On-WuWuA-83 napisał/a:Myślę że jak dziewczyna nie była by w moim typie to bym się z nią nie chciał spotkać ani razu - wyjść gdzieś na miasto itp. a co za tym idzie nie doszło by do takiej sytuacji. Pewnie nie zaprosił bym też jej do siebie nawet z jakąś większą ekipą. Tylko oficjalne kontakty, w sumie wymuszone np. będąc w szkole.
Elle88 napisał/a:Też myślę, że chłopię zrobiłoby oczy jak 5 złotych i to Ty poczułabyś się jak pedofil czy inny wynaturzeniec. Lepiej zostaw to, bo Cię jeszcze pogryzie 
Ona i tak już może czuć się dziwnie. Próbuje różnych sztuczek i na razie nic. Motyw z Nutellą
jest odważny ale tu nie chodzi o to żeby odrazu później te palce pchał gdzieś indziej
. Może jak pan niedostępny poczuje ciepło ust w ten sposób
to się przełamie i np. pocałuje kobitę albo niech wysyłająca na to się zdecyduje bo i tak będzie stroną atakującą a sytuacja będzie hot^^
Oczywiście całość do wykonania raczej na osobności - jak będą we dwójkę hihihi
nie miales nigdy kolezanki (kolezanek), z ktora wychodziles gdzies i spedzales czas tak po prostu? bo ja mialam i w sumie dalej mam mase kolegow, z ktorymi spedzam czas poza "oficjalnymi" spotkaniami, ale to sa tylko koledzy.
motyw z nutella mega mi sie podoba, pewnie kiedys go wykorzystam, ale w obecnej sytuacji nie sadze zeby akurat ten facet byl do tego odpowiedni. pewnie byloby tak jak pisze Elle, poczulabym sie jakbym go gwalcila, bo jakos watpie zeby dolaczyl do "gry". a jak do tej pory to i tak jestem strona "atakujaca" 
Elle88 napisał/a:WuWuś, ale tu chodzi o to, że żeby akcja z Nutellą wypalliła to musiałoby być połączenie flirtu i wesołej atmosfery, żartu itp. A jak ten gość spali buraka i go zatka to nasza Króliczka będzie się czuła głupio i będzie jej przykro.
I wtedy ja będę musiała się tam pofatygować (w środku nocy, jak to na imprezach, wiadomo..) i zabić gościa własnoręcznie moim świetlnym mieczem, ratując honor Króliczki !!
A nie wiem czy będę miała wtedy akurat czas.. czasem w nocy lubię spać 
"nasza kroliczka" <3. zostane maskotka forum?
sa z tego jakies profity? 
wracajac do tematu, boje sie, ze on jak zwykle nie zareaguje jak normalny facet i tylko by sie speszyl, zaczal dziwnie zachowywac, wykrecac i obydwojgu z nas byloby glupio.
Agnes94 napisał/a:Rzeczywiście słodka ta Wasza relacja 
Idąc tropem nutelli i pomysłu z jaskinią może spróbuj zaaranżować taką sytuaucję: alko na rozluźnienie i powiedz że masz dla niego niespodziankę ale musisz zawiązać mu oczy apaszką<może ta wtajemniczona koleżanka by Ci pomogła>
posadź go na krześle ewentualnie w wersji hard szybkim ruchem przyciśnij mu ręce do tułowia szalikiem:D
Jak będzię coś gadał to go ochrzań, bądź stanowcza powiedz coś w stylu "cicho gamoniu masz mi zaufać bo inaczej nici z niespodzianki"
Daj mu jakąś czekoladkę np a potem pocałuj delikatnie:D
Nie będziesz widziała jego oczu + wcześniej alko i powinno Ci być łatwiej, wyobraź sobie że całujesz jakiegoś fajnego podejrzanego:D
Może nie okaże się totalnym dzikusem co wyskoczy jak oparzony i zerwie apaszkę a podda się chwili:D Jeśli zastosujesz wersję hard to już tylko od wiązań szalika będzie zależało jak szybko spadniesz z byka 
To tylko luźny pomysł pewnie do modyfikacji ale może warto spróbować:D
dlaczego to jest "slodka relacja"? ;d
kolejny ciekawy pomysl, ale znowu, boje sie jego zachowania po tym gdybym go pocalowala. o ile wydaje mi sie, ze pozwolilby sie "zwiazac", o tyle nie jestem w stanie przewidziec reakcji na pocalunek. tak naprawde chcialabym zeby to wyszlo od niego, bo nie wiem czy on mnie uwaza za kobiete czy za kolezanke czy za jakies ufo.
On-WuWuA-83 napisał/a: Nie ma bata żeby się po takim czymś nie całowali

pomysly naprawde mi sie podobaja, ale nawet po "kombo" jakie zasugerowales balabym sie ze to na niego nie zadziala tak jak na kazdego normalnego faceta. co tam faceta, gdyby mezczyzna zrobil ze mna dokladnie to samo co opisujecie dla faceta to sama bym sie na niego rzucila 
majkaszpilka napisał/a:Ale obawiam się,że chłoptaś może wyciągnąć czysty ręcznik i pomóc zajść do łazienki 
i tu wlasnie wydaje mi sie, ze majka mniej wiecej rozumie jaki jest pan niedostepny. mysle, ze taki scenariusz jest prawdopodobny
(plus do tego burak na twarzy)
michal3108 napisał/a:Widząc jak opisujesz tego kolesia to czy będziesz zlizywać z niego nutelle czy nawet bitą śmietanę to on nie zrozumie czego chcesz
Takie podchody może i sa słodkie ale póki nie zastosujesz metody z podstawówki to wątpię, że będa jakieś efekty.. Jeśli ci na nim tak zależy to powiedz mu wprost a jak nie to olej go. Mówie ci on nigdy nie skapuje 
tez wlasnie ostatnio doszlam do takiego wniosku. zwlaszcza, ze przyjrzalam sie swojemu zachowaniu w stosunku do innych ludzi i mozliwe, ze pan niedostepny uwaza, ze ja taka po prostu jestem. myslalam o tym zeby przy nastepnej okazji (imprezie
) powiesic mu sie na szyi i szepnac mu do ucha, ze uwazam, ze jest bardzo przystojny i bardzo go lubie. ale boje sie, ze go wystrasze i nasza znajomosc sie mniej lub bardziej zakonczy, jesli on w stosunku do mnie nie ma zadnych zamiarow i mu sie nie podobam.
Naprędce napisał/a:wysylajaca napisał/a:ale boje sie, ze jak tak bede czekac i czekac to moze byc tak, jak ktos tu juz pisal w tym temacie, ze moge sie nie doczekac 
no z nim faktycznie możesz i parę lat czekać, ewidentnie jest kilka lat do tyłu, gdyby nie był, to by znalazł sposób, by w mniej lub bardziej taktowny sposób uświadomić ci, że nic z tego nie będzie
i jeszcze jedno, jeśli trzymasz się niego między innymi z tego powodu, że sama jestes dziewicą i czujesz, że z powodu jego niedoświadczenia byłoby ci łatwiej otworzyć ten etap, to to nie jest jedyna opcja- bardziej dojrzały/doświadczony (niekoniecznie w sferze seksu) facet "na poziomie", wiedząc o tym że to jest dla Ciebie nowowść - ułatwi ci to
ale mozliwe, ze na tyle "subtelnie", ze jego niewprawne oko moglo tego nie wychwycic. albo jednak nie umiem flirtowac ;P
subtelnym bym tego nie nazwał, Ty po prostu na niego "lecisz" (oczywiście nie mam na mysli, że jesteś łatwa)
czy umiesz flirtować czy nie tego nie wiem, nie pomyslałaś żeby- idąc tropem tej wersji o Twojej dojrzałości- zmienić "target" ? Nie ograniczać się tylko do rówieśników ze studiów, ale rozejrzeć się trochę szerzej, poszukać trochę bardziej 'poważnego" towarzystwa?
nigdy nie myslalam o facetach w kategoriach prawiczek/doswiadczony. nie jest tez tak, ze koniecznie chce chlopaka prawiczka, bo jestem dziewica, to nie ma nic do rzeczy jak dla mnie
. problem z poznawaniem facetow "na poziomie" jest taki, ze nie wiem gdzie sie takich ludzi poznaje. dlatego tez rozgladam sie wsrod rowiesnikow, bo tylko takie kregi znam.
lece na niego jak nic, to jest wlasnie dobre okreslenie.
dzisiaj testowalam jego reakcje na moj dotyk, ale na trzezwo. nie bylo problemu gdy poprawialam mu wlosy, niby od niechcenia kladlam reke na barku czy plecach, gdy mowilam mu cos na ucho to przysuwalam sie bardzo blisko, a ze jest ode mnie wyzszy to wrecz opieralam sie o jego ramie. zgadnijcie jakie byly jego rekacje?
poprosze werbel
nie odsuwal sie, wydaje mi sie, ze nawet nie mial nic przeciwko. nie skomentowal tez mojego "macania" w zaden sposob i mimo ze ma troche fiola na punkcie swoich wlosow, caly czas je poprawia, bo go wkurzaja (mowi jakie to one niby sa beznadziejne - chociaz ja uwazam ze sa w porzadku) to nie denerwowal sie jak mu poprawialam odstajace kosmyki. swoja droga, smiesznie to musialo wygladac z boku 
i teraz poprosze o opinie specjalistow: gdy dziewczyna was dotyka to jak reagujecie? nie chodzi mi o powiedzmy "najcenniejsza" meska strefe, ale raczej wlasnie tak jak pisze - wlosy, ramiona, klata. jesli wam sie nie podoba to ja "odrzucacie" w jakis sposob, czy raczej "a niech sobie podotyka" :DD bardzo mnie ciekawi meskie spojrzenie na swiat. czesto mam wrazenie, ze kobiety i mezczyzni to inne gatunki 
a tak w ogole to chyba najdluzszy post w historii forum