Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 332 ]

131 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-03-30 17:36:13)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Wierzyłam w to mniej więcej do 40tego roku życia, ale jestem realistką i wiem, że takich już prawie nie ma, a jesli są to na pewno nie wybiorą mnie, socjofobicznej, niezbyt ładnej i umiejącej flirtować a lepsze egzempalrze i młodzsze. Z uwagi na starzenie się ciała i umysłu znalazłam się na rynku usług matrymonialnych i w niszy i czarnej doopie. Taka prawda, i żadne bajeczki o popzytywnym myśleniu nic tu nie dadzą. Kwiatuszek jeszcze nie 30 więc się nie dziwie że myśli optymistycznie o facetach, bo ja też tak w jego wieku myślałam, natomiast co się tyczy jego siostry, to są też osoby wygrywające w totka, ale jest naprawdę nie wiele.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

missnowegojorku codziennie ktoś wygrywa smile

133

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Ale ilu graczy zostaje z ręką w nocniuku...:)

134

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

smile
nie prowadzę statystyk ale myślę że nie jest jeszcze najgorzej. A powiedz co byłoby gdybyś miała 60-tkę? Wtedy to już trzeba o umieraniu myśleć a nie o miłości...

135

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

W totku trzeba mieć tylko szczęście.
W pewnym momencie Kwiatuszku sobie odpuszczasz.Jeśli przez ponad 20 lat nikt Cię nie chciał, kiedy byłaś młodsza, mniej znarowioną, ładniesza, to dlaczego miałby cię chcieć dzisiaj?eśli już, mężczyzna będzie wolał ex-mężatkę, co to i gotować potrafi i bardziej spolegliwa jest.A nie cywilizować dzikusa, który całe życie był sam.

136

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Dzikusa??? Nie no proszę bez takich porównań...
Są też na świecie faceci którzy są "po przejściach" czy zawsze samotni i też już nie w kwiecie wieku...

137

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Kwiatuszku, nie licytujmy się.My widzimy ten brak szans na codzień w spojrzeniach mężczyzn, które traktują nas na równi z ławką i latarnią.Po prostu patrzą przez.Niestety, kiedyś się przekonasz jak to jest.Więc nie czekaj, ciesz się szczęściem i wykorzystaj każdą szansę daną Ci przez los.Bo kiedyś ich mieć nie będziesz.

138 Ostatnio edytowany przez Asterka10 (2013-03-30 18:15:07)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Faceci po przejściach - samych takich miałam.Z traumami, z eks żonami, a nawet z jedną nie ex.Wypaleni, zniechęceni, bez pomysłu na życie.Odchuchałąm, podbudowałąm i stałąm się zbędna.Wolni męzczyźni w naszym wieku ?Trzy słowa - alkoholik, kobietofob, albo pederasta.Nic innego.
Nie ważne nawet jacy są , zrozum oni nas Kwiatuszku nie chcą, nie dostrzegają, nie traktują jak kobiety.Przez pięc ostatnich lat jestem sama.I nic, kompletnie nic.
Jestem dzikusem, mój najdłuższy związek trwał 3 miesiące.Nigdy nie mieszkałam z żadnym facetem na stałe, nie jestem gospodynią domową, co to poda wykwintny obiadek , uprasuje koszulę i dobierze krawat.Nauczyłam się żyć sama, spać sama, załatwiać wszystko sama.Myślisz, że ktoś potrafiłby to moje sama znieść?

139

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Albo kolekcjonar doop.

140

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Dziewczyny, po krótkiej naradzie postanowiłyśmy zrobić Wam świąteczny prezent i nieco nagiąć regulamin - nadal możecie ochoczo sobie rozmawiać na Wasze tematy, zapominając przy tym o problemie Autorki. Z pozdrowieniami, Mod. Olinka

141 Ostatnio edytowany przez Kwiatuszek100 (2013-03-30 18:17:52)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Nie straszcie mnie tak bo zaraz ja wpadnę w histerię że jestem sama z dzieckiem i kto mnie zechce...
A i zwiotczałe piersi mam! Bo o tym wątek miał być

Olinka dziękuję za prezent smile

142

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Dzięki Bogu Miss, już nie naszych.Za stare dla nich jesteśmy.

143

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

smile

144

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Śliczna Wampirzyca swoją drogą.
A Ty się Kwiatuszku nie stresuj, tylko do roboty.Pukiś młoda.Posłuchaj starszych koleżanek, gdyby nam ktoś powiedział jak to będzie wyglądać, może byśmy się zmobilizowały?
Ogólnie, nie jest żle.mam dziecko, mieszkanie , pracę.Ale całe moje emocjonalno-miłosne życie było ZAMIAST.
Szczególnie w święta i weekendy mnie rozkłada, bo wtedy każdy z moich przyjaciół jest z rodziną.I gdzieś wyjeżdza, coś robi i nie ma czasu nawet przez telefon pogadać.A ja ra  adośnie oglądam Supernatural, albo inny serial .
Nie byłaby to może jeszcze taka  czarna dziura, gdyby nie moja ogromna potrzeba kochania, bycia potrzebną.

145 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-03-30 18:32:12)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

kwiatuszku, cycki w góre, masz szanse.... ja jedynie dodam, ze byle dziada nie chce, a fajni maja mnie gdzies, a cycki? Nie mam za pięknych, ale wolałabym kształtny tyłek, jeśli już, bo mam płaski jak decha

146

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Eh Asterka nie Ty jedyna spędzasz święta sama...ja z małą też.
Missnowegojorku to ja postawię rusztowanie i może coś się tam uda dostrzec tongue

147

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Żeb już totalnego off topu nie było to wrócimy na chwilę do biustu.Mojego ostatniego cycki nie interesowały, ani  nie chciał ich oglądać (a mam naprawdę niezłe), ani dotykać.A dla mnie to główna strefa przyjemności z seksu, czego nigdy nie ukrywam.Zresą nie dla niego pierwszego, jeden z moich facetów lubił bardzo szczupłe i piersi też go nie rajcowały.Nie wiem tylko czego był ze mną.Istnieją więc i tacy mężczyźni.Trzeba tylko nie udawać, że ma się więcej niż ma , nie nadmuchiwać push-up .Wśród młodego pokolenia wielbicieli takich bezbiustnych chudziątek na kopy.

148

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Nie zaprzeczam są też fascynaci małych piersi,bo duże kojarzą im się z (brzydko powiem ale takie porównanie zasłyszałam) krowimi dojami...
Więc każdy ma inny gust jeden woli pływać a drugi jedną ręką miętosić tongue

149

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Ach te biusty, piersi i cycuszki - jaki to ogromny fetysz seksualny jest, nawet jeśli jeden woli córkę a inny teściową. smile A co powiecie na emulsję reklamowaną przez śliczną Krupę?

150 Ostatnio edytowany przez Kwiatuszek100 (2013-03-30 19:15:11)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Nie widziałam nie wiem o czym piszesz nawet smile
Ale moja znajoma ma ten problem co ja urodziła dwójkę dzieci i jej piersi "znikły'. Zaczęła jeść jakieś specyfiki z apteki które nie tyle miały powiększyć piersi co wypełnić. I faktycznie po ok 3 miesiacach zauważyła efekty ale te tabletki są cholernie drogie. Opakowanie które starcza na ok miesiąc kosztuje prawie stówę.
Teraz przerzuciła się na tego typu herbatki od jakiś dwóch miesięcy. O efektach jak narazie nic mi nie wiadomo smile

151

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Piękna krupa reklamuje jakiś balsam, ktory niczym pushup podtrzymuje cycki.

152

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

"W sieci można już oglądać reklamę cudownego eliksiru działającego na biusty niczym push-up.

Promując kosmetyk Dżoana udziela przy okazji rad dotyczących prezentacji piersi (kiedy wchodzisz do sypialni, światło musi padać od dołu - mówi Krupa i pstryka palcem, by zapaliły się świece).

- 4 minuty i wyglądasz nie tylko, jak z push-upem, ale..."

153

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

To musi być zabawne tongue
To ja się zgłoszę aby na mnie przetestowali skuteczność działania takiego balsamu,efekty zapewne byłyby zaskakujące...totalna klapa w postaci bankructwa firmy...

154

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

O wątpliwej skuteczności tego balsamu może świadczyć, fakt, iż Krupa ma cycki naturalnie jędre i ładniejsze od przeciętnej babeczki smile

155

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

A czy oby na pewno one są naturalne?????

156

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Hehe tego nie wiem....

157

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Raczej nie są.Dżoana wygląda na zupełnie syntetyczną.

158

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Taką "nadmuchaną" właśnie szczególnie w okolicy klatki piersiowej tongue

159

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

małe cycki mogą też mieć różne oblicza... zainteresowały mnie te tabletki.... czy ktoś może coś wie o nich więcej? Ja też nie mam jędrnych.... po dwójce dzieci, karmionych przez około roku...

160

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Oj nie pamiętam nazwy a w święta nie wypada dzwonić do znajomej i pytać o nazwę tabletek na biust smile
Ale może wystarczy podpytać w aptece.

161

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Mały biust - jeszcze kilka lat temu sama miałam kompleks co do piersi, miałam małe A.
Jak byłam nastolatką, zawsze zazdrościłam innym kobietom, które miały większe piersi.
Moich to prawie nie było widać. Zawsze zakładałam takie grubsze staniki, z gąbką itp, to chociaż trochę wydawały się większe.
Jak byłam nieco starsza to dalej miałam kompleks.
Później miałam partnera, mówił że lubi takie małe, ale jakoś niespecjalnie się nimi zajmował, przez co czułam się jakby mnie okłamywał, czułam jakby wcale takich małych nie lubił.
Jak w tv coś oglądaliśmy i pokazywali cycki, to strasznie głupio się czułam. Miałam takie wrażenie jakbym była jedyną kobietą z małym biustem.
Ale w końcu samo mi przeszło.
Zaszłam w ciążę, pod koniec ciąży piersi nieco się powiększyły, po porodzie miałam miseczkę C. Wiadomo - pokarm.
Ok rok fajnie było mieć duże piersi. Po tym jak skończyłam dziecko karmić piersią, miałam nieco większe piersi niż przed ciążą, zostało mi B. Więc fajnie że z małego A zrobiło mi się małe B, zawsze rozmiar więcej.
Ale szczerze mówiąc, wcześniejsze piersi bardziej mi się podobały, były jędrne. Po ok 1,5 rocznym karmieniu piersią, piersi straciły swoją jędrność. Więc pomimo że kiedyś miałam mniejsze, to jednak ładniej się prezentowały.
Stwierdziłam że małe nie znaczy gorsze.
I tak właśnie jakoś się wyleczyłam z tego kompleksu.
Oczywiście chciałabym mieć większe, ale już nie czuje się z nimi tak źle jak kiedyś.

Kiedyś w tv np. widywałam kobiety z większym biustem, przez co też były większe kompleksy, teraz często w tv widać kobiety z małym biustem, np. kilka aktorek, one się nie wstydzą, więc i ja nie będę smile

162

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
Kwiatuszek100 napisał/a:

Oj nie pamiętam nazwy a w święta nie wypada dzwonić do znajomej i pytać o nazwę tabletek na biust smile
Ale może wystarczy podpytać w aptece.

No pewnie... ja tylko tak zapytałam. A w aptece i na necie jest tego pełno...., i tak samo jak dużo jest leków, tyle samo opinii zarówno pozytywnych jak i negatywnych sad

163

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
Silly Hopes napisał/a:
Kwiatuszek100 napisał/a:

Oj nie pamiętam nazwy a w święta nie wypada dzwonić do znajomej i pytać o nazwę tabletek na biust smile
Ale może wystarczy podpytać w aptece.

No pewnie... ja tylko tak zapytałam. A w aptece i na necie jest tego pełno...., i tak samo jak dużo jest leków, tyle samo opinii zarówno pozytywnych jak i negatywnych sad

Myślę że wątpię że działa... Jak już to operacja.

164

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Widzę, że "towarzystwo narzekania" przeniosło się z netkafejki tutaj big_smile.

Kwiatuszku: nie miałem złych intencji z tymi fotkami. Od dwudziestu lat komentuję wygląd swoich pracownic (oczywiście za ich aprobatą), więc mam w tym nieco doświadczenia big_smile.

Brzydulla: czemu ukrywałaś swój dorodny biust przed męskimi spojrzeniami? Może zakładając sukienkę z ładnym dekoltem zamiast opisanego przez Ciebie worka big_smile przyciągnęłabyś mężczyznę, który zauważyłby w Tobie inne pożądane cechy? Potrafię zrozumieć takie zachowanie u zakompleksionej małolaty, ale nie u dojrzałej kobiety.
Jeżeli w innych aspektach usiłujesz być równie antykobieca, to nie dziw się, że jesteś sama.

Missnowegojorku: jestem w wieku zbliżonym do Twojego i zdążyłem przeczytać, że uważasz mnie za nieudacznika i pederastę. Jakoś mnie to nie uradowało sad.

Jeśli chodzi o szukanie przez czterdziestoletnich mężczyzn młodych dziewczyn do sponsorowania, to także nie podzielam tego poglądu.
Przez ostatnie cztery lata trzy dwudziestoparolatki rzuciły pracę u mnie bo nie chciałem się z nimi związać. Znały mnie dobrze i wiedziały, że nie śmierdzę groszem. Widocznie nie chodziło im o sponsorowanie.
Z tego co wiem dwie z nich ukończyły niedawno studia i utrzymują się z całkiem pokaźnych zarobków smile.

Nie jest też prawdą, że czterdziestoletnich mężczyzn nie interesują kobiety w ich przedziale wiekowym. Znam wiele kobiet w naszym wieku, z którymi związałbym się bez mrugnięcia okiem i nie spojrzałbym nawet na żadną młodszą. Niestety (a dla nich na szczęście big_smile) te kobiety są w związkach.
Sam szukałem kobiety w tym wieku. Nie przeszkadzały mi zmarszczki, a tłuszczyk nadający ich sylwetkom krągłości był dla mnie afrodyzjakiem big_smile.
Przykro mi to powiedzieć, ale czterdziestolatki, które spotkałem (z wyjątkiem jednej smile) były dużo mniej interesujące od wielu dwudziesto i trzydziestolatek. I wcale nie chodzi mi tu o wygląd.
Nie mam ochoty robić z siebie idioty na dyskotekach (a tego oczekiwała duża część tych łapiących drugą młodość kobiet), nie mam też ochoty sponsorować zagranicznych wyjazdów, bo te biedne kobiety nigdy na takich nie bywały sad sad sad.
Jestem tradycjonalistą i oczekuję, że kobieta potrafi ugotować obiad, wyprasować mi koszulę, czy przyszyć urwany guzik. I wcale nie chcę robić z niej kury domowej. Po prostu w każdym związku musi być podział obowiązków.
Ponadto nie chcę wiązać się z czterdziestoletnią kobietą, która nigdy nie pracowała zawodowo i po rozwodzie usiłuje znaleźć sobie mieszkanie i utrzymanie.
Może jeszcze ma codziennie wylewać na mnie żale do całego złego świata, który jej nigdy nie docenił?
Zdecydowanie wolę pracującą na siebie dziewczynę koło trzydziestki, która szuka stabilizacji i odpowiedzialnego mężczyzny, któremu urodzi dziecko.

Silly Hopes: smile. Może rzeczywiście jesteś dla swojego mena za dobra i dlatego próbuje za dużo marudzić big_smile ?
Nie odcinaj się od świata. Spróbuj reaktywować stare przyjaźnie.
Jeżeli skupiasz się wyłącznie na swoim mężczyźnie, to czasami może to być dla niego przytłaczające. Może dlatego stara się spędzać z Tobą jak najmniej czasu.
We wszystkim musi być jakaś równowaga.

A tak w ogóle to życzę Wam wszystkim samych dobrych chwil w te święta smile smile smile.

I mężczyzny ze śmigusówką pełną najlepszych perfum (oczywiście damskich big_smile).

165 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2013-03-30 23:51:01)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Wiele kobiet sobie zazdrości. Często te z większym biustem tym z mniejszym i na odwrót. Nie wiem dlaczego niektórzy nadal twierdzą, że mały biust to mankament, ja tak nie uważam, według mnie jest nie tylko wygodny, ale też fajny, a wielu facetów nie ma parcia, by dziewczyna miała balony. Wielu wręcz woli kobiety z mniejszym czy średnim biustem. Dlatego problem całkowicie siedzi w Waszych głowach, a to co pokazuje telewizja to drugie, oglądacie, nakręcacie się, czujecie gorsze całkiem niepotrzebnie. Wiele aktorek, piosenkarek ma małe biusty, a faceci ślinią się na ich widok, są seksowne. Seksowna kobieta nie musi mieć dużego biustu, nie idźcie śladem tego stereotypu. Do tego czasem jakieś wojny podjazdowe typu "Ja jestem lepsza , bo mam większy biust", nie raz takie rzeczy widziałam i śmiać mi się chciało ile między kobietami jadu. Więcej dystansu i nie dajcie się też nabierać na specyfiki powiększające piersi, bo z tego co wiem to pic na wodę. Wesołych Świąt i smacznego jajka smile

166

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Yogi, gdzie ty szukałeś tych 40 latek?I czemu nie trafiłęś na mnie....
Na dyskotekę mnie wołami nie zaciągniesz, ogólnie nie lubię rozrywkowego życia, nie muszę bywać, luksus owszem lubię, ale nie stanowi sensu mego życia .Zawsze chciałąm mieć kogoś do pogadania, pójścia na spacer.Bezskutecznie szukałam faceta z którym mogłabym mieć dziecko nawet w tym zaawansowanym wieku.Pukali się w czoło nie rozumiejąc, że jedynak to nie szczyt moich marzeń.
Cóż to nie Miss tylko ja pisałam o tym , ze wolny facet po 40 to pederasta, albo nieudacznik.Ale chodziło mi o tych nigdy nie żonatych, wiecznie wolnych i nie związanych dłużej z żadną kobietą.
A teraz za off top i jawne maślenie facetowi dostanę oper od moderatorek.Ale musiałam napisać to co napisałąm.Tylko mi smutno, że zasadniczo piszę po ptaszkach.

167

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
truskaweczka19 napisał/a:

Do tego czasem jakieś wojny podjazdowe typu "Ja jestem lepsza , bo mam większy biust", nie raz takie rzeczy widziałam i śmiać mi się chciało ile między kobietami jadu.

Wiecie dziewczyny, że jest to pierwsze znane mi miejsce, gdzie kobiety (stanowiące niekwestionowanie dominującą większość) zachowują się wobec siebie tak kulturalnie i sympatycznie? smile smile smile

Asterko: co to znaczy, że zasadniczo piszesz po ptaszkach (masz na myśli takie malutkie kurczątka big_smile) ?

168

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Yogi , bo tu fajne babeczki pisują.Ale są i takie, które drugiej by oczy wydrapały.Znasz casus damskiej szatni?Albo syndrom cheerliderki?Są kobiety, które uważają się za lepsze, piękniejsze, a mimo to wszystkie mniej atrakcyjne gnębią i pomiatają nimi.
Uwielbiają wyszukiwać mankamenty, kpić , plotkować.Mnie tam wygląd innych kobiet zwisa i powiewa.
A ptaszki?Na ptaszkach też się nie mszczę i nie piszę po kurczaczkach.Takich puchatych i słodkich.Wiesz o co mi chodziło,  czasem się ludziom razem nie składa w tym samym czasie.

169

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
YOGI bear napisał/a:

.......Przykro mi to powiedzieć, ale czterdziestolatki, które spotkałem (z wyjątkiem jednej smile) były dużo mniej interesujące od wielu dwudziesto i trzydziestolatek. I wcale nie chodzi mi tu o wygląd.
Nie mam ochoty robić z siebie idioty na dyskotekach (a tego oczekiwała duża część tych łapiących drugą młodość kobiet), nie mam też ochoty sponsorować zagranicznych wyjazdów, bo te biedne kobiety nigdy na takich nie bywały sad sad sad.
Jestem tradycjonalistą i oczekuję, że kobieta potrafi ugotować obiad, wyprasować mi koszulę, czy przyszyć urwany guzik. I wcale nie chcę robić z niej kury domowej. Po prostu w każdym związku musi być podział obowiązków.
Ponadto nie chcę wiązać się z czterdziestoletnią kobietą, która nigdy nie pracowała zawodowo i po rozwodzie usiłuje znaleźć sobie mieszkanie i utrzymanie.
Może jeszcze ma codziennie wylewać na mnie żale do całego złego świata, który jej nigdy nie docenił?
Zdecydowanie wolę pracującą na siebie dziewczynę koło trzydziestki, która szuka stabilizacji i odpowiedzialnego mężczyzny, któremu urodzi dziecko.

Widzisz, znam też takie kobiety.... a raczej nie dawno poznałam. Byłam w szoku, kiedy 43-letnia kobieta, matka, zapytała czy idę z nią na dyskoteke? Pomyślałam - jak to, ja? Matka, kobieta po 30 mam iść się bawić? Co o mnie dzieci pomyślą, jaki dam im przykład o sobie? Ale po bliższym poznaniu, wiem, że ta kobieta nie "wyszalała" się za młodu, jak to mówią, zresztą lubiła się bawić, ale jej mężczyzna nie pozwalał na to. Teraz jest po rozwodzie, obecny jej partner nie ma nic przeciwko temu, żeby sobie sama wychodziła (brrrr...., dla mnie też dziwne). To trzeba lubić chyba.... Mnie osobiście jakoś tego typu zabawy nie ciągną.... a może to trzeba przekroczyć 40? Nie wiem.

YOGI bear napisał/a:

Silly Hopes: smile. Może rzeczywiście jesteś dla swojego mena za dobra i dlatego próbuje za dużo marudzić big_smile ?
Nie odcinaj się od świata. Spróbuj reaktywować stare przyjaźnie.
Jeżeli skupiasz się wyłącznie na swoim mężczyźnie, to czasami może to być dla niego przytłaczające. Może dlatego stara się spędzać z Tobą jak najmniej czasu.
We wszystkim musi być jakaś równowaga.

Jak mam je reaktywować? To nie takie proste.... one zostały w PL. Poza tym, to dziwne, ale nie lubi kiedy wychodzę z domu... Wtedy tez źle.... Raz jeden poszłam na urodziny znajomej z pracy, po około 1,5 godz wróciłam.... dwa dni się do mnie nie odzywał. Niby nie miał nic przeciwko, zebym szła. A jednak....
Powiedz mi jak mam zrozumieć mężczyzn?....
Ale dzięki za podpowiedź.... może faktycznie zbyt bardzo go przytłaczam.... Ale jeśli chodzi o równowagę.... możesz to rozwinąć?

Tobie również wszystkiego dobrego.....

170

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Dzięki Bogu nie każda 40 tak Silly ma.Myślę, że to syndrom "zdążyć przed panem Bogiem" i nażycia się na zapas, wyrównania deficytów z młodości.Kobiety, zauważają, że coś się kończy - że kończy się młodość,atrakcyjność i bycie zauważaną przez mężczyzn.
A  co do Twego partnera .- trzeba czasem coś wykrzesać z siebie, a nie być w swoim domu gościem.Choćby weekend poświęcić na zadbanie o kobietę.

Miłego świętowania Wam wszystkim życzę.

171 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-03-31 11:33:08)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Zawsze wierzyłam w to, że jak się jest młodym to koniecznie przychodzi wtedy do człowieka ?pierwsza miłość?, w czasie której zbiera się jakieś wstępne doświadczenia. Tymczasem jestem już dorosła, A uczucia jakiegokolwiek jak nie było, tak nie ma. Nie mam żadnych miłych wspomnień z młodości typu: cudowny seks z ważną dla mnie osobą, uroczy pierwszy pocałunek, potajemne wymykanie się do faceta moich marzeń, zabawne randki? Nawet nie chce mi się roztkliwiać nad tym wszystkim. Problem tkwi w tym, że chyba jakoś tak straciłam nadzieję na zmiany w tej dziedzinie życia. Nawet jeśli jeszcze jest, to ta nadzieja chyba potrzebuje respiratora? Niewiele jest w stanie mnie ożywić. Istnieje mężczyzna, którym jestem zauroczona do granic możliwości, ale oczywiście szanse na to, że choćby wylądujemy na randce są zerowe, a co dopiero na to, iż będziemy razem? Nie znam go nawet tak dobrze, jak bym chciała i odnoszę wrażenie, że chociaż mu się podobam to nie tak bardzo, żeby próbował mnie poderwać. Wychodzę z założenia, że to facet powinien uczynić pierwszy krok. Nawet jeśli to mi zależy tak bardzo a nie jemu, to on powinien ?zaatakować?, moim zadaniem jest tylko wysłać jasne sygnały zainteresowania. Uważam, że je wysłałam. Chociaż w przypadku tego mężczyzny zamieniam się w onieśmieloną łanię zamiast tygrysicy i nie stać mnie na tak otwarto ? odważne podejście jak do innych znajomych?

172

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Miss, czytam Cię i mam łzy w oczach.Jakbym siebie czytała.Los okradł mnie z najpiękniejszych chwil w życiu kobiety - z chodzenia za rączkę, płomiennych spojrzeń, zakochania i totalnego szaleństwa.Wszystko co w życiu emocjonalnym osiągnełam było robione trochę na siłę, fałszywe, udawane z drugiej strony, nieszczere.To strasznie by w wieku 42 lat móc powiedzieć, że żaden męzczyzna Cię ni kochał, nie szalał za tobą, nie poczuł czegoś silniejszego.
Dlatego tak jak Ty mam blokadę, nie chcę być po raz koleji siła sprawczą.Chciałąbym , żeby w końcu komuś choć raz zależąło bardziej, żeby ktoś się starał a nie ciągle ja.I co z tego, że potrafię być tygrysicą, kiedy płacę za to okrutną cenę, cenę wstydu, odrzucenia i upokorzenia.
Mam dość odwalania roboty za facetów, nauczyłam się jednego, że jeśli im na prawdę zależy to zrobią wszystko.A ja bym chciała, żeby któremuś wreszcie naprawdę na mnie zależało.

173

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Opowiem Ci bajkę:
Była śliczną, miłą, dobrą dziewczynką z wariacko zakręconymi włoskami. Trochę rozrabiała, taki mały łobuziak łażący po drzewach z kolegami.  Lecz jej świat składał się z dobra i miłości, wiary w szczęście i Boga, z uwielbienia dla życia. Lata, miesiące, dni mijały a ona wciąż była radosna i nawet jak miała jakiś problem, a czasem życie serwuje nam naprawdę trudne sytacje- nie poddawała się i nigdy nie myślała o śmierci? Gdzie ona teraz jest? Gdzie?
Dziewczynka zamieniła się w kobietę. I opuściło ją całe szczęście, a z czasem również i wiara w lepsze jutro. Zamiast miłości do ludzi i Boga, w jej sercu pojawiła się nienawiść i pretensje. Bo nienawiśc to właściwe słowo dla opisania tego stanu, który teraz czuję. Wiem, że to straszne bo ja naprawdę wszystkich lubię, ale? jestem sama a oni są gówno warci- przez całe życie ścierałam się, w pocie czoła, pomagając innym, będąc dobra i miła. I co miałam w zamian? Nic. Nigdy też niczego nie żądałam? Ale ostatnio potrzebuję czyjegoś zrozumienia i po prostu okazuje się, że nie mogę go uzyskać, bo wokół mnie są sami potencjalni wrogowie ( bynajmniej nie popadam w manię prześladowczą;-)).

174

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Mam taką propozycję - możemy kontynuować naszą dyskusję w naszej netkafejce o brzydocie? Bo trochę żeśmy abstrahowały od problemów z biustem...

175

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Brzydulla ma dobry pomysł big_smile.
Wiecie, że takie ciągłe narzekanie bardzo skutecznie odstrasza innych (nie tylko mężczyzn)?
Mam do was dużo sympatii, ale ile razy można powtarzać: jaka ja jestem biedna sad sad sad.

Asterka10 napisał/a:

Miss, czytam Cię i mam łzy w oczach.Jakbym siebie czytała.Los okradł mnie z najpiękniejszych chwil w życiu kobiety - z chodzenia za rączkę, płomiennych spojrzeń, zakochania i totalnego szaleństwa.Wszystko co w życiu emocjonalnym osiągnełam było robione trochę na siłę, fałszywe, udawane z drugiej strony, nieszczere.To strasznie by w wieku 42 lat móc powiedzieć, że żaden męzczyzna Cię ni kochał, nie szalał za tobą, nie poczuł czegoś silniejszego.
Dlatego tak jak Ty mam blokadę, nie chcę być po raz koleji siła sprawczą.Chciałąbym , żeby w końcu komuś choć raz zależąło bardziej, żeby ktoś się starał a nie ciągle ja.I co z tego, że potrafię być tygrysicą, kiedy płacę za to okrutną cenę, cenę wstydu, odrzucenia i upokorzenia.
Mam dość odwalania roboty za facetów, nauczyłam się jednego, że jeśli im na prawdę zależy to zrobią wszystko.A ja bym chciała, żeby któremuś wreszcie naprawdę na mnie zależało.

Asterko: znowu cytujesz słowa dziewczyny, która wykończyła mojego przyjaciela.
Gdy zadzwoniła do niego kilka dni temu także powtarzała je jak katarynka.
I nie zauważyła, że ją kocha, że z jej powodu przeleżał 2 miesiące plując na koniec krwią po ścianach (powikłania w płucach po zawale).
Nie wzruszyło jej nawet, że prawdopodobnie będą mu musieli usunąć większość (niezadbanych) zębów przed operacją, której wynik jest niepewny.
Nie jest dla niej ważne, że od dwóch miesięcy pokazuje się mojemu przyjacielowi z nowym "jeleniem".
Zadzwoniła do niego, bo zrobiło jej się smutno, bo jest taka nieszczęśliwa.
Może dlatego czytając Wasze słowa czuję zamiast współczucia tylko niesmak.

Przepraszam za tą wypowiedź. Wiem, że jako mężczyzna jestem tu tylko gościem i nie mam prawa krytykować nikogo.

176

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
YOGI bear napisał/a:

Brzydulla ma dobry pomysł big_smile.

Miś, zajrzyj tam, opowiedziałam Ci...

177

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

witam!!!rowniez borykam sie z takim problemem.. tylko kto ma maly biuscik moze to zrozumiec.. nie ktos jak ma co pokazywac...fakt ciezko sie zyje majac ten kompleks...ale co zrobic? facet ktory powie za duzo tylko zrani a nie pocieszy wydaje im sie ze pocieszajace jest ja lubie maly biust bzdura!!!!!!!!!!!!to dziala na chwile tylko potem wszystko na nowo wraca...i nie wierze ze po ciazy biust jest wiekszy!mam male dziecko przestalam karmic z miesiac temu i nic wiekszy on nie jest...a szkoda... pozdrawiam

178

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
emiliana30 napisał/a:

witam!!!rowniez borykam sie z takim problemem.. tylko kto ma maly biuscik moze to zrozumiec.. nie ktos jak ma co pokazywac...fakt ciezko sie zyje majac ten kompleks...ale co zrobic? facet ktory powie za duzo tylko zrani a nie pocieszy wydaje im sie ze pocieszajace jest ja lubie maly biust bzdura!!!!!!!!!!!!to dziala na chwile tylko potem wszystko na nowo wraca...i nie wierze ze po ciazy biust jest wiekszy!mam male dziecko przestalam karmic z miesiac temu i nic wiekszy on nie jest...a szkoda... pozdrawiam

Ale kto ma mały nie może zrozumieć jaki to problem mieć wielki...

179

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
YOGI bear napisał/a:

Przepraszam za tą wypowiedź. Wiem, że jako mężczyzna jestem tu tylko gościem i nie mam prawa krytykować nikogo.

Nie przepraszaj, dla mnie osobiście bardzo cenne są Twoje uwagi. Twoje zdanie. Jako, że jest tu na tym forum niewielu mężczyzn, każda męska opinia jest dla mnie cenna.... Dajesz mi dużo do myślenia, staram się inaczej spojrzeć na pewne rzeczy, probuję zrozumieć mężczyzn.... choć nie jest to łatwe....
Pozdrawiam serdecznie smile

180 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-04-01 00:17:59)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
Silly Hopes napisał/a:

Pozdrawiam serdecznie smile

Dziękuję smile.
Życzę mokrego dyngusa smile
Chociaż pogoda za moim oknem bardziej nadaje się na kulig big_smile.
Pojechałem na osiemnastą do kościoła, a potem widziałem jak kilka samochodów nie mogło wyjechać... ze śnieżnej zaspy big_smile big_smile big_smile
Ksiądz w kościele dowcipkował, że wszyscy modlili się niedawno o białe święta smile więc dostali smile.

181

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Fajnie.... słyszałam o tym śniegu u Was.....
U mnie to nie wiem czy Dyngus będzie...., chyba, że poranny prysznic tak można nazwać smile, i snieżny też nie sad....
Ale życzę wszystkim - mokrego, śnieżnego i wesołego dyngusa....
No ... i jeszcze jutro Prima Aprilis.... smile

182

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Nie zawsze mały biust oznacza, że mamy wpadać w kompleksy. Nie każda kobieta została obdarzona dużym biustem. Jest takie powiedzenia "małe jest piękne". Nie każdy facet szuka kobiety z dużymi piersiami. A kobiety z małym biustem nie maja problemów z bólem kręgosłupa, czy cokolwiek. Zaakceptuj siebie taką jaka jesteś, a zobaczysz, że będzie zupełnie inaczej wink głowa do góry.

183

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
niebieska16 napisał/a:

Nie zawsze mały biust oznacza, że mamy wpadać w kompleksy. Nie każda kobieta została obdarzona dużym biustem. Jest takie powiedzenia "małe jest piękne". Nie każdy facet szuka kobiety z dużymi piersiami. A kobiety z małym biustem nie maja problemów z bólem kręgosłupa, czy cokolwiek. Zaakceptuj siebie taką jaka jesteś, a zobaczysz, że będzie zupełnie inaczej wink głowa do góry.

Każdy kij ma dwa końce.... Co do dużych - też można powiedzieć "zaakceptuj siebie taką jaka jesteś..." A nic przyjemnego słuchać "małe jest piękne" i na tym koniec... zero zainteresowania, dotyku.... a za chwilę - "widziałaś.... ale ma balony"....
Nie każdy facet szuka kobiety z dużymi piersiami, to prawda, bo może szuka urozmaicenia, chce zobaczyć jak to jest z małymi....a jak znajdzie.... to wzdycha do średnich.... Taka jest chyba męska natura...

184

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Ty byś chciała miec większe piersi, a ja wręcz przeciwnie. Juz w gimnazjum mialam miseczke D85 . Na szczęście tak pozostało do dziś. Duży biust jest uciążliwy.

185

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
MietowaCzekolada napisał/a:

Duży biust jest uciążliwy.

Dlatego uczynny mężczyzna zawsze chce pomóc kobiecie go nosić, a przynajmniej podtrzymać big_smile.

186

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
truskaweczka19 napisał/a:

Więcej dystansu i nie dajcie się też nabierać na specyfiki powiększające piersi, bo z tego co wiem to pic na wodę.

Zauważ proszę że była mowa o tabletkach WYPEŁNIAJĄCYCH piersi a nie POWIĘKSZAJĄCYCH je. A to kolosalna różnica,bo są przeznaczone własnie dla kobiet które np po ciąży i karmieniu mają po prostu zwisy w których nic prawie nie ma.

A co do wielkości tych piersi to chyba najlepiej mieć średnie tongue

187 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-04-06 22:47:45)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
Kwiatuszek100 napisał/a:

A co do wielkości tych piersi to chyba najlepiej mieć średnie tongue

Mi zawsze najbardziej podobają się te, pod którymi serduszko bije głównie dla mnie smile.
I rozmiar ma tu drugoplanowe znaczenie.

188

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

YOGI to chyba Twój ulubiony wątek big_smile

Ale na pierwszy rzut oka to mężczyźni zwracają na to uwagę nie wierzę że nie. I jest wielu takich którzy po niewłaściwym dla ich wymagań rozmiarze dyskwalifikują ów kandydatkę

189

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
Kwiatuszek100 napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

Więcej dystansu i nie dajcie się też nabierać na specyfiki powiększające piersi, bo z tego co wiem to pic na wodę.

Zauważ proszę że była mowa o tabletkach WYPEŁNIAJĄCYCH piersi a nie POWIĘKSZAJĄCYCH je. A to kolosalna różnica,bo są przeznaczone własnie dla kobiet które np po ciąży i karmieniu mają po prostu zwisy w których nic prawie nie ma.

A co do wielkości tych piersi to chyba najlepiej mieć średnie tongue

A no tak, wypełnić piersi, ujędrnić, to pewnie mogą.

190

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
MietowaCzekolada napisał/a:

Ty byś chciała miec większe piersi, a ja wręcz przeciwnie. Juz w gimnazjum mialam miseczke D85 . Na szczęście tak pozostało do dziś. Duży biust jest uciążliwy.

Uciążliwy smile smile smile, hehehe, ale "na szczęście" tak Ci zostało.... Wiesz - chcesz kupić sukienkę z dekoltem np i co? Wszystko ładnie.... tylko tam, gdzie piersi - odstaje sad, ładna bluzeczka - wszystkie kształty podkreśla... ale nie u mnie.... no skarpet przecież sobie nie włożę... zresztą, i tak mojego faceta interesują wszystkie inne oprócz mojego sad

YOGI bear napisał/a:

Mi zawsze najbardziej podobają się te, pod którymi serduszko bije głównie dla mnie smile.
I rozmiar ma tu drugoplanowe znaczenie.

Ech.... czyli jednak... drugoplanowe... ale jednak ma sad

191 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-04-10 22:38:46)

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
Kwiatuszek100 napisał/a:

Ale na pierwszy rzut oka to mężczyźni zwracają na to uwagę nie wierzę że nie. I jest wielu takich którzy po niewłaściwym dla ich wymagań rozmiarze dyskwalifikują ów kandydatkę

Byłem kiedyś z miłą dziewczyną. Przyjaźniliśmy się i spróbowaliśmy czegoś więcej. Niestety nadal była to głównie przyjaźń. Miała biust w rozmiarze duże C. Jestem fanem pełnych, naturalnych piersi (i wcale nie "stojących", ale lekko klapniętych smile), ale zakochałem się w jej najlepszej przyjaciółce, która miała malutkie A. Tak więc biust nie miał tu żadnego znaczenia.
I aby wyprzedzić narzekania na faceta mającego romans z najlepszą przyjaciółką zaznaczę, że z powodu tego uczucia (wykazywanego przez obie strony) rozstałem się z moją Panią i nie związałem, z tą dla której zabiło mocniej moje serce sad. Oboje czulibyśmy się z tym źle sad.

Silly Hopes napisał/a:
YOGI bear napisał/a:

Mi zawsze najbardziej podobają się te, pod którymi serduszko bije głównie dla mnie smile.
I rozmiar ma tu drugoplanowe znaczenie.

Ech.... czyli jednak... drugoplanowe... ale jednak ma sad

Najważniejsze jest serduszko. smile smile smile

A cycul ukochanej kobiety oddany moim wargom i językowi ma zawsze najsłodszy smak. smile

Mniam, mniam... Rozmarzyłem się smile smile smile.

192

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Lepsze małe zgrabne niż większe a brzydkie.

Także Panie z małymi nie muszą popadać w kompleksy

193

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

A jak są i małe, i niezgrabne? Albo raczej nie ma ich wcale????

YOGI bear napisał/a:

A cycul ukochanej kobiety oddany moim wargom i językowi ma zawsze najsłodszy smak. smile

Mniam, mniam... Rozmarzyłem się smile smile smile.

Oooo... smile, Twoja kobieta to ma dobrze smile.... Ja nawet nie pamiętam jakie to uczucie.... zresztą, ja nawet nie pamiętam jak smakuje pocałunek.... sad sad sad

194

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Jak są małe i nie zgrabne to sobie kup fajny biustonosz. Nie musisz zdejmować.

A jak nic nie ma to czym innym nadrobi. Ja ogólnie nie chce wciskać kitu. No fajnie jakby miała średnie, nie za wielkie moim zdaniem. Ale zależy jakbym kochał to i deska nie jedna może być ladna pewnie.

A tam się przejmujecię to tak jakby facet się przejmował że ma małego albo dużego. Z tym że dziewczyn wielkość wogole nie podnieca. Faceci czasem lubią większe piersi. Wątpię że chodzi o ogromne. W niektórych przypadkach lubią malutkie do rączki. W niektórych średnie. Inni wszystkie a znowu inni wink nie wiem... Nie ma co się zalamywac. Znam dziewczyny co narzekają że mają za duze. Np podczas lezenia, biegania.

195

Odp: Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!
Steven-21 napisał/a:

A tam się przejmujecię to tak jakby facet się przejmował że ma małego albo dużego. Z tym że dziewczyn wielkość wogole nie podnieca.

smile.... widzisz, faceci nie muszą "eksponować".... a kobieta czasem chciałaby założyć ładną bluzeczkę z dekoltem...., czy jakoś poczuć się atrakcyjniejsza właśnie poprzez ładny biust smile
A kobiety się przejmują, i o to żeby partner był zadowolony i być atrakcyjna....

Posty [ 131 do 195 z 332 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Mały biust - to już nie kompleks - to obsesja. Pomocy!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024