Co sądzicie o niej??
Miłość, obowiązek, wzniosłe ideały.
Maleńka obrączka, a znaczy tak wiele...
Na całe życie włożona w kościele.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » WOŚP - Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Co sądzicie o niej??
hmmm... ja to mam mieszane uczucia!z jednej strony duzo dobrego robia dla innych i chwalic ich za to!! naprawde!!! ale z drugiej...tyle kasy idzie n aprzygotowanie tego wszytskiego, na chociazby"swiatelko do nieba"-przeciez tam w powietrze leca grube pieniadze!
poza tym serce trzeba mieć cały rok...
ale skoro mamy taką służbę zdrowia jaką mamy, to bardzo dobrze, że jest taki Owsiak, co ruszs społeczeństwo, żeby chociaż raz w roku ludzi zrobili cos dobrego. A te fajerwerki, to przecież nic w porównaniu z tym co uzbierają, zawsze to też jakiś punkt programu przyciągający większe tłumy
Jestem ciekaw jak oni to organizują... w każdym większym mieście są jakieś atrakcje. Artystom za dojazd trzeba zapłacić... Nie ma nic za darmo.
grają za darmo, chyba że sztab znajdzie sponsora, który zapłaci - nie jest to regułą. pieniędzy które zbiorą nie mogą przeznaczyć na zapłatę muzykom.
Muzycy ok, fajerwerki sa na pewno jacys sponsorzy...ale zamiast dawac pieniadze na cos takiego daliby na chore dzieci...
malgolcia- oczywiście, że tą kasę mogliby dać na chore dzieci ! i mam nadzieję, że dają,....ale to wszystko się dzieje dla przyciągnięcia ludzi
wiem...ale najgorsze jest to ze wlasnie ludziom potrzeba takiego przyciagania...
jeżeli chce się coś robic na dużą skalę - to tak, trzeba jakoś wyciągnąć ludzi z domu, gdy mróz na dworze. jest wiele organizacji pozarządowych/fundacji pomagających np. dzieciom - ktoś potrafi wymienić jakąś tak od razu bez zaglądania do google ? ja potrafie wymienic tylko dwie poza wośp - bo tylko Owsiak odstawia tak ogromne przedstawienie i pewnie dlatego ma największa skuteczność
grają za darmo, chyba że sztab znajdzie sponsora, który zapłaci - nie jest to regułą. pieniędzy które zbiorą nie mogą przeznaczyć na zapłatę muzykom.
... i tu się niestety mylisz. Płacą co najmniej za dojazd, a nasze gwiazdeczki nie jeżdżą pociągami drugą klasą.
chyba z woodstockiem ci sie pomyliło -bo tam owszem tak jest
Muzycy ok, fajerwerki sa na pewno jacys sponsorzy...ale zamiast dawac pieniadze na cos takiego daliby na chore dzieci...
popieram Malgocie
Nie pomyliło mi się. Pan Owsiak apelował do artystów aby nie brali pieniędzy za występy, zapewniając przy tym, że za dojazd mają płacone.
Nie pomyliło mi się. Pan Owsiak apelował do artystów aby nie brali pieniędzy za występy, zapewniając przy tym, że za dojazd mają płacone.
no dobra to niech im płacą - jeżeli to ma byc cena, za to że ludzie przyjda i wrzucą chocby jakieś miedziaki do tych puszek, to bardzo mnie to nie razi. I tak zbiora grube miliony.
Nie wiem o co apeluje pan Owsiak, bo tv nie mam, a pod pałac nie chciało mi się iść
Nie wiem o co apeluje pan Owsiak, bo tv nie mam, a pod pałac nie chciało mi się iść
Ale mówili o tym w radiu.
w moim radiu nie mówili
Jeśli już organizuje się koncerty w ramach WOŚP, to organizatorzy powinni pomyśleć kogos zapraszają i czy dany zespół się nadaje do tej akcji. Zespoły, które grały wczoraj w Zabrzu nie śpiewały, a wyły. No i teksty tych piosenek, to z serii " tylko dla odpornych". Komentarze i żarty wykonawców, między kolejnymi piosenkami, też nie były na poziomie.
Nie przyjechałam specjalnie na koncert, ja tylko pracowałam w pobliżu i słuchałam tego przez 6 godzin...
Ale samą ideę WOŚP popieram. A społeczeństwo już się przyzwyczaiło do corocznej zbiórki i zawsze ktoś coś wrzuci do puszki.
Ja mam też mieszane odczucia...Z jednak strony widzę ile dobrego robi ta akcja-ile sprzętu jest kupione i to co rok na coś innego- co jest nieocenioną pomocą dla szpitali, nie mówiąc już o potrzebujących. Z drugiej strony mam obiekcje co do tej akcji marketingowej...nie wiem czy konieczne jest robienie takiego show telewizji-nie wierzę, że bez opłat za czas antenowy. Poza tym jak można najpierw zaprosić artystów nie pertraktując jak widać z nimi by nie brali wynagrodzenia, a potem ciężko wyzywać w mediach jakie to ch...No i właśnie sama osoba Pana Owsiaka trochę mi się gryzie z obrazem charytatywnej pomocy- gdzie chyba nie ma miejsca na takie odzywki no i slogan z Jego filozofii życia "Róbta co chceta..." -filozofii nie mojej. Jeszcze kwestia z czego do tej pory utrzymywał się Pan Owsiak-no teraz ma swoją telewizję więc już wiem, a poza tym skąd kasa na te wszystkie puszki, serduszka, i inne gadżety reklamowe.Przecież te pieniądze, też mogłyby iść na tą aparaturę.
Odchodząc już od tego co napisałam, można powiedzieć ok. Dużo dobrego facet robi i to widać. Jednak jak tak widzę ten cały zryw to mam ochotę powiedzieć Wielka Obłuda Świątecznej Pomocy. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że nie chwalę się jak pomogę. Pomagać można cicho. Czy jak pomogę biednemu człowiekowi to krzyczę na ulicy! Pomogłam ludzie, jestem super! Nie chodzę z ponaklejanymi na twarzy serduszkami, żeby wszyscy widzieli, że za każdy datek mam serduszko-wow!!! I pomagać trzeba zawsze a nie tylko na WOŚP żeby np: uspokoić sumienie.
Ja też mam mieszane uczucia odnośnie Orkiestry. Wiem jednak, że nie każdy pomagający ma zawsze szlachetne motywacje (pomijam rozważania o istnieniu prawdziwego altruizmu). Dla mnie liczy się przede wszystkim skuteczność. W przypadku tej akcji spotykam się z osobami, do których dotarła ta pomoc. Zdaję sobie sprawę, że z Orkiestrą wiąże się wiele nieczystych i szemranych incydentów oraz to, że nie cała suma trafia rzeczywiście do potrzebujących, utykając w kieszeniach artystów i części obsługi akcji. Zdaję sobie również sprawę, że wrzucanie do puszki kilku złotych staje się niejako stadnym obowiązkiem i społecznym przymusem. To mnie może oburza. Z drugiej jednak strony, państwo nie jest w stanie zapewnić opieki medycznej na właściwym poziomie swoim obywatelom. To mnie smuci, ale taka jest rzeczywistość. Myślę, że jeśli nawet część, a nie cała zebrana suma pieniędzy trafi do szpitali i pozwoli na wcześniejsze diagnozowanie i bardziej skuteczne leczenie pacjentów chorych na nowotwory, to to będzie duży sukces. Ciche pomaganie w hospicjach i na oddziałach onkologicznych w szpitalach wielu wolontariuszy jest potrzebne. To prawda. Czasem rozmowa czy zwykłe bycie jest dla chorego czy wręcz umierającego czymś wielkim i ważnym. Wydaje mi się jednak, że aspekt medyczny jest równie ważny. Myślę, że wielu chorych (o ile nie wszyscy) wolałoby nie trafić na oddział i żyć. A aparatura diagnostyczna pomoże być może wielu osobom wygrać walkę z rakiem i ocalić życie. To też ma wartość, a mnie kosztuje kilka złotych. Oczywiście takie akcje mogłyby być lepiej i bardziej szlachetnie prowadzone, ale nie są. Ja nie umiem zorganizować akcji na tak dużą skalę. Nikt nikmu nie broni organizować takich akcji i zachęcać ludzi do pomagania.
Poza tym medialny charakter akcji ma też swoje plusy- w tym roku podkreślano wagę badań diagnostycznych. Ja spotkałam wiele osób, które nadal żyłyby, gdy wykryto u nich nowotwór rok, pół roku wcześniej. To smutne;( Nie bronię Orkiestry w 100%. Mam wiele tej akcji do zarzucenia. Jesteśmy jednak tylko ludźmi. I czasem czujemy się lepsi, gdy wrzucimy kilka złotówek do puszki i dostaniemy za to naklejkę w kształcie serca. To być może rzeczywiście obłuda.
Rozumiem Twoje rozumowanie Anno M. i zgadzam się w wielu wątkach jakie tu przedstawiłaś. Jednak źle mnie chyba zrozumiałaś co do cichego pomagania. Nie chodzi mi tylko o bycie z drugą osobą- to ma zupełnie inny wymiar i nie potrzeba tego nawet nazywać. Głównie chodziło mi o pomoc nawet taką materialną, ale nie chwalenie się tym, że się pomaga- to właśnie rozumiem przez prawdziwą pomoc.
Pragnę jeszcze raz podkreślić że widzę ile dobrego robi ta akcja. Wczoraj z ciekawości jeszcze weszłam na stronę WOŚP i widziałam rozliczenia za zeszłe lata. Co zobaczyłam? Wypunktowane ze skrupulatnością cele akcji- tu byłam pozytywnie zaskoczona bo jest to szereg różnych medycznych rzeczy od aparatury po specjalistyczne szkolenia o których się nie mówi a są tak potrzebne. Zobaczyła jednak też ilość osób jaka jest tam zatrudniona i koszty administracyjne tej akcji.....Tak tak myślałam...ktoś żyje z tej obłudy.
uwielbiam tą akcję.. uczestniczę co roku!
Ja popieram tą akcje w 100% i nie obchodzi mnie czy 5zł które wrzuciłam zostanie przeznaczone na sprzęt medyczny, na produkcje serduszka czy na zapłate osobie która ma w sobie tyle siły by zorganizować akcję na skalę światową.
Temat wciąż aktualny. Zapraszam do wyrażania opinii.
1. Dziwia mnie komentarze w stylu "zamiast placic za dojazd (wyystep czy tam cokolwiek innego) dali by te pieniadze dzieciom"
Przeciez nikt do tego dawania nie jest zmuszony! Gdyby nie ten szum medialny to o WOSP nikt by już dziś nie pamietal.
2. Krew mnie zalewa kiedy slysze o takich sytuacjjach jak w szpitalu u mojej znajomej. Szprzet od WOSP stal 3 lata (!!!) Nawet nie odpakowany, bo raz, ze szpital nie mial specjalistow do obslugiwania tego sprzetu, a dwa, ze jak się specjalista znalazl, to się okazalo, ze szpitala i tak jest nie stac na obsluge sprzetu.
Z tego, co slyszalam nie jest to sytuacja wyjatkowa i w calkiem wielu spitalach sprzet zakupiony za pieniadze orkiestry tylko stoi i się kurzy.
Ja jestem za WOSP bo to jest jedyna w Polsce naprawdę pozytywna akcja. Pewien fenomen i co by kto nie gadal Owsiak dokonal spolecznego cudu. Przez 20 lat uruchamia te sama maszyne i wciaz to dziala!
Jest skuteczniejszy niż minister finansow
WOŚP niestety chyba ma więcej ciemnych stron niż jasnych.
Co do rozliczeń finansowych - nie powiem, że są nierzetelne ale powiedzmy są zastanawiające.
Co do jakości sprzętu - powiedzmy sobie szczerze - szału nie ma.
A przyjęcie takiego podarku jest dla szpitala nierzadko pocałunkiem śmierci. Zastanawia też dlaczego pan Owsiak wmusza sprzęt szpitalom - przypomnę przykład pozwanego przez Owsiaka dyrektora szpitala, który odmówił sprzętu i swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił na stronie internetowej szpitala. I co Pan Jurek pozwał faceta o naruszenie dóbr osobistych.
Poza tym sprzęt nie trafia gdzie jest na prawdę potrzebny lecz trafia tam gdzie nie ma ludzi do sprzętu.
Co do wielkości akcji - wystarczy porównać przepływy WOŚP i przepływy Caritas. A oprócz Caritas można wymienić w Polsce jeszcze kilka organizacji o znacznie większym przepływie pieniędzy niż w WOŚP.
Co do opieki i jej zapewnienia - WOŚP kiedyś tam zbierała kasę na pompy insulinowe. Diabetologiem nie jestem ale przeglądając katalog z tymi urządzeniami z tego okresu to były to urządzenia JUŻ WYCOFANE - bo były lepsze, a w dodatku wówczas były w całości refundowane przez NFZ. Pan Owsiak pytany o to publicznie zamiast odpowiedzieć swoim zwyczajem zawył i skierował sprawę do Sądu. Od tego czasu nie daję na WOŚP. I nie dlatego, że popełnia błędy itd. ale właśnie za to.
Jestem za WOŚP, o wiele więcej niesie pomocy i ratuje życie potrzebującym ciężko chorym dzieciom niż Caritas Jak dla mnie nawolywanie przez prawice (także przez kościół )aby nie dawać na Orkiestrę świątecznej pomocy , WOSP to same zuuo to az mi się nieodbrze robi. Tysiące dzieci zostały odratowane dzięki WOSP, Caritas niech się schowa swoimi osiągnieciami nieporównywalnymi do WOSP
Powiedzcie ile sprzętów ratujących życie zakupił Caritas, a ile Wosp. Ile dzieci ciężko chore przeżyło dzięki Caritas a ile dzięki WOSP. Odpowiedz jest prosta . Bez WOSP tysiące dzieci byłoby skazane na śmierć .
Przeciwnicy Owsiaka są anty do czasu...do czasu aż ich dziecko same nie będzie kiedyś w tak kryzysowym stanie i zostanie podłączone pod aparaturę oznacza serduszkiem, ciekawe czy wtedy takie osoby nagle kazałyby odłączyć dziecko od tego sprzętu zakupionego z WOSP i poprosiłyby o leczenie dziecka bez tej maszyny z serduszkiem, wiedząc ,ze innej by nie było
Zycie weryfikuje poglądy
mortisha - tu bym się kłócił. Sam znam chłopaka z porażeniem mózgowym, któremu leczenie sfinansował właśnie Caritas. I to nie diecezjalny, nie krajowy tylko parafialny w miasteczku 3.000 osób. I to wymagało co miesiąc wrzucania do puszki po parę złotych.
Inna sprawa, że Caritas mało się reklamuje to już inna sprawa. I żeby była jasność tam też są pewne niejasności. Tylko, że one są rzetelnie wyjaśniane. Jak się pojawił problem to Caritas poprosił UKS o przeprowadzenie kontroli.
I z tymi tysiącami dzieci to przesada - żadna statystyka nie pokazuje, że działalność WOŚP ma wpływ na umieralność dzieci. Utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie.
P.S. nie jestem prawica - i generalnie WOŚP mi nie przeszkadza, tylko poczułem się oszukany z pompami insulinowymi a pan Owsiak zamiast wyjaśnić sprawę wolał zamknąć ludziom, którzy to podnieśli, opisali i zadali pytania usta pozywając ich do Sądu i przewlekając postępowanie. No i to mnie zastanawia. Po prostu sam na miejscu Pana Owsiaka bym postąpił inaczej i dlatego zrezygnowałem ze wspierania tego.
Adam zawsze możesz ty założyć swoja fundacje i robić po swojemu . Do czasu pomocy potrzebującym ( a nie ukrywajmy ,ze dzięki WOSP wiele dzieci skorzystało z ich zakupionych sprzętów) nie widzę sensu aby tą organizacją charytatywna gardzic i ją linczować .Ta organizacja robi dużo dobrego , nie krzywdzi mnie bezpośrednio, pomaga tam gdzie pomoc się należy . Caritas z kosiolem ohydnie wypowiada się o WOPS i to jest z ich strony ohydne, ze piętnuje Owsiaka za pomoc bliźniemu w chorobie i potrzebie- absurd . Taki bunt i sabotaż z ich strony jest godny potępienia
mortisha
Co do wyskoków KK się nie wypowiadam. O Caritas napisałem tylko dlatego, że pisze się o WOŚP jako największej organizacji charytatywnej, co nie jest prawdą. I to jest fakt.
Skalę pomocy nie chcę oceniać - bo są różne jej formy.
Poza tym piszesz o tym co widać. A zastanawiałaś się nad tym czego nie widać??
Nie zastanawia Cię dlaczego jak dyrektor szpitala odmawia przyjęcia sprzętu jest przez WOŚP pozywany o naruszenie dóbr osobistych?? A niby gdzie tu dobra są naruszone, że szpital stwierdził, że ma możliwość zakupienia sprzętu lepszego i sumarycznie zakup sprzętu będzie szpital kosztował mniej niż przyjęcie go od WOŚP, choćby ze względu na to, że sprzęt od WOŚP jest przywiązany do określonej kategorii oddziału, pacjentów itd. Ja z tej wypowiedzi wywnioskowałem, że powiedzmy Owsiak daje RMI ale na tym RMI można diagnozować tylko dzieci (zazwyczaj zabezpiecza się to zapisem o karze umownej), wiec sprzęt stoi w miejscu. A szpital żeby móc diagnozować inne osoby (a jak dyrektor ma MRI i odmówi diagnostki narazi się na art. 160 KK) jest zmuszony do zakupu drugiego aparatu. To oczywiście modelowy przykład i jedynie mój domysł, bo w piśmie dyrektora do WOŚP nie było to wprost napisane. Ale tak z niego wynikało. [PODANA SYTUACJA MA CHARAKTER PRZYKŁADOWY].
Wiec chciałbym wiedzieć jak to jest - bo skoro daję kasę, to:
- nie mam nic przeciko finansowaniu Woodstoku z pieniędzy WOŚP - kiedyś tak było, dziś nie ma dowodów, więc przyjmuję, że tak nie jest;
- nie mam nic przeciko temu żeby pan Owsiak miał z tego swój procent - bo mu się należy;
Ale też oczekuję, że rzetelnie będzie mówił o tym na co idzie moja kasa, jak ten sprzęt jest wykorzystany, że pokaże jak był kupowany i na jakich warunkach jest przekazywany szpitalom, jakie kryteria przesądzają o przekazaniu tego sprzętu. I tyle.
Nie twierdzę, że Pan Owsiak nie robi tego prawidłowo, ale póki nie pokaże to się wstrzymuję od wspierania jego akcji. I tyle - jak wyraziłem się wcześniej nieprecyzyjnie sugerując, że Pan Owsiak oszukuje, celowo coś mataczy itd to informuję, że:
- tak nie twierdzę, a twierdzę jedynie, że są w sferze publicznej informacje, które zawierają takie wątpliwości a sposób rozwiązania problemu przez Pana Owsiaka dla mnie osobiście jest niezadowalający;
- nie twierdzę, że Pan Owsiak nierzetelnie dokonuje zakupów i że nieracjonalnie nimi dysponuje - a jedynie, że są informacje wzbudzające we mnie wątpliwość i skoro mam dać to liczę na ich rozwianie.
I jeszcze jedno pytanie. W żadnym znanym mi sprawozdaniu WOŚP nie wykazuje nawiązek, jakie zostały zasądzone na jej rzecz od sprawców ofiar, ani nie wskazuje na to, w jaki sposób nawiązki te zostały wykorzystane. I to też chciałbym wiedzieć, tym bardziej, że taka nawiązka to tzw. pieniądz znaczony, musi być wydana na konkretny cel.
I wszystko w tym temacie.
I na zakończenie ja swoje kilka godzin społecznie robię i czasami dla mnie to na prawdę ciężar.
Uważam,że inicjatywa WOŚP (dla mnie fenomen socjologiczny)jak i Caritas, PCK każda akcja,organizacja,fundacja służąca ineteresom publicznym,polepszenia jakości życia i zdrowia jest godna pochwały.Niemniej zgadzam się,że dla filantropijnego bezpieczeństwa,"zamknięcia ust",ustania obaw powinien być filtr finansowy,dostępność sprawozdań finansowych.Mamy konstytucyjną równość,skoro Urzędnicy,Politycy mają obowiązek publikowania swoich majątkowych oświadczeń (deklasuje się ich za zegarki)to dlaczego ten sam proceder nie miałby obowiązyawać wobec osób stojących na czele w/w podmiotów-uczciwość przede wszystkim raz na zawsze obaliłaby od lat szerzące się spekulacje.
I właśnie o to mi chodzi. Bo skoro wrzucałem przez kilka lat dzielnie to chciałbym, że Pan Owsiak powiedział co nie co o tym jak te pieniądze wydaje, jaka jest celowość zakupów itd.
też jestem za wośp. Przez trzy lata działałam w sztabie, niestety teraz już nie, ale co roku uczestniczę w akcji. U nas w mieście grają z orkiestrą piłkarze, motocykliści, rajdowcy... Fakt, nie da się niczego za darmo zrobić, ale usłyszałam od brata jedno. Nie docenisz WOŚPu póki nie zobaczysz swojego dziecka podłączonego do sprzętu z serduszkiem. I skoro Państwo powinno nam to zapewnić, a nie zapewnia, to przynajmniej mamy takiego Owsiaka. Przynajmniej nasze pieniądze idą na coś ważnego, a nie rozpływają się na byle co jak podatki.
I nikomu nie życzę widoku własnego dziecka podłączonego do miliona rurek i sprzętów.
Wspieram WOŚP każdego roku i nie czuję żadnej potrzeby posiadania wiedzy na co "moje" pieniądze są wydawane. Nie ofiarowuję tysięcy czy chociażby setek zł - a przez te kilka czy kilkanaście wrzucone do puszki nie zbiednieję. Każdego miesiąca wydaję przecież znacznie więcej na zupełnie zbędne pierdółki.
Nie chciałabym robić tego co Owsiak, więc z wdzięcznością przyjmuję fakt, że ktoś inny podjął się organizacji tak wielkiego dzieła. I wcale nie mam ochoty dokładać mu pracy obowiązkiem rozliczenia się z moich złotówek. Nie wspominając o fakcie, że za dodatkową papierkową robotę trzeba zapłacić pieniędzmi z WOŚP
A ja się upieram, że chciałbym wiedzieć. Tym bardziej, że Owsiak bardzo restrykcyjnie rozlicza szpitale z wykorzystania sprzętu.
Skoro stosuje jakieś zasady wobec kogoś - to nie zastosuje je wobec siebie.
Co do celowości wykorzystania środków, no wybacz jak daje jakąś tam część swojej wypłaty, na którą ciężko pracuję chcę wiedzieć jak się wydaje, jak się zakupuje sprzęt, kto go ocenia, kto decyduje o dyslokacji sprzętu.
Bo widzisz, jeżeli nie mam pewności, że może niewielka wpłata zostanie dobrze wykorzystana to wolę dać kasę tam gdzie wiem, że zostaną one dobrze wykorzystane. A u pana Owsiaka tej pewności od pewnego czasu nie mam. Np. nie widzę potrzeby kupowania pomp insulinowych do tzw. wypożyczalni, skoro pompy te są refundowane przez NFZ.
Swoja drogą Pan Owsiak ma obowiązek odwalać papierkową robotę, jak każda fundacja a widocznie jej nie robi, bo ma pewien problem z dostarczeniem dokumentacji księgowej, którą przywołał jako dowód w procesie karnym z oskarżenia prywatnego wobec jakiegoś blogera.
To dość dziwne.
I na prawdę chciałbym, żeby pan Owsiak przeszedł korzystnie przez tę weryfikację.
Adam, masz prawo mieć jakieś oczekiwania i, jeśli nie zostaną spełnione, zrezygnować z wpierania fundacji. Co też zrobiłeś. Trudno.
Ja takich oczekiwań nie posiadam i chętnie dołączę się do każdego kolejnego finału WOŚP.
Bo mam pewność, że moja wpłata będzie lepiej wykorzystana niż gdybym sobie za te pieniądze kilka puszek piwa kupiła.
vinnga ja takiej pewności nie mam. Bo widziałem sprzęt wtryniany na siłę na oddział, na którym nie będzie wykorzystany. Efekt jest tragiczny. Pokaże na przykładzie.
Niedawno zmarła mama mojej bliskiej przyjaciółki. Mieszkała w miasteczku S. w województwie lubuskim. Miasteczko S. niedawno pozyskało środki na TK. Jak tłumaczyłem przyjaciółce, że zamiast się cieszyć powinny się bać to właśnie reagowała podobnie. I co okazało jej mama miała udar. W szpitalu S. nie ma oddziału neurologii, ani neurochirurgii, nawet nie było lekarza w trakcie specjalizacji z neurologii. No i dawniej - jak nie było TK - pacjentów z podejrzeniem udaru wieziono od razu do Gorzowa. Dziś wiezie się do szpitala w S. tracąc od 2 - 4 godzin pacjenta. Efekt w wypadku mamy mojej przyjaciółki - śmierć.
Nie twierdzę, że tak jest ze sprzętem WOŚP, natomiast twierdzę, że przejrzystość w wykorzystaniu środków jest jednym z narzędzi prawidłowej dyslokacji sprzętu. Widzisz fajnie by było jakby pan Owsiak zaangażował do dyslokacji sprzętu np. dr Przemysława Gułę - wtedy bym z czystym sumieniem dał 2 razy tyle co dawałem. Ale póki co decyzję podejmują osoby dla mnie anonimowe, choć mogło być tak, że nie dotarłem do informacji.
Pamietam ,jak kiedyś się zapytałam przeciwników Owsiaka czemu tak krzyczą o publicznych rozliczeniach , o wydrukach papierkowej roboty jak i tak nie dają nawet złamanego grosza do puszki? do czego jest im to potrzebne jak nie biorą udziału w WOSP? logicznej odpowiedzi nie uzyskałam a argument bo tak, bo szukam haka na Owsiaka mnie nie przekonał
Ja daje te kilka-naście zl rocznie , nie potrzebne są mi takie informacje szczegółowe, nie wznoszę bojkotu, że jakiś szczegółowych wykazów nie mam pod nos podtykanych
Kto nie daje będąc tym anty-wospowcem wiec w jakim celu chce wścibiać nosa dokładnie i szczegółowo na co każdy grosz poszedł i papierologie analizować?
Jak wrzucam kilka/nascie worków ubrań do budki czerwonego krzyża tez nie rządami wykazów i wglądu w ich działalność pomocniczą
mortisha ale każdy podmiot musi takie coś robić. Bardzo fajnie to zrobiła fundacja budująca klinikę Budzik. Można, można. A wiesz, że dasz niewielkie kwoty - ok, ale z tych niewielkich kwot wychodzi 50.000.000 złotych. A to już pokaźna sumka.
A skoro Jerzy Owsiak potrafi zabierać szpitalom łóżka bo są tymczasowo wykorzystane na innym oddziale to moim zdaniem ma obowiązek być czysty niczym żona Cezara. I na prawdę fajnie by było jakby Owsiak pokazał kto decyduje na podstawie jakich kryteriów itd.
I nie dlatego, żeby pana Owsiaka niszczyć. Ale dlatego, żeby móc świadomie zdecydować na co przeznaczyć te środki. Ja na prawdę wolę dać gdzieś, gdzie wiem, że zostaną one wykorzystane racjonalnie.
Adam12, to nie dawaj na WOŚP i weź się odczep! Dawaj sobie na Caritas i inne organizacje. Twoja forsa, Twoja decyzja.
Co ma historia śmierci matki Twojej przyjaciółki do zbiórki pieniędzy podczas WOŚP?
Czy do NFZ-tu tez chodzisz sprawdzać na co są wydawane pieniądze z Twojej składki zdrowotnej? To może tez sobie sprawdź....
Daję co roku pieniądze na WOŚP. Daję, bo podoba mi się ta akcja. I jej rozmach. I to, że zaczęło się od małej, dosyć niszowej audycji w radiu a trwa do dziś. I to, że co roku jest określany inny, potrzebny cel. I to, że egoistycznie mogę powiedzieć, że wrzucam do puszki także dla siebie. Bo o ile moje dzieci na szczęście nie potrzebowały inkubatora to ofiara wypadku drogowego mogę być w każdej chwili a już na pewno będę starym człowiekiem i ten sprzęt na geriatrii może mi się przydać. I to do mnie bardziej przemawia niż spoty z biednymi, pokrzywdzonymi dziećmi.
Ano to, że źle rozdysponowany sprzęt nie pomaga a może w najlepszym wypadku wydłużyć drogę do uzyskania pomocy.
Tak jak się teraz dzieje z dziećmi, którym zbadano słuch. Najpierw Pan Owsiak wytworzył zapotrzebowanie na swoje usługi, potem wdrożył program, a potem okazuje się, że co 5 dziecko badane w innym programie - kierowanym do dzieci w wieku lat 8 - 12 okazuje się, że niedosłuch ma co 5 dziecko. Wszystkie one mają certyfikat Owsiaka, że są zdrowe. I co ?? A na drugi program zdecydowało się zaledwie 300.000 rodziców z 3.000.000 przebadanych przez Owsiaka. No i mamy problem.
I żeby było jasne - nie dyskredytuję osiągnięć Owsiaka z programem badań noworodków, ale wystarczy wpisać następne badanie po ukończeniu tam powiedzmy 10 lat.
Ale Pan Owsiak zamiast przyjąć do wiadomości dane skomentował, ze prof. Skarżyński wygaduje <<totalne głupoty>>.
Kolejna rzecz jaka mi się w Panu Owsiaku nie podoba to te śmieszne szkolenie dla dyspozytorów pogotowia ratunkowego.
Niestety nie wskazał kto ma je prowadzić, jaki autorytet medyczny. Kwalifikacje dyspozytora pogotowia ratunkowego: <<Dyspozytorem medycznym może być osoba, która posiada pełną zdolność do czynności prawnych, wykształcenie wymagane dla lekarza systemu, pielęgniarki systemu lub ratownika medycznego i była zatrudniona przez co najmniej 5 lat przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych w pogotowiu ratunkowym, szpitalnym oddziale ratunkowym, oddziale anestezjologii i intensywnej terapii lub w izbie przyjęć szpitala.>> I co tych ludzi ma szkolić wolontariat pokojowego patrolu. Pokojowy patrol posługuje się samochodami z napisem "Ratownik medyczny" no to niech pokażą uprawnienia. Nie można się doprosić.
vinnga ja takiej pewności nie mam. Bo widziałem sprzęt wtryniany na siłę na oddział, na którym nie będzie wykorzystany. Efekt jest tragiczny. Pokaże na przykładzie.
Niedawno zmarła mama mojej bliskiej przyjaciółki. Mieszkała w miasteczku S. w województwie lubuskim. Miasteczko S. niedawno pozyskało środki na TK. Jak tłumaczyłem przyjaciółce, że zamiast się cieszyć powinny się bać to właśnie reagowała podobnie. I co okazało jej mama miała udar. W szpitalu S. nie ma oddziału neurologii, ani neurochirurgii, nawet nie było lekarza w trakcie specjalizacji z neurologii. No i dawniej - jak nie było TK - pacjentów z podejrzeniem udaru wieziono od razu do Gorzowa. Dziś wiezie się do szpitala w S. tracąc od 2 - 4 godzin pacjenta. Efekt w wypadku mamy mojej przyjaciółki - śmierć[...]
A mojej mamie taki sprzęt uratował życie. Małe miasteczko, gdzie oczywiście szpital nie ma neurochirga. Ma natomiast TK. Moja mama miała wypadek, po kwadransie była już po badaniu TK dzięki któremu miejscowi chirurdzy podjęli decyzję o natychmiastowej trepanacji aby usunąć szybko powiekszający się krwiak. Gdyby nie to wieźli by ją dodatkową ponad godzinę do najbliższego szpitala z TK i oddziałem neurologicznym. Tego samego dnia miała dwa kolejne badania TK kontrolujące wyniki operacji. Szybki dostęp do tego badania uratował jej życie.
Co do samego WOŚP i dlaczego wskazują, gdzie ma być sprzęt i rozliczają z tego szpitale. A bo nasi lekarze i ordynatorzy robią sobie z państwowych szpitali swoje prywatne folwarki i sposób wykorzystania mienia szpitalnego przez nich to osobna historia. Jeśli nawet jakiś procent sprzętu kupowanego przez WOŚP jest z jakiegoś powodu niewykorzystany, to i tak większość się sprawdza. Jak ktoś ma zastrzeżenia do funkcjonowania WOŚP czy samej idei, osoby pana Owsiaka, to zawsze ma najprostszy z możliwych wyborów - nie dawać, zamiast bić pianę jaki to Owsiak jest, a jaki nie jest. Przydałoby się jednak nosić w portfelu informację na okoliczność wypadku - nie zgadzam się na leczenie przy użyciu sprzętu zakupionego przez tego wstrętnego Owsiaka i zakłamaną WOŚP...
Adam12, a nie pomyślałeś, że noworodek może mieć słuch idealny, a po tych ośmiu latach życia słuch się może pogorszyć?
Z tym, że większe dziecko łatwiej zdiagnozować na podstawie obserwacji. I tu według mnie nie ma potrzeby badania wszystkich dzieci. Noworodka i niemowlaka już trudniej. A słuch ma kluczowa rolę w rozwoju mowy a co z tym idzie w ogólnym rozwoju intelektualnym człowieka.
WOŚP niestety chyba ma więcej ciemnych stron niż jasnych.
Co do rozliczeń finansowych - nie powiem, że są nierzetelne ale powiedzmy są zastanawiające.
Co do jakości sprzętu - powiedzmy sobie szczerze - szału nie ma.
A przyjęcie takiego podarku jest dla szpitala nierzadko pocałunkiem śmierci. Zastanawia też dlaczego pan Owsiak wmusza sprzęt szpitalom - przypomnę przykład pozwanego przez Owsiaka dyrektora szpitala, który odmówił sprzętu i swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił na stronie internetowej szpitala. I co Pan Jurek pozwał faceta o naruszenie dóbr osobistych.
Poza tym sprzęt nie trafia gdzie jest na prawdę potrzebny lecz trafia tam gdzie nie ma ludzi do sprzętu.
Co do wielkości akcji - wystarczy porównać przepływy WOŚP i przepływy Caritas. A oprócz Caritas można wymienić w Polsce jeszcze kilka organizacji o znacznie większym przepływie pieniędzy niż w WOŚP.
Co do opieki i jej zapewnienia - WOŚP kiedyś tam zbierała kasę na pompy insulinowe. Diabetologiem nie jestem ale przeglądając katalog z tymi urządzeniami z tego okresu to były to urządzenia JUŻ WYCOFANE - bo były lepsze, a w dodatku wówczas były w całości refundowane przez NFZ. Pan Owsiak pytany o to publicznie zamiast odpowiedzieć swoim zwyczajem zawył i skierował sprawę do Sądu. Od tego czasu nie daję na WOŚP. I nie dlatego, że popełnia błędy itd. ale właśnie za to.
Nie wiem skąd masz wiedzę na temat pomp insulinowych. Te,które mają znane mi dzieciaki to Medtronic MiniMed.
Akurat siedzę w temacie.Znam dwójkę dzieci z pompami- naprawdę nowoczesnymi przekazanymi im od WOŚPu.Inna sprawa,że eksploatacja,serwisowanie ( obowiązkowe raz w roku) jest drogie i tu największy problem mają rodzice.
Nie wierzę,że ktoś dostał urządzenie wycofane bo do pompy potrzebne są różne wymienne elementy.Bez nich pompa nie działa.Jeśli urządzenia są wycofane to automatycznie nie ma też tych elementów.
bbasia a wiesz z wykształceniem lekarskim wiem, że znaczna część wrodzonych wad słuchu ujawnia się między 0 - 10 rokiem życia. Wiec brak informacji na blankieciku - następne badanie po osiągnięciu wieku X lat - nie jest chyba jakiś szczególnym wymogiem czy utrudnieniem, ani formą dezawuacji pana Owsiaka. Wiec skoro się składamy na zabawę to chyba mamy prawo oczekiwać, że będzie ona przeprowadzona celująco a nie tylko bardzo dobrze. A obrażanie się Jurka Owsiaka na lekarzy czy pielęgniarki za to, że prowadzą program badań przesiewowych u dzieci w wieku powyżej lat 8 i nazywanie tego "Skandalem" jest chyba trochę nie na miejscu??
Tak samo jak nie na miejscu są połajanki jakie Jerzy Owsiak daje np. dyspozytorom medycznym z tego powodu, że jedna osoba się pomyliła.
Co do pomp proponuję sprawdzić na stronie producenta i sprawdzić dlaczego ten producent znajduje się na stronie Federalnego Biura Śledczego. Co do dostępności części zamiennych. W Porcie Północnym tzw. ściana pianowa została kupiona po wycofaniu z produkcji. A części jeszcze są i będą na jakieś 100 lat. Gojka to co napisałaś nasuwa mi pewną myśl - ale póki nie mam dowodów nie powiem.
I jeszcze jedno NFZ (w okresie zbiórki na pompy) w całości refunduje pompy insulinowe osobom do 26 roku życia a kobietom w ciąży bez ograniczeń wiekowych. Wypożyczane przez WOŚP Paradigm 722RT są nie tylko przestarzałe ale i najdroższe na rynku. Co więcej osoby z NFZ mają prawo wymiany tej pompy na pompę Paradigm Veo z dopłatą za jedyne 8.500 zł.
Ale na prawdę warto sprawdzić modele na stronie producenta i dowiedzieć się czy przypadkiem nie podlegają bezpłatnej wymianie na nowe.
I żeby była jasność nie twierdzę, że Pan Owsiak robi coś źle - ale skoro są wątpliwości, a po weryfikacji informacji w zakresie w jakim mogę to wykonać wątpliwości te nadal się utrzymują a Pan Owsiak zamiast wyjść z otwartą przyłbicą i pokazać prawdę kieruje przeciwko ludziom, którzy pytają akty oskarżenia domagając się utajnienia rozprawy, a następnie nie przedkłada dowodów potwierdzających jego wersję bo ponoć to niemożliwe to przestaje mi się podobać. Bo skoro sam wszystkich rozlicza to niech da przykład.
Tak samo wstrętne dla mnie było grożenie dyrektorowi szpitala w Warszawie (może gdzieś jeszcze znajdę opublikowaną przez szpital korespondencję) procesami, tylko dlatego, że ODMÓWIŁ PRZYJĘCIA SPRZĘTU OFEROWANEGO PRZEZ ORKIESTRĘ.
Snake - do wykrycia krwiaka - przynajmniej jak ja kończyłem medycynę - potrzeba było porządnego badania przedmiotowego, ustalenie czy pacjent ma czy nie ma wzrostu ciśnienia śródczaszkowego oraz badania RTG - TK na prawdę nie jest niezbędny. A trepanację czaszki przy krwiaku nie jest aż tak skomplikowanym zabiegiem jakby się wydawało - przez II wojną światową zabieg ten mogli wykonywać nawet felczerzy.
I jeszcze jedno, jeżeli wyrażam publicznie jakieś zastrzeżenia co do obecnego sposobu działania to staram się, żeby to nie było krytykanctwo. Błędy mogą się zdarzyć. Jednak księgowa (zapewne dość dobra) nie koniecznie musi znać się na sprzęcie medycznym a Jurek Owsiak może mieć świetny pomysł, być świetnym PR-owcem i menadżerem ale też nie koniecznie musi się znać na sprzęcie medycznym. Wiec skoro dawałem na orkiestrę od początku (a dla dzieciaka oddać zarobione przez siebie pieniądze z 2 miesięcy to COŚ) wiec chciałbym mieć gwarancję, że Pan Owsiak dochowuje należytej staranności wymaganej w stosunkach tego rodzaju.
I żeby była jasność, nie wiem czy on prywatnie ma coś z WOŚP w sensie jakiegoś wynagrodzenia. Ale nawet jakby miał nie wiem z 5.000.000 złotych to by mnie to nie zbulwersowało. Wręcz przeciwnie uważałbym to za uczciwe. Bo bez względu na zarzuty nie ulega wątpliwości, że wykonuje spory nakład pracy. Ale skoro finansowałem tę zabawę i widzę jak Pan Owsiak wykazuje się bezwzględną pryncypialnością jak w czasach, gdy uwalniał słonia (dla niewtajemniczonych parodia hasła odnoszącego się do chłopka, który w czasie stanu wojennego dostał KS), to chciałbym, żeby sam był pryncypialny wobec samego siebie.
Może i kiedyś robili to felczerzy nie mając nawet RTG. Dziś jednak jest tak, że szpital bez TK, bez neurochirurga z pewną dozą prawdopodobieństwa, zapewne niemałą odeśle takiego pacjenta. W przypadku mojej mamy też się krygowali i zdecydowali się na operację, bo krwiak był na zewnątrz opon mózgowych. Ponoć jakby był wewnątrz, to nie mieli prawa operować.
Czy badania RTG wystarczają do zdiagnozowania? Nie wiem, nie jestem lekarzem, miałem być ale na szczęście mi się w porę odmieniło. Z praktyki rodzinnej jednak wnoszę, że badanie badaniu nierówne. W jednym szpitalu państwowym moja żona zrobiła USG, które coś tam wykazało i zostało przez lekarza opisane w sposób skandaliczny. Na drugi dzień byliśmy już w prywatnym gabinecie, gdzie po pierwsze podobno takie same badanie USG wykazało, że to wykryte w państwowym szpitalu coś jest jednak czymś innym. Po drugie, wykryto jeszcze inne rzeczy i sam lekarz był mocno zdziwiony jak jego kolega po fachu ze szpitala mógł tego nie zauważyć czy pominąć. Wszystko skończyło się dobrze ale szok jaki przeżyliśmy po wyjściu z pierwszego badania pozostanie mi w pamięci zawsze i już nigdy nie dopuszczę aby ktoś z rodziny znalazł się w tym szpitalu po cokolwiek. A przecież i w szpitalu i prywatnie było to nominalnie to samo badanie. Niby i tu i tu przeprowadzone przez fachowca. Nawet przez jakiś czas nosiłem się z zamiarem aby tak tego nie zostawić i narobić facetowi czy szpitalowi smrodu ale stwierdziłem wtedy, że z lekarską mafią się nie wygra. Teraz jest może ciut inaczej.
Snake dziś problemem jest nie szpital i brak sprzętu ale brak lekarzy. Wyobraź sobie, że na ćwiczeniach widziałem jak lekarz bez żadnego badania obrazkowego diagnozował krwiaka i jego umiejscowienie jedynie na podstawie badania obrazkowego. Jego diagnozę potwierdził później TK. Wiec najlepszy TK niewiele zdziała jak nie ma kto dobrze opisać wyniku. Reasumując chwała lekarzom za to co zrobili. Gratulować mamie szczęście, że trafiła na dobry zespół.
Problem w tym, ze dobry zespół w małym szpitalu to teraz rzadkość - i nie z winy lekarzy.
I domagać się racjonalności w służbie zdrowia, tzn. inwestowania w ludzi a nie w kolejne oddziały.
A propos - przykład nieracjonalności - w Zielonej Górze za 80.000.000 budują centrum pediatryczne. Wszystko fajnie ale na chwilę obecna nie bardzo wiadomo kto będzie w nim leczył. Średnia wieków pediatrów w całym lubuskim to 55 lat. Dopływu nowej krwi brak. Wiec może najpierw postawić na kadrę a potem wtryniać sprzęt.
Dobrze przygotowany lekarz w ostateczności poradzi sobie na przestarzałym sprzęcie, ale nowoczesny sprzęt bez lekarza jest bezużyteczny.
Może to dla niektórych zabrzmi ostro.
Taka akcja powinna się skończyć.
Szpitale są prywatyzowane, więc ten sprzęt też będzie sprywatyzowany.
WIęc czegoś tu nie rozumiem. Po co dawać na coś , co weźmie ktoś w prywatne ręce.
I tak w ten sposób zasrany Fundusz zdrowia sobie kpi z ludzi.
Są inne cele, niż ten cały orkiestrowy Owsik.
Jak robią takie halo, to niech zamiast zapłacić za obsługę tego , to niech od razu jemu przeleją na konto fundacji, z pewnością może będzie nawet większa kwota niż zebrali.
A bo Owsiak czy chce czy nie chce jest elementem wspierającym NFZ:) To już inna inszość.
A zresztą ten Fundusz też powinien zniknąć, bo sie płaci a jak idziesz do białych kitli to też płacisz.
Snake dziś problemem jest nie szpital i brak sprzętu ale brak lekarzy. Wyobraź sobie, że na ćwiczeniach widziałem jak lekarz bez żadnego badania obrazkowego diagnozował krwiaka i jego umiejscowienie jedynie na podstawie badania obrazkowego.
To w końcu na podstawie czy nie badania obrazkowego
Wszystko fajnie ale na chwilę obecna nie bardzo wiadomo kto będzie w nim leczył. Średnia wieków pediatrów w całym lubuskim to 55 lat. Dopływu nowej krwi brak. Wiec może najpierw postawić na kadrę a potem wtryniać sprzęt.
Wszystko fajnie ale kto odpowiada za brak kadry w pewnych specjalizacjach? Czy braki w pediatrii, to wina braku miejsc na robienie takiej specjalizacji czy też braku chętnych lekarzy do robienia takiej specjalizacji. No bo jakby dochody po takiej specjalizacji słabsze Ja mam od paru lat częste kontakty z neurologami dziecięcymi. Do młodych nawet nie mam zamiaru się zbliżać na sto metrów. W końcu trafiłem do lekarki, pediatra i neurolog dziecięcy. Jest na emeryturze. Ma swój prywatny gabinet, gdzie w zasadzie ma gros dochodu, nie z pediatrii ale neurologii. Pracuje na jakichś ułamkach etatu w przychodni, w szpitalu. Co jakiś czas kolejny mądry dyrektor wywala ją z tego etatu i żąda przejścia na samozatrudnienie czy podpisania kontraktu. Pani doktor wtedy zlewa panów dyrektorów i spokojnie zajmuje się swoją prywatną praktyką. Mija czas i kolejni panowie dyrektorzy na kolanach przychodzą przepraszać i prosić aby wróciła. Nawet podwyżkę dostanie
Po prostu nie mają nikogo na jej miejsce. Oczywiście, że młodzi jacyś są ale jak pisałem ja ich obchodzę z daleka. Pani doktor w ogóle zabiła we mnie wiarę i zaufanie do lekarzy. Oczywiście nie dlatego, że ona coś zrobiła źle
Po prostu uświadomiła mi jak wiele rzeczy jest nie do ogarnięcia przez lekarzy rodzinnych. A potem jest nagonka rządowo-medialna, że kolejki są bo ludzie niepotrzebnie się pchają do specjalistów. Jakbym wierzył dłużej lekarzom rodzinnym, to bym do tej pory był z dzieckiem w ciemnej d.... To neurolog mi kazał z dzieckiem pójść do endokrynologa, a jak mówiłem o tym rodzinnym, to ach po co, przecież nic się nie dzieje. Okazało się, że dzieje się jak najbardziej. Oprócz różnych problemów syn ma okresowe napady tików. Chciałem skierowanie do alergologa, bo te tiki najczęściej objawiają się przy różnych pyleniach ale oczywiście mogą mieć też podłoże nerwowe. Dobrze byłoby jednak wiedzieć czy to nerwowe czy alergiczne. No to usłyszałem, że a po co mi alergolog? I co z tym zrobię jak się dowiem, że to alergia? Będę odczulał? Wie pan, to grozi nawet śmiercią... No kurna, może nie będę odczulał ale będę wiedział, że to nie na tle nerwowym. Muszę się wybrać w końcu zrobić sobie RTG klatki piersiowej. Jako palaczowi wypadałoby zrobić, a ostatnie miałem jeszcze na studiach. No to mi pani lekarz rodzinny mówi - a po co to panu? Mały obrazek nic nie pokaże, a jak na dużym coś będzie widać, to już jest za późno...
Paulo71, jak można sprywatyzować coś co nie jest własnością szpitala?
bbasia a wiesz z wykształceniem lekarskim wiem, że znaczna część wrodzonych wad słuchu ujawnia się między 0 - 10 rokiem życia. Wiec brak informacji na blankieciku - następne badanie po osiągnięciu wieku X lat - nie jest chyba jakiś szczególnym wymogiem czy utrudnieniem, ani formą dezawuacji pana Owsiaka. Wiec skoro się składamy na zabawę to chyba mamy prawo oczekiwać, że będzie ona przeprowadzona celująco a nie tylko bardzo dobrze.
Ja cieszę się, że takie badania są prowadzone w ogóle, i niech sobie będzie przeprowadzona "tylko" bardzo dobrze, bo być może poziom co roku będzie się podnosił.
Tak samo jak nie na miejscu są połajanki jakie Jerzy Owsiak daje np. dyspozytorom medycznym z tego powodu, że jedna osoba się pomyliła.
Lekarz, pielegniarka i dyspozytor pogotowia tak jak saper myli się tylko raz, z tą różnicą, że ich pomyłka kosztuje życie lub zdrowie pacjenta. Personel medyczny często zasłania się procedurami, tak jakby procedury zwalniały ludzi od samodzielnego myślenia!!! Ostatnio miałam wątpliwą przyjemność spędzić kilka dni w szpitalu z synkiem, takiej chodzącej głupoty, braku empatii i uprzejmości jak w szpitalu nie spotkałam nigdzie.
I żeby była jasność nie twierdzę, że Pan Owsiak robi coś źle - ale skoro są wątpliwości, a po weryfikacji informacji w zakresie w jakim mogę to wykonać wątpliwości te nadal się utrzymują a Pan Owsiak zamiast wyjść z otwartą przyłbicą i pokazać prawdę kieruje przeciwko ludziom, którzy pytają akty oskarżenia domagając się utajnienia rozprawy, a następnie nie przedkłada dowodów potwierdzających jego wersję bo ponoć to niemożliwe to przestaje mi się podobać. Bo skoro sam wszystkich rozlicza to niech da przykład.
Skoro masz wątpliwości i to na dodatek poparte dowodami to proponuję udać się do prokuratury i tam je przedstawić. To co robisz teraz to tylko pomówienia i twoje gdybanie.
I jeszcze jedno, jeżeli wyrażam publicznie jakieś zastrzeżenia co do obecnego sposobu działania to staram się, żeby to nie było krytykanctwo. Błędy mogą się zdarzyć. Jednak księgowa (zapewne dość dobra) nie koniecznie musi znać się na sprzęcie medycznym a Jurek Owsiak może mieć świetny pomysł, być świetnym PR-owcem i menadżerem ale też nie koniecznie musi się znać na sprzęcie medycznym. Wiec skoro dawałem na orkiestrę od początku (a dla dzieciaka oddać zarobione przez siebie pieniądze z 2 miesięcy to COŚ) wiec chciałbym mieć gwarancję, że Pan Owsiak dochowuje należytej staranności wymaganej w stosunkach tego rodzaju.
No to zgłoś się do Jurka Owsiaka i zaproponuj pomoc, może sprawisz, że WOŚP będzie lepiej działała a pieniądze będą lepiej wydawane
Napiszę na wstępie - cyferki, decyzje czy osobiste zarobki Owsiaka zupełnie mnie nie interesują, bo ja widzę w tym coś o wiele, wiele większego, czego nie da się przeliczyć na żadne złotówki.
Dla mnie ta cała prawicowa nagonka na Jurka Owsiaka i WOŚP jest jakaś niedorzeczna. Facet zrobił coś, co jest unikatowe na skalę światową, kupuje sprzęt, na który naszego NFZ nie stać, którego być może nigdy by w tych szpitalach nie było, a nagle, po 22 latach , okazuje się prowadzić jakąś szemraną działalność? Jeśli ktoś się uprze, to zawsze znajdzie jakąś nieścisłość czy jakiegoś haka, teraz padło na Owsiaka, za chwilę będzie na tapecie ktoś inny. Rzecz w tym, że Owsiak jest unikatowy, jedyny w swoim rodzaju, kiedy go zniszczymy (lub zniechęcimy), zniszczymy też coś, czego nie da się zastąpić.
Oczywiście, zdaniem wielu Jurek Owsiak najlepiej od razu powinien uzdrowić całą służbę zdrowia, z której uzdrowieniem poradzić nie potrafił sobie żaden z ministrów, choć przecież niemal każdy kolejny nam to obiecywał, o ile dobrze pamiętam Owsiak robi swoje i niczego nie obiecuje. Ale skoro bierze od nas pieniądze... I jak słyszę zarzuty typu, że kupił sprzęt, ale go nie serwisuje, że coś stanęło nie tam, gdzie powinno lub czegoś nie dopilnował, to aż mnie nosi. Przecież tam jest cały sztab ludzi, którzy mocno siedzą w temacie! Przecież to nie on sam decyduje o wyborze i rozdziela według własnego widzimisię.
Mamy w Polsce wspaniale wyposażone szpitale i specjalistyczne oddziały, ale - choć czekają kolejki pacjentów - łóżka stoją puste, bo skończyły się kontrakty, nie ma pieniędzy lub ludzie nie potrafią czegoś obsłużyć. Czy ktoś pomyślał, że zakupiony przez WOŚP sprzęt częściowo może być niewykorzystywany z tegoż właśnie powodu, a nie z powodu złej polityki i błędnych decyzji podejmowanych przez Owsiaka?
Przecież w ten sposób zdławimy w zarodku każdą, nawet najbardziej pożyteczną i szczerą inicjatywę! Zawsze znajdzie się ktoś, kto na siłę będzie doszukiwał się problemu, dla kogo inicjatywa będzie niewygodna lub kto zwyczajnie będzie szukał dziury w całym. Uważam, że przeciętny człowiek po czymś takim rzuciłby tym wszystkim, stwierdzając ,,a po co mi to?". Tyle lat, tyle ciężkiej pracy, piękna inicjatywa, a teraz ktoś chce to zniszczyć? Pytam się dlaczego???
Nie chcesz dawać, nie dawaj, ja dawałam i dawać będę, nie tylko dlatego, że te pieniądze idą na sprzęt ratujący zdrowie i życie, ale także, bo jest to coś wielkiego. I kiedy tak patrzę, jak przynajmniej raz do roku społeczeństwo potrafi się zjednoczyć, bezinteresownie zaangażować w poczuciu, że uczestniczy się w czymś wyjątkowym, to myślę sobie, że tego naprawdę nie da się przełożyć na żadne pieniądze.
Sprzęt WOŚPu uratował życie córeczce koleżanki, mnie to wystarczy.
Jak patrzę tego dnia na zmobilizowanych Polaków, którzy dzielą się kasą i wrzucają ją do puszki, a potem paradują z serduchem przyklejonym do kurtki, to gęba mi się cieszy.
Mali, duzi, bogaci, biedniejsi, wszyscy z tą samą misją. Nikt i nic nas tak nie jednoczy.
Jak słyszę od dalszych lub bliższych znajomych, że dziecko z ich rodziny dzięki sprzętowi od Owsiaka zostało zdiagnozowane, to nie mam czelności zastanawiać się nad wszelkimi kwestiami finansowymi fundacji, których zresztą rozliczenie dostępne jest na ich stronie (choć nie mam absolutnie potrzeby tam zaglądać).
Jak coś jest dobre to trzeba to "skopać"...?
Wspaniały środek wychowawczy. Żadna dyskusja jak ta tocząca się powyżej, ani lekcja WOS-u tyle nie da, co wzięcie udziału w WOŚP. Niepełnosprawni TEŻ mogą pomagać innym... najlepszy przykład: wczorajsze granie u chorego 10-latka na podwórku w Szczecinie, żeby TEŻ mógł uczestniczyć.
Czapki z głów krytycy - albo POKAŻCIE, że potraficie zrobić coś lepszego
Ja nawiąże do Anhedoni Czy którykolwiek z przeciwników miał okazję być wolontariuszem WOŚP-u, czy też już od najmłodszych lat wiedzieliście, że jąkający się pan w czerwonych okularach, to zło wcielone?
Byłam wolontariuszem przez 4 lata, atmosferę panującą w sztabie jak przychodzi się zziębniętym z pełną puszką można porównać do wybuchu bomby atomowej Tyle uśmiechu i miłych słów w jednym miejscu rzadko zdarza się spotkać
Dla mnie WOŚP to trochę jak tradycja. Lat mam 26, Owsiak z ekipą gra już 22 lata, więc czerwone serduszko towarzyszy mi "od zawsze" - najpierw naklejane na lodówce, później na drugiej lodówce, później na kolejnej
Ja będę grała z WOŚP-em do końca świata... i o jeden dzień dłużej chociażby dlatego, że lubię czerwone okulary
Mnie zastanowiło jedno, czemu akurat krytykuje Adam12, człowiek podobno z medycyną związany. Owsiak kontroluje co się ze sprzętem dzieje, czy jest prawidłowo wykorzystany. Czyżby komuś to przeszkadzało?
To taki odwet? Nas rozliczają, my też potrafimy i rozliczymy ciebie? Nie wtryniaj kinala, nie interesuj się, nie sprawdzaj? Bo co, za dużo zobaczy?
Może nie zawsze zakup sprzętu był trafiony, ale ilu ludziom pomógł. Biedne doktorki i dyrektorzy szpitali, ten zakichany Owsiak patrzy im na ręce. Mało tego, ludzie mają oczy i widzą jak lekarze wykorzystują każdą okazję, by wypełnic prywatną kieszeń.
Adam nie krytykuj, sam pomóż. Jesteś specjalistą, doradź gdzie, co i komu. Nieprawidłowości zgłoś, my się nie znamy, może masz rację. Jednak nie potępiaj tak kategorycznie, bo na tyle sprzętu, zaledwie pompy insulinowe wymieniłeś, jakaś aparaturę, której ktoś, gdzieś nie umiał obsługiwac i tym podobną drobnicę. Tyle w temacie.
To wyjaśnię dlaczego nie podoba mi się kontrola wykorzystania sprzętu. Wiec na wstępie ukończyłem medycynę ale nie praktykuję dla jasności.
Co do tego, że nie podoba mi się kontrola sposobu wykorzystania sprzętu. Jest sytuacja sprzęt zostanie przekazany np. na oddział ratownictwa dziecięcego. W zasadzie tego sprzętu już nie można wykorzystać na SOR - e dla dorosłych. Nie tylko sprzęt zostaje zabrany, ale BYĆ MOŻE naliczana jest kara umowna. I mamy sytuację, że dziecięcy SOR nie ma pacjentów, a miał miejsce wypadek 12 osób dorosłych SOR dla dorosłych nie ma sprzętu - mógłby go mieć gdyby wziął z dziecięcego SOR-u. Ale lekarz nie może - wiec co by nie zrobił naraża się tak na prawdę albo na odpowiedzialność karną albo na odpowiedzialność cywilną. Więc sytuacja nie do pozazdroszczenia.
Nie rozumiem sytuacji, w której zabiera się sprzęt bo w okresie kiedy nie było obciążenia na oddziale geriatrycznym łóżka przestawiono na kardiologię. Owszem nie chcę bronić spółki Dializa bo to chyba nie moja bajka, choć ostatecznego werdyktu w sprawach nieprawidłowości nie ma, nie mniej pacjent kardiologiczny ma być narażony na ryzyko utraty życia, bo nie można łóżka sali 203 przestawić na salę 204?? A co to nie jest człowiek??
I od razu zastrzegam, nie twierdzę, że nie ma patologii w zakresie wykorzystania sprzętu, bo jest ale bez przesady.
Co do pomp insulinowych - wymieniłem je bo w czasie kiedy pozostałem informację o fakcie każdy mógł sobie sprawdzić jak to z tymi pompami jest. Co do reszty nie weryfikowałem wiec się nie wypowiadam. Staram się pisać o tym, gdzie po weryfikacji w zakresie w jakim jestem w stanie ją przeprowadzić mogę powiedzieć, że podniesienie pewnych pytań jest uzasadnione. Ja wbrew pozorom nie zajmuję się świętą wojną z WOŚP-em, tylko mówię o pewnych moich spostrzeżeniach.
Podobna sytuacja ze "szkoleniem dyspozytorów" Pan Owsiak za 600.000 złotych chce organizować szkolenie dla dyspozytorów. Ale nie podał publicznie kto stoi za programem szkolenia, kto będzie to robił, kto opracował podręcznik. Jakie są nazwiska autorów i nie bardzo rozumiem dlaczego się oburza, że ministerstwo nie chce ot tak bo Pan Owsiak napisał podręcznik od razu go wdrażać.
Z drugiej strony znam - przynajmniej z podręczników i publikacji - zespół ministerialny, wiem kto konkretnie stoi za jego ustaleniami i propozycjami i wiem, że wprowadzenie procedur bez przygotowania skończy się nie tylko klapą ale i tragedia.
I pytanie czy Panu Owsiakowi tak trudno powiedzieć człowiekiem, który kierował pracami zespołu, który opracował procedury na zamówienie WOŚP był np. dr Przemysław Guła, prof. Jakubczyk, czy ktokolwiek inny. Nie - tego nie zrobił.
Panu Owsiakowi zwracało uwagę kilka sensownych osób. Ostatnim był prof. Skrażewski. Podkreślał znaczenie Programu Przesiewowych Badań Słuchu u Noworodków, a mimo to Pan Owsiak nazwał go skandalistą itd. No wybacz....
Natomiast - nie wiem, czy zauważyliście - ale staram się nie wypowiadać w stylu ukradł nie ukradł, jasne powiązania nie jasne powiązania itd. Po prostu zadaję pewne pytania - no może sztabowcy będę umieli odpowiedzieć.
A piszę, cóż - bo może jak więcej osób spróbuje zweryfikować pewne rzeczy i stawiać pytania to Pan Owsiak coś zrobi. Albo pokaże czarno na białym, że wątpliwości są bezzasadne - wtedy się ucieszę, albo stwierdzi, że rzeczywiście coś tam w Orkiestrze zaczęło nawalać BO TO MA PRAWO ZDARZYĆ SIĘ W KAŻDEJ ORGANIZACJI NAWET NAJBARDZIEJ SZLACHETNEJ - i wtedy też się uciesze. Bo będę miał czystą sytuację.
A niestety Pan Owsiak myślę ma dość informacji zwrotnych - np. o niewykorzystanym sprzęcie - żeby się zastanowić, a póki co woli się bulwersować itd. A dlaczego szpitale przyjmują sprzęt - bo masz sztukę na inwentarzu dostajesz wyższy stopień retencyjności = wyższa kasa. Proste ???
Z WOŚP kiedyś tam wiązałem duże nadzieje związane z rozbiciem patologii na ryku medycznym (chodzi o rynek leków i sprzętu), że te patologie są świadczy choćby fakt, że dzięki Sławomirowi Petelickiemu (powiem, że pewnie zrobił znacznie więcej w zakresie dostępności do leczenia niż Owsiak tylko na zasadzie cichego profesjonalisty) Polska - w ramach zapłaty za operację Samum - otrzymała kilkaset licencji na produkcję określonych leków, mogła zakupić sprzęt o niższej cenie itd. Nie piszę o tym, żeby zdyskredytować Pana Owsiaka ale żeby pokazać jak bardzo patologiczny to system. I niestety firmy medyczne mogą wykorzystywać dobre serce Owsiaka i jego darczyńców (w tym i od 1994 - 2012 również i mnie) do kontroli cen i utrzymania ich na wysokim poziomie. I tak dzięki naszemu zaangażowaniu WOŚP, która mogła zmusić decydentów do rzeczywistej zmiany systemu stała się jej elementem. Ale to już nie moja działka.
A jak ktoś to pokazuje i stara się pytać to Pan Owsiak się obraża. I tego nie rozumiem.
I swoją drogą nie potępiam Pana Owsiaka i cały czas zakładam, że działa w dobrej wierze.
Wkurzają mnie zarzuty, że czerpie prywatne korzyści z Orkiestry. Powiem więcej uważam, ze oprócz pewnego społecznego nacisku, np. w kwestiach które poruszyłem, powinniśmy na niego wywierać nacisk, żeby brał pieniądze za to co robi, bo to na prawdę jest potężny nakład pracy i nie powinien tego robić za frajer. A przy okazji rozwiałby liczne gadania o jakiś niejasnych finansowaniach. A wkurzają mnie dlatego, ze to krytykanctwo i jeżeli już to zabijają jakąkolwiek możliwość wyjaśnienia pewnych - moim zdaniem - zasadnych pytań. Bo jak się pewne uzasadnione pytania wstawi między śmiesznymi teścikami po "podlewaniu złotego melona" no to się nie dziwię, że Pan Owsiak na to reaguje emocjonalnie, sam bym tak robił.
Adam12, nie siedzę w temacie na tyle, aby to potwierdzić lub negować jako zasadne, ale Twoje wyjaśnienia w gruncie rzeczy mnie przekonują. Jednak ja patrzę na temat bardziej całościowo, zamiast skupiać się na mniejszych elementach tej układanki i myślę, że lepiej niech będzie tak niż wcale.
Kiedy wczoraj widziałam jak Owsiak został potraktowany, jak musiał tłumaczyć się z tych wszystkich zarzutów, jak emocjonalnie do tego podchodził, to zrobiło mi się go zwyczajnie żal, tak po ludzku. Robi coś wielkiego, ale komuś nagle zaczyna to przeszkadzać, ktoś bierze go w ogień pytań, stara się zdyskredytować, umniejszyć zasługi, odebrać społeczne zaufanie. Dlaczego???
On to robi od wielu lat, ufam, że szczerze i bezintersownie, ale przecież nie robi tego sam. On jest od organizacji WOŚP, porywania ludzi do zrobienia czegoś dla innych, jest twarzą akcji, ale za tym stoi przecież cały sztab ludzi, niewątpliwie także znających się na rzeczy doradców. Za nic nie uwierzę, że kolejnych swoich przedsięwzięć i podejmowanych kroków nie konsultuje, uprawiając przy tym radosną samowolkę. To nie może być tak, że tylko na niego spadnie odpowiedzialność za ewentualne błędne decyzje, które mogą (powtarzam: mogą) się zdarzać. I niech się zdarzają, jeśli to i tak jest niewielki ułamek całości, a sprawa jest wielka.
A jak ktoś to pokazuje i stara się pytać to Pan Owsiak się obraża. I tego nie rozumiem.
Bo chyba każdy człowiek zaatakowany, ale nieprzygotowany na medialną (i nie tylko) nagonkę, będzie czuł się zagubiony i bezradny. Naprawdę nie każdy umie sobie z taką sytuacją radzić. Dajmy mu trochę czasu, niech w swoim tempie odpowiada na zarzuty i pytania. Głęboko wierzę, że sceptykom i przeciwnikom, cokolwiek za nimi stoi, ostatecznie zamknie buzię. Zastanawiam się tylko, czy nadal będzie w nim tyle energii i wiary w to, co robi.
Sprzęt WOŚPu uratował życie córeczce koleżanki, mnie to wystarczy.
Właśnie, dopóki sprzęt WOŚP pomaga uratować chociażby kilka istnień to ja jestem ZA!
I guzik mnie obchodzę rozliczenia.
Pamiętam dobrze I finał, polazłam na plac gdzie impreza prawie się już kończyła i wrzuciłam do puszki wszystkie swoje nastoletnie oszczędności.
I zachęcam moje dzieci do tego samego.
WOŚP sprawia, że pieniądze wrzucają ludzie, którym w innych okolicznościach do głowy by nie przyszło dać na jakąkolwiek akcję charytatywną.
Wkurza mnie strasznie licytacja kto lepszy, Caritas czy WOŚP? Po cholerę to porównywać? Każda organizacja, fundacja ma swoich wielbicieli i darczyńców. Jedni dadzą tu drudzy tam. Najważniejsze, że dadzą.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » WOŚP - Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2021