Seks dla kobiet = obowiązek ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Seks dla kobiet = obowiązek ?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 129 z 129 ]

66

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
różyczka napisał/a:

Myślałam że ludzie wybierając partnera kierują się miłością potem zgraniem seksualnym

nie koniecznie, jak po raz pierwszy zobaczyłem swoją Żonę to chciałem Ją przelecieć, zakochałem się w Jej pupie - uczucie przyszło po ślubie.

...gdybym Jej nie przeleciał nie byłoby ślubu;)

różyczka napisał/a:

bo wiadomo że fazy natężenia seksualnego nie sposób przewidzieć bo to wraz z związkiem się zmienia

grunt to się poznać, zrozumieć, dogadać a wtedy nie ma rzeczy niemożliwych

różyczka napisał/a:

A miłość jest czymś niezmiennym stałym. Chyba jestem nie dzisiejsza.

Podobno....chyba każdy chce wierzyć, że masz rację;)

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Różyczko jesteś jak najbardziej dzisiejsza smile

Glock, ja na pewno nie jestem dzisiejsza, bo jak słyszę (czytam) słowo przelecieć to mam mdłości tongue

68

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Różyczko, masz fajny nick i kojarzy mi się z czymś, co jest bardzo ładne i daje bardzo dużo przyjemności big_smile.
A teraz odpowiem krótko: Zimne ryby mnie nie interesują. Wolałbym w takim wypadku być sam.

Może dla kobiet to jest dziwne, ale związek bez seksu lub bardzo małą ilością, jest dla faceta katorgą.

różyczka napisał/a:

Myślałam że ludzie wybierając partnera kierują się miłością potem zgraniem seksualnym,bo wiadomo że fazy natężenia seksualnego nie sposób przewidzieć bo to wraz z związkiem się zmienia. A miłość jest czymś niezmiennym stałym. Chyba jestem nie dzisiejsza.

Miłość nie jest czymś niezmiennym i stałym. Gdyby tak było, to każdy człowiek miałby tylko jednego partnera wink.

69

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
damy_rade_men napisał/a:

W głowie się wam pier...... a nie LIBIDO. Trzeba wziąść się w garść i cieżko pracować to LIBIDO się podniesie.

To ja mam pytanie...jak polecasz nam ciezko pracowac nad libido? big_smile Co dokladnie wedlug ciebie powinna zrobic kobieta ktora np bierze tabletki anty i jej libido spadlo? Zamknac oczy i co? Skupic sie? Isc na silownie i ciezko pracowac? Przezucic tone wegla? Normalnie zastanawia mnie jak sie "ciezko pracuje nad podniesieniem libido"?

70

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Good Man napisał/a:

Może dla kobiet to jest dziwne, ale związek bez seksu lub bardzo małą ilością, jest dla faceta katorgą.

Dla kobiety też jest katorgą. I teraz pytanie za nieskończoną ilość punktów, dlaczego Ty tak piszesz o kobietach? (to nie zarzut, czytaj dalej;)), a ja o facetach i ich potrzebach tudzież braku? Hmmm może dlatego, że są faceci, którzy nie chcą seksu i są kobiety, które nie chcą seksu, za to też są i kobiety i faceci, którzy mogliby i mogą bardzo często.
no i jeszcze jedna kwestia durny światopogląd narzucany nam od wieków. Jak facet lubi seks i ma sporo partnerek to jest macho, jest świetny, jest męski, a jak kobieta analogicznie się zachowuje, to jest latawicą. Żądam;) aby kobiety, które lubią seks przestały być traktowane jak dziwki, a niestety Wy panowie często tak robicie, "co? ja mam być z kimś kto miał x partnerów?, nie ma mowy" bierzecie sobie dziewczyny niedoświadczone, a potem płaczecie, że libido nie takie, że się krepują, że nie chcą:P Prawdziwy facet z największej cnotki zrobi boginię seksu,a dupa nie facet będzie biadolił, że dziewczynę boli głowa:P |jakby był dobry w łóżku to by nie bolała. Oczywiście nie uogólniam to wszystko jest pisane na podstawie jakiejś tam ilości przykładów. Są kobiety, które w ogóle nie chcą, ale faceci też, więc troszkę ciut mnie telepie, jak tak sobie piszecie, a bo kobiety to zimne ryby
PieS: skoro kobiety lubiące seks to latawice, to proszę o rozpatrzenie nowego określenia analogicznego dla panów- optuję za Latawcem;)
Pozdrawiam, jak na temperamentną kobietę przystało- gorąco.

71

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:

Dla kobiety też jest katorgą. I teraz pytanie za nieskończoną ilość punktów, dlaczego Ty tak piszesz o kobietach? (to nie zarzut, czytaj dalej;)), a ja o facetach i ich potrzebach tudzież braku? Hmmm może dlatego, że są faceci, którzy nie chcą seksu i są kobiety, które nie chcą seksu, za to też są i kobiety i faceci, którzy mogliby i mogą bardzo często.
no i jeszcze jedna kwestia durny światopogląd narzucany nam od wieków. Jak facet lubi seks i ma sporo partnerek to jest macho, jest świetny, jest męski, a jak kobieta analogicznie się zachowuje, to jest latawicą. Żądam;) aby kobiety, które lubią seks przestały być traktowane jak dziwki, a niestety Wy panowie często tak robicie, "co? ja mam być z kimś kto miał x partnerów?, nie ma mowy" bierzecie sobie dziewczyny niedoświadczone, a potem płaczecie, że libido nie takie, że się krepują, że nie chcą:P Prawdziwy facet z największej cnotki zrobi boginię seksu,a dupa nie facet będzie biadolił, że dziewczynę boli głowa:P |jakby był dobry w łóżku to by nie bolała. Oczywiście nie uogólniam to wszystko jest pisane na podstawie jakiejś tam ilości przykładów. Są kobiety, które w ogóle nie chcą, ale faceci też, więc troszkę ciut mnie telepie, jak tak sobie piszecie, a bo kobiety to zimne ryby
PieS: skoro kobiety lubiące seks to latawice, to proszę o rozpatrzenie nowego określenia analogicznego dla panów- optuję za Latawcem;)
Pozdrawiam, jak na temperamentną kobietę przystało- gorąco.

Nic dodac nic ujac. Kazdego faceta mniej czy wiecej kreci fakt "bycia pierwszym i jedynym", te dziewice sie mniej lub bardziej po nocach snia a potem facet oczekuje ze gdzies po drodze miedzy pierwszym a drugim razem kobieta z niewinnej i niedoswiadczonej zmieni sie w dzika kocice. smile
A z kolei zauwazylam ze jak kobieta wie czego chce, sama czyni pierwszy krok i zna siebie i swoje cialo to czesto facet tak jest zbity z pantalyku ze az przykro patrzec smile A potem ten sam facet placze i szlocha ze jego juz jakas inna panna to ma urazy i fochy i narowy i on to juz najchetniej przelecialby jeza. A jak mial w reku zywy ogien big_smile to sflaczal i uciekl. big_smile

72 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2012-06-27 15:11:53)

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Prawdziwy facet z największej cnotki zrobi boginię seksu,

Uwielbiam takie teksty. Mają w sobie tyle prawdy co przewidywanie pogody na podstawie tego, którą nogę pies podnosi jak sika.

Jak facet lubi seks i ma sporo partnerek to jest macho, jest świetny, jest męski, a jak kobieta analogicznie się zachowuje, to jest latawicą.

Wiesz jaka jest różnica i skąd się to głównie bierze? Bo facet, który miał wiele partnerek musiał zdobywać. Kobieta, która miała wielu partnerów, to niestety, ale najczęściej pozwalała być zdobywaną. To jest zasadnicza i fundamentalna różnica.


Kazdego faceta mniej czy wiecej kreci fakt "bycia pierwszym i jedynym",

Większość moich znajomych raczej nie chciałoby dziewicy....to może kręcić prostych chłopaczków, ale raczej nie facetów.

73

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Dlatego powiedzialam "mniej lub bardziej". Jednego pokreci to w 1% a drugiego w 90%

No i co masz na mysli mowiac ze "pozwalala byc zdobywana"? A to zle? Dlaczego to mialobyc zle?

74

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

yoghurt007, napisałam, że nie uogólniam tylko pisze o konkretnych przypadkach co do: Wiesz jaka jest różnica i skąd się to głównie bierze? Bo facet, który miał wiele partnerek musiał zdobywać. Kobieta, która miała wielu partnerów, to niestety, ale najczęściej pozwalała być zdobywaną. To jest zasadnicza i fundamentalna różnica.
... to właśnie jest ten durny nakaz odgórny, czyli narzucone nam wzorce, a co jakby kobieta zdobywała to znowu co? dziwka. To wrońcu się zdecydujcie, czego Wy chcecie? zdobyć kobietę i żeby zawsze jak Wy chcecie miała ochotę na seks? Czu żeby zawsze miała ochotę na seks? bo to zasadnicza różnica:P
W takim razie jak chcę być "zdobyta" przez właściwego faceta takiego, który będzie temperamentny i będzie chciał często i długo tongue a do tego żeby jednak mnie jeszcze kochał
Nie krepujcie się, dopisujcie swoje marzenia:P w innym wątku się pomodlimy o ich spełnienie tongue

75

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Taka co pozwala być zdobywana jest właśnie łatwa. Ani się nie trzeba namęczyć, ani zabiegać jakoś szczególnie. Od razu się włącza lapka awaryjna, że wierna to ona raczej nie będzie, bo wystarczy, że się jakiś koleś zakręci, a dostanie...

76

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Większość moich znajomych raczej nie chciałoby dziewicy....to może kręcić prostych chłopaczków, ale raczej nie facetów.

Z tym się akurat nie zgadzam tongue
Niektórzy faceci (prawdziwi mężczyźni) chcą takiej dziewicy, choć mieli bogatą przeszłość seksualną, i to nie zmienia jakoś faktu że są prawdziwymi mężczyznami nie chłoptasiami...
Ogólnie sprawy seksu nie powinny o takich rzeczach decydować, czy ktoś jest bardziej męski czy nie .
Sprawa tej jedynej, dziewicy jest sprawą być może zazdrości, "będzie tylko moja, nikt więcej jej nie dotykał".
Ale to nie decyduje moim zdaniem o męskości faceta tongue

77

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

a co jakby kobieta zdobywała to znowu co? dziwka.

A z tym się nie zgodzę. Znam takie co miały facetów w dziesiątkach, a nikt nigdy o nich nic takiego nie powiedział...

78 Ostatnio edytowany przez Pela (2012-06-27 15:31:44)

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

yoghurt007 to co w ogóle mamy się jako kobiety z nikim nie widywać? ja mówię o sytuacjach jak facet musi się napracować, żeby zdobyć kobietę, bo sorry kwestia pójścia raz na spacer, a potem jakaś kolacja i wyro, to nie jest ani zdobywanie jeżeli chodzi o facetów, a owszem bycie łatwą u kobiet.
Tego typu relacje nabijające obieg w kwestiach łóżkowych zarówno źle świadczą o facetach jak i kobietach.

yoghurt007 napisał/a:

a co jakby kobieta zdobywała to znowu co? dziwka.

A z tym się nie zgodzę. Znam takie co miały facetów w dziesiątkach, a nikt nigdy o nich nic takiego nie powiedział...

To było pytanie, sorry po "dziwka" tez miał być "?""

79

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
yoghurt007 napisał/a:

Taka co pozwala być zdobywana jest właśnie łatwa. Ani się nie trzeba namęczyć, ani zabiegać jakoś szczególnie. Od razu się włącza lapka awaryjna, że wierna to ona raczej nie będzie, bo wystarczy, że się jakiś koleś zakręci, a dostanie...

Stereotypem zawialo jak trza... smile
A skad ty wiesz po jakim czasie pozwolila sie zdobyc? A jesli to bylo 8 mcy? Tez latwo? A co jesli to bylo 12mcy? Tez latwa? Ciekawe ilu "prawdziwych mezczyzn" latalo by przez rok za kobieta. big_smile Wam sie nudzi po tygodniu big_smile Chcecie zdobywac ale pod warunkiem ze nie za dlugo. big_smile
A co jesli to ona zdobywala mezczyzn? Sa kobiety ktore wiedza jak to robic. Co z tymi? Dziwki? Przeciez dziwki nie zdobywaja mezczyzn. To facet przychodzi do nich z interesem. Doslownie...:D

80

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Sa kobiety ktore wiedza jak to robic. Co z tymi? Dziwki?

A niewyraźnie piszę, czy mam zacząć cytować własne posty? tongue

81

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Pisalismy w tym samym czasie tongue
Ja oprostu nie rozumiem tego podejscia ze jak facet mial wiele kobiet to ok. A jak kobieta miala wielu to od razu bedzie niewierna i latwa. Przeciez to samo z takim gostkiem ktory przelatywal kazda. Taki to tez nie najlepszy przyklad wiernosci.

82 Ostatnio edytowany przez yoghurt007 (2012-06-27 15:42:57)

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

I twoim zdaniem tego nie ma? Jak facet miał wiele partnerek to cholernie trudno mu utrzymać jakikolwiek związek, bo prędzej czy później pojawia się zazdrość czy dziwne anse ze strony partnerki...albo właśnie zaczyna zdradzać, bo nie jest w stanie wacka w rozporku utrzymać.


Prawda jest taka, że działa to w obie strony, ale kobiety lubią czuć się tymi pokrzywdzonymi i same chętnie powielają takie stereotypy.

83

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

yoghurt007 ja właśnie cały czas piszę o tym, że działa to w obie strony, a Wy wyskakujecie z jakimiś tekstami typu, kobiety są łatwe bo dają się zdobywać
Ważne, ze stanęło na jednym, że wszyscy a przynajmniej ja mam takie samo podejście, wszystko zależy od osoby, a nie od płci i uwierz mi, ja o wiele częściej stoję "po męskiej stronie", ale to inna bajka. Po prostu staram się być obiektywna

84

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Wy wyskakujecie z jakimiś tekstami typu, kobiety są łatwe bo dają się zdobywać

Nie "wy", bo ja. I nie kobiety są łątwe, bo dają się zdobywać, ale te które dają się zdobywać, są łatwe. Bo łatwo (bez wyciłku) można je zdobyć. Co w tym trudnego?

85

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
yoghurt007 napisał/a:

Wiesz jaka jest różnica i skąd się to głównie bierze? Bo facet, który miał wiele partnerek musiał zdobywać. Kobieta, która miała wielu partnerów, to niestety, ale najczęściej pozwalała być zdobywaną. To jest zasadnicza i fundamentalna różnica.

Pięknie powiedziane, kwintesencja i istota sprawy w jednym.

Marzena1 napisał/a:

Niektórzy faceci (prawdziwi mężczyźni) chcą takiej dziewicy, choć mieli bogatą przeszłość seksualną, i to nie zmienia jakoś faktu że są prawdziwymi mężczyznami nie chłoptasiami.

wiesz rozbawiłaś mnie do łez, aż opowiem to znajomym,) Dziewicy można wcisnąć każdą bajkę bo nie ma żadnego porównania i kupi wszystko na pniu - najłatwiejszy cel z możliwych, tylko dla początkujących. Żaden facet(nie liczę zakochanych) nie chce dziewicy bo nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie sobie problemów robił zamiast ten sam czas lepiej spożytkować.
J'adore Hardcore!!!

86

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Sadie napisał/a:

Pisalismy w tym samym czasie tongue
Ja oprostu nie rozumiem tego podejscia ze jak facet mial wiele kobiet to ok. A jak kobieta miala wielu to od razu bedzie niewierna i latwa. Przeciez to samo z takim gostkiem ktory przelatywal kazda. Taki to tez nie najlepszy przyklad wiernosci.

Ja nie uwazam,ze jak kobieta miala wielu partnerow to zle, sam nie mialem jednej partnerki wylacznie i uwazam to za normalne i nie oznacza to ze kolejna partnerke zdradzalbym.

87

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

ojejku nie jesteśmy dziećmi:) każdy miał jakąs przeszłość seksualną czy związkową za sobą i to chyba normalne jest smile

88

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Catwoman napisał/a:

ojejku nie jesteśmy dziećmi:) każdy miał jakąs przeszłość seksualną czy związkową za sobą i to chyba normalne jest smile

ba to jest nawet oczekiwane, to trochę jak z wyposażeniem dodatkowym w samochodzie, dziewica/prawiczek - wersja standard, z przebiegiem - CUSTOM!!! wink))))))))))))

89

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Catwoman napisał/a:

ojejku nie jesteśmy dziećmi:) każdy miał jakąs przeszłość seksualną czy związkową za sobą i to chyba normalne jest smile

Tak, ale zauważ, że to właśnie kobiety mają z tym zdecydowanie większy problem.

90

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
yoghurt007 napisał/a:
Catwoman napisał/a:

ojejku nie jesteśmy dziećmi:) każdy miał jakąs przeszłość seksualną czy związkową za sobą i to chyba normalne jest smile

Tak, ale zauważ, że to właśnie kobiety mają z tym zdecydowanie większy problem.

niby jaki problem? ja nie widzę, żadnego problemu, może kobietą nie jestem, kurcze, chyba pójdę na badania
Po prostu mi chodzi o jedno, żeby nie używać sformułowań typu:
"kobiety mają zdecydowanie większy problem z tym"
"Mężczyźni bardziej niż kobiety..."
"Kobiety mają mniejsze potrzeby..."
"Mężczyźni mogą to, a kobiety nie mogą"
"Kobiety mogą to..., a faceci nie"

Kurde no wszyscy jesteśmy ludźmi, są tacy faceci i inni, takie kobiety i zupełnie nie takie, inne, inni, rożni przeróżni, wszelacy. Poza tym te osądy są naszymi wydawajkami się, nie mają statystycznego poparcia. Poza tym w kwestiach ludzkich uczuć i zachowań powinno się przeprowadzać badania jakościowe, a nie ilościowe. (o ile w ogóle powinno się przeprowadzać badania)

91

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

niby jaki problem?

A na przykład taki, jak to miało miejsce w tym dziale (nie pamiętam wątku), że dziewczyna bała się odejść, aby "licznika nie nabijać". Inna dała się uwieść po pijaku i już próbuje się usprawiedliwiać gwałtem. Naprawdę przykładami można sypać jak z rękawa...

92 Ostatnio edytowany przez red (2012-06-27 16:53:55)

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

uprzedziłeś mnie postem xD czyli ze swoją przeszłością. Hmm to wszystko zależy od kobiety i od jej podejścia. Jeśli kobieta jest świadoma siebie i nie puszcza się na każdej imprezie, to ja nie widzę powodów do stwarzania sobie problemów- niech tych partnerów będzie i z 30 dopóki się szanuje, to wszystko gra;)

93

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

wiesz rozbawiłaś mnie do łez, aż opowiem to znajomym,) Dziewicy można wcisnąć każdą bajkę bo nie ma żadnego porównania i kupi wszystko na pniu - najłatwiejszy cel z możliwych, tylko dla początkujących. Żaden facet(nie liczę zakochanych) nie chce dziewicy bo nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie sobie problemów robił zamiast ten sam czas lepiej spożytkować.
J'adore Hardcore!!!

Uważam że każdy z nas był dziewicą/prawiczkiem, i wtedy był gorszy jak trendowaty ? To ty mnie rozbawiłeś smile

Ja też kiedyś miałam ten swój pierwszy raz, i dziękować sobie mogę, że nie zrobiłam tego jak moje rówieśniczki, w lesie gdzie szyszki wbijały sie w dup*, albo w aucie, albo nie daj Boże z kimś kto jak mówiły przestań, robił to na siłe...
Ja mój pierwszy raz przeżyłam z fantastycznym facetem po 3 miesiącach związku, facet wiedział że jestem dziewicą i nowość nie traktował tego jako problem ucieszył się że będę-jestem tylko dla niego.
Eh... Miałam różne przygody w moim życiu, zanim go poznałam, jedni chcieli robić coś na siłe i traktowali mnie jak "łatwą zdobycz" i tutaj obalę wszelkie stereotypy, niektóre dziewice nie są naiwne i głupie tongue
Choć nie mówie że nie zdarzylo się że ktoś potraktował mnie w sposób "o Boże dziewica-przyjdź jak nie będziesz"  (!)
Ale to akurat jest dziecinne podejście.
Mój facet ma bogatą przeszłość seksualną, nie nie ukrywam tego, cieszę się z tego, bo wie jak zaspokoić kobietę...
Ja już po pół roku współżycia potrafiłam więcej niż nie jedna kobieta, miałam zanim zaczełam współżyć bardzo dobrze wyćwiczone mięsnie kegla, później uczyłam się ich wykorzystywać w trakcie seksu.
Teraz jak mój facet mówi że miał aniołka, a teraz ma ognistą kobietę, która umie wiele więcej niż jego poprzednie.
Twierdzę że zależy jaki kto jest, znajdzie się facet który się przestraszy,
a drugi będzie się cieszył z faktu że ma tą swoją jedyną dla niego i która wcale nie jest problemem, wręcz przeciwnie smile

Aa i co że nie mam porównania co do facetów ?
Potrzebne mi to ?


Możecie pisać poniżej tak na prawdę co chcecie, ja mam swoje zdanie, którego będę się trzymać i go bronić smile

94

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
yoghurt007 napisał/a:

niby jaki problem?

A na przykład taki, jak to miało miejsce w tym dziale (nie pamiętam wątku), że dziewczyna bała się odejść, aby "licznika nie nabijać". Inna dała się uwieść po pijaku i już próbuje się usprawiedliwiać gwałtem. Naprawdę przykładami można sypać jak z rękawa...

Faceci tez zamieszczają tutaj opisy swoich problemów. to, że 2 czy nawet 200 kobiet ma dziwne podejście i robi z igły widły to nie znaczy, że wszystkie tak robią. Tak samo faceci 1 kretyn pośród facetów nie oznacza, ze wszyscy są kretynami. Zresztą napisałam już wszystko w tym temacie. chodzi mi tylko o to by nie uogólniać i nie twierdzić, ze kobiety są lepsze w czymś, a faceci lepsi w czymś innym, że kobiety są tylko problemowe, a wszyscy faceci myślą główką.

95

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Marzena nikt tutaj nie twierdzi, że dziewice są gorsze jakieś. Ale jeśli ktoś chce tylko niezobowiązującego seksu, to po co ma się męczyć z dziewicą? Ja sama też bym nie wybrała na kochanka prawiczka.

96

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Masz rację Red, niezobowiązujący seks z dziewicą no też by odpadał w oczach mężczyzn może 1/10 by się znalazł, który chciał by tak jeden raz "se czmychnąć" z dziewicą smile

Tylko ja w moich postach zamieszczałam historie "na długo dłużej" , a nie jeden raz smile
W sumie jestem z jednym partnerem w ciul czasu i jest nam dobrze razem, zakładamy małymi kroczkami rodzinę , i nasz związek jest na całe życie smile

Pozdrawiam:*

97

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:

Faceci tez zamieszczają tutaj opisy swoich problemów.

Tak, ale raczej to nie ta skala...

98

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

i stąd te nieporozumienia:) Bo jeśli chodzi o związek, to jest zupełnie inna sprawa- wtedy nie przykłada się zbyt wielkiej wagi do tego i nie skreśli się świetnej dziewczyny dlatego, że jest dziewicą (raczej). jednak większości z ans chyba chodziło takie właśnie zaliczenie dziewicy kiedy się pisze, że ktoś "chciałby dziewicę" i wtedy się z tym nie zgadzamy, bo to żadna frajda:)

99

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
yoghurt007 napisał/a:
Pela napisał/a:

Faceci tez zamieszczają tutaj opisy swoich problemów.

Tak, ale raczej to nie ta skala...

hmmmm może dlatego że to forum zowie się netkobiety:P

100

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Nie za bardzo. Po prostu nie dzielimy (z reguły) włosa na czworo.

Różnica płci generuje różnice psychologiczne. Możesz się oszukiwać do woli, ale taka jest prawda.

101

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

no ok fakt może i nie dzielicie, nie wiem:P Wiadomo, że faceci i kobiety różnią się ciut:p trochę, no ok różnią się, ale nie można uogólniać bo ja np czuje się pokrzywdzona tongue
Fakt wolę przebywać z facetami bo rzeczywiście niektóre kobiety mają trochę dziwne podejście do życia, niektóre kombinują i mataczą, ale faceci też. Po prostu z facetami zazwyczaj jest tak, że jak się pokłócę o jakąś pierdole to idziemy na piwo i jest ok, a kobieta zapewne by mi to wypominała przez najbliższe 10 lat jak nie dłużej. Ale wiadomo, ze nie wszyscy faceci są tacy rewelacyjni, też wypominają, no i nie wszystkie kobiety są fałszywe:P ja np. nie jestem:P. Ponoć mam męski mózg, mówią mi tak oburzone koleżanki, jak powiem im coś szczerze- a zawsze jestem szczera. Mówią mi to także koledzy, bo w sumie traktują mnie jak kolegę i rozmawiają ze mą jak z kolegą.
No i zawsze staram się być obiektywna. no i "Różnica płci generuje różnice psychologiczne. Możesz się oszukiwać do woli, ale taka jest prawda." wiem, ze tak wieść gminna głosi, ale czy tak naprawdę można to zbadać, ja tam nie wierzę "amerykańskim naukowcom" tongue

102

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Pela no i wyjaśniła się zagadka "sióstr bliźniaczek"- też nie raz słyszałam, ze mam "męski mózg"- dlatego zazwyczaj zgadzamy się we wszystkim, co piszemy big_smile
I fakt jest faktem- baby znacznie częściej lubią robić problemy z niczego, roztrząsać głupoty i rozdmuchiwać każdą pierdołę. Z facetami zawsze łatwiej się dogadać. No ale zawsze znajdą się jakieś wyjątki;)

103

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:

no ok fakt może i nie dzielicie, nie wiem:P Wiadomo, że faceci i kobiety różnią się ciut:p trochę, no ok różnią się, ale nie można uogólniać bo ja np czuje się pokrzywdzona tongue
Fakt wolę przebywać z facetami bo rzeczywiście niektóre kobiety mają trochę dziwne podejście do życia, niektóre kombinują i mataczą, ale faceci też. Po prostu z facetami zazwyczaj jest tak, że jak się pokłócę o jakąś pierdole to idziemy na piwo i jest ok, a kobieta zapewne by mi to wypominała przez najbliższe 10 lat jak nie dłużej. Ale wiadomo, ze nie wszyscy faceci są tacy rewelacyjni, też wypominają, no i nie wszystkie kobiety są fałszywe:P ja np. nie jestem:P. Ponoć mam męski mózg, mówią mi tak oburzone koleżanki, jak powiem im coś szczerze- a zawsze jestem szczera. Mówią mi to także koledzy, bo w sumie traktują mnie jak kolegę i rozmawiają ze mą jak z kolegą.

A czy oprócz tego traktowania Ciebie jak kolegę, zauważają również, że jesteś kobietą? Tzn ma jakiś kumpel na Ciebie ochotę czy nie? tongue

104

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Good Man napisał/a:

A czy oprócz tego traktowania Ciebie jak kolegę, zauważają również, że jesteś kobietą? Tzn ma jakiś kumpel na Ciebie ochotę czy nie? tongue

Wiesz nie wiem, ale podstawą przyjaźni damsko- męskiej moim zdaniem oczywiście jest to, żeby nie romansować ze sobą. Miałam w sumie trzech takich przyjaciół- facetów. Pierwszy w okresie gimnazjum i liceum, zero flirtu nawet, on mnie traktował jak kolegę, kumpla, przyjaciela do zwierzania, po prostu jak coś się działo dzwoniliśmy do siebie i za 5 minut Marcin był już u mnie na pogawędce. Drugi to okres studiów pierwszych, też mi się zwierzał i ja jemu. Raz mi powiedział, że mam świetne piersi, czyli jednak tam zaglądał. Nigdy nic miedzy nami nie było. No i teraz trzeci, wie o każdym moim problemie, a ja o jego, wiemy o sobie praktycznie wszystko, czasami umawiamy się na piwo i żeby pogadać On czasami śni mi się w takich hmmm erotycznych snach:P czyli w mojej łepetynie coś tam siedzi, ale wiem, że jakiekolwiek romanse zniszczyły by przyjaźń. Jak mi radzi w sprawach damsko męskich mówi tak "Pela, pamiętaj Ty masz świetne cycki, to Twoja karta przetargowa, zawsze przeciągnie szalę zwycięstwa na Twoją korzyść", ostatnio też mi mówił, że ładna jestem, ale to na gg. Poza tym on ma dziewczynę i obecnie jestem na etapie pocieszania go- słownego, bo jakieś tam problemy mają związkowe. Czyli jak widzisz trudno stwierdzić, bo prawdziwy przyjaciel nigdy nie zacznie się do Ciebie kleić, bo wie, że faceci, czy kobiety przychodzą i odchodzą, a taka przyjaźń może się nie powtórzyć.

105

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:

Wiesz nie wiem, ale podstawą przyjaźni damsko- męskiej moim zdaniem oczywiście jest to, żeby nie romansować ze sobą. Miałam w sumie trzech takich przyjaciół- facetów. Pierwszy w okresie gimnazjum i liceum, zero flirtu nawet, on mnie traktował jak kolegę, kumpla, przyjaciela do zwierzania, po prostu jak coś się działo dzwoniliśmy do siebie i za 5 minut Marcin był już u mnie na pogawędce. Drugi to okres studiów pierwszych, też mi się zwierzał i ja jemu. Raz mi powiedział, że mam świetne piersi, czyli jednak tam zaglądał. Nigdy nic miedzy nami nie było. No i teraz trzeci, wie o każdym moim problemie, a ja o jego, wiemy o sobie praktycznie wszystko, czasami umawiamy się na piwo i żeby pogadać On czasami śni mi się w takich hmmm erotycznych snach:P czyli w mojej łepetynie coś tam siedzi, ale wiem, że jakiekolwiek romanse zniszczyły by przyjaźń. Jak mi radzi w sprawach damsko męskich mówi tak "Pela, pamiętaj Ty masz świetne cycki, to Twoja karta przetargowa, zawsze przeciągnie szalę zwycięstwa na Twoją korzyść", ostatnio też mi mówił, że ładna jestem, ale to na gg. Poza tym on ma dziewczynę i obecnie jestem na etapie pocieszania go- słownego, bo jakieś tam problemy mają związkowe. Czyli jak widzisz trudno stwierdzić, bo prawdziwy przyjaciel nigdy nie zacznie się do Ciebie kleić, bo wie, że faceci, czy kobiety przychodzą i odchodzą, a taka przyjaźń może się nie powtórzyć.

czy Ty nie mylisz powiernictwa z przyjaźnią moja droga, pytam bo ja znam temat jakby od drugiej strony. Mam po dziś dzień 3 koleżanki-powierniczki, z którymi łączył mnie kiedyś bardzo erotyczny układ ale żadnej nie nazwałbym przyjacielem - bo tym może być tylko facet, moim zdaniem oczywiście.

ps. na marginesie, fajne cycki to podstawa;)

106

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Nie, nie mylę, po prostu na tym się skoncentrowałam, bo to jest dla mnie bardzo ważny aspekt przyjaźni. Poza zwierzeniami są też inne relacje, uczył mnie jazdy samochodem, tak swoim więc jak na faceta to wielkie poświecenie, pewnie, zważywszy, ze wcześniej, nie miałam z tym styczności. Razem uczymy się do egzaminów i na ich pomagamy sobie. Mogłabym wymieniać to wszystko, ale chyba nie ma sensu:P
a i jak były mistrzostwa świata w piłce nożnej to nie obejrzałam meczu Wybrzeża Kości Słoniowej- a im kibicowałam (nie śmiejcie się, Afrykańska piłka bardzo szybko się rozwija) bo pomagałam mu nauczyć się do egzaminu. A mecze są dla mnie bardzo ważne, cóż przyjaźń to też poświęcenia tongue

107

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:

no ok fakt może i nie dzielicie, nie wiem:P Wiadomo, że faceci i kobiety różnią się ciut:p trochę, no ok różnią się, ale nie można uogólniać bo ja np czuje się pokrzywdzona tongue
Fakt wolę przebywać z facetami bo rzeczywiście niektóre kobiety mają trochę dziwne podejście do życia, niektóre kombinują i mataczą, ale faceci też. Po prostu z facetami zazwyczaj jest tak, że jak się pokłócę o jakąś pierdole to idziemy na piwo i jest ok, a kobieta zapewne by mi to wypominała przez najbliższe 10 lat jak nie dłużej. Ale wiadomo, ze nie wszyscy faceci są tacy rewelacyjni, też wypominają, no i nie wszystkie kobiety są fałszywe:P ja np. nie jestem:P. Ponoć mam męski mózg, mówią mi tak oburzone koleżanki, jak powiem im coś szczerze- a zawsze jestem szczera. Mówią mi to także koledzy, bo w sumie traktują mnie jak kolegę i rozmawiają ze mą jak z kolegą.
No i zawsze staram się być obiektywna. no i "Różnica płci generuje różnice psychologiczne. Możesz się oszukiwać do woli, ale taka jest prawda." wiem, ze tak wieść gminna głosi, ale czy tak naprawdę można to zbadać, ja tam nie wierzę "amerykańskim naukowcom" tongue

To ja dolacze do twego fan klubu big_smile
Dokladnie jakbym czytala o sobie. Tylko ze ja akurat z moimi rozwiazywalam konflikty na macie big_smile albo za pomoca broni big_smile

108

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
red napisał/a:

Pela no i wyjaśniła się zagadka "sióstr bliźniaczek"- też nie raz słyszałam, ze mam "męski mózg"

Złowiłaś złotą rybkę? tongue

Blondynka złowiła złotą rybkę.Rybka, standard, obiecuje spełnić trzy życzenia.
- Chcę być dziesięć razy mądrzejsza - mówi blondynka.
- OK, załatwione.
Blondynka biegnie do lustra, patrzy - jest brunetką.
- Chcę być sto razy mądrzejsza - rzuca drugie życzenie.
Biegnie do lustra - jest ruda.
- Chcę być tysiąc razy mądrzejsza.
I w lustrze widzi przeciętnego faceta...

109

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Hahaha nie, taka się już urodziłam big_smile Niby kobieta, ale podobno mam bardzo męskie podejście często do wielu spraw smile

110

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
red napisał/a:

Hahaha nie, taka się już urodziłam big_smile Niby kobieta, ale podobno mam bardzo męskie podejście często do wielu spraw smile

Podejście podejściem, też tak mam, ale ja np wole mecz obejrzeć przy piwie niż iść na zakupy, a ciuchowych to już nie trawię strasznie. Dla mnie to katorga kupować ubrania. Większość kobiet jak chce poprawić sobie humor idzie do fryzjera, ja fryzjerów boje się bardziej niż dentysty

111

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Dziwne - rocznikowo masz nie więcej niż 26 lat, a boisz się fryzjera? Wolę nie wiedzieć co masz na głowie tongue


Wiecie - każda jedna, z którą kiedykolwiek rozmawiałem to twierdzi, że nie lubi zakupów. W praktyce wygląda to tak, że zakupy i tak trwają kilka godzin, bo pójść do jednego sklepu w centrum handlowym i kupić jedną konkretną rzecz to po prostu kobiety nie potrafią....

112

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Mnie zakupy męczą. Dlatego zawsze najpierw obczajam kolekcje w necie i później jak już idę coś kupić, to przynajmniej wiem gdzie mam iść i się szybko uwijam:) A najchętniej zawsze kupowałabym online ;p Meczyk to tylko tak przy okazji jakichś większych rozgrywek typu euro czy mistrzostwa świata, a na codzień wolę dobry film do piwka, a później gorący seks na dobranoc:)

113

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
yoghurt007 napisał/a:

Dziwne - rocznikowo masz nie więcej niż 26 lat, a boisz się fryzjera? Wolę nie wiedzieć co masz na głowie tongue

Mam bardzo długie włosy i jak fryzjer coś takiego widzi to chce się bawić, ciąć, podcinać, farbować, pasemkować, cieniować i jakieś inne cuda na kiju wyczyniać.
Zakupów serio nie znoszę, bo jestem wzrostowo charakterystyczna i trudno na mnie znaleźć np spodnie.

114

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
red napisał/a:

Meczyk to tylko tak przy okazji jakichś większych rozgrywek typu euro czy mistrzostwa świata, a na codzień wolę dobry film do piwka, a później gorący seks na dobranoc:)

To dokładnie tak jak ja big_smile. Może nawet nie być tego meczu, piwa i filmu tongue. Wystarczy gorrrrrrący seks na dobranoc i śpię jak niemowle big_smile. Pomarzyć sobie można...

Pela napisał/a:

Zakupów serio nie znoszę, bo jestem wzrostowo charakterystyczna i trudno na mnie znaleźć np spodnie.

Witaj w klubie wink. Też jestem wzrostowo charakterystyczny i też mam problem ze spodniami, bo jak dobre w pasie to za krótkie, a jak długość ok, to w pasie jak dla jakiegoś miłośnika mięśnia piwnego tongue.

115

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Good Man napisał/a:

To dokładnie tak jak ja big_smile. Może nawet nie być tego meczu, piwa i filmu tongue. Wystarczy gorrrrrrący seks na dobranoc i śpię jak niemowle big_smile. Pomarzyć sobie można...

No ja takze, na dobranoc koniecznie dobry seks w roznych fajnych pozycjach, a szczegolnie mojej ulubionej na pagony smile

116

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Catwoman napisał/a:

a czy w związku nie chodzi o zrozumienie...... oczywiście obopólne? i rozmowę. i bycie ze sobą szczerym. czasem trzeba zaakceptować, że jedna osoba ma gorsze dni- za tydzień może to być facet, któremu nie poszło w pracy..

Oczywiście że chodzi o o zrozumienie tylko ja potrafie zrounmiec moja kobiete ale ona nie potrafi nic zrozumieć a nawet siebie bo ...

(tutaj cyata - Bo zmęczona, głodna, najedzona, przed okresem, w czasie okresu, po okresie, bo podchorowana, bo głowa boli, bo ktoś ją torbą w tramwaju trącił, bo samochód rano nie odpalił i się spóźniła do pracy, bo szef ją opierniczył, bo miała upierdliwego klienta, bo nic jej nie wychodziło, bo drukarka się zacięła na ważnym piśmie, bo kawą oblała ulubioną bluzkę...)

Staram się jak moge ale czasmi wszystko jest ok a i tak wali FOCH pytam się dalczego a ona BO TAK. I tutaj wymiękają najwięksi tego świata.

A wiecie co oznacza słowo FOCH ?

(Fachowe Obciąganie Ch...)

117

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
damy_rade_men napisał/a:

A wiecie co oznacza słowo FOCH ?

(Fachowe Obciąganie Ch...)

Gdyby oznaczało to co twierdzisz, to byś tak nie marudził, że Twa kobieta taka zimna i nieczuła:P... skoro cały czas sfochowana

118

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:
damy_rade_men napisał/a:

A wiecie co oznacza słowo FOCH ?

(Fachowe Obciąganie Ch...)

Gdyby oznaczało to co twierdzisz, to byś tak nie marudził, że Twa kobieta taka zimna i nieczuła:P... skoro cały czas sfochowana

Hahaha cięta riposta big_smile

119

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Po ciezkim dniu zrob swojej kobiecie minetke i troche sie rozluzni smile

120

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
red napisał/a:
Pela napisał/a:
damy_rade_men napisał/a:

A wiecie co oznacza słowo FOCH ?

(Fachowe Obciąganie Ch...)

Gdyby oznaczało to co twierdzisz, to byś tak nie marudził, że Twa kobieta taka zimna i nieczuła:P... skoro cały czas sfochowana

Hahaha cięta riposta big_smile

To nie miała być riposta tylko zwrócenie uwagi na błąd merytoryczny wypowiedzi tongue

121

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:
red napisał/a:
Pela napisał/a:

Gdyby oznaczało to co twierdzisz, to byś tak nie marudził, że Twa kobieta taka zimna i nieczuła:P... skoro cały czas sfochowana

Hahaha cięta riposta big_smile

To nie miała być riposta tylko zwrócenie uwagi na błąd merytoryczny wypowiedzi tongue

To miał być zarcik sztywna babo.

122

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Kobiety z reguly sa sztywne dopoki nie wsunie sie reki miedzy uda big_smile

123

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
damy_rade_men napisał/a:
Pela napisał/a:
red napisał/a:

Hahaha cięta riposta big_smile

To nie miała być riposta tylko zwrócenie uwagi na błąd merytoryczny wypowiedzi tongue

To miał być zarcik sztywna babo.

Sztywny to Ty jesteś pewnie cały czas jak masz oziębłą babę;p
żart natomiast mierny , w Familiadzie lepsze słyszałam;p

124

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Co wy sie tak gryziecie miedzy soba? smile okres macie? big_smile

125

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
mario75 napisał/a:

Co wy sie tak gryziecie miedzy soba? smile okres macie? big_smile

Kobiety jeżeli już to są rozdrażnione przed okresem tongue
Złość podczas okresu to mit, który nawet kobiety powtarzają

126

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Proszę o powrót do tematu dyskusji.

127

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?
Pela napisał/a:
damy_rade_men napisał/a:
Pela napisał/a:

To nie miała być riposta tylko zwrócenie uwagi na błąd merytoryczny wypowiedzi tongue

To miał być zarcik sztywna babo.

Sztywny to Ty jesteś pewnie cały czas jak masz oziębłą babę;p
żart natomiast mierny , w Familiadzie lepsze słyszałam;p

Prosze Cię nie jestem sztywny chcesz to zapraszam na spotkanie sama się przekonasz żarcik nie może być słaby albo dobry poprostu żarcik, nie przejmuj się zbytnio.świata nie naprawisz

128 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2012-06-29 10:11:31)

Odp: Seks dla kobiet = obowiązek ?

Proszę, żebyś darował sobie takie komentarze i nie dodawał posta pod postem. A.

Posty [ 66 do 129 z 129 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Seks dla kobiet = obowiązek ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024