takich bombek mam jeszcze troche i nie robia za zabytek tylko co roku bez taryfy ulgowej wiszą na choince
U mnie też i co ciekawe moim dzieciom niektóre się bardziej podobają niż te współczesne
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Wspomnienia z PRL-u
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
takich bombek mam jeszcze troche i nie robia za zabytek tylko co roku bez taryfy ulgowej wiszą na choince
U mnie też i co ciekawe moim dzieciom niektóre się bardziej podobają niż te współczesne
A ja pamiętam, że prywatne listy w stanie wojennym przychodziły otwarte i ponownie zaklejone z pieczątką "OCENZUROWANE" bodajże.
Ktoś otwierał i czytał. Rozmowy telefoniczne też były kontrolowane.
Żeby pojechać do innego województwa czy nawet powiatu to trzeba było najpierw pójść na milicję i do urzędu po pieczątkę, przepustkę.
Trzeba było napisać podanie o zezwolenie na wyjazd z mocnym umotywowaniem po co się jedzie. Nie zawsze się otrzymywało, musiał być ważny powód.
Autobusy dalekobieżne były kontrolowane. W czasie jazdy nagle zostały zatrzymywane, wchodził żołnierz i sprawdzał przepustki. Jeśli ktoś nie miał to zmuszany był do wysiadki i pójścia z żołnierzem a autobus jechał dalej bez niego.
Bombki jakie pokazała elżbieta to u moich rodzicówm i większości znajomych, rodziny nadal są w użyciu.
Tak jak listy były cenzurowane, tak i paczki pocztowe miały sprawdzaną zawartość. Nierzadko zresztą przy okazji coś z nich ginęło.
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Wspomnienia z PRL-u
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024