No wiec widzisz problem friedzonowania rozwiązany, dotyk jest bardzo ważny, wręcz kluczowy tak się buduje bliskość z inna osoba, twoje awersja to może być jeden z takich sygnałów, które wykluczają cie z brania pod uwagę jako partnerkę do seksu stąd friendzone, nie widzą potencjału, nie chcą tracić czasu, olewają idą dalej, Dotyk to naprawdę ważna sprawa, to właśnie rejestruje nasza podświadomość, dlatego kiedy zostaje to zarejestrowane, to Cię skreślają brak otwartości jak się do gaci dobrać jak nie można dotknąć, brzydko to napisane ale tak właśnie jest.
W kontaktach z innymi ludźmi zawsze oceniamy się pod względem atrakcyjności co zatem idzie potencjalnej możliwości przedłużenia lini, czyli sex.
I nie mamy na to wpływu dzieje się to poza nasza jurysdykcją, natura sprytnie to wymyśliła, więcej jest ludzi głupich czy mądrych? chyba wiadomo, i gdyby teraz kluczową role w przetrwaniu gatunku pozostawić nam jako świadome wybory, już dawno by było po nas. To jest bardzo silny instynkt który wyłączany jest na końcu. Pijaństwo- ludzie potrafią się obsrać obszczać i obrzygać, nie są w stanie mówić, ale dobrać się w parę i bzykać się jakoś potrafią. Z alkoholem dziewczyny nie robią się wcale ładniejsze, po prostu nasza mechanizm oceny sytuacji i analiza jest mocno zaburzona za to instyt, jeszcze jest nie dotknięty. Kumpel kiedyś odbywał służbę zastępcza w psychiatryku nieraz zajeżdżałem po niego czasami wpadałem posiedzieć i z okienka kanciapy widziałem tych ludzi otumanionych lekami. Opowiadał że największy problem to pilnowanie ich wszystkich, oni byli tak otumanieni że nie zwracali uwagi ze zaczynają robić to przy wszystkich na korytarzu w kiblu nie zdawali sobie z tego sprawy bo byli tak naćpani lekami, ale sex ok- zresztą sex to złe określenie sex się kojarzy z całym spektrum rożnego rodzaju zachowań, tam była prokreacja . Jak ich naładowali tak ze nie mogli, bądź dostali odpowiednie leki, to jak myślisz jak przestawały działać to od czego zaczynali, i wcale nie od pójścia się wysikać.
Po co ten cały wywód- jest ważny aby zrozumieć skąd bierze się cześć tych problemów, również z Niedostepnym Biorąc pod uwagę z jaka siła mamy do czynienia.
1,106 2016-06-21 13:41:20
1,107 2016-06-21 14:13:49
Większość tych problemów zwłaszcza ze strony facetów (jestem facetem wiec pisze za nas) bierze się właśnie z braku sexu, idąc dalej te wszystkie problemy ze ją kocham bo inna niż wszystkie a ona mnie nie to jest paradoks. To ważne będzie bo wyjaśni przyczynę niedostępności Niedostępnego. Wracając do tematu Ci goście piszą żale ale nikt nie uświadamia reszty forumowiczów, że nie utrzymują od dawno bądź jeszcze w ogóle żadnych intymnych relacji z kobietami. Kto by się przyznał Dla czego? Bo się wstydzą im dłużej trwa stagnacja tym ciężej wrócić, zżera nas stres, jak to się robiło może mam za małego.
Dziewczyny faceci są naprawdę mocno wrażliwi na tym punkcie, np. ja jak się zakochałem jakiś już czas temu, i pierwszy raz mi zależało i to będąc już dość dorosłym facetem to mimo iż prowadząc całkiem fajne kawalerskie życie to i tak byłem zesramy przed zbliżeniem z ta dziewczyną, nagle mnie naszły wątpliwości, w końcu to na niej mi zależy wiec to jak będę oceniony było chorobliwie istotne. Nie wiedziałem jak to jest nigdy mi nie zależało jak nie zależy to się o tym nie myśli, i kurde sam zacząłem odkładać temat, niby tam wymyślałem sobie ze poczekam aż odejdzie od swojego i będziemy już razem, nie pozwolę jej się hańbić w ten sposób. hahaha sam się śmieje teraz z tego omijałem bo się bałem.
i tak się zaczyna omijanie, człowiek to taka istota ze dostosowuje się do warunków," nie mam problemu z dziewczynami, mówią żem ładny" niektórzy tak piszą inni w ogolę omijają opisy
A czemu paradoks, bo te wszystkie dziewczyny które jakoś nie interesują to są właśnie te które wysyłają niewerbalne sygnały że są otwarte, dla tego nie interesują bo się je omija, nie chcemy sexu bo się wstydzimy, jak zostaniem odebrani, oceniani, działa tu silne wyparcie. Nasza samo ocena( facetów z tymi problemami) i tak jest niska ale to wychodzi za chwile, bo dopóki omijamy temat
Sednem paradoksu jest to ze to wszystko długo skrywane i tłumione, jest wylane na dziewczynę która właśnie od samego początku nie chce z nami sexu, wiec czemu na nią, no właśnie temu, czujem się swobodniejsi, bo nie ma tej presji. Jej się tak świetnie gada ze mną , lubię ze mną rozmawiać i spędzać czas, jedyna taka, i wychodzą długo skrywane potrzeby, z potężną siła. Mylone to z zakochaniem. Tych otwartych porostu się boją, z ta jest inaczej pełna swoboda, więc może skoro się jej nie boje to może by bzyknąć, taki głoś natury. Myślimy że ona coś czuje, bo brakuje kontaktu z kobietami, a to jest każdemu facetowi potrzebne. To że jest miła, zrelaksowana, zadowolona, świadomie i podświadomie odbierane jako oznaka zainteresowania. Bzdet i bzdura lasce się fajnie gada bo nie musi się silić na to jak wypadnie może się wygadać bo nie martwi się o to jak będzie postrzegana, takie wakacje można być sobą. Laska przy facecie którego zakwalifikuje jak potencjalnego partnera, nie będzie swobodna, za nim coś powie zrobi i tak dalej szybko zostanie poddane autocenzurze. Tu się liczy to jak będzie oceniona, tam z kolegą nie bo co ja to obchodzi.
Dla tego Paradoks, bo omija się dziewczyny z którymi można mieć seks ze strachu, a chcemy sexu z jedyna taka która właśnie tego nie chce. I dalej cała szopka, czemu nie ma stopu bo wyłazi właśnie ta niska samoocena, dla tego pozwalają się tak traktować brak im honoru godności, skąd maja mieć takie cechy skoro sami w hierarchii upozycjonowali się na samym dole. Też potrzebują bliskości i sexu, zwietrzyli mylnie okazje, i nie chcą odpuścić tez im się od życia należy. Tyle
1,108 2016-06-21 14:46:17
Niedostępny
Trochę kłamałem powyższy wywód tylko pośrednio jest związany z niedostępnym, wlepiłem go bo zauważyłem straszny wzrost tego typu zachowań, jakiś kryzys. Twój wątek jest popularny więc może ktoś przeczyta i coś dotrze.
Niedostępny nie był gejem może teraz co najwyżej wydaje mu się że jest- tak on coś do ciebie czuł do ciebie
Teraz wybrałaś niedostępnego sobie bo realnie oceniasz swoją wartość wyżej niż on ocenia swoją. Masz przy nim większa swobodę tak naprawdę zaczynasz się odblokowywać, a on jest tylko środkiem. Potrzebny bo krzywdy nie zrobi dobrze wiesz że nie podejmie decyzji, możesz sama nadać tempo. To sprytne i generalnie wyszło by na dobre i jemu i tobie. Ty masz jakiś tam problem ale widać że biologia walczy i próbujesz tak a nie inaczej.
Niestety wybrałaś wadliwy model, jak ty masz problem to już ma poważny problem.
Patrz, gość jest nieśmiały wstydliwy unika tematu jak ognia- Brak jakiegokolwiek obycia-> wstydzi się blednie zakłada że w jego wieku już powinien być jakimś wielkim jebaką, ma kompleksy jest bardzo zamknięty na sferę intymną. Pojawiasz się w jego życiu Ty on dokładnie w takim sam sposób wybrał sobie Ciebie jak ty jego- z twoich wątków bije od ciebie pozytywna energia wydajesz się z natury dobrym człowiekiem, pochylasz się nad problemami innych a nie dewastujesz ich. Dlatego właśnie Ty obdarzył Cie jakimś tam uczuciem. W poście wyżej pisałem o wstydzie i omijaniu dziewczyn które mogą dać seks strachu przed tym. On sobie upatrzył ciebie bo chciał na spokojnie budował przyjaźń po to by łatwiej było przejść dalej, z kim lepiej iść w nieznane jak z przyjacielem/przyjaciółką.
A TY wysyłasz mu nagle zdjęcie w staniku heheh- rozumiesz on cie wybrał właśnie bo wysyłasz sygnały braku otwartości będzie miał czas się oswoić odetchnąć, przejść dalej z kimś bliskim, potrzebuje nawiązać silną więź pełnie zaufania po to aby zminimalizować ryzyko. A ty mu wysłałaś zdjęcia w staniku- Speszyłaś go, dla tego później wysyłał wiele sprzecznych sygnałów chce to ciągnąc, ale chce tematy intymne odłożyć na później. Zaczęłaś głupiec, właśnie przez te sprzeczne sygnały.
Czy jest gejem? na pewno nie był- teraz może to taka forma zaspokojenia bliskości z drugą osobą zrozum on się boi możliwości sexu z kobietami. Unika, do tego Ty zaczęłaś go bombardować sygnałami. wiec zwiał swoją potrzebę bliskości zaspokaja z jakimś kolegą bo nie boi się intymnej bliskości z nim bo w ogolę tego nie zakłada. Narazie ładuje pewne potrzeby.
Dalej twierdze ze musisz z nim pogadać otwarcie, do tej pory tego nie zrobiłaś jedynie Ci się tak wydaje, te wszystkie pytania i tak dalej ona miały taki sam charakter jak znaki sygnały które mu wysyłałaś.
Omija temat ale Ty również
Bo rozmowę powinnaś zacząć od wyjawienia mu co do niego czułaś, bądź wciąż czujesz. Wtedy będzie dalej rozmawiał
Nie będzie bał się odpowiedzi bo krzywdy ktoś taki jak Ty mu nie zrobi, teraz będzie tego pewny.
Niczym nie ryzykujesz, naprawdę, Najgorsze prawda jest lepsza niż trwanie w zawieszeniu, bo coś się w końcu zacznie a coś skończy tak czy siak ruszycie z miejsca. Zycie zbyt fajne żeby tracić i marnować czas na takie domysły i kombinacje
Daj Sobie szanse,
zobacz 30 stron rozkmin porady stałych fachowców i forumowych celebrytów a Ty jesteś w tym samym miejscu co na początku, dalej nic nie wiesz.
1,109 2016-06-21 17:42:41 Ostatnio edytowany przez wysylajaca (2016-06-21 17:43:04)
Ciekawi mnie dlaczego pomimo moich wypowiedzi dalej twierdzisz, że on nie jest gejem. Co więcej, dlaczego uważasz, że on mnie "wybrał"? I niby do czego? Bo ja z kolei, im więcej o tym wszystkim myślę, tym bardziej wydaje mi się, że on mnie traktuje bez żadnych podtekstów seksualnych. (Poza tym wysłałam mu zdjęcie stanika na wieszaku, a nie stanika na mnie ). Na pewno moim i jego problemem jest to, że jesteśmy strasznie zakompleksieni. Chociaż mam też wrażenie, że zachowuje się zbyt swobodnie jak na to, żeby czuł "coś więcej", poza zwykłym zaufaniem.
Wiem, że rozmowa pewnie byłaby najlepszą opcją, ale nie potrafię się na to zdobyć, przez to, że w przeszłości, gdy zaczynałam temat to on albo go zmieniał, albo unikał odpowiedzi, albo patrzył się wzrokiem mówiącym "proszę, daj spokój".
1,110 2016-06-21 18:06:11
Nie jest gejem.
Wybrał właśnie dla tego ze przedstawiacie podobną wartość, ktoś kto ma kompleksy nie będzie podbijał do kogoś kto jest pozycjonowany wyżej.
Człowiek z kompleksami- niska samoocena, poczucie wartości- nie umiejętność radzenia sobie z porażkami, silniejsze jednostki nie zastanawiają się tak bardzo nad porażkami lecą dalej, nie analizują i rozkminiają bo nie chcą wpadać w negatywny ciąg myślowy który osłabi ich poczucie wartości- a jest to rodzaj siły oddziaływania na nasza rzeczywistość, narzędzie którym sami sobie to rzeczywistość tworzymy, wybrał Cie używając tych samych kryteriów co Ty.
Pamietaj ze to sie dzieje poza naszym swiadomym pojmowaniem
Jeszcze raz, brak mu doswiadczen z kobietami, strefa sexu z kobietą narazie nie istnieje, bardzo boi sie porażki wstydu i blamażu, dla tego omija temat. Dla tego brak podtekstów, tworzy sobie bezpieczną strefe, strefe komfortu, czyli najpierw długo inwestuje w relacje typu przyjaźń, bo wydaje mu sie bezpieczna. Zrozum ze sex jest to cos co określa nas jako mężczyzn, podnosci wartość, on boi sie jak ognia porazki, dlatego jest taki dziwny niespojny, i wysyła sprzeczne sygnały ty zbombardowałaś go sygnałami znakami zainteresowania i sie wystraszył, przywraca wczesniejsze ustawienia neguje wszystko co związane z sexem bo sie tego boi.
Zreszta autorko, jestes najblizej sprawy, wiesz najwiecej, nie kieruj sie formu jak wyrocznią, im wiecej tudaj siedzisz i rozkmniasz tym bardziej przelatuja ci odpowiedzi,
sama sobie odpowiedz bez rozkmin analiz, tak poprostu, czy naprawde uważasz że jest gejem, czy jesteś pewna że nic do ciebie nie czuł. Zdaj sie na intuicje, prosta odpowiedz bez rozkmin. Faceci czesto nadinterpretuja sygnały od kobiet, kobiety już zdecydowanie mniej popełniają takie błędy. Sama wiesz najlepiej jak jest, nie myśl tyle nie pytaj, bo zabijasz u siebie umiejetnosc analizowania, i podejmowania decyzji. Podejmij decyzje, porzmawiaj z nim powiedz prawde. Naprawde nie szkoda Ci czasu, ten chłopak bardzo błądzi a ty masz za mało obycia zeby pomóc go naprostować.
Działaj i pozdrawiam
1,111 2016-06-21 20:14:59
Cóż mogę powiedzieć? Z jednej strony Twoja odpowiedź wydaje się mieć sens, ale z drugiej strony przyzwyczaiłam się do myśli, że on jest gejem Jesteś chyba jedyną osobą na forum, która uważa, że Niedostępny traktuje mnie w innych kategoriach niż przyjaciółki.
Ciężko mi jest samej sobie odpowiedzieć jak jest, bo mam skłonności do analizy. Zdążyłam się już pogodzić z faktem, że to nie facet dla mnie i że będziemy po prostu dobrymi znajomymi, a ty mi tu wyskakujesz z takimi wnioskami. Gdybyś to napisał 2-3 miesiące temu to pewnie bym temu biednemu chłopakowi nie dała spokoju. A tak, trochę sama siebie przekonałam, a trochę rzeczywiście się to stało, ale przeszła mi AŻ TAKA fascynacja Niedostępnym.
Pisałeś wcześniej o puszczaniu hamulców po alkoholu. Pisałam to już w tym wątku, ale rozumiem, że ma 30 stron i nie czytałeś ich wszystkich . Wspominałam już na forum, że niejednokrotnie piliśmy już z Niedostępnym, czasami dość spore ilości. Wtedy nie myślę aż tak o tym co sobie pomyśli ktoś gdy mnie dotknie, próbowałam się przytulać do niego i nawiązać jakiś kontakt, a on nic. Wprawdzie nie odsuwał się, było parę sytuacji, w których miałam wrażenie, że mnie pocałuje, ale nigdy się to nie stało. Teraz myślę, że mogło mi się wydawać.
Zobaczymy co będzie, bo wyjeżdżam z miasta na 2 miesiące. Chociaż nie oczekuję niczego (poza ewentualnym zaproszeniem na jego urodziny).
1,112 2016-06-22 01:05:05 Ostatnio edytowany przez zabpth (2016-06-22 01:12:36)
pfuy mecz, Pani autorko jestem jedyna osoba która twierdzi inaczej, ale bo jestem tu nowy, a raczej byłem bo robię zawijkę stąd, za dużo tu smutków żali tragedii potężny ładunek ujemny, Raczej wychodzę stąd smutny, a do tego obraz ludzi zakochanych... wychodzi na to że jak czlowiek zakochany to głupi, groteskowy, bez honoru i godności, wole inaczej myśleć nie chce sobie głowy zapychać tym wszystkim. Siedząc i czytając chciałem się uwrażliwić, stać się bardziej uczuciowy, moja obecna partnerka mi to zarzuciła, wydawało mi się że takie forum to idealna miejsce, ale nie to za, dużo ma już na mnie to wpływ, za parę dnie wyjmą mi nogę z gipsu i chce iść do ludzi normalny.
Wole fora dla ludzi szczęśliwych w miłości, jakiś Youporn czy coś :]
A teraz szybko Ty jeszcze.
Szukasz na forum odpowiedzi a ten gość jest odpowiedzią, źle pytasz to milczy i nie zadajesz właściwych pytań bo boisz się ze odpowiedź nie będzie taka jak byś chciała, już nie jest, nie przyjął oświadczyn to został gejem to się zemści bo w końcu się dowie ze takie wnioski sobie wysunęłaś z waszymi wspólnymi znajomymi, przestanie być kolegą.
Skoro nie chcesz wiedzieć to po co szukasz gotowej odpowiedzi tutaj, kiedyś ktoś rozszyfruje twoje questa i odpowiedz będzie taka sam jakbyś od niego usłyszała. Tracisz cenny czas.
Co do forum, kiedyś przeglądałem czasami zaglądałem i teraz mając czas i się nudząc zasiadłem.
Wiesz co się w oczy rzuca- większość tych historii jest powtarzalna, odpowiedzi na te historie to już rutyna bo ile można pisać w kółko to samo. Dalsze działania ludzi tworzących te historie też są takie same. Rutyna i powtarzalność nic nowego. hmm chce wyjaśnić, im więcej nas w życiu spotyka, tym większa dysponujemy baza danych, mózg zawsze analizuje i porównuje tak działa nawet jak spisz. Stykając się z czymś nowym najpierw szuka w bazie danych rozwiązania, im więcej danych tym większe prawdopodobieństwo ze trafi. Młody mózg nie zapełniony jeszcze odpowiednia ilością danych, kiedy spotka nie wiadomą, szuka w bazie nie znajduje to stara się sam stworzyć rozwiązanie- kreatywność, im więcej danych tym mniejsza kreatywność, to trzeba ćwiczyć rozwijać się a tutaj powtarzalność historii do bólu, dla tego nie znalazłaś odpowiedzi, bo twoja historia jest zupełnie inna, nie podobna do reszty, a większość stałych użytkowników od dawna nie zetknęła się tu z niczym nowym, dla tego jedyne co robią to odkopują w mózgu wszelkie dostępne informacje, jakie się na tym forum pojawiły. Ludzie się zasiedzieli. Od dawna nic nowego wiec brak kreatywnego myślenia, poza tym to wszystko okraszone jest błędem, bo analizujecie każde słowo gest, a zapominacie ze nasze zachowania są determinowane przez pryzmat naszej biologicznej natury i to jest wartość stała. i dopiero na ta wartość powinniście nakładać siatkę utkana z dupereli i szukać rozwiązań a nie zajmować się duperelami samymi w sobie. Do tego pod postem pierwsze 3, 4 odpowiedzi nadają kierunek całej rzęście, taki syndrom stada owiec. Ten ciąg może przerwać jakiś forumowicz lokalna gwiazdor/gwiazda który cieszy się zaufaniem i wtedy on nadaje kierunek dalszej części wypowiedzi.
To wszystko widać gołym okiem. A szkoda bo jest tu sporo ludzi którzy maja wiedze i widać to w jakiś starszych postach, a le im bliżej teraźniejszości tym większa rutyna.
Pozdrawiam- rób co chcesz
Ja spadam z tej krainy smutku
1,113 2016-08-25 00:01:39
Nie mogę się powstrzymać, muszę zrobić update w wątku, gwoli wyjaśnienia ewentualnych nieścisłości
Mogę spokojnie obalić teorię zabpth o tym jakoby Niedostępny NIE był gejem.
Otóż, jakiś czas temu Niedostępny zaprosił mnie na wspólny wyjazd w góry. Do ostatniego momentu nie powiedział, że nie jedziemy sami, chociaż doskonale wiedziałam, że będę miała okazję poznać jego chłopaka, bo wiem że jeżdżą sobie od czasu do czasu na wycieczki . Przedstawił go jako "kolegę". Podczas całego wypadu zachowywali się jak dobrzy kumple (identycznie jak Niedostępny z Informatorem), ale gdy kilka dni później rozmawiałam z tym kolesiem, odniosłam wrażenie, że wypowiada się o Niedostępnym jakoś tak bardzo ciepło. Poza tym publikuje takie rzeczy w internecie (między innymi to, o czym kiedyś pisałam, czyli ich dłonie jak trzymają się za ręce), jakieś cytaty o miłości i zdjęcia chłopaków podobnych do Niedostępnego. Kiedyś gdy poruszyłam jakiś temat powiedział o sobie i Niedostępnym: "przeciwieństwa się przyciągają" (mimo że według mnie wcale nie są przeciwieństwami).
Niedostępny podczas wyjazdu był bardzo opiekuńczy w stosunku do mnie, ciągle pytał się czy wszystko ok i cały czas powtarzał, że moja mama by go zabiła gdyby coś mi się stało. A jego chłopak niósł mój plecak, powiem wam, że komiczna sytuacja . Śmiać mi się też chciało jak zdałam sobie sprawę, że Chłopak jest IDENTYCZNY z charakteru jak ja tylko jest facetem :d. Złapałam z nim świetny kontakt dosłownie po 2 minutach. Łatwo mi przewidzieć jego reakcje bo są takie same jak moje ;D.
A tak poza tym to Niedostępny powiedział mi kiedyś, że jestem jego "best friendem", więc nie ma już żadnych niejasności
1,114 2016-08-25 00:14:50
Dobrze widzieć naszego ulubionego Króliczka
A co u Ciebie? Mam nadzieję, że nie rozważasz zmiany płci ??
1,115 2016-08-28 23:35:41
Haha, nie, nie zamierzam zmieniać płci, dobrze mi w ciele kobiety .
Wszystko ogólnie jest spoko, czasami tylko gdy złapię doła (co zdarza się średnio raz na trzy miesiące ) to jest dziwnie, bo świruję i wyżywam się na ludziach
. A tak poza tym to jakoś leci.
A tam? Żyją wszyscy? Dobrze się mają?
1,116 2016-08-28 23:42:01
Ciekawy cykl... Jak teraz masz tego doła to możesz sie powyżywać ;)
U mnie w porządku, mniej więcej w tym rytmie, bo jutro do szkoły :/
1,117 2016-08-28 23:48:36
Tak, mam doła, od jakiegoś tygodnia . Już mnie wszyscy nie mogą znieść. A dzisiaj jeszcze Niedostępny wolał jechać gdzieś z Chłopakiem niż przyjechać do mnie. Chyba mają niezłą randkę, a ja siedze w domu i mnie nosi, nie wiem dlaczego.
Jutro do szkoły? Do jakiej szkoły? o.O
1,118 2016-08-28 23:55:29
Żartowałem.
To może wybierz się do parku i potrenuj flitrowanie? Wakacje a Ty w domu siedzisz?
1,119 2016-08-29 00:10:11
Nie ma mnie w mieście, a tu gdzie jestem w promieniu 20 kilometrów nie ma parków, dlatego z tym kiepsko Jedyne miejsce gdzie mogę iść to siłownia, gdzie średnia wieku to 15 lat i nie ma kogo podrywać - chociaż naprawdę chciałam
.
Ogólnie rzecz biorąc to mam zły humor bo za dużo myślę. Gdybym tyle nie myślała to wszystko byłoby ok. Ale mam nadzieję, że już za niedługo mi przejdzie, bo jak nie to zwariuję. A na to nie mogę sobie pozwolić
I w końcu nie wiem - idziesz do tej szkoły czy nie?
1,120 2016-08-29 00:38:30
Co to za dziura... nawet u mnie jest park :D
O czym myślisz? O Niedostępnym? Wiesz, analogicznie jak on znalazł kogoś kto mu pasuje podobnego do Ciebie ale "właściwej" preferencji, to i Ty możesz. A gdzie oni sie poznali? Chyba nie w siłowni?
Nie, nie idę do szkoły. Czasem śni mi się, że znowu muszę zdawać maturę i nic nie wiem (bo teraz faktycznie nic nie pamiętam) no i budzę się przerażony :D Pewnie z okazji pocżątku roku, znowu mnie ta kilusekundowa panika po przebudzeniu czeka na dniach :p
1,121 2016-08-29 01:05:32 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-08-29 01:07:10)
A dzisiaj jeszcze Niedostępny wolał jechać gdzieś z Chłopakiem niż przyjechać do mnie. Chyba mają niezłą randkę, a ja siedze w domu i mnie nosi, nie wiem dlaczego
Prawie się zrzygałem jak to przeczytałem ale wziąłem głęboki wdech i się poprawiło rotfl ^^
A jestem ciekawy - czy jak poznała byś w końcu jakiegoś fajnego chłopaka z którym coś tam mogło by być to przedstawiła byś jemu tego twojego "Niedostępnego"?
Parki to chyba kiepskie miejsce do poznania jakiegoś wolnego chłopaka. Przeważnie jak już to chodzą po nich chyba pary? No chyba, że wyszła byś wieczorkiem to może jakichś "nygusów"
byś tam znalazła ;D chociaż np. u mnie w tym najbliższym też się już nie przesiaduje tak jak jeszcze z 3-4l temu hahaha
1,122 2016-08-29 09:05:20
Co to za dziura... nawet u mnie jest park
O czym myślisz? O Niedostępnym? Wiesz, analogicznie jak on znalazł kogoś kto mu pasuje podobnego do Ciebie ale "właściwej" preferencji, to i Ty możesz. A gdzie oni sie poznali? Chyba nie w siłowni?
Nie, nie idę do szkoły. Czasem śni mi się, że znowu muszę zdawać maturę i nic nie wiem (bo teraz faktycznie nic nie pamiętam) no i budzę się przerażonyPewnie z okazji pocżątku roku, znowu mnie ta kilusekundowa panika po przebudzeniu czeka na dniach
Poznali się w internecie, a przynajmniej tak mówił mi Chłopak.
Lol, nigdy nie zdarzyło mi sie żeby mi się śniła matura W takim razie powodzenia na maturze żebys nie obudził się przerażony :DDD
wysylajaca napisał/a:A dzisiaj jeszcze Niedostępny wolał jechać gdzieś z Chłopakiem niż przyjechać do mnie. Chyba mają niezłą randkę, a ja siedze w domu i mnie nosi, nie wiem dlaczego
Prawie się zrzygałem jak to przeczytałem ale wziąłem głęboki wdech i się poprawiło rotfl ^^
A jestem ciekawy - czy jak poznała byś w końcu jakiegoś fajnego chłopaka z którym coś tam mogło by być to przedstawiła byś jemu tego twojego "Niedostępnego"?
Parki to chyba kiepskie miejsce do poznania jakiegoś wolnego chłopaka. Przeważnie jak już to chodzą po nich chyba pary?No chyba, że wyszła byś wieczorkiem to może jakichś "nygusów"
byś tam znalazła ;D chociaż np. u mnie w tym najbliższym też się już nie przesiaduje tak jak jeszcze z 3-4l temu hahaha
Hm, szczerze mówiąc, myślę że bym ich przedstawiła. Myslę też, że gdyby tylko Niedostępny dowiedział się, że z kimś się spotykam to by szalał. Robiłby sceny zazdrości, wypytywał, wysyłał smsy w momencie w którym byłabym na randce i takie inne rzeczy. Lub inna opcja jest taka, ze całkowicie udałby że nie wie o czym mówie, gdybym mu coś opowiadała o tym kimś
Wiem to stąd, że nawet gdy czasami spotykam się ze znajomymi (innymi niż tymi od Niedostępnegoo) to właśnie dzieją się takie rzeczy - on się złości, gdy mu nie powiem z kim i gdzie byłam, spamuje mój telefon, kiedyś nawet gdy widział jak rozmawiam na korytarzu uczelni ze znajomymi to wysyłał smsy o treści mniej wiecej "sfhauifs". Gdy później zapytałam go o co mu chodziło, tylko wzruszył ramionami.
A tak swoją drogą to zaczyna robić się trochę dziwnie wśród znajomych i rodziców. Bo ostatnio Niedostępny i Informator przejechali 250 km żeby mi zrobić niespodziankę i przyjechali do mnie o 1 w nocy, a byłam wtedy u rodziców. Rano oczywiscie wszyscy sie dopytywali kto byl, wiec mowilam zgodnie z prawda ze koledzy. Jakiś czas pozniej robilam grilla i tez przyjechali, razem z kilkoma innymi znajomymi. I wtedy Niedotępny poznał moich rodziców. Tata bardzo długo mu się przyglądał i trzymał jego rękę na powitanie chyba z 10 minut (oczywiście przesadzam z tym czasem, ale nawet mnie, patrzac z boku, ten uscisk wydal sie bardzo dlugi). Z kolei mama mowiła, ze miala caly czas wrazenie, ze Niedostepny bardzo stara sie zrobic na niej dobre wrazenie.
Kilkoro znajomych juz mi powiedzialo, ze bylibysmy swietna para, bo najlepsze zwiazki to sa te z przyjazni, ze sie swietnie dogadujemy i ladnie razem wygladamy o.O.
Kiedys tez przyjechalam samochodem pod jego dom i zostawilam go tam na caly dzien, wtedy gdy jechalismy w gory z Chłopakiem. Jestem na 99% pewna, ze mama Niedostepnego parzyla przez okno, mowil tez ze przy wyjsciu z domu powiedziala mu, ze ma wlosy nieulozone (na wyjscie w gory?!) :DD. Nie wiem co on jej powiedzial o mnie, pewnie tez prawde, ze jestem kolezanka ze studiow, ale rodzice lubia sobie tlumaczyc rozne rzeczy po swojemu.
1,123 2016-08-29 11:22:30
Czyli po staremu rozkminiasz?
Nie podoba mi się ta postawa N., tzn. to wyrabianie sobie "alibi" dla swojego homoseksualizmu. Chyba, że Ty- nadal zaangażowana, tylko tak to odbierasz odbierasz... W każdym razie nie mi wygląda na to, żeby Ci to pomagało. Rozmawiałaś z nim o tym? Nie przeszkadza Ci to? Bo już mi wątek wywietrzał troche z głowy.
Ten tryb "psa ogrodnika", który mu się włącza jak widzi Cie z kimś innym też jest irytujący (patrząc na to z boku). Wyglądasz na bezpośrednią dziewczynę, ale moim zdaniem zamiast zapytac wtedy wprost (po tym debilnym esemesie) czy nie chce żebyś się umawiała się/rozmawiała z innymi facetami to zadowalasz się byle odpowiedzią i zostawiasz sprawę nierozwiązaną. Zastanów się- załóżmy, że znajdziesz chłopaka... wtedy też będziesz dawała się tak zbywać?
1,124 2016-08-29 14:00:57
Hej Króliczko...dawno Ciebie nie było.
Zgodnie z nasza umową,miałam "mordę w kubeł",ale teraz chyba już można
1,125 2016-08-29 15:52:05
Nie mogę powiedzieć żeby mi "przeszedł" w 100%, chociaż na pewno patrzę na to inaczej niż 3-4 miesiące temu. Myślałam, że jak nie będziemy się widzieć przez wakacje, bo ja cały czas wyjeżdżałam, to nasze relacje się rozluźnią, a tu tymczasem wręcz przeciwnie. Codziennie piszemy smsy, od rana do wieczora, parę razy był u mnie (250 km...), gdy parę razy byłam w mieście to zawsze miał czas żeby się spotkać. Ale pod niektórymi względami jest tak jak było - gdy ja się odsuwam, to on "goni". Tak samo ten "tryb psa ogrodnika". To wszystko jest bez sensu, skoro ma chłopaka...
Trochę rozkminiam, bo próbuję to wszystko zrozumieć. Ale im więcej wiem tym mniej rozumiem :d A a propos tego, ze ja "nadal zaangażowana tak to odbieram" to nie do końca jest tak, że tylko ja tak odbieram. Gdy moja mama poznała Niedostępnego mówiła, że miała wrażenie, że chce zrobić na niej dobre wrażenie (o czym pisałam już wyżej), tłumaczył jej ze wszystkiego i był strasznie zestresowany. Moja koleżanka, po poznaniu go powiedziała mi, że widać, że jesteśmy "blisko". Z kolei koleżanka z "jego strony", która zna go dłużej, mówiła, że bylibyśmy świetną parą i że myślała, że znamy się dłużej, bo że widać że się świetnie dogadujemy i "reklamowała" mi go jako kandydata na chłopaka.
Majko, dlaczego niby morda w kubeł? Śmiało możesz po mnie pojechac czekam na to, bo ktoś musi mi zmyć głowę
1,126 2016-08-29 18:55:14
Łok... ale żeś się w niego wkręciła, jak włosy w trakcję tramwajową
Jak gość lubi chłopców to tym bardziej.. preferencji nie zmieni dla Ciebie.
Kręcą go "rurki", a nie dziurki /sorki, dziś mam taki prosty żołnierski żart/ i nic na to nie poradzisz.
Im więcej czasu inwestujesz w te rozkminy i spędzanie z nim czasu, tym bardziej utrwalasz wkręcenie.
1,127 2016-08-30 11:27:34 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-08-30 11:31:05)
A a propos tego, ze ja "nadal zaangażowana tak to odbieram" to nie do końca jest tak, że tylko ja tak odbieram. Gdy moja mama poznała Niedostępnego mówiła, że miała wrażenie, że chce zrobić na niej dobre wrażenie (o czym pisałam już wyżej), tłumaczył jej ze wszystkiego i był strasznie zestresowany. Moja koleżanka, po poznaniu go powiedziała mi, że widać, że jesteśmy "blisko". Z kolei koleżanka z "jego strony", która zna go dłużej, mówiła, że bylibyśmy świetną parą i że myślała, że znamy się dłużej, bo że widać że się świetnie dogadujemy i "reklamowała" mi go jako kandydata na chłopaka.
Ja mam inną interpretację jego zachowania.
Jeżeli wykorzystuje cię w taki sposób w jaki opisałem nie dziwię się, że był zestresowany. Ty jesteś wkręcona i niezdolna do ucięcia tego, ale rodziców nie wkręci. Miał pietra i wyrzuty sumienia. Wie, że jakby twój ojciec wiedział o tym wszystkim i jak to na Ciebie działa to by go zjechał z góry na dół.
Opinie koleżanek- jw. on gra na Twojego chlopaka, albo prawie chłopaka- a Ty na to pozwalasz- to co mają mówić?
Myślisz za dużo, bo nie masz chyba za bardzo robić, jakas taka "pustka" w Twoim życiu przeziera przez te posty. Nawet jak jedziesz w góry, to jakby "na złość" ze swoimi "problemami"...
Nie masz jakiegoś zajęcia, hobby żeby czym innym myśli zająć? To się może przydać nie tylko w tym przypadku- za jakiś czas dorwie cię jakas inna trudna sytuacja, a Ty z braku jaichkolwiek poważniejszych "wypełniaczy" będziesz krążyć jak ćma wokół problemu miesiącami. Serio- znajdź sobie coś konkretnego (nie mam na mysli wyjść do kina itp.) w życiu, bo jak tak dalej pójdzie to się jakiejś nerwicy dorobisz.
Ewentualnie "seksterapia", to by ci może zmieniło trochę perspektywę. Ale gdzie tam, jak nawet cienia odpowiedniego faceta nie ma w okolicy
1,128 2016-08-30 11:47:17
Nie ma pustki w moim życiu, mam dużo innych dalszych znajomych, pracę, a po pracy dodatkową pracę (w sumie pracuję po 12-15 godzin dziennie...). Może jedyny "brak" to "brak" prawdziwego faceta, chociaż nie doskwiera mi to jakoś nie wiadomo jak bardzo.
Fun fact: rozmawiałam wczoraj z Chłopakiem i baaardzo się zdziwił gdy zasugerowałam, że są z Niedostępnym parą.
Eh, za bardzo się wkręciłam, macie rację w stu procentach. Jeszcze niedawno wszystko było ok, zdystansowałam się i wydawało mi się, że nie czuję do niego już nic poza sympatią. Ale jakoś od tego wyjazdu w góry jest tylko gorzej. Masakra. Marnuję sobie życie ;P
1,129 2016-08-30 23:25:20
Fun fact: rozmawiałam wczoraj z Chłopakiem i baaardzo się zdziwił gdy zasugerowałam, że są z Niedostępnym parą.
OMG -Breaking news Znaczy to tylko taka "wspólnota dusz"? I w koło macieju od nowa. No nic, lepiej się śmiać niz płakać chyba
Zastanawiam się jaki zawód odpowiadałby temu Twojemu nieustannemu owijania w bawełnę i pytaniom nie wprost.
1,130 2016-08-31 00:10:27
Stresował sie rodzicami bo chciał żeby rodzice najlepszej przyjaciółki go polubili. Ty byś nie chciała zrobić dobrego wrażenia na rodzicach najlepszego kumpla? No właśnie. A że Twoja rodzinka nie jest w temacie to zaksięgowali go jako zięcia
1,131 2016-09-01 21:15:12
A skąd pewność, że ten typ jest gejem? Może jest bi.
1,132 2016-09-02 00:27:46
To ja może się jeszcze wypowiem, bo widzę, że Niedostępny wciąż na tapecie.
Pogadaj z nim. Tak po prostu. Po co Ci przyjaźń z kimś, z kim NIE POTRAFISZ się przyjaźnić?
Po co niepewność? Po co doszukiwanie się wszędzie drugiego dna?
Naprawdę, konwersacja nie boli. A przynajmniej będziesz wiedziała co on na to, i będziesz mogła odpowiednio zareagować. Bo póki co to bez przerwy błądzisz po omacku. Ty już w swojej głowie zaczęłaś nawet podejrzewać, że jego chłopak może nie być tak naprawdę chłopakiem, prawda? Widać to. Dlatego powtarzam: rozmowa. To jest jedyne dobre wyjście dla Ciebie.
1,133 2016-09-04 12:59:46
Ona nie potrafi, lub nie chce (bo liczy na cud).
To zdystansowanie nie zadziała w tych warunkach- kiedy od pażdziernika znów będą się widywać codziennie.
1,134 2016-09-04 13:06:59
Tu nie ma co gadać, kopnąć w doopę kolesia (dziwaka ). Blokuje na nowe znajomości naszą sympatyczną forumową koleżankę
1,135 2016-09-06 22:21:17
według wszelkich oznak na niebie i ziemi jestem typową "przyjaciółką geja" muszę gdzieś zacząć wychodzić sama lub znaleźć sobie jakąś koleżankę, bo w towarzystie Niedostepnego na pewno nikogo innego nie poznam, gdy rzuca wszystkim zabójcze spojrzenia (nawet mojemu bratu)