Związek z osobą niewierzącą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związek z osobą niewierzącą

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 281 z 281 ]

261

Odp: Związek z osobą niewierzącą
catchykathy napisał/a:

Jaki jest więc sens składania przysięgi tylko z jednej strony?

Żaden. Ale takiej przysięgi się nie składa. Przysięgają obydwie strony.
Już w kilku watkach była o ślubie jednostronnym mowa. A i ten zawiera trochę informacji. Wystarczy poczytać.

Catwoman napisał/a:

Gdyby nie chodziło o zwiększenie ilości wiernych no i zarobku na ślubie, Kościół odsyłałby do USC

Ja tam się cieszę, że narzeczeni z dwóch wiar albo para, gdzie jedna osoba jest ateistą, mają możliwość ślubu w kościele.

Kwestie finansowe, to dla mnie jakiś śmiech na sali. Ludzie dają się naciągać pazernym proboszczom na jakieś kosmiczne cenniki, a potem grzmią, że kościół sobie na ślubach dorabia.

Ja określenie "co łaska" traktuję dosłownie i w kopercie właśnie taką kwotę za ślub umieściłam. Zresztą znalazłam normalnego księdza z powołaniem, który ani razu nie wspomniał o konkretnej kwocie za wesele. Choć w innych parafiach bywało różnie.

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Związek z osobą niewierzącą

dorota.f widzę,że dużo wiesz na temat takiego ślubu chętnie bym z Tobą porozmawiała tak prywatnie.
Może przez mail? Mój adres mailowy jest na moim profilu.
Byłabym wdzięczna za pomoc.

263

Odp: Związek z osobą niewierzącą

Pumelka, sprawdź pocztę wink

264

Odp: Związek z osobą niewierzącą
Pumelka napisał/a:
girl90 napisał/a:

Nikt ci nie powie co masz zrobic.. to Ty wiesz co dla ciebie jest wazniejsze, czy milosc czy wiara...

Do kogo to napisałaś?

do Ciebie smile. Jesli juz zdecydowalas to sorki. Nie czytalam wszystkich stron, tylko sama pierwsza. Nie mialam czasu na wiecej

265

Odp: Związek z osobą niewierzącą
Gołąbka napisał/a:

Widzę,że Autorka się wypowiada to może napisze nam co z nią i jej mężczyzną?
Dodam od siebie,że moja siostra przeczytała co napisaliście i niestety nie trafiło do niej,że błąd popełnia.

Ktoś kto tak bardzo różni się od nas w tak fundamentalnych sprawach nie może dać nam szczęścia.

Nie przesadzaj.... szczescie nie zalezy od rodzaju slubu tylko od ludzi. Albo sie mozesz pogodzic z tym ze nie wezmiesz koscielnego, albo nie i wtedy najlepiej zostaw ta swoja niby milosc. Skoro dla innych wazniejsza jest formulka w kosciele, a nie dobry czlowiek to ich sprawa... jeszcze dzis ogladalam emisje z Watykanu i tam pewien biskup czy ksiadz, nawet nie patrzylam kim byl, powiedzial że u nich nie ma dzielenia ludzi  na czarnych i bialych, i na roznice religijne... i tak powinno byc, tak ludzie powinni myslec i robic jednak niestety nie wszyscy tak robia. Niestety niektorzy durni ksieza wpoili wiekszosci że jak ktos nie jest katolikiem i wierzy w co innego to od razu jest zly, przeklety, jest szatanem i kto wie kim jeszcze.... nie szanuja innych kultur czy religii, tak jak uczy tego Biblia... dla wielu ksiezy katolickich takie zwiazki to grzech ciezki ale pytam dlaczego? przeciez oni tez wierza w Boga jakby nie patrzec, a to ze w innego, na innych zasadach to co z tego? dlatego nie zgadzam sie z wieloma osobami tutaj... przypomnijcie sobie Jana Pawla II, on nie dzielil ludzi na chrzescijan, muzulmanow itd. on NA ROWNI TRAKTOWAL KAZDEGO!!! u niego nie bylo jestes czarny to jestes zly, szatan cie stworzyl, albo wierzyles w innego Boga czy miales inne zasady, poglady to byles juz zly i grzeszny... Ten Człowiek mial prawdziwe powolanie, umial sluchac i mowic do ludzi, nigdy sie nie wywyzszal, nie mowil ze czyjas religia jest gorsza od katolickiej... dla niego liczyl sie czlowiek, a nie to w co wierzyl... i gdyby tak ludzie brali z niego przyklad to nie byloby tyle zla i nienawisci.

Mylisz sie pumelka, ksieza wyciagaja z nas kase i niektorzy wrecz zeruja na niej... Bo na dobra sprawe ksiadz NIE MA PRAWA brac pieniedzy za udzielenie slubu, chrztu czy pogrzebu.... a ja znam takiego ktory biednej rodzinie odmowil pogrzebu bliskiej osoby tylko dlatego ze nie mieli tyle pieniedzy ile on oczekiwal... wiec zastanowcie sie nad tym.... nawet z Bibli jest napisane że pieklo bedzie wysłane księżmi...

266

Odp: Związek z osobą niewierzącą

girl90 ja sądzę, że tu problem nie polega na tym, co o naszej niewierzącej lub wierzącej inaczej Połówce sądzi ksiądz, ale JAK ma wyglądać życie dwojga ludzi. Tu chodzi o priorytety, które są czasem nie do pogodzenia; łącznie z całą rodziną, bo trzeba sobie zapamiętać, że wychodząc za mąż, w pewien sposób bierzemy sobie na głowę rodzinę Połówki.

W Biblii nie pisze, że piekło będzie pełne księży, ale pisze na pewno, że biada tym "którzy polują na niegodziwy zysk". wink

267

Odp: Związek z osobą niewierzącą

bo dla niektorych liczy sie bardziej wiara niz milosc i dobro drugiego czlowieka. Ale tak zostalismy wychowani. W Bibli tez nie pisze że zwiazek z czlowiekiem innej wiary jest grzechem, a ksieza tak wlasnie mowia i tepia takie zwiazki. I jak tu wierzyc w kosciół? przeciez sam zaprzecza swoim nauka, a raczej nauka ktore sa w Biblii bo nauki kosciola nijak sie maja do nauk Boga... ludzie powinni patrzec tylko na stary testament poniewaz nowy jest wymyslem i wytworem ludzi.... A i jakbys nie wiedziala, to by i tak nie znamy prawdziwego testamentu bo oryginal jest gdzies w Rzymie, a my znamy tylko te fragmenty ktore sa wygodne dla ksiezy, a te ktore im sie nie podobaja zataili...

268

Odp: Związek z osobą niewierzącą

girl90 Czy kiedykolwiek przeczytałaś Stary i Nowy Testament w całości?

269

Odp: Związek z osobą niewierzącą

nie, ale jest wlasnie tak jak mowie.... i wiele osob moze to potwierdzic, i te osoby przeczytaly cala Biblie...

270

Odp: Związek z osobą niewierzącą

Najpierw przeczytaj, a potem wróć do dyskusji na temat Biblii, bo nie wiesz, o czym piszesz smile

271 Ostatnio edytowany przez Pumelka (2013-03-05 12:10:15)

Odp: Związek z osobą niewierzącą
girl90 napisał/a:

ludzie powinni patrzec tylko na stary testament poniewaz nowy jest wymyslem i wytworem ludzi....

Żle piszesz. Stary Testament został spisany przez ludzi. To prawdopodobnie zbiór opowiadań ustnych przekazywanych z pokolenia na pokolenie i to że jest to zapis ustny jest potwierdzone naukowo.

Poza tym to nie jest temat o Biblii.

I nie pisz,że dla kogoś wiara jest ważniejsza od miłości, bo w tym momencie generalizujesz.

I jeszcze jedno ja akurat trafiłam na księży, którzy nie są pijawkami, a opisana przez Ciebie historia jest oczywiście okropna i takich księży powinno się tępić.

Gołąbka dopytywała jak zakończyła się moja historia.

Nie zakończyła się zle i to jest najważniejsze.
Wałkowanie tematu przyniosło więcej szkody niż pożytku ale to wszystko zależy z kim mamy do czynienia, mój partner akurat przestraszył się tych rozmów, a raczej tego co ma nastąpić przez co nasz związek podupadł, chylił się ku upadkowi, bo myślał,że chcę go zaciągnąć już i teraz do ołtarza.

Ja jednak lubię wiedzieć na czym stoję i nie żałuję niczego z tego co zostało powiedziane.

Gołąbka, a Twojej siostrze życzyłabym tylko aby nikt się nie wcinał w jej związek. Dajcie im spokój, bo i tak pewnie nie jest jej lekko i "życzliwi" ludzie mogą więcej zaszkodzić niż pomóc.

272

Odp: Związek z osobą niewierzącą

Pumelka to dobrze że z nim porozmawiałaś . Najpierw słowa , potem czyny smile
Zastanawia mnie jedno:
Czyż prawdziwa miłość nie powinna być przykładem bezgranicznego zaufania drugiej osobie ?
Kim on jest, jeżeli przekłada swoje ideały ponad Ciebie..

Do innych co zanegują moją wypowiedź : To nie działa w dwie strony ,ponieważ nie ona a on jest kapitanem statku. Pozdrawiam

273 Ostatnio edytowany przez Anja369 (2013-03-05 23:19:03)

Odp: Związek z osobą niewierzącą

Yogurt seks przed ślubem - owszem, wspólne mieszkanie - owszem, ale życie bez ślubu nie. Dlatego, że dla mnie - katoliczki całe życie być bez ślubu to całe życie w grzechu, to nie jest seks przed ślubem z którego mogę się wyspowiadać. Nie rozumiem takiej nietolerancji wobec katolików, ja ateistom nie zarzucam, że są tak ograniczeni, że dopóki czegoś nie zobaczą to w to nie uwierzą. Ja zrezygnowałam z 2 facetów z tego powodu, o jednego nawet się nie starałam, bo wiedziałam, że jest ateistą, nie uznaje ślubu kościelnego i nie będę żyła głupią nadzieją że zmieni zdanie, a drugi facet jest rozwodnikiem. Może jak będę miała 40 lat ślub kościelny nie będzie miał dla mnie takiego znaczenia, ale teraz ma.

EDIT: A tak do autorki, dobrze wiedzieć, że jest ktoś dla kogo jednak ślub kościelny ma jakieś znaczenie, mój ostatni związek też z tego powodu się rozpadł, wychodzę z założenia, że tak musiało być i tyle.

274

Odp: Związek z osobą niewierzącą

To i tak jest straszna wybiórczość.
Co innego jednorazowy wyskok, żal za popełniony grzech, spowiedź i poprawa.
Ale ten sam grzech popełniany z przyjemnością raz za razem, bez chęci poprawy, bo przecież mogę się wyspowiadać?

Ja warunków dobrej spowiedzi uczyłam się przed pierwszą komunią, a jeszcze coś z tego pamiętam. A tu wierzący, praktykujący i takie rzeczy.

275

Odp: Związek z osobą niewierzącą
girl90 napisał/a:

Nie przesadzaj.... szczescie nie zalezy od rodzaju slubu tylko od ludzi. Albo sie mozesz pogodzic z tym ze nie wezmiesz koscielnego, albo nie i wtedy najlepiej zostaw ta swoja niby milosc. Skoro dla innych wazniejsza jest formulka w kosciele, a nie dobry czlowiek to ich sprawa... jeszcze dzis ogladalam emisje z Watykanu i tam pewien biskup czy ksiadz, nawet nie patrzylam kim byl, powiedzial że u nich nie ma dzielenia ludzi  na czarnych i bialych, i na roznice religijne... i tak powinno byc, tak ludzie powinni myslec i robic jednak niestety nie wszyscy tak robia. Niestety niektorzy durni ksieza wpoili wiekszosci że jak ktos nie jest katolikiem i wierzy w co innego to od razu jest zly, przeklety, jest szatanem i kto wie kim jeszcze.... nie szanuja innych kultur czy religii, tak jak uczy tego Biblia... dla wielu ksiezy katolickich takie zwiazki to grzech ciezki ale pytam dlaczego? przeciez oni tez wierza w Boga jakby nie patrzec, a to ze w innego, na innych zasadach to co z tego? dlatego nie zgadzam sie z wieloma osobami tutaj... przypomnijcie sobie Jana Pawla II, on nie dzielil ludzi na chrzescijan, muzulmanow itd. on NA ROWNI TRAKTOWAL KAZDEGO!!!

Ja szanuje inne religie i absolutnie nie byłoby dla mnie problemem życie z partnerem który wierzy w innego Boga ale... kompromis polega na tym, że on godzi się na ślub w mojej wierze, a ja w jego. Obchodzimy święta które są ważne dla mojej wiary i dla jego wiary. To jest właśnie szanowanie innych wyznań wg mnie, w związku.

276

Odp: Związek z osobą niewierzącą
Jutro napisał/a:

Pumelka to dobrze że z nim porozmawiałaś . Najpierw słowa , potem czyny smile
Zastanawia mnie jedno:
Czyż prawdziwa miłość nie powinna być przykładem bezgranicznego zaufania drugiej osobie ?
Kim on jest, jeżeli przekłada swoje ideały ponad Ciebie..

Do innych co zanegują moją wypowiedź : To nie działa w dwie strony ,ponieważ nie ona a on jest kapitanem statku. Pozdrawiam

Jutro, tylko czasami mam wrażenie,że to pogadanie i przegadanie tematu sprawiło tylko więcej zamieszania.
Sama na siebie ukręciłam bat tym gadaniem.
Niektórzy mężczyżni uważają że rozmowa i chęć poznania ich poglądów np. na temat ślubu = ślub.
Mój luby przestał się starać, odpuścił, zaczął traktować jak koleżankę a nie swoją kobietę i znowu zaczęły się rozmowy i pretensje.
Udało się to rozwiązać ale już wiem że czasami takie naciskanie i chęć poznania drugiego człowieka może nie przynieść dobrego skutku.
Ja zrezygnowałam ze ślubu kościelnego i mam tylko nadzieję,że nie stanie się to w przyszłości zarzewiem kłótni i rozpadu związku.

277

Odp: Związek z osobą niewierzącą

Do Pumelka :
Wyobraź sobie że Wasza miłość jest jak ognisko.
Ty i tylko Ty wiesz jak duże "ono" jest .
Natomiast my jako osoby postronne możemy jedynie dostrzec lub tez nie jego blask, płomień.


Ale wróćmy do Ciebie i Twojego przypadku. Pilnujecie aby ono nie zgasło.
I tak skupiając się na tym ognisku naturalną rzeczą jest , że z czasem przygasa. Kolor płomieni już jest mniej wyrazisty. Wtedy podejmujemy odpowiednie działania.

Pumelka napisał/a:

Niektórzy mężczyźni uważają że rozmowa i chęć poznania ich poglądów np. na temat ślubu = ślub.

Ty postanowiłaś je rozgrzebać aby podsycić żar (to jest właśnie rozmowa).
Jeżeli trzeba to uświadom go że rozmawiasz z nim bo go kochasz, chcesz znać jego zdanie i robisz to tylko po to abyście nie każde z osobna , a jako jedność podejmowali decyzje.

Po takiej rozmowie powinno się ponownie dołożyć drewna/ opału aby zaczęło się palić .
Niestety napisałaś:

Pumelka napisał/a:

Mój luby przestał się starać, odpuścił, zaczął traktować jak koleżankę a nie swoją kobietę i znowu zaczęły się rozmowy i pretensje.

Nie mamy nieograniczonych pokładów drewna!! Jeżeli tylko jedna osoba będzie dokładać to jej zapas się w końcu skończy a ognisko tak czy siak wygaśnie.
Potem wspomniałaś że udało się to rozwiązać , czyli mam rozumieć że jesteś zadowolona tak ?


Pozwolę sobie na wnioski:
Piszesz o nadziei ,ale odnoszę wrażenie że towarzyszą jej jednocześnie obawa , lęk ... to przykre.
Nie znam Waszej wspólnej przyszłości bo bywa
- " że co teraz dzieli to kiedyś bardziej Was połączy"
ale jest też tak że
- "różnice się z czasem pogłębiają"

Rada: Nie bój się rozmawiać jak i podejmować przemyślanych aczkolwiek trudnych decyzji smile

278

Odp: Związek z osobą niewierzącą
Anja369 napisał/a:

Yogurt seks przed ślubem - owszem, wspólne mieszkanie - owszem, ale życie bez ślubu nie. Dlatego, że dla mnie - katoliczki całe życie być bez ślubu to całe życie w grzechu, to nie jest seks przed ślubem z którego mogę się wyspowiadać.

Rozumiem, że żadnej antykoncepcji też nie będziesz stosowała, żeby nie żyć przez całe życie w grzechu? Chyba, że jak większość pseudokatolików polskich  sama zdecydujesz sobie, co z nauczania swego Kościoła akceptujesz, a co nie.

279

Odp: Związek z osobą niewierzącą
Jutro napisał/a:

Potem wspomniałaś że udało się to rozwiązać , czyli mam rozumieć że jesteś zadowolona tak ?


Pozwolę sobie na wnioski:
Piszesz o nadziei ,ale odnoszę wrażenie że towarzyszą jej jednocześnie obawa , lęk ... to przykre.

Pytasz czy jestem zadowolona?

Tak jestem, bo mam u swego boku mężczyznę którego kocham, a była realna obawa że nic z tego nie będzie.

Piszesz,że towarzyszy mi lęk i obawa...czy Ty mnie znasz osobiście? :-)
Jeśli potrafisz wyciągnąć takie wnioski z samego pisania to jesteś świetnym psychologiem :-).

Nie chcę się tu rozpisywać dlaczego tak jest.

Fajnie porównałeś związek do ogniska i ja wciąż dokładam opału, dokładam i dokładam ale gdy tylko jedna strona dokłada to w końcu go zabraknie. Mojego ubywa w szybkim tempie.

To temat rzeka....

280

Odp: Związek z osobą niewierzącą
Pumelka napisał/a:
Jutro napisał/a:

Potem wspomniałaś że udało się to rozwiązać , czyli mam rozumieć że jesteś zadowolona tak ?


Pozwolę sobie na wnioski:
Piszesz o nadziei ,ale odnoszę wrażenie że towarzyszą jej jednocześnie obawa , lęk ... to przykre.

Pytasz czy jestem zadowolona?

Tak jestem, bo mam u swego boku mężczyznę którego kocham, a była realna obawa że nic z tego nie będzie.

Piszesz,że towarzyszy mi lęk i obawa...czy Ty mnie znasz osobiście? :-)
Jeśli potrafisz wyciągnąć takie wnioski z samego pisania to jesteś świetnym psychologiem :-).

Nie chcę się tu rozpisywać dlaczego tak jest.

Fajnie porównałeś związek do ogniska i ja wciąż dokładam opału, dokładam i dokładam ale gdy tylko jedna strona dokłada to w końcu go zabraknie. Mojego ubywa w szybkim tempie.

To temat rzeka....

Dziękuje za komplement ,to mi schlebia. 
Ja także nie chce od Ciebie wyciągać pewnych spraw,dlatego też nie będę sie już udzielał w tym temacie. Większej żarliwości z strony Twojego mężczyzny .. tego Ci życzę smile  pozdrawiam Jutro

281 Ostatnio edytowany przez Pumelka (2013-03-07 14:49:28)

Odp: Związek z osobą niewierzącą
Jutro napisał/a:

Ja także nie chce od Ciebie wyciągać pewnych spraw,dlatego też nie będę sie już udzielał w tym temacie.

Nigdy nie czułam aby ktoś tutaj chciał wyciągać ode mnie informacje, a temat powstał żeby każdy kto ma ochotę mógł mi coś doradzić i się wypowiedzieć.

Co prawda temat jakby wygasł, ale ktoś go odświeżył więc jak masz coś mądrego do powiedzenia to pisz.

Jutro, ewentualnie możemy bardziej prywatnie...mój mail na profilu.

Chętnie porozmawiam z mężczyzną może uda mi się pojąć tok myślenia Waszego gatunku wink.

Posty [ 261 do 281 z 281 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Związek z osobą niewierzącą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024