy). A co mama robiła, żeby na jednym poprzestać - zapytałam. Jak to co - uważałam wink
I nadal właśnie tak wygląda ta antykoncepcja u niektórych. Uważają.

134 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2016-03-12 00:24:11)

Odp: Aborcja na żądanie!!!

To jest bardzo osobista decyzja i powinno się ją pozostawić osobom bezpośrednio zainteresowanym.
Można natomiast postarać się, aby sytuacji,  w których trzeba decydować, było mniej.
Edukacja seksualna i tania antykoncepcja - absolutne podstawy.
Mądra polityka prorodzinna państwa, dostęp do żłobków i przedszkoli, jeśli potrzeba, to pomoc w podjęciu pracy po urlopie macierzyńskim itd.
Do tego tanie badania genetyczne, żeby można było bez problemu potwierdzić kto jest ojcem, lepsza ściągalność alimentów, oraz przyznawanie opieki nad dzieckiem nie prawie zawsze matce, ale po prostu lepszemu rodzicowi.
W dzisiejszych czasach nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wychowaniem dziecka, nawet małego, zajął się ojciec. smile To nie jest, wbrew utartemu sposobowi myślenia, decyzja: albo matka, albo sierociniec, albo aborcja.

Wydaje mi się, że te wszystkie hasła o legalizacji aborcji na życzenie wzięło się z tego, że ta "bardziej cywilizowana i nowoczesna" część ludzkości postrzega seks jako tylko i wyłącznie rozrywkę oraz źródło przyjemności, zapominając całkowicie, że podstawową funkcją seksu jest prokreacja.

Ta "mniej cywilizowana i nowoczesna" smile część ludzkości przez całe wieki postrzegała seks jako coś niewłaściwego, złego, brudnego i grzesznego, co toleruje się tylko i wyłącznie dlatego, że są z tego dzieci. Czystość utożsamiając z brakiem kontaktów seksualnych.
Podstawową funkcją jedzenia jest dostarczenie ciału składników odżywczych, a nie to, żeby komuś grzesznie SMAKOWAŁO wink

135

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Stosują, ale nie żadna metoda nie ma 100% pewności.
Może kiedyś mądrzy ludzie wymyślą taką, która będzie ogólnodostępna, również dla biednych ludzi oraz w 100% niezawodna.

Cyngli, owszem zdarzy się sytuacja jak u twojej koleżanki. Z rzadka wprawdzie ale możliwe.
Tylko nie wierz w to, że "wpadki" w większości są dlatego, że stosowana jest antykoncepcja, bo to jednak mocno z rzeczywistością się rozmija.

Pamiętam rozmowę z moja teściową, która była zadziwiona jak to jest możliwe mieć jedno dziecko, ona miała ich pięcioro (a w ciąży była 6 razy). A co mama robiła, żeby na jednym poprzestać - zapytałam. Jak to co - uważałam wink
I nadal właśnie tak wygląda ta antykoncepcja u niektórych. Uważają.

O tak, moja teściowa podobnie mówi, że wystarczy ''uważać''. Coś w tym jest, bo mają tylko dwóch synów, a przypuszczam, że w ciągu całego życia było trochę więcej stosunków niż dwa tongue

Na pewno sporo jest osób, które po prostu ''uważają''.

136

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Co to znaczy uważać? Pytam całkiem serio. Dla mnie to, że stosuję anty jest już uważaniem. Ale co, jeśli anty zawiedzie? Nie da się przewidzieć pęknięcia gumki, czy sytuacji mojej kolezanki, koleżanki Cygli.
Właśnie dla takich osób, które uważały, powinna być dostępna aborcja na żądanie. Nie ma przecież w ich postępowaniu niczego nieodpowiedzialnego.

137

Odp: Aborcja na żądanie!!!

I co, żeby dostać skierowanie na taką aborcję trzeba by przynosić dowód rzeczowy w postaci pękniętej gumy? Czy będzie ją można wcześniej wymyć, czy należałoby czym prędzej po zdarzeniu zebrać ze wszystkimi okolicznościami do jakiegoś woreczka?

138

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Czarna Kotka napisał/a:

T

Ta "mniej cywilizowana i nowoczesna" smile część ludzkości przez całe wieki postrzegała seks jako coś niewłaściwego, złego, brudnego i grzesznego, co toleruje się tylko i wyłącznie dlatego, że są z tego dzieci. Czystość utożsamiając z brakiem kontaktów seksualnych.
Podstawową funkcją jedzenia jest dostarczenie ciału składników odżywczych, a nie to, żeby komuś grzesznie SMAKOWAŁO wink

Ja nigdzie nie twierdzę, że seks jest grzechem. Tylko, że w dzisiejszych czasach przedstawia się go jako czynność służącą prawie wyłącznie do sprawiania sobie przyjemności. I potem jest zaskoczeniem dla wielu, że ups... dziecko z tego będzie. Bo ta informacja, że seks to nie tylko przyjemność ( która to informacja wylewa się z internetu, bilbordów, filmów i literatury) ale i konieczność stawieniu czoła innym konsekwencjom takim jak rodzicielstwo czy choroby weneryczne, o których też się często nie mówi.

139

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Bo seks służy przyjemności. Wszystkie naczelne, z ludźmi włącznie, uprawiają seks dla przyjemności w ilościach hurtowych big_smile Rzecz tylko w tym, że pierwotnie ilość potomstwa była regulowana przez karmienie - do tej pory, w plemionach prymitywnych (ależ to brzmi... powiedzmy wsród ludzi żyjących zgodnie z naturą) karmienie piersią hamuje owulację na około 2-3 LATA. Jeżeli doliczyć do tego ciążę to "Wpadki" zdarzały się raz na 4 lata, co (doliczając śmiertelność dzieci) gwarantowało i utrzymanie populacji, i "hulaj dusza" w sferze seksu. Dopiero rolnictwo i osiadły tryb życia wprowadziły i umożliwiły model rodziny wielodzietnej.

140

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Snake napisał/a:

I co, żeby dostać skierowanie na taką aborcję trzeba by przynosić dowód rzeczowy w postaci pękniętej gumy? Czy będzie ją można wcześniej wymyć, czy należałoby czym prędzej po zdarzeniu zebrać ze wszystkimi okolicznościami do jakiegoś woreczka?

Nie Snake, powinno być tak jak w cywilizowanych krajach. Czyli idę do lekarza, mówię, ze chce aborcje. Lekarz zachowuje się taktownie i tolerancyjnie o nic nie pyta, nie przekonuje, nie narzuca swojego zdania. Daje po prostu deklaracje w której są zawarte wszystkie informacje, kobieta czyta podpisuje zgodę. Lekarz wyznacza termin. I po co większe niuanse i biurokracje?

141

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Czyli coś jak z usunięciem polipa z nosa? A to ja dziękuję, mam nadzieję, że ten przejaw tzw. cywilizacji do nas nie zawita. Zresztą ta nadzieja nie jest taka płonna smile Spragnionym zdobyczy cywilizacji mogę tylko poradzić żeby szukać ich tam, gdzie je rozdają. W końcu to nie tak daleko...

142 Ostatnio edytowany przez Ludmiłaa (2016-03-13 11:38:05)

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Snake a co by Ci to przeszkadzało? I dlaczego masz taką nadzieję? W końcu ty i tak nie masz możliwości być w ciąży.
Właśnie jednego czego nie rozumiem, dlaczego zazwyczaj przeciw są faceci i starsze osoby, które i dzieci już nie narodzą yikes

Acha i nie mówicie mi, że to dbanie o wyż demograficzny. Bo kto chce usunąć to i tak to zrobi. Więc czemu nie zalegalizować czegoś co i tak jest dostępne?

143

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Ludmiłaa napisał/a:

Nie Snake, powinno być tak jak w cywilizowanych krajach. Czyli idę do lekarza, mówię, ze chce aborcje. Lekarz zachowuje się taktownie i tolerancyjnie o nic nie pyta, nie przekonuje, nie narzuca swojego zdania. Daje po prostu deklaracje w której są zawarte wszystkie informacje, kobieta czyta podpisuje zgodę. Lekarz wyznacza termin. I po co większe niuanse i biurokracje?

Nie do końca tak jest. Lekarz ma obowiązek przeprowadzić z pacjentką rozmowę, mało tego, na przykład w UK trzeba jeszcze porozmawiać z psychologiem, nie wiem czy nie dwukrotnie. Podczas spotkania mówi się o swoich obawach, wątpliwościach i rzeczywistych motywach. Nie sądzę, że ta konieczność jest tak po nic.
Poza tym to jest zbyt poważna sprawa, obarczona zresztą dużym obciążeniem dla organizmu i psychiki, żeby temat traktować jak wypisanie recepty na anginę.

144

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Mierzi mnie podejście niektórych do aborcji, tj. niemalże jak do usunięcia migdałów. Patyczkują się nad losem kur i zwierząt, które idą na futra, a dziecko traktują jak pasożyta. Gdzie tu spójność?

145

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Ludmiłaa napisał/a:

Snake a co by Ci to przeszkadzało? I dlaczego masz taką nadzieję?

Bo nie uśmiecha mi się żyć w cywilizacji śmierci. Rocznie w Niemczech zabija się 100 tys. nienarodzonych dzieci z czego tylko kilka procent stanowią aborcje przeprowadzane z powodu gwałtu lub zagrożenia zdrowia/życia matki. Reszta to właśnie te aborcje na żądanie. W kraju, gdzie ponoć jest wysoki poziom uświadomienia seksualnego oraz powszechny dostęp do środków antykoncepcyjnych. Oczywiście część z tych aborcji, to wynik aborcyjnych przyjazdów. To przypomina skalą holokaust tylko nie trzeba budować wielkich krematoriów, te małe przyszpitalne zupełnie wystarczają...

146

Odp: Aborcja na żądanie!!!
daenerys7 napisał/a:

Mierzi mnie podejście niektórych do aborcji, tj. niemalże jak do usunięcia migdałów. Patyczkują się nad losem kur i zwierząt, które idą na futra, a dziecko traktują jak pasożyta. Gdzie tu spójność?

Przesada. Nikt tego tak nie traktuje. Nie wiem, nie musiałam nigdy podjąć takiej decyzji i na chwilę obecną prawdopodobnie nie będę musiała (mam warunki na drugie dziecko, gdybym wpadła).

Inną sprawą jest to, że nie wiem, czy potrafiłabym usunąć. Jestem osobą emocjonalną i wrażliwą, i tak sobie myślę, że raczej nie dałabym rady.

147

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Ludmiłaa napisał/a:

Chciałabym zauważyć, że fakt iż aborcje uzna się za temat tabu, lub nie będzie się go poruszać z obawy o prowokacje/ dużą różnice zdań, to  nie sprawi, ze aborcja zniknie i ten problem zniknie.
Zresztą ja mam ogromną nadzieje że w Polsce w końcu zalegalizują aborcje, y

Tak podczytuję ten wątek, jak i inne artykuły/wątki na temat aborcji i trochę mnie to śmieszy, ze w Polsce aborcja wywołuje takie święte oburzenie, że to ludzi nadal tak dzieli i bulwersuje. Jak tylko ktoś rzuci słowem aborcja, wszyscy zaczynają się pluć.

Mieszkam w UK, tu aborcja jest wykonywana na żądanie i nikt nie będzie pytał, czemu i po co. Nikt mi nie będzie zarzucał, że mogłam myśleć głową, a nie pipą, mogłam się zabezpieczać itd. Nikt nikomu nie narzuca jedynego słusznego światopoglądu i religii. Taką decyzję się po prostu zostawia danej kobiecie. W Polsce nie do pomyślenia - pozwolić kobiecie decydować o jej ciele, o jej życiu. Jeśli w UK kobieta będzie miała wyrzuty sumienia, to załatwi to sobie sama z psychologiem, księdzem, z kim tam chce.

I jeszcze a propos tego plucia się - zabawne jest też to, że temat aborcji jest przez polityków wykorzystywany, by odwrócić uwagę społeczeństwa od ważniejszych kwestii. To się da zauważyć szczególnie w okolicy kampanii wyborczych, gdy jakaś partia podejmuje ten temat, robi to po to, by ludzie nie pytali a co z bezrobociem? z umowami o pracę, z emigracją, z zasiłkami, żlobkami, opieką medyczną itd Słowo aborcja pada tylko po to, by ludzi skłócić, podzielić oraz zaślepić. Wszyscy zajmują się tak bardzo darciem mord, przekrzykiwaniem, kto ma rację, ze zapominają o całej reszcie. Nagle dla starych bab i facetów, którzy w ciążę i tak nie zajdą, aborcja staje się palącą i istotną kwestią.

148

Odp: Aborcja na żądanie!!!
CatLady napisał/a:

Mieszkam w UK, tu aborcja jest wykonywana na żądanie i nikt nie będzie pytał, czemu i po co.

A czy zauważyłaś żeby przeciwnicy aborcji z Polski urządzali pikiety pod ambasadami Wlk. Brytanii, Niemiec itd. z tego powodu? Albo, że na tym forum tacy ludzie zakładali tematy pt.: "jak mogą to robić w Anglii?!". Zapewne nie, znaczy wolność Tomku w swoim domku...

CatLady napisał/a:

W Polsce nie do pomyślenia - pozwolić kobiecie decydować o jej ciele, o jej życiu.

Mylisz się i to bardzo. Nikt w Polsce nie wtrąca się jakie kobiety robią sobie fryzury, jakie paznokcie, czy chcą być grube czy chude. Czy chcą sobie powiększyć czy zmniejszyć piersi albo zrobić operację plastyczną waginy. To są bowiem rzeczy, które mieszczą się w tym co nazwałaś "decyzją o swoim ciele". Ciąża to taki stan kiedy oprócz ciała kobiety znajduje się w niej również ciało nowej istoty, więc nie jest to już decyzja o ciele i życiu kobiety ale o jej i dziecka. Z tego to właśnie prostego powodu ktoś od czasu do czasu czy też zależnie od miejsca na świecie ustala różne zasady ochrony tego nowego życia. Jeśli kobiety wymyślą ciążę bez dziecka, to zapewne i ta zacofana część świata się od nich odczepi. Życzę powodzenia w tej materii, w końcu tyle kobiet teraz studiuje, robi kariery naukowe, może któraś coś takiego wymyśli...

149

Odp: Aborcja na żądanie!!!
daenerys7 napisał/a:

Mierzi mnie podejście niektórych do aborcji, tj. niemalże jak do usunięcia migdałów. Patyczkują się nad losem kur i zwierząt, które idą na futra, a dziecko traktują jak pasożyta. Gdzie tu spójność?

No właśnie niestety nie patyczkują się (ludzie, na ogół) nad losem kur, i innych zwierząt (a odczuwają one ból znacznie mocniej niż "nienarodzeni", krowa/świnia prawdopodobnie tak samo jak dorosły człowiek), a usunięcie nienarodzonego uważają za potworne okrucieństwo.

Mnie bardziej już boli to że można sobie zamknąć inne istoty (zwierzęta) które w kwestii odczuwania bólu/zdolności do cierpienia niewiele się różnią od człowieka, w warunkach nie różniących się od tych jakie mieli więźniowie obozów koncentracyjnych.

Porównajmy te dwie sytuacje :
1. Rodzisz się jako świnia/krowa/gęś na farmie hodowlanej np. Od urodzenia przebywasz w ciemnym pomieszczeniu, nie widzisz nawet przez chwile słońca, ani trawy, NIE możesz wykonać praktycznie żadnego ruchu/NIE możesz rozprostować skrzydeł, Twoi współtowarzysze podgryzają Cię z rozpaczy, i frustracji, srają na Ciebie, człowiek wlewa Ci nadmiar pokarmu do buzi, dławisz się. Przed śmiercią kopią Cię (żeby Twoje mięsko lepiej smakowało), szczują celowo współbraci na Ciebie (adrenalina podczas stresu sprawia że mięso lepiej smakuje) i rażą prądem. Nazywajmy rzeczy po imieniu - to jest piekło na ziemi, bo jak inaczej nazwać bezustanne cierpienie bez chwili przerwy, bez odrobiny przyjemności? Tak na marginesie - ludzie spożywają o wiele więcej mięsa, niż potrzebują, gdyby jedli go mniej, zwierzęta żyłyby w dobrych warunkach (trawa, słońce), a i ludziom wyszłoby to na zdrowie smile
2. Jesteś istotą w brzuchu mamy z gatunku ludzi, ktoś nagle przerywa Twoją jeszcze niesamodzielną egzystencję - koniec. Nic. Ani ciepienia, ani przyjemności. Nie ma Cię, nie dowiedziałaś się jak jest na świecie, nie zdążyłaś się z nim jeszcze emocjonalnie związać. Nie masz czego żałować. Czy brak cierpienia, i brak życia, nie jest czymś lepszym od skazania na życie w nieustannym cierpieniu (vide zwierzaki hodowane na mięso)?

Czemu los cierpiących "narodzonych" jakos mniej wielu z was oburza?

Powiem szczerze ze gdyby moja Mama miala niemowle, i ja mialabym wybierac miedzy Mama, a nowonarodoznym jej dzieckiem (miedzy zyciem jednej osoby, a drugiej), wybralabym bez zastanowienia Mamę (tak, to trochę inna sytuacja, bo chodzi o niemowlę).

150 Ostatnio edytowany przez złata (2016-03-13 21:31:06)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Ludmiłaa napisał/a:


Właśnie jednego czego nie rozumiem, dlaczego zazwyczaj przeciw są faceci i starsze osoby, które i dzieci już nie narodzą yikes

Argument Ludmiłaa bez sensu, tak jak ten z "politycznych", że po jednej stronie mohery a po drugiej świnie oderwane.
Zawsze byłam przeciw, co zastosowałam w życiu a stanęłam przed takim problemem i nadal jestem przeciw będąc już w końcówce okresu uzasadniającego czynny udział w dyskusji. To proste, nie wymaga rozbudowanego uzasadnienia, jestem za życiem i to zdecydowanie bardziej życiem człowieka niż kury. Zdanie facetów, jak najbardziej jest istotne, zakładając, że to nie tylko problem ciała kobiety. Odbierając im prawo do zabierania głosu faktycznie odbieramy im nie tylko prawo ale i istotny dla kobiety obowiązek wzięcia odpowiedzialności za konsekwencje seksu bez zabezpieczenia.  Zdanie starszych osób, które urodziły albo właśnie nie, bo dokonały aborcji też ważne, to spojrzenie osób, które mają większy dystans do tego, co w życiu ważne. Nadto podejście panów jak i starszych osób ma w wielu wypadkach bardzo istotny wpływ na rozważanie przez kobietę decyzji o aborcji. Nawet tutaj w wątkach "zaszłam w ciążę i co dalej" problem utraty figury, możliwości chodzenia na imprezy czy robienia kariery jest wtórny wobec problemu: facet mnie porzucił, rodzice nie zaakceptowali, co ludzie powiedzą. W tym zakresie jest więcej do zrobienia niż w kwestii walki o nieskrępowaną aborcję na żądanie.
Pytanie takie, czy dla zwolenniczek aborcji na żądanie (bo abstrahujemy od sytuacji dopuszczonych prawnie) jest jakieś ograniczenie czasowe do dokonania aborcji, do którego tc byście dopuściły aborcję?

Do Lilly - kwestia wyboru "życie za życie" jest uwzględniona, w tym wątku nie zauważyłam wypowiedzi, która by zakładała coś innego. Czy walka o szczęśliwy los gęsi przeszkadza w negacji usuwania dziecka? Jest pełno stowarzyszeń, fundacji, są regulacje prawne zajmujące się kwestiami humanitarnego zabijania zwierząt, czy też ich chowu. Ludzie zasadniczo są mięsożerni i nie da się chyba wrócić do czasów zdobywania pożywienia swobodnie biegającego po lesie. No chyba, że popracujemy nad stworzeniem pigułek zastępujących mięso. Argumentacja dość zaskakująca jak na ten temat. Tak samo nieuprawnione stwierdzenie, że kogoś bardziej obchodzi los dzieci nienarodzonych od tych żyjących.

151

Odp: Aborcja na żądanie!!!
złata napisał/a:

Pytanie takie, czy dla zwolenniczek aborcji na żądanie (bo abstrahujemy od sytuacji dopuszczonych prawnie) jest jakieś ograniczenie czasowe do dokonania aborcji, do którego tc byście dopuściły aborcję?

Do 9-tego tygodnia ciąży. I tylko aborcja farmakologiczna.

152 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-13 22:03:52)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

Do 9-tego tygodnia ciąży. I tylko aborcja farmakologiczna.

A dlaczego do 9 - tego ?

153

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

Do 9-tego tygodnia ciąży. I tylko aborcja farmakologiczna.

A farmakologicznie to jak? Płód ma tę tabletkę połknąć, czy robimy to za pomocą zastrzyku? Czy faszerujemy matkę (pewnie dosyć dużą ilością, żeby zadziałało na dziecko)

154 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-03-13 22:23:05)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Do 9-tego tygodnia ciąży. I tylko aborcja farmakologiczna.

A dlaczego do 9 - tego ?

Bo tylko do 9-tego tygodnia można wykonać aborcję farmakologiczną.

Bbasiu, tak, matka przyjmuje określoną dawkę, która ma doprowadzić do poronienia.

155

Odp: Aborcja na żądanie!!!

To jakiś konkret Cyngli, czyli nie dla mechanicznej, nie dla 9+ tc.
Cyngli, Ty jesteś w sumie przeciw aborcji na żądanie:).

156

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Cyngli, zaczęłam się wgłębiać w temat aborcji farmakologicznej. Znalazłam zdjęcia:
Zarodek w dziewiątym tygodniu ciąży. Jakoś mało mi przypomina "zlepek komórek"...
https://i.parenting.pl/imageCache/gallery/8d/c0/00/501287e5e2e1518773000cd8/k1ss_rozwoj-zarodka-9-tydzien-w270.jpg

157 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-03-13 23:41:42)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
bbasia napisał/a:

Cyngli, zaczęłam się wgłębiać w temat aborcji farmakologicznej. Znalazłam zdjęcia:
Zarodek w dziewiątym tygodniu ciąży. Jakoś mało mi przypomina "zlepek komórek"...
https://i.parenting.pl/imageCache/gallery/8d/c0/00/501287e5e2e1518773000cd8/k1ss_rozwoj-zarodka-9-tydzien-w270.jpg

Ja nic nie pisałam o zlepku komórek, tylko o zarodku.

Złata, uważam, że każda kobieta do 9-tego tygodnia ciąży powinna mieć możliwość przerwania ciąży.

158

Odp: Aborcja na żądanie!!!
bbasia napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Do 9-tego tygodnia ciąży. I tylko aborcja farmakologiczna.

A farmakologicznie to jak? Płód ma tę tabletkę połknąć, czy robimy to za pomocą zastrzyku? Czy faszerujemy matkę (pewnie dosyć dużą ilością, żeby zadziałało na dziecko)

Nie płód a zarodek a tabletkę połyka kobieta.

159

Odp: Aborcja na żądanie!!!

A dlaczego akurat do dziewiątego tygodnia a nie na przykład do siódmego czy piętnastego?

160

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Ludmiłę to w ogóle pomijam... jej sposób myślenia to dla mnie sposób 13latki.

Napisał ktoś że dzieci mają się "rodzić chciane i kochane. Nie inaczej".

Kobieta powinna miec prawo wyboru...
Co znaczy wybór? Między czym a czym?
TEN wybór to nie jest zdecydowanie się na ciastko z kremem czy z dżemem...
TEN wybór oznacza że ktoś się nie narodzi. Co z jego wyborem? Ten człowiek w brzuchu też może by chciał spróbować życia?

Czemu to rodzina ma determinować czy mamy żyć? Może ten człowiek by chciał żyć mimo że mama by go nie kochała? Mimo że w domu dziecka. Może później by ułozył sobie życie.
Wolny wybór matki oznacza brak wyboru dla człowieka który się nie narodził. Ja to widze tak.Dlatego jestem przeciw aborcji.

P.S.
Wiadomo że nastolatki nie będą chciały rodzić dzieci bo wpadły, bo na boku żona zdradzi męża i wpadła. To jest wiadome. Ale dlaczego mamy bronić nieodpowiedzialności?
Bo aborcja to konsekwencja ,ochrona osób nieodpowiedzialnych, którzy bawią się seksem.
A więc. JESTEM PRZECIW.
A dokładnie czemu przeciw?

Ludzie... otrząsnijcie się!
Z seksu się rodzą dzieci. Żadna metoda antykoncepcji nie daje 1oo pewności. Dobrze o tym wszyscy wiemy.
Więc przed uprawianiem seksu warto bćmoże zaakceptować fakt że się wpadnie, ale urodzi, w związku.

Że się wpadnie, nie będac w zwiazku, a później lament jak to życie zabrać. A może lepiej iśc bzyknąc żonę brzydką i starą niż się później martwić jak to dziecko zabić?

Jestem za odpowiedzialnością za zycie które się poczeło...
W łonie 15 latki? Spoko. Urodzić oddać jest pełno bezpłodnych rodzin co wezmą i pokochają--TO JEEST ARGUMENT NIE DO ZBICIA. PRZEZ NIKOGO.

161 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-03-14 12:05:04)

Odp: Aborcja na żądanie!!!

bo w 7. tygidniu kobieta moze nie wiedziec jeszcze, ze jest w ciazy, a w 15. tygodniu aborcja farmak. niesie juz za duze ryzyko.

Kasajka - nikt ci nie KAZE robic aborcji. Ale jakim prawem chcesz decydowac w 100% o macicy innej kobiety?

Dla ciebie liczy sie prawo do zycia plodu, dla mnie wazniejsze jest prawo do zycia matki.

Argument nie do zbicia? Mam kogos ZMUSZAC do urodzenia dziecka bo ktos tam jest bezplodny? To jest dopiero okrutne podejscie....

162

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Ten temat jak zwykle budzi kontrowersje i w zasadzie nie sadze, żeby jedna strona mogla przekonać druga i vice versa.

Jestem zdecydowanie za aborcja na zyczenie, jakoze to kobieta, która zaszla w niechciana ciaze będzie w niej 9 miesięcy chodzic, to ona będzie dziecko wychowywać, wiec do niej powinna nalezec decyzja. Wbrew temu co aktywiści pro-life pisza, większość terminacji jest dokonywana do 12 tygodnia (i naprawdę, mam na myśli większość, czyli jakies 87%)- pisze o Anglii i Walii- wiec straszenie zdjęciami 5 miesięcznych plodow jest smieszne i raczej zwodzące. Również do 9 tygodnia, większość kobiet decyduje się raczej na terminacje farmakologiczna, ponieważ jest mniej bolesna. Wiem co pisze, bo jako jedna z niewielu miałam zabieg chirurgiczny w 7-dmym tygodniu i szczerze mowiac, nie było to cos co chciałabym kiedykolwiek powtórzyć. To po prostu boli.

Co kieruje mnie do stwierdzenia, ze zupełnie maly odsetek kobiet kiedykolwiek traktuje aborcje jako srodek antykoncepcyjny. Przepraszam, wolicie zeby leczyc i sprawdzać u stomatologa na bieżące, czy jara was leczenie kanalowe? Bo to jest mniej więcej takie porównanie.

I tak, watpie czy te dzieci, które rodza się z matek, które ich nie chciały, podziekowalyby za ten akt laski mamusi, co ich nie usunela, bo jej prawo zabranialo, ale potem wyzywa się na nich za utrate wolności, przelewa swoja nienawiść czy inne patologie. Ja to już wolalabym się nie urodzić.

163 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 12:05:27)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Beyondblackie napisał/a:

Ten temat jak zwykle budzi kontrowersje i w zasadzie nie sadze, żeby jedna strona mogla przekonać druga i vice versa.(...)

Uważasz, że nie zmienia się zdania (na temat jakiejś sprawy, sytuacji, problemu) przez całe życie? Nie zmieniają się nasze poglądy?

164

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Ten temat jak zwykle budzi kontrowersje i w zasadzie nie sadze, żeby jedna strona mogla przekonać druga i vice versa.(...)

Uważasz, że nie zmienia się zdania przez całe życie? Nie zmieniają się nasze poglądy?

Mnie, na ten temat, nie zmienily się cale zycie.

Z ulga odetchnelam po wyjeździe z Polski, ze nikt mi już nie będzie dyktowal, co mam robic z wlasna macica. Wśród koleżanek na studiach był to powod do powstania wielu fobii i ciągłego zamartwiania się, "co będzie jak wpadne?". I nie były to wcale jakies wioskowe dziolchy bez wyksztalcenia, ale odpowiedzialne kobiety, które się zabezpieczaly i co miesiąc przechodzily gehennę, jak im się okres spoznial

165 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-03-14 12:16:43)

Odp: Aborcja na żądanie!!!

No, Anglia to akurat taki przyklad na to dokad aborcja nie powinna prowadzic, bo tutejsze.prawo poszlo juz za daleko w przeciwna strone. To juz nawet USA. zakazalo niektorych metod dozwolonych w UK.   

I takim praktykom jestem  przeciwna. Jednak aborcja farmakologiczna to zupelnie inna bajka.Faktycznie majac ten wybor wiekszodc kobiet decyduje sie  bardzo wczesnie. Malo ktora czeka do 9. tygodnia -  zwykle sa to te kobiety, ktore zbyt pozno zauwazyly ze sa w ciazy.

166 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 12:37:04)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Beyondblackie napisał/a:
in_ka napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Ten temat jak zwykle budzi kontrowersje i w zasadzie nie sadze, żeby jedna strona mogla przekonać druga i vice versa.(...)

Uważasz, że nie zmienia się zdania przez całe życie? Nie zmieniają się nasze poglądy?

Mnie, na ten temat, nie zmienily się cale zycie.

Z ulga odetchnelam po wyjeździe z Polski, ze nikt mi już nie będzie dyktowal, co mam robic z wlasna macica. Wśród koleżanek na studiach był to powod do powstania wielu fobii i ciągłego zamartwiania się, "co będzie jak wpadne?". I nie były to wcale jakies wioskowe dziolchy bez wyksztalcenia, ale odpowiedzialne kobiety, które się zabezpieczaly i co miesiąc przechodzily gehennę, jak im się okres spoznial

Ale tego życia jeszcze nie przeżyłaś całego. Rozumiem, że obecnie masz takie poglądy i z czegoś tam one wynikają.
Nie wiadomo jak będą się kształtować w przyszłości. Możesz sobie coś tam zakładać (domniemywać).  Dlatego nie zgodzę się z założeniem, że nikt nikogo nie przekona. I już na zawsze pozostanie, w obecnych swoich przekonaniach.
Wiesz, "nikt mi nic nie będzie dyktował". Przebywając na terenie jakiegoś kraju zwyczajnie obowiązuje prawo w nim przyjęte. I to tyle w kwestii dyktowania ...

A pytanie postawiłabym zupełnie odwrotnie. Nie "co będzie jak wpadnę?"
Co robić aby tej wpadce skutecznie zapobiec?

167

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Prawda jest taka że dopóki nas samych to nie dotyczy personalnie to można sobie gdybać. Kiedyś wkurzały mnie ciężarne chodzące od razu na zwolnienia i mówiłam "ciąża nie choroba" aż sama się przekonałam hmm jakbym mogła zjeść tamte słowa to bym to zrobiła...
Zawsze byłam za aborcją na żądanie i w sumie zdania tu nie zmieniłam. ALE kobiety przed i jeśli się zdecydują po też powinny mieć wsparcie psychologiczne. W "cywilizowanym" kraju gdzie wystarczy zapłacić odpowiednią ilość pieniążków to obowiązkowe spotkanie ze specjalistą ds planowania rodziny od którego trzeba mieć zaświadczenie to za przeproszeniem G! Na tych legalnych aborcjach robią taką kasę że nikt rozsądny by nie podcinał gałęzi na której siedzi. A już nawet nie miauknie żeby może jednak rozważyć utrzymanie ciąży jak facet się upiera przy usunięciu.
Gdybym mogła cofnąć czas to bym tego nie zrobiła. Mi to zniszczyło życie, zdrowie i psychikę. Facet dopiero po tym jak go zostawiłam i w końcu wylałam żale na to jak mnie  i moje ciało potraktował cokolwiek może zrozumiał. Ale dla niego świetnym rozwiązaniem, które rozwiąże wszystkie moje problemy jest zapłodnić mnie jeszcze raz hmm serio qwa?! A co z tyloma miesiącami mojej traumy? Koniecznością życia w kłamstwie bo nikt nie wie jaka jest prawda? Doprowadzeniem mnie do takiego stanu psychicznego że już napisałam listy pożegnalne i zabrałam dość prochów żeby otruć wieloryba? Teraz chce mieć ze mną dziecko?! Poważnie?! Jedno już miał hmm to nie chciał tak bardzo.

168

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Beyondblackie napisał/a:

I nie były to wcale jakies wioskowe dziolchy bez wyksztalcenia, ale odpowiedzialne kobiety, które się zabezpieczaly i co miesiąc przechodzily gehennę, jak im się okres spoznial

Białe małżeństwo - jest coś takiego i ha, ha problem z głowy...

169 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-03-14 13:24:03)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
bbasia napisał/a:

A dlaczego akurat do dziewiątego tygodnia a nie na przykład do siódmego czy piętnastego?

Nie wiem, zapytaj naukowców, dlaczego tabletkę poronną można przyjąć max do 9 tygodnia ciąży.

Kasajka, nikt Cię do aborcji nie zmusza, więc Ty nie zmuszaj do rodzenia. Decyduj o swojej macicy, nie cudzej.

170

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:
bbasia napisał/a:

A dlaczego akurat do dziewiątego tygodnia a nie na przykład do siódmego czy piętnastego?

Nie wiem, zapytaj naukowców, dlaczego tabletkę poronną można przyjąć max do 9 tygodnia ciąży.

Kasajka, nikt Cię do aborcji nie zmusza, więc Ty nie zmuszaj do rodzenia. Decyduj o swojej macicy, nie cudzej.

Obliczanie tygodni ciąży jest sprawą umowną. Do zapłodnienia może dojść godzinę albo  5 dni po stosunku (bo nawet tak długo mogą żyć plemniki). Dziewiąty tydzień równie dobrze może być ósmym albo dziesiątym. Przy nieregularnym cyklu  nawet 11. Zwolennikom aborcji proponuje wiec liczenie komórek nerwowych płodu/zarodka i na tej podstawie formułowanie wniosków co do tego jak dużo on czuje i w jakim stopniu jest człowiekiem.

Nikt nikogo nie zmusza do rodzenia. Rodzenie jest naturalną konsekwencją zapłodnienia, tak jak zapłodnienie jest naturalną konsekwencją współżycia (nie musi nią być, ale może)

Ja mam kredyt hipoteczny na milion lat. Załóżmy, że jak go zaciągałam byłam słaba, nieświadoma, zmanipulowana, zastraszona, w depresji i tak naprawdę wcale nie byłam na niego gotowa.. W związku z tym w chwili obecnej nie mam ochoty  go spłacać. Dlatego też jeszcze dzisiaj pójdę do banku i zawołam donośnie - ręce precz od mojego portfela! Nikt mi tu nie będzie mówił komu ja mam płacić i ile, bo to jest nieludzkie i niehumanitarne. Ciekawe co bank na to?

Działanie niesie za sobą konsekwencje. Świadomość tego nazywa się odpowiedzialnością.

171 Ostatnio edytowany przez Paweło (2016-03-14 14:18:40)

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Skasujcie

172

Odp: Aborcja na żądanie!!!
MamaMamusia napisał/a:

Ja mam kredyt hipoteczny na milion lat. Załóżmy, że jak go zaciągałam byłam słaba, nieświadoma, zmanipulowana, zastraszona, w depresji i tak naprawdę wcale nie byłam na niego gotowa.. W związku z tym w chwili obecnej nie mam ochoty  go spłacać. Dlatego też jeszcze dzisiaj pójdę do banku i zawołam donośnie - ręce precz od mojego portfela! Nikt mi tu nie będzie mówił komu ja mam płacić i ile, bo to jest nieludzkie i niehumanitarne. Ciekawe co bank na to?

Nikt by Ci nie udzielił kredytu hipotetycznego, gdybyś była w depresji lub nieświadoma. A nawet jeśli, to kredyty w dzisiejszych czasach są ubezpieczone. Nie będziesz mogła spłacać? Otrzymasz pomoc.

Także kiepski przykład.

Zresztą, mnie to nie przekonuje. Można być odpowiedzialnym, zabezpieczać się. Antykoncepcja zawodzi. Można mimo tego nie chcieć dziecka. I można ciążę usunąć, jak nie w Polsce, to gdzie indziej. I kobiety to robią, i będą robić.

Ja nie miałam takiej sytuacji i mam nadzieję, że nigdy nie będę miała.

173 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-03-14 14:35:18)

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawe, ale aborcja farmakologiczna i tak jest jedna z najpopularniejszych metod pozbywania sie ciazy. Na swiecie istnieje przynajmniej kilka organizacji zajmujacych sie uswiadamianiem kobiet w jaki sposob moga przeprowadzic aborcje farmalkologiczna przy uzyciu kombinacji LEGALNYCH srodkow dostepnych w  danym kraju, w kraju gdzie aborcja jest nielegalna . Wystarczy wpisac w google i isc do lekarza po konkretny lek - podane sa tam nawet objawy chorob, ktore trzeba lekarzowi zasugerowac by przepisal dany lek.

Taka jest rzeczywistosc. To sie dzieje, to sie  robi.  Nikt  tego nie  powstrzyma.



Problemem jest wtedy to, ze taki spodob moze byc niebezpieczny dla matki i dziecka - przeprowadzony zbyt pozno moze doprowadzic do krwotoku lub powiklan, albo tez nie wywolac poronienia a jedynie uszkodzenie plodu.

174

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Mama Mamusia, przykład o tyle nietrafiony, ze kredyt udzielony osobie, która nie była w stanie wyrazić na niego zgody (była chora psychicznie bądź pod wpływem szantażu czy pogróżek), nie jest wazny. W każdym innym przypadku, kredyt się bierze, bo zainteresowana osoba tego CHCE, wyraza swiadoma zgode na kontrakt finansowy. A z niechciana ciaza to tak, ze moglas się po zeby zabezpieczyć, rekami i nogami się bronilas, a do zapłodnienia, bez Twojej najmniejszej checi, doszło.

Iceni, w UK dokonuje się późnych aborcji do 24 tygodnia, ale to jest niesamowicie MALY margines wszystkich terminacji i dotyczy wlasciwie tylko ciąży zagrazajacych zdrowiu bądź zyciu matki lub nieodwracalnych uszkodzen plodu. Tak na serio, ile jest kobiet, które dopiero w piatym miesiącu orientują się, ze może sa w stanie blogoslawionym? Kto czeka prawie pol roku, zeby usunąć ciaze? Także nie demonizujmy, ze dokonuje się jakiś holokaust kilkumiesięcznych plodow.

175 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 15:01:42)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Beyondblackie napisał/a:

(...) A z niechciana ciaza to tak, ze moglas się po zeby zabezpieczyć, rekami i nogami się bronilas, a do zapłodnienia, bez Twojej najmniejszej checi, doszło.(...)

Czyżby o gwałt chodziło?
Bo tak sobie próbuję wyobrazić "zabezpieczona po zęby", bronię się rękoma i nogami, nie mam chęci, a do zapłodnienia doszło...

Ile niechcianych ciąży jest z tego "zabezpieczenia po zęby" ?

176

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Beyondblackie napisał/a:

Mama Mamusia, przykład o tyle nietrafiony, ze kredyt udzielony osobie, która nie była w stanie wyrazić na niego zgody (była chora psychicznie bądź pod wpływem szantażu czy pogróżek), nie jest wazny. W każdym innym przypadku, kredyt się bierze, bo zainteresowana osoba tego CHCE, wyraza swiadoma zgode na kontrakt finansowy. A z niechciana ciaza to tak, ze moglas się po zeby zabezpieczyć, rekami i nogami się bronilas, a do zapłodnienia, bez Twojej najmniejszej checi, doszło.

Jeżeli o gwałt chodzi to można przerwać ciążę, więc kobieta  zapłodniona siła , która broniła się rekami  nogami nie musi ponosić konsekwencji czyjejś chuci i agresji.

Ze współżyciem seksualnym w przypadku gdy nie chce się dzieci jest dokładnie tak jak z kredytem, tylko innej dziedziny on dotyczy. Jeśli jesteś zainteresowana to wyrażasz zgodę i bierzesz pod uwagę RYZYKO  nawet jak jest ono  bardzo małe. W moim przekonaniu na tym polega odpowiedzialność. Ja mam dwoje dzieci, więcej mieć nie chcę i robię co mogę aby ich nie mieć właśnie(antykoncepcja) . Mam jednak świadomość, że jakiś tam odsetek szansy na zajście w ciążę posiadam i biorę to pod uwagę. Nie  spędza mi to snu z  powiek, ale wiem o tym , że tak może się stać a wówczas nie polecę się skrobać, bo tak mi strasznie z trzecim dzieckiem nie po drodze (z dzieckiem, które z własnej woli poczęłam). Nie rezygnuję z seksu, ale biorę pod uwagę ryzyko (minimalne w moim przypadku) , które za sobą pociąga. Dla mnie osobiście aborcja  jest właśnie brakiem odpowiedzialności i dojrzałości oraz wyrazem pewnej niezdolności do przewidywania ewentualnych konsekwencji decyzji i działań.

177

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Beyondblackie napisał/a:

Mama Mamusia, przykład o tyle nietrafiony, ze kredyt udzielony osobie, która nie była w stanie wyrazić na niego zgody (była chora psychicznie bądź pod wpływem szantażu czy pogróżek), nie jest wazny. W każdym innym przypadku, kredyt się bierze, bo zainteresowana osoba tego CHCE, wyraza swiadoma zgode na kontrakt finansowy. A z niechciana ciaza to tak, ze moglas się po zeby zabezpieczyć, rekami i nogami się bronilas, a do zapłodnienia, bez Twojej najmniejszej checi, doszło.

Iceni, w UK dokonuje się późnych aborcji do 24 tygodnia, ale to jest niesamowicie MALY margines wszystkich terminacji i dotyczy wlasciwie tylko ciąży zagrazajacych zdrowiu bądź zyciu matki lub nieodwracalnych uszkodzen plodu. Tak na serio, ile jest kobiet, które dopiero w piatym miesiącu orientują się, ze może sa w stanie blogoslawionym? Kto czeka prawie pol roku, zeby usunąć ciaze? Także nie demonizujmy, ze dokonuje się jakiś holokaust kilkumiesięcznych plodow.

Nie wiem co oznacza dla ciebie pojecie "maly", ale w UK do niedawna (nie chce mi sie grzebac za najswiezszymi danymi) rocznie rodzilo siekilkadzieaiat  ZYWYCH dzieci po nie udanej aborcji. Najczesciej po zastrzyku z potasu. Rowniez w UK byla do niedawna stosowana (nie wiem czy nadal jest) metoda wstrzykiwania solanki. To jest jedna z najbardziej barbarzynskich metod! Polega na wstrzyknieciu do wod plodowych roztworu soli , ktory WYPALA pluca plodu.

I w UK to sie robilo (robi?) w swietle  prawa. Nie wiem  ile dla cuebie jest to "malo" , ale dla mnie  nawet jeden taki przypadek to za duzo. 

Tak ze owszem, jestem za aborcja, ale aborcja minimalizujaca cierpienie zarowno matki jak i plodu. Dlatego UK nie.jest dla mnie najlepszym przykladem, pomimo ze tu mieszkam, bo oni cierpienie maja w  dupie. Zabiegi na 24- tygodniowym plodzie przeprowadzaja bez znieczulenia twierdzac, ze taki plod ma nadal zbyt slabo wyksztalcony uklad nerwowy by bol odczuwac. A potrafia 26  tygodniowe dzieci ratowac i nagle te dzieci ju bol czuja.

Jest naprawde roznica w plodzie 2-miesiecznym a 5-miesiecznym, a dla nich nie ma.

178

Odp: Aborcja na żądanie!!!
MamaMamusia napisał/a:

Dla mnie osobiście aborcja  jest właśnie brakiem odpowiedzialności i dojrzałości oraz wyrazem pewnej niezdolności do przewidywania ewentualnych konsekwencji decyzji i działań.

A jak kobieta, której nie stać na następne dziecko - zabezpieczała się, a mimo to wpadła - to też ma urodzić i wychować, inaczej jest niedojrzała i nieodpowiedzialna? Mam tu na myśli koleżanką, którą zawiodła spirala. Jest w 6-tym miesiącu i jest załamana. O dziecku wypowiada się niechętnie. Mieszkają z dwójką dzieci na dwóch pokojach. Ledwo wiążą koniec z końcem.

179 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 16:34:55)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

A jak kobieta, której nie stać na następne dziecko - zabezpieczała się, a mimo to wpadła - to też ma urodzić i wychować, inaczej jest niedojrzała i nieodpowiedzialna? Mam tu na myśli koleżanką, którą zawiodła spirala. Jest w 6-tym miesiącu i jest załamana. O dziecku wypowiada się niechętnie. Mieszkają z dwójką dzieci na dwóch pokojach. Ledwo wiążą koniec z końcem.

Cyngli dziecko można oddać do adopcji. Ludzie czekają w długiej kolejce na adopcję małych dzieci. Czekają mając nadzieję, że doświadczą tego cudu jakim jest rodzicielstwo. I są wdzięczni takiej kobiecie, która nie zabiła, a urodziła. Oni dzięki niej mają swoje małe szczęście.

180

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:
MamaMamusia napisał/a:

Dla mnie osobiście aborcja  jest właśnie brakiem odpowiedzialności i dojrzałości oraz wyrazem pewnej niezdolności do przewidywania ewentualnych konsekwencji decyzji i działań.

A jak kobieta, której nie stać na następne dziecko - zabezpieczała się, a mimo to wpadła - to też ma urodzić i wychować, inaczej jest niedojrzała i nieodpowiedzialna? Mam tu na myśli koleżanką, którą zawiodła spirala. Jest w 6-tym miesiącu i jest załamana. O dziecku wypowiada się niechętnie. Mieszkają z dwójką dzieci na dwóch pokojach. Ledwo wiążą koniec z końcem.

Współczuje twojej koleżance, ale powiedz szczerze ile jest takich przypadków, że poprawnie i starannie stosowana antykoncepcja zawodzi? To są sprawy marginalne. Ja nie sądzę, że dla tego małego odsetka należałoby zmieniać przepisy, które w mojej ocenie są ok. jedna kobieta na 100 zaliczy wpadkę (i pewnie traumę niestety) , ale za to nie ma możliwości usuwania ciąży z powodu widzimisię. Nie chce mi się już pisać o tym jak lekką ręką podchodzi się do aborcji w krajach gdzie jest ona legalna. Mnie osobiście takie podejście przeraża, ale to jest moje zdanie. Aborcja dokonywana beż żadnych wskazań i "na zyczenie" włąsnie, bo mi się nie chce/ bo ja nie wiedziałam/ bo ja nie jestem gotowa/bo to moje ciało, jest według mnie złem. Zmiany w polskim regulacjach nie pomogą tym rzeszom kobiet, które zawiodła antykoncepcja i nie mają kasy , bo owe rzesze nie istnieją. Nic nie dadzą też biednym wiejskim dziewczynom zmanipulowanym przez księdza, gdyż te nie przerwa ciąży nawet gdyby mogły to zrobić w ośrodku zdrowia. Za to otworzy się pole do popisu dla wszystkich, które nie chcą bo nie ....

nie wiemy jak ułoży się sytuacja twojej koleżanki. Być może nie najlepiej, a być może całkiem dobrze. to sie okaże. Pewnie to nic wielkiego, ale może spróbuj ja namówić na rozmowę z psychologiem. Depresja nie jest już chyba tematem tabu.
Jeżeli możesz jej jakoś pomóc to zrób to.

181 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 16:28:33)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
MamaMamusia napisał/a:

(...) Nie chce mi się już pisać o tym jak lekką ręką podchodzi się do aborcji w krajach, gdzie jest ona legalna.(...)

Tak było i u nas. Statystyki przerażające. Kobiety w swoim życiu zaliczały kilkanaście zabiegów przerwania ciąży. Fakt, antykoncepcja była mniej dostępna, rozpropagowana, wdrożona.

182

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A jak kobieta, której nie stać na następne dziecko - zabezpieczała się, a mimo to wpadła - to też ma urodzić i wychować, inaczej jest niedojrzała i nieodpowiedzialna? Mam tu na myśli koleżanką, którą zawiodła spirala. Jest w 6-tym miesiącu i jest załamana. O dziecku wypowiada się niechętnie. Mieszkają z dwójką dzieci na dwóch pokojach. Ledwo wiążą koniec z końcem.

Cyngli dziecko można oddać do adopcji. Ludzie czekają w długiej kolejce na adopcję małych dzieci. Czekają mając nadzieję, że doświadczą tego cudu jakim jest rodzicielstwo. I są wdzięczni takiej kobiecie, która nie zabiła, a urodziła. Oni dzięki niej mają swoje małe szczęście.


Tak... jasne... bo oddanie dziecka to takie nic. Wiesz, jest naprawdę duza róznica pomiędzy przerwaniem ciąży a oddaniem dziecka, pomiędzy którym już się wytworzyła więź emocjonalna. Weź wytłumacz to na przykład 8-letniemu dziecku dlaczego mama chce oddać dziecko do odopcji i weź mu wytłumacz, że jeżeli będzie miała jeszcze mniej pieniędzy, to nie odda jego.

Tu nigdy nie będzie dobrych rozwiązań, zawsze ktoś ucierpi, ale ja wolę, żeby cierpiał płód, bo będzie cierpiał w stopniu minimalnym, a nie ludzie, którzy już żyją i mają się dobrze.

183 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 17:02:25)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Iceni napisał/a:

(...) Tak... jasne... bo oddanie dziecka to takie nic. (...)

Ja nie napisałam czy nic czy coś. Można dziecko oddać do adopcji.
A rodzice adopcyjni cieszą się, że matka biologiczna urodziła, a nie zabiła.

Myślę, że przerwanie ciąży to również nie jest takie nic, chociaż czytając niektóre posty w tym wątku włos na głowie mi się jeży.
A twoje przyrównanie środków wywołujących poronienie do aspiryny mnie wręcz zatyka. Ale to już indywidualne reakcje przecież.

184

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Z tym, że walcząc o "prawo płodu do życia" sprowadzamy ciąże do kary za uprawianie seksu.

185 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-03-14 17:19:56)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A jak kobieta, której nie stać na następne dziecko - zabezpieczała się, a mimo to wpadła - to też ma urodzić i wychować, inaczej jest niedojrzała i nieodpowiedzialna? Mam tu na myśli koleżanką, którą zawiodła spirala. Jest w 6-tym miesiącu i jest załamana. O dziecku wypowiada się niechętnie. Mieszkają z dwójką dzieci na dwóch pokojach. Ledwo wiążą koniec z końcem.

Cyngli dziecko można oddać do adopcji. Ludzie czekają w długiej kolejce na adopcję małych dzieci. Czekają mając nadzieję, że doświadczą tego cudu jakim jest rodzicielstwo. I są wdzięczni takiej kobiecie, która nie zabiła, a urodziła. Oni dzięki niej mają swoje małe szczęście.

Inko, ona nigdy by nie oddała dziecka do aborcji, a gdyby to zrobiła, to musiałaby się stąd wyprowadzić. Ludzie nie daliby jej żyć.
To malutka miejscowość.

MamusiaMamusia, koleżanka nie ma depresji, ona po prostu nie chciała dziecka - nie po to się zabezpieczała, żeby teraz z brzuchem chodzić i to jeszcze w sytuacji, gdzie na chleb nie mają, bo tylko mąż pracuje i to zarabia jak na połowie etatu, a zapieprza 12 godzin dziennie.

186

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

Inko, ona nigdy by nie oddała dziecka do aborcji, a gdyby to zrobiła, to musiałaby się stąd wyprowadzić. Ludzie nie daliby jej żyć.
To malutka miejscowość.

Tak, to jest problem - ludzie.
Nie mogę pojąć dlaczego potępia się matkę, co urodzi i odda dziecko. Przecież lepiej zrobiła niż te inne, które to dziecko zabiły. Jak zmienić to podejście.

Z powodu takich sytuacji istnieje możliwość wyjechania na czas ciąży do miejsc, gdzie można w spokoju i bezpieczeństwie donosić ciążę, urodzić dziecko i oddać do adopcji.

187 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-03-14 17:17:54)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:

Z powodu takich sytuacji istnieje możliwość wyjechania na czas ciąży do miejsc, gdzie można w spokoju i bezpieczeństwie donosić ciążę, urodzić dziecko i oddać do adopcji.

Ona nie ma takiej możliwości. Ma dwoje dzieci w wieku szkolnym. Ktoś musi się nimi zająć, gdy męża nie ma.
Poza tym, nie mają pieniędzy.

Mam wrażenie, że nie orientujecie się do końca, jak wygląda życie w biednej, maleńkiej miejscowości, gdzie jest tylko jedna szkoła, dwa sklepy.

188 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 17:31:26)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

Ona nie ma takiej możliwości. Ma dwoje dzieci w wieku szkolnym. Ktoś musi się nimi zająć, gdy męża nie ma.
Poza tym, nie mają pieniędzy.

Mam wrażenie, że nie orientujecie się do końca, jak wygląda życie w biednej, maleńkiej miejscowości, gdzie jest tylko jedna szkoła, dwa sklepy.

Cyngli, z jednej strony gorzej niż w wielkim mieście, z drugiej lepiej. To jak ze wszystkim w życiu. Coś za coś.

189

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Cyngli napisał/a:
in_ka napisał/a:

Z powodu takich sytuacji istnieje możliwość wyjechania na czas ciąży do miejsc, gdzie można w spokoju i bezpieczeństwie donosić ciążę, urodzić dziecko i oddać do adopcji.

Ona nie ma takiej możliwości. Ma dwoje dzieci w wieku szkolnym. Ktoś musi się nimi zająć, gdy męża nie ma.
Poza tym, nie mają pieniędzy.

Mam wrażenie, że nie orientujecie się do końca, jak wygląda życie w biednej, maleńkiej miejscowości, gdzie jest tylko jedna szkoła, dwa sklepy.

Cyngli, z jednej strony gorzej niż w wielkim mieście, z drugiej lepiej. To jak ze wszystkim w życiu.
Coś za coś.

Co nie zmienia faktu, że problem dalej występuje. Nie można o niej powiedzieć, że była nieodpowiedzialna.

190

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

Co nie zmienia faktu, że problem dalej występuje. Nie można o niej powiedzieć, że była nieodpowiedzialna.

No nie wiem czy nie można. To zależy. Jeżeli wiemy, że spirala nie daje 100% bezpieczeństwa to przecież ciąża może się zdarzyć, więc skąd to zdziwienie?

191

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Iceni, jaka solanka??? To chyba się robilo 100 lat temu yikes

Do poznej aborcji (20-24 tygodnia) używa się prostaglandyny wstrzykniętej bezpośrednio do macicy, która powoduje skurcze, podobne jak przy porodzie i dochodzi do wydalenia plodu. Oczywiście części nie wydalone, jak placenta, sa później zasysane pompa prozniowa.

Ty się chyba naczytalas jakiś strasznych stron zwollenikow pro- life.

192

Odp: Aborcja na żądanie!!!
in_ka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Co nie zmienia faktu, że problem dalej występuje. Nie można o niej powiedzieć, że była nieodpowiedzialna.

No nie wiem czy nie można. To zależy. Jeżeli wiemy, że spirala nie daje 100% bezpieczeństwa to przecież ciąża może się zdarzyć, więc skąd to zdziwienie?

Nie no, jasne. Załóżmy sobie spiralę, do tego prezerwatywa, środek plemnikobójczy, co chwilę sprawdzajmy, czy nie pękła gumka... zapomnijmy o seksie dla PRZYJEMNOŚCI...

193 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-03-14 17:38:02)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Cyngli napisał/a:

Nie no, jasne. Załóżmy sobie spiralę, do tego prezerwatywa, środek plemnikobójczy, co chwilę sprawdzajmy, czy nie pękła gumka... zapomnijmy o seksie dla PRZYJEMNOŚCI...

No wiesz jak ktoś tak chce, to jego sprawa.
Nie wiem, ja tak nie próbowałam. I nie zapominam, że sex to przyjemność wink

194 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-03-14 17:50:34)

Odp: Aborcja na żądanie!!!
Beyondblackie napisał/a:

Iceni, jaka solanka??? To chyba się robilo 100 lat temu yikes

Do poznej aborcji (20-24 tygodnia) używa się prostaglandyny wstrzykniętej bezpośrednio do macicy, która powoduje skurcze, podobne jak przy porodzie i dochodzi do wydalenia plodu. Oczywiście części nie wydalone, jak placenta, sa później zasysane pompa prozniowa.

Ty się chyba naczytalas jakiś strasznych stron zwollenikow pro- life.

Zywego? Prostaglandyna wywoluje skurcze , podobnie jak przy porodzie - masz 100% racji w tym wzgledzie - a wiec ta sama prostaglandyna nie jest szkodliwa dla plodu ani go nie uszkadza. W jaki sposob wiec usmierca sie plody? Czy moze umieraja tylko na skurtek przedwczesnego porodu, ktory trwa godzinami? Czy moze rodza sie zywe i pozostawia je sie zeby umarly?

Dla ciebie to "tylko" zastrzyk z prostaglandyny? A czy zastanawialas sie jaki ten "tylko"  zastrzyk ma wplyw na 24- tygodniowy plod?

195

Odp: Aborcja na żądanie!!!

Iceni, tak, podaje się tez leki w celu zatrzymania akcji serca u plodu, co jest naprawdę szybkie.

Poza tym, PODKRESLAM, to jest bardzo maly odsetek wszystkich aborcji i nikt nie leci fundować sobie terminacji w 24 tygodniu, no chyba, ze sa POWAZNE podstawy do jej wykonania: zagrozenie zycia, zdrowia albo nieodwracalne wady plodu (które czasem można stwierdzić dopiero około 20 tygodnia). Chyba nie uważasz, ze to sa blahe powody?

Posty [ 131 do 195 z 1,857 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 29 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024