Hehe wiadro pomyj za to że napisał, że mu kobieta musi odpowiadać fizycznie.
I jeszcze próbuje go strofować bardzo inteligentna blondyna co lubi tylko przystojnych, wysportowanych, wykształconych i bogatych. Płytkość goni płytkość, no ale kobiecie można bo inne kryteria wyboru przecież, 'bezpieczenstwo'...
131 2015-01-02 14:22:48 Ostatnio edytowany przez AstaLaVista (2015-01-02 14:23:27)
132 2015-01-02 15:09:06 Ostatnio edytowany przez alcybiades (2015-01-02 15:10:07)
....miałam tak, że kogoś poznałam i mi się nie podobał ale z czasem jak poznawałam charakter i zaczęłam inaczej patrzeć na niego....powoli zaczynał mi się podobać.... dlatego myślę że można się zakochać nie tylko w wyglądzie ale i w charakterze, a to drugie jest ważniejsze bo nie przemija ...myślę, że kiedyś zrozumiesz charakter i to coś najważniejsze, ale musi Cię coś w niej pociągać np. oczy, inteligencja, opiekuńczość czy miłe dłonie....coś o czym jak myślisz lub to widzisz przyprawia cię o dreszcze....także nie skreślaj kobiet, które początkowo się nie podobają z wyglądu... w miłości wszystko jest możliwe....z czasem zaczynamy postrzegać inne cechy, które przeważają i urzeka nas ta druga osoba pomimo jakichś braków w wyglądzie....dochodzi do tego że zakochujemy się...tak czy inaczej z pewnością zakochanie sprawia, że dana osoba jest dla nas najpiękniejsza, niekoniecznie fizycznie i tylko z nią chce się przebywać.....moja wersja sprawdzona naprawdę, z doświadczenia piszę....wygląd nie ma decydującego znaczenia...
Zamykam temat i kończę tę żenadę ;/
AstaLaVista ale gdzie tutaj jest jakaś logika w tym wszystkim ? Facet mówi, że jest przeciętniakiem, jednocześnie szuka dziewczyny, która w jego mniemaniu będzie znacznie powyżej przeciętnej tzn. konkretnie będzie bardzo ładna. Tutaj już mamy pierwszy problem, jego problem, bo to właśnie on rozpoczął ten wątek i chciał poznać zdanie innych. Oczywiście, każdy ma prawo mieć swoje własne wymagania, każdy może marzyć o Ferrari, ale prawda jest taka, że biedak nigdy tego Ferrari mieć nie będzie. Dodatkowo, żeby nie było, że moje porównanie jest "płytkie", autor wątku wprowadza jakąś dziwną punktację, tak jakby człowieka dało się zamknąć w dwóch liczbach. Punktacja ta opiera się tylko i wyłącznie na wyglądzie. No, ewentualnie żeby jeszcze nie paliła. Czy to jest według Ciebie zachowanie, które zasługuje na pochwałę i brawa? To właśnie on, każdym swoim postem udowadnia nam, że jest płytki, bo poza fajnymi cyckami i zgrabnym tyłkiem niewiele go obchodzi i jest to główne, jeśli nie jedyne kryterium doboru partnerki. Nie ma się więc co dziwić, że dziewczyny reagują tak, a nie inaczej. Skoro on traktuje kobiety przedmiotowo, to z jakiego powodu one miałyby się doszukiwać w nim pięknego charakteru?
Jeszcze taka jedna sprawa, bo coś mi się Panowie w waszych postach rzuciło w oczy i wciąż nie mogę tego pojąć, ale może ktoś mi to logicznie wyjaśni. Mianowicie, dlaczego facet ma prawo zwracać uwagę na atrakcyjność fizyczną i spotyka się to z waszym pełnym zrozumieniem i akceptacją, za to kiedy kobieta chce przystojnego faceta to budzi to w was jakieś dziwne oburzenie? Co każe wam sądzić, że atrakcyjna kobieta powinna się interesować przeciętnym mężczyzną, a negatywnie wypowiadacie się o tych, które chcą kogoś " na swoim poziomie" ?
135 2015-01-02 21:34:28 Ostatnio edytowany przez AstaLaVista (2015-01-02 21:37:27)
AstaLaVista ale gdzie tutaj jest jakaś logika w tym wszystkim ? Facet mówi, że jest przeciętniakiem, jednocześnie szuka dziewczyny, która w jego mniemaniu będzie znacznie powyżej przeciętnej tzn. konkretnie będzie bardzo ładna. Tutaj już mamy pierwszy problem, jego problem, bo to właśnie on rozpoczął ten wątek i chciał poznać zdanie innych. Oczywiście, każdy ma prawo mieć swoje własne wymagania, każdy może marzyć o Ferrari, ale prawda jest taka, że biedak nigdy tego Ferrari mieć nie będzie. Dodatkowo, żeby nie było, że moje porównanie jest "płytkie", autor wątku wprowadza jakąś dziwną punktację, tak jakby człowieka dało się zamknąć w dwóch liczbach. Punktacja ta opiera się tylko i wyłącznie na wyglądzie. No, ewentualnie żeby jeszcze nie paliła. Czy to jest według Ciebie zachowanie, które zasługuje na pochwałę i brawa? To właśnie on, każdym swoim postem udowadnia nam, że jest płytki, bo poza fajnymi cyckami i zgrabnym tyłkiem niewiele go obchodzi i jest to główne, jeśli nie jedyne kryterium doboru partnerki. Nie ma się więc co dziwić, że dziewczyny reagują tak, a nie inaczej. Skoro on traktuje kobiety przedmiotowo, to z jakiego powodu one miałyby się doszukiwać w nim pięknego charakteru?
Jeszcze taka jedna sprawa, bo coś mi się Panowie w waszych postach rzuciło w oczy i wciąż nie mogę tego pojąć, ale może ktoś mi to logicznie wyjaśni. Mianowicie, dlaczego facet ma prawo zwracać uwagę na atrakcyjność fizyczną i spotyka się to z waszym pełnym zrozumieniem i akceptacją, za to kiedy kobieta chce przystojnego faceta to budzi to w was jakieś dziwne oburzenie? Co każe wam sądzić, że atrakcyjna kobieta powinna się interesować przeciętnym mężczyzną, a negatywnie wypowiadacie się o tych, które chcą kogoś " na swoim poziomie" ?
Po kolei.
On nie ma wpłytu na to kto mu się podoba. Mówi z doświadczenia, że pobudzają go tylko te ładniejsze dziewczyny i pyta czy to sie zmieni, co z tym zrobić (nie da się). Nadal nie wiecie co to są za kobiety. Byc moze dla was byłyby brzydkie. To jego skala. Wydumana. Nadaje im wysokich ocen bo mu sie podobają. Nikt chyba nie przyzna 4/10 komuś kto sie podoba. Reszty nie opisał bo skupił się w temacie na tym problemie. Najpierw musi sie mu wygląd spodobać, a pozniej?
Pozniej jest to czym my sie roznimy i do czego jest kolejny zarzut. Mezczyzna przykładowo chce miłej, dobrej, wiernej, dobrej w lozku (chętnej) i ładnej. Kobieta z kolei gdy takowego dostanie jest niezaspokojona.
Potrzebuje przystojnego (choc często hipokryzja wyłazi mowiac, ze wyglad ma małe znaczenie - tu jest bunt), wykształconego, wysportowanego, bogatego, z pasją, bardzo ciekawego by dostarczał wrażeń na każdym polu, odpowiedzialnego, zaradnego, romantyka, sportowca, aktora, mafiozo, kawalarza w jednym itd itd czyli księcia z bajki, a sama ma do zaoferowania najczesciej nic poza wyglądem i czasami byciem miłą (ale raczej i tak jędzą, jak nie jest tak jak jej sie wymarzy, oraz duzym strachem że odejdzie do kogoś lepszego, zdradzi, bo po prostu tu uczucie nagle minie).
Pretensje są dlatego o dwie rzeczy. O hipokryzję i o bardzo wysokie wymagania kobiet, które to niby świadczą o "głębokości". Raczej pazerności i zadufaniu, jakoby sie im to należało za to że istnieją.
Myślę, że wy nie rozumiecie podstawowych rzeczy.
Wiecie, że gdybym nie problemu to bym tutaj dla rozrywki nie pisał ?
Problem jest prosty- Autor ma tak małe ego, że potrzebuje superlali, żeby się poczuć lepiej, bo ziomkowie zauważą i przyklaskną. On sam nie ma jaj, żeby być sobą.
Prawdziwe relacje są pomiędzy ludźmi, którzy interesują się sobą, nie czarowaniem kolegów.
138 2015-01-02 22:18:25 Ostatnio edytowany przez daenerys (2015-01-02 22:26:52)
AstaLaVista tak, jest to jego skala, może być dość nietypowa, tego nie wiemy, jednak myślę, że możemy się domyślać, że te ładne to te ogólnie uznawane za ładne. No właśnie, pyta co z tym zrobić. Napisałeś, że to się nie zmieni, czy to jest rozwiązanie problemu ?
Kwestia kto ma większe wymagania jest moim zdaniem dyskusyjna, każdy ma swój własny zestaw cech pożądanych u partnera, a zarzut w kierunku kobiet, że chcą księcia z bajki - masz do niego prawo, ale właśnie widzisz, tutaj moim zdaniem jest pies pogrzebany. Startujecie do kobiet, które mają cały wianuszek adoratorów, a potem są jęki i stęki, że księżniczka, że tyle wymagań. Sami te kobiety rozpuszczacie, a potem się dziwicie, że macie tego efekty. Może gdybyście najpierw spojrzeli wewnątrz opakowania, a nie tylko na zewnątrz to wtedy by się okazało, że są kobiety, które wcale nie są takimi strasznymi zołzami, tylko może nie wyglądają jak z okładki.
Widzisz, podczytuje czasem to forum i zauważyłam pewien schemat rozmowy z niektórymi Panami, tymi, którzy najwięcej się tu żalą, a wygląda on następująco:
"Chciałbym, żeby laska fajnie wyglądała, ale ona mnie nie chce tylko idzie to tego który też fajnie wygląda, a mnie nie chce bo ja jestem brzydki. Co za pusta hipokrytka, patrzy tylko na wygląd". W momencie kiedy człowiek próbuje coś doradzić i proponuje, żeby jednak dać szansę tym trochę mniej atrakcyjnym, ale za to miłym wy odpowiadacie. "No ale przecież ma być ładna, ta mnie nie kręci". Błędne koło. Ty patrzysz na opakowanie, ale liczysz, że druga strona jakoś to przemilczy i spojrzy najpierw głębiej.
Jeszcze raz się też powtórzę, kobiet naprawdę ładnych, nie tylko kobiet, ogólnie ludzi jest na tym świecie niewiele, powiedzmy, że jakieś 10%. Te 10% wszystkich nie obskoczy, więc jeśli wasze wymagania pozostaną niezmienne i nieugięte, to macie dwa wyjścia:
- liczyć na wyjątkowego farta ( mało prawdopodobne ),
- być samotnym, zgorzkniałym, wybrzydzającym facetem wzdychającym do nieosiągalnych kobiet, przy okazji rzucając na nie obelgi tylko dlatego, że nie zainteresowały się biedakiem, który nie może przecież zmienić swoich wymagań i musi ten krzyż w bólu i cierpieniu nieść przez całe życie.
TajemniczyPan - to może napisz czego Ty właściwie oczekiwałeś po tym poście ? Jakich podstawowych rzeczy nie rozumiemy?
Czyli radzicie mi się zadowolić półśrodkami ? ;(
Czyli radzicie mi się zadowolić półśrodkami ? ;(
w ogóle nie rozumiem w tej kwestii znaczenia słowa półśrodek...
jak ktoś nie ma kasy na ferrari to kupuje audi...
daenerys - we mnie to nie budzi obrzydzenia, tylko laski nie umieją nazywać rzeczy po imieniu, to one piszą jakieś durne elaboraty o tym, że trzeba patrzeć na charakter, a same patrzą na wygląd, podobnie jak faceci. A faceci mówią jak jest. To jest ta różnica.
Najbardziej mnie śmieszy to założenie, że jak ktoś jest brzydki to musi mieć fajny charakter.
Ludzi i głupich i brzydkich też jest sporo.
jak ktoś nie ma kasy na ferrari to kupuje audi...
wiem co to znaczy półśrodek, oj nie czytasz ze zrozumieniem... nie ładnie
Ja po prostu nie rozumiem jak się ma słowo półśrodek w kwestii kobiety...
....
Jak nie można mieć ładnej, fajnej itd to się ma jako taką, żeby tylko kogoś mieć ;(
ludzie to nie konie wyścigowe, a patrząc na to, co autor wypisuje, odnoszę wrażenie, że nie zasługuje na żadną dziewczynę i niech się cieszy, jeśli w ogóle jakaś zachce z nim być, bo to nie jest nawet kwestia jego charakteru, ale sposobu myślenia... wygląd podoba się jedynie na początku, potem nie ma takiego znaczenia
piękna, mądra życiowo dziewczyna będzie szukała przystojnego i mądrego życiowo chłopaka... nikt nie chce zaniżać standardów... skoro sam siebie uważasz z wyglądu za przeciętnego, a wypowiedziami wykazałeś, że do ogarniętego chłopaka ci wiele brakuje, to niby jakim cudem taka kobieta miałaby chcieć z tobą być? masz skrzywione poglądy i prędzej czy później ona by to w rozmowie z tobą wyłapała... dziewczyny mają radar na coś takiego, uwierz
Szkoda, że przy przystojniakach zdradzających i szmacących wam sie ten radar wyłącza
....
Jak nie można mieć ładnej, fajnej itd to się ma jako taką, żeby tylko kogoś mieć ;(
widzę, że się nie zrozumiemy Nie jestem taka tempa, żeby nie rozumieć co chciałeś przekazać. Chodziło mi o to jaka kobieta twoim zdaniem to półśrodek:
a) gruba o ładnej twarzy, super charakterze, wykształcona i bogata
b) cycata i zgrabna laska, ale na twarzy tona tapety i tuszu z włosami popalonymi od farbowania
c) laska po zawodówce, chuda jak patyk, z małymi cyckami i wielkim zadkiem
.....
Szkoda, że przy przystojniakach zdradzających i szmacących wam sie ten radar wyłącza
mnie jeszcze ani razu nie zawiódł
A bardzo gruba ta spod A ?
Mi by pasowała chuda, ze średnim biustem i niezłym tyłkiem, o ładnej twarzy i fajna z charakteru
Nie jestem taka tempa, żeby nie rozumieć
http://www.miejski.pl/slowo-T%C4%99pa+Dzida
mnie jeszcze ani razu nie zawiódł
I jestes zadowolona ze swoich relacji romantycznych? Moze jeszcze nie spotkało Cie to co te wszystkie skrzywdzone panie, które wybielały "grzeszników"? Które nie chciały widzieć złych rzeczy, bo wygląd i aura tego pięknisia im przysłaniało to wszystko?
To że nie trafiłaś, nie znaczy ze nie trafisz bo jeszcze relatywnie młoda jesteś. Niektóre też sie boją tych lepszych jakościowo mężczyzn, którzy są też mniej kontaktowi, zimni i choć podniecają to kontakt z nimi jest trudny i bolesny.
151 2015-01-02 23:05:03 Ostatnio edytowany przez daenerys (2015-01-02 23:08:17)
Tak, jak ktoś nie ma kasy na ferrari to kupuje audi, a jak na audi również go nie stać to wtedy może kupić fiata . Może też ewentualnie spiąć poślady i próbować zarobić na ferrari, ale nie jest powiedziane, że mu się to uda. Ewentualnie może też usiąść i płakać, że nie ma tego ferrari którego tak bardzo pragnie. Opcji jest dużo.
Nie wiem czy masz się zadowalać półśrodkami, ja Ci tego nie powiem, sam musisz wybrać co będzie dla Ciebie lepsze, jedyne co chce przekazać to, że nie zawsze należy skreślać kogoś dlatego, że nie powalił nas swoim wyglądem na kolana przy pierwszym wrażeniu oraz to, że każda nasza decyzja w życiu ma swoje konsekwencje i trzeba mieć tego świadomość. Życie to nie jest koncert życzeń i nie zawsze można mieć to czego się chce, z dokładnymi parametrami i specyfikacją.
Mam też wrażenie, że idealizujesz kobiety ładne, a tym mniej dla Ciebie atrakcyjnym przypisujesz złe cechy, że np. są leniwe, bo trochę grubsze itp. Każdy z nas to w pewien sposób robi, ale dorosły człowiek wie, że książki nie ocenia się po okładce, bo to bywa zgubne.
eastlands - w którym miejscu napisałam, że wygląd nie ma znaczenia ? Osobiście uważam, że ma, ale jak ktoś tutaj słuszniej napisał wcześniej, to nie powinno wyznaczać wartości tego człowieka i nie powinno być jedynym kryterium.
Co do drugiego zarzutu, jak ktoś jest brzydki to wcale nie znaczy, że ma fajny charakter. Czym innym jest jednak skreślanie kogoś tylko z tego powodu, że jest brzydki, to jest duża różnica.
Po prostu jesteście tutaj moim zdaniem niesprawiedliwi, bo zakładacie, że dziewczyna będzie bardzo ładna, a równocześnie oczekujecie od niej, że sama nie będzie zwracać uwagi na wygląd partnera.
AstaLaVista ciężko rozmawia się z kimś kto potrafi tylko rzucać obelgami, nie masz za grosz szacunku do kobiet, a chcesz żeby Ci się w ramiona rzucały, nie widzisz w tym sprzeczności?
152 2015-01-02 23:11:40 Ostatnio edytowany przez AstaLaVista (2015-01-02 23:19:20)
Po prostu jesteście tutaj moim zdaniem niesprawiedliwi, bo zakładacie, że dziewczyna będzie bardzo ładna, a równocześnie oczekujecie od niej, że sama nie będzie zwracać uwagi na wygląd partnera.
Jeszcze raz powtórze. Nie o to chodzi. Jeśli chcemy być równi w atrakcyjności fizycznej ok, ale rezygnujemy wtedy z cech dodatkowych. Niestety kobiety wymagają multum innych cech i do tego chcą atrakcyjnosci fizycznej (abo chłop wymaga, to ja też).
Mozna odwrocic kota ogonem i powiedziec ze mezczyzna jest głupi, płytki bo tylko wymaga wyglądu, albo że może po prostu pokochać minimalistycznie. Wystarczy by reakcja fizjologiczna (wzwód:)) sie pojawiła i było w miare miło w jej towarzystwie. Nie żadna kasa i wielkie wykształcenie, a i tak z taką kobietą nie mozna o tym pogadac. Ona po prostu chce mieć KOGOŚ a sama też nic sobą nie reprezentuje. Tego juz sie nie piętnuje, bo weszło w stereotyp by przymykac oko na to, ze kobieta chce mnogosci roznych cech, sprzecznosci tych cech nawet, ale musi zapewniac bezpieczenstwo oraz roznorakie emocje by kobieta sie nie nudziła. Oczywiscie musi jeszcze dobrze wypasc przed kolezankami, rodziną, więc musi przypasowac całemu jej otoczeniu. Facet nie patrzy na to, bo to on steruje swoim światem i wyznacza jego standardy. Do wszystkiego mozna sie przyczepic i kazdej plci przypisac wade/zalete, ale fakt jest taki ze oburzenie kobiet jest nieadekwatne do tego co same wymagają.
chcesz żeby Ci się w ramiona rzucały, nie widzisz w tym sprzeczności?
Najsmieszniejsze ze w realu sie rzucają, ale nie dyskutujemy na takie tematy, wiec jest spokojniej.
Kobiety z kolei bardzo okazuja brak szacunku i co najsmieszniejsze wobec siebie bardziej (wobec innych kobiet)
Takze w mezczyznach nie lubicie swoich cech (kobiecych), jesli takowe zauwazycie. Ktora wiec plec zasluguje na brak szacunku i kto to wyznacza? Wy.
majka1986 napisał/a:Nie jestem taka tempa, żeby nie rozumieć
http://www.miejski.pl/slowo-T%C4%99pa+Dzida
Patrz, akurat blondynka jestem ale taką po politechnice
Tylko, że autor określający siebie jako 6/10 szuka takiej 8/10, czyli to nie jest równość. Ja osobiście uważam, że dobieranie partnera tylko ze względu na wygląd nie jest słuszne, ale jeśli ktoś tak chce to okej, musi tylko znaleźć osobę o podobnych poglądach, której to nie będzie przeszkadzało. Bez jęków później, że przecież było tak fajnie, a jak emocje opadły to się okazało, że nie ma o czym rozmawiać.
Są też księżniczki, ale jednak większość kobiet księżniczkami nie jest, bez przesady. Niektóre też się nie szanują, ale też nie większość. Trzeba mieć zdrową perspektywę w tym wszystkim i trochę samokrytyki.
Gratuluję powodzenia
155 2015-01-02 23:27:38 Ostatnio edytowany przez organique (2015-01-02 23:37:37)
dlaczego facet ma prawo zwracać uwagę na atrakcyjność fizyczną i spotyka się to z waszym pełnym zrozumieniem i akceptacją, za to kiedy kobieta chce przystojnego faceta to budzi to w was jakieś dziwne oburzenie? Co każe wam sądzić, że atrakcyjna kobieta powinna się interesować przeciętnym mężczyzną, a negatywnie wypowiadacie się o tych, które chcą kogoś " na swoim poziomie" ?
egoizm hipokryzja Kiedys gdy kobiety byly malo wyksztalcone manipulowano nimi i wmawiano,ze kobieta to musi byc ladna zgrabna,a facet nie musi ...zeby bylo na korzysc faceta,miec wladze nad kobietami glupimi ,cwane nie
Autorze a moze otyla z brzydkim cialem ,ale bogata ?
156 2015-01-02 23:31:42 Ostatnio edytowany przez AstaLaVista (2015-01-02 23:42:21)
Dobrze, to czemu kobieta ma prawo szukać silnego jak jest słaba? Zaradnego jak niezaradna? Albo mądrego jak jest głupia? Albo bogatego jak jest biedna? Wysportowanego jak jest obżarciuchem i fleją z uzależnieniami? Dobrego w lozku, kiedy sama jest uległą kłodą którą trzeba przekonywać i cała zachęta ma iść od tego super mężczyzny? I dopiero na samym koncu zarzut, ze ten przeciętniak chce troche ładniejszej niż on sam. Czemu on nei moze? Bo rozmawiac o wygladzie jest płytko? Osławiony tekst kobiecy "mezczyzna ma byc troche ladniejszy od diabła". Nie ma potwierdzenia tego co piszesz w zyciu rzeczywistym, lub te co nie są ksiezniczkami bardzo szybko sie hajtają. Czy sa szczesliwe? Czy kochają wiecznie? Czy nie zdradzają? Mają duży pęd, obniżają wymagania bo wiedzą że też są przeciętne, ale raczej wybierają mezczyzn lepszych od samych siebie w kwestii mózgu i co najmniej równych fizycznie (choc najczesciej tez jest wyzej, bo sprawny fizycznie). Dlatego spojrzec na siebie i swoje wybory, a pozniej jechac po biednym chłopaku ktory dopiero wtajemnicza sie w damsko meski swiat. Wciry juz dostał nie jedne. Dostanie wiecej, jesli nie bedzie kims super i z wygladu i charakteru. To pierwsze da mu przewagę na start i kobieta przymknie oko na denny charakter. Byleby nie poruszał przy niej takich tematow jak ten, bo wywoła tylko gniew i pogarde Nauczy się.
Poza tym wkraczamy tu w biologie. Mezczyzna bez bodzca wzrokowego sie nie podnieci. Kobieta? Tyle wymagan ma (jw i jeszcze więcej), ale czy od tego się podnieca seksualnie? Od kasy? To mowcie prawdę i bedziemy sie o tą kase starac, a nie mamić że charakter jest wazny. Czyli co takiego? Ze umie dogodzic...
organique - myślę, że Twój podpis może być trafny do tej dyskusji
158 2015-01-02 23:43:08 Ostatnio edytowany przez daenerys (2015-01-02 23:52:14)
Dobrze, to czemu kobieta ma prawo szukać silnego jak jest słaba? Zaradnego jak niezaradna? Albo mądrego jak jest głupia? Albo bogatego jak jest biedna? Wysportowanego jak jest obżarciuchem i fleją z uzależnieniami? Dobrego w lozku, kiedy sama jest uległą kłodą którą trzeba przekonywać i cała zachęta ma iść od tego super mężczyzny? I dopiero na samym koncu zarzut, ze ten przeciętniak chce troche ładniejszej niż on sam. Czemu on nei moze? Bo rozmawiac o wygladzie jest płytko? Osławiony tekst kobiecy "mezczyzna ma byc troche ladniejszy od diabła". Nie ma potwierdzenia tego co piszesz w zyciu rzeczywistym, lub te co nie są ksiezniczkami bardzo szybko sie hajtają. Czy sa szczesliwe? Czy kochają wiecznie? Czy nie zdradzają? Mają duży pęd, obniżają wymagania bo wiedzą że też są przeciętne, ale raczej wybierają mezczyzn lepszych od samych siebie w kwestii mózgu i co najmniej równych fizycznie (choc najczesciej tez jest wyzej, bo sprawny fizycznie).
Prawo to ma każdy szukać czego chce, ale jeśli jest niezaradną fleją to musi się liczyć z tym, że ma "ciut" mniejsze szanse na znalezienie inteligentnego, zaradnego i wyglądającego jak Brad Pitt. Chodzi o to, że jeśli samemu ma się wysokie kryteria to trzeba też przyjąć na klatę, że ta druga strona również ma prawo je mieć. Ja też autorowi nie bronie szukać, ale niech ma świadomość, że może mieć pod górkę.
Napisałam dwa posty pod rząd, przepraszam.
159 2015-01-02 23:48:41 Ostatnio edytowany przez organique (2015-01-02 23:52:49)
Kobieta musi ladnie wygladac,byc zgrabna ,zadbana ,sexy,miec dobra prace dobrze zarabiac ,dobra mila kulturalna,urodzic dziecko,gotowac ,prac,sprzatac,wychowywac dzieci ,miec zgrabna fajna pupe,jedrne piersi,ladne zgrabne sexy nogi... musi dogadzac misiowi,musi zawsze miec ochote kiedy misiu chce... a facet.. ?
160 2015-01-02 23:54:51 Ostatnio edytowany przez AstaLaVista (2015-01-02 23:55:55)
Przekomarzanie jak w gimnazjum. Niestety role społeczne są takie, ze to wy wybieracie mezczyzn z ktorymi kopulujecie (inaczej byłby gwałt i macie duże prawa w tym względzie), wiażecie się. Nie na odwrót. To wy macie wybór, a my najczęściej liczymy na szczęście, bo trafi sie nam super kobietka raz na kilka lat, rzuci, zdradzi i kolejna po traumie. Wy szybko sie mozecie pocieszyc, jesli choc wlasnie ciut powyzej przecietnej wyglądzie. Tak więc nie macie prawa narzekać na własne wybory. Faceci muszą inicjowac do duzych grup kobiet zanim zostaną "zaakceptowani" (nie licząc super samców, którzy nic nie muszą robić, a mają wianki kobiet wokół i tylko korzystają). Faceci ktorzy narzekają na to, że nie są wybierani - są oszukiwani przez was, że mają braki po prostu i najczęściej w głębokich zakamarkach charakteru, najczesciej że są zbyt głupi, płytcy, niedojrzali, zbyt słabi. Nie jest to prawdą, lub tylko po części. Najczesciej piekna kobieta zawsze ma "super samca" (czyli wystarczy jest sexy look, a nie multum cech które wymaga sie od mezczyzny i ktore sa trudne do osiagniecia dla niej samej), ale i najczesciej nie jest z nim szczęśliwa. Kto wybrał? Ona. kto narzeka? Ona. Kogo wina? Faceta.
161 2015-01-02 23:56:11 Ostatnio edytowany przez organique (2015-01-02 23:57:53)
Mezczyzna bez bodzca wzrokowego sie nie podnieci. Kobieta? Tyle wymagan ma (jw i jeszcze więcej), ale czy od tego się podnieca seksualnie? Od kasy?
To mowcie prawdę i bedziemy sie o tą kase starac, a nie mamić że charakter jest wazny. Czyli co takiego? Ze umie dogodzic...
teraz pytanie czy ten bodziec wzrokowy zawsze bedzie dzialal ?
powiem Ci ,ze My kobiety ..tez musi nas cos podniecic w facecie cialo,przyrodzenie
AstaLaVista widze,ze lubisz odwracac kota ogonem,manipulowac
162 2015-01-03 00:00:53 Ostatnio edytowany przez daenerys (2015-01-03 00:02:32)
Przekomarzanie jak w gimnazjum. Niestety role społeczne są takie, ze to wy wybieracie mezczyzn z ktorymi kopulujecie (inaczej byłby gwałt i macie duże prawa w tym względzie), wiażecie się. Nie na odwrót. To wy macie wybór, a my najczęściej liczymy na szczęście, bo trafi sie nam super kobietka raz na kilka lat, rzuci, zdradzi i kolejna po traumie. Wy szybko sie mozecie pocieszyc, jesli choc wlasnie ciut powyzej przecietnej wyglądzie. Tak więc nie macie prawa narzekać na własne wybory. Faceci muszą inicjowac do duzych grup kobiet zanim zostaną "zaakceptowani" (nie licząc super samców, którzy nic nie muszą robić, a mają wianki kobiet wokół i tylko korzystają). Faceci ktorzy narzekają na to, że nie są wybierani - są oszukiwani przez was, że mają braki po prostu i najczęściej w głębokich zakamarkach charakteru, najczesciej że są zbyt głupi, płytcy, niedojrzali, zbyt słabi. Nie jest to prawdą, lub tylko po części. Najczesciej piekna kobieta zawsze ma "super samca" (czyli wystarczy jest sexy look, a nie multum cech które wymaga sie od mezczyzny i ktore sa trudne do osiagniecia dla niej samej), ale i najczesciej nie jest z nim szczęśliwa. Kto wybrał? Ona. kto narzeka? Ona. Kogo wina? Faceta.
Mówisz tak jak ktoś kto bardzo źle trafia. Kobiety też często mają złamane serca przez facetów, którzy mówili, że kochają, że jedyna, że wspaniała, a jak tylko pojawił się kawałek zgrabniejszego tyłka na horyzoncie to już ich nie było. Czyja wina?
A tekst o tym, że mamy duże prawa, bo nie może nas gwałcić każdy kto ma na to tylko ochotę, no daj spokój.
AstaLaVista napisał/a:Przekomarzanie jak w gimnazjum. Niestety role społeczne są takie, ze to wy wybieracie mezczyzn z ktorymi kopulujecie (inaczej byłby gwałt i macie duże prawa w tym względzie), wiażecie się. Nie na odwrót. To wy macie wybór, a my najczęściej liczymy na szczęście, bo trafi sie nam super kobietka raz na kilka lat, rzuci, zdradzi i kolejna po traumie. Wy szybko sie mozecie pocieszyc, jesli choc wlasnie ciut powyzej przecietnej wyglądzie. Tak więc nie macie prawa narzekać na własne wybory. Faceci muszą inicjowac do duzych grup kobiet zanim zostaną "zaakceptowani" (nie licząc super samców, którzy nic nie muszą robić, a mają wianki kobiet wokół i tylko korzystają). Faceci ktorzy narzekają na to, że nie są wybierani - są oszukiwani przez was, że mają braki po prostu i najczęściej w głębokich zakamarkach charakteru, najczesciej że są zbyt głupi, płytcy, niedojrzali, zbyt słabi. Nie jest to prawdą, lub tylko po części. Najczesciej piekna kobieta zawsze ma "super samca" (czyli wystarczy jest sexy look, a nie multum cech które wymaga sie od mezczyzny i ktore sa trudne do osiagniecia dla niej samej), ale i najczesciej nie jest z nim szczęśliwa. Kto wybrał? Ona. kto narzeka? Ona. Kogo wina? Faceta.
Mówisz tak jak ktoś kto bardzo źle trafia. Kobiety też często mają złamane serca przez facetów, którzy mówili, że kochają, że jedyna, że wspaniała, a jak tylko pojawił się kawałek zgrabniejszego tyłka na horyzoncie to już ich nie było. Czyja wina?
na pewno nie kobiety (tej zostawionej)
164 2015-01-03 00:14:32 Ostatnio edytowany przez AstaLaVista (2015-01-03 00:15:59)
Oceniając po samej treści, gdy facet mowi o tym jaka ona wspaniała i jedyna, a pozniej leci szybko do innej to oczywiscie jego wina. I zwykle tak jest z tymi co są bardzo atrakcyjni i rozchwytywani, ale jak widzę to kobiety na to nie patrzą. Ważne tu i teraz, że jest "cudowny" (a zwykle chodzi o wygląd i tanią gadke).
Z prawami może przesada, ale w pracy miałem kolegę który został zwolniony i nie wiem czy jeszcze więcej konsekwencji nie było wobec niego wyciągniętych bo czasami robił aluzje wobec kolezanki z pracy i złapał ją za plecy. Niby nic, a za molestowanie dostał.
Nie zmienia to faktu, że zawsze w intymnej sytuacji, jak i przy dopuszczaniu do niej to wy wyznaczacie granice, a takze to wy wybieracie sobie kochanka do nawet przydrożnego jednorazowego seksu, nie na odwrót.
165 2015-01-03 00:37:27 Ostatnio edytowany przez organique (2015-01-03 00:42:57)
Oceniając po samej treści, gdy facet mowi o tym jaka ona wspaniała i jedyna, a pozniej leci szybko do innej to oczywiscie jego wina. I zwykle tak jest z tymi co są bardzo atrakcyjni i rozchwytywani, ale jak widzę to kobiety na to nie patrzą. Ważne tu i teraz, że jest "cudowny" (a zwykle chodzi o wygląd i tanią gadke).
.
Wlasnie o to chodzi ,ze Ci najmniej fajni, zakompleksieni najczesciej tak robia Potrzebuja potwierdzenia swojej meskosci
Ci najmniej fajni, zakompleksieni w ogóle nie mają powodzenia u kobiet, a ci jak widać mogą i zdradzają. Ciągle są wybierani i to nie oni są rzucani.
167 2015-01-03 01:15:20 Ostatnio edytowany przez organique (2015-01-03 01:19:59)
Ci najmniej fajni, zakompleksieni w ogóle nie mają powodzenia u kobiet, a ci jak widać mogą i zdradzają. Ciągle są wybierani i to nie oni są rzucani.
Nie godze sie z tym ,czesto Ci pseudoprzystonjni ,maja bajere" dokupi dobre auto,dobre ciuchy i nabierze ladna laske naiwna ,materialiste dla ktorej facet moze byc "niezbyt fajny,nic specjalnego " bo dla niej liczy sie kasa "brzydki ,ale ma kase " bedzie stawial ,sponsorowal,placil
,ale prawdziwa wartosciowa fajna kobieta ,na to sie nie nabierze
"W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze."
Mysle ze jesteś autorze skrajnie nietolerancyjny. Twój glowny problem to twoje myslenie. Moim zdaniem dobrze ze z nikim nie jesteś bo bylbys w związku osoba toksyczna. Inni po prostu potrafią być ze sobą szczęśliwi, sa godni podziwu bo to ma wartość. Zwlaszcza ten w miare facet i gruba dziewczyna. To jeden z odcieni szczęścia.
Ja moze obrzydzenia nie nabieram, ale sie dziwie. Tak samo jak sama nie moglabym byc z grubym facetem
i teraz jakiś grubas powinien Ci napisać, że liczy się charakter, a nie wygląd
Nie wiem ale ja wyszłam za mąż za pana który ważył ze 110kg i wcale ale to wcale mi to nie przeszkadzało w dzień ślubu. Rozwiedliśmy się za to ze względu na kompletne niedopasowanie charakterów
171 2015-01-03 09:19:18 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-01-03 09:29:55)
Tylko to drugie się jako tako zgadza.
Własnie przez takie jak ty jestem sam ;(
Masz przykry charakter, dlatego jesteś sam. Zmień swoje zachowanie i zapomnij trochę o swym zadufanym ego, a zaraz się jakaś znajdzie.
Wygórowane wymagania, to nic złego. Ale jeśli poza nimi nie widzisz już nic, to zaczyna się problem.
Powtórzę to, co napisałam w innym wątku: synowie wraz z kolegami mają teorię na temat takich jak autor - nieciekawa facjata i charakter, a w gaciach drzemie prawdziwy koneser, który nie zadowoli się byle czym.
Dobrze, to czemu kobieta ma prawo szukać silnego jak jest słaba? Zaradnego jak niezaradna? Albo mądrego jak jest głupia? Albo bogatego jak jest biedna? Wysportowanego jak jest obżarciuchem i fleją z uzależnieniami? Dobrego w lozku, kiedy sama jest uległą kłodą którą trzeba przekonywać i cała zachęta ma iść od tego super mężczyzny? I dopiero na samym koncu zarzut, ze ten przeciętniak chce troche ładniejszej niż on sam. Czemu on nei moze? Bo rozmawiac o wygladzie jest płytko? Osławiony tekst kobiecy "mezczyzna ma byc troche ladniejszy od diabła". Nie ma potwierdzenia tego co piszesz w zyciu rzeczywistym, lub te co nie są ksiezniczkami bardzo szybko sie hajtają. Czy sa szczesliwe? Czy kochają wiecznie? Czy nie zdradzają? Mają duży pęd, obniżają wymagania bo wiedzą że też są przeciętne, ale raczej wybierają mezczyzn lepszych od samych siebie w kwestii mózgu i co najmniej równych fizycznie (choc najczesciej tez jest wyzej, bo sprawny fizycznie). Dlatego spojrzec na siebie i swoje wybory, a pozniej jechac po biednym chłopaku ktory dopiero wtajemnicza sie w damsko meski swiat. Wciry juz dostał nie jedne. Dostanie wiecej, jesli nie bedzie kims super i z wygladu i charakteru. To pierwsze da mu przewagę na start i kobieta przymknie oko na denny charakter. Byleby nie poruszał przy niej takich tematow jak ten, bo wywoła tylko gniew i pogarde
Nauczy się.
Poza tym wkraczamy tu w biologie. Mezczyzna bez bodzca wzrokowego sie nie podnieci. Kobieta? Tyle wymagan ma (jw i jeszcze więcej), ale czy od tego się podnieca seksualnie? Od kasy?
To mowcie prawdę i bedziemy sie o tą kase starac, a nie mamić że charakter jest wazny. Czyli co takiego? Ze umie dogodzic...
.........świadomy facet, nawet jeśli nie jest bogiem z wyglądu ani z metrowym przyrodzeniem, jest wstanie określić swoją wartość....facet głupi a do tego zakompleksiony nie jest w stanie tego uczynić i w imię poprawienia własnej oceny, będzie niczym broń naładowana trefną amunicją, czasami wystrzeli a czasami się zakrztusi, nie mniej jednak zalicza się do niebezpiecznych.... gatunek wybitnie mnie rozśmiesza, bo jest jedynym, który swoim małostkowym sposobem bycia nie jest wstanie wciągnąć w dyskusję, nawet jak obrażać zacznie....samce z tej grupy są pierwsi do krzyków, przepychania i wystawiania klaty przed szereg....właśnie ta część męskiego świata, która w imię posłuchu i podniesienia własnej wartości jest w stanie wdać się we wszelakie kłótnie i obrażanie całego świata....
Nie godze sie z tym ,czesto Ci pseudoprzystonjni ,maja bajere" dokupi dobre auto,dobre ciuchy i nabierze ladna laske naiwna ,materialiste dla ktorej facet moze byc "niezbyt fajny,nic specjalnego " bo dla niej liczy sie kasa "brzydki ,ale ma kase "
bedzie stawial ,sponsorowal,placil
,ale prawdziwa wartosciowa fajna kobieta ,na to sie nie nabierze
Wygląda na to, że obrażasz tym wpisem 99% użytkowniczek tego forum i tych wszystkich które źle wybierają, płaczą co noc. Wartościowe = te które osiągają sukcesy z mężczyznami i są szczęśliwe? Jedna na tysiąc?
Wiecie, tę całą dyskusję można zawrzeć w kilku zdaniach. Nie każdemu chce się marnować czas na przekonywanie samego siebie do kogoś i przymykania oka na jego braki. Fajnie, że niektóre dziewczyny są tutaj dobroduszne i dają szanse ludziom, którzy nie wzbudzają w nich pożądania, ale musicie zaakceptować, że nie każdemu tak się chce. Tyle.
Wiecie, tę całą dyskusję można zawrzeć w kilku zdaniach. Nie każdemu chce się marnować czas na przekonywanie samego siebie do kogoś i przymykania oka na jego braki. Fajnie, że niektóre dziewczyny są tutaj dobroduszne i dają szanse ludziom, którzy nie wzbudzają w nich pożądania, ale musicie zaakceptować, że nie każdemu tak się chce. Tyle.
Wobec tego po ulicach chodzi mnóstwo dobrych ludzi, bo ja widuję nie tylko ładnego z ładną i brzydulę z nieatrakcyjnym. Jest dobrze!
W rodzinie oraz wśród przyjaciół sami dobroduszni, i jakimś cudem chciało im się, i rozmnożyli się. Ba! Przystojniak prowadza się z może niezbyt urodziwą, ale przesympatyczną dziewczyną, zapewne z litości.
Oj chłopaki, a wy tak ciągle pod dyktando "konesera" żyjecie? Fakt, natura potrafi być złośliwa. Tak ustawi "czułość" aparatury, że hydraulika nie drgnie na byle impuls.
To wszystko jest kwestia gustu. Zbyt łatwo operujesz wyrażeniami typu brzydula, bo pewnie w większości nie są to ludzie naprawdę brzydcy tylko przeciętni. Nie wiesz czy ich partnerzy musieli się do czegokolwiek zmuszać. Ja bym nie mógł.
Wiecie, tę całą dyskusję można zawrzeć w kilku zdaniach. Nie każdemu chce się marnować czas na przekonywanie samego siebie do kogoś i przymykania oka na jego braki. Fajnie, że niektóre dziewczyny są tutaj dobroduszne i dają szanse ludziom, którzy nie wzbudzają w nich pożądania, ale musicie zaakceptować, że nie każdemu tak się chce. Tyle.
Tylko chyba umknął Ci ważny fakt, że to nie my mamy tutaj problem i nie my ten wątek założyłyśmy. Zgodzę się jednak, że chyba dużo już tutaj nie wniesiemy, bo jeśli ktoś myśli tylko w kategoriach wzwodów i najwyższą wartością jest kilka wypukłości w odpowiednich miejscach, to po prostu się nie dogadamy, bo to jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Tylko nie oczekujcie, że ktoś was będzie potem pocieszał. Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz.
To wszystko jest kwestia gustu. Zbyt łatwo operujesz wyrażeniami typu brzydula, bo pewnie w większości nie są to ludzie naprawdę brzydcy tylko przeciętni. Nie wiesz czy ich partnerzy musieli się do czegokolwiek zmuszać. Ja bym nie mógł.
Więc tylko ty masz problem, a pisanie o tym jest zbyteczne, plus dorabianie ideologii, filozofii. Skalibruj aparaturę (w głowie), ale nie za pomocą alkoholu, albo żyj z czym się urodziłeś i nie zawracaj gitary reszcie.
chaber, tylko? prawie każdy Ci powie, że partner musi się podobać, nie musi być ideałem, ale pożądanie musi być
to tacy dobrodzieje co dają szansę brzydkim są w mniejszości
chaber, tylko? prawie każdy Ci powie, że partner musi się podobać, nie musi być ideałem, ale pożądanie musi być
to tacy dobrodzieje co dają szansę brzydkim są w mniejszości
To mamy odstrzelić tych, którym podobają się otyłe oraz wielbicielki niewysokich z odstającymi uszami?
Bodajże autorowi podobała się Młynkowa. Koniecznie powinien z nią zamieszkać! Zresztą sami zobaczcie z kim ona teraz jest.
Zgadza się - partner MUSI się podobać tylko nam, to wystarcza.
Tylko często w praktyce bywa tak, że to nie uroda decyduje o tym, że się w kimś zakochujemy
Nic nie odstrzelać, tylko uświadomić sobie, że tacy ludzie to mniejszość i nie można wymagać od reszty, żeby się tak zachowywała.
Elle88 - nie decyduje, ale trzeba ją zaakceptować żeby potem się zakochać w charakterze
Nie ma co być hipokrytą, zgadzam się. Wygląd nie może odrzucać od początku, to jest jasne.
Ok. To ja proponuje jeszcze poczekać. Będzie co będzie. Może za kilka lat tu wrócę i wam powiem, czy faktycznie spadły ;/
186 2015-01-03 16:43:35 Ostatnio edytowany przez chaber05 (2015-01-03 16:47:54)
Nic nie odstrzelać, tylko uświadomić sobie, że tacy ludzie to mniejszość i nie można wymagać od reszty, żeby się tak zachowywała.
Elle88 - nie decyduje, ale trzeba ją zaakceptować żeby potem się zakochać w charakterze
Wobec tego zaczniemy od początku. Piszesz o większości, więc zerknij z łaski swojej na otaczających cię ludzi. Sami piękni? Nie, sporo średniaków, niemało brzydkich i jakieś kilka procent naprawdę pięknych ludzi. O jakiej ty większości, bądź mniejszości piszesz?
Tajemniczy - jest wysoce prawdopodobne, że wymagania nie spadną, za to poziom frustracji wzrośnie.
A co ma piernik do wiatraka? Jakie to ma znaczenie, jacy ludzie mnie otaczają? Z reguły to jest tak, że brzydcy łączą się z brzydkimi. A w moim otoczeniu większość jest w miarę atrakcyjna (mówię o dziewczynach).
188 2015-01-03 16:56:05 Ostatnio edytowany przez chaber05 (2015-01-03 16:57:07)
A co ma piernik do wiatraka? Jakie to ma znaczenie, jacy ludzie mnie otaczają? Z reguły to jest tak, że brzydcy łączą się z brzydkimi. A w moim otoczeniu większość jest w miarę atrakcyjna (mówię o dziewczynach).
Mam cię! Więc co ma zrobić autor, który w skali atrakcyjności ma 6, a chce taką 10-tkę? Tym wywodem dałeś mu radę: połącz się ze 6-tką.
Ale to nie takie proste, bo taka 6 mi się nie podoba za bardzo ;/ Koleżanka ok, ale nie dziewczyna ;/
190 2015-01-03 16:58:35 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-03 17:00:05)
eastlands napisał/a:A co ma piernik do wiatraka? Jakie to ma znaczenie, jacy ludzie mnie otaczają? Z reguły to jest tak, że brzydcy łączą się z brzydkimi. A w moim otoczeniu większość jest w miarę atrakcyjna (mówię o dziewczynach).
Mam cię! Więc co ma zrobić autor, który w skali atrakcji ma 6, a chce taką 10-tkę? Tym wywodem dałeś mu radę: połącz się ze 6-tką.
Hehe. Prawda.
Mnie też zawsze bawi jak wyjątkowo nieatrakcyjny/przeciętny facet próbuje podbijać do naprawdę pięknej kobiety. Tak jakby to, że ON uważa, że skoro ON w swoim wyobrażeniu do niej pasuje to powinno tak być
I w sumie nie byłoby w takich próbach nic złego, gdyby nie to, że większość tych facetów kobiety trochę poniżej tego swojego ideału, do którego podbijają, traktują jako niegodne siebie
Tak jakby nie mieli lustra..
Może jest tak zajebisty, że podrywa dziewczyna na wysokim poziomie trudności ?
192 2015-01-03 17:00:58 Ostatnio edytowany przez chaber05 (2015-01-03 17:03:05)
Ale to nie takie proste, bo taka 6 mi się nie podoba za bardzo ;/ Koleżanka ok, ale nie dziewczyna ;/
Przecież kolega ci napisał, że łączymy się w pary wg skali atrakcyjności, więc nie wyłaź za szereg!
Elle - bardzo dobry pomysł, robimy ściepę na zwierciadła dla naszych "wymagających".
Mamy odpowiedź. Każda samotna osoba, niezależnie od płci, jeśli jest sama? To znaczy? Że wyżej sra niż dupe ma.
Za wysokie wymagania samotnicy i samotniczki.
Brzydcy łączą się z brzydkimi, ale jeśli np autor jest tą szóstką (bez sensu ta skala, ale ok) to przecież jak się zwiąże z taką ósemką to nie będzie pomiędzy nimi takiej wielkiej różnicy w atrakcyjności, nie? Nie chodzi mi o to, że ludzie idealnie tak samo atrakcyjny się wiążą ze sobą, ale podobni atrakcyjnością.
Uparcie stawiacie znak równości między atrakcyjnością męską a kobiecą.Kobieta, która ''tylko'' wygląda będzie rozchwytywana przez mężczyzn czy to się komuś podoba czy nie; facet który nie ma nic oprócz wyglądu nie zainteresuje prawie żadnej kobiety.
Inne priorytety jednak.