Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 212 ]

66

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

ja powiem tak! nie musialam sie niczego uczyc! moj maz byl moim pierwszym i ja jego! zgralismy sie super! od pierwszego razu zawsze mam orgazm ale tylko pochwowy! jest cudownie! nie wyobrazam sobie lepszego partnera w lozku! najpierw mnie rozgrzewa calujac i pieszczac rekami a potem wchodzi i za kazdym razem jest cudownie! mysle ze jak sie kogos bardzo kocha to nie ma problemu!

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Witam mogę się przyznać, że jeszcze półtora miesiąca temu byłem prawiczkiem. I powiem szczerze zdziwiło mnie to, że moja dziewczyna mimo tego, że miewała wcześniej orgazmy z poprzednimi facetami, ale rzadko, gdy jest ze mną to od tygodnia miała ze mną 4 orgazmy. Ale zawsze musi być na górze inaczej jej się nie udaj dojść, oraz muszę też w to się zaangażować stałe tępo z głębokim wejściem do środka.

68

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Witam
Przezywanie roznego rodzaju orgazmow jest kwestia otwarcia kanalow energetycznych.
Obecnie znane sa dwie szkoly wschodnie tantryczna (hinduska) i taoistyczna (chinska).
Opanowanie tych sztuk milosnych wymaga nie lada pracy i wysilku, ale nic nie ma za darmo.
Ubolewam nad stanem zdrowotnym naszego spoleczenstwa, lekarze widza nas jako zwykla masa organow, ale tak nie jest. Zamkniecie kanalow energetycznych ma podstawowy wplyw na przezywanie pelnego orgazmu.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Iro

69

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
Tyrael napisał/a:

..........Ale zawsze musi być na górze inaczej jej się nie udaj dojść, oraz muszę też w to się zaangażować stałe tępo z głębokim wejściem do środka.

Ciesz się zatem , że masz doświadczona dziewczyne i czegoś sie od niej o kobietach nauczysz.  Pierwszą rzecz juz się nauczyłeś - ...musze się w to głeboko zaangażować.
A doprowadzeniu jej do 4 orgazmów nie świadczy, ze jesteś dobrym kochankiem.  Dziewczyna zna siebie - swoje reakcje i potrzeby. Dobrze jej "leżysz" - po prostu. Nie wpadaj w samouwielbienie.

70

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
faye napisał/a:

ja zawsze kocham się w tej pozycji zresztą nie tylko tongue jest mi wtedy cudownie, uwielbiam gdy wchodzi maksymalnie głęboko ale orgazmu nie miałam... może to kwestia psychiki, gdy za bardzo skupia się na tym że chce się mieć orgazm, on się nie pojawia...

kwestia psychiki ?

Kluczowym jest:
- jak często uprawiasz sex? a jeśli już to czy rano, przed południem, po południu, wieczorem, w nocy ?
- Gdzie uprawiasz sex ? tj. czy np. są osoby w pomieszczeniach obok, które mogą przypadkiem przeszkodzić.
- jaki status ma twój partner? czy to: mąż? narzeczony lub narzeczonym dopiero będzie? czy po prostu partner

71

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Ten sam problem co kilka innych dziewczyn - orgazm łechtaczkowy osiągam sama, przez kilka lat masturbowałam się strumieniem wody (zaczęłam bardzo wcześnie, znałam ten sposób z książki dla nastolatek) w wannie, ok pół roku temu zaczęłam masturbować się ręką i coś tam z tego wychodzi. Jestem z moim partnerem od 7 miesięcy, mam bardzo wysokie libido, najchętniej kochałabym się z nim codziennie ileśtam razy, najczęściej kochamy się po 2-4 pod rząd raz na kilka dni. Nigdy nie miałam z nim żadnego orgazmu i mocno mnie to frustruje. Sporo eksperymentujemy, chociaż nie próbowaliśmy jeszcze wszystkiego. Pozycja z nogami na ramionach i głęboką penetracją to jedna z moich ulubionych ale nie prowadzi do niczego. Czasem mam wrażenie, że moja pochwa jest bardzo mało unerwiona - podczas stosunku mam jakieś tam ogóle odczucia, ale n nie czuję ŻADNEJ różnicy między prezerwatywą prążkowaną, prezerwatywą zwykłą i brakiem prezerwatywy. Najczęściej ich nie używamy, bo daje to po prostu większą swobodę ruchu. Czy macie jeszcze jakieś metody, głównie jeśli chodzi o psychiczne rozluźnienie, pracę mięśni itd?

72

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Pochwowy? Ngdy nie mialam, chociaz.... nie nie, to nie byl orgazm pochwowy.
lehtaczkowy kiedys czesto, wystarczylo, ze moj facet robil mi minetke, dochodzilam w krotkim czasie. a ostatnio jakos takm trudniej jest, czasem nawetgo odpycham, bo boli...  moze nie jestem wystarczajaco podniecona, no ale przeciez robi to jak zwykle, czasem ja sama zaczynam pieszczotty a jednak z orgazmem coraz trudniej....

73

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

przeczytałam cały wątek z zapartym tchem! pociesza mnie, że nie tylko ja mam takie problemy! Na codzień nie mam z kim o tym porozmawiać, a otoczona przez media, filmy porno itp. czuję się brzydka, zagubiona i jakaś taka "niedorobiona"
ale o co konkretnie mi chodzi:
zaczynałam od chłopaka, z który bardzo mnie podniecał. potrafił palcem doprowadzić mnie do cudownego orgazmu łechtaczkowego. nie wiem jak z pochwowym bo przy każdej próbie wejścia odczuwałam ból i się wycofywałam sad
potem przez 4 lata miałam partnera (w tym przez 3 lata byliśmy zaręczeni) i przemogłam ból (choć zawsze na początku stosunku mi towarzyszył i musiałam go "przeboleć") było miło, ale jakoś tak nie do końca. czasem faktycznie modliłam się żeby już skonczył i dał mi tak zwany święty spokój. z czasem było coreaz gorzej sad
po rozstaniu wiem, że to czego mi teraz potrzeba to partner seksualny. mam duże potrzeby, których nie chcę wyłącznie zaspokajać samodzielnie, ale w naszym społeczeństwie jest to źle postrzegane, wiec i ja mam opory. nie chce teraz budować więzi emocjonalnych, zależności. muszę zająć się sobą i nauczyć być sobą bo tego ostatni związek mnie pozbawił. potrzebuję jednak sexu jak normalna 26-letnia kobieta. PAT
ostatnio przytrafiła mi się jednorazowa przygoda. I to zdecydowanie było to czego mi wtedy było potrzeba. choć nie umiałam się wyzbyć wszytskich moich kompleksów, miałam dyskomfort ponieważ nie spodziewając się takiego obrotu sprawy byłam nieprzygotowana-zarośnięte nogi, schowane pod spodniami, pachy zapuszczane do wosku, itp. tymbardziej że on był zdecydowanie na to przygotowany! było cudnie, choć znów bez fajerwerków. za to mam wrażenie że coś się we mnie odblokowało bo po całonocnej zabawie przestałam odczuwać ból przy wejściu! chciałabym to powtórzyć ale z tym kimś to nie możliwe a innego "wstydzę się" szukać-patrz wyżej
niestety kwestia orgazmu pochwowego pozostaje wciąż dla mnie wielka niewiadomą.

samodzielnie jak bawię się swoją łechtaczką potrafię dojść, ale zawsze na początku mówie sobie, że jak zacznie mi się robić dobrze to przeniosę się do pochwy, jednak jakoś nie potrzfię. po orgazmie kończę-znów jakaś blokada?

nie wiem czy to co piszę ma dla Was sens, ale poczułam potrzebę uzewnętrznienia się.

a w ramach inwestycji w edukację seksualną nabyłam właśnie wibrator...

74

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Post poniżej poziomu forum.
Moderatorka-apoteoza

75

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Przeczytałam wszystko, od deski do deski. Sama nie uważam się za osobę doświadczoną. Byłam tylko z jednym facetem przez ostatnie lata. Nie miałam problemów jeżeli chodzi o orgazm, i jeden i drugi. Natomiast czy seks jest tylko dążeniem do jego osiągnięcia. Moim zdaniem nie, gdyż czasem nie dochodziłam a i tak byłam zadowolona. Same czułości, czasem więcej dla mnie znaczą. Lubię być na górze, ale i od tyłu jest fajnie. W sumie mi się każda pozycja podoba, którą wypróbowaliśmy.
W moim związku bardzo mi się podobało, że mogę się dzielić z partnerem moimi propozycjami/ rozwiązaniami etc. bez żadnych zahamowań. Z mojej strony trochę czasu to zajęło, ale nauczyłam się mówić, głośno i wyraźnie, co i jak, aby było dobrze- oczywiście działało to w obie strony. Oby mi się udało, zbudować coś takiego, ale do tego trzeba odpowiedniego faceta, który nie dąży tylko do zaspokojenia własnych potrzeb, ale i potrzeb partnerki- bo i o takich słyszałam! Pozdrawiam!

76

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Mialam tylko jednego partnera ( raz bylam w zwiazki, rozstalismy sie) ale nigdy z nim nie przezylam zadnego orgazmu ani pochwowego ani lechtaczkowego.
Nie wiem od czego to zalezy, moze od psychiki, bardzo sie od siebie oddalilismy i juz nie mialam ochoty z nim na seks zawsze dogadzalam sobie sama i nie mialam problemu by osiagnac orgazm lechtaczkowy. Obecnie jestem sama tzn, spotykam sie z kims ale nie mielismy do tej pory zadnych zblizen. Boje sie gdy by mialo przyjsc co do czego to bede miala ten sam problem, podniecenie wszytsko ok ale gdzie orgazm...

77

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
niedoceniona napisał/a:

Mialam tylko jednego partnera ( raz bylam w zwiazki, rozstalismy sie) ale nigdy z nim nie przezylam zadnego orgazmu ani pochwowego ani lechtaczkowego.
Nie wiem od czego to zalezy, moze od psychiki, bardzo sie od siebie oddalilismy i juz nie mialam ochoty z nim na seks zawsze dogadzalam sobie sama i nie mialam problemu by osiagnac orgazm lechtaczkowy. Obecnie jestem sama tzn, spotykam sie z kims ale nie mielismy do tej pory zadnych zblizen. Boje sie gdy by mialo przyjsc co do czego to bede miala ten sam problem, podniecenie wszytsko ok ale gdzie orgazm...

Być może problem tkwił w relacji pomiędzy wami??? - tak mi przyszło na myśl.

78

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
smutna123 napisał/a:
niedoceniona napisał/a:

Mialam tylko jednego partnera ( raz bylam w zwiazki, rozstalismy sie) ale nigdy z nim nie przezylam zadnego orgazmu ani pochwowego ani lechtaczkowego.
Nie wiem od czego to zalezy, moze od psychiki, bardzo sie od siebie oddalilismy i juz nie mialam ochoty z nim na seks zawsze dogadzalam sobie sama i nie mialam problemu by osiagnac orgazm lechtaczkowy. Obecnie jestem sama tzn, spotykam sie z kims ale nie mielismy do tej pory zadnych zblizen. Boje sie gdy by mialo przyjsc co do czego to bede miala ten sam problem, podniecenie wszytsko ok ale gdzie orgazm...

Być może problem tkwił w relacji pomiędzy wami??? - tak mi przyszło na myśl.

Sama nie wiem, nie utrzymuje kontaktu juz z bylym partnerem on zerwal kontakt bo chcial o mnie zapomniec.
Boje sie ze z przyszlym partnerem rowniez bede miala takie problemy, nie wiem.

79

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Niedoceniona z tego co piszesz tutaj i w innym wątku to ewidentnie kwestia złego doboru partnera! Kiedy byłam w Twoim wieku dopiero zaczynałam poznawać przyjemności życia cielesnego i też z orgazmem nie było łatwo - teraz wiem, ze to również była kwestia partnera, który podchodził do seksu egoistycznie. Z wiekiem, z czasem (treningiem smile ) wszystko się zmienia. Więc nie myśl o tym, ze z przyszłym partnerem też będzie tak kiepsko. W ogóle nie myśl o tym! Staraj się czuć!
Powodzenia

80

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

A ja nie miałam nigdy żadnego orgazmu, ani sama ani z kimś.
Chyba coś ze mną nie tak tongue.

81

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Orgazm to super sprawa zawsze go mam z facetem lub bez na to zawsze znajdą sie rozwiązania:)

82

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

JAk ktoś będzie potrzebował porady to proszę smiało pytac pomoge zawsze:) ( no moze nie do konca zawsze):)

83 Ostatnio edytowany przez zuczek70 (2011-07-20 20:33:13)

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Uczyliśmy się miłości z moim partnerem wspólnie,on był moim pierwszym ,ja podobno jego pierwszą.Przez długie lat współżycia oszukałam go aż trzy razy mówiąc ,że miałam orgazm a tak naprawdę go nie było.Zawsze osiągałam orgazm,poprzez tz.miłość francuską.Pochwowy udało mi się osiągnąć z pięć razy,ale zbytnio nad tym nie ubolewam.Choć muszę przyznać ,że był fascynującu ,doprowadził mnie nawet do łez-szczęścia.Ktoś powyżej napisal ,że przeżył orgazm podczas snu.Mnie zdarza się on co jakieś trzy miesiące,bywało tak kiedy miałam partnera i teraz kiedy jestem sama.Ale z regóły śni mi się seks ,nieraz kiedy się przebudzam ręka znajduje się na łonie lub poniżej.Ten seks podczas snu jest bardziej odważny niż z partnerem.Teraz wiem ,że powinnam była mówić otwarcie o swoich potrzebach i fantazjach ,dlaczego tego nie robiłam?To proste ,zwyczajnie się wstydziłam i to był mój błąd ,zawsze byłam wstydliwa i skryta.Teraz jestem sama i bardzo brakuje mi tej podniety i nie wiem czy kiedy kolwiek trafię na faceta ,który doprowadzi mnie na takie szczyty jakie przeżywałam z "byłym" ,a może będzie starał się w jeszcze większym stopniu zaspakajać moje potrzeby.W końcu jestem dojrzałą kobietą i teraz już wiem czego chcę od partnera i że trzeba o tym mówić otwarcie.

Wiele z was to bardzo młode dziewczyny i na pewno przyjdzie czas ,że poznacie rozkosz przeżywania orgazmu,szczerze wam tego życzę ,bo to naprawdę nieziemskie uczucie choć zbyt szybko mija. Nie od razu zbudowano Rzym ,któraś z forumowiczek napisała ,że swój pierwszy orgazm  przeżyła po 30 roku życia.Ale dużo zależy od partnera i od tego czy jemu zależy  abyśmy i my czerpały przyjemność z seksu .Nie wszyscy są samolubni.

Orgazm pochwowy, ja osiągałam go w pozycji na jeźdzca.

84

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
karmelita82 napisał/a:

Niedoceniona z tego co piszesz tutaj i w innym wątku to ewidentnie kwestia złego doboru partnera! Kiedy byłam w Twoim wieku dopiero zaczynałam poznawać przyjemności życia cielesnego i też z orgazmem nie było łatwo - teraz wiem, ze to również była kwestia partnera, który podchodził do seksu egoistycznie. Z wiekiem, z czasem (treningiem smile ) wszystko się zmienia. Więc nie myśl o tym, ze z przyszłym partnerem też będzie tak kiepsko. W ogóle nie myśl o tym! Staraj się czuć!
Powodzenia

Mysle o tym,bo nie wiem czy to ze mna bylo cos nie tak czy z nim.
Faktycznie nas "super sex" trwal gora 3 minuty, bo on tak szybko dochodzil a ja niezdazylam sie dostatecznie podniecic, a jeszcze mial pretensje jak ja nie dostalam orgazmu, ze jestem jakas dziwna i ze on mnie nie podnieca i chodzil obrazony nawet do tygodniaa.

85

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
niedoceniona napisał/a:
karmelita82 napisał/a:

Niedoceniona z tego co piszesz tutaj i w innym wątku to ewidentnie kwestia złego doboru partnera! Kiedy byłam w Twoim wieku dopiero zaczynałam poznawać przyjemności życia cielesnego i też z orgazmem nie było łatwo - teraz wiem, ze to również była kwestia partnera, który podchodził do seksu egoistycznie. Z wiekiem, z czasem (treningiem smile ) wszystko się zmienia. Więc nie myśl o tym, ze z przyszłym partnerem też będzie tak kiepsko. W ogóle nie myśl o tym! Staraj się czuć!
Powodzenia

Mysle o tym,bo nie wiem czy to ze mna bylo cos nie tak czy z nim.
Faktycznie nas "super sex" trwal gora 3 minuty, bo on tak szybko dochodzil a ja niezdazylam sie dostatecznie podniecic, a jeszcze mial pretensje jak ja nie dostalam orgazmu, ze jestem jakas dziwna i ze on mnie nie podnieca i chodzil obrazony nawet do tygodniaa.

Nie martw się na zapas. W 3 min.- dla mnie to nierealne, abym doszła. Min. 20 min. Myślę, że my kobiety potrzebujemy więcej czasu- przynajmniej ja!

86

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

do osiągnięcia orgazmu potrzeba nam-
1-czasu
2- nastroju
3- spokoju
4-faceta ,który zna się na rzeczy.
3 minuty? Zmień faceta bo to żaden kochanek

87

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Niedoceniona to ewidentnie problem faceta nie Twój! Kochana dla mnie to też byłoby niemożliwe dojść w 3 min. - tyle czasu to naprawdę tylko facet potrzebuje. A skoro jeszcze miał czelność Ciebie jakimiś bzdurnymi oskarżeniami obrzucać to trafiłaś na okaz totalnego dyletanta i egoisty łóżkowego! Współczucia!
Myślę, że w porównaniu z ex każdy będzie super kochankiem wink
Powodzenia!

88

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

A ja doszłam do pewnych wniosków. Otóż wydaje mi się, że orgazmu trzeba się nauczyć, należy pokazać swojemu ciału co to jest. Brzmi głupio, wiem, ale sprawdza się. Przykład? Mimo wielkiej miłości i stałego partnera byłam na bakier z orgazmami. Wiedziałam co to jest, sama umiałam sobie zadać przyjemność, ale nie wiedziałam czego oczekiwać od partnera, żeby i on się postarał. Próbowaliśmy różnych sposobów i nic. Jednym z głównych problemów był fakt, że denerwował mnie orgazm oralny, strasznie mnie to irytowało i nie lubiłam tego. Mój mężczyzna jako człowiek ambitny w dążeniu do mojej przyjemności kiedyś się uparł i postanowił, że będziemy próbować czy mi się to podoba czy nie. Zaczął stymulować łechtaczkę palcem z użyciem lubrykanta. Na początku mnie to strasznie denerwowało, ale zacisnęłam zęby i trwałam dzielnie. I nagle, powoli, powoli coś jakby pękło, zaczęłam odczuwać przyjemność, która zakończyła się orgazmem jakiego w życiu nie miałam! Od tamtej pory to wszystko nie trwa tak długo, odczuwam już jedynie przyjemność i satysfakcję. Dlatego wydaje mi się, że musiałam "pokazać" sobie o co chodzi i jak organizm powinien reagować. Zauważyłam jeszcze, że wielką rolę spełnia cierpliwość partnera. Jeżeli on jest spokojny i mówi nam, że mamy bardzo dużo czasu, że on się nie spieszy to bardzo pomaga. Wtedy można się odprężyć maksymalnie.

89

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

No i gratuluję Teo  smile

Ja także mam orgazmy, ale nie przy seksie oralnym, nie przepadam za taką pieszczotą, nie sprawia mi jakiejś ogromnej przyjemności, tylko łaskocze wink
No, ale jeszcze jest tyle sposobów, więc moja rozkosz występuje bardzo często wink

Masz rację, orgazmu trzeba się uczyć, potrzeba na pewno cierpliwości partnera, bo u nas kobiet raczej nie ma nic tak szybko jak u facetów, jesteśmy bardziej wymagające, ale jak już facet da nam orgazm ,to na pewno jest zadowolony smile

90

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

po pierwsze : kurcze jak tak czytam te wasze wypowiedzi to tak myślę że jestem szczęśliwą kobietą że mam orgazm i to za każdym razem i za każdym razem jest cudowny big_smile
po drugie : kobitki nie martwcie się ! przecież każda i lubi co innego i każdą co innego podnieca. Jedna lubi na łyżeczkę i z nogami do góry a ja osobiście tych pozycji wręcz nienawidze gdyż czuję wielka irytację wtedy... Moja przygoda z orgazmem zaczęła się przez przypadek. Któregoś razu kochałam się ze swoim obecnym partnerem i facet jak to facet lubi szybkie ruchy a ja bardzo wolne bo bardziej mnie to pociąga i uważam że to jest bardziej zmysłowe niż takie walenie się jak króliki, więc poprosiłam żeby ruszał się bardzo powoli (ja byłam na dole). Szczerze mówiąc długo to trwało ale przecież nie ma co się spieszyć tongue W pewnym momencie (( I TU TKWI SEKRET big_smile ) w momencie gdy on we mnie wchodził ja podnosiłam lekko do góry biodra. Wtedy on bardziej stymulował przednią ściankę pochwy. I w pewnym momencie stało się !!! big_smile Była to najcudowniejsza chwila w moim życiu. Oczywiście ciężko mi później odtworzyć te same ruchy żeby mieć orgazm podczas kolejnych stosunków ale po licznych próbach udało się znowu i teraz już osiągam orgazm w 2 pozycjach i pracuję nad kolejnymi tongue oczywiście ja mam tylko orgazm pochwowy bo łechtaczkowego nigdy nie miałam chociaż ostatnio zaczęłam pracować i nad tym. Miałam innych partnerów wcześniej i też z żadnym nie miałam orgazmu dopiero z moim teraźniejszym facetem przekonałam się co to tak naprawde jest seks.Także chcę przekazać tylko jedno ! Nie ma się co łamać, trzeba próbować, próbować i jeszcze raz próbować a wtedy w najmniej oczekiwanym momencie ( jak to było w moim przypadku ) odnajdzie was to szczęście jakim jest orgazm smile

91

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Mam podobny problem jak wiele z was . Miewam orgazmy z partnerem ale tylko w tedy gdy pobudzana jest łechtaczka i to nie reką czy językiem a raczej przez pocieranie się ciał, jest on w tedy krótki i płytki.  DLA TYCH PAŃ CO UWAŻAJĄ ,ŻE NIE WSZYSTKIE KOBIETY MOGĄ MIEĆ ORGAZM GŁĘBOKI ! KAŻDA KOBIETA MOŻE MIEĆ DUŻY ORGAZM JEST TO KWESTIA I PSYCHIKI I TECHNIKI I WYCISZENIA.

dla zaciekawionych polecam wejść w you tuba i wpisać kobiecy orgazm jest tam bardzo fajny film dokumentalny :):)

92

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

ja dostajeorgazmu jedynie podczas gdy moj partner robi mi minete wtedy dostaje nawetmokrych orgazmow ale nie potrafie dojsc podczas seksu i nie dochodze nigdy. czy ze mna jest cos nie tak??

93

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Powiem szczerze, że wiem co to orgazm pochwowy. Ale miałam go tylko 2 razy. Jest bardzo mocny, długi (przynajmniej u mnie ) byłam po nim wyczerpana. Zdarzyły mi się na początku mojego życia sexualnego z chłopakiem. Miałam safysfakcję, z tego że mogliśmy w jednym czasie dojść razem. Teraz już mi się to nie zdarza. Tylko mam łechtaczkowy. A szkoda sad Mój chłopak za każdym razem jest zawiedziony, że ja nie dochodzę tylko on i chciałby znowu żebyśmy razem doszli. Niestety źle się z tym czuję. Ostatnio zaczęłam nawet myśleć, po co mam się kochać kiedy to on zawsze dojdzie a ja już nie w trakcie stosunku? Próbujemy róznych pozycji, pieszczot ręką, nieraz wydaje mi sie że jestem blisko a później już trwa to za długo i chce mi się siku sad Mój mówi, ze to jego wina, że nie potrafi mnie zaspokoić, że ma za "małego" ale to jest nieprawda. Myślę, że nie potrafię się już tak podniecić jak podczas pierwszych naszych zbliżeń i problem tkwi w mojej psychice. Ale lubię seks. Może kiedyś znowu osiągne sczyty tongue

94

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Witam wszystkich, szczególnie kobiety mające problem z orgazmem.

Na forum trafiłem całkiem przypadkowo i zarejestrowałem się tylko i wyłącznie żeby napisać tą wypowiedź, która być może Wam pomoże smile

Otóż wraz z moją życiową Miłością miałem ten sam problem, najpierw musieliśmy przebrnąć przez ból (co wynika z ciasnoty dziewiczej pochwy, trzeba ją przyzwyczaić, rozciągnąć), a później problem był właśnie w orgazmie. Orgazm łechtaczkowy - ok, więc często korzystałem z tej opcji (niemiłe jest uczucie dochodzenia samemu w partnerce, szczególnie jeśli sie ją szczerze kocha), ale celem było osiągnięcie go podczas kochania się.

Tutaj dodam, dla kobiet które mają i z takim orgazmem problem - najlepiej najpierw obadać to samemu. Jeśli sama nie osiągnęłaś tego orgazmu, partner też ma małe szanse na danie Ci go - sama musisz rozkminić swoje ciało. Dopiero jak będziesz wiedziała jak - wtedy naucz też swojego partnera, co sprawia Ci największą przyjemność i jak powinien się za to zabrać. Ważne też jest zrelaksowanie się (świece, muzyka może i coś dają, ale najważniejsze jest to co masz w głowie i w sercu!), także ufność w stosunku do partnera i pełna szczerość (zero kłamstw, wcześniej ktoś w temacie pisał że osiąga orgazmy, mimo że tak nie było).

Jeśli potrafisz dojść za pomocą łecztaczki to dobrze, ale na tym nie musi się skończyć wspaniała przygoda jaką jest uprawianie Miłości smile
Osobiście postrzegałem to jako wspólną walkę, wspólny wysiłek, oboje się bardzo staraliśmy, dlatego pamietaj że nie jesteś sama - partner odgrywa bardzo ważną rolę, w końcu to on ma Ci ten orgazm dać (a Ty mu smile )! Tutaj dla panów dodam, że przeżywanie orgazmu wspólnie ze swoją ukochaną to inny wymiar rozkoszy, inne orgazmy już nigdy nie będą takie same!
Nic z Wami nie jest nie tak, poprostu musicie to w sobie odkryć, nauczyć się. Ważne jest zrelaksowanie, oddanie, ufność, szczerość, wiara w siebie, umiejętność zatopienia się w chwili i oczywiście miłość do partnera.

Tak więc Panie i Panowie powinni ćwiczyć mięśnie Kegla. Panie robią to zaciskając pochwę. Fizycznie można to odczuć palcem (ścianki się zaciskają). Podczas orgazmu te same ścianki również się zaciskają (sprawdź u siebie czy zaciskają się podczas orgazmu łechtaczkowego!), więc im silniejsze będą te mięśnie - silniejsze doznania. Dobrze wyćwiczone mięśnie oznaczają, że kiedy zaciśniesz pochwę, kiedy Twój partner trzyma tam palec, nie będzie go mógł wyciągnąć. Jeszcze tam nie dotarliśmy, więc jak widać może to być kryterium jeszcze wyższych orgazmów, ale do samego osiągnięcia go taki poziom nie będzie potrzebny. Panowie ćwiczą mięśnie Kegla w taki sposób że kiedy sikają, powstrzymują mocz. Te same mięśnie u Panów wypychają później nasienie (i ogólnie zaciskają się podczas orgazmu z wytryskiem), więc też odgrywają rolę w jego sile.

Po 'ogarnięciu' tych mięśni (co trwa praktycznie zaledwie chwilkę) będziecie mogli je zaciskać w dowolnym momencie. Stojąc, siedząc, jadąc autem, w tramwaju/autobusie/pociągu/samolocie. Pod wodą i na lądzie big_smile Zaciskanie co jakiś czas będzie formą ćwiczenia, sprawi to że Wasze mięśnie będą silniejsze i drogi do nowych doznań otworzą się.

U Panów silne mięśnie będą podstawą nie tylko do silniejszych orgazmów, ale także dzięki nim będą mogli powstrzymać nasienie przed wypłynięciem, co otworzy im drogę do wielokrotnych orgazmów (coś co z drugiej strony kobiety mają 'wbudowane'), będą więc mogli przeżywać parę orgazmów podczas jednej sesji miłosnej, a dopiero za ostatnim uwolnić nasienie i dać się ponieść całkowicie (to faceci mają wbudowane, bardzo silny orgazm, bardzo skoncentrowany, krótki).

Kobiety natomiast z natury mają większe możliwości co do przeżywania wielokrotnych orgazmów (np łechtaczkowych dwa razy pod rząd), nie wspominając o tych 'pochwowych'. Wasz orgazm zazwyczaj nie jest skoncentrowany, rozprzestrzenia się na całe ciało (stąd też kobiety wymagają rozgrzewki przed...), trwa dłużej, mniej intensywny. Jak widzicie partnerzy mogą osiągnąc harmonię między swoimi orgazmami, co wymaga ćwiczeń smile

Oprócz ćwiczeń Kegla mogę Paniom polecić żel, osobiście wtedy go nie używałem, ale może być pomocny (są różne, nie tylko smakowe, zapachowe czy nawilżające ale np rozgrzewający, może pomóc). Także nakładka wibracyjna (zakładana na męski instrument smile ) może być tym czego trzeba, wtedy też jej nie potrzebowaliśmy.
Mogę jeszcze zaproponować pożądne wysikanie się przed, a także spożywanie mniejszej ilości wody. Wydaje się że to mało, ale może mieć wpływ.

Co do ćwiczeń, to powinny być dosyć długo praktykowane, nie licz na to że po tygodniu już będzie orgazmik, ale po miesiącu powinny być rezultaty, a może i nawet osiągnięty cel smile (u Panów powinny pojawić się silniejsze, oraz znaczące zmiany jeśli chodzi o długość kochania się - będziesz tak samo podniecony itd, ale będzie trzeba więcej czasu - może się przydać tym którzy mają problemy ze zbyt szybkim dochodzeniem).

Bardzo ważne jest, żeby się nieprzepracowywać, po przeczytaniu tego posta nie powinnyście zacząć ćwiczyć od razu nie wiadomo jak często, trzeba to robić bardzo stopniowo, jeśli mięsień boli, czas na dzień przerwy. Pamietaj że możesz go ćwiczyć cały czas, siedząc przed kompem czy też jadąc na uczelnie big_smile Aczkolwiek w pierwszych paru dniach polecam siadanie/leżenie na łóżku czy krześle (na krześle tylko siedzenie!) żeby dobrze sobie ten mięsień wypróbować.

W ćwiczeniach (dotyczy i Pań i Panów) ważna jest siła ścisku i długość ścisku! Można oczywiście ściskać więcej, na krótki czas, ale najlepsze efekty przynosi ściskanie (jak najmocniejsze) na parę sekund. Warto poczytać o takich ćwiczeniach w internecie, będziecie wiedzieli jak się nie przepracować, a po pierwszym tygodniu możecie zacząć ćwiczyć wedle własnego uznania (pamiętając że liczy się długość i siła ścisku!).

To wszystko może pomóc osiągnąć ten drugi rodzaj orgazmu smile Wspominałem wcześniej że kobiety mają wbudowaną zdolność do wielokrotnych orgazmów, zauważycie to najlepiej właśnie przy orgazmach podczas kochania się. Jeśli facet też będzie wyćwiczony i nie dojdzie razem z Tobą, po pierwszym orgazmie możesz mieć ochotę na więcej smile (a nawet jeśli nie masz - Twoje ciało jest do tego zdolne!)
Zgranie też jest bardzo ważne, przy dojściu razem wszystko się potęguje i jest poprostu niemożliwe do ogarnięcia !!!

Jest też trzeci typ orgazmu, orgazm z ejakulacją (tak, u kobiety!!!), wtedy z cewki moczowej wypływa przeźroczysty płyn, głównie woda (brak moczu), kobieta traci kontrolę nad ciałem (trzęsie się itd). Wspominam o nim skoro już jesteśmy przy dwóch wcześniejszych. Nie mam niestety zbyt dużo informacji o nim. Nie wiem czy każda kobieta może się go nauczyć i czy każda jest fizycznie w stanie go osiągnąć. W internecie, na stronie pornograficznej redtube, jest filmik który pokazuje jak taki orgazm kobiecie dać. Polega on na odpowiedniej stymulacji pochwy (niektórzy mówią że punktu G...). Znajdziecie go szukając 'female ejaculation' albo 'orgasm school', nie jestem pewien. Podstawą jednakże, do osiągnięcia tego orgazmu będzie osiągnięcie 'pochwowego' i być może wiele tygodni praktyki, chyba że masz predyspozycje. Radzę jednak się tym zająć na spokojnie, wrócić może do tego za jakiś czas, najpierw nauczyć się przeżywać wspaniałą ekstazę podczas uprawiania miłości smile

Uhh bardzo się rozpisałem i już na mnie czas. Gdyby nie moja Kobieta nie mógłbym tego napisać, ponieważ nie przeżyłbym tych wszystkich wspaniałych chwil, nie doświadczył piękna kobiecego i męskiego ciała, nie mówiąc o Miłości. Stąd też pozdrowienia, gorące całusy, dla Ciebie Ukochana! smile :*
Ukochana z forum nie korzysta, ale pewnie pokażę Jej com tu napisał.

Jeśli komuś przydały się porady, proszę napisać na maila (preferuję o wiele bardziej niż wiadomość na forum, nie wiem czy będę tutaj zaglądać):

tsiu [malpa] tlen.pl

Mile także będą widzane słowa krytyki, czy podzielenie się doświadczeniami, czy co tam chcesz mi napisać : )

Aha, polecam jeszcze książkę 'Rytuały więzi małżeńskiej', są tam opisane ciekawe ćwiczenia, które mogą być pomocne dla wielu par. Książkę 'Wielokrotne orgazmy' polecę, znajdziecie tam głównie praktyczne ćwiczenia mięśni Kegla i nie tylko. Pamiętajcie żeby wybrać z tych źródeł to co dla Was najlepsze, nie trzeba przyjmować wszystkiego na wiarę smile

Pozdrawiam!
tsiu [malpa] tlen.pl

95

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Witam, ja także nigdy nie przeżyłam orgazmu pochwowego. Łechtaczkowy osiągam sama bez problemu, natomiast z facetem tylko oralnie i tez nie zawsze.. Nie jestem w stałym związku, kocham się raz na kilka miesięcy. Mój partner nie jest za bardzo doświadczony i  dosyć szybko dochodzi, ale uwielbiam się z nim kochać, sprawia mi to dużą przyjemność, mino to orgazmu nigdy nie osiągam.. najbardziej mnie drażni kiedy on ciągle pyta czy jestem blisko, czy w ten sposób dojdę,  wtedy ja zaczynam mieć poczucie winy, że nie dochodze i to już całkiem mnie rozprasza..

96

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

hej, ja tez mam taki sam problem jak wy ze mam tylko orgazm lechtaczkowy. nigdy nie przezylam pochwowego a kocham sie juz z moim partnerem kolo 2 lat. glupio mi sie mu przyznac ze nie dochodze, zazwyczaj zasze tylko udaje. seks sprawia mi przyjemnosc ale chciala bym w koncu przezyc ten orgazm. czasami sie zastanawiam ze moze to nie jest ten moj jedyny chlopak i dlatego nie moge dojsc a gdy trafie na  tego jedynego to z nim bede dochodzic

97

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

samotna1 - jeśli będziesz udawać orgazmy, to z żadnym facetem nie będziesz dochodzić. Orgazm to nie jest kwestia "odpowiedniego faceta", tylko wzajemnej komunikacji. Ty mu dajesz komunikat: "wszystko robisz OK, rób tak dalej", więc skąd on ma wiedzieć, że robi coś nie tak, jak Ty lubisz? Nie będzie robił inaczej, jeśli nie powiesz mu, że to, co robi, nie doprowadza Cię do orgazmu. Udawaniem sama sobie strzelasz w kolano.

98

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

ale on to widzi gdy mi jest dobrze podczas seksu, jest mi przyjemnie ale nie mogę osiągnąć, może nie raz mialam orgazm pochwowy tylko nie wiedzialam ze to akurat orgazm, jakie to uczuci ejest gdy się osiaga?

99

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Nikt Ci tego niestety nie powie i nie opisze - jakbyś miała, to byś wiedziała że miałaś.

On widzi że jest Ci dobrze - no, ale nie dochodzisz, prawda? A on myśli, że tak, bo go oszukujesz. Każdy normalny człowiek w takiej sytuacji pomyśli: ok, skoro dochodzi, to znaczy, że wszystko robię dobrze i nie muszę niczego zmieniać.

Porozmawiaj z nim po prostu.

100

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

ja uwielbiam sie kochac na jezdzca wtedy jeszcze jak maz paluszkiem piesci lechtaczke jestem w niebie i tez pozycja z nogami na jego barkach uch co za glebia i od tylu w tych pozycjach mam najwieksze orgazmy choc nie caly czas czasami dochodze tylko jak maz piesci mi lechtaczke to zalezy od humoru i samopoczucia:))czasmi mam ochote ostry seks a czasami na slamazarny a lubie tez na taki bez wstepu maz mnie lapie przekreca i od tylu lubudubu:)))

101 Ostatnio edytowany przez rozjasniacz (2011-09-28 21:02:36)

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
ts napisał/a:

Witam wszystkich, szczególnie kobiety mające problem z orgazmem.

Na forum trafiłem całkiem przypadkowo i zarejestrowałem się tylko i wyłącznie żeby napisać tą wypowiedź, która być może Wam pomoże smile

Otóż wraz z moją życiową Miłością miałem ten sam problem, najpierw musieliśmy przebrnąć przez ból (co wynika z ciasnoty dziewiczej pochwy, trzeba ją przyzwyczaić, rozciągnąć), a później problem był właśnie w orgazmie. Orgazm łechtaczkowy - ok, więc często korzystałem z tej opcji (niemiłe jest uczucie dochodzenia samemu w partnerce, szczególnie jeśli sie ją szczerze kocha), ale celem było osiągnięcie go podczas kochania się.

Tutaj dodam, dla kobiet które mają i z takim orgazmem problem - najlepiej najpierw obadać to samemu. Jeśli sama nie osiągnęłaś tego orgazmu, partner też ma małe szanse na danie Ci go - sama musisz rozkminić swoje ciało. Dopiero jak będziesz wiedziała jak - wtedy naucz też swojego partnera, co sprawia Ci największą przyjemność i jak powinien się za to zabrać. Ważne też jest zrelaksowanie się (świece, muzyka może i coś dają, ale najważniejsze jest to co masz w głowie i w sercu!), także ufność w stosunku do partnera i pełna szczerość (zero kłamstw, wcześniej ktoś w temacie pisał że osiąga orgazmy, mimo że tak nie było).

Jeśli potrafisz dojść za pomocą łecztaczki to dobrze, ale na tym nie musi się skończyć wspaniała przygoda jaką jest uprawianie Miłości smile
Osobiście postrzegałem to jako wspólną walkę, wspólny wysiłek, oboje się bardzo staraliśmy, dlatego pamietaj że nie jesteś sama - partner odgrywa bardzo ważną rolę, w końcu to on ma Ci ten orgazm dać (a Ty mu smile )! Tutaj dla panów dodam, że przeżywanie orgazmu wspólnie ze swoją ukochaną to inny wymiar rozkoszy, inne orgazmy już nigdy nie będą takie same!
Nic z Wami nie jest nie tak, poprostu musicie to w sobie odkryć, nauczyć się. Ważne jest zrelaksowanie, oddanie, ufność, szczerość, wiara w siebie, umiejętność zatopienia się w chwili i oczywiście miłość do partnera.

Tak więc Panie i Panowie powinni ćwiczyć mięśnie Kegla. Panie robią to zaciskając pochwę. Fizycznie można to odczuć palcem (ścianki się zaciskają). Podczas orgazmu te same ścianki również się zaciskają (sprawdź u siebie czy zaciskają się podczas orgazmu łechtaczkowego!), więc im silniejsze będą te mięśnie - silniejsze doznania. Dobrze wyćwiczone mięśnie oznaczają, że kiedy zaciśniesz pochwę, kiedy Twój partner trzyma tam palec, nie będzie go mógł wyciągnąć. Jeszcze tam nie dotarliśmy, więc jak widać może to być kryterium jeszcze wyższych orgazmów, ale do samego osiągnięcia go taki poziom nie będzie potrzebny. Panowie ćwiczą mięśnie Kegla w taki sposób że kiedy sikają, powstrzymują mocz. Te same mięśnie u Panów wypychają później nasienie (i ogólnie zaciskają się podczas orgazmu z wytryskiem), więc też odgrywają rolę w jego sile.

Po 'ogarnięciu' tych mięśni (co trwa praktycznie zaledwie chwilkę) będziecie mogli je zaciskać w dowolnym momencie. Stojąc, siedząc, jadąc autem, w tramwaju/autobusie/pociągu/samolocie. Pod wodą i na lądzie big_smile Zaciskanie co jakiś czas będzie formą ćwiczenia, sprawi to że Wasze mięśnie będą silniejsze i drogi do nowych doznań otworzą się.

U Panów silne mięśnie będą podstawą nie tylko do silniejszych orgazmów, ale także dzięki nim będą mogli powstrzymać nasienie przed wypłynięciem, co otworzy im drogę do wielokrotnych orgazmów (coś co z drugiej strony kobiety mają 'wbudowane'), będą więc mogli przeżywać parę orgazmów podczas jednej sesji miłosnej, a dopiero za ostatnim uwolnić nasienie i dać się ponieść całkowicie (to faceci mają wbudowane, bardzo silny orgazm, bardzo skoncentrowany, krótki).

Kobiety natomiast z natury mają większe możliwości co do przeżywania wielokrotnych orgazmów (np łechtaczkowych dwa razy pod rząd), nie wspominając o tych 'pochwowych'. Wasz orgazm zazwyczaj nie jest skoncentrowany, rozprzestrzenia się na całe ciało (stąd też kobiety wymagają rozgrzewki przed...), trwa dłużej, mniej intensywny. Jak widzicie partnerzy mogą osiągnąc harmonię między swoimi orgazmami, co wymaga ćwiczeń smile

Oprócz ćwiczeń Kegla mogę Paniom polecić żel, osobiście wtedy go nie używałem, ale może być pomocny (są różne, nie tylko smakowe, zapachowe czy nawilżające ale np rozgrzewający, może pomóc). Także nakładka wibracyjna (zakładana na męski instrument smile ) może być tym czego trzeba, wtedy też jej nie potrzebowaliśmy.
Mogę jeszcze zaproponować pożądne wysikanie się przed, a także spożywanie mniejszej ilości wody. Wydaje się że to mało, ale może mieć wpływ.

Co do ćwiczeń, to powinny być dosyć długo praktykowane, nie licz na to że po tygodniu już będzie orgazmik, ale po miesiącu powinny być rezultaty, a może i nawet osiągnięty cel smile (u Panów powinny pojawić się silniejsze, oraz znaczące zmiany jeśli chodzi o długość kochania się - będziesz tak samo podniecony itd, ale będzie trzeba więcej czasu - może się przydać tym którzy mają problemy ze zbyt szybkim dochodzeniem).

Bardzo ważne jest, żeby się nieprzepracowywać, po przeczytaniu tego posta nie powinnyście zacząć ćwiczyć od razu nie wiadomo jak często, trzeba to robić bardzo stopniowo, jeśli mięsień boli, czas na dzień przerwy. Pamietaj że możesz go ćwiczyć cały czas, siedząc przed kompem czy też jadąc na uczelnie big_smile Aczkolwiek w pierwszych paru dniach polecam siadanie/leżenie na łóżku czy krześle (na krześle tylko siedzenie!) żeby dobrze sobie ten mięsień wypróbować.

W ćwiczeniach (dotyczy i Pań i Panów) ważna jest siła ścisku i długość ścisku! Można oczywiście ściskać więcej, na krótki czas, ale najlepsze efekty przynosi ściskanie (jak najmocniejsze) na parę sekund. Warto poczytać o takich ćwiczeniach w internecie, będziecie wiedzieli jak się nie przepracować, a po pierwszym tygodniu możecie zacząć ćwiczyć wedle własnego uznania (pamiętając że liczy się długość i siła ścisku!).

To wszystko może pomóc osiągnąć ten drugi rodzaj orgazmu smile Wspominałem wcześniej że kobiety mają wbudowaną zdolność do wielokrotnych orgazmów, zauważycie to najlepiej właśnie przy orgazmach podczas kochania się. Jeśli facet też będzie wyćwiczony i nie dojdzie razem z Tobą, po pierwszym orgazmie możesz mieć ochotę na więcej smile (a nawet jeśli nie masz - Twoje ciało jest do tego zdolne!)
Zgranie też jest bardzo ważne, przy dojściu razem wszystko się potęguje i jest poprostu niemożliwe do ogarnięcia !!!

Jest też trzeci typ orgazmu, orgazm z ejakulacją (tak, u kobiety!!!), wtedy z cewki moczowej wypływa przeźroczysty płyn, głównie woda (brak moczu), kobieta traci kontrolę nad ciałem (trzęsie się itd). Wspominam o nim skoro już jesteśmy przy dwóch wcześniejszych. Nie mam niestety zbyt dużo informacji o nim. Nie wiem czy każda kobieta może się go nauczyć i czy każda jest fizycznie w stanie go osiągnąć. W internecie, na stronie pornograficznej redtube, jest filmik który pokazuje jak taki orgazm kobiecie dać. Polega on na odpowiedniej stymulacji pochwy (niektórzy mówią że punktu G...). Znajdziecie go szukając 'female ejaculation' albo 'orgasm school', nie jestem pewien. Podstawą jednakże, do osiągnięcia tego orgazmu będzie osiągnięcie 'pochwowego' i być może wiele tygodni praktyki, chyba że masz predyspozycje. Radzę jednak się tym zająć na spokojnie, wrócić może do tego za jakiś czas, najpierw nauczyć się przeżywać wspaniałą ekstazę podczas uprawiania miłości smile

Uhh bardzo się rozpisałem i już na mnie czas. Gdyby nie moja Kobieta nie mógłbym tego napisać, ponieważ nie przeżyłbym tych wszystkich wspaniałych chwil, nie doświadczył piękna kobiecego i męskiego ciała, nie mówiąc o Miłości. Stąd też pozdrowienia, gorące całusy, dla Ciebie Ukochana! smile :*
Ukochana z forum nie korzysta, ale pewnie pokażę Jej com tu napisał.

Jeśli komuś przydały się porady, proszę napisać na maila (preferuję o wiele bardziej niż wiadomość na forum, nie wiem czy będę tutaj zaglądać):

tsiu [malpa] tlen.pl

Mile także będą widzane słowa krytyki, czy podzielenie się doświadczeniami, czy co tam chcesz mi napisać : )

Aha, polecam jeszcze książkę 'Rytuały więzi małżeńskiej', są tam opisane ciekawe ćwiczenia, które mogą być pomocne dla wielu par. Książkę 'Wielokrotne orgazmy' polecę, znajdziecie tam głównie praktyczne ćwiczenia mięśni Kegla i nie tylko. Pamiętajcie żeby wybrać z tych źródeł to co dla Was najlepsze, nie trzeba przyjmować wszystkiego na wiarę smile

Pozdrawiam!
tsiu [malpa] tlen.pl

No to żeś mnie Pan zaciekawił. Biorę się do pracy!!
I raz i dwa i ścisk 3 s.

...bo dzisiaj może jakiś sex mnie czeka:)

I raz i dwa i 3 s......i raz.....


aaaaa co do tego filmiku co pan panią palcami wałkuje, to widziałam ten film. No niesamowite i do dziś zastanawiam się czy to jest prawda że tak ją sponiewierało i nie wiedziała co się dzieje. Moja znajoma niby z chłopakiem to robiła i mówiła że się udało.

102 Ostatnio edytowany przez Kristi (2011-09-29 21:39:45)

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

A ja wam powiem, że pierwszy orgazm łechtaczkowy miałam bodajże w wieku 5-6 lat. Nie wiedziałam co to ale często to robiłam big_smile myślałam że jestem chora albo coś, dopiero potem powiedział mi w wieku 10 lat przyjaciel, że to orgazm i mi zazdrościł xD ale to inna historia.
Tak więc pochwowy orgazm wydaje mi się że mogłam mieć raz ale bardzo słaby i to przy pierwszym razie, albo może to był łechtaczkowy, nie pamiętam.
Łechtaczkowe mam cały czas, mój partner zawsze robi tą ręką, także językiem za czym nie przepadam, chociaż czasami się poddaje. Raz miałam robione ręką i jak już dochodziłam zrobił to ustami, normalnie szalałam z rozkoszy smile Pamiętam, że były to moje urodziny i podajże przeżyłam wtedy 3 razy orgazm tongue
Teraz uprawiamy seks co parę dni, lub co tydzień, różnie. Zawsze marzyłam o tym orgazmie pochwowym, nawet dotykał mój partner punktu G palcem ale nic nie czułam, myśle że ćwiczenia, pozycje kiedyś sprawią że będę go miała, ale czytając wasze wypowiedzi zaczynam się cieszyć że mam w ogóle orgazm smile

MOIM NAJLEPSZYM SPOSOBEM NA TO ABY MIEĆ ORGAZM JEST... Bardzo często to robiłam, szłam do wanny, brałam nogi do góry i puszczałam strumień wody lub można użyć prysznica ale żeby było mocne ciśnienie i nacelować na "dzyndzelek" - spróbujcie, myśle że wam się uda. Moja koleżanka powiedziała mi kiedyś, że też używa prysznica i z trzy razy musiała się tłumaczyć współlokatorom dlaczego był zepsuty tongue big_smile

Czekam na wasze relacje czy się udało smile Jeśli tak, to znaczy że facet musi ćwiczyć paluszki i się nie poddawać, nawet jak Ty stracisz ochotę, ja czasami mam tak, że mówię "nie dam rady" a on do mnie "dasz, dasz" i bardziej się wysila i zawsze się udaje smile
POWODZENIA smile

103

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

wychodzi na to ze ja mialam miliony razy orgazm z ejakulacja nawet wczoraj wieczorem hihi a ja myslalam ze to siusiu bo tak mi chlop miescnie i zwieracze poluzowal:))))No coz najlepiej u mnie maz osiaga tym ze jak juz mam prawie koniec on przestaje na pare sekund i tak pare razy az dojdzie do wyladowania hehe pozdrawiam i polecam takie orgazmy bo rzeczywiscie sa nieziemskie:))

104

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Ja z moim mężem w 90% mam orgazm poprzez pieszczoty łechtaczki. Nie ubolewam nad tym, ponieważ są zniewalające smile. Orgazm pochwowy miałam kilka razy i myslę, że to dlatego, iż kochaliśmy się na balkonie, z nutką strachu smile.
Uwielbiam jak wkłada mi paluszka do pochwy i pociera punkt G, rozpływam się wtedy, jak jeszcze popieści mi łechtaczkę to odpływam. Coś pięknego. Chciałabym nadmienić, że często po spełnieniu lecą mi łzy z oczu, płaczę; nie do końca to rozumiem.
Mój mąz bardzo ubolewa nad tym, że nie mam "normalego" orgazmu i często wymyśla nowe techniki, dzięki którym jest mi cudownie, np. (kiedyś byłam przeciwko, ale mnie przekonał) pieści palcem mój punkt G, wkłada paluszka do odbytu i pociera, uwielbiam to i mam wtedy ogromny orgazm  smile. Uważam, że wszystko jest ok, dopóki my się z tym dobrze czujemy i sprawia to nam przyjemność. Czasami trzeba zaufać partnerowi i pozwolić, aby wprowadził coś nowego do naszej miłości fizycznej, możemy się bardzo mile zaskoczyć, i stwierdzić, że jednak sprawia to nam przyjemność.
Ważne jest, by partner uczył nas powoli nowości, był cierpliwy, nie zniechęcał się, nie denerwował się.
Mój mąż (jest i był zresztą moim jedynym partneremi) dużo mnie nauczył, był przy tym bardzo cierpliwy, czuły i dzięki temu mam cudowne orgazmy.

Życzę wszystkim wiele wspaniałych orgazmów smile

105

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Pytanie niedoświadczonego, czy podczas orgazmu macie jakieś wytryski? coś jak u facetów?

106

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
zykfryd napisał/a:

Pytanie niedoświadczonego, czy podczas orgazmu macie jakieś wytryski? coś jak u facetów?

Rozumiem o co chodzi, mój kolega powiedział, że raz mu się zdarzyło że jego partnerka aż strzeliła (śluzem, tak myśle tongue) bo tak jej było dobrze podczas orgazmu, więc jak widać, jest to możliwe tongue

107

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Myślę że na wiele pytań odpowie publikacja Malwiny Gartner "Daj jej Orgazm"
Dość szczegółowo opisany jest ten przypadek

108

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Chyba miałam kiepskich kochanków, bo nigdy nie miałam orgazmu pochwowego....

109

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Witam wszystkich! mam problem z orgazmem,a raczej z jego brakiem!Jestem z chłopakiem już 4 lata,on za każdym razem dochodzi,a ja nie.Nie wiem,czym to jest spowodowane,jak sama się pieszczę,to dochodzę zawsze,ale z nim nigdy,może już sie przyzwyczailam do tego,który sama sobie sprawiam?Ale chciałabym przeżyć orgazm kochając sie z moim ukochanym,nie wiem już co mam zrobić z tym.Ogólnie seks mnie satysfakcjonuje,próbujemy ciagle czegoś nowego,ale nadal nie doszłam,nie miałam ani łechtaczkowego,ani pochwowego orgazmu!Może jakieś porady?

110

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
kamilka11167 napisał/a:

Witam wszystkich! mam problem z orgazmem,a raczej z jego brakiem!Jestem z chłopakiem już 4 lata,on za każdym razem dochodzi,a ja nie.Nie wiem,czym to jest spowodowane,jak sama się pieszczę,to dochodzę zawsze,ale z nim nigdy,może już sie przyzwyczailam do tego,który sama sobie sprawiam?Ale chciałabym przeżyć orgazm kochając sie z moim ukochanym,nie wiem już co mam zrobić z tym.Ogólnie seks mnie satysfakcjonuje,próbujemy ciagle czegoś nowego,ale nadal nie doszłam,nie miałam ani łechtaczkowego,ani pochwowego orgazmu!Może jakieś porady?

Może pozycja na łyżeczkę i niech on się zajmie Tobą rączką? U mnie to zawsze działa jeśli chodzi o orgazm łechtaczkowy wink
Może gra wstępna trochę dłuższa, taka że już nie będziesz mogła wytrzymać tongue może to zadziała żeby mu było łatwiej?
Każda kobieta jest inna, może to być także wina partnera ale nie koniecznie wink

111

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

ja pierwszego orgazmu dostałam w rok po urodzeniu pierwszego dziecka
i jak już poszło to zostało do dziś
orgazm mam zawsze w pozycji na jeźdzca nawet bez gry wstępnej

oraz w nieważne jakiej pozycji ale w sytuacjach że tak powiem że nas ktoś może przyłapać
wtedy dochodzę w minutę

112

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Ja lubię w ogóle osiągać.
Trudno mi sie rozpisywać co wolę, gdyż tego seksu w mym życiu na to za mało moim zdaniem.

113

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

to trzeba coś z tym fantem zrobić he he

114 Ostatnio edytowany przez młody-stary (2011-10-22 13:03:39)

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

No już planuję jakieś sex spotkania i jakieś gumki.
Obym zarobił to co mam, wtedy będzie mi ich na dłużej starczyć..a nie na jedną noc.

115

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

powodzenia

116

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Całkowicie zgadzam się z Anemone . Ja z kolei potrafie się sama zaspokoić ale raczej nie ręką tylko w jakiś inny sposób i niestety kiedy mój chlopak się stara robiąc mi orala jest mi dobrze i czasem nawet bardzo ale mimo wszystko to nie to samo uczucie kiedy sama ze sobą dochodzę pod prysznicem. Od jakiegoś czasu w ogole nie zaspokajam się w ten sposób, by sie odblokować na inne doznania i może w końcu dojść. Tak czy siak od jakiegoś czasu w ogóle nie dochodze, ani sama ze sobą ani z nim. próbowalam poznać swoje ciało i dotykać sie reką tam .. tak aby później nauczyć tego mojego chłopaka.. ale nic z tego, było mi bardzo przyjemnie ale to nie to.. co robić ? jakieś pomysły ?

117

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Tak czytam, czytam i powiem Wam, że na początku z obecnym partnerem miałam problemy i po prostu nie czułam żadnej przyjemnosci. Dopiero po jakims czasie dotarlismy do siebie, co nie znaczy jednak, że osiągam orgazm za każdym razem. Czuję przyjemnosc, ale nigdy do końca. Orgazm osiągnęłam raz, nie wiem który, ale podejrzewam, że pochwowy, podczas pozycji "na jeźdźca". Łechtaczkowy wiem jak wygląda, nie raz go doswiadczyłam, a to było całkiem nowe dla mnie uczucie, dlatego jestem pewna, że to był własnie orgazm pochwowy. Dlatego teraz wiem, w jakiej pozycji jedynie mogę go osiągnać i tylko tę pozycję stosuję. W każdym razie uczucie niesamowite, do tego stopnia, że po wszystkim powiedziałam do partnera: "dziękuję"! Hahaha, ale był zaskoczony:)

118

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

ja tez nic nie napisze nigdy nie mnialam takiego orgazmu

119

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

nawet na jeźdzca?
to najlepsza pozycja do orgazmu pochwowego

120

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

a mogę powiedzieć tylko tyle że z moimi poprzednimi partnerami tak na prawdę nigdy nie miałam orgazmu,owszem było przyjemnie ale nigdy do końca.gdy nagle pojawił się mój obecny mąż i po prostu otwarcie powiedziałam mu że mam z tym problem i w ogolę czy możemy rozmawiać o seksie naturalnie jeśli on np.będzie miał ochotę na striptiz to porostu mi o tym powie (i oczywiście kupi mi bieliznę bo nie będę się obdziewać ze spodni )bo ja nie jestem wróżka mam dziecko i mogę o paru rzeczach zapomnieć a nie chciała by by mój mąż znalazł sobie kochankę.ale nie do tego zmierzam.po prostu tak jak i ja i on nauczyliśmy się cudownego seksu kochamy się i kiedy dochodzi do pewnego momentu on kocha mnie a ja dotykam siebie oboje mamy wspaniały orgazm i polecam każdemu.a przede wszystkim rozmowa z partnerem bo sam seks to nie wszystko

121

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

heh, ja też mam tylko łechtaczkowy, i tu w odróżnieniu od Was niektórych, jak byłam sama to nie miałam z nim problemu z facetem też nie, ale odkąd jestem z nim, sama sobie nie potrafię już sprawić przyjemności, i tak sobie myślę, że skoro teraz sama nie doprowadzę się nawet do łechtaczkowego to niby jakim cudem miałoby mi się udać samej odkryć ten pochwowy? Zresztą jest różnica chyba jeszcze w tym, aby osiągnąć orgazm pochwowy za pomocą palca a podczas kochania się, więc nie wiem jak samej można to odkryć, no cóż widzę, że pozostaje tylko metoda prób i błędów i długa droga przede mną smile

122

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Witam.Mam problem z osiagnięciem orgazmu. mój maż wyjechal za graniece 6 lat temu przyjeżdża co 4-6 miesięcy. 5 lat temu urodzilam dziecko. Jak współżyjemy  to mój mąz dochodzi a ja nie. kiedyś miałam prawie za każdym razem orgazm. może ktoś wie jaka może byc przyczyna mojego problemu? Jak przyjeżdża i go widze bardzo iść z nim do lóżka ,mimo mojej bardzo duzej chęci na niego i tak nie mam orgazmu.

123

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

mam problem z osiagnieciem orgazmu. mój maż wyjchal 6 lat temu za granice ,przyjeżdża co 4-6 miesiący. kiedyś jak wspólżyliśmy prawie za każdym razem mialam orgazm. teraz sie coś zmieniło.może ktoś wie jaka może być przyczyna.Kiedy go widze mam bardzo wielka ochote na niego ale i tak nic z tego. 5 lat temu urodzila dziecko. pomózcie.

124

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

dokladnie tak droga kolezanko. jest wlasnie tak jak napisalas ty czekasz na to az sie to stanie. musisz sie wczuc w to.jestem doskonalym tego przykladem mialam to samo.minelo nie mysle o tym poddaje sie,w czuwam sie w to co wlasnie sie dzieje i dziala orgazm jest:)







faye napisał/a:

ja zawsze kocham się w tej pozycji zresztą nie tylko tongue jest mi wtedy cudownie, uwielbiam gdy wchodzi maksymalnie głęboko ale orgazmu nie miałam... może to kwestia psychiki, gdy za bardzo skupia się na tym że chce się mieć orgazm, on się nie pojawia...

125

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
november napisał/a:

Orgazm "pochwowy" to przeżytek wymyślony przez Freuda. Dziwię się Wam, że w ogóle rozdzielacie "rodzaje orgazmów". Orgazm zawsze powstaje od pobudzania wrażliwych miejsc na ciele, tych, w których są najdelikatniejsze zakończenia nerwowe... Ale sam orgazm zachodzi W MÓZGU. Nie rozumiem tego, dlaczego kobiety uważają, że osiąganie rozkoszy wyłącznie przez penetrację pochwy jest lepsze..:) Aneczka powiedziała, że ma "tylko łechtaczkowy"... To jakieś dziwne jest. Nie wspominając o tym, że "punkt G" nadal jest kwestią sporną. Im więcej zakończeń nerwowych zostało aktywowanych, tym bardziej spotęgowane mogą być doznania, co też nie jest zasadą. Prawda jest taka, że tylko nieliczna grupa kobiet może szczytować dzięki penetracji. Fakt jest taki, że i tak najwięcej zależy od łechtaczki, która przecież jeśli jest odsłonięta w dużym stopniu, to przy samej penetracji (mam na mysli bez świadomego dotykania łechtaczki) jest również pobudzana przez ruchy faceta. Z resztą wystarczy porównać sobie obszar ścianek pochwy z zakończeniami nerwowymi (i ich ilością) w łechtaczce i dalej w głębi ciała, bo to jest znacznie więcej (nie pamiętam w centymetrach. Z resztą z tego powodu mówiło sie kiedyś, że kobiece organy to odwrócone organy męskie, tyle, że nasze są najbardziej... wewnątrz. - i nie mowa o pochwie.).

Kobiety zamiast często cieszyć się z tego, że znają klucz do własnych potrzeb, mówią "szkoda, że trzeba dotykać". Zamiast użalać się jak to nie macie "prawdziwego" orgazmu po prostu zadbajcie o siebie, pokażcie facetowi jak ma Was dotykać. Uczcie się tego wzajemnie. Rezultatem będzie zawsze udany seks... I to jest najważniejsze. Przecież seks obydwojgu przynosi spełnienie to właśnie to się liczy. To, ze jesteście blisko, że robicie to razem.
Osobiście w życiu tylko kilka razy kochałam się bez "finału". Jestem z tego bardzo zadowolona. Nie liczy się to, że dotyka sie, czy też facet mnie pieści. Jest mi najlepiej kiedy doznania się łączą, dlatego bycia z partnerem nie da się równać do masturbacji - co być może wiele z Was powie, że nie ma różnicy, skoro i tak trzeba dotykać.

Po co robić problem z niczego?

Najmądrzejszy opis jaki dane mi było czytać. Sama prawda. Tak to jest i tu nic nowego nie następuje,ale wiele kobiet dalej doprowadza się sama,zamiast powiedzieć->masz miło,daj też todrugiemu.

126

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Kobiety myślę że przeżywanie orgazmow zależy od .. waszych partnerów ja ze swoim narzeczonym jak Sie kocham to mam po kilkanaście orgazmow pochwowych i to w każdej pozycji i mam że dwa lechtaczkowe a więc da Sie trzeba Sie rozluznic i zaufać parnterowi ja mam tyle orgazmow pochwowych ile chce bo sama tym steruje i najlepsze jest połączenie dwóch orgazmow  i wtedy jest zajefajnie dziewczyny probojcie i będZie dobrze

127

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

I tu za cytuje nie zbyt dokładnie profesora L.S.
Kobieta , która się masturbuje i uzyskuje orgazm przy użyciu jakichś technik lub pomocy to przy seksie z partnerem może nie nastąpić orgazm bez użycia owych technik.
A punkt G niby kilka cm na górnej części pochwy a doktor Oz pokazywał w dolnej tylnej części, niby przesunięcie ku środkowi opowiednik męskiej prostaty.

128

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
kaaaassssiaaa napisał/a:

Kobiety myślę że przeżywanie orgazmow zależy od .. waszych partnerów

I chwilę później sama sobie przeczysz....

ja mam tyle orgazmow pochwowych ile chce bo sama tym steruje

Prawda jest taka drogie panie, że pomijając jakieś ekstremalne i skrajne przypadki, to facet jak tak dobry, na ile same mu pozwolicie. Facet musi nauczyć się was dotykać, a wy musicie się nauczyć czerpać przyjemność z jego dotyku. Potrzebna jest do tego rozmowa o potrzebach, o tym co was podnieca, co daje spełnienie. Nie obejdzie się od pokazania co i jak ma robić. Kiedy oboje się tego nauczycie to można zacząć eksperymentować, wprowadzać nowości i urozmaicenia. Ale na początku trzeba rozmawiać i uczyć się siebie wzajemnie.

129

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?
Aneczka napisał/a:

ja mam tylko łechtaczkowe orgazmy i to rzadko a jak sie kocham z chlopakiem to musi mi pieścić łechtaczke palcami to przynajmniej troszke czuje przyjemności a tak to nic sad

U mnie to samo

Vegeta napisał/a:

nastepnie penetruje ją głeboko po 10 minutach ma orgazm. I wtedy ona z wdziecznosci robi mi loda i kończe w jej ustach.

brak mi słów

november napisał/a:

Nie rozumiem tego, dlaczego kobiety uważają, że osiąganie rozkoszy wyłącznie przez penetrację pochwy jest lepsze..:)

No jakbyś kochała się ze swoim facetem, a on by cię czochrał paluchem po lechtaczce (bo podczas seksu nie jest poręcznie i do tego palec cały czas "zbacza z kursu") żeby sprawić ci przyjemność to moze miałabyc ochotę aby obyło się bez tego (a bez tego przyjemności brak). No napewno mozna robić to przed stosunkiem, ale juz jest o wiele słabiej. Takie moje obserwacje.

Blizzard napisał/a:

Kochamy się od niedawna, ale wiecie co jest najgorsze? Że on odwleka swój orgazm w nadziei, że ja dojdę, a ja nic... no nic sad Staram się jak mogę... W końcu jestem zmęczona, bo nie lubię za długo się kochać i ja czekam, aż on dojdzie, ale on odwleka, bo czeka na mnie.

U nas identycznie

tacharowa napisał/a:

najlepiej u mnie maz osiaga tym ze jak juz mam prawie koniec on przestaje na pare sekund i tak pare razy az dojdzie do wyladowania hehe pozdrawiam i polecam takie orgazmy bo rzeczywiscie sa nieziemskie:))

u mnie jak on przestaje na chwilę to u mnie wszystko mija.

dorim napisał/a:

nawet na jeźdzca?
to najlepsza pozycja do orgazmu pochwowego

ja na jeźdźca nie czuję nic, żadnej przyjemności, więc o orgazmie juz nawet nie myślę w tej pozycji.

kaaaassssiaaa napisał/a:

ja ze swoim narzeczonym jak Sie kocham to mam po kilkanaście orgazmow pochwowych i to w każdej pozycji i mam że dwa lechtaczkowe a więc da Sie

Da sie... jakbyś miała jeden taki seks jak ja to byś nic nie gadała.


Wybaczcie złośliwa trochę jestem, ale to pewnie z braku orgazmu big_smile big_smile

No ja jak już napisałam wyzej orgazmy mam bardzo rzadko i tylko łechtaczkowe.
Zacznijmy od początku -  z moim mężem kochamy się od 7 lat, byliśmy tylko ze sobą, pierwszy orgazm miałam po 4 latach współżycia. Potem zdarzało się czasem, średnio raz, dwa razy na miesiąc. Orgazmy były przyjemne, owszem. Od pewnego czasu są dużo słabsze. Mnie strasznie trudno jest sie podniecić, a bez tego ochoty brak i seks marny, orgazmu wtedy brak. Czasem uda mi się podniecić, ale to strasznie trudne, pieszczoty męża za bardzo mnie nie podniecają, chociaz kocham go i chce z nim uprawiać seks. Kochamy się w zaciszu własnej sypialni i tylko wtady kiedy córka śpi, więc nie mozemy robić tego kiedy mamy chęć tylko kiedy mamy możliwość, czyli w dzień nie zawsze jesteśmy akurat razem, a wieczorem czasami juz jesteśmy strasznie zmeczeni. On mógłby to robić codzienne i częściej, ja mam dni kiedy nie chce nawet o tym myśleć, wydaje mi sie że dlatego bo wiem co mnie czeka i myśle sobie ze nie ma sensu i nie chce mi sie robić czegoś co nie sprawia mi porzyjemnosci. On próbuje czasem jakoś urozmaicić nasz seks zebym i ja miała przyjemność. Ja za to nie umiem za bardzo o tym rozmawiać, i nie mówię mu co ma robić zeby było mi dobrze, wydaje mi sie to głupie (chciaż tak naprawdę już sama nie wiem co on ma rocić żeby było mi dobrze).
Po za tym nie mam czucia. Jak jestem podniecona to owszem jest mi przyjemnie i zdarza się orgazm, ale w innych przypadkach, to zamiast przyjemności czuję tylko wchodzenie i wychodzenie, albo głaskanie łachtaczki jakby to była każda inna częsc ciała. No nic, zero czucia. Tak jak pisałam na jeźdźca to już w ogóle nic nie czuję, tylko wbijam sie na jakiś miekki patyk (mimo że jest twardy), jedynie jak on się wtedy napina i wchodzi we mnie to czuję więcej.

Tak sobie myśle- przyjemnosci w życiu kosztują i rzadko kiedy mozna je mieć, a tu takie proste, w zasiegu ręki, bierzesz kiedy chcesz i co? I h... że tak brzydko sie wyrażę bo juz słów brak. Czy chociaż tyle w życiu nam sie nie należy????

130

Odp: Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

migi3 a czy ty w ogóle wiesz co ciebie podnieca?

Posty [ 66 do 130 z 212 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Orgazm pochwowy (i inne) - jak go osiągnąć?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024