Kleoma napisał/a:Dżdżownick przyrządził na śniadanie
wyborne i wykwintne danie:
najlepszy w mieście
żywokost w cieście.
Złotą Patelnię za to dostanie. 
Ach, w Limeryki kusi mnie Kleoma
patelnią przywali, gdy mi wyjdzie słoma
z tych butów w których
mógłbym iść w konkury...
...może Ją zaskoczę całusami dwoma? 
(Ale, Kleomko, zdajesz sobie sprawę z tego, że Limeryki są jak narkotyk i znowu tu wsiąknę?)
kariatyda napisał/a:Oto poznałam inne oblicze Dżdżownicka.
...
Dżdżownick na poważnie... Przestał już żartować?
Chętnie się nauczę od niego gotować.
Dodał mi odwagi.
Nie tylko ... szparagi!
Można z różnym ziołem eksperymentować.

Chociaż ten dżdżownick umysł ma otwarty
jednak żartuje wyłącznie nażarty
bo o pustym brzuchu
nie ma we łbie ruchu.
Chodź Kariatydko, zapraszam na party 
Może tak działa ten cholerny upał
że się poczułem jak wołowa dupa
tak długo w oddali
od dziewczyn, od malin
a przecież z chęcią wszystkie bym je schrupał 
Gdybym przyrządzić mógł se Kariatydę
ugniatać, poddusić i pokropić cydrem
specjał ten by mógł
zwalić mnie... nie z nóg
lecz do nóg Jej. No i już się wstydzę...
A może dobra by była Summerka?
na myśli mam Jej przepyszne żeberka
lecz się boję wielce
że zaraz Naprędce
za tę potrawę zdzieli mnie po nerkach 