Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Aborcja na żądanie!!!
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 … 29 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Sam fakt, że podjęli ten wysiłek i że zdali egzamin, co znaczy, że nauczyli się czegoś. Że wiedzą więcej o funkcjonowaniu państwa, w którym żyją.
To źle?
Skoro by zdali egzamin, to by o żadnej kompromitacji nie było mowy.
(A ja z założenia jestem wykształciuchem, który na innych spogląda z góry. Co nie? To tak w kwestii obrzucania się uprzedzeniami).
Sam fakt, że podjęli ten wysiłek i że zdali egzamin, co znaczy, że nauczyli się czegoś. Że wiedzą więcej o funkcjonowaniu państwa, w którym żyją.
To źle?
Skoro by zdali egzamin, to by o żadnej kompromitacji nie było mowy.(A ja z założenia jestem wykształciuchem, który na innych spogląda z góry. Co nie? To tak w kwestii obrzucania się uprzedzeniami).
Zgadzam sie, co do pierwszej czesci Twej wypowiedzi. Co do drugiej, to nie wiem czy patrzysz na kogos z gory z racji jego ''kompetencji'', czy tez nie, bo nie jestem uprzedzona do osob z wyzszym wyksztalceniem. Wprost przeciwnie. Bardzo szanuje zawody typu lekarz, czy architekt, ale nie bardziej niz fryzjer, czy kucharz. Bo kazdy z tych zawodow jest potrzebny. Jedni nie mogliby funkcjonowac bez drugich, taka ''regula zaleznosci''. Natomiast jestem uprzedzona co do postawy (podkreslam POSTAWY, nie czlowieka samego w sobie) osob, ktorzy patrza z gory na innych i na prawo i lewo probuja udowodnic, ze sa w jakims tam wzgledzie lepsi. A tak sie sklada, ze na tym forum jest taka osoba, ktora taka postawe przejawa, bardziej niz jakikolwiek inny uzytkownik. I jesli ktos rzuca tu jakimis uprzedzeniami i stereotypami, to wlasnie Ci, ktorzy twierdza, ze sa wyksztalceni i wielce oswieceni. Bo kto powedzial, ze ta przywolana juz tu matka z siedmiorgiem gab do wyzywienia, nie moze na przyklad czytac ksiazek albo interesowac sie prawem konstytucyjnym? Albo ten oslawiony pijaczek spod sklepu? Wiesz, ze sa osoby z ogromnym wyksztalceniem, ktore sa alkoholikami i maja rozne zaburzenia? Tylko ze taki, dajmy na to, lekarz albo prawnik, nie bedzie pil pod sklepem, ale w domu. Nie bedzie pil taniego wina, tylko whisky. Taki ''alkoholizm w bialych rekawiczkach'', ale jednak alkoholizm. Tyle ze inaczej wyglada, prawda? Ze tak stwierdze: przyjemniej. Nie to co brudny pijaczyna. Do takich to ma sie obrzydzenie, nie to co lekarz-alkoholik- on to pic umie. Tylko ze ten pijaczyna przynajmniej nikogo nie udaje, kazdy widzi jaki jest i na pewno nie ma pogardy do innych ludzi. Bez wzgledu na to, jakie maja wyksztalcenie. No ale koniec juz off topu, bo tu o aborcje sie rozchodzi.
A czy w tym teście przedwyborczym przewidziane są jakieś pytania o poglądy na temat aborcji? Np - "czy jesteś za aborcją na życzenie?" albo coś bardziej naukowego "od ilu komórek nerwowych zaczyna sie ludzkie życie?"
Moim zdaniem powinny zaistnieć również i takie kryteria! No bo popatrzcie - lud nieoświecony nauczy się parku faktów przecież, na pamieć oczywiście, nie żeby ze zrozumieniem...ale jak pozwolicie mu głosować zgodnie z własnym, przaśnym sumieniem rodem ze średniowiecza, to znowu wybierze władze nieodpowiednie, faszystowskie, zacofane.... I znowu będzie lipa, mimo iż lud stanie się nieco bardziej wyedukowany...
Ups! Sorry za OT, zapomniałam, że to już nie jest wątek o aborcji
A czy w tym teście przedwyborczym przewidziane są jakieś pytania o poglądy na temat aborcji? Np - "czy jesteś za aborcją na życzenie?" albo coś bardziej naukowego "od ilu komórek nerwowych zaczyna sie ludzkie życie?"
Moim zdaniem powinny zaistnieć również i takie kryteria! No bo popatrzcie - lud nieoświecony nauczy się parku faktów przecież, na pamieć oczywiście, nie żeby ze zrozumieniem...ale jak pozwolicie mu głosować zgodnie z własnym, przaśnym sumieniem rodem ze średniowiecza, to znowu wybierze władze nieodpowiednie, faszystowskie, zacofane.... I znowu będzie lipa, mimo iż lud stanie się nieco bardziej wyedukowany...Ups! Sorry za OT, zapomniałam, że to już nie jest wątek o aborcji
Ale popis elokwencji i niczego poza. Ten sam belkot od nastu stron: ciemnogrod, zacofanie, sredniowiecze, przasni wiesniacy z chlopskim rozumem - kompleksy jakies u Ciebie i paru kolezanek wylaza?
Ja mam pozornie niezwiazane z tematem pytanie do tych najgorliwszych obroncow niewiniatek: co bys zrobil/zrobila wiedzac, ze Twoje nienarodzone jeszcze dziecko jest w 100% homoseksualista? Taka cecha wrodzona jak badania dowiodly. To sie ma, nie nabywa.
Pytanie oczywiscie czysto hipotetyczne, bo takich badan i diagnoz, NA SZCZESCIE, jeszcze sie nie przeprowadza.
Ale tak sobie mysle, skoro ci sami, co to krzycza najglosniej o mordowanych niewiniatkach potrafia jednoczesnie jawnie dyskryminowac (a to i tak lekko powiedziane) istoty juz zyjace, np. gejow, to co taki rodzic powinien w tym momencie zrobic? Ma 2 wyjscia: pogodzic sie z losem i pokochac syna geja albo go usunac zanim mu wstydu przyniesie. Najprawdopodobniej podejmie sie innej opcji - przepoczwarzania konia w osla (czyli leczenia go z tej grzesznej przypadlosci) albo usunie ze swojego zycia kiedy tylko ten odpowiednio podrosnie.
I tak wlasnie wyglada cala ta dziwna propaganda "milosci" do istot zyjacych, milosci chyba tylko do momentu, kiedy te istoty nie zaczna samodzielnie myslec, mowic, chodzic. Wsrod osob na tym forum sa obroncy zycia a jednoczesnie zwolennicy stosowania kar cielesnych na dzieciach - piekne, prawda? No tak, co sie nie zabije to cie wzmocni.
No właśnie,to już nie jest wątek o aborcji,a o życiu kammiś...widać "off top nikomu" nie przeszkadza.
Nawet podobny wątek został zamknięty,aby dyskutować tutaj.
Kammiś musi mieć "poczytność"?
Bo się chyba temat po prostu wyczerpał...Co tu jeszcze dodać. Off top miał dla mnie jeden pozytywny aspekt. Znalazłam swoją grupę. A jest nią... tadam... grupa klacz rozpłodowych. W sobotę robię imprezę inauguracyjną i z przyjemnością powitam na niej inne klacze już po lub przed procesem zapładniania, oczywiście z gówniakami. Temat spotkania: Być człowiekiem.
Bo się chyba temat po prostu wyczerpał...Co tu jeszcze dodać. Off top miał dla mnie jeden pozytywny aspekt. Znalazłam swoją grupę. A jest nią... tadam... grupa klacz rozpłodowych. W sobotę robię imprezę inauguracyjną i z przyjemnością powitam na niej inne klacze już po lub przed procesem zapładniania, oczywiście z gówniakami. Temat spotkania: Być człowiekiem.
To mogę się wprosić?
Ma 2 wyjscia: pogodzic sie z losem i pokochac syna geja albo go usunac zanim mu wstydu przyniesie.
Jest jeszcze 3 wyjście - wysłać na leczenie. Jak udowodniły badania z homoseksualizmu można się wyleczyć 
Mussuka napisał/a:Ma 2 wyjscia: pogodzic sie z losem i pokochac syna geja albo go usunac zanim mu wstydu przyniesie.
Jest jeszcze 3 wyjście - wysłać na leczenie. Jak udowodniły badania z homoseksualizmu można się wyleczyć
Pokochać syna geja - proste. Co tu kombinować. I po co?
No chyba, że tylko dla efektu. 
No skoro istnieje na świecie siła zdolna przemienić homo w hetero, to ta sama siła jest zdolna przemienić hetero w homo.
To jak Miszmasz, sądzisz że cokolwiek na świecie byłoby w stanie sprawić, że staniesz się gejem?
Ale popis elokwencji i niczego poza. Ten sam belkot od nastu stron: ciemnogrod, zacofanie, sredniowiecze, przasni wiesniacy z chlopskim rozumem - kompleksy jakies u Ciebie i paru kolezanek wylaza?
zauważ, że ten "bełkot" stanowi dużą część twojej argumentacji. to są właściwie w twoich wypowiedziach słowa kluczowe. O czyich więc mówisz kompleksach i czyjej elokwencji
co bys zrobil/zrobila wiedzac, ze Twoje nienarodzone jeszcze dziecko jest w 100% homoseksualista? Taka cecha wrodzona jak badania dowiodly. To sie ma, nie nabywa.
Odpowiadam - urodziłabym bez najmniejszego nawet wahania. Zadowolona? Powiem więcej - czyjaś orientacja seksualna nie ma dla mnie żadnego znaczenia i mam to gdzieś kto , z kim i jak sypia.
Gdyby się okazało, że moje córki są homoseksualne, zaakceptowałbym ten fakt. Należę do tej grupy rodziców, którzy kochają swoje dzieci za to , że są, a nie za to jakie są
Niepotrzebnie sie rozpędziłaś, bo ta dyskryminacja, o której piszesz mnie kompletnie nie dotyczy. Ja nie mam nic przeciwko gejom.
A...no i jestem przeciwniczką kar cielesnych.... Nie biję istot żyjących. Żadnych. Tak więc już nie podkładaj sobie wszystkiego pod swoją wizję i ocenę, bo generalizujesz i dyskryminujesz, a to jest przecież coś czym się podobno brzydzisz.
No skoro istnieje na świecie siła zdolna przemienić homo w hetero, to ta sama siła jest zdolna przemienić hetero w homo.
To jak Miszmasz, sądzisz że cokolwiek na świecie byłoby w stanie sprawić, że staniesz się gejem?
Kto wie, co nauka powie w tej kwestii za jakiś czas. Jak, to z tymi homo i hetero
Gdzie wpiszą, a skąd wykreślą, czy pozostawią tak, jak jest teraz.
Ja wlasnie przeczytalam ze jedynie 14% badanych wie, ze w Polsce sedziowie w orzekaniu podlegaja jedynie Konstytucji i ustawom.
Dlatego jestem za testami.
Wiem ze niektorzy uzywaja zamiennie slow Sejm i rzad 
No skoro istnieje na świecie siła zdolna przemienić homo w hetero, to ta sama siła jest zdolna przemienić hetero w homo.
To jak Miszmasz, sądzisz że cokolwiek na świecie byłoby w stanie sprawić, że staniesz się gejem?
W 1973 roku skreślono h-m z listy chorób psychicznych przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. Prawie 20 lat później zrobiła to WHO po przeprowadzeniu referendum.
''Nawet francuska feministka Elizabeth Badinter nie kryła oburzenia, kiedy pisała o decyzji WHO: „Nie można godzić się na to, by nauka rozstrzygała o fałszu i prawdzie na drodze nacisków grup społecznych, czy (…) referendum”. Nie tylko Badinter wiedziała, że to wpływ lobby homoseksualnego, a nie rzetelna wiedza naukowa, zdecydował o zwrocie w psychiatrii. Intencja była czytelna: jeśli coś nie jest chorobą, jest normalne. I nie można już wmawiać gejom, że „mogą z tego wyjść”. Tymczasem sam dr Robert Spitzer (obecnie profesor), który doprowadził do skreślenia homoseksualizmu z listy zaburzeń w 1973 r., po latach przyznał się do pomyłki. Przeprowadził serię badań wśród osób homoseksualnych, które poddały się terapii (wyniki badań opisał w raporcie Can Some Gay Men and Lesbians Change Their Sexual Orientation? 200 Participants Reporting a Change from Homosexual to Heterosexual Orientation).''
''Okazało się, że przed jej rozpoczęciem tylko 2 proc. gejów uważało, że „spełnia” się w relacji heteroseksualnej (u kobiet – 0 proc.!). Po terapii już 66 proc. mężczyzn i 44 proc. kobiet uważało się za zdolne do trwania w związku z osobą płci przeciwnej. Dr Spitzer powiedział wtedy: „Jestem przekonany, że wielu ludzi dokonało poważnych zmian w kierunku stania się heteroseksualistami. Podchodziłem do tych badań sceptycznie. Teraz twierdzę, że te zmiany mogą być trwałe”. Tego oczywiście nie chciały uznać organizacje gejów i lesbijek. A za nimi posłusznie podążyły najważniejsze światowe media.''
Coś chcesz jeszcze Czarna Kotko dodać?
Chcę.
W 2003 roku na łamach „Archives of Sexual Behavior” zostało opublikowanie badanie Spitzera wskazujące na możliwość zmiany orientacji seksualnej z homoseksualnej na heteroseksualną w wyniku terapii reparatywnej[7]. Stało się ono przedmiotem kontrowersji[5]. Metodologia badania została skrytykowana m.in. za tendencyjny dobór próby i poleganie na samoopisach oraz retrospektywnych danych[8][9][10]. W 2012 roku Spitzer przyznał, że fatalną wadą badania był brak możliwości oceny wiarygodności informacji pochodzących od jego uczestników o zmianie ich orientacji seksualnej. Przeprosił społeczność homoseksualną za niedowiedzione twierdzenie o skuteczności terapii reparatywnej oraz każdą osobę homoseksualną, która przez jego publikację zmarnowała czas i energię, poddając się tej terapii
''...Amerykańskie organizacje gejowskich aktywistów od razu rozpoczęły nagonkę na naukowca. Zarzucały mu, że w prosty sposób prowadzi to do przymusowej reorientacji seksualnej, co więcej, oskarżały o próby wprowadzenia penalizacji homoseksualizmu.
Po publikacji dr Spitzer zaczął dostawać setki maili z pogróżkami. Nie pomagały publiczne oświadczenia, iż jedynym wynikiem badań było stwierdzenie faktu, że dla niektórych homoseksualistów zmiana jest możliwa.
Stał się czarną owcą swego środowiska i do dziś żyje ze stygmą tego, który ośmielił się wyłamać. Mimo, że aby odzyskać akceptację środowisk gejowskich musiałby zrobic jedną rzecz - oświadczyć, że jego badania naukowe są nierzetelne i homoseksualizmu nie da się leczyć.''
I tak wlasnie wyglada cala ta dziwna propaganda "milosci" do istot zyjacych, milosci chyba tylko do momentu, kiedy te istoty nie zaczna samodzielnie myslec, mowic, chodzic.
Widzisz Mussuka i tu dochodzimy do fundamentalnego pytania, które jest sednem całego sporu. Czy kobiety, które zaliczyły niechcianą myślą czy nie? Jakich wpadek jest więcej? Takich w których antykoncepcja zawodzi (bo zawodzi), czy takich w których antykoncepcja jest stosowana źle bądź w ogóle jej nie ma? Dla jasności, ja nie chodziłem na żadne Wychowanie do Życia w Rodzinie czy podobne zajęcia gdzie mówi się, że porządna edukacja seksualna jest jednym z rozwiązań problemu. Mimo to nauczono mnie, że prowadząc życie seksualne należy być ostrożnym, głównie z dwóch powodów: niechciana ciąża i choroby weneryczne. Nie da się ukryć że ten pierwszy powód bardziej przemawia do wyobraźni. Dzisiaj natomiast robi się co? Nie uczy się rozsądku, natomiast wymyśla się nowe sposoby zabezpieczeń, żeby zwolnić takiego ludzika z odpowiedzialności. A potem jest płacz, bo "obiecał mi że wyjdzie w porę a nie zdążył", albo "przecież się zabezpieczyłam a nie zadziałało". No sorry, ma prawo nie zadziałać. Pytanie, czy dostarczając "antykoncepcję" ostateczną w postaci aborcji nauczymy młodych ludzi odpowiedzialnego współżycia, czy może jeszcze bardziej zachęcimy do seksu bez konsekwencji?
MamaMamusia napisał/a:A czy w tym teście przedwyborczym przewidziane są jakieś pytania o poglądy na temat aborcji? Np - "czy jesteś za aborcją na życzenie?" albo coś bardziej naukowego "od ilu komórek nerwowych zaczyna sie ludzkie życie?"
Moim zdaniem powinny zaistnieć również i takie kryteria! No bo popatrzcie - lud nieoświecony nauczy się parku faktów przecież, na pamieć oczywiście, nie żeby ze zrozumieniem...ale jak pozwolicie mu głosować zgodnie z własnym, przaśnym sumieniem rodem ze średniowiecza, to znowu wybierze władze nieodpowiednie, faszystowskie, zacofane.... I znowu będzie lipa, mimo iż lud stanie się nieco bardziej wyedukowany...Ups! Sorry za OT, zapomniałam, że to już nie jest wątek o aborcji
Ale popis elokwencji i niczego poza. Ten sam belkot od nastu stron: ciemnogrod, zacofanie, sredniowiecze, przasni wiesniacy z chlopskim rozumem - kompleksy jakies u Ciebie i paru kolezanek wylaza?
Ja mam pozornie niezwiazane z tematem pytanie do tych najgorliwszych obroncow niewiniatek: co bys zrobil/zrobila wiedzac, ze Twoje nienarodzone jeszcze dziecko jest w 100% homoseksualista? Taka cecha wrodzona jak badania dowiodly. To sie ma, nie nabywa.
Pytanie oczywiscie czysto hipotetyczne, bo takich badan i diagnoz, NA SZCZESCIE, jeszcze sie nie przeprowadza.
Ale tak sobie mysle, skoro ci sami, co to krzycza najglosniej o mordowanych niewiniatkach potrafia jednoczesnie jawnie dyskryminowac (a to i tak lekko powiedziane) istoty juz zyjace, np. gejow, to co taki rodzic powinien w tym momencie zrobic? Ma 2 wyjscia: pogodzic sie z losem i pokochac syna geja albo go usunac zanim mu wstydu przyniesie. Najprawdopodobniej podejmie sie innej opcji - przepoczwarzania konia w osla (czyli leczenia go z tej grzesznej przypadlosci) albo usunie ze swojego zycia kiedy tylko ten odpowiednio podrosnie.
I tak wlasnie wyglada cala ta dziwna propaganda "milosci" do istot zyjacych, milosci chyba tylko do momentu, kiedy te istoty nie zaczna samodzielnie myslec, mowic, chodzic. Wsrod osob na tym forum sa obroncy zycia a jednoczesnie zwolennicy stosowania kar cielesnych na dzieciach - piekne, prawda? No tak, co sie nie zabije to cie wzmocni.
Pewnie Cie zaskocze, ale ja nie mam nic przeciwko gejom i lesbijkom. Malo tego- zaakceptowalabym innosc wlasnego dziecka, tak samo jak akceptuje innych ludzi o odmiennej niz moja orientacji. Znowu Mussuka rzucasz stereotypami. Nawet moja babcia (70 lat ) nie dziwi sie na wiesc o tym, ze ktos jest homoseksualista. A nawet gdyby sie zdziwila, to pozostaloby to tylko kwestia tegoz zdziwnienia, bo dyskryminowac, oczerniac, czuc wstret na pewno nie mialaby zamiaru. Tym bardziej nie przyszloby jej do glowy, by to leczyc, bo jest to niezbyt ''stara'' teoria. Jeszcze cos- pamietam, ze kiedys moja prababcia (92 lata) opowiadala mi o mezczyzne, ktory byl hermafrodyta. Ona tego faceta tak nie okreslala, bo nie znala tej terminologii, ale wiedziala mniej wiecej o co chodzi. I nie burzyla sie na to jakos specjalnie. Nawet sie nie dziwila, bardziej z ciekawoscia to opowiadala. I nie bylo w jej nastawieniu nic z pogardy, nie wznosila rak do Boga i nie wzywala Matki Boskiej. Stereotypy maja to do siebie, ze lubia byc wyolbrzymiane.
O, a widzisz, Ewiko, moja babcia nie ma nic przeciw aborcji (oczywiście nikt nie mówi o późnych miesiącach ciąży).
Mussuko, co do wiecznych maruderów, w Polsce jest taka moda - bardzo zła moda. I najgorsze jest to, że jak jest osoba, która nie marudzi, bo jej coś pasuje, to ci którym nie pasuje bardzo tej osoby nie lubią. I nie mówię o sobie.
Była ostatnio taka sytuacja że dziewczyna - 2 lata młodsza ode mnie - napisała wprost na fejsbukowej grupie dla całego wydziału, że jeden wykładowca owszem, JEST wymagający, ale że on nie wymaga niczego z kosmosu i wystarczy się nauczyć, zamiast marudzić.
To była prawda - sama miałam z nim egzamin - nie wymagał NICZEGO INNEGO niż to, co jest w podręczniku.
I jak się na tę dziewczynę RZUCILI. Po prostu rzucili, ja tylko czytałam.
Za to maruderów jest masa. Ta grupa służy do wymieniania się informacjami - często tam pytam o egzamin czy wykładowcę. Słyszę NAJRÓŻNIEJSZE rzeczy, najczęściej złe. Idę na ten egzamin, a to przemiły człowiek, i pomoże jak się zatniesz, i naprowadzi.
Raz mnie jeden tak straszył, że profesor taki straszny i tak go NIESPRAWIEDLIWIE potraktował, i niemiły, i wredny.
A potem wyszło, że się delikwent uczył z przeterminowanego skryptu i nie ogarnął, że były po drodze ze 3 nowelizacje, i to spore
Ale marudzić wolno, powiedzieć że jest ok - ja zawsze podkreślam, że mój wydział jest ok, bo mi się on podoba - to już chyba nie wolno, bo ma się efekt jak tamta dziewczyna z 2 roku.
I tak samo jest z pracownikami, z ludźmi na ulicy, z wieloooma osobami. Nic im nie pasuje. Deszcz - źle. Słońce - źle. Tak to wygląda.
Albo jak był do zaliczenia wf na uczelni - na aerobik chodziłam jeden semestr, na body shape drugi semestr - z tą samą kobietą. Babka była super, dawała wycisk, była młoda, MEGA <3 sympatyczna, ja bardzo lubiłam te zajęcia. Jedyne co mi je obrzydzało to MARUDERKI w szatni. Przed KAŻDYMI zajęciami. Jak im się kur.... nie chce. Po prostu rzygać się chciało jak się ich słuchało.
A jak jedna powiedziała na głos że jej się chce i zapisała się fakultatywnie, to patrzyły na nią jak na dziwaczkę.
I po tej GODZINIE, tylko godzinie ruchu, zapowiadały, że one idą leżeć do końca dnia (a to koło 11 było), bo są taaaak zmęczooone. Dziewczyny po 20 lat.
Tak samo zna studentkę pedagogiki, która miała rzekomo bardzo dużo do PRZECZYTANIA (jeszcze wypytałam, czy musi umieć, czy tylko przeczytać) na następny dzień. Tak to opisywała, potem się okazało, że 50 stron.
Jej prawo. Opinie moze wyrazic kazdy . A roznica jest taka, ze homoseksualizm nie jest zabroniony przez prawo (przynajmniej w Polsce), a aborcja i owszem. Ja nawet jestem za tym, by geje i lesbijki mogli w Polsce brac sluby swieckie, dziedziczyc po sobie, itd. (jestem jednak przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne). I blagam Cie, wstrzymaj sie tym razem z wykladem prawnym, bo nie zdzierze
To mogę się wprosić?
Zawsze jesteś mile widziana. Nikt abortowany nie będzie, nawet jak straci czucie.
Kamilo - a moje dziecko studiuje dwa kierunki w systemie dziennym ( w tym prawo), ma IOS, stypendium naukowe i pracuje, chodzi na fitness, pływa, jeździ konno, zna 4 języki obce, dba o siebie, ma prawo jazdy, interesuje się muzyką, sztuką i historią, jest idolką młodszych sióstr, sprząta i pierze, a teraz ma jakąś drugą w nocy i śpi, bo rano będzie się kapać w oceanie ( bez dziekanki dała radę) - i się nie chwali:)
Zlata, a wiesz czemu sie nie chwali? Bo faktycznie to robi
No na pewno przestraszył się tych gejów. I wszyscy ci seksuologowie na całym świecie, którzy mówią że orientacji nie da się "wyleczyć", też się boją gejów.
Jakoś różne, głównie wyznaniowe, organizacje na świecie wciąż trzepią na tym kasę i im geje nie są straszni.
Odpowiedz mi proszę na pytanie: czy uważasz, że istnieje na świecie terapia, która byłaby w stanie zmienić Ciebie w geja?
Co do badań pana Spitzera:
- były zrobione TYLKO na podstawie ankiet telefonicznych, bez żadnej weryfikacji tego, co mówili pacjenci
- o co pytano: Spitzer reported that after intervention, 66% of the men and 44% of the women had achieved "Good Heterosexual Functioning", which he defined as requiring five criteria (being in a loving heterosexual relationship during the last year, overall satisfaction in emotional relationship with a partner, having heterosexual sex with the partner at least a few times a month, achieving physical satisfaction through heterosexual sex, and [o, to jest zabawne] not thinking about having homosexual sex more than 15% of the time while having heterosexual sex).
Czyli praktycznie badanie wyłowiło spośród pacjentów te osoby, które miały skłonności bi.
To wszystko.
majkaszpilka napisał/a:To mogę się wprosić?
Zawsze jesteś mile widziana. Nikt abortowany nie będzie, nawet jak straci czucie.
Kamilo - a moje dziecko studiuje dwa kierunki w systemie dziennym ( w tym prawo), ma IOS, stypendium naukowe i pracuje, chodzi na fitness, pływa, jeździ konno, zna 4 języki obce, dba o siebie, ma prawo jazdy, interesuje się muzyką, sztuką i historią, jest idolką młodszych sióstr, sprząta i pierze, a teraz ma jakąś drugą w nocy i śpi, bo rano będzie się kapać w oceanie ( bez dziekanki dała radę) - i się nie chwali:)
O, juz byla tu cizia ktorej wyslalam wlasne zdjecia
Ale coz.
Juz powiedzialam - gdybym nie studiowala prawa to bym nie wiedziala 90% z rzeczy ktore tu pisze. Macie watpliwosci - to "se" spytajcie Martaina albo Pomocnila Gargamela, ktory jest prawnkiem z doswiadczeniem.
O, jednej dziewczynie stad wysylalam zdjecia z konferencji. Teraz niestety jest w szpitalu, ale na forum siedzi. Z jedna sie spotkalam, mimo ze dziela nas setki kilometrow. Ma nick mevel. Oczywiscie, podalabym to gdybym byla fikcyjna osoba
Oczywiscie ze Wam nic o sobie nie wysle i nie napisze ma priv bo zwyczajnie Was nie lubie - nie kreci mnie towarzystwo matek-polek.
Tez robie dwa kierunki i tez mam IOS i stypendium, jezdze konno i chodze na fitness, wielkie halo. Plywac nie umiem i nie jestem idolka smarkaczy, ide sie kajac.
I tez dalam rade bez dziekanki i wlasnie sie pakuje na weekend.
Tak Ewiko, sa ludzie ktorzy cos robia i sie chwala.
Np. Jeden profesor, z ktorego "kasa" az kapie i staje jaguarem centralnie przed wejsciem wydzialu.
Jestem uzalezniona od telefonu. I chodze z nim ciagle. I musze klepac w klawiature bo mnie to odstresowuje
Ma prawo jazdy!!! Osz kur***!!! To tak rzadki dokument, ze musialas o tym napisac, bo naprawde dodac trzeba to do jej osiagniec, ze ma prawo jazdy
Dobre jestescie
Owszem - jestem rozpieszczonym dzieciakiem tatusia radcy ktore cale zycie mialo zaplanowane przez rodzicow. I dobrze mi z tym.
Nie musze "dawac rady" bo prawo to milosc mojego zycia. I tyle.
Tez studiuje dwa kierunki dziennie. w tym prawo. Z tym ze to sie nazywa tryb studiow a nie system. Tez pracuje.
Wiec nie robi to na mnie wrazenia
Jedynie dzieciaki i niechec do nich mnie roznia i zainteresowania - bo ja sie interesuje prawem, ale poza studiami - wybranymi dziedzinami prawa. Chyba ze wartosciujesz zainteresowania
Pojechala corka na erasmusa? Ohoho, to goraco bedzie. I nie mowie o temperaturze powietrza
PS to ze ktos dostaje zgode na erasmusa z dwoch kierunkow ROWNIEZ nie jest wyczynem, to powszechne.
A na erasmusa srednia wystarczy NIZSZA niz 4. Wiec zaden wyczyn.
Zycze corce goracych wspomnien
Chwalic sie chwali, na pewno. Nie znam ludzi ktorzy sie nie chwala, chyba ze sa szarymi myszami.
Ale chwala sie nie live, tylko na fejsie. Wystarczy foty wrzucac.
A co do mnie - po prostu moim hobby jest nabijanie sie z matek-Polek. Niezmiennie. Bo zabawne jestescie
Z ludzmi na wydziale rozmawiam zupelnie inaczej. Na rozne tematy. O nowym filmie w kinie, o fajnym spektaklu w Teatrze Wspolczesnym, o gorach, o dziwnej rasie psa, o ksiazce ktora czytalam.
Ale Was nie lubie, i tyle. Jakbyscie byly mlodsze i nie byly matkami-Polkami to moze bym polubila oczywiscie tylko z wyzszym wyksztalceniem lub w trakcie zdobywania takowego.
A, zlata, pochwalilas sie corka, bo o sobie nie mozesz nic powiedziec?
Oczywiscie ze Wam nic o sobie nie wysle i nie napisze ma priv bo zwyczajnie Was nie lubie - nie kreci mnie towarzystwo matek-polek.
A po co masz wysyłać komuś na priv,jak wszystko o sobie mówisz na Forum
I jak zwykle Twój post jest na poziomie,prawda?
Poziomie czego?
kammiś napisał/a:Oczywiscie ze Wam nic o sobie nie wysle i nie napisze ma priv bo zwyczajnie Was nie lubie - nie kreci mnie towarzystwo matek-polek.
A po co masz wysyłać komuś na priv,jak wszystko o sobie mówisz na Forum
I jak zwykle Twój post jest na poziomie,prawda?
Poziomie czego?
Na Waszym poziomie
Przejrzyj moje inne posty - zauwaz ze zwracam sie tak tylko do pewnej grupy uzytkowniczek.
Z innymi rozmawiam inaczej, nawet jesli sie z nimi nie zgadzam
Swoja droga - mam w kole naukowym dziewczyne ktora dziala w Ruchu Swiatlo-Zycie. Mam w kole zwolennikow PiSu, PO, SLD, apolitycznych.
Nigdy sie z nikim nie pozarlam a wiem jakie maja poglady, oni rowniez wiedza jakie ja mam poglady.
Ale moze to dlatego ze sa inteligentnymi mlodymi, wyksztalconymi ludzmi, czesto bylymi olimpijczykami (o, nie pochwalilam sie! ja tez bylam! - to sarkazm oczywiscie, choc faktycznie bylam), pracujacymi w kancelariach, , majacymi dobra srednia, WIEDZE NA TEMAT SPRAW O KTORYCH MOWIA i ich szanuje.
Tak, jestem PSYCHOPATYCZNIE (jak ktos to okreslil) nastawiona do wyksztalcenia i pracy - swojej i innych, przez ten pryzmat oceniam ludzi.
Moge i sobie byc niewrazliwa psychopatka - mnie to nie rusza. Bardziej cenie wiedze niz empatie i szanowanie ludzi.
Nie znosze ludzi ktorzy jada po najnizszej linii oporu w roznych sferach zycia i nie zamierzam tego zmieniac.
Wolalabym miec za przyjaciela psychopate z olejem w glowie (byleby nie dokonal na mnie przestepstwa zabojstwa, zwlaszcza w typie kwalifikowanym) niz dobrodusznego debila.
Lece sie pakowac. Dobranoc.
Może i byłoby mi Ciebie żal gdyby nie to że mam to gdzieś :-D
Wolalabym miec za przyjaciela psychopate z olejem w glowie (byleby nie dokonal na mnie przestepstwa zabojstwa, zwlaszcza w typie kwalifikowanym) niz dobrodusznego debila.
Marzenia nie kosztują Kammiś.
Ale na Twoim miejscu,nie nakręcałabym się tak bardzo.
Aż takich desperatów nie ma.
W obu w/w przez Ciebie przypadkach.
Ohohoh, Kammis ponioslo ...No tak, ona nie bedzie sie z nami dzielic faktami ze swego zycia! A my, niedobre matki-Polki z niej wszystko wyciagamy. A ona nie bedzie sie tu przeciez ''obnazac''. Jak my w ogole smiemy co drugi post wypytywac sie o zycie prywatne Kammis!? I w ogole co to za glupi pomysl, ze chcialysmy matkami zostac?? Z takimi to studentki prawa nie dyskutuja... Nie wiem, jak Wy dziewczyny, ale ja wlasnie zmienilam zdanie co do aborcji. Szkoda tylko, ze czasu sie cofnac nie da, o jakies...24 lata wstecz , nawet za eutanazja juz jestem (co do ktorej mam niejasne poglady), a nawet za zabojstwem z premedytacja jestem . Moje poglady zweryfikowala wlasnie Kammis
P.S. i nie obeszlo sie bez slynnego ,, Swoja droga mam na Wydziale...''. Jej, cos czuje, ze ten cytat trafi do historii tego forum. Ale co ja tam pisze, Kammis mierzy wyzej i napewno w historii polskiej literatury sie zapisze. ;D
Rzeczywiscie, dziewczyna musi miec silna potrzebe akceptacji, bo kto na forum wysyla swoje zdjecia albo jedzie setki kilometrow, po to, by udowodnic swoje ''jestem''?
Ohohoh, Kammis ponioslo
P.S. i nie obeszlo sie bez slynnego ,, Swoja droga mam na Wydziale...''. Jej, cos czuje, ze ten cytat trafi do historii tego forum. Ale co ja tam pisze, Kammis mierzy wyzej i napewno w historii polskiej literatury sie zapisze. ;D
Rzeczywiscie, dziewczyna musi miec silna potrzebe akceptacji, bo kto na forum wysyla swoje zdjecia albo jedzie setki kilometrow, po to, by udowodnic swoje ''jestem''?
I tego Foruma...oczywiście,tu podane nicki sympatyczek 
"Złote Myśli Kammiś..."
Dlatego wątek o aborcji,gdzie nie dyskutuje się o aborcji.... jest tak hołubiony.
Bo w innych, to uwagi o off topie i zamykanie wątków przez moderację.
No ale mogę się mylić,albo nawet nikt nie zdąży przeczytać.Ot co.
Echh, pewnie moderacja tez ma ubaw Jak mozna w kazdym poscie, obojetnie na jaki temat, wplatywac watek o prawie...? Jakby ten wydzial byl alfa i omega, odpowiedzia na wszelkie nurtujace ludzkosc zagadnienia... Ja rozumiem, ze ktos cos lubi, nawet kocha, ale ludzie... To tylko jeden wydzial z wielu... No ale przeciez tam studiuje ONA... Juz z samego tego wzgledu studia zyskuja na wartosci i elitarnosci...
Ooo, minela godzina a dalej siedza i klepia musi Wam to przyjemnosc sprawiac
Swoja droga, przypomnialam sobie nick tej dziewczyny drugiej - Chloe. Ma 20 lat a madrzejsza od przystarych pan o niebo tak, zjechalyscie ją kiedys bo ona dyskryminuje ludzi ogladajacych seriale paradokumentalne - tak nawiasem ma dziewczyna racje.
Swoja droga - ja tu wchodze na 2 watki, a niektore klepia w wielu. Ze tez macie czas
Ewiko - zagalopowalas sie co do zabojstwa z premedytacja. Za bardzo. I tak, zastanawiam sie co z tym zrobie, bo jest to grozba karalna.
Rodzi we mnie uzasadniona obawe o swoje zycie i zdrowie. I naprawde sie boje.
Historia polskie literatury? Podziekuje.
O, musze powiedziec swojemu kumplowi ze jest desperatem swoja droga ma podobne poglady, ale on najbardziej dyskryminuje grubasow - zawsze jak mi o kims mowi, to pierwsze co wiem to to czy byl oblesnym spaslakiem albo grubym pasztetem czy tez nie byl o ilu osobach to ja jedynie zapamietalam ze sa grubi - z takim obrzydzeniem to podkreslal, esteta moj <3
I tak, to jest aplikant drugiego roku aplikacji radcowskiej z dobrego domu, ciasteczko i w ogole faaajny absolwent roku najlepszego liceum w wojewodztwie. Dyskryminuje kogos z uwagi na wyglad, tragedia!!! I na wyksztalcenie - jak do mnie "zarywal" koles pracujacy na stacji benzynowej od razu go skreslil jako potencjalnego partnera dla swojej "siostry" z wyboru niby przystojny byl, ale Krzysiu moj (wazny dla mnie jak brat) mial racje.
Nie jechalam nic udowadniac, bo dziewczyna nie watpila, tylko spedzic razem wakacje. Mala roznica. I bardzo ją polubilam. Wetem jest, wiec jest madra.
Nie, Ewiko, to nie ja wzbogacam wydzial, to wydzial wzbogaca mnie. I bede go bronic zawsze, swoich wykladowcow rowniez, bo sa dla mnie wazniejsi od boga czy sil nadprzyrodzonych
A, przy odrobinie farta macie weekend bez tej glupiej Kammiś jak wspomnialam jestem uzalezniona od telefonu, klepie w telefon jak jem, jak sie maluje, jak stoje w korku, jak zasypiam, jak z kims rozmawiam, jak pije kawe - ciagle. Istnieje szansa ze moj luby (jak mu sie zdarza) w stanie silnego wzburzenia dokona zaboru cudzej rzeczy ruchomej, a mianowicie mojego telefonu. Wiec nie bedziecie musialy mnie znosic
Echh, pewnie moderacja tez ma ubaw
To co Ty Ewika nazywasz ubawem,ja nazwałabym stronniczością...której oczywiście nie ma,a ja mam omamy wzrokowe
No ale jak to mówio...cicho sza! JKammiś mówi!!
Nie wszystkich można upilnować....hahahahha...żart
Niech kammiś działa...opowiada,fantazjuje...na zdrowie
Z Ciebie maja na tym wydziale lepszą polewkę,niż tutaj
O czym to mówiliśmy?A...o Kammiś,jak mogłam?
Aaaa, czyli kazdy, kto jest jak TY jest madry... A kto nie ten przyglup. I wszystko w temacie. Co Cie obchodzi, kto w ilu watkach klepie? Ty w dwoch, ale opisalas swojego zycia na tyle, ze niedlugo trzeba bedzie trzeci zalozyc, specjalnie for you (patrz, nawet angielski znam). Reszty nawet nie skomentuje. Jedz juz na ten weekend. Tylko laptopa i telefonu nie zabieraj, please...
Ooo, minela godzina a dalej siedza i klepia
Swoja droga, przypomnialam sobie nick tej dziewczyny drugiej - Chloe. Ma 20 lat a madrzejsza od przystarych pan o niebo
Swoja droga - ja tu wchodze na 2 watki, a niektore klepia w wielu. Ze tez macie czas
Ewiko - zagalopowalas sie co do zabojstwa z premedytacja. Za bardzo. I tak, zastanawiam sie co z tym zrobie, bo jest to grozba karalna.
Rodzi we mnie uzasadniona obawe o swoje zycie i zdrowie. I naprawde sie boje.Historia polskie literatury? Podziekuje.
O, musze powiedziec swojemu kumplowi ze jest desperatem
I tak, to jest aplikant drugiego roku aplikacji radcowskiejNie jechalam nic udowadniac, bo dziewczyna nie watpila, tylko spedzic razem wakacje. Mala roznica. I bardzo ją polubilam. Wetem jest, wiec jest madra.
Nie, Ewiko, to nie ja wzbogacam wydzial, to wydzial wzbogaca mnie. I bede go bronic zawsze, swoich wykladowcow rowniez, bo sa dla mnie wazniejsi od boga czy sil nadprzyrodzonych
A, przy odrobinie farta macie weekend bez tej glupiej Kammiś
Kammiś przeczytałem trochę twoich postów i mam pytanie.Jakie wyglądało Twoje dzieciństwo?Tzn.nie pisz,że było super hiper mega,tylko ogólnie jak je spędzałaś?W kilku słowach napisz.
Kammiś,Ty chyba nawet jak się seksisz ze swoim,to piszesz na Forumie,co?
Zgłoś do prokuratury panna...zachowujesz się,jak rozhisteryzowana powódka,w sprawie o rozwód...buuuuuu
Idź się poskarż
Do moderacji oczywiście.
Ewika99 napisał/a:Echh, pewnie moderacja tez ma ubaw
To co Ty Ewika nazywasz ubawem,ja nazwałabym stronniczością...której oczywiście nie ma,a ja mam omamy wzrokowe
No ale jak to mówio...cicho sza! JKammiś mówi!!
Nie wszystkich można upilnować....hahahahha...żart
Niech kammiś działa...opowiada,fantazjuje...na zdrowie
Z Ciebie maja na tym wydziale lepszą polewkę,niż tutaj
O czym to mówiliśmy?A...o Kammiś,jak mogłam?
Dajmy juz spokoj, Majko. To przypadek dla specjalistow. Lepiej powiedz, jak Ci minal dzien?;)
Wypowiadalam sie w temacie o aborcji, to bylo nie w smak, bo za trudne
Ojoj.
Inni sie wypowiadali o medycynie, to tez bylo nie w smak
Powstaje fajna inicjatywa, beda zbierane podpisy za liberalizacja ustawy aborcyjnej. Co prawda niestety sie nie doczekamy za tej kadencji Sejmu, ale moze kiedys...
Polki nie sa mniej rozsadne od Francuzek, Niemek, Czeszek i innej nacji, wiec powinny miec takie same prawo wyboru. I jakos w tamtych krajach nikt sie nie skrobie dla rozrywki.
Zabieram telefon ale jest szansa, jak juz wspomnialam, ze sie wkurzy i mi go zabierze wasz los jest w rekach jednej osoby
kammiś napisał/a:Ooo, minela godzina a dalej siedza i klepia
Swoja droga, przypomnialam sobie nick tej dziewczyny drugiej - Chloe. Ma 20 lat a madrzejsza od przystarych pan o niebo
Swoja droga - ja tu wchodze na 2 watki, a niektore klepia w wielu. Ze tez macie czas
Ewiko - zagalopowalas sie co do zabojstwa z premedytacja. Za bardzo. I tak, zastanawiam sie co z tym zrobie, bo jest to grozba karalna.
Rodzi we mnie uzasadniona obawe o swoje zycie i zdrowie. I naprawde sie boje.Historia polskie literatury? Podziekuje.
O, musze powiedziec swojemu kumplowi ze jest desperatem
I tak, to jest aplikant drugiego roku aplikacji radcowskiejNie jechalam nic udowadniac, bo dziewczyna nie watpila, tylko spedzic razem wakacje. Mala roznica. I bardzo ją polubilam. Wetem jest, wiec jest madra.
Nie, Ewiko, to nie ja wzbogacam wydzial, to wydzial wzbogaca mnie. I bede go bronic zawsze, swoich wykladowcow rowniez, bo sa dla mnie wazniejsi od boga czy sil nadprzyrodzonych
A, przy odrobinie farta macie weekend bez tej glupiej Kammiś
Kammiś przeczytałem trochę twoich postów i mam pytanie.Jakie wyglądało Twoje dzieciństwo?Tzn.nie pisz,że było super hiper mega,tylko ogólnie jak je spędzałaś?W kilku słowach napisz.
Moge Ci napisac na priv. Tylko nie wiem bo cholere to. Moj psychoterapeuta to walkuje i mam dosc tego tematu
Majko, Majko, zes trafila. W trakcie nie, po tak ale raz mi sie zdarzylo przeprosic zeby przeczytac messengera
Bez telefonu sie nie ide nawet kapac. Mam to od kilku lat. I mowie calkiem serio. Bez telefonu poziom mojego stresu rosnie. Jak sie denerwuje np przed pobieraniem krwi to co mnie uspokaja? Telefon. Klepianie w ekran.
majkaszpilka napisał/a:Ewika99 napisał/a:Echh, pewnie moderacja tez ma ubaw
To co Ty Ewika nazywasz ubawem,ja nazwałabym stronniczością...której oczywiście nie ma,a ja mam omamy wzrokowe
No ale jak to mówio...cicho sza! JKammiś mówi!!
Nie wszystkich można upilnować....hahahahha...żart
Niech kammiś działa...opowiada,fantazjuje...na zdrowie
Z Ciebie maja na tym wydziale lepszą polewkę,niż tutaj
O czym to mówiliśmy?A...o Kammiś,jak mogłam?
Dajmy juz spokoj, Majko. To przypadek dla specjalistow. Lepiej powiedz, jak Ci minal dzien?;)
No to słuchaj Ewika...spałam gdzieś do dziewiątej...bo mogę
A potem pojechałam do fabrykiSama,autem,pomimo panujących warunków atmosferycznych...chłe,chłe),ponaprawiać to,co natura skopała
Zamówiłam pierożki na obiad,zrobiłam dwa razy siku,tak w odstępie dwóch godzin,bo piłam kawę rozpuszczalną...to wiesz?
Po pracy pojechałam na basen,potem uzupełnić sobie rzęsy i na drobne zakupy.To tak w skrócie.A co u Ciebie?
Mi tam takie gadki nie przeszkadzaja
Nie wiem co w nich zlego.
Ja do 11 spalam
I pojechalam na zakupy, sama, autem, mimo warunkow
Jaka kawe pijasz?
Niku napisał/a:kammiś napisał/a:Ooo, minela godzina a dalej siedza i klepia
Swoja droga, przypomnialam sobie nick tej dziewczyny drugiej - Chloe. Ma 20 lat a madrzejsza od przystarych pan o niebo
Swoja droga - ja tu wchodze na 2 watki, a niektore klepia w wielu. Ze tez macie czas
Ewiko - zagalopowalas sie co do zabojstwa z premedytacja. Za bardzo. I tak, zastanawiam sie co z tym zrobie, bo jest to grozba karalna.
Rodzi we mnie uzasadniona obawe o swoje zycie i zdrowie. I naprawde sie boje.Historia polskie literatury? Podziekuje.
O, musze powiedziec swojemu kumplowi ze jest desperatem
I tak, to jest aplikant drugiego roku aplikacji radcowskiejNie jechalam nic udowadniac, bo dziewczyna nie watpila, tylko spedzic razem wakacje. Mala roznica. I bardzo ją polubilam. Wetem jest, wiec jest madra.
Nie, Ewiko, to nie ja wzbogacam wydzial, to wydzial wzbogaca mnie. I bede go bronic zawsze, swoich wykladowcow rowniez, bo sa dla mnie wazniejsi od boga czy sil nadprzyrodzonych
A, przy odrobinie farta macie weekend bez tej glupiej Kammiś
Kammiś przeczytałem trochę twoich postów i mam pytanie.Jakie wyglądało Twoje dzieciństwo?Tzn.nie pisz,że było super hiper mega,tylko ogólnie jak je spędzałaś?W kilku słowach napisz.
Moge Ci napisac na priv. Tylko nie wiem bo cholere to. Moj psychoterapeuta to walkuje i mam dosc tego tematu
Majko, Majko, zes trafila. W trakcie nie, po tak
Bez telefonu sie nie ide nawet kapac. Mam to od kilku lat. I mowie calkiem serio. Bez telefonu poziom mojego stresu rosnie. Jak sie denerwuje np przed pobieraniem krwi to co mnie uspokaja? Telefon. Klepianie w ekran.
hahhahaha...jak Ci było?
Poczekaj...zapytam na Forumie
Miałaś orgazm?
No nie wiem...zapytam mojej fanki na Forum
A w ogóle, wiesz co to orgazm,czy tez jakieś finansowe przeliczniki macie?:P
kammiś napisał/a:Niku napisał/a:Kammiś przeczytałem trochę twoich postów i mam pytanie.Jakie wyglądało Twoje dzieciństwo?Tzn.nie pisz,że było super hiper mega,tylko ogólnie jak je spędzałaś?W kilku słowach napisz.
Moge Ci napisac na priv. Tylko nie wiem bo cholere to. Moj psychoterapeuta to walkuje i mam dosc tego tematu
Majko, Majko, zes trafila. W trakcie nie, po tak
Bez telefonu sie nie ide nawet kapac. Mam to od kilku lat. I mowie calkiem serio. Bez telefonu poziom mojego stresu rosnie. Jak sie denerwuje np przed pobieraniem krwi to co mnie uspokaja? Telefon. Klepianie w ekran.hahhahaha...jak Ci było?
Poczekaj...zapytam na Forumie
Miałaś orgazm?
No nie wiem...zapytam mojej fanki na ForumA w ogóle, wiesz co to orgazm,czy tez jakieś finansowe przeliczniki macie?:P
Nie mam fanek
Kurde, nie mam, popuaczem siem 
Nie pytam o takie rzeczy na forum i wiem jak mi bylo
A no, nie finansowe, ale przeliczniki mam ale nie maja nic wspolnego z finansami, wiec Cie pewnie rozczarowalam nie jestem materialistka i wartosc kwotowa ma dla mnie male znaczenie. Przeliczam wg wysilku
Wg wielkosci
Ty nie jestes mnie w stanie niczym mnie zaskoczyć,rozczarować tym bardziej.
Masz swoje życie w/g mnie spartolone,przeliczone,zaprogramowane.
Działasz w schemacie,wpadasz w samouwielbienie,masz masę deficytów,mylne pojęcie o postrzeganiu własnej osoby,innych i Świata.
A na dodatek psychoanalityk jest do dupy...bo poprawy brak,od miesięcy jak widzę.
Chcesz żyć w sferze wyobrażeń Twoja sprawa.
Nie częstuj tylko tym goownem innych i nie narzucaj jedynie słusznej drogi...bo Twojej.
Na marginesie...zastanawiam się kiedy moderacja "wytrybi",że to jest off top?Wtedy jak się poskarżysz,czy jak to jest?Jak się nic do tematu nie wnosi?
Czy ja sie skarzylam?
Raz jedyny na Ciebie "poskarzylam" - w NIE swojej sprawie, bo obrazilas inna uzytkowniczke.
No swieta sie odezwala...
Napisalam wyzej o pomysle ktory powstal - beda zbierac podpisy za liberalizacja ustawy, ale tego nie skomentowalas.
Jakbys nie zaskoczyla, to przeliczniki "wielkosciowe" byly sarkazmem.
Czy ja sie skarzylam?
Raz jedyny na Ciebie "poskarzylam" - w NIE swojej sprawie, bo obrazilas inna uzytkowniczke.
No swieta sie odezwala...Napisalam wyzej o pomysle ktory powstal - beda zbierac podpisy za liberalizacja ustawy, ale tego nie skomentowalas.
Jakbys nie zaskoczyla, to przeliczniki "wielkosciowe" byly sarkazmem.
Nie...no oczywiście,że nie skarżyłaś.
Stanęłaś po stronie najbliższej...innymi słowy...najbardiej wchodzącej Ci w dupę.
Pretensji nie mam,bo i o co...że bębenek się obraził?
No way
Moje stanowisko wyraziłam na początku wątku,i nie zamierzam go zmieniać.
Ja wiem Kammiś,że chcesz błyszczeć,ale czasami przy tym stajesz się infantylna...a w zasadzie, zazwyczaj tak się dzieje.
Twoje pseudo docinki...są delikatnie mówiąc kretyńskie....zważ na poziom
A, zlata, pochwalilas sie corka, bo o sobie nie mozesz nic powiedziec?
Kamilo, napisałam o dziewczynie w zbliżonym wieku, bo łatwiej porównać. Zobacz, jak to skomentowałaś - wielkie halo, nic takiego, ożesz, itp. Jeszcze , zwyczajowo uwagę zwróciłaś. Odnieś to do siebie. (to sobie wyedytuję). Nie zakwestionowałam Twoich osiągnięć i kierunku studiów i wbrew temu co sobie ubrdałaś nie mam negatywnego stosunku do Twojej osoby. Powiem więcej uważam, że jesteś bardzo bystra, zdolna i ambitna. Brakuje tego czegoś, ale może sobie znajdziesz, może nie. Nie będę o sobie pisała, bo byś tego mogła nie znieść:). A z córki tej i pozostałych jestem bardzo dumna i cieszę się, że dane mi było je wszystkie mieć. Wracając do tematu, dobrze, że nie byłam swojego czasu zwolenniczką aborcji. Bo życie Kammiś, cudem jest.
;;;I uprawnienia do edycji padły... a mogłam nie oglądać "Domu dusz":(
kammiś napisał/a:A, zlata, pochwalilas sie corka, bo o sobie nie mozesz nic powiedziec?
Kamilo, napisałam o dziewczynie w zbliżonym wieku, bo łatwiej porównać. Zobacz, jak to skomentowałaś - wielkie halo, nic takiego, ożesz, itp. Jeszcze , zwyczajowo uwagę zwróciłaś. Odnieś to do siebie. (to sobie wyedytuję). Nie zakwestionowałam Twoich osiągnięć i kierunku studiów i wbrew temu co sobie ubrdałaś nie mam negatywnego stosunku do Twojej osoby. Powiem więcej uważam, że jesteś bardzo bystra, zdolna i ambitna. Brakuje tego czegoś, ale może sobie znajdziesz, może nie. Nie będę o sobie pisała, bo byś tego mogła nie znieść:). A z córki tej i pozostałych jestem bardzo dumna i cieszę się, że dane mi było je wszystkie mieć. Wracając do tematu, dobrze, że nie byłam swojego czasu zwolenniczką aborcji. Bo życie Kammiś, cudem jest.
;;;I uprawnienia do edycji padły... a mogłam nie oglądać "Domu dusz":(
Też oglądałam
Wielkie halo, to skomentowałam jedynie w kontekście Waszych wypowiedzi. Ale gratuluję córce, bo właśnie TACY ludzie są nam potrzebni. Byleby tylko potem rozwijała się zawodowo, a nie uciekła do domu, jak niektóre kobiety, które zmarnowały tyle lat swojej pracy. Ale może jest mądra i tego nie zrobi.
Jakby nie lubiła dzieci to może nawet mogłabym się z nią zaprzyjaźnić
Ożesz - to było odnośnie prawa jazdy, bo tylko to prawo jazdy zabrzmiało dla mnie śmiesznie. Po prostu wiem że można być największym drogowym ciołkiem i mieć prawo jazdy - jak ja. Reszta ok, są to osiągnięcia (to znaczy oprócz tego sprzątania - sprzątanie to NORMA dla mnie - i zamiłowania do dzieci).
Uznałam że jesteś złośliwa, więc też byłam złośliwa. Nie zamierzam umniejszać osiągnięć Twojej córki, zwlaszcza że sama wiem, jak ciężko (to znaczy zależy od tego jakim prodziekan do spraw studenckich jest człowiekiem, u nas jest ciężko) dostać IOS.
Majko - Ludmiła nie wchodziła mi w dupę, już prędzej ja jej.
Kammiś, zobacz jak łatwo można zdeprecjonować osiągnięcia innej osoby, wystarczy poszatkować aktywności i odebrać poszczególnym wagę, wychodzi wielkie nic. Piszesz, że się uczysz i pracujesz. Zasadniczo masz "wolną głowę" i kupę czasu, do tego pewnie łatwość uczenia się. Wiele osób uczy się, pracuje a do tego zajmuje się bliskimi i ma kupę spraw do załatwienia, problemów do rozwiązania, to jest dopiero jazda bez trzymanki. Nie mam wątpliwości, że gdyby kobiety tutaj napisały co wypełnia ich życie, każdy praktycznie przypadek byłby wow. Kariera nie dla każdego jest sensem życia. Wyobraź sobie świat pełen wymuskanych dziewczynek i chłopców w garniturkach z kodeksem i prezerwatywą w eleganckich torbach, zafiksowanych tylko na karierę, korygujących wzajemne wypowiedzi...
Jeszcze jedno: stworzyć fajny dom, do którego aż się chce wracać nie tylko twórczyni, to jest zdecydowanie trudniejsze niż napisanie pozwu.
Kammiś, zobacz jak łatwo można zdeprecjonować osiągnięcia innej osoby, wystarczy poszatkować aktywności i odebrać poszczególnym wagę, wychodzi wielkie nic. Piszesz, że się uczysz i pracujesz. Zasadniczo masz "wolną głowę" i kupę czasu, do tego pewnie łatwość uczenia się. Wiele osób uczy się, pracuje a do tego zajmuje się bliskimi i ma kupę spraw do załatwienia, problemów do rozwiązania, to jest dopiero jazda bez trzymanki. Nie mam wątpliwości, że gdyby kobiety tutaj napisały co wypełnia ich życie, każdy praktycznie przypadek byłby wow. Kariera nie dla każdego jest sensem życia. Wyobraź sobie świat pełen wymuskanych dziewczynek i chłopców w garniturkach z kodeksem i prezerwatywą w eleganckich torbach, zafiksowanych tylko na karierę, korygujących wzajemne wypowiedzi...
Jeszcze jedno: stworzyć fajny dom, do którego aż się chce wracać nie tylko twórczyni, to jest zdecydowanie trudniejsze niż napisanie pozwu.
Nie mogę spać, a muszę wstać o 7 
Mój facet lubi mój dom.
I kot Choć podkreślam, że to dom kota - wszak on tam spędza najwięcej czasu
Mam dobrą pamięć, zawsze ją miałam. Jako dziecko chwytałam wszystko i potrafiłam powtórzyć słowo w słowo, nawet po dłuższym czasie. I dziękuję losowi za tę umiejętność, dzięki niej się uczę i pamiętam. Dlatego ten kierunek jest dla mnie idealny. Jako dziecko dobrze się uczyłam, ale nie rozwijałam się społecznie i emocjonalnie. Stąd moje - według Was - braki.
Masz rację, oprócz studiów i wszystkiego co z nimi związane (czyli koło, konferencje, pisanie publikacji), faceta, kota, pracy, sportu który sama wybrałam, wyjechania na weekend nie mam nic innego do roboty. U mnie aktywność życiowa ma "fale" - raz mam bardzo dużo luzu, raz się wszystko gromadzi i muszę cisnąć (zależy od zaliczeń, od konferencji, od pracy - nie jest to zależnie ode mnie). Teraz mam trochę luzu.
Skąd ta prezerwatywa? Kodeksów nie nosimy, mamy lexa
DZIEN DOBRY WSZYSTKIM
Na temat aborcji na zadanie,pozwolcie,ze sie nie wypowiem - niech to bedzie kwestia sumienia,oceny rzeczywistosci,mozliwosci,kazdej potecjonalnej matki.
Ja,jestem przeciwna,ODBIERANIA GLOSU,najbardziej zainteresowanym -KOBIETOM,ktore w tej sytuacji sie znajda.
Ani panstwo,ani religia nie moze dyktowac KOBIECIE,co zrobic.
Tyle wstepu.
Ten watek,juz na tyle uracil tozsamosc,ze ja rowniez pozwole sobie na prywate;
miszmasz,jakiz trafiony nick-wszystko pomieszane...
W poscie 1.113,piszesz:
... Jak udowodniły badania z homoseksualizmu można się wyleczyć
MISZMASZ
To,co Ty tutaj wypisujesz,podejrzewam,ze przez wiekszosc uzytkownikow majacych odrobine oleju w glowie,zwyczajnie smieszy.
Ale,wrocmy do meritum-podaj prosze konkretne zrodla (publikacje;ich autorow,dane statystyczne,ilu homo " zostalo"wyleczonych.
Zeby nie byc goloslowna,cytuje,co powiedzial Freud: the father of psychoanalysis, famously wrote to one American mother in 1935, “Homosexuality is assuredly no advantage, but it is nothing to be ashamed of, no vice, no degradation, it cannot be classified as an illness.”
Ale Ty,jestes madrzejszy niz Freud, a to pech,ze twojego geniuszu jeszcze nie odkryto.
DOBRANOC WSZYSTKIM
MISZMASZ
To,co Ty tutaj wypisujesz,podejrzewam,ze przez wiekszosc uzytkownikow majacych odrobine oleju w glowie,zwyczajnie smieszy.
Ale,wrocmy do meritum-podaj prosze konkretne zrodla (publikacje;ich autorow,dane statystyczne,ilu homo " zostalo"wyleczonych.Zeby nie byc goloslowna,cytuje,co powiedzial Freud: the father of psychoanalysis, famously wrote to one American mother in 1935, “Homosexuality is assuredly no advantage, but it is nothing to be ashamed of, no vice, no degradation, it cannot be classified as an illness.”
Ale Ty,jestes madrzejszy niz Freud, a to pech,ze twojego geniuszu jeszcze nie odkryto.
DOBRANOC WSZYSTKIM
No skoro Freud tak powiedział to trzeba to uznać za jedyną i słuszną prawdę tak jak zresztą wszystko co mówił
Homoseksualizm pod naciskiem lobby gejowskiego nagle zaczął się przekształcać z zaburzenia w coś naturalnego i normalnego, a to normalne nie jest i nie będzie. Osobiście nic do homo nie mam do momentu gdy nie próbują różnymi sposobami wmawiać wszystkim dookoła, że homoseksualizm jest naturalną formą orientacji seksualnej. Zaburzenia się leczy albo chociaż próbuje leczyć. To tyle ode mnie w tej kwestii.
Możesz to sobie teraz jeszcze z kilkoma osobami wyśmiać. Na zdrowie
Ewika99 napisał/a:majkaszpilka napisał/a:To co Ty Ewika nazywasz ubawem,ja nazwałabym stronniczością...której oczywiście nie ma,a ja mam omamy wzrokowe
No ale jak to mówio...cicho sza! JKammiś mówi!!
Nie wszystkich można upilnować....hahahahha...żart
Niech kammiś działa...opowiada,fantazjuje...na zdrowie
Z Ciebie maja na tym wydziale lepszą polewkę,niż tutaj
O czym to mówiliśmy?A...o Kammiś,jak mogłam?
Dajmy juz spokoj, Majko. To przypadek dla specjalistow. Lepiej powiedz, jak Ci minal dzien?;)
No to słuchaj Ewika...spałam gdzieś do dziewiątej...bo mogę
A potem pojechałam do fabrykiSama,autem,pomimo panujących warunków atmosferycznych...chłe,chłe),ponaprawiać to,co natura skopała
Zamówiłam pierożki na obiad,zrobiłam dwa razy siku,tak w odstępie dwóch godzin,bo piłam kawę rozpuszczalną...to wiesz?
Po pracy pojechałam na basen,potem uzupełnić sobie rzęsy i na drobne zakupy.To tak w skrócie.A co u Ciebie?
Heh, ja tez nie narzekam na niewyspanie. Akurat moj trzylatek fajnie noce przesypia i do 8-ej da pospac. Potem poszlismy na plac zabaw (akurat mam pod oknem), maly zjadl loda, potem wrocilismy do domu i ugotowalismy pycha rosol. Zrobilam pranie i pojechalam na nasze ,,ranczo'' skopac ziemie, bo maz postawil altanke i trawe bedzie sadzil. Lopaty sie nie boje, a i ksiazki czytam i mam zainteresowania. Ostatnio ze znajoma jezdzimy rowerami (prawo jazdy tez mam, i tak, bylo to dla mnie osiagniecie, cieszylam sie jak opetana, gdy zdalam za 6-tym razem ). Jutro mamy jechac, tak dla poprawy formy . No to tyle ode mnie, jesli chodzi o off topy. Wybacz, Majko, ze wczoraj Ci nie odpisalam, ale spac poszlam,
Kammis, jesli chodzi o ta ustawe, to nie jest to dla mnie cos, czym bym sie specjalnie zmartwila. Ja tam swoje poglady w sprawie aborcji mam. Juz je tu wyrazalam. A ze ktos bedzie zbieral podpisy w sprawie zalegalizowania? Skoro ma taka ochote to prosze bardzo. Kazdy ma prawo swoj podpis zlozyc. Nie bede sie wieszac z tego powodu, tak samo jak i bym sie nie powiesila, gdyby ta aborcje rzeczywiscie zalegalizowano. Widac lud tak chcial... Ale mam prawo miec wlasna opinie, poglady, niezaleznie od postawy kosciola czy aktualnej partii rzadzacej. Wiem, ze niektorym sie to w glowie nie miesci. No ale tak mam i nic nie poradze...
To nie są twoje poglądy tylko wcisnęły ci je do głowy moherowe babcie i czarni w sukienkach Za karę zostaniesz wciągnięta na listę hańby i ciemnoty. Kammiś gdzie nie pojedzie, to będzie przepraszać, że żyje w takim kraju, z takimi ludźmi. Oświecona emigracja już przeprasza swoich nowych sąsiadów, znajomych, że dali się nabrać i przyjęli w swoje oświecone progi taką ciemnotę i zaścianek 
Homoseksualizm pod naciskiem lobby gejowskiego nagle zaczął się przekształcać z zaburzenia w coś naturalnego i normalnego, a to normalne nie jest i nie będzie. Osobiście nic do homo nie mam do momentu gdy nie próbują różnymi sposobami wmawiać wszystkim dookoła, że homoseksualizm jest naturalną formą orientacji seksualnej. Zaburzenia się leczy albo chociaż próbuje leczyć. To tyle ode mnie w tej kwestii.
Niestety, ale tu się mylisz. I to bardzo grubo. W całej historii ludzkości właśnie homoseksualizm był traktowany jako coś całkiem normalnego. Antyczna Grecja, Sparta. Nie było większej nagrody dla wojownika niż objęcia młodego mężczyzny. Tak było całą starożytność, całe średniowiecze. Jest dokładnie odwrotnie niż piszesz. Traktowanie homoseksualizmu jako dewiację jest stosunkowo nowe w europejskim kręgu kulturowym. Nie żebym był zwolennikiem, ale tylko wyprowadzam z błędu. Nie zaczął nagle się przekształcać tylko raczej zawsze był traktowany jako coś naturalnego, a dopiero całkiem niedawno uznany przez pewne środowiska za coś nienaturalnego.
Martainn, ja miałem na myśli zmiany na przestrzeni ostatnich kilku dekad. A to, że homoseksualizm istnieje 'od zawsze' nie oznacza, że jest to coś normalnego i naturalnego.
Chłopie, minimum samoświadomości, na szumiący bór.
Homoseksualizm wydaje się głęboko odstręczający dla większości heteroseksualnych mężczyzn (ok, rozumiem, tak macie, trudno to przeskoczyć) i na tej czysto EMOCJONALNEJ podstawie budujecie sobie teorie na temat "nienaturalności" homoseksualizmu. Skoro występuje w naturze "od zawsze" to jaki jest? Sztuczny?
PS: post 1128 i moje pytanie.
Niestety, ale tu się mylisz. I to bardzo grubo. W całej historii ludzkości właśnie homoseksualizm był traktowany jako coś całkiem normalnego. Antyczna Grecja, Sparta. Nie było większej nagrody dla wojownika niż objęcia młodego mężczyzny. Tak było całą starożytność, całe średniowiecze.
Odbywało to się głównie na podobnej zasadzie jak obecnie stosunki homoseksualne w więzieniach czy aresztach. Odizolowane grupy mężczyzn, którzy poza sferą kontaktów homoseksualnych mieli normalne związki hetero. Na dodatek często takie relacje homoseksualne były dopuszczalne pod warunkiem, że człowiek wolny, obywatel był stroną "męską". Bycie stroną wykorzystywaną było hańbiące. Tak jak i obecnie w więzieniach, gdzie nie jest ujmą wykorzystać seksualnie innego mężczyznę ale jest hańbiące i degradujące w hierarchii bycie cwelem.
Szukanie analogii w historii może być o tyle zdradliwe, że były i są nadal społeczności uznające za normalne, a nawet preferowane stosunki seksualne ze zwierzętami. Mimo to obecnie w tzw. świecie cywilizowanym praktyki takie są uważane za obrzydliwe, a wręcz zakazane. Pomijam seks z mocno nieletnimi, popularny w historii, a obecnie objęty sankcją karną.
A to nie bylo tak, ze cialo kobiece uwazano za obrzydliwe, plugawe, a spolkowanie z nimi (tj. kobietami) w innym celu niz prokreacja za ponizajace, natomiast z innymi mezczyznami za nobilitujace?
A co mozliwosci wyleczenia z homoseksualizmu, to podejrzewam ze stosowano metode kojarzenia bodzcow, pamietam cos takiego ze chyba homoseksualnych mezczyzn w momencie pokazywania zdjec innych mezczyzn razono pradem (zeby to co dotad sprawialo przyjemnosc zaczelo kojarzyc im sie z bolem, odpychac), z tym ze na tej samej zasadzie mozna z "normalnego" faceta zrobic geja.
No właśnie nie można. W ten sposób można co najwyżej doprowadzić do konfliktu wewnętrznego na głębokim poziomie, który skończy się zaburzeniami psychicznymi, samobójstwem, albo (najzdrowiej) odrzuceniem "terapii".
No właśnie nie można. W ten sposób można co najwyżej doprowadzić do konfliktu wewnętrznego na głębokim poziomie, który skończy się zaburzeniami psychicznymi, samobójstwem, albo (najzdrowiej) odrzuceniem "terapii".
No wlasnie ja wiem do czego to prowadzi (konflikt wewnetrzny, bo potem cos Cie jednoczesnie odpycha, i podnieca itd.), i tlumacze na czym taka "terapia" polegala, oraz ze mozna na tej samej zasadzie sprawic zeby heteroseksualny facet mial wstret do kobiet.
Czarna Kotka napisał/a:No właśnie nie można. W ten sposób można co najwyżej doprowadzić do konfliktu wewnętrznego na głębokim poziomie, który skończy się zaburzeniami psychicznymi, samobójstwem, albo (najzdrowiej) odrzuceniem "terapii".
No wlasnie ja wiem do czego to prowadzi (konflikt wewnetrzny, bo potem cos Cie jednoczesnie odpycha, i podnieca itd.), i tlumacze na czym taka "terapia" polegala, oraz ze mozna na tej samej zasadzie sprawic zeby heteroseksualny facet mial wstret do kobiet.
A guzik prawada, bo taka "terapia" najnormalniej w swiecie NIE DZIALA, w żadna strone. Ani gej nie stanie się hetero, ani heteryk gejem. Co najwyżej, takimi torturami można doprowadzić kogos do depresji i załamania nerwowego, co chyba nie powinno być celem leczniczym zadnej terapii.
Uciesze niektore osoby - wrocilam
i na tej czysto EMOCJONALNEJ podstawie budujecie sobie teorie na temat "nienaturalności" homoseksualizmu. Skoro występuje w naturze "od zawsze" to jaki jest? Sztuczny?
Zoofilia, pedofilia też istnieją 'od zawsze', więc trzeba też uznać to za normalne i naturalne.
To co dzieje się dziś jest chore. Już kilkulatków uczy się, że homoseksualizm jest normalny a dwóch tatusiów to to samo co mamusia i tatuś. Do czego taka edukacja prowadzi można zaobserwować w krajach zachodnich. Jakiś czas temu byłem w Madrycie i jadąc metrem widziałem jak kilku chłopców w wieku na oko 12-13 lat udaje stosunek. Może zwykłe wygłupy, ale o czymś to chyba świadczy. W Polsce takich widoków raczej się nie uświadczy.
Strony Poprzednia 1 … 16 17 18 19 20 … 29 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Aborcja na żądanie!!!
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
