To teraz czekamy na Cichego wszystkie
1,041 2016-06-08 00:12:26
1,042 2016-06-08 00:14:28
No to ja też nie mam w sumie określonego typu, bo różni faceci mi się podobają, ale ten, o którym ja tu trochę pisałam na forum, to akurat się wpisuje. Przystojny, dobrze się ubiera, ma coś miłego w oczach. Tu nie mam mu nic do zarzucenia
To teraz czekamy na Cichego wszystkie
Czekamy w jakim sensie? Na zdjęcie, czy coś?
1,043 2016-06-08 00:15:14
O widzisz, w ogóle się nie wpisywał, ale miał charakter, umiał zagadać, dbał o siebie, perfumy itd.
To ślę meila.
1,044 2016-06-08 00:16:52
O widzisz, w ogóle się nie wpisywał, ale miał charakter, umiał zagadać, dbał o siebie, perfumy itd.
To ślę meila.
No to możesz od razu do mnie też
Bo dziewczęta już widziałam
1,045 2016-06-08 00:17:13
Nie umiał zagadać ale dbał o siebie, ubierał się fajnie i bosko pachniał. A to już coś
ja tez czekam na media
1,046 2016-06-08 00:17:52
Aaaaw <3 Ale nam się świątecznie zrobiło
Tylko wiecie - wszystko w rodzinie
1,047 2016-06-08 00:18:51
Haha, prawie jak Wigilia
1,048 2016-06-08 00:23:18
Mnie czasem rozwalało jak ktoś mówił, że ładnie pachnę czy coś. Krępujące to trochę. Chyba jednak wciąż nieśmiałek ze mnie
Mówcie jak już coś dostaniecie, bo na razie cisza w eterze
1,049 2016-06-08 00:26:07 Ostatnio edytowany przez wysylajaca (2016-06-08 00:26:28)
Ja tam lubię jak ktoś mi powie, że ładnie pachnę. Bo zawsze mam wrażenie, że śmierdzę takie skrzywienie z gimnazjum (niemyjąca się koleżanka...). od tamtej pory jestem przewrażliwiona jeśli chodzi o zapachy
1,050 2016-06-08 00:28:12 Ostatnio edytowany przez cichyfacet (2016-06-08 00:29:26)
No i po sprawie.
@edit
Lepiej dbać za bardzo o swoją higienę niż przypadkiem zbyt mało.
1,051 2016-06-08 00:28:36
O w mordę jeża! Przystojniacha
1,052 2016-06-08 00:34:09
A ja dalej nie wiem z kim piszę.
1,053 2016-06-08 00:35:42
A ja dalej nie wiem z kim piszę.
Ja już wysłałam
1,054 2016-06-08 00:37:34
cichyfacet napisał/a:A ja dalej nie wiem z kim piszę.
Ja już wysłałam
Ja tez
1,055 2016-06-08 00:39:25
3 czarne (ciemne), jak się okazało
1,056 2016-06-08 00:41:39
Będziemy się Cichemu mylić
1,057 2016-06-08 00:43:03
Teraz rozkminia pewnie na którą się zdecydować
1,058 2016-06-08 00:43:47
No, ale ta cisza jest niepokojąca
1,059 2016-06-08 00:47:23
Elizabeth mnie już dawno skreśliła, więc już zostają tylko dwie osoby.
A tak poważnie, bardzo miło zobaczyć!
1,060 2016-06-08 00:49:43
Elizabeth mnie już dawno skreśliła, więc już zostają tylko dwie osoby.
A tak poważnie, bardzo miło zobaczyć!
Słyszałaś, Króliczko? My z drugiego wyboru jesteśmy
To już nie będzie true love
Poza tym, gdzie jest WuWuś?
I dlaczego... jego jeszcze nie widziałam? Powinien mi się już dawno pokazać
A nie tak każe być wierną... w ciemno
1,061 2016-06-08 00:51:22
To nie będzie true love, a nawet love, bo drugi wybór to przeginka
O, ja w sumie WuWu też nie widziałam
1,062 2016-06-08 00:52:57
Hehehe, nie mam zielonego pojecia w jaki sposób dotarłyście do takiego wniosku.
1,063 2016-06-08 00:54:01
Nie ma w tym żadnej filozofii, po prostu trochę logiki i myślenia i wniosek sam się nasuwa
1,064 2016-06-08 00:54:23
O, ja w sumie WuWu też nie widziałam
On lubi jak go kobiety podziwiają, więc niech no się tu tylko pokaże, to mu powiemy, że ma się ujawnić, Warszawiak jeden
Hehehe, nie mam zielonego pojecia w jaki sposób dotarłyście do takiego wniosku.
No już nie udawaj, widziałam ostatnio co się święciło
1,065 2016-06-08 00:55:36
Lol.Happiness, ale to było PRZED zdjęciami, to się nie liczy, nie wiesz?
Spoko loko - jesteście w grze.
1,066 2016-06-08 00:58:06
wysylajaca napisał/a:O, ja w sumie WuWu też nie widziałam
On lubi jak go kobiety podziwiają, więc niech no się tu tylko pokaże, to mu powiemy, że ma się ujawnić, Warszawiak jeden
Jeśli chodzi o Wuwu to możemy podziwiać jego dumne plecy w awatarze. Jak na razie musi nam to wystarczyć.
cichyfacet napisał/a:Hehehe, nie mam zielonego pojecia w jaki sposób dotarłyście do takiego wniosku.
No już nie udawaj, widziałam ostatnio co się święciło
Ale że co? coś mnie omineło
1,067 2016-06-08 01:03:30
Lol.Happiness, ale to było PRZED zdjęciami, to się nie liczy, nie wiesz?
Spoko loko - jesteście w grze.
PO zdjęciach raczej niewiele się zmieniło
Jeśli chodzi o Wuwu to możemy podziwiać jego dumne plecy w awatarze. Jak na razie musi nam to wystarczyć.
Mi już nie wystarcza, zachłanna jestem. WuWuś, jak to czytasz, to ja czekam na zdjęcie
Ale że co? coś mnie omineło
Owszem
Szepnę Ci tak konspiracyjnie, że Elle spodobała się Cichemu
Tylko nic nie wiesz jak coś
1,068 2016-06-08 01:12:20
Skąd Ty masz takie informacje?
1,069 2016-06-08 01:14:16
Haha, jakie prowokacje :>
Kózki i kaczuszki moje słodkie.. Wy jesteście równoległe mioty, a ja - pokolenie dalej, także wiecie rozumiecie
1,070 2016-06-08 01:20:58
Skąd Ty masz takie informacje?
Więc nie zaprzeczasz?
A tak serio, to nie bierz tego do siebie, ja lubię tak się czasem podroczyć
Haha, jakie prowokacje :>
Kózki i kaczuszki moje słodkie.. Wy jesteście równoległe mioty, a ja - pokolenie dalej, także wiecie rozumiecie
Może i pokolenie dalej, ale wciąż młoda i piękna
1,071 2016-06-08 01:21:12 Ostatnio edytowany przez cichyfacet (2016-06-08 01:21:47)
Widzicie, mówiłem, że z tej mąki chleba nie będzie.
@Edit
Nie biorę, wbrew pozorom mam duży dystans do siebie.
1,072 2016-06-08 01:22:51
Elle, nie słódź tak małolatkom bo odlecą ;D
1,073 2016-06-08 01:24:02
Elle, nie słódź tak małolatkom bo odlecą ;D
hahahahah
A to Ci się udało.
Dobra - RAZ niech Ci będzie, piona
1,074 2016-06-08 01:25:12
Widzicie, mówiłem, że z tej mąki chleba nie będzie.
@Edit
Nie biorę, wbrew pozorom mam duży dystans do siebie.
A ja mówiłam, że mam rację
Przede mną się nic nie ustrzeże
Elle, nie słódź tak małolatkom bo odlecą ;D
No wreszcie
1,075 2016-06-08 01:27:37
Ja natomiast uważam, że ocenianie kogokolwiek przez pryzmat wieku jest co najmniej krótkowzroczne, ale co ja tam wiem.
1,076 2016-06-08 01:32:56
Ja natomiast uważam, że ocenianie kogokolwiek przez pryzmat wieku jest co najmniej krótkowzroczne, ale co ja tam wiem.
Też tak uważam, bo w moim wieku powinnam być poważna i stabilna emocjonalnie, a tu..taki wał, hahaaaa <waryjatuńcia_Elle>
1,077 2016-06-08 01:36:38
Ja natomiast uważam, że ocenianie kogokolwiek przez pryzmat wieku jest co najmniej krótkowzroczne, ale co ja tam wiem.
Ale to też ma swoje granice. Można mówić, że się nie ocenia przez pryzmat wieku, gdy ta osoba nie jest dużo starsza, ale co innego jakby do mnie startował facet w wieku lat 30, co innego jakiś dziadek
P.S. WuWuś, gdzie zdjęcie? Czy boisz się ujawnić coś więcej niż plecy?
1,078 2016-06-08 01:39:15 Ostatnio edytowany przez cichyfacet (2016-06-08 01:40:01)
cichyfacet napisał/a:Ja natomiast uważam, że ocenianie kogokolwiek przez pryzmat wieku jest co najmniej krótkowzroczne, ale co ja tam wiem.
Też tak uważam, bo w moim wieku powinnam być poważna i stabilna emocjonalnie, a tu..taki wał, hahaaaa <waryjatuńcia_Elle>
A ja myślałem, że jesteś.
przynajmniej stabilna emocjonalnie.
1,079 2016-06-08 01:41:37
Jak będę w formie mojego młodszego brata to wrzucę cosik *.~
1,080 2016-06-08 01:43:29 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-06-08 01:53:15)
Jak będę w formie mojego młodszego brata to wrzucę cosik *.~
Weź, bo jeszcze pomyślę, że chcesz się komuś przypodobać
P.S. To już ta godzina, pewnie zaraz znowu wszyscy pouciekają
1,081 2016-06-08 01:57:04
Mi się powoli oczy faktycznie kleją, a do tego słucham dobrej muzyki, więc już w ogóle.
Nie ma mnie.
1,082 2016-06-08 01:58:45 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-06-08 02:00:58)
Mi się powoli oczy faktycznie kleją, a do tego słucham dobrej muzyki, więc już w ogóle.
Nie ma mnie.
Dobra muzyka to jaka dla Ciebie?
Ej, wiecie co, moim zdaniem Moderacja mogłaby z tego zrobić jakąś Kafejkę, bo i tak lecimy nie na temat cały czas
Chyba, że do wątku Elle byśmy przeszli
Co Wy na to?
1,083 2016-06-08 02:04:43 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-06-08 02:06:19)
JA jestem za- jeśli mamy być wporzo, to chodźcie na mój temat - niech ktoś zapoda linka.
Jakby co - nie oceniajcie mnie po poprzednich wpisach w nim, ha ha "Don`t judge me "
Ps. Ale to jutro będziemy kontynuować, bo dziś Wasza Kochana Elle jest już na ostatnich nogach..
1,084 2016-06-08 02:06:25
Ciężko mi wybrać coś konkretnego w tym momencie, bo od jakiegoś czasu melomanię.
To może podeślę co teraz leci mi w słuchawkach.
1,085 2016-06-08 02:14:34 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-06-08 02:16:28)
No ja teraz muszę się pilnować, żeby dobrego imienia Redaktorki nie nadszarpnąć A tam to możemy sobie gawędzić do woli o wszystkim
http://www.netkobiety.pl/t92418.html
Tu macie linka, mam nadzieję, że wszyscy się stawią
I okej, to zrozumiałe, Elle, zresztą Króliczka i WuWuś już sobie poszli chyba, zostaliśmy we trójkę
Chyba, że komuś wystarczę ja, to zapraszam
A co do piosenki od Ciebie, Cichy, to nie dziwię się, czemu chce Ci się bardziej spać, chociaż spoko jest
Ale ja o tej porze to prędzej na takich lecę:
P.S. Odpisujcie tam od teraz jak coś, Misiaczki :*
1,086 2016-06-08 08:05:36
Ale tak właściwie to czemu chcecie przenosić się do innego tematu? I tak od właściwie od jego początku co kawałek jest offtop, a teraz, gdy sprawa wyjaśniona to może sobie spokojnie lecieć rozmowa
1,087 2016-06-08 09:44:34
Ale tak właściwie to czemu chcecie przenosić się do innego tematu? I tak od właściwie od jego początku co kawałek jest offtop, a teraz, gdy sprawa wyjaśniona to może sobie spokojnie lecieć rozmowa
Ponieważ prawdopodobnie temat i tak zostałby przeniesiony/zamknięty, bo jakby nie patrzeć, nic nowego do niego już nie wniesiemy, sprawa z wątku też już skończona, a jak Elle miała taki temat, co był w pełni off-topem, to go przeniesiono do Kafejek właśnie. To ten, który tu podlinkowałam
Dlatego lepiej pisać tam
Nie będzie bałaganu
1,088 2016-06-19 15:32:54
Temat wprawdzie zakończony, ale ja, odkąd wiem, że Niedostępny ma chłopaka, to tym bardziej nie rozumiem jego zachowania. Przestałam już zwracać uwagę na każdą pierdołę jaką robi i mówi, ale ostatnio bliska koleżanka, która spędza z nami dość sporo czasu (ale nie wie, że on jest gejem) powiedziała, że chyba "coś jest na rzeczy", bo Niedostępny strasznie zabiega o moją uwagę, jest dla mnie mega miły i uprzejmy (co, jak koleżanka mówiła, jemu w stosunku do niej prawie nigdy się nie zdarza), mówiła że ma wrażenie, że on zrobiłby dla mnie wszystko o.O. Mówiła też, że widać, że zmieniło się moje podejście do niego.
Mam dużo kolegów, ale żaden nie zachowuje się tak jak Niedostępny. Z większością mam bardzo dobry kontakt, ale wygląda to tak, że widujemy się od czasu do czasu, dobrze się bawimy, a później kontakt się urywa aż do następnego spotkania. A Niedostępny? Wychodzimy, dobrze się bawimy, wracamy do domów w środku nocy i piszemy smsy jeszcze parę godzin. Nie ma dnia, w którym by nie pisał lub nie wysyłał zdjęć. Gdy zdarza się, że ktoś mnie podrywa i jakoś wspomnę o tym przy Niedostępnym to robi się złośliwy i zachowuje jakby był zazdrosny. Nie daj Boże wspomnieć o tym, że gadam na skype lub gdzieś wychodzę z Informatorem. Wtedy Niedostępny (mimo że Informator to jeden z jego najbliższych kumpli i sam nas ze sobą zapoznał) zachowuje się jakby był zły i cały czas rzuca jakieś dziwne złośliwe teksty. A gdy z kimś wychodzę to dopytuje gdzie byłam, z kim, ile byłam, i dlaczego mu o tym nie powiedziałam wcześniej.
Niedawno Informator powiedział, że dla Niedostępnego telefon to jest święta rzecz i nikomu go nie pozwala nawet trzymać. Strasznie mnie to zdziwiło, bo wiele razy było tak, że mówiłam Niedostępnemu żeby odblokował mi swój telefon, bo się chcę pobawić, a on to robił bez pytania i nawet nie oponował . Jakby nie miał przede mną nic do ukrycia.
Powiedzcie mi, czy tak wygląda przyjaźń damsko-męska?
1,089 2016-06-19 20:15:07
A może marzy mu sie trójkąt ?
1,090 2016-06-19 20:46:23
Michał, ty tu ze mnie bekę ciśniesz a ja mam serio zagwozdkę. Czy ja już do reszty oszalałam? Czy moi znajomi i mama też? Czy może to on jest dziwny? Czy może on sie dziwnie zachowuje czy co? Paranoja
1,091 2016-06-20 13:57:56 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-06-20 14:04:57)
Ahahahahahaha
Tzn. Cześć :)
Dziwni ci geje, ma niby chłopaka a spędza większość czasu z dziewczyną (włącznie z weekendami) pisuje z nią po nocy godzinami esemeski, no i i rzekomo jest niemal dla wszystkich wredny (wredny gej?? ta...;)
Nawiasem mówiąc ciekawe jak on się komunikuje (i kiedy, skoro ciągle kręci się koło Króliczki), z tym swoim chłopakiem, przesyłają sobie wiadomości na kartkach i zostawiają je raz na tydzień na jakimś żydowskim, opuszczonym cmentarzu pod jakimś umówionym kamieniem? :D
No i ten "niemy" coming out... chociaż możliwe że czegoś nie dotyczałem. Możesz powtórzyć jak to wyglądało? Powiedziałaś mu, ze WIESZ, a on całkiem zignorował coś tak w końcu dość "cięzkiego kalibru"? Dajmy na to podłubał tylko w nosie i powiedział tylko "dobra, jedziemy bo się spóźnimy?" Czy coś takiego? Potwierdził wtedy czy nie?
Czy mógłby wypowiedzieć się jakiś/-aś homo- lub biseksualista/-tka w tej sprawie?
Tzn. czy podobnie jak tutaj wraca jak bumerang pytanie: "czy jest możliwa przyjaźń damsko-męska" to Homo również zadają sobie nawzajem to samo w gruncie rzeczy pytanie? Czyli np. geje (i lesbijki) pytają na forach LGBT "czy jest możliwa prawdziwa przyjaźń między facetami-gejami (kobietami-lesbijkami)?" itp.? Czy społeczność LGBT ma z tym taki problem jak reszta i w konsekwencji taki pan Niedostępny, zaspokajając naturalną potrzebę (ale na moje oko zaspokajając "przesadnie") kumplowania się/przyjaźnienia z kimś (w tym przypadku z Króliczką) wprowadza w jego/jej życie chaos emocjonalny?
Bo jeśli nie zadają sobie takich pytań, to mi tu coś "śmierdzi" i nie jest to bynajmniej Króliczka.
Edit
WuWuA, to że geje nie chodzą na prawicowe marsze to mit, na własne oczy widziałem jak prezes jakiegoś stowarzyszenia LGBT "przyznał się" u Tadli w TVP, że był już takwściekły na PO, że zagłosował na Dudę. Padłem wtedy :D Ale mi to wisi. Natomiast Ty... Ty sie lepiej pilnuj! hahahha
;)
1,092 2016-06-20 14:17:34 Ostatnio edytowany przez Czarnaczarna (2016-06-20 14:24:51)
Jeśli chodzi o koleżanki, to nie bralabym ich slow na poważnie. Bo ludziom się non stop pewne rzeczy wydają, mnie pomawiano o romans z kimś non stop. KIedyś jak bylam nietrafnie zauroczona też niepotrzebnie sluchalam postronnych obserwatorow, a ja mialam od razu ze trzy osob mi opowiadające jak on szaleje, ale co z tego, skoro ten mial jakieś swoje wewnętrzne problemy i nic z tego nie wynikalo?
Przyjaźń damsko-męska jest możliwe. Przyjaźń między ludźmi o niekompatybilnych ale też kompatybilnych orientacjach jest możliwa. Nie, ludzie LGBT nie schizują z reguly na ten temat, raczej tak jak niepewni siebie heterycy - wtedy owszem. Ja mam przyjaciela geja i jest najbardziej slodziachny na świecie i już do kilka osob uznalo za mojego faceta. Czasem jest wredny, bo taki ma sposob bycia. I potrafi uznać, że jakaś babka jest atrakcyjna, ale jak to mowi, że przez to, że jest babką, to mu czegoś w niej brakuje. I na przyklad zna jedną, która wedlug niego jest perfect matchem dla niego, ale jest babką i go nie pociąga. Bo mentalnie jest totalnie jego typ, ale fizycznie już w ogole, bo to babka. Proste, nie?
Pan sam mogl być bardzo uradowany z uwagi, którą dostawał od autorki i dlatego się może czuć zazdrosny.
Edit.
Ja też pisuję z ludźmi po nocach, czy też pisywalam, bo ostatnio po nocach śpię. Nie, to nie znaczy, że coś jest na rzeczy. To znaczy, że oboje nie śpią i mają o czym gadać. I z reguly piszę z kilkoma osobami, dość intensywnie i nie stanowi to w ogole problemu, bo przy okazji oglądam youtube albo nawet robie projekty.
1,093 2016-06-20 17:15:23
Dziwni ci geje, ma niby chłopaka a spędza większość czasu z dziewczyną (włącznie z weekendami) pisuje z nią po nocy godzinami esemeski, no i i rzekomo jest niemal dla wszystkich wredny (wredny gej?? ta...;)
To nie jest tak, że jest dla wszystkich wredny. Po prostu często zdarza się, że jest złośliwy (w stosunku do mnie), gdy dowie się, że ktoś mnie podrywał lub że spędzałam z kimś czas.
Nawiasem mówiąc ciekawe jak on się komunikuje (i kiedy, skoro ciągle kręci się koło Króliczki), z tym swoim chłopakiem, przesyłają sobie wiadomości na kartkach i zostawiają je raz na tydzień na jakimś żydowskim, opuszczonym cmentarzu pod jakimś umówionym kamieniem?
Komunikują się chyba smsowo . Zdarza się, że Niedostępny pisuje smsy do chłopaka w mojej obecności. Często wie, że patrzę co pisze i nic sobie z tego nie robi. Wiem też, że wysyła temu swojemu gościowi zdjecia ze mną. Na pewno też się spotykają, chociaż wydaje mi się, że o wieeeeeeele rzadziej niż ja z Niedostępnym. Poza tym mam wrażenie, że po każdym spotkaniu z chłopakiem Niedostępny zabiera mnie w różne miejsca i chce się ze mną zobaczyć. Wydaje się jakby chciał coś "wynagrodzić". Stąd prawie zawsze wiem, kiedy się widział z chłopakiem.
No i ten "niemy" coming out... chociaż możliwe że czegoś nie dotyczałem. Możesz powtórzyć jak to wyglądało? Powiedziałaś mu, ze WIESZ, a on całkiem zignorował coś tak w końcu dość "cięzkiego kalibru"? Dajmy na to podłubał tylko w nosie i powiedział tylko "dobra, jedziemy bo się spóźnimy?" Czy coś takiego? Potwierdził wtedy czy nie?
Było dokładnie tak jak piszesz. Bardzo często stosuje ten zabieg. Gdy pytam o coś co mu nie pasuje odpowiadać to po prostu to ignoruje. Nie potwierdził i nie zaprzeczył, po prostu popatrzył się na mnie takim swoim wzrokiem, którego nie umiem rozszyfrować i tyle. Wiele razy wkurzałam się juz na niego z tego powodu, że unika różnych tematów zamiast powiedzieć normalnie że nie chce o czymś gadać. Mam wrażenie, że ostatnio poza tematem swojego chłopaka rozmawiamy już o wszystkim i nie zmienia już tak często tematów.
Bo jeśli nie zadają sobie takich pytań, to mi tu coś "śmierdzi" i nie jest to bynajmniej Króliczka.
Co masz na myśli pisząc, że coś Ci tu śmierdzi? Jednak nie jestem aż tak szalona jak mi sie wydaje?
Jeśli chodzi o koleżanki, to nie bralabym ich slow na poważnie. Bo ludziom się non stop pewne rzeczy wydają, mnie pomawiano o romans z kimś non stop. KIedyś jak bylam nietrafnie zauroczona też niepotrzebnie sluchalam postronnych obserwatorow, a ja mialam od razu ze trzy osob mi opowiadające jak on szaleje, ale co z tego, skoro ten mial jakieś swoje wewnętrzne problemy i nic z tego nie wynikalo?
Zwykle nie biorę tego co inni mówią w stu procentach serio. Ale tej koleżance ufam pod względem obserwacji, bo jest naprawdę dobrym obserwatorem. Już kilka razy mówiła kto MI się podoba, mimo że wcześniej jej nie mówiłam, wspominała o tym komu ja się podobam zanim ja to widziałam (i rzeczywiściej pózniej okazywalo się, że ktos do mnie zarywal). Wiadomo, nie jest nieomylna. Ale jeszcze niedawno mówiła, ze Niedostępny zachowuje się w stosunku do mnie jak kumpel. A teraz ni stąd ni zowąd powiedziała, że zachowuje się dziwnie, jakby mu o coś chodziło. Nie twierdzę, że o coś mu chodzi, bo sama nie wiem, dlatego was tutaj pytam .
Pan sam mogl być bardzo uradowany z uwagi, którą dostawał od autorki i dlatego się może czuć zazdrosny.
Też o tym myślałam.
Ja też pisuję z ludźmi po nocach, czy też pisywalam, bo ostatnio po nocach śpię. Nie, to nie znaczy, że coś jest na rzeczy. To znaczy, że oboje nie śpią i mają o czym gadać. I z reguly piszę z kilkoma osobami, dość intensywnie i nie stanowi to w ogole problemu, bo przy okazji oglądam youtube albo nawet robie projekty.
Nie mówię, że pisanie z kimś po nocach to oznaka, ze coś jest na rzeczy, bo sama często robię tak samo jak opisałaś wyżej - milion rzeczy na raz, w tym pisanie z ludźmi. Ale nie zdarza mi się z nikim (poza Niedostępnym) pisać godzinami po tym jak widzieliśmy się pół godziny wcześniej.
Dzisiaj spędziliśmy cały dzień razem. Rano mieliśmy egzamin, później pojechaliśmy na lunch, jak już odwozil mnie pod dom zaproponował mi, żebym pojechała z nim i Informatorem oddać telefon Informatora do serwisu. Posiedzieliśmy we dwoje chwilę w moim mieszkaniu, byliśmy na obiedzie w restauracji (nie chciał żebym mu oddawała pieniądze za jedzenie). Zaproponował żebyśmy jutro pojechali do kina.
Gdyby nie fakt, że ma chłopaka to dalej bym myślała, że on coś chce. A gdy wiem, że go ma, to tym bardziej nic nie rozumiem.
1,094 2016-06-20 17:33:23 Ostatnio edytowany przez zabpth (2016-06-20 17:33:59)
Witam, fajny wątek słowem wstępu- takie perypetie.
Rozumiem ze jeszcze sobie z głowy go nie wybiłaś ok, a teraz kiedy znasz jego tajemnicę tym bardziej że wydaje się ze jesteście ze sobą dość blisko, zresztą nie ważne.
Dla czego nie pogadasz z nim wprost, teraz to już chyba nic nie zmieni, przecież i tak nie stracisz tego czego nie masz.
Kombinacje zawiodły, wiec teraz czas na najprostsze rozwiązania.
Normalnie powiedz mu co czułaś czujesz, jak odbierasz jego zachowania i tak dalej zresztą sama wiesz najlepiej, przyduś niech ci odpowie, to chyba taki gość za którego trzeba podejmować decyzję.
Może opcja z gejem to taka gra zabawa, może On chce Cie na geja wyrwać.
1,095 2016-06-20 17:48:38 Ostatnio edytowany przez Czarnaczarna (2016-06-20 18:01:35)
Cóż, owszem, ale można gdybać.
Może być to od momentu, że jest zazdrosny o uwagę, więc ćwiczy ćwiczenia.
Może być tak, że skoro wiesz o chlopaku i ciągle się do niego garniesz, to on się czuje w pewien sposob wdzięczny. Domyślam się, że nie wszyscy wiedzą, że jest gejem (bo tako takowy się przedstawia, tak? ) a Ty to akceptujesz, to on może być wbrew pozorom bardzo szcześliwy i w pewnym sensie poczul się pewnie by się na Ciebie otworzyć. Sama czuję, że outowanie się zbliża mnie do ludzi, szczególnie gdy zareagowali dobrze. I jak gadalam z kilkoma osobami, to mają to samo.
Widzisz, mnie się jego zachowanie ni trochę nie wydaje podejrzane. Sama mam kilka takich osob, z ktorymi mogę gadać zaraz po spotkaniu, czy wręcz szczegolnie zaraz po spotkaniu, bo otworzyliśmy sporo wątków, a każdy musial iść w swoją stronę. Tak bywa.
I mój kumpel, który jest gejem na przyklad ma tendencję do kupowania mi drinków. Daje też sobie kupić, ale to on jest z reguły tym, który z taką propozycją wychodzi.
Ja bym obstawiala opcję, że czuje się w pewnym sensie zaakceptowany, a przez to serdeczniej do Ciebie nastawiony. Nie wiesz jakie ma doświadczenia, część osob mogla się do niego zdystansować, może nie jakoś bardzo, ale czuć takie rzeczy.
Może być też tak, że lubisz się zastanawiać nad różnymi rzeczami, ot dla sportu, więc widzisz rzeczy, które chcesz widzieć.
Ja bym spytala, jeśli Cię tak to zagadnienie męczy
Edit.
Właściwie jesli powiedzialas mu, że wiesz, to on też może mieć pewnosć, że nie będziesz do niego uderzać, więc jest dodatkowo swobodny. Sama napisalaś, że teraz jesteś sobą w kontaktach z nim. Dwojka ludzi, ktorzy się czują w swoim towarzystwie dobrze, sa naturalni, to generalnie przepis na bycie przyjaciołmi jak dla mnie. Jakby się tak jakieś flirty wdawaly, to można gdybać, ale ja tutaj tego nie widzę.
1,096 2016-06-20 17:50:56
Mam dużo kolegów, ale żaden nie zachowuje się tak jak Niedostępny. Z większością mam bardzo dobry kontakt, ale wygląda to tak, że widujemy się od czasu do czasu, dobrze się bawimy, a później kontakt się urywa aż do następnego spotkania. A Niedostępny? Wychodzimy, dobrze się bawimy, wracamy do domów w środku nocy i piszemy smsy jeszcze parę godzin.
Czy to Ty trzymasz dystans wobec swoich kolegów, nie jesteś zainteresowana żadnym z nich, czy może oni usuwają się w cień sądząc, że Z Niedostępnym tworzycie parę?
1,097 2016-06-20 18:03:17
Ooo to ja też chcę zobaczyć Cichego. Jest szansa? Fajny wątek
A historia autorki zakręcona. Nie wiadomo co o tym myśleć.
1,098 2016-06-20 19:38:14 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-06-20 20:31:20)
Czarnaczarna dzięki za odpowiedź, trochę mnie przekonałaś.
Ciekawe tylko czy przekonałaś autorkę tematu, bo o to przecież tutaj chodzi...
Napisałem "trochę" bo łatwo rozwiać jedną dużą wątpliwość, kiedy rozłoży się ją na kilka części składowych i osobno nimi się zajmie, jak ty to zrobiłaś. Ale ja, kiedy spoglądam na tą relację jakby "naraz" (jako całość) mam wrażenie, że wygląda to trochę inaczej- ta "przyjaźń" wygląda na bardziej intensywną... dla mnie on zachowuje się nienaturalnie, trochę jak "pies ogrodnika", który zamiast (jako przyjaciel) raczej wspierać ją w jakiś sposób kiedy ona nawiązuje nowe znajomośći, wychodzi gdzieś bez niego itp.- ją raczej blokuje.
Zdaję sobie sprawę, że to może być jak zauważyłaś związane z "uwagą", czy jakąś (niezbyt dojrzałą) formą "zazdrości"- jak u dzieciaka, który jest zazdrosny o nowego członka rodziny, kiedy rodzice zaczynają z prozaicznych (a jemu z niezrozumiałych) przyczyn poświęcać mniej czasu/uwagi/miłości, lub są dla niego od pewnego czasu np. mniej wyrozumiali niż wcześniej.
Tylko pytanie... czy nad tym autorka ma przejść do porządku dziennego? Pasuje Ci Króliczku, że nie potrafisz wydobyć czasem z "przyjaciela" choćby słowa, w sytuacji w których czujesz potrzebę rozmowy na jakieś poważniejsze tematy? Wyobrażasz sobie, że jakaś inna bliska Ci osoba np. Ojciec, Mama, Twój przyszły mąż lub dziecko zachowuje się wobec Ciebie w ten sposób jak Niedostępny? Że "przemilcza" (lub notorycznie obraca w żart- to inna strona tego samego medalu) ważne dla Ciebie sprawy?
Jasne, można powiedzieć- "to może dla niego trudne", ale wg mnie brak tu elementarnego, nie wiem... chyba szacunku dla Ciebie i Twoich uczuć. Dojrzałośc m.in. polega na tym, że mimo że rozmowa o czymś czasem wydaje się bardzo trudna, to jednak trzeba się czasem przemóc, postawić tą trudność na drugim miejscu i jednak porozmawiać, tylko dlatego że druga, bliska strona tego potrzebuje...
U Was jest inaczej. Ty jak się domyślam jesteś do tego zdolna, a on nie... To nie jest równy układ.
I jaki właściwie jest z grubsza stan na dziś? (biorąc pod uwagę co piszesz a czego nie)
Minęło kilka miesięcy, wygląda na to że nikogo nie poznałaś, mimo że teoretycznie sprawa się wyjaśniła to nadal nie "zajęłaś się" sobą, tylko nadal "wisi" na Tobie Informator, którego nie potrafisz raz a dokumentnie spławić, Twój najlepszy kumpel/przyjaciel to nadal dla Ciebie zagadka, bo właściwie ze sobą nie rozmawiacie, Wasza przyjaźń to właściwie takie nastoletnie kumplowanie się, z jego winy- bo on nie pozwala żeby ta relacja przeskoczyła na jakiś głębszy (a przecież wciąż tylko przyjacielski bo jest gejem! czego się boi?) poziom. Nie wiem... kiepsko to jakoś widzę.
"Co masz na myśli pisząc, że coś Ci tu śmierdzi? Jednak nie jestem aż tak szalona jak mi sie wydaje?"
Sugerowałem, że mam wątpliwości że jest gejem. Ale skoro jesteś tego pewna to cofam to. Przyjmuje, że jest, chyba że ktoś udowodni, że jest inaczej :p
Ale przyszło mi do głowy coś innego, też niezbyt optymistycznego-wybacz no... To będzie pytanie nie tylko do Ciebie zresztą.
Czy jest możliwe, że on, kiedy okazało się że Ty WIESZ, mógł się trochę przestraszyć? Tzn. może nie tyle przestraszyć co raczej uświadomić sobie, że mimo że się z tym skutecznie krył nawet przed Tobą, to i tak jakimiś kanałami to "wyciekło"?
Napisałem, że to jest "niezbyt optymistyczne", bo jeśli coś w tym jest, to mogłoby to oznaczać że traktuje Cię instrumentalnie... tzn. jako kogoś/coś w rodzaju alibi, Wasza relacja wg tej jego "koncepcji" ma być przekazem dla otoczenia, że on jest "normalny" (hetero).
Pal sześć, gdyby w takiej sytuacji Cię o tym poinformował, poprosił o zrozumienie tego że np. społeczny ostracyzm czy coś innego sprawia, że właśnie tak chce to rozwiązać. Ale problem w tym, że on właśnie z Tobą na ten temat nie rozmawia... A jeśli nie rozmawia to cóż- Ty go lubisz, możesz odrzucać pewne rzeczy, które mogą stawiać go w złym świetle, ale ja go nie znam, patrzę z dystansu i niekoniecznie muszę zakładać jego dobrą wolę...
EDIT.
Sorry za lamerskie cytowanie i to, że nie wracam do poprzednich stron, zeby się upewnić co do pewnych opisanych przecież spraw, ale mam poważny problem z netem (szybkość 1) i jakbym chciał się przyłożyć to bym pisał tego posta ze dwa dni.
1,099 2016-06-20 21:53:48
Autorko wal do niego prosto z mostu przyciśnij, czego się boisz czy to coś zmieni nie chcesz wiedzieć o co chodzi, możne jeszcze trochę się łudzisz i szukasz drugiego dna.
A ta historia chyba się już zakończyła cała reszta domysły i analiza obecnych jakiś tam podrygiwań to nie istotne tło.
Czas abyś się w końcu dowiedziała o co kaman no i my też zobacz ile wyświetleń ma ten wątek wszyscy są ciekawi.
Z drugiej strony można by ten watek wklepać w jakiś polski serial, Klan mm jak miłość heh albo Ojciec Mateusz :], historia zabawna podsyca ciekawość niejako z chęcią się śledzi ze może się wyjaśni i niby koniec a tu znowu reaktywacja
Przyciśnij gościa i się dowiedz.
Pozdro
1,100 2016-06-21 00:00:11
zabpth, raczej nie chce mnie wyrwać na geja zwłaszcza, że gdy to ja chciałam wyrwać jego to się odsuwał. Zawsze tak było: ja chciałam zwiększyć kontakt, on się odsuwał. Ja się odsuwałam, on zaczynał zabiegać o uwagę. I coś może być z tym, co powiedziała mi koleżanka, że widać, że zmieniłam podejście do Niedostępnego, że nie traktuję go już tak jak kiedyś. On pewnie (świadomie lub nie) to zauważył i przez to on chce zwrócić znowu moją uwagę na niego. Może łechta to jego męskie ego? Wiem jak działa ego u mężczyzn hetero, ale nie wiem jak u homo. Bo nie sądzę żeby hetero faceta jarało to, że podoba się innemu facetowi. Więc czy faceta homo jara to, że podoba się dziewczynie?
josz, takie relacje z kolegami mam od zawsze, jeszcze dłuuugo przed poznaniem Niedostępnego. Ogólnie rzecz biorąc, zawsze denerwowało mnie, że faceci mnie friendzonują. Nie wiem z czego to wynika.
Wydaje mi się, że to co Naprędce napisał jest mniej więcej opisem tego o czym myślałam, może nie wszystko, ale większość. Ubrałeś moje myśli w słowa . Nie wiem czy jest gejem na 100%, bo nigdy oficjalnie się nie przyznał. Ale na 95% wydaje mi się że jest. Nigdy nikomu tego nie powiedział wprost, chociaż domyśliłam się tego ja, Informator i jeden jego (już teraz były) najlepszy przyjaciel (którego od jakiegoś czasu baaaaardzo od siebie odsunął).
Informator kiedyś powiedział, że jeśli Niedostępny KIEDYKOLWIEK przyzna się do tego, że jest gejem to on czuje, że ja dowiem się o tym pierwsza. Odnoszę też wrażenie, że Niedostępny nie mówi mi wszystkiego, bo ja mam dość dobry kontakt z Informatorem, który nie umie utrzymać języka za zębami i jest strasznym paplą. Niestety jest też opcja, że traktuje mnie jako alibi. Chociaż wydaje mi się ona mało prawdopodobna. Ciekawa z kolei jestem co zrobi, bo został ostatnio zaproszony do bycia świadkiem na ślubie. Czy kogoś weźmie ze sobą czy pójdzie sam, oto jest pytanie . Obstawiam drugą opcję. Nie będę raczej robić za jego "dziewczynę" przy jego rodzinie, z pewnością nawet o to nie poprosi. Po angielsku jest określenie na dziewczynę, która robi za alibi chłopaka-geja: beard
Ogólnie rzecz biorąc to Niedostępny wydaje mi się raczej średnio dojrzały jeśli chodzi o ogólne zachowanie. Po pierwsze udawanie, że nie słyszał gdy nie odpowiada mu temat. Po drugie nie potwierdzenie, że jest gejem, mimo że wprost powiedziałam mu że wiem (chociaż to może nie jest aż takie proste dla niego. Bo dopóki nie potwierdzi to sprawa nie jest jeszcze "ostateczna"). Po trzecie, bardzo często nie myśli o sobie, ale o tym co powiedzą ludzie. Po czwarte, nie umie rozmawiać ze swoimi rodzicami jak z ludźmi. Po piąte, nie zdaje sobie sprawy z poważnych problemów innych ludzi. Mogłabym tak jeszcze długo. Głupio mi tak trochę wymieniać same jego wady, bo wychodzi wtedy jakby nie miał zalet .
Czarna, też wydaje mi się, że może trochę się przede mną otworzył, bo pomimo tego że wiem, że jest gejem to się od niego nie odsunęłam i go akceptuję.
Ogólnie to nie wiem czy traktuję Niedostępnego jako przyjaciela. Nie wiem czy tak naprawdę kogokolwiek traktuję jak przyjaciela, bo nie ma w moim życiu osoby, której mogłabym powiedzieć absolutnie wszystko. Jest kilka lepszych koleżanek i kolegów, ale przyjaciel? To takie wielkie słowo.
Może to wszystko zabrzmiało jakbym dalej miała jakieś nadzieje na "coś więcej". Sama nie wiem. Nigdy do nikogo nie czułam tak dziwnych uczuć jak do Niedostępnego. Z jednej strony bardzo go lubię, a z drugiej mnie denerwuje i go nie rozumiem, z trzeciej strony dobrze się z nim bawię, a z czwartej to już nie wiem co. Na pewno wiele się zmieniło przez ostatnie pół roku, na pewno nie jest to już to samo co jeszcze trzy miesiące temu. Uspokoiłam się i przestałam go podrywać (chyba). Ale ciągle mam jakiś taki sentyment do niego i nie wiem jak zareagowałabym gdyby się nagle okazało, że ma dziewczynę.
Za niedługo wyjeżdżam i nie wiem kiedy się później zobaczymy, jestem ciekawa jak będzie się zachowywał.
Szczerze mówiąc, boję się jego reakcji na moje pytania, bo kiedyś już próbowałam go przycisnąć. Nie odpowiadał na pytania i miał minę wołającą o litość. Na moją prośbę, że skoro nie chce ze mną rozmawiać to niech mnie tutaj wysadzi (jechaliśmy autem), zablokował mi drzwi i powiedział żebym przestała się wygłupiać.
Przepraszam za ogólny chaos w poście, ale jestem dzisiaj wyjątkowo wyczerpana po całym dniu. (BTW, byłam dzisiaj wieczorem odwiedzić kolegę u niego w mieszkaniu i Niedostępny o tym wiedział. Co więc robił? Pisał do mnie non stop smsy i wysyłał mi zdjęcia jak ogląda jakiś film. Po co?).
1,101 2016-06-21 01:01:29
Ciekawa, treściwa wypowiedź... Cięzko mi się teraz do tego odnieść do wszystkiego, ale możesz mi jedno póki co wyjaśnić? Informator WIE czy nie wie o tym, że Niedostępny jest gejem? Czy mozę się tylko domyśla? Bo w jednym miejscu piszesz, że wie a z innego fragmentu wynika jakby, że nie wie. A może Niedostępny nie wie,że Informator wie? Sorry chyba już za późno na mnie bo nie czaję, choć mam to czarno na białym przecież gdzieś :D
No i ja bym jeszcze zaproponował,żebyś przemyslała to co napisała Josz.
Nie może być tak, że to że tak dużo czasu spędzasz z Niedostępnym może wpływać na podejście innych, potencjalnie zainteresowanych Tobą facetów?
Przecież nie wszyscy z nich muszą wiedzieć, że Wy nie jesteście ze sobą (albo boją się dopytać, czy coś) a pewnie większość lub nawet wszyscy myślą, że on jest hetero.
1,102 2016-06-21 01:05:35
Informator wie, że Niedostępny jest gejem. Przepraszam, że najwyraźniej coś zamieszałam Nie wiem czy Niedostępny wie, że Informator wie :PP
Mama zwracała mi uwagę na to, że może być tak, że inni się mną nie interesują, bo myślą, że ja i Niedostępny "coś" . Ale fakt jest taki, że nikt jakoś szczególnie się mną nie interesował również przed poznaniem go.
1,103 2016-06-21 03:39:37
Droga Autorko.
Gość raczej nie jest gejem, to wnioski które są dla niego krzywdzące. Za dużo analizowania i rozpatrywania zagłębiania. Im dalej tym więcej niewiadomych, a że życie nie znosi próżni więc wolne sloty trzeba było zagospodarować. Za mało danych, tylko poszlaki i plotki, gdzieś pojawił się błąd w analizie i reszta teorii oparta jest na błędnym założeniu.
Zastosowana została tylko jedna metoda badawcza. To za mało. Może faktycznie nie jest zainteresowany, ale w oparciu o wyniki z wykorzystanej metody, może wyjść że jest gejem. Co to za metoda, dajesz mu oznaki zainteresowania i brak reakcji, to gej. + ploty i wszystko jest jasne. To skąd wątpliwości, skoro wszystko jasne.
Dalej teoria z podbijaniem ego też błędna. Jak sama piszesz zabiega o twoją uwagę, wynagradza Ci czas spędzony ze swoim domniemanym partnerem, sam inicjuje kontakt, zaprasza.
Ludzie budujący swoją wartość na innych osobach, nie zachowują się w ten sposób. Częściej rzucają ochłapy zainteresowania aby podtrzymywać swój status w oczach tychże osób. Nawet gdyby Ciebie traktował inaczej, to prędzej czy później dało by się zauważyć przykre zachowanie wobec innych osób. Pogarda i poniżanie w różnych formach i z różną mocą. Śledząc twój wątek nie wydajesz się osobą która by się z kimś takim zadawała. A on nie wydaje się być taką osobą
Gość jest niedecyzyjny, podpatrz relacje z rodzicami to oni go wychowali i różne zachowania/zaburzenia często tam mają swoją przyczynę. Być może któryś z rodziców był nadmiernie władczy, nie znoszący sprzeciwu, taka mocno dominująca osoba. Obstawiam jego Mamę. Ale Ty jesteś najbliżej wiec sama jesteś w stanie to określić, trzeba tylko otworzyć się na inne możliwości. Obstawiam że gościa zgarnie kiedyś laska która podejmie decyzje za niego, postawi go przed faktem dokonanym.
Co do firendzonowania.
Jesteś za mało otwarta, chodzi o formę otwartości sexualnej. Ciężko to zdefiniować, jeżeli faceci nie czuja do ciebie pociągu, to nie będą zainteresowani związkiem z tobą. Faceci są prości, ludzie są prości, determinuje nas nasza biologiczna strona. Sex prokreacja, przedłużenie gatunku. I to wszystko mimo ewolucji, wolnej woli rozumu, doświadczania zapamiętywania, umiejętności analizowania i wyciągania wniosków. Facet chce sexu, zawsze do tego dąży, związek dostaje gratis od kobiety.
Gdzieś tam w wątku wyszło że z twoim wyglądem jest ok. wiec problem leży gdzieś w tobie, w twoim zachowaniu braku sygnałów otwartości, to trudne do określenia, ale na pewno nie chodzi o to żeby być osobą wulgarną wyuzdaną anie też o puszczenie się tu nie chodzi.
Być może gdzieś na którym etapie twojego życia pojawił się czynnik blokujący. Jakiś strach, lęk kompleks, wpajane wartości.
Zwróć uwagę, gdzieś tam w wątku ktoś z otoczenia okazywał Ci zainteresowania ale zlałaś to. Odpowiedz też sobie sama, nie musisz tu na forum, jak często czujesz pożądanie do innych chłopaków. Czy kręcą Cie w tym kierunku. Jacy faceci cie interesują i w jaki sposób.
A później odpowiedz sobie czemu wybrałaś akurat jego, czy dla tego że jest niedostępny, a to takie urocze powalczyć, czy może dla tego że wiesz ze on jest bezpieczny, ze nie będzie naciskał, dążył do tego sexu, że możesz sama tutaj nadać tempo i decydować w danym zakresie.
Twoja ludzka natura domaga się żebyś znalazła partnera, ale uczucia z szeroko pojętej intymności są mocno stłumione, upchnęłaś gdzieś głęboko i nauczyłaś się z tym żyć, za to inne odczucia związane z byciem z kimś w związku funkcjonują normalnie.
Dla tego On tak, odpowiada twoim potrzebom, inni friendzonują Cię bo jesteś niedostępna- to takie uproszczenie, bo to wszystkie zachowania sygnały są bardzo subtelne, tego nawet się nie odczuwa. Nie jesteśmy tego świadomi ale natura nas tu wyręczyła, odbieramy to poza świadomością, gdybyśmy mieli zawsze się nad tym zastanawiać to ludzkość by nie przetrwała. Dla tego sex, i emocje z tym związane są często poza naszą kontrolą. Te sygnały od ciebie są blokowane przez jakiś firewall.
Dalej obstawiam że masz go przycisnąć i nie odpuszczać.
Pozdrawiam i powodzenia
1,104 2016-06-21 11:01:16 Ostatnio edytowany przez wysylajaca (2016-06-21 11:02:27)
Gość raczej nie jest gejem, to wnioski które są dla niego krzywdzące. Za dużo analizowania i rozpatrywania zagłębiania. Im dalej tym więcej niewiadomych, a że życie nie znosi próżni więc wolne sloty trzeba było zagospodarować. Za mało danych, tylko poszlaki i plotki, gdzieś pojawił się błąd w analizie i reszta teorii oparta jest na błędnym założeniu.
Zastosowana została tylko jedna metoda badawcza. To za mało. Może faktycznie nie jest zainteresowany, ale w oparciu o wyniki z wykorzystanej metody, może wyjść że jest gejem. Co to za metoda, dajesz mu oznaki zainteresowania i brak reakcji, to gej. + ploty i wszystko jest jasne. To skąd wątpliwości, skoro wszystko jasne.
Teoria o tym, że jest gejem nie została wysnuta tylko na podstawie tego, że nie reagował na moje oznaki zainteresowania. Jego chłopak prowadzi fotobloga, na którym wrzuca różne zdjęcia, często zrobione w domu czy samochodzie Niedostępnego, przeważnie podpisuje je jakimś tekstem o miłości lub o byciu z ukochaną osobą. To jeszcze nic, bo zawsze można pisać takie rzeczy, nawet jeśli nie są prawdziwe. Ale jest jedno zdjęcie, na którym trzymają się za ręce. Jestem przekonana na milion procent, że to dłoń Niedostępnego, poznam ją wszędzie. Co więcej, ostatnio gdy byłam po niego na dworcu bo jechał na koncert, zapytałam czy jechał sam czy z kimś, odpowiedział, że w tę stronę sam, ale w drugą z (tutaj dość długa chwila wahania) kolegą.
Jest bardzo wiele sygnałów i rzeczy które mówił, które naprowadziły mnie na wniosek, że on jest gejem, nie wysunęłam go w ciągu 5 minut, to jest pół roku obserwacji jego i jego zachowań.
Dalej teoria z podbijaniem ego też błędna. Jak sama piszesz zabiega o twoją uwagę, wynagradza Ci czas spędzony ze swoim domniemanym partnerem, sam inicjuje kontakt, zaprasza.
Ludzie budujący swoją wartość na innych osobach, nie zachowują się w ten sposób. Częściej rzucają ochłapy zainteresowania aby podtrzymywać swój status w oczach tychże osób. Nawet gdyby Ciebie traktował inaczej, to prędzej czy później dało by się zauważyć przykre zachowanie wobec innych osób. Pogarda i poniżanie w różnych formach i z różną mocą. Śledząc twój wątek nie wydajesz się osobą która by się z kimś takim zadawała. A on nie wydaje się być taką osobą
Hm, tutaj szczerze mówiąc trochę mnie zbiłaś z tropu. Bo obstawiałam, że to jest prawdopodobne, bo na początku bardzo go komplementowałam, próbowałam go podbudować i przekonać, że jego kompleksy są bezpodstawne. Jakiś czas temu przestałam to robić i teraz mam wrażenie, że to on stara się mnie podbudować. Może rzeczywiście ta teoria jest błędna.
Gość jest niedecyzyjny, podpatrz relacje z rodzicami to oni go wychowali i różne zachowania/zaburzenia często tam mają swoją przyczynę. Być może któryś z rodziców był nadmiernie władczy, nie znoszący sprzeciwu, taka mocno dominująca osoba. Obstawiam jego Mamę. Ale Ty jesteś najbliżej wiec sama jesteś w stanie to określić, trzeba tylko otworzyć się na inne możliwości. Obstawiam że gościa zgarnie kiedyś laska która podejmie decyzje za niego, postawi go przed faktem dokonanym.
Oj, tutaj trafiłaś w samo sedno. Nigdy nie poznałam jego Mamy, nie wiem czy ktokolwiek z jego znajomych ją poznał, bo nigdy nie zaprasza nikogo do domu, gdy są rodzice. Często zwierza mi się ze swoich problemów z mamą, bo jest osobą nieznoszącą sprzeciwu. Mówił, że ona potrafi zrobić mu awanturę o to, że kupił jej na prezent kwiatki, których ona nie lubi. Ciężko oceniać mi ich relację, bo nigdy nie widziałam ich razem, ale z tego co mówił Niedostępny to bardzo często się kłócą, a poza tym prawie nie rozmawiają. Jego rodzice bardzo dużo pracują i wyjeżdżają, więc prawie nie ma ich w domu.
Pisałam już gdzieś w wątku, że Niedostępny kiedyś mówił Informatorowi o naszej jednej znajomej w taki sposób, że Informator wysnuł wniosek, że ona mu się podoba. Też w tym okresie miałam takie wrażenie. Chyba już o tym gdzieś tutaj wspominałam, ale ona ma chłopaka i przez pierwszy miesiąc znajomości z Niedostępnym w ogóle tego tematu nie poruszyła. Dowiedział się ode mnie, bo przez przypadek coś wspomniałam o jej chłopaku, a on się baaaaaardzo zdziwił. Jest to dziewczyna, która jest bardzo władcza. Ja też lubię sobie porządzić i raczej zawsze musi być tak jak ja chcę, ale jestem w stanie się dostosować. Ona z kolei, też się dostosuje, ale lepiej żeby było po jej myśli.
Co do firendzonowania.
Jesteś za mało otwarta, chodzi o formę otwartości sexualnej. Ciężko to zdefiniować, jeżeli faceci nie czuja do ciebie pociągu, to nie będą zainteresowani związkiem z tobą. Faceci są prości, ludzie są prości, determinuje nas nasza biologiczna strona. Sex prokreacja, przedłużenie gatunku. I to wszystko mimo ewolucji, wolnej woli rozumu, doświadczania zapamiętywania, umiejętności analizowania i wyciągania wniosków. Facet chce sexu, zawsze do tego dąży, związek dostaje gratis od kobiety.
Gdzieś tam w wątku wyszło że z twoim wyglądem jest ok. wiec problem leży gdzieś w tobie, w twoim zachowaniu braku sygnałów otwartości, to trudne do określenia, ale na pewno nie chodzi o to żeby być osobą wulgarną wyuzdaną anie też o puszczenie się tu nie chodzi.
Być może gdzieś na którym etapie twojego życia pojawił się czynnik blokujący. Jakiś strach, lęk kompleks, wpajane wartości.
Zwróć uwagę, gdzieś tam w wątku ktoś z otoczenia okazywał Ci zainteresowania ale zlałaś to. Odpowiedz też sobie sama, nie musisz tu na forum, jak często czujesz pożądanie do innych chłopaków. Czy kręcą Cie w tym kierunku. Jacy faceci cie interesują i w jaki sposób.
A później odpowiedz sobie czemu wybrałaś akurat jego, czy dla tego że jest niedostępny, a to takie urocze powalczyć, czy może dla tego że wiesz ze on jest bezpieczny, ze nie będzie naciskał, dążył do tego sexu, że możesz sama tutaj nadać tempo i decydować w danym zakresie.
Twoja ludzka natura domaga się żebyś znalazła partnera, ale uczucia z szeroko pojętej intymności są mocno stłumione, upchnęłaś gdzieś głęboko i nauczyłaś się z tym żyć, za to inne odczucia związane z byciem z kimś w związku funkcjonują normalnie.
Dla tego On tak, odpowiada twoim potrzebom, inni friendzonują Cię bo jesteś niedostępna- to takie uproszczenie, bo to wszystkie zachowania sygnały są bardzo subtelne, tego nawet się nie odczuwa. Nie jesteśmy tego świadomi ale natura nas tu wyręczyła, odbieramy to poza świadomością, gdybyśmy mieli zawsze się nad tym zastanawiać to ludzkość by nie przetrwała. Dla tego sex, i emocje z tym związane są często poza naszą kontrolą. Te sygnały od ciebie są blokowane przez jakiś firewall.
Dalej obstawiam że masz go przycisnąć i nie odpuszczać.
Pozdrawiam i powodzenia
To jest dość ciężki temat. Jeśli chodzi o rozmowy to nie ma dla mnie tematów tabu. Moje rozmowy z kolegami bardzo często przybierają dość dziwne tory, prawie wszyscy kumple śmieją się, że jestem zboczona. Ale na gadaniu się kończy. Ogólnie rzecz biorąc to nigdy nie lubiłam gdy ktoś mnie dotykał. Już jako dziecko nie lubiłam przytulania i głaskania (dalej nie lubię), a wraz z wiekiem nastoletnim i pogłębiającymi się kompleksami na temat mojego ciała, problem dotyku tylko się pogłębiał. Jestem osobą, która nie ma większych oporów przed dotykaniem innych (taki na przykład Niedostępny to nie ma dnia, żebym go nie poklepała po twarzy, poprawiła mu włosów czy położyła ręki na ramieniu). Nie cierpię gdy ktoś dotyka mnie, zwłaszcza gdy nie jestem na to przygotowana. Mam wtedy wrażenie, że wyczuje wszystkie moje fałdki, czuję się atakowana i w niebezpieczeństwie. Całowanie z ludźmi na powitanie i pożegnanie to horror. Gdy idę do fryzjera czy kosmetyczki to siedzę przez cały czas jak sparaliżowana i modlę się o koniec.
Niedostępny i Informator wiedzą o tym, chociaż Niedostępny od początku nie garnął się do dotykania mnie (a przynajmniej nie zauważyłam). Z kolei Informator, gdy tylko mnie z kimś poznaje i ten ktoś chce cokolwiek zrobić na powitanie, od razu zaznacza, że nie lubię całowania i dotykania. Jego też nigdy nie dotykam, bo wiem, że mu się podobam, nie chcę więc dawać mu sygnałów, które mógłby źle zinterpretować. Gdy tylko coś próbuje, przybliżyć się lub mnie dotknąć to ja się odsuwam - zwykle dość gwałtownie i krzyczę na niego żeby mnie nie dotykał. Przeważnie jest przy tym Niedostępny, widzi to i myślę, że może to rzutować na jego zachowanie. Różnica jest taka, że Informator mnie odrzuca jeśli chodzi o fizyczność, a Niedostępny... czuję że on nie ma do mnie nic, więc jestem bardziej rozluźniona. Nie wiem czy gdybym zachowywała się inaczej to Niedostępny próbowałby coś zrobić. Wydaje mi się, że nie.
1,105 2016-06-21 13:19:52
Ooo to ja też chcę zobaczyć Cichego. Jest szansa?
Fajny wątek
A historia autorki zakręcona. Nie wiadomo co o tym myśleć.
Jest.