Ja mam zawsze niedosyt morza...
Chandler, wiem, że żartujesz. Mój kolega podobnie mówi, bo też mu każę ściągać maskę.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Dziewczyny! Chłopaki! Jak wyglądacie ??
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 37 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja mam zawsze niedosyt morza...
Chandler, wiem, że żartujesz. Mój kolega podobnie mówi, bo też mu każę ściągać maskę.
Witaj nbm . Córka.Widać żeś facet , bo babki powiedzą Ci , że dziewuszki ubiera się na różowo ,czy coś w podobie. Też się często nabieram na płeć dziecka.. Dobra . Zbliża się poniedziałek nieuchronnie i trzeba funkcjonować . Dlatego żegnam Was i zostawiam . Teraz przy moich popołudniówkach ,będę rzadziej na forum. Chyba że na chwilkę , by się przywitać. Pozdrawiam. Cześć.
Nie chciałem gafy strzelić. Strój obecnie o niczym nie przesądza
Jaga Baba07 napisał/a:Nie wiem, czy będę mieć, jakoś na razie nie czuję instynktu. Lubię dzieci, ale cudze.
Jak na razie ekipa odpadła. Było nas dużo, a została garstka.
Jestem jestem
No mnie też zobaczyliście. A zdjęcie usunęłam, bo miałam dziwną akcję w pociągu i jednak teraz widzę przezorny zawsze ubezpieczony.. A wiecie, wcześniej się o tym nie myślało i może to związku nie ma, no ale zobaczyliście i to wystarczy, nie musi cały czas tam zdjęcie być
W sumie tak było wygodniej wstawić na forum, ale teraz już nie ma potrzeby i tak, by tam było.
Miło było Was zobaczyć. Jaga pisałam to już, ale wyglądasz świetnie
Truskaweczko19 ! Chociaż usunęłaś fotki , to jeszcze długo będziemy Cię pamiętać ( wizerunkowo). Masz racje usuwając je. Jesteście miłe panie bardzo odważne.Względy komfortu psychicznego są jednak ważniejsze . Jesteście współżałożycielkami ciekawego tematu.Myślę że w przeszłości będzie jeszcze lepszy. Składam podziękowania dla : Mary90;Truskaweczki19;JagiBaby07 , oraz Panom Yogi Bear;nbm. Dzięki wielkie dla wszystkich osób które zaprezentowały opisy wyglądu i cech charakteru . Chciałbym by pomysł trwał i by dołączały kolejne osoby. Niezależnie czy ze zdjęciem , czy bez... Serdecznie zapraszam do udziału !
witam i ja po krotkiej przerwie;) musialam Was nadrobic;)
Chandler, jaka fotunia:)
cos mialam pisac i zapomnialam, ahhh ta moja skleroza;) wiecie co Wam powiem?? ze moje miasto pomalu zalewa... Czechy jak tame puszcza to bedzie powtorka z rozrywki sprzed 3lat... tutaj tez woda ma strasznie wysoki poziom wody. nie wiem co to sie dzieje ehhh
ahaaa, a co do fotek, uwierzcie mi, ze moglabym Was tu nimi zasypac;) ale oszczedzam Wasze wzroki;) ewentualnie moge podeslac link na fb, tam mam naprawde duzo zdjec;)
ja zawsze wolalam morze od gor. W gory mam naprawde rzut beterem, nad morze niestety prawie cala polska do przejechania:( tutaj od niedawna spotykam sie z takim chlopakiem, i w planach mamy ktoregos pieknego dnia wybrac sie nad morze do Holandii, bo blisko jest i ponoc jest pieknie. Morza i plazy nigdy za wiele;)
Dziękuję Chandler. Miło wiedzieć jak wyglądamy i ja też zapamiętam Wasze wizerunki
Nie ma za co dziękować
Mery, możesz mi przesłać link na fb
Ja w sumie wolę góry. Bardzo lubię ich widok i chodzić po nich, teraz jednak z tym chodzeniem po nich, to ciężej, bo prawdopodobnie przez Hashimoto bardzo szybko się męczę, czasem przejdę 100 m i nie mam siły. Także jak ostatnio chodziłam po górach, to już byłó ciężko, cała byłam czerwona i chyba pół dnia dochodziłam do siebie, a przecież to było "tylko" Morskie Oko i okolice. A teraz pewnie jeszcze ciężej by mi się chodziło. No, ale morze też jest wspaniałe. Jednak, wyszłó tako, że na razie byłam nad morzem tylko 3 razy w życiui- trzeba nadrobić 2 razy Władysławowo, z tym, że raz jak miałam niecałe 7 lat, raz w Krynicy Morskiej z chłopakiem. Nasze morze jest piękne, piękne plaże, tylko szkoda, że pogodę mamy taką zmienną.
No bo nad morzem jest kiepsko jak słaba pogoda. Lubię nad morzem zbierać muszle, chłopak trochę mnie też oswoił, bo bałam się morza, a teraz mniej Teraz nawet fale mi nie straszne
Krynica Morska to bardzo fajna miejscowość, dosyć spokojnie, spokojne morze, ładna plaża. Moi rodzice za to byli 2 razy we Władysławowie, raz w Ustce- ja tam nie byłam, ale też mówili, że super. Byli jeszcze w Rowach, ale powiedzieli, że nic ciekawego.
No jeszcze byłam, zapomniałabym, w Chłapowie, Jastarni, na Helu, Jastrzębiej Górze, ale to tak przelotem, na parę godzin np.
Ja, jak wiecie okolice stolicy, dlatego i nad morze, i w góry mam daleko, porównywalna odległość.
Hej dziewczyny! Mary90..Chciałbym Cię prosić o foto Twojej przepięknej buzi . Tamto zdjęcie mało wyraźne . Nara..
Truskaweczko zaraz Ci podesle link na maila:) choc nie wiem czy wszystko bedzie widac, w razie co dodaj mnie do znajomych, a jak sobie obejrzysz mozesz usunac;) bo z tego co pamietam robilam profil bardziej prywatny, nie chcac, zeby byly wiedzial co robie jak wygladam etc;)
ja tez nad polskim morzem bylam ze4razy, ostatni raz 10lat temu:( teraz mam prawko, samochod, wiec bedzie trzeba cos pomyslec. nooo moim obecnym samochodem bym jechala z 20h nad morze;) takie szybkie;) moze jak w koncu zmienie to bedzie sens jechac. choc poki co jestem od miesiaca w de a mam odlozone tyle co nic, bo co zarobie to wydaje;) ehhh czemu ja nie urodzilam sie oszczedna duszyczka;)
tak apropo tarczycy, tez jak wroce do PL musze porobic badania, u mnie to genetyka, kuzynka ostatnio sie dowiedziala, ze ma ta odmiane co Ty Truskaweczko, kuzyn niby nie ma, ale ich mama i moj ojciec tez maja, wiec ja tez musze sie zbadac. moze dlatego wygladam jak wygladam;)
ide zapalic jeszcze i ciag dalszy mojej walki z cellulitem;) jeszcze Tobie Kochana podrzuce link:) bo juz bym zapomniala haahahaha
Chandler, Tobie tez podeslalam linka na pw:)
ahhh mialam pisac, Jagus, ja tez nalogowo ogladam Grey's Anatomy;) juz sie tak wciagnelam, ze co sie tam zlego dzieje to ja zawsze placze;) a jakie seriale zagraniczne ogladacie tak ze jestescie na bierzaco??
ja wlasnie Grey's Anatomy, The Vampire Diaries, Californication, Dexter, a teraz jestem na pierwszym sezonie Lie to me,swietny jest, polecam! Kiedys ogladalam Gossip Girl, ale mnie znudzil, no i Dr. House'a, jednak House'a nie dokonczylam, bo juz mnie poprostu meczyc zaczal. No i Prison Break oczywiscie;)
Mery90 ! Foty są super ! Najbardziej podobasz mi się z pięknym uśmiechem i takie zdjęcie chciałem ujrzeć. Dzięki.
Dziekuje Chandler:) wiesz, usmiech to jest chyba rzecz, ktora najbardziej w sobie lubie:) usmiech to wieksza czesc mojego zycia obecnie;) choc kiedys tak nie bylo. ale liczy sie to co jest tu i teraz:) juz zbyt duzo zycia stracilam na smutki, teraz czas na radosc i usmiech:)
ja zawsze wolalam morze od gor. W gory mam naprawde rzut beterem, nad morze niestety prawie cala polska do przejechania:( tutaj od niedawna spotykam sie z takim chlopakiem, i w planach mamy ktoregos pieknego dnia wybrac sie nad morze do Holandii, bo blisko jest i ponoc jest pieknie. Morza i plazy nigdy za wiele;)
Ooo, tak byłam na wakacjach w Holandii, nad holenderskim morzem i faktycznie jest super, ale podobny do Bałtyku. Tzn. lubię nasze morze, bardzo, ale jest brudne . Byłam w różnych krajach i tam jednak czystość i przejrzystość wód była nieporównywalna.
Ja tam wolę Adriatyk, bo można ponurkować. Jak tam byłam, to przez te 11 dni praktycznie moje życie polegało na pójściu na ustronną plażę, włożeniu maski i heja do morza .
Najpiękniejsze, co mnie spotkało, to kałamarnica (ale mała)pewnego dnia. Piękne stworzenie, praktycznie nie bała się mnie i mogłam ją obserwować.
A co do seriali, to ja tylko "Grey's Anatomy", a tak to uwielbiam stare, brytyjskie seraile komediowe typu "Allo, Allo", czy "hotel Zacisze" albo też "Monty Python". Ja mam specyficzne poczucie humoru, potrafię nawet z pogrzebu się wyśmiać, więc ten typ filmów do mnie przemawia.
Aaaa mialam pisac apropo dzieci. Powiem Wam, ze gdybym miala odpowiedniego partnera to bym juz mogla byc matka. Chociaz np jesli teraz bym takiego poznala, chcialabym odczekac z rok dwa, zeby sie piznac, nacieszyc soba, dowiedziec sie czy wigole nadajemy sie na zycie we dwojke, bo jak kazda kobieta, nie chcialabym, zeby moje dziecko mialo dwa domy
Ok dodałam Tzn Ty na pewno jeszcze nie zaakceptowałaś, ale jakieś fotki widzę. Fajnie wychodzisz, fajnego też masz pieska
Morza za granicą na pewno są bardziej przejrzyste i to duży plus. Jak pisałam w kafejce innej, to za granicą jeszcze nie byłam (oprócz przy granicy Czech, więc z własnych doświadczeń, to nie powiem). Słyszałam za to, że minus jest taki, że na wielu jest sporo kamieni. A jak to z prawdą, to nie wiem. Na pewno zależy od plaży.
A .. chodzi Ci o Hashimoto mery? Nom, ja niedługo odbieram to usg tarczycy.
Dopiero niedawno Cie dodalam Truskaweczko, bo w sumie niedawno wrocilam z pracy i zobaczylam to zaproszenie;) teraz to wogole sie fotek naogladasz ehehehe, mialam ich jeszcze wiecej, ale mi sie pousuwaly i do tej pory nie wiem czemu:(
Morza za granicą na pewno są bardziej przejrzyste i to duży plus. Jak pisałam w kafejce innej, to za granicą jeszcze nie byłam (oprócz przy granicy Czech, więc z własnych doświadczeń, to nie powiem). Słyszałam za to, że minus jest taki, że na wielu jest sporo kamieni. A jak to z prawdą, to nie wiem. Na pewno zależy od plaży.
No właśnie gdyby nie kamienie na plaży, to woda nie byłaby przejrzysta.
Tzn. wolę te kamieniste, bo piasek wszędzie wchodzi.
Ok mery, potem zajrzę Ja mam bardzo niewiele zdjęć, jakoś nie lubię wstawiać. Tzn tak, żeby Wam się pokazać, to ok, ale na fb to nie bardzo.
Ja w sumie zaczelam wstawiac tam fotki, ktore mi sie podobaja od momentu kiedy wszystko stracilam z kompa. Zeby miec chocby te najlepsze gdzies;)
Dziekuje Chandler:) wiesz, usmiech to jest chyba rzecz, ktora najbardziej w sobie lubie:) usmiech to wieksza czesc mojego zycia obecnie;) choc kiedys tak nie bylo. ale liczy sie to co jest tu i teraz:) juz zbyt duzo zycia stracilam na smutki, teraz czas na radosc i usmiech:)
Jeśli smutki wtedy były przez Twoich znajomych, to teraz mogą tylko żałować..
Jaga.. Mówiłaś serio ,że mogłabyś ze mną zatańczyć na weselu, czy to była leciutka drwina z mojego zdjęcia..? Pozdrawiam wszystkich.
Przez znajomych, ojca, bylych chlopakow. Jednak najbardziej dotknela mnie sytuacja z ojcem. Ale mowi sie trudno, pewnych rzeczy i relacji najwidoczniej nie da sie zmienic i trzeba isc przez zycie dalej. Brakuje mi ojca w moim zyciu i to bardzo, czasami mysle co to bedzie jak on umrze, ze pewnie wyrzuty sumienia bede miala do konca zycia, jednak ostatnia wizyta dala mi tak w kosc, ze o malo co a bym sie rozbila samochodem, nie zauwazylam drugiego auta... jednak jesli mam do wyboru zycie ze lzami w iczach, badz zycie z usmiechem na twarzy, wybieram to drugie co sie wiaze z bardzo ciezka praca nad soba, zwlaszcza kiedy brakuje odwagi pojscia na terapie. Choc uwazam, ze powinnam;)
Chandler,pisałam całkowicie serio.Ale pewnie bym się krępowała.
Pierwszy raz weszłam na forum przez telefon, jestem na nudnym wyjeździe terenowym,pada i jakaś pani mówi nam o integrowanej ochronie roślin.
To prawda Mery90,często relacje z najbliższymi są najtrudniejsze i bolą.Życzę Ci unormalnienia z tatą.Jaga - dzięki. Upewniałem się .
Chandler, ja juz chyba nawet nie chce. Jak wyciagnelam do niego na poczatku roku reke, uslyszalam takie rzeczy, ze chyba nigdy nie wybacze... zreszta doszlam do wniosku, ze u niego jest na zasadzie albo trzymasz ze mna i z nikim innym z rodziny, albo jestes tak samo moim wrogiem jak oni... wiec chyba jestem wrogiem;) najbardziej boli chyba jak go widze na miescie i odwraca glowe w druga strone, albo udaje, ze czegos szuka, ot takie dziecinne zachowanie. Ale czlowieka, zwlaszcza doroslego, a tym bardziej wlasnego rodzica nie mam zamiaru przekonywac do swojej osoby i nie bede sie prosic o troche milosci... jesli mu dobrze tak jak jest to niech sobie zyje:) ja mu zycze jak najlepiej
jak bedziesz mial chwilke tu jest moj watek, ktory zalozylam jak mi bylo naprawde bardzo zle. http://www.netkobiety.pl/t49898.html wtedy wiecej zrozumiesz:)
Przygnębiająca jest twoja opowieść Mery90.Moje dzieciństwo też nie było usłane różami. Tata zarobione pieniądze albo przegrywał w karty , albo przepijał. Przemocy nie było. Mama była inwalidką z niedowładem prawej połowy ciała, ale dawała z siebie wszystko dla nas(mnie i siostry). Oboje rodzice już nie żyją.. Cóż , tak bywa . Brakuje mi ich bardzo.Jednak w porównaniu z Twoimi przejściami Mery90 i tak byliśmy '' normalni ''.
Niestety zycie rozne plata nam figle. Na szczescie w doroslym zyciu sami jestesmy kowalem swojego losu i mozemy je ukladac po swojemu:) i starac sie nie doprowadzic do tego co spotkalo nas w dziecinstwie:)
misiaaa1906 napisał/a:Mam dopiero 20 lat, 169cm wzrostu i ważę 58kg. Mam blond włosy i niebieskie oczy. Mam okropną figurę: duże piersi (75D) i bardzo płaską pupę - nie mogę kupić dopasowanej bluzki ani spodni.
Czemu uważasz, że masz okropną figurę? Pupę, wydaje mi się, że można wyćwiczyć. A spodnie (jeansy) ogólnie są dziwnie robione. U mnie to często jest tak, że np w pasie dobre, a na długość za długie
Niby nie jestem bardzo niska, ale chyba robią dla wysokich dziewczyn w większości, a wiele spodni jak już mam to muszę zawijać czy skracać
Choć to na pewno zależy od modelu, ale jest denerwujące.
Chandler, dziękuję
Przynajmniej 4 razy w tygodniu jestem na siłowni, ale to mojej pupy ani trochę nie "wypukli"
Misia, odpowiednimi cwiczeniami da rade wypuklic pupke;) ukleknij, rece na rowni z ramionami, noge zgieta dawaj do gory;) tak ok 15x na jedna noge, pozniej zrob to samo, tyle ze oparta na lokciach i wyprostowana noge unos do gory;) mi to fajnie pposladki unioslo;)
zaczelam cwiczyc niedawno spowrotem,widze juz malutkie efekty:D to lubiee:D
Witam serdecznie ! Ostatnio bywam tutaj mniej i .. niewiele piszecie o swoim wyglądzie miłe Panie i Panowie . Nie musicie wstawiać fotek jeśli nie chcecie, ale troszkę opisu cech zewnętrznych i charakteru Wam nie zaszkodzi przedstawić. Śmiało.
Hej wszystkim ... to może też się dołączę do tematu
Jestem szatynką
Mam brązowe oczy
wzrost 158 cm
waga 55
Nie lubię zbytnio swojego wyglądu bo wolałabym być bardziej szczupła. Chociaż i tak schudłam tak z 5 kg. Postanowiłam zdrowiej się odżywiać , trochę więcej ruchu i jest o wiele lepiej. Z charakteru to hmmm jestem raczej miła, sympatyczna, troszkę nieśmiała, brakuje mi stanowczo pewności siebie i akceptacji własnej osoby .
Hej wszystkim
... to może też się dołączę do tematu
Jestem szatynką
Mam brązowe oczy
wzrost 158 cm
waga 55Nie lubię zbytnio swojego wyglądu bo wolałabym być bardziej szczupła. Chociaż i tak schudłam tak z 5 kg. Postanowiłam zdrowiej się odżywiać , trochę więcej ruchu i jest o wiele lepiej. Z charakteru to hmmm jestem raczej miła, sympatyczna, troszkę nieśmiała, brakuje mi stanowczo pewności siebie i akceptacji własnej osoby .
Witaj Sun_Bia001 ! Jeśli chodzi o Twoją wagę to sądzę że jest idealna lub do idealnej zbliżona. Sama zresztą piszesz że jesteś zbyt samokrytyczna wobec siebie i tutaj masz odpowiedź. Pozdrawiam .
Dokładnie tak jak napisałeś jestem chyba trochę zbyt krytyczna wobec siebie ale nie wiem czy to się kiedyś zmieni heh
dziękuje za odpowiedź i również pozdrawiam
Ja chciałbym to zmienić .. Uwierz w to że jesteś fantastyczną dziewczyną i ludzie chcą Cię lubić .
Mam znajomych i raczej mnie lubią ... ale ja raczej wolałabym być inną osobą. Myślę że z moim charakterem nic w życiu nie osiągnę... spotykam się z ludźmi którzy są ambitni, pełni wiedzy a ja no cóż uważam się od nich gorsza. Jestem raczej taka przeciętna , żadnego talentu czy pasji. Tak że jak patrzę na dziewczyny które przechodzą obok mnie na mieście to wolałabym nie raz właśnie tak wyglądać jak one.
Sun_bia to na co czekasz? Zabieraj sie do roboty i sie zmieniaj. Praca nad soba jest bardzo ciezka, ale czlowiek jest w stanie duzo w sobie zmienic. Po czesci napisalam tu o sobie, moze czytalas. W moim towarzystwie sa osoby wyksztalcone, z lepszych badz gorszych domow, ja sie zawsze czulam ta gorsza, bo w pewnym momencie sie zagubilam w rzeczywistosci i rzucilam liceum. Tak wiec majac 23lata nie mam sredniego, ale jestem w trakcie. Czy to oznacza, ze mam sie czuc gorsza? Czy to, ze mam za duzo kg( co widac na fotkach) oznacza, ze mam sie czuc gorsza? Mimo, ze wszystkie moje kolezanki sa szczuplutkie. Czy to, ze niektore juz maja dzieci, sa w zwiazkach, sa szczesliwe, oznacza, ze mam sie czuc gorsza? Nieszczesliwa? Kiedys tak bylo. Jednak nauczylam sie akceptowac rzeczywistosc a to co da rade zmienic to poprostu sie za to biore i pracuje. Ciezko pracuje. Bo walke z innymi jest naprawde duzo latwiej wygrac niz z sama soba. Wystarczy chciec i sie zaprzec;)
No to czas na mnie :-)
Mam 23 lata, jestem naturalną zrudziałą szatynką, ale aktualnie posiadam włosy ciemnobrązowe z odcieniami czerwieni. Mam 173 cm wzrostu, lekką nadwagę (niestety, ale pracuję nad sobą). Za mój atut, jeśli chodzi o wygląd uważam piegi (parę dni słońca i zapierzona jestem momentalnie) i ładny biust.
Co do charakteru, to wydaje mi się, że jestem osobą dość trudną- konfliktową, raczej bezkompromisową, o konkretnych oczekiwaniach zarówno względem siebie jak i innych. A patrząc bardziej pozytywnie- podobno ambitna, empatyczna, trochę ekscentryczna, wesoła, wierna.
Pozdrawiam :-)
Piegi <3 Cieszy mnie, że nie wymieniłaś ich jako wady.
Piegi <3 Cieszy mnie, że nie wymieniłaś ich jako wady.
Powiem Ci, że długo się do nich przekonywałam, aż w końcu coś zaskoczyło i je polubiłam. Chyba po prostu do nich dorosłam. I w sumie nie miałam zbytniego wyboru, bo mam je cały rok :-)
Nareszcie pulchniejsza dziołszka .
Szkoda, że nie można zobaczyć tych piegów na zdjęciu .
Zaciekawiło mnie słowo "wierna" w opisie . Ładnie brzmi
.
Nareszcie pulchniejsza dziołszka
.
Szkoda, że nie można zobaczyć tych piegów na zdjęciu.
Zaciekawiło mnie słowo "wierna" w opisie. Ładnie brzmi
.
No krągłości u mnie nie brak, ale do rubensówny troszkę mi brakuje ;-)
A co do "wiernej"- nieskromnie powiem ,że bardzo to w sobie lubię (chodziło mi tutaj nie tylko o wierność partnerowi czy przyjaciołom ,ale też własnym przekonaniom), choć nie raz stanowiło to przykry problem, np. natury moralnej.
No krągłości u mnie nie brak, ale do rubensówny troszkę mi brakuje ;-)
Ja tam wybredny nie jestem ;D. Jakby Ci jakieś zdjęcie na dysku się poniewierało, to z przyjemnością je zobaczę (dziewczyny pewnie też
). Pokazujemy się sobie na priva
.
A co do "wiernej"- nieskromnie powiem ,że bardzo to w sobie lubię (chodziło mi tutaj nie tylko o wierność partnerowi czy przyjaciołom ,ale też własnym przekonaniom), choć nie raz stanowiło to przykry problem, np. natury moralnej.
Jaki problem natury moralnej mogła spowodować wierność?
Intrygujesz człowieka, leżącego na progu snu .
Jaki problem natury moralnej mogła spowodować wierność?
Intrygujesz człowieka, leżącego na progu snu.
Ano banalny- chociażby nie zawsze postępowanie kogoś nam bliskiego jest zgodne z naszymi wzorcami i pojawia się problem czy interweniować czy nie, a brak interwencji wiąże się niejednokrotnie ze złamaniem własnym zasad moralnych
Zdjęcia poszukam i wyślę, z tym że muszę pokopać- jestem aktualnie odcięta od własnego domostwa, gdyż wkradł się remont i dysponuję tylko podręcznym sprzętem.
Ogromna ciekawość to także jedna z moich cech, także YOGI bear- również proszę o fotkę :-)
Ano banalny- chociażby nie zawsze postępowanie kogoś nam bliskiego jest zgodne z naszymi wzorcami i pojawia się problem czy interweniować czy nie, a brak interwencji wiąże się niejednokrotnie ze złamaniem własnym zasad moralnych
Ja tam zawsze mówię znajomym, co myślę o ich postępowaniu. Zresztą mądry człowiek sam wie, że robi źle.
Ogromna ciekawość to także jedna z moich cech, także YOGI bear- również proszę o fotkę :-)
To dla mnie oczywiste. Tak samo jak to, że takie zdjęcia nigdzie dalej nie "wypłyną" . Tylko nie przestrasz się mojego fizys
.
Czemu jeszcze nie śpisz?
NatiB napisał/a:Ano banalny- chociażby nie zawsze postępowanie kogoś nam bliskiego jest zgodne z naszymi wzorcami i pojawia się problem czy interweniować czy nie, a brak interwencji wiąże się niejednokrotnie ze złamaniem własnym zasad moralnych
Ja tam zawsze mówię znajomym, co myślę o ich postępowaniu. Zresztą mądry człowiek sam wie, że robi źle.
Mi chodziło raczej o kwestie powiedzenia lub zrobienia czegoś osobie, której dotyczy działanie mojego znajomego. Z powiedzeniem kumplowi prosto w twarz co myślę o tym,jak się zachował nie stanowi dla mnie problemu.
NatiB napisał/a:Ogromna ciekawość to także jedna z moich cech, także YOGI bear- również proszę o fotkę :-)
To dla mnie oczywiste. Tak samo jak to, że takie zdjęcia nigdzie dalej nie "wypłyną"
. Tylko nie przestrasz się mojego fizys
.
Czemu jeszcze nie śpisz?
Bo prowadzę raczej tryb nocny :-) Najlepiej mi się pracuje po godzinie 0.00. Wtedy nic mnie nie rozprasza i lepiej mi się myśli. No i szukam fotki, na której wyglądam sympatycznie ;-p
Bo prowadzę raczej tryb nocny :-) Najlepiej mi się pracuje po godzinie 0.00. Wtedy nic mnie nie rozprasza i lepiej mi się myśli. No i szukam fotki, na której wyglądam sympatycznie ;-p
Też tak mam z tymi godzinami pracy .
Kiedyś musiałem pracować od szóstej rano i całymi dniami chodziłem otumaniony .
To dawaj wszystkie fotki . Napiszę Ci na której wyglądasz najsympatyczniej
.
Morfeusz stuka do moich drzwi, a jutrzejsza (dzisiejsza ) praca sugeruje przytulić się do poduszki
.
Pięknego poranka Wierna Dziewczyno .
Ps. Na moim balkonie budzą się do życia jaskółki . Przyjemnie zasypiać wśród ich świergotu
.
Dzięki mery90 za odpowiedź. Myślę że masz rację i może lekko przesadzam. Jednak się tak czułam/je.
"Bo walke z innymi jest naprawdę dużo łatwiej wygrać niż z sama sobą." też tak sadzę xd
Witaj NatiB miło Ciebie poznać
... To u mnie odwrotnie raczej jestem kompromisowa xdxd Bardzo ciekawy opis
Chyba najważniejsze żeby być zadowolonym i wiernym swoim przekonaniom w życiu
również pozdrawiam:)
Dzięki mery90 za odpowiedź. Myślę że masz rację i może lekko przesadzam. Jednak się tak czułam/je.
"Bo walke z innymi jest naprawdę dużo łatwiej wygrać niż z sama sobą." też tak sadzę xd
Kotus, uwierz mi, ze naprawde wszystko jest do zrobienia:) ja mialam okres, ze sie powaznie zastanawialam czy nie pomoc sobie psychologiem w tych moich zmianach. naprawde patrzac na sama siebie z teraz(ze np potrafie patrzec wlustro i sobie myslec ale jestes zaj*biscie piekna;) )a z kiedys zmiana w mojej osobie nastapila ogromna. zycie jest teraz piekniejsze;) znajomych, tych, ktorzy mocno zranili badz wykorzystywali, badz ktorzy wpedzali mnie w zly stan odseparowalam od siebie. przyjaciele powinni nas akceptowac, lubic takich jakimi jestesmy i podnosic na duchu a nie w razie problemow jeszcze dobijac...
Na dobra sprawe przesada jest cholernie okropna;) sama tak mialam;) ze wszystkim przesadzalam, dzizas, tego nienawidzilam w sobie najbardziej;) z tym zyje sie bardzo ciezko, naprawde... ale wszystko malymi kroczkami;)
Tak wczoraj jak wy sobie konwersowaliscie ja jeszcze lezalam w lozku, ogladalam serial i jednoczesnie myslalam, doszlam do wniosku, ze w okresie 12-23lata mialam i mam do tej pory jedna tak naprawde prawdziwa przyjaciolke. potrafilysmy sie klocic o bzdure(obydwie jestesmy baranami), potrafilysmy nie gadac ze soba rok po klotni, i spowrotem wszystko sie ukladalo tak jak kiedys. zawsze moglysmy liczyc na siebie. to jest osoba, ktora jest naprawde warta mojej milosci i przyjacielskiego oddania. co jest najlepsze, zawsze sie smialysmy, ze ona jest dziewuszka, ktora chodzi w szpilkach, a ja glaniara;) ona jasniutka blondyneczka ja czarna metalowa haha;) kontrast stanowilysmy nieziemski;)
i to byla i jest jedyna chyba osoba, ktora sie ze mna przyjazni bezinteresownie. szkoda tylko, ze zycie poprowadzilo nas tak, ze obecnie dzieli nas ok 2tys km:( jak jestem w pl to jeszcze wiecej... ale dalej utrzymujemy kontakt, juz nie tak czesto jak kiedys, bo jest mama dwojki wspanialych lobuzow:)
ahhh musialam to komus powiedziec;)
NatiB, ja tez poprosze fotunie:) lubie patrzec na ludzi z piegami:) zwlaszcza na nosie i pod oczami:) zazdroscilam zawsze takim osoba tej urody:) ciekawa jestem tylko, czy faktycznie masz za duzo kg, czy poprostu idac za stereotypem kobiet ot tak sobie marudzisz;)
milego dnia zycze Kochani! ja ide dokonczyc kawke i jade do centrum na polowanie stroju kapielowego;) ajc ajc, jak ja sie w nim pokaze haha:D jeszcze nie wygralam walki z cellulitem... no ale w suumie chyba chlopak z ktorym sie spotykam nie sadzil, ze skoro wygladam jak wygladam mimo wszystko moje cialo bedzie idealne;)
edit: udalo sie dorwac stroj taki jak chcialam:D
Ja bym chętnie wstawiła tu jakieś zdjęcie, no ale , świat jest mały , na forum pewnie jest dużo ludzi z mojej miejscowości, a bardzo dużo osób też znam, więc wolałabym pozostać anonimowa.
Ale mogę napisać tyle:
wiek: +20
wzrost: 162cm
waga: jakieś 57/58
sylwetka przypominajaca X
włosy: naturalnie jasny blond, ale i tak troszke rozjaśniam, długie, dość gęste
oczy: duże, zielone-
dość mono się maluje i ubieram elegancko.
Ogólnie to się sobie bardzo podobam, ale pracuję nad troszke odstającym brzuszkiem
charakter: dość specificny, nigdy nie idę za większością, zawsze mam swoje zadanie i nie słucham się innych , a szczególnie tych , którzy nic nie wiedzą o moich problemach, bo nigdy takich nie mieli, jestem bardzo niezdecydowana w kwestiach związków , staram się być optymistyczna i miła dla ludzi (czasem dla , nie których się nie da). Mam dużo znajomych , ale brak prawdziwego przyjaciela, który mnie nigdy nie zawiódł.
Uczę się zaocznie i szukam pracy za granicą.
nie wiem jak reszta ale ja juz widzialam NatiB, przesliczna dziewuszka:)
Slodko, wyslij na priva zdjecia:)
nie wiem jak reszta ale ja juz widzialam NatiB, przesliczna dziewuszka:)
Slodko, wyslij na priva zdjecia:)
Patrząc na Wasze zdjęcia czuję się jak alkoholik w sklepie monopolowym .
Yogi, ale przyznasz mi racje, ze NatiB wogole nie ma co zrzucac?? poza tym, lubie czytac Twoje komplementy:D
boziu jak ja bym chciala miec taki ksztalt twarzy jak ona
jaram sie caly czas tym strojem, i nawet tak mysle, ze chyba w nim tragicznie nie wygladam:D cycki trzyma, tylek zakrywa, wiec jest ok:)
nie wiem jak reszta ale ja juz widzialam NatiB, przesliczna dziewuszka:)
Mery, bo się zaczerwienię albo co gorsza, popadnę w samozachwyt! ;-)
P.S. Dzięki kochana
mery90 napisał/a:nie wiem jak reszta ale ja juz widzialam NatiB, przesliczna dziewuszka:)
Mery, bo się zaczerwienię albo co gorsza, popadnę w samozachwyt! ;-)
P.S. Dzięki kochana
powinnas:) ja bym tak zrobila jakbym byla na Twoim miejscu;)
jaram sie caly czas tym strojem, i nawet tak mysle, ze chyba w nim tragicznie nie wygladam:D cycki trzyma, tylek zakrywa, wiec jest ok:)
To może zrób zdjęcie i przyślij.
Ocenię szczerze i po męsku .
To ja też proszę o zdjęcia !
Koniecznie.
Yogi, odpowiedziałam Ci w temacie, "Czego teraz słuchacie?", czy jak to tam szło .
Nie wysyłajcie Yogiemu nagich zdjęć !! Lub półnagich
.
Nie wysyłajcie Yogiemu nagich zdjęć
!! Lub półnagich
.
A dlaczemu
?
Kiedyś miałem doła i jak mi znajoma przysłała zdjęcie z wieczornej kąpieli, to mi od razu przeszedł .
Idę luknąć na tamten temat .
A od Ciebie Jago, to chcę obiecane zdjęcia stópek.
Ale ze mnie fetyszysta
.
Yogi, ale ja nie mam stóp .
Tzn. będę mieć, gdy zrobię sobie pedicure .
A dlaczego? A kto Cię tam wie, co Ty z naszymi zdjęciami potem wyczyniasz .
jaram sie caly czas tym strojem, i nawet tak mysle, ze chyba w nim tragicznie nie wygladam:D cycki trzyma, tylek zakrywa, wiec jest ok:)
Kostium super i wyglądasz rewelacyjnie! Podkreśla bardzo fajnie figurkę i kochana- dekolt świetny! :-) Już wiem jakiego kostiumu będę szukać!
Yogi, ale ja nie mam stóp
.
Tzn. będę mieć, gdy zrobię sobie pedicure
.
A dlaczego? A kto Cię tam wie, co Ty z naszymi zdjęciami potem wyczyniasz
.
Przeniosłem je na dysk i czasem na nie spozieram .
Ja bym chciał zdjęcie jakiejś grubaski, a Wy wszystkie takie szczuplutkie jesteście .
Ja bym chciał zdjęcie jakiejś grubaski, a Wy wszystkie takie szczuplutkie jesteście
.
Taaa, w sobotę kolega powiedział mi, że powinnam schudnąć... .
Ale mam go gdzieś!
YOGI bear napisał/a:Ja bym chciał zdjęcie jakiejś grubaski, a Wy wszystkie takie szczuplutkie jesteście
.
Taaa, w sobotę kolega powiedział mi, że powinnam schudnąć...
.
Ale mam go gdzieś!
Właśnie słucham Twoich wstawek w tamtym temacie.
To lubię .
Właśnie słucham Twoich wstawek w tamtym temacie.
To lubię.
Wszystkich ?
YOGI bear napisał/a:Właśnie słucham Twoich wstawek w tamtym temacie.
To lubię.
Wszystkich
?
Na razie dwóch, ale wlazłem na temat poprzez Twój profil, więc zaraz dobiorę się do reszty .
Jaga Baba07 napisał/a:Yogi, ale ja nie mam stóp
.
Tzn. będę mieć, gdy zrobię sobie pedicure
.
A dlaczego? A kto Cię tam wie, co Ty z naszymi zdjęciami potem wyczyniasz
.
Przeniosłem je na dysk i czasem na nie spozieram
.
Ja bym chciał zdjęcie jakiejś grubaski, a Wy wszystkie takie szczuplutkie jesteście.
Dziewuszki naprawde sa szczuplutkie:) mi do tego jeszcze brakuje;)
Ale ok,zaraz Ci wysle, bo jestem ciekawa meskiego zdania;) tu nie bede wstawiac haha;)
No wlasnie Nati ja takiego szukalam, co lekko zakryje mi brzuch;) zawsze nosilam dwuczesciowe ale takie mi sie bardziej podibaja:)
Na razie dwóch, ale wlazłem na temat poprzez Twój profil, więc zaraz dobiorę się do reszty
.
Dołożyłam trzy .
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 37 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Dziewczyny! Chłopaki! Jak wyglądacie ??
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024