Amator nocnych imprez z Osięcin
lubił cytować wielkich - z pamięci.
Wracając z baru nad ranem
myśli zdziwiony swym stanem:
łeb mocny, a jednak się kręci.
Pewna mieszkanka warszawskiej Woli
Od mężczyzn już dawno książki woli, atoli
Gdy znajdzie się chwat
Z Miłoszem za pan brat
To jeszcze się, cnotka, rozswawoli.
:-D
Rolnik szuka żony.
Szukał ładnej, z mądrą głową,
z hektarami i krową.
Lata jak dni mijały,
włosy, zęby powypadały,
uwiędło też to i owo.
Jeden pan - wydawał się chłop morowy
Niestety z wieloma pójść jest gotowy
Grafik powinien zrobić sobie,
bo zmienia appointment już po słowie.
Oj będzie miał z tego srogi ból głowy!
Zachwycił ją furą a gdy za biust złapał
poczuła żar miłości i do uniesień zapał.
Mimo przyjmowania odpowiednich pozycji
szczytowania nie było z braku jego kondycji-
tylko się zasapał.
Pewien z Krakowa doktorek,
zamiast portfela otwiera rozporek.
Nie wie, że od tego asa
Ważniejsze są kasa i klasa.
Pragniesz? Masz wydatki spore.
Czekała na księcia na białym ogierze,
który ją do pałacu zabierze.
Pojawił się i choć bez domu, bez konia
szpetny i o dwóch lewych dłoniach
pokochała go szczerze.
Pewna dama w modnym ubranku
płacze na willi swej ganku,
bo zamiast księcia pokochała trutnia
którego bebech duży jak lutnia.
I każe jej iść po kredyt do banku.
korekta, bo ni do rymu, ni do taktu :-)))
Pewna dama w modnym ubranku
płacze na willi swej ganku,
bo zamiast księcia pokochała trutnia
z bebechem dużym jak lutnia,
który każe brać kredyt z banku.
teraz trochę lepiej:
Pewien amant - a drapał go pies!
Myśli, że bardzo atrakcyjny jest
Każdą lady ma za coś byle
i jeździ jak po łysej kobyle.
A z niego po prostu pain in the ass.
Pewna nadobna dama
Całkiem w śniegu zakopana.
Zanim pomoc do niej dotrze,
Myśli tylko o swym Piotrze.
Z nim by została w zaspie do rana...
Pewna nadobna dama
Całkiem w śniegu zakopana.
Zanim pomoc do niej dotrze,
Myśli tylko o swym Piotrze.
Z nim by została w zaspie do rana...
Oj zamarznięta nadobna dama
zbyt w swoim Piotrze w zaspie zakochana
zanim pomoc do niej dotrze
to do niej dotrze
że miłość jest przereklamowana
Niezwykła napisał/a:Pewna nadobna dama
Całkiem w śniegu zakopana.
Zanim pomoc do niej dotrze,
Myśli tylko o swym Piotrze.
Z nim by została w zaspie do rana...Oj zamarznięta nadobna dama
zbyt w swoim Piotrze w zaspie zakochana
zanim pomoc do niej dotrze
to do niej dotrze
że miłość jest przereklamowana
O przereklamowaniu mowa...
To dlaczego każda chciałaby od nowa
Być zdobyta amora celnym trafem?
Nawet ta, która - pod mejkapem -
Jesień głęboką chowa.
Pewien karp został odłowiony,
bliskości karpiej małżonki pozbawiony.
Zamiast z nią w stawie w miłosnym uścisku
leży pocięty na srebrnym półmisku-
został w oleju usmażony.
Pani karpiowa, jego żona
nie została usmażona.
Leży cała w galarecie
w salaterce, na świątecznej serwecie,
która koronką jest ozdobiona.
Odwieczna tradycja w narodzie nie ginie.
Czy to w Warszawie, czy to w Grabinie
w wigilię Bożego Narodzenia
podają do zjedzenia
karpia z patelni lub w żelatynie.
haha ha! - Kleoma, super! Toż to nie limeryk, tylko poemat!
Gdy na świecie robi się biało,
Ludzie z sieciami ganiają.
Sny karpia pod lodem
Są tak kolorowe,
Lecz w sosie go zrobią na szaro.
Pewien zacny kawaler Antoni
zakochał się na zabój w pannie Broni.
Zaprosił więc na randkę tę Bronisławę
lecz gdy wyłożył kawę na ławę
usłyszał, że nie odda mu dłoni.
Antoni, który szuka żony,
Niestety bywa podchmielony.
Spodobała mu się taka,
Co nie chce mieć męża pijaka
No i czas zalotów stracony!
Jedna pani - mieszkanka Łomży
Wiedziała zawsze do czego dąży.
Lecz cel żywota ma teraz inny -
Któż stał się winny,
że brzuch jej ciąży?
Inna - z Raciąża
Do zbawienia zdąża,
ale odczuwa podnietę,
gdy widzi pięć setek,
więc zamiast nieba - ciąża.
Masz talent
Pewien wilczek z Otwocka
Dogadzał lisiczce po nockach.
Ale dostarczał jej frasunków,
bo nie chciał płacić rachunków.
Wiec poszła za rysiem z Wąchocka.
Pewien amant znad Wisły
W rachubach swych był ścisły
Szukał w końcu karnawału
Grubego pączka na portalu
Pech – najlepsze do Rio prysły.
Pewien ON - stwierdzam nie na żarty:
Jest ponad normy przyjęte uparty.
Ale ONA - choć to osobna karta:
spod znaku byka - strasznie uparta,
więc niech założą upartych party!
Pewna Walentyna - bez aureoli
Ze swym Walentym nie poswawoli,
Bo z Walentym ma problem nie lada
- straszny leń jest z tego dziada.
Więc tkwią tak w platońskiej niewoli.
Przyszedł Walenty do Walentyny,
przyniósł jej serce z czerwonej tkaniny.
Po butelce wina przy blasku świecy
gdy pozbył się spodni a ona kiecy
uprawiali seks przez pół godziny.
Pewna pani z Sieradza
swego męża nie zdradza,
ale on ma zwidy
i widzi przy niej dzidy.
Do czegóż to zazdrość doprowadza!
Pewnego pana z Włocławka
zamiast butelki pociąga trawka,
po której ma omamy,
że jest podobny do Obamy
Ponadto męczy go czkawka.
352 2018-02-20 19:53:03 Ostatnio edytowany przez dżdżownick (2018-02-20 19:56:57)
Zdradzę Wam tu, że Niezwykła
wygłosić miała raz wykład
lecz do mównicy
poszła w spódnicy
biorąc z M. Monroe przykład
Jest problem, bo Kariatyda
zniknęła i Jej nie widać
no i naprędce
zwiał ktoś na wędce...
...a może chcą tomik wydać?
Wspaniała i mądra Luc
nawet nie musi chcieć móc
rozwiązywać zagadki
idzie Jej jak z płatka
a ja łbem w mur muszę tłuc
Pewien facet o ksywce dżdżownik,
To ewidentnie niezły harcownik
Raz go mądrość u pań zachwyca,
Kiedy indziej rozwiana spódnica.
Czy już znalazł wspólny mianownik?
Znalazła wreszcie różowa dżdżownica
wspólny mianownik tego, co zachwyca
w ideach że "ach!"
w sukien muślinach...
to odsłanianie jest tajemnicy
Pewna pani, słuchając Łucji z Lamermooru,
do życia nie potrzebuje księdza ani guru.
Zamieni miasto na odległą wioskę,
byleby słuchać w spokoju Toscę
i śpiewać arie ptakom do wtóru.
Pewien pan dżdżowniczej urody
Jak to panowie – był wiecznie młody.
Chociaż czasem gubił rym,
to w poezję szedł, jak w dym
i wygrywał każde zawody.
Nie gorsza od dżdżownic boginka Niezwykła
do rymów pisania bardzo jest nawykła
więc gdy z mównicy
swym wierszem zaszczyci
publiczność głośny wydaje ryk: wow
Pierś ma dorodną Piegowata
(a to wywróżył był Jej Tata).
Nie musi pięści zaciskać
gdy chce naprać po pyskach
piersią przyłoży i ząb wylata
358 2018-03-09 11:47:06 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-03-09 11:58:26)
Nie gorsza od dżdżownic boginka Niezwykła
do rymów pisania bardzo jest nawykła
więc gdy z mównicy
swym wierszem zaszczyci
publiczność głośny wydaje ryk: wowPierś ma dorodną Piegowata
(a to wywróżył był Jej Tata).
Nie musi pięści zaciskać
gdy chce naprać po pyskach
piersią przyłoży i ząb wylata
O, kurczę!
Ja tu na Twoim profilu szukam pewnego utworu muzycznego wstawionego kiedyś przez Ciebie na "...cudownym...", a znajduję takie kwiatki!
Aaaaa!
W Albanii mieszka Aneta
Dla Albina ta, a nie nie ta
Aneta to prawdziwy cud,
więc mimo libertyńskich mód
Albina wieczna podnieta.
W wiosennym słońcu w górach
Półnagi narciarz hula,
A biedna starowinka
jedzie do Ciechocinka,
swe resztki konserwować.
W wiosennym słońcu w górach
Półnagi narciarz hula,
A biedna starowinka
jedzie do Ciechocinka,
swe resztki konserwować.
Zakonserwowana Starowinka
gdy wróci z Ciechocinka
po kąpielach solankowych
i przygodach dancingowych
zakręci panów z pół tuzinka.
Pojechał do kurortu po zdrowie,
wpadł w oko lubieżnej wdowie.
Choć minęło wiele tygodni
na myśl co robili gdy był bez spodni
nadal przechodzi go mrowie.
Pewna dama dość miała znoju,
więc wyruszyła do Buska-Zdroju.
Tam na dancingach ciężka praca,
potem wodami leczenie kaca
i jeszcze och, ach w jego pokoju.
Pewna pani ma rozum od tego,
By ciągle pisać do ukochanego.
Ogarnęło ją miłosne wierszenie,
czym sieje w necie zgorszenie
upadkiem podmiotu lirycznego.
365 2019-02-28 16:01:26 Ostatnio edytowany przez Niezwykła (2019-02-28 16:10:54)
Sorki, wycofuję.
366 2019-12-14 01:43:31 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2019-12-14 01:48:53)
Darzbór
Pewien rezolutny zając,
do stracenia nic nie mając,
gdy go pies dopada,
w kulkę się układa,
jeża udając.
Postrzelona dzika locha
lamentuje i szlocha,
że miast zachwycać się lasem
przerobi ją na kiełbasę
myśliwego żona Zocha.
Zima śniegu poskąpiła,
psikusa sprawiła.
Bo jej się nie chciało
malować świata na biało,
pluchą nas uraczyła
Zima śniegu poskąpiła,
psikusa sprawiła.
Bo jej się nie chciało
malować świat na biało,
pluchą nas uraczyła
Pewna pani z klubu samotnych
Poznała pana- znawcę żył wodnych
Ona studni nie miała
Pasji jego nie podzielała
Więc poszedł sam na bagnach szukać żab błotnych
Pewien polityk z Żoliborza
uciął dyskusję jak ostrzem noża:
Król w maju będzie wybrany.
Taka moja wola, jak rany!
A po nas choćby pożar...
371 2023-05-06 12:06:16 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-05-06 12:14:02)
Odkopałam temat z okazji zbliżającego się święta limeryków. Pozdrawiam autora tematu sprzed lat, a ściślej z 2016 roku.
Kleoma, Śniegi pod Cedrem,, Kariatyda, autorki ostatnich króciaków, odezwijcie się. A może ktoś nowy tu zajrzy?
Limeryk to zabawny wierszyk, który ma z reguły 5 wersów i jest zgodny ze schematem rymów AABBA.
Raz pewien pan śmiał się tak,
że nagle trafił go szlag.
„Znacie przysłowie,
Że śmiech, to zdrowie?”
-- zarzęził, leżąc na wznak.
- Antoni Marianowicz
372 2023-05-07 20:12:39 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-05-07 20:13:27)
Czy napisanie limeryka jest łatwe?
Pewnemu panu z Krakowa
Trafiła się ładna wdowa
A jemu starej marudzie
Lepiej było przy wódzie
Skończyło się więc na słowach.
Witaj, Tamiraa! Dzięki za odkopanie tematu! Już nie miałam nadziei na zabawę w limeryki na tym forum...
Serdecznie Cię pozdrawiam!
Znana archeolożka Tamiraa
w objęciach lekkiego zefira
dokonała wykopaliska.
Odkopała jakieś nazwiska.
A ileż się ten człowiek natyrał!...
374 2023-06-13 07:55:10 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-06-13 08:04:03)
Witaj, Tamiraa! Dzięki za odkopanie tematu! Już nie miałam nadziei na zabawę w limeryki na tym forum...
Serdecznie Cię pozdrawiam!Znana archeolożka Tamiraa
w objęciach lekkiego zefira
dokonała wykopaliska.
Odkopała jakieś nazwiska.
A ileż się ten człowiek natyrał!...
Lubię czytać limeryki, bardzo Ci dziękuję za powyższy :)Jest cudny. Czuje się zaszczycona.
Niestety chyba nic nie będzie z limerykowania na tym forum. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i jeszcze raz dziękuję, że się odezwałaś.
Pewna limerykopisarka Kariatyda nie znika
Zdmuchnęła poetycki kurz z postu Naprędce, Klio, Majki Szpilki, Joasi Basi, Niezwykłej i innych nicków
Powiało na forum zimną Afryką
Na złość forumowym hipochondrykom
Szkoda, że tylko na święto limeryka.
Nie zapominajmy o mistrzu Dżdżownicku.
Sądząc po nicku
cierpi katusze
przez suszę.
Albo pełza po chodniku.
Deszczowy nick? Ciekawe,co się z nim teraz dzieje. Może został słynnym poetą? Kto wie!
377 2024-06-13 01:20:11 Ostatnio edytowany przez Dżdżownick2 (2024-06-13 01:24:19)
Deszczowy nick? Ciekawe,co się z nim teraz dzieje. Może został słynnym poetą? Kto wie!
Dobranoc . Mogę uspokoić że nie został słynnym poetą i sława nie uderzyła mu do głowy:)
Kariatydo - pełzał, pełzał... aż przypełzł
378 2024-06-13 01:44:55 Ostatnio edytowany przez Meralda (2024-06-13 01:45:28)
Poetą się bywa lub jest się na stałe
Tworzy w głowie wiersze duze średnie małe
Pewna pani z okolic Warszawy
pisała takowe dla wprawy i sławy
i snuła przy tym marzenia zuchwałe
Pozdrowienia czerwcowe:-)
Czerwcemśmiechnięta Meralda
poezyj licząc znów salda
czytała plik wierszy.
Patrzy: jeden śmielszy!
Do zbioru wliczy? Na pal da?
Tamiraa napisał/a:Deszczowy nick? Ciekawe,co się z nim teraz dzieje. Może został słynnym poetą? Kto wie!
Dobranoc . Mogę uspokoić że nie został słynnym poetą i sława nie uderzyła mu do głowy:)
O, jak miło powitać Dżdżownicka
i niech tak szybko nie znika
Słynnym poetą nie został? Ważne, że szczęśliwie powrócił
Dziękuję za miłe powitanie:) Spróbuję odwdzięczyć się limerykiem
Dziękuję za miłe powitanie:) Spróbuję odwdzięczyć się limerykiem
Będzie mi bardzo miło.
Tego, co w duszy skrywa Tamiraa
Nawet subtelna nie zgłosi liraa.
Chłopiec z tą gitarą
Podda się Jej czarom,
Jakie roztacza obficie nad wyraa... z
Pozdrawiam Dżdżownika i resztę ekipy. Czy ktoś jeszcze pisze? Bo ja tak, ale nie limeryki.
Tego, co w duszy skrywa Tamiraa
Nawet subtelna nie zgłosi liraa.
Chłopiec z tą gitarą
Podda się Jej czarom,
Jakie roztacza obficie nad wyraa... z
Kapitalne, Dżdżownicku! Dziękuję bardzo, w znakomitej formie jesteś, jak widać.
Czy ktoś jeszcze pisze? Bo ja tak, ale nie limeryki
Joanno, czyżbym ominęła tutaj twoje wiersze?
Nie, tutaj nie piszę. Ostatnio opublikowałam kilka wierszy w kwartalnik Ypsilon. Teraz jego digital wersja a wkrótce będzie dostępna papierowa.
387 2024-06-13 11:17:16 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-06-13 11:38:57)
Nie, tutaj nie piszę. Ostatnio opublikowałam kilka wierszy w kwartalnik Ypsilon. Teraz jego digital wersja a wkrótce będzie dostępna papierowa.
Moje gratulacje. Dziękuję za info.
PS Znalazłam w necie. Trzeba przyznać, że znakomity poziom pisma, a utwory to prawdziwa uczta duchowa.
joasiabasia61 napisał/a:Nie, tutaj nie piszę. Ostatnio opublikowałam kilka wierszy w kwartalnik Ypsilon. Teraz jego digital wersja a wkrótce będzie dostępna papierowa.
Moje gratulacje. Dziękuję za info.
PS Znalazłam w necie. Trzeba przyznać, że znakomity poziom pisma, a utwory to prawdziwa uczta duchowa.
Dziękuję za reakcję. Tak, poziom przyzwoity. Pozdrawiam serdecznie.
A tak przy okazji, czy mogę zapytać , ile czasu zajmuje ci opracowanie jednego wiersza?
A tak przy okazji, czy mogę zapytać , ile czasu zajmuje ci opracowanie jednego wiersza?
Szczerze, to jest błyskawica pierwsze, ale potem około godziny. Jak dłużej, to raczej nic z tego nie będzie. Są na różnym poziomie, krótkie. Zazwyczaj wzbudzają dużo kontrowersji, nie wiem dlaczego...