miała przy mnie wszystko co chciała, przysłowiową gwiazdkę z nieba,
Ojej... i dlatego powinna Cię kochać i pożądać? Bo byłeś dobry? Bo miała przy Tobie wszystko? Pomyliłeś się.
z tego co widzę to po prostu zagłaskałem ją na śmierć i przyzwyczaiłem że miała wszystko co najlepsze.
Można zagłaskać, można kobiecie dawać wszystko co najlepsze. To nie tutaj leży błąd. Raczej w twojej głowie...
I ten błąd jest tutaj:
Przy ex. żonie wydawało mi się że jestem mało atrakcyjny...
To właśnie ten klucz... Tobie wydawało się, że jesteś mało atrakcyjny, więc dawałeś jej wszystko, aby to nadrobić. Ona jednak czuła, że Ty uważasz siebie za mało atrakcyjnego. Kobiety to czują niestety...
wg. mnie z doświadczenia, jak żona nie chce się kochać, to naprawdę szkoda czasu na sexuologów, zabawy w terapie małżeńskie
Słusznie. Nie znam nikogo komu się ułożyło w intymnej relacji mąż-żona przy pomoco osoby trzeciej.
Jeśli tego nie ma to nie ma związku.. Teraz patrzę na to zupełnie inaczej.
Nie ma seksu, nie ma związku... <-- tak mówię, to ludzie patrzą na mnie jak na głupka. Cóż... życie samo weryfikuje prawdę.