Reklamacji nie będzie.
"Portfel masz za cienki, inte...lekt za mały,
zamiast mięśni sadła zwały"-
tak żona słowami niczym rózgą siecze.
A mąż jej na to rzecze:
"Widziały gały co brały".
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » Debiuty literackie - artykuły, opowiadania Netkobietek » Limeryki z zimnej Afryki
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Reklamacji nie będzie.
"Portfel masz za cienki, inte...lekt za mały,
zamiast mięśni sadła zwały"-
tak żona słowami niczym rózgą siecze.
A mąż jej na to rzecze:
"Widziały gały co brały".
Kleoma-
Co do "gał"- podmiotem nie osoba, a często powtarzająca sie tu fraza, dobre.
Mój jest średni, ale nie mogłem się pogodzić że genialna wzmianka o przeczytanym z kartki cytacie na randce przeszła właściwie niezauważona.
Jeśli ktoś nie kojarzy- http://www.netkobiety.pl/t99728.html
Błędy zamierzone, zerżnięte z kawałka Speca o lodzie.
Zmroziło się w weekend serce Ludmiły.
Lecz choć jej Psi z kartki cytat warknęły
A Getem zawyły w orginale,
gdy swą esencję kładły na szalę.
Jednakże bzy nie zakwitły...
Chcę napisać coś naprędce Naprędce,
Lecz do tego mózg potrzebny, mniej ręce...
A może Naprędkowi?
Nie, to jak "mężczyznowi"...
Pałą z gramatyki się wykręcę.
Miło Cie znowu widzieć, ... Zagadko :)
A jednak napisać się udało, i to oryginalnie i wieloznacznie. Dlatego mogę przymknąć oczy na Twoje (dość problematyczne jak widać) braki i pozwalam pisać również samymi rękoma ;)
Witam Miłośników limeryków!
Podzielę się z Wami refleksją po podróży miejską komunikacją.
Autobusem przez miasto raz MENEL
Jechał, pewnie na jakąś parcelę.
Jechać wolno! A jakże!
Też mieszkaniec to wszakże.
Teraz pojazd ten jedzie ... menelem...
Dziel się, dziel !
Mam nadzieję, że nie w moją stronę ten "pojazd"... wszakże :)
Hej, autorzy! Znudziło się Wam wierszoklecenie!? Ktoś tu napisał, że na ten rok wena się skończyła... Nie wierzę!
To ja zaserwuję Wam limeryka na polityka
Limeryków raz zmagali się autorzy
Kto najwięcej sensu w ten pięciowiersz włoży.
Pisać z sensem - łatwizna!
I polityk to przyzna.
Za to bezsens zawsze sztuką w wiersz ułożyć.
Chcę napisać coś naprędce Naprędce,
Lecz do tego mózg potrzebny, mniej ręce...
A może Naprędkowi?
Nie, to jak "mężczyznowi"...
Pałą z gramatyki się wykręcę.
Spostponowała raz Kariatyda
"mężczyznę" Naprędce: się wydał
niezdolnym na fiku-miki
bo pałę ma z grama tyki
choć kręci, wykręca - efektu nie widać
<zgrzyta zębami>
Do dżdżownicka:
Pojechaliśmy , jak na łysej kobyle.
A kto z gracją słonia wbił szpilę?
Kto męskość podważał?
Opinię narażał?
Teraz Naprędce zgrzyta zębami ... i tyle...
Do dżdżownicka:
Pojechaliśmy , jak na łysej kobyle.
A kto z gracją słonia wbił szpilę?
Kto męskość podważał?
Opinię narażał?
Teraz Naprędce zgrzyta zębami ... i tyle...
Zaraz popalić da nam Naprędce
schroń się dziewczyno u mnie przy sercu
i nie daj się stamtąd ruszyć
choćby Ci zadał katusze
kusząc Cię skrętem podanym na wędce
Nie nazbyt prędki Naprędce
Nic jeszcze nie ma na wędce.
Może skręta skręca
Żeby nim zanęcać?
Schowam się w czapce-niewidce.
Dręczy mnie Kariatyda
myśli, że sie nie wyda?
Lecz choć śmieje sie Polska Lu.dowa,
riposta ma wciąż nie gotowa...
Nie mam czasu- zarybiam!
Przyśnił mi się Dżdżownick
-limeryków przodownik,
że spiknął się z taką jedną
(wcale nie twierdzę, że jedzą)
A wtedy zadzwonił budzik.
;)
Oj, zarybiaj, Naprędce, zarybiaj!
Wybierz właściwy obiekt, nie chybiaj.
Gdy kraj nasz się wyludnia,
gdy populacja chudnie
stan naszej demografii poprawiaj.
O dżdżownicku:
Nasz Przodownik Od Rymów
milczy. I nie wiem, czy mu
wena się gdzieś zadziała?
Niech wytoczy swe działa
i w słownej potyczce przejdzie do czynów.
Będąc w pobliżu dżdżownicka
widoku Kariatyda unika
pewnie się wstydzi
co rzekną ludzie
miast iść w ramiona, niewidkę oblika
oblekać, oblikać- tu: ubierać, nakładać
Co wieczór (lub rano) Naprędce
sumiennie swój budzik nakręca
nie po to żeby wstać
ale no... urwał nać
by mu się 'robak' w snach tak nie znęcał
Tymczasem poczciwy Naprędce
ma tylko zegarek na ręce.
A dżdżownick nieznośnik
snów pozazdrościł,
bo sam lubi śnić o panience...
Tymczasem poczciwy Naprędce
ma tylko zegarek na ręce.
A dżdżownick nieznośnik
snów pozazdrościł,
bo sam lubi śnić o panience...
...którą zwą Kariatydą
i zawsze dlań będzie bidą
brak o niej snów
czemuż więc znów
Naprędce dał wycisk budzika trybom?
...
ma tylko zegarek na ręce.
...
Niesamowite... faktycznie wczoraj jadąc do sklepu, założyłem nie wiedzieć po co zegarek (chyba pierwszy raz po 5-ciu latach). A tego limeryka jeszcze wtedy nie znałem. Przypadek? Nie sądzę!!
;)
kariatyda napisał/a:...
ma tylko zegarek na ręce.
...Niesamowite... faktycznie wczoraj jadąc do sklepu, założyłem nie wiedzieć po co zegarek (chyba pierwszy raz po 5-ciu latach). A tego limeryka jeszcze wtedy nie znałem. Przypadek? Nie sądzę!!
Przypadek, Naprędce, przypadek! Choć, nie powiem, bardzo miły
Pozdrawiam Cię
Pewien pan z miasta Oleśnicy
znalazł pieniądze na ulicy
Miały ogon i łapy chyże,
bo to był niemiecki wyżeł.
Pewien pan z miasta Oleśnicy
znalazł pieniądze na ulicy
Miały ogon i łapy chyże,
bo to był niemiecki wyżeł.
który podjadał ciągle w mennicy
(może komuś przyjdzie na myśl inne zakończenie? )
Pewien pan z miasta Oleśnicy
znalazł pieniądze na ulicy
Miały ogon i łapy chyże,
bo to był niemiecki wyżeł.
Który przybiegł z zagranicy.
Zdesperowany, na wszystko gotowy
"Dżdżownick szuka krowy".
Bez krów dziś wiejskie obórki i łąki,
rolnik po mleko idzie do ''Biedronki".
Pójść tam trzeba po olej do głowy.
Zdesperowany, na wszystko gotowy
"Dżdżownick szuka krowy".
Bez krów dziś wiejskie obórki i łąki,
rolnik po mleko idzie do ''Biedronki".
Pójść tam trzeba po olej do głowy.
Postaram się odgryźć niebawem
Nie smuć się, nie smuć Kleomo
wszak tutaj wszystkim jest to wiadomo
że każdą krowę
bijesz na głowę
ale ja jestem niestety homo
Nie smuć się, nie smuć Kleomo
wszak tutaj wszystkim jest to wiadomo
że każdą krowę
bijesz na głowę
ale ja jestem niestety homo
Choć żeś swe preferencje obwieścił
mnie się to w głowie nie mieści.
Udajesz tylko, że masz baby w doopie,
i brzydzisz się ich jak włosa w zupie.
Gdybym poprosiła to byś mnie popieścił.
Prosić o pieszczoty chce Kleoma.
Ty broń się, chłopie, rękami oboma.
Nie ulegaj prośbom
ani nawet groźbom.
Zastanów się, czy u niej wszyscy doma...?
Liczę, Kleoma, na Twoje poczucie humoru
Prosić o pieszczoty chce Kleoma.
Ty broń się, chłopie, rękami oboma.
Nie ulegaj prośbom
ani nawet groźbom.
Zastanów się, czy u niej wszyscy doma...?
Liczę, Kleoma, na Twoje poczucie humoru
Przychodzi kiedyś taki rok,
że ma się chęć na skok w bok.
Choć w średnim wieku to jeszcze młódka,
Od pasa cnoty zgubiła się kłódka.
Miły mi będzie z dżdżownickiem nie tylko cmok.
Prosić o pieszczoty chce Kleoma.
Ty broń się, chłopie, rękami oboma.
Nie ulegaj prośbom
ani nawet groźbom.
Zastanów się, czy u niej wszyscy doma...?
Ech, kochana Kariatydko
sprawa ma się dosyć brzydko
bo w ostatniej dobie
zwichnąłem ręce obie
mamże się bronić niemytą łydką?
Pewien pan z miasta Oleśnicy
znalazł pieniądze na ulicy
Miały ogon i łapy chyże,
bo to był niemiecki wyżeł.
Alarm, alarm! Brak piątego wersu. Dzięki wierna załogo, że opanowaliście tą kontaminację poetycką ;)
Summerka dywersantka
posłala z Oleśnicy gagatka
Podrzuca "kukułcze fraszki"
co może wywołać zamieszki
Taka ci z niej sąsiadka!
Dzięki Summerka, to kolejny sposób na urozmaicenie - jeśli ktoś nie będzie mógł dobrać odpowiedniego rymu do któregoś/którychś wersów, może śmiało wstawiać niekompletne limeryki. Dosztukuje się :)
Nasz Mistrz honorowo jak skaut
zrobił na forum coming out.
Przyznał się mianowicie
nie do tego, co myślicie,
lecz, że musi myć łydki na gwałt.
Nasz Mistrz honorowo jak skaut
zrobił na forum coming out.
Przyznał się mianowicie
nie do tego, co myślicie,
lecz, że musi myć łydki na gwałt.
Zaiste
Przychodzi kiedyś taki rok,
że ma się chęć na skok w bok.Choć w średnim wieku to jeszcze młódka,
Od pasa cnoty zgubiła się kłódka.Miły mi będzie z dżdżownickiem nie tylko cmok.
O cmoki itp. prosić nie trzeba
albowiem nikt nie jest zimną amebą
na widok smutnego policzka
nie udawajmy prawiczka
przecież i tak nas nie wezmą do nieba
Takie tam różne cmok-cmoki
i inne życia uroki
przyjemność nam zrobią.
Dobrze usposobią.
Skoczę nie w bok, a w dwa boki.
Summerka napisał/a:Pewien pan z miasta Oleśnicy
znalazł pieniądze na ulicy
Miały ogon i łapy chyże,
bo to był niemiecki wyżeł.Alarm, alarm! Brak piątego wersu. Dzięki wierna załogo, że opanowaliście tą kontaminację poetycką
Summerka dywersantka
posłala z Oleśnicy gagatka
Podrzuca "kukułcze fraszki"
co może wywołać zamieszki
Taka ci z niej sąsiadka!Dzięki Summerka, to kolejny sposób na urozmaicenie - jeśli ktoś nie będzie mógł dobrać odpowiedniego rymu do któregoś/którychś wersów, może śmiało wstawiać niekompletne limeryki. Dosztukuje się
Summerka, Naprędce, dzięki za pomysł na dokończenie limeryka! Ode mnie - coś niedokończonego... Ciekawe, jak się temat rozwinie!?
Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ...
Pomocy!!! Brak piątego wersu!
Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ...
Aż Dżdżownik swojego bankiera zatrwożył
Dobre!
Miło Cię znowu widzieć, Naprędce!
Wzajemnie :)
Wiesz, (tylko nikomu nie mów) ten temat to taka moja baza wypadowa-przyczółek, z którego zapuszczam się w dżunglę poniżej. Gujana Francuska, o! ;)
No tak. Ja się zastanawiałem dlaczego mój bankier założył mi szlaban na konto, a to Naprędce go podpuścił. Chyba razem pili, bo...
Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ...
jednak Naprędce za dużo spożył...
Dziękuję, dżdżownick, dziękuję, Naprędce, za fajne podjęcie tematu. Czekam na więcej!
Pozdrawiam Was
Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ...
Może ktoś wiekopomne dzieło stworzy?
A potem Kariatyda w nagrodę szampana im otworzy.:)
Szampan już się chłodzi
Witam .
oblężenie na limerychach
chłop z jedną łydką umyka
czołga się biedny na brzuchu
ograniczony w ruchu
a tu Jedna przez Drugą bryka !
to i ja czasem bryknę
lub też złosliwie syknę
jeśli szampana nie braknie
moja wena nie zblaknie
wówczas znajdę rym do -knę...
Witam :).
wówczas znajdę rym do -knę...
Byle nie "zniknę" ;) bo widzę w Tobie spory potencjał! Cześć :)
Byle nie "zniknę" bo widzę w Tobie spory potencjał! Cześć
Cześć
obyś sam mnie zaraz nie wywalił, mam chyba słowotok:
z marzeń wszystkich wyjdzie dupa
kiedy męża masz bankruta
jeśliś i ty bankrut żeński
to podwaja sumę klęski
pozostaje zrzuta
gdzie ten szampan bo nie mogę
zaraz sobie krzywde zrobię
na trzeźwo mysleć sie nie da
kiedy ma się w duszy zgreda
i jakąś życiową fobię
troche tutaj nakłamałam ..
a może prawdę pisałam ?
sama nie wiem, mam gorączkę
i grypową jakąś drżączkę
po co ja z łózka wstałam
Spoko, wielu -w tym ja, przechodziło taki "słowotok", jak odstawisz antybiotyki powinno przejść ;))
Ja czasem czuję przesyt, więc milknę na jakiś czas, ale skoro Ty jesteś "w ciągu" i wręcz układasz limerykowe poematy (nie wiem czy nie jako pierwsza w tym miejscu- dość mocne "wejście"), to nie ograniczaj się. :)
Naprędce napisał/a:Summerka napisał/a:Pewien pan z miasta Oleśnicy
znalazł pieniądze na ulicy
Miały ogon i łapy chyże,
bo to był niemiecki wyżeł.Alarm, alarm! Brak piątego wersu. Dzięki wierna załogo, że opanowaliście tą kontaminację poetycką
Summerka dywersantka
posłala z Oleśnicy gagatka
Podrzuca "kukułcze fraszki"
co może wywołać zamieszki
Taka ci z niej sąsiadka!Dzięki Summerka, to kolejny sposób na urozmaicenie - jeśli ktoś nie będzie mógł dobrać odpowiedniego rymu do któregoś/którychś wersów, może śmiało wstawiać niekompletne limeryki. Dosztukuje się
Wybacz kariatydo, zapomniałam, że to nie fraszka:)
Pewien pan z miasta Oleśnicy
znalazł pieniądze na ulicy
Miały ogon i łapy chyże,
bo to był niemiecki wyżeł
z centem unijnej mennicy.Summerka, Naprędce, dzięki za pomysł na dokończenie limeryka! Ode mnie - coś niedokończonego... Ciekawe, jak się temat rozwinie!?
Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ...Pomocy!!! Brak piątego wersu!
Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ..
aż sen ich zmorzył.
Znalazł pannę z wianem i wiankiem,
ślub wzięli słonecznym porankiem.
Drzewa sadzili,
dzieci płodzili
w ogródku i domku z gankiem.
Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ..
aż sen ich zmorzył.
Jak dla mnie to najlepsza jak dotąd wersja
Summerka napisał/a:Raz limeryków spotkali się autorzy
by każdy swoje trzy grosze dołożył.
Tak dokładają,
tak zagajają ..
aż sen ich zmorzył.Jak dla mnie to najlepsza jak dotąd wersja
Dzięki, a mnie się podoba wersja z szampanem:)
Jedna taka panna krakowianka
lamentowała od samego ranka.
Powodem tego ryku
było to, że w kurniku
miast kurzego było jajko - niespodzianka.
No proszę, a właśnie chciałem opisać w "swoim" drugim temacie pewną sytuację z ... kurnika (pl) :D
To juz chyba nie jest przypadek, to jest podejrzane!
;)
Naprędce namiętnie grywa w kurniku.
Ogrywa wszystkich przeciwników.
Z entuzjazmem i zapałem
oddaje się grze duszą i ciałem.
Kończy gdy kur zapieje "kukuryku!"
Stoi i płacze kaleka bez głowy,
wspomina swój nos marchewkowy
Lodowe serce łkaniem się zanosi,
że został z niego brudny śniegu stosik.
A był takim pięknym bałwanem śniegowym.
Raz pewien bałwan z St. Kitt's and Nevis
przejął się bardzo (aż tak do trzewi)
tym, że kto lepił
głów się przyczepił
a gdzie marchewkę dać wcale nie wi...
Do śniegowego baŁwana się doczepili,
a, czy on ze śniegu jest lepiony,
czy też to czŁek szlachetnie urodzony,
to z czasem z dużego staje się malutki.
Reasumując: żywot każdego baŁwana jest krótki!
Raz pewien bałwan z St. Kitt's and Nevis
przejął się bardzo (aż tak do trzewi)
tym, że kto lepił
głów się przyczepił
a gdzie marchewkę dać wcale nie wi...
I zapłakała śniegowa bałwanka,
że bałwan zgubił marchew tego ranka.
Gdzie ta marchew była?
W jakim miejscu tkwiła?
Góra - dół - góra - dół, taka wyliczanka...
Gdy bałwankowi marchewka opadła
śnieżna bałwanka jeszcze bardziej zbladła
bo bez marchewki
nawet bałwan krewki
bałwankowego nie powiększy stadła
I poznaliśmy tu dżdżownicka - chwata,
co w bałwankowych spełnia się tematach.
A skąd on to wie?
Może nam powie...
A może zmilczy, jako dyplomata...
A skąd on to wie?
Skąd mu tematy takowe są znane?
Wiedz, Pani, że dżdżownick bałwanem
już się urodził
i tylko zwodzi
by stan swój ukryć słowem pisanem
kariatyda napisał/a:A skąd on to wie?
Skąd mu tematy takowe są znane?
Wiedz, Pani, że dżdżownick bałwanem
już się urodził
i tylko zwodzi
by stan swój ukryć słowem pisanem
Może by tak drzewo bałwaniego rodu?
pra-prabałwany - protoplaści - z przodu,
potem bałwan-dziadek, matka,
bałwaniąt cała gromadka.
Tylko kto zniesie taką ilość chłodu...
Do śniegowego baŁwana się doczepili,
a, czy on ze śniegu jest lepiony,
czy też to czŁek szlachetnie urodzony,
to z czasem z dużego staje się malutki.
Reasumując: żywot każdego baŁwana jest krótki!
Witaj, miło przeczytać czasem coś glębszego niż tylko przekomarzanki tych lekkoduchów!
;)
Chociaż muszę przyznać, że idzie im fantastycznie.
Naprędce
Jedna taka panna krakowianka
lamentowała od samego ranka.
Powodem tego ryku
było to, że w kurniku
miast kurzego było jajko - niespodzianka.
Gdyby panna do jajka zajrzaŁa,
to pewnie byŁaby heppi caŁa,
bo byŁ tam liścik od koguta,
a w nim miŁosna nuta,
i żeby już welon szykowaŁa.
Może by tak drzewo bałwaniego rodu?
pra-prabałwany - protoplaści - z przodu,
potem bałwan-dziadek, matka,
bałwaniąt cała gromadka.
Tylko kto zniesie taką ilość chłodu...
Pamiętam słowa bałwanki Zośki
bardzo krytycznej wobec miłości
z powodu ciepła...
tak ongi rzekła:
dłużej pożyjesz w obojętności
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » Debiuty literackie - artykuły, opowiadania Netkobietek » Limeryki z zimnej Afryki
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024