Netkafejka 40+ ... czyli dla dziewczyn po czterdziestce - Netkobiety.pl

???

Dzień dobry,piękny poranek.
W sam raz na prace ogródkowe, ewentualnie inne, przyjemne sprawy na powietrzu. Ja mam bogate plany na dzień

Hej!
Mnie ta kuchnia kojarzy się zyli z dzieciństwem, tyn najszczęśliwszym zanim straciłam pierwszą bliską osobę -czyli babcię. Mieszkała razem z dziadkiem w okolicach Puszczy Kozienickiej. Byli rolnikami. Druga babcia ślązaczka, też miała taki piec, ale wystrój kuchni był nieco inny. Ciepło mi się zrobiło na sercu od wspomnień. Do dziś uważam, że dzieciństwo się kończy jak nie ma się już babci.

Pozdrawiam wszystkie "czterdziestki z +", do wieczora!

???

Chciałam zapytać do czego stosuje się odkwaszony torf. Gdyby była Portisa pewnie by wiedziała. Ale Ty Karmino pewnie też się na tym znasz. Kupiłam pelargonie, jutro je zasadzę. Musze też posadzić coś przed domem, w miejscu oddzilejącym od drogi i okien sasiadów. Moje 3 metrowa tuja nie przezyła zimy, a druga tuż obok stoi i chyba będzie dobra. Proszę o radę.
Marylin -wróciłaś? Co tam na Twojej działce?
Nowe koleżanki czas na mocne wejście, napiszcie więcej o swoich zainteresowaniach.

Bardzo serdecznie witam, cieszę się, że dołączyłyście.
Pewnie zauważyłyście, że od jakiegoś czasu narzekamy na frekwencję w kafejce.

Zrobiłam zdjęcia naszej rzeczki. Jutro przy kawie wkleję. Dobranoc.

Dzień dobry przy porannej kawie,
chciałam już być wcześniej, ale nie mogłam otworzyć strony, a teraz mam tylko chwilę przed wyjściem do pracy.

Niedawno wspominałas, że namiętnie oglądasz Miasteczko TP. Ja tym razem nie ogladam, bo znam to już prawie na pamięć.    Klimat nieziemski. Podkład muzyczny wywołuje "ciaryyyyy" na całym ciele !

dziewczyny dziekuje WAM serdecznie.
wiem,ze musze przez to przejsc.Tylko ten pusty i cichy dom mnie deprymuje totalnie.
Narazie mam prace zawodowe (dwie),mam bardzo chorych rodzicow i kilka zwierzat,wiec mam jakies zajecie i narazie adrenalina wydziela mi sie w wysokim stezeniu
Ale ja lubie martwic sie na zapas.Co bedzie kiedys....

Czytam i czytam ,świetnie że tyle piszecie. Ja niestety nie mam specjalnych zdolnosci do przelewania myśli na papier . Myśle co mam napisac i wydaje mi sie że napiszę dużo i ciekawie a potem niewiele z tego wychodzi.
Podczytuje co napisałyście w waszych postach: Marilyn-ja tez jak kogos lubie to moge gadac godzinami a jak nie to naprawdę nic z tego nie wychodzi  ,czasem jestem postrzegana jako niezbyt sympatyczna osoba. Powiedziano mi to. Niestety. Ale osoba która mi to zarzucila przyznała sie że jak mnie poznała blizej to diametralnie zmieniła zdanie.
Rzadko mówię ludziom prawdę w oczy, nie potrafie sprawic przykrosci. Ale zamiast tego unikam nielubianych osób lub najczęściej utrzymuje bardziej sztywne kontakty.

O rany ale wyszla ze mnie hetera. Ale to tylko czasami ,naprawde.

Moje uczennice na warsztatach malarskich lubia mnie. To sie czuje.

W ubiegłym roku szkolnym na zakończenie dostalam kwiatki likierek kawowy i czekladki. Było mi bardzo miło.

Barwinek mam tz o ogrodku. Nie lubi silnego nasłonecznienia i zle znosi suszę. Wiednie i usycha.
W głębokim cieniu tez niezbyt rosnie.
Mam piekielna susze w ogródku, nie zapowiadaja niestety deszczu. Troche podlewam zasiane grządki .

Słucham z niepokojem wiadomosci o grypie. Naprawde to jest niepokojace.
Marily , nie ograniczaj pisania, byłoby szkoda, Ja na pewno nie nadrobie za ciebie, nie potrafie.

Patrze przez okno ,troche sie zachmurzylo, to dobrze ale i tak raczej nie popada.

???

Nie wytrzymałam i zaraz bo po pracy zajrzałam i jestem w szoku. Dopiero co otwierałam swoim wpisem 17 stronę a teraz!

No to lecę! Acha i dzięki za informacje dot. barwinka! I za wszystkie inne też!
Piszcie! Piszcie!

Jak Ci się nie uda - pytaj proszę, jutro po 9-tej będę.

Lido ! dzisiaj o godz13 00 napisalam długiego posta.

Lido : fajny ludzik.
Podaj mi jakąś strone z której można pobrac fajny obrazek .
Trochę szukalam ale jakos mi nie wyszło.
Jak nas było tak mało i mało postów to starałam sie pisać aby kafejka nie umarła, teraz daję pole do popisu innym. Ale oczywiście będę się starała.
Czy ogladałyście wczoraj na 1 Tv. film Swiat Harmony ?. Taki kicz ,ale lubie poogladac  takie filmy o miłosci.
Chyba nieprawdziwe, ale to nieważne, w prawdziwym świecie chyba nie ma takich uczuć.
Napiszcie jeżeli któraś ogladała.

Witam Was serdecznie,
Lida i mialas biopsje tej torbieli?kiedy wynik?

No nic ,ide na kawe,siade na balkon i pomysle nad tym moim marnym zyciem )

Witam serdecznie w sloneczny choc chlodny narazie dzien

Witaj kora40. Miło Cię "widzieć".
Czuj się u nas dobrze. Napisz coś o sobie. Poznamy się.
Muszę lecieć. Pa.

narazie jako calkiem nowa tu osoba rozgladam sie po tym forum.pozdrawiam

...tez sie rozgladam...

???

dobrze, że jestem daleko - bo może zechciałabyś mi "przygrzać" karmino ?

Marilyn -nie przygrzeję ci, bo cię lubię .To sympatyczny żart z twjej strony.
Zawsze uważałam że mam poczucie humoru. Nie lubię tylko niesmacznych żartów,wtedy od razu bardzo powaznieję i nic nie jest w stanie tego naprawić.

Gubie się już w tematach i wątkach które poruszacie. ale dokładnie czytam.Ciesze sie że tyle nowych kobietek dołączyło do kafejki.
poruszyłyście temat rodziców,moi byli tez dobrymi ludżmi , ale mam siostre a ona nigdy nie byla dobrym człowiekiem. Nie lubie wspomnien,a jesli juz, to  dotyczą tylko wybranych wydarze ń ludzi i miejsc. Wspominam zawsze wspaniałe wakacje na wsi u wujostwa , jeżdzilismy co roku zawsze w sierpniu. Do dzisiaj lubimy sie z moimi kuzynkami. Są takie kochane.

Powiem wam że mam część zdjęc oddzielonych do których prawie nigdy nie zagladam .Chyba że musze ,ale wtedy robie to szybciutko prawie zeby nie patrzeć.

Nie chcę rozdrapywac starych ran.

Marilyn ,ta rzeczka jest czyms tak niesamowitym że ci zazdroszczę. Uwielbiam płynąca wode. Jeziora mnie w ogole nie ruszają , nie potrafie ich malować ,nie czuje w  żadnych emocji.

Może dlatego że na wakacje jeżdzilam na wies pod Sandomierzem ,i niedaleko była właśnie Wisła.

Załuję że nie potrafie namalowac obrazów z dzieciństwa.Inny świat i inne krajobrazy.

Wieczorowa pora zajrzalam tu ponownie..Dzis doslownie nog nie czuje..nabiegalam sie zalatwiajac sprawy urzedowe..i wpadlam tu na chwilke do WAS.FAJNIE TU!

Dziewczyny wyjasniam kwestie mego dziecka w zerowce.no jak sie mialo dziecko po 30..smiech.

smieje sie sama z siebie bo pisze z telefonu ktory mi sie rozlancza..dlatego tak jestem..i znikam..Moze ja bede bardziej czytac jak pisac?smiech.      NO COZ DZIEWCZYNY NIEJEDNA Z WAS MA JUZ DOROSLE DZIECI..TO JAK NIE BEDE CZEGOS WIEDZIALA JAK POSTAPIC SPYTAM WAS O RADE

Witam zabiegane kobitki.wstapilam tu tylko na chwilke by powiedziec Wam milego dnia..potem zajrze tu.Biegne do swych zajec..

ale galimatias ,wczoraj na forum była awaria.
Widzę że ja pierwsza pisze po przerwie.

???

Witajcie,

Przed nami wolne dni, oczywiście nie dla wszystkich, ja wyjeżdżam na działkę popracować na powietrzu i przy komputerze. Niestety nie mam tam internetu i będę za Wami tęsknić. Zrobię zdjęcia mojej rzeczki.

Karmino pisałaś, że nie masz sentymentu do jezior. Ja za to mam, -ogromny. Znam je od środka. Wstaję bardzo wcześnie, siadam na pokładzie jachtu i obserwuję budzące się na jeziorze życie np. na Nidzkim. Widzę jego piękno, ptaki, zwierzęta i obserwuję także dramaty. Młody łabędź z haczykiem wędkarskim w dziobie (nie mógł jeść), malutkie kaczki bez matki, pływajace tam i spowrotem z piskliwym kwakaniem, drzewa porośnięte zabijającym je rodzajem mchu lub porostu, lub walkę ryby z kormoranem. Napawam się spokojem, ciszą, widokami i wieczorami przy ognisku.Tęsknię za tym przez cały rok i już czekam na tegoroczne pływanie. Napisz proszę znowu dłuuuuugiego posta!Tak dawno nie pisałaś o sobie.
Ależ się rozpisałam, prawie jak Marylin (a właściwie M -gdzie zniknęłaś? Brak mi Ciebie).
Napiszcie dziewczyny jakie macie plany na najbliższe dni i kiedy znów się "spotkamy"