Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Strony Poprzednia 1 62 63 64 65 66 110 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4,096 do 4,160 z 7,135 ]

4,096

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Niesamowite, ten wątek nadal ŻYJE big_smile

Zobacz podobne tematy :

4,097

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:

O moim charakterze za wiele nie powinieneś mieć do powiedzenia.
Po prostu Niunia tak samo uważa tych "nieszczęśliwych misiów" za frajerów.

Twój charakter nie jest zbytnio skomplikowany, teraz masz ich za frajerów, jak byś została prostytutką też byś miała ich za frajerów, no i jak byś skończyła prace w zawodzie, to też dla ciebie byli by frajerami, takie coś jest wrodzone, z tym sie urodziłaś i z tym musisz umrzeć.

4,098

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Wprawdzie ja do agencji chodzę tylko na seks, ale rozumiem pewien tok myślenia i tych co idą się tylko wygadać.

Ja rozumiem, że ktoś idzie do agencji na seks. Nie rozumiem tych, którzy twierdzą, że idą się wygadać.

Kluczowe pytanie jest takie : czy tylko po to, aby móc się wyżalić i wygadać powinienem szuakać przyjaciółki ? Czyli po to by ją wykorzystać ? Jak to widzisz ? Czy naprawdę np. Ty chciałabyś się zaprzyjaźnić z facetem który tylko chce się wyżalić i tylko wówczas chciałby się z Tobą spotykać ? Nie sądzę. Przyjaźń to głębsza relacja. Nawiązujac ją obie strony czegoś oczekuję.

A prostytutka nie oczekuje? Ty naprawdę myślisz, że prostytutka w takim układzie myśli sobie: "Ojojoj, biedny żuczek, jak tu mu pomóc?". Nie, ona myśli sobie: "Dobra, zostawiaj kasę i spływaj, frajerze". Jak dla mnie minimum zainteresowania drugą osobą to jednak mniejsza cena, niż kilka stów za towarzystwo kogoś, kto będzie jedynie udawał, że Cię słucha, rzuci paroma wyświechtanymi frazesami i będzie i tak uważać Cię za nieudacznika.

Nawiązanie nowych też mogłoby wzbudzić u żony zazdrość, czyż naprawdę kobiety z tolerancją patrzyłyby jak ich mąż żali sie innej kobiecie?

Aha, czyli zakładasz, że kobieta będzie mniej zazdrosna o koleżankę, która raz na jakiś czas spotkałaby się z Tobą na godzinkę w kawiarni, niż o prostytutkę, która wyskoczy w bieliźnie i wypnie tyłek, jeśli tylko zechce Ci się skończyć smęcić i ją przelecieć? Ciekawe rozumowanie.

To są fora dedykowane pewnej tematyce. Nikt tam zapewne nie chce czytać ani słuchać żalącego się na życie faceta. A i facet może nie mieć ochoty komuś zaśmiecać forów i być nieuczciwy.

Forów nie, ale często gęsto użytkownicy chcą wiedzieć o sobie więcej poza forum. Znam fora, na których ludzie przyjaźnią się ze sobą na gruncie prywatnym i żywo interesują swoim życiem.

Zastanawiam się tez jak facet może sie komuś wyzalic na wspomnianym kursie językowym. Tzn. np na zajęciach z angielskiego po angielsku zagadać narzekając na żonę ? I powiedzieć, że ćwiczy angielski? Czy jak ?

Jak wyżej.

Może dla faceta bardziej wstydliwe póki co nadal jest przyłapanie w poczekalni do psychologa niz pod drzwiami agencji ? Kobiety jako łatwiej wyrażające emocje pewnie szczególnie trudno to rozumieją.

A gdzie Ty chętniej widziałbyś swoją kobietę, gdybyś ją miał? W poczekalni u psychologa, czy na kolanach męskiej protytutki?

4,099 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-14 00:25:18)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
niunia77 napisał/a:

Facet, przestań oszukiwać nas i przede wszystkim siebie, że chcesz tylko i wyłącznie seksu.
Chciałbyś czegoś więcej, ale że nie możesz tego dostać, więc wybrałeś takie wytłumaczenie.

Ale to się nie wyklucza. Można szukać czegoś więcej, kogoś na dłużej. Ale równolegle przychodzą momenty, że po prostu ma się bardzo ochotę na seks. Z kimkolwiek. Czy ktoś kto chodzi do agencji nie szuka związku ani Miłości ? Ależ może też szukać ogólnie w życiu. Ale akurat w danym momencie po prostu idzie na seks.

niunia77 napisał/a:

Uważam, że zwyczajnie odstraszasz kobiety.

Nie każdy ma powodzenie.

kathon napisał/a:

Niesamowite, ten wątek nadal ŻYJE big_smile

Pewnie będzie żył tak długo jak będą istnieć agencje i chodzący tam faceci. Może to być nawet najdłużej żyjący na tym forum wątek. Nie widzę w tym nic dziwnego.

e4rs44 napisał/a:

A prostytutka nie oczekuje? Ty naprawdę myślisz, że prostytutka w takim układzie myśli sobie: "Ojojoj, biedny żuczek, jak tu mu pomóc?". Nie, ona myśli sobie: "Dobra, zostawiaj kasę i spływaj, frajerze". Jak dla mnie minimum zainteresowania drugą osobą to jednak mniejsza cena, niż kilka stów za towarzystwo kogoś, kto będzie jedynie udawał, że Cię słucha, rzuci paroma wyświechtanymi frazesami i będzie i tak uważać Cię za nieudacznika.

Wątpie, że jakikolwiek facet idąc do agencji podczas wygadania się naprawdę liczy, że dziewczyna się nim przejmie. Podobnie jak nie liczy się tam, że seks jest powiązany z jakimiś uczuciami. Chodzi dosłownie tylko i wyłącznie o wysłuchanie.  Bez ryzyka, że ktoś zrobi Ci awanturę o Twój sposób myślenia i że traktuje się go jak kogoś tylko do wygadania się. Czyli jak ma się ochotę komuś przez godzinę wygadać to podtrzymuje zdanie, że zapłacanie za to komuś może być sensownym wyborem. Jedni płacą psychologowi a inni za rozmowę w agencji. Psycholog tez może mieć gdzieś klientów. Liczy się tylko to co przeżywa klient.

Aha, czyli zakładasz, że kobieta będzie mniej zazdrosna o koleżankę, która raz na jakiś czas spotkałaby się z Tobą na godzinkę w kawiarni, niż o prostytutkę, która wyskoczy w bieliźnie i wypnie tyłek, jeśli tylko zechce Ci się skończyć smęcić i ją przelecieć? Ciekawe rozumowanie.

Zakładam, że będzie tak samo zazdrosna. Dlatego bez róznicy gdzie facet idzie się wygadać.

A gdzie Ty chętniej widziałbyś swoją kobietę, gdybyś ją miał? W poczekalni u psychologa, czy na kolanach męskiej protytutki?

Ale to albo albo. Gdybym miał kobietę i zależałoby mi na niej to chciałbym jej wysłuchiwać i jej problemów. Ale Ci faceci widać nie mają takiej możliwości skoro idą gdzie indziej. Czyli nie ma problemu co czuje partner w związku bo właśnie nie daje sie wygadac. Czyli nie można czegoś komuś zabraniać i jeszcze żałować, że ktoś to robi gdzieś indziej.

4,100

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Z tego co czytałam na forum prostytutek to one w większości mają stosunek do klienta taki sam jak do innego człowieka. Nie wydaje mi się żeby prawdą było twierdzenie że prostytutki pogardzają chodzącymi do nich mężczyznami.

Zawsze mnie zastanawiało czemu ludzie tak jeżdżą po kobietach zarabiających w ten sposób, i po odwiedzających je panach w związku z czym mam do was pytania:

1. Nie jest prawdą że korzystają z takich usług najczęściej mężczyźni którzy nie potrafią w inny sposób zdobyć seksu, ale jeśli już jestem przy takich osobnikach to pytam: dlaczego niepowodzenie w sferze seksualnej (a jest to przecież jedna z wielu, wielu sfer życia) sprawia że kwalifikujecie człowieka jako nieudacznika? Jeden człowiek np. nie radzi sobie z szydełkowaniem, drugi z rozumieniem fizyki, a trzeci w kontaktach z kobietami. Czemu ten ostatni jest wg was nieudacznikiem, a ten pierwszy, i drugi już nie?

Ten człowiek który nie potrafi zdobyć kobiety na seks może być wybitnym malarzem, matematykiem, czy rozumieć/umieć/radzić sobie w dziedzinach/sferach w którym większość z was by sobie nie poradziła. I co,  jesteście nieudacznikami/czkami?


2. Chodzenie do prostytutki nie sprawia że człowiek zaczyna traktować  inne kobiety przedmiotowo, można być wrażliwym, empatycznym, życzliwym człowiekiem i jednocześnie korzystać z takich usług. Skąd wziął się w Waszej głowie ten pomysł o przedmiotowym traktowaniu?  To że mężczyzna podnieca się na widok kobiety która się mu podoba, i nie potrzeba mu do seksu nic innego (żadnej wiedzy o niej, poza tym jak  wygląda) jest naturalne, i nie świadczy ani trochę o byciu skurwielem bez uczuć.

3. Co ma wg was zrobić mężczyzna jeśli nie chce związku z dziewczyną/kobietą tylko seksu, jak ok. 90% kobiet (wnioskuję na podstawie tego forum) potrzebuje czegoś więcej (troski/opieki/stanowiska/zapewnień o dozgonnej miłości/czasu, niepotrzebne skreśl)? Wolicie żeby facet nakłamał jakiejś naiwnej kobiecie że ją kocha, i zawsze z nią będzie żeby się z nią przespać niż żeby poszedł do prostytutki?

4. Co z tego że prostytutki brzydzą się niektórymi (podkreślam - niektórymi) klientami? przecież pielęgniarka też czasami odczuwa wstręt gdy przemywa pacjenta. To ich praca.

5. Mówicie że to ohydne że prostytutki biorą za to pieniądze, że się nie szanują, a same wymagacie od potencjalnego kandydata na męża pracowitości (a wątpię żeby interesowała was pracowitość dla samej pracowitości),  posiadania swojego mieszkania (bo jak z mamą mieszka to zaraz jest dla was nieudacznikiem, dlaczego? bo oceniacie partnera przez pryzmat jego użyteczności dla was, korzyści materialnych jakie możecie uzyskać, i podkreślam że ja was wcale nie potępiam jedynie chce rozjaśnić sprawę). Czy małżeństwo (zresztą ktoś już to kiedyś powiedział, ale nie pamiętam kto) nie jest najgorszym rodzajem prostytucji najgorszym bo normalne prostytutki nie kłamią że uprawiają seks dla pieniędzy, a wy tak.

6. Mówicie o tym że seks powinien być z miłości... a zastanawiałyście się kiedyś ilu mężów po kilkunastu latach tak naprawdę kocha swoje żony? Czy spanie albo zmuszanie żony do seksu której się nie znosi nie jest gorsze?

4,101

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Zgadzam sie z kazdym punktem.

4,102 Ostatnio edytowany przez Marcin8833 (2014-12-24 23:18:19)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Tkwie w sytuacj, ktora mne rujnuje psychicznie i co raz sie pogarsza. Glowny problem to brak zainteresowania mna ze strony mojej żony... poczawszy od prozaicznych usciskow, zwyklego przytulenia na seksie skończywszy. Juz sam nie wiem czy dlatego, ze nie daje jej satysfakcji w łóżku,  czy dlatego ze jestem zlym mężem,  moze dlatego, ze kogos ma, a moze zostal jej w glowie cudowny obraz poprzedniego faceta i nadal skrycie go kocha, a moze w koncu ma depresje po porodzie naszego syna... obecnie nie ma to znaczenia, bo zle jest właściwie od kilku lat i zadne proby, kroki tego nie zdolaly zmienic.
Jeden raz skorzystalem z uslugi prostytutki,  naprawde wynikalo to z fatalnego splotu okoliczności.
Nie mniej przyznaje, ze taka bylo niesamowite doświadczenie. Juz zapomnialem ile ciepla i czulosci potrafi dac drugi czlowiek... Pani moze i byla w pracy, ale poza seksem dostalem duza porcje bliskości. .. nie chce wieccej korzystać z takich uslug i mam nadzieje, ze nie bede... nie mniej nie wolno oceniac tego faktu w sposob zero jedynkowy

4,103

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

No wlasnie. Prostytutka daje czasem wiecej ciepla niz zona. To obala mit jakoby seksxwxagencji byl zawsze gorszy od tego w zwiazku.

Zwiazek i seks malzenski to ryzyko. Jak dla mnie nie warto ryzykowac bo potem tak sie wlasnie konczy.

4,104

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Marcin8833 napisał/a:

Tkwie w sytuacj, ktora mne rujnuje psychicznie i co raz sie pogarsza. Glowny problem to brak zainteresowania mna ze strony mojej żony... poczawszy od prozaicznych usciskow, zwyklego przytulenia na seksie skończywszy. Juz sam nie wiem czy dlatego, ze nie daje jej satysfakcji w łóżku,  czy dlatego ze jestem zlym mężem,  moze dlatego, ze kogos ma, a moze zostal jej w glowie cudowny obraz poprzedniego faceta i nadal skrycie go kocha, a moze w koncu ma depresje po porodzie naszego syna... obecnie nie ma to znaczenia, bo zle jest właściwie od kilku lat i zadne proby, kroki tego nie zdolaly zmienic.
Jeden raz skorzystalem z uslugi prostytutki,  naprawde wynikalo to z fatalnego splotu okoliczności.
Nie mniej przyznaje, ze taka bylo niesamowite doświadczenie. Juz zapomnialem ile ciepla i czulosci potrafi dac drugi czlowiek... Pani moze i byla w pracy, ale poza seksem dostalem duza porcje bliskości. .. nie chce wieccej korzystać z takich uslug i mam nadzieje, ze nie bede... nie mniej nie wolno oceniac tego faktu w sposob zero jedynkowy

Zły nastrój jest wynikiem złej diety, wystarczy pożdna ilość magnezu i wszysko wróci do normy smile
Dużo magnezu !!!

4,105

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Brzydasek napisał/a:
Marcin8833 napisał/a:

Tkwie w sytuacj, ktora mne rujnuje psychicznie i co raz sie pogarsza. Glowny problem to brak zainteresowania mna ze strony mojej żony... poczawszy od prozaicznych usciskow, zwyklego przytulenia na seksie skończywszy. Juz sam nie wiem czy dlatego, ze nie daje jej satysfakcji w łóżku,  czy dlatego ze jestem zlym mężem,  moze dlatego, ze kogos ma, a moze zostal jej w glowie cudowny obraz poprzedniego faceta i nadal skrycie go kocha, a moze w koncu ma depresje po porodzie naszego syna... obecnie nie ma to znaczenia, bo zle jest właściwie od kilku lat i zadne proby, kroki tego nie zdolaly zmienic.
Jeden raz skorzystalem z uslugi prostytutki,  naprawde wynikalo to z fatalnego splotu okoliczności.
Nie mniej przyznaje, ze taka bylo niesamowite doświadczenie. Juz zapomnialem ile ciepla i czulosci potrafi dac drugi czlowiek... Pani moze i byla w pracy, ale poza seksem dostalem duza porcje bliskości. .. nie chce wieccej korzystać z takich uslug i mam nadzieje, ze nie bede... nie mniej nie wolno oceniac tego faktu w sposob zero jedynkowy

Zły nastrój jest wynikiem złej diety, wystarczy pożdna ilość magnezu i wszysko wróci do normy smile
Dużo magnezu !!!

Musisz miec z 15 lat jak.myslisz ze sprawa wynika z niedoboru magnezu. .. czego nie próbowałem,  dieta tez byla przerabiana, psycholog tez byl, teraz mysle, zeby wrocic do sesji, postanowienie noworoczne.

4,106

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Marcin8833 napisał/a:

Musisz miec z 15 lat jak.myslisz ze sprawa wynika z niedoboru magnezu. .. czego nie próbowałem,  dieta tez byla przerabiana, psycholog tez byl, teraz mysle, zeby wrocic do sesji, postanowienie noworoczne.

Mam rozumieć ze kupiłeś magnez w aptece? i podawałeś to żonie przez kilka tygodni?

A wracając do głównego tematu, to byłeś w agencji? i skoro tak, to co za problem żeby znowu z tego skorzystać?

4,107

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Moja zona godzinami czyta o zdrowym zywieni i wydaje mase pieniędzy na zdrowe ekologiczne produkty, w miedzy czasie badala sie również w kierunku kilku chorób (taka mala hipohondria) i nic c. Zdrowa, dobrze odzywiona, sukcesy w pracy zawodowej.Sam sadze, ze glownym zrodlem problemu jestem ja, to ze nie daje jej satysfakcji w seksie, właściwie wina niczyja, zle dopasowanie. Nie mam zamiaru rozstrzygac o mojej moralności i wiernosci. Doswiadczenie uczy pokory. Ocenianie w kolorach czarno bialych to domena ludzi powierzchownych, ktorzy maja za waski horyzont zeby sie sensownie wypowiadac. Chce tylko powiedziec, ze ne kazdy mężczyzna to dran jezeli korzysta z takich uslug, a i te Panie to tez nie takie dno i zlo najwieksze...... wyczuwam zazdrosc forumowiczek, bojacych sie, ze ich facet mógłby o tym pomyśleć smile

4,108 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-26 17:25:13)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Marcinek dokladnie. Kobiety tzn. stale zwiazki nie sa dzis niezbedne i to budzi u nich obawy. Sprzet agd, rozrywki, mnostwo mozliwosci. Jezeli ktos nie potrzebuje milosc to moze miec seks w agencji i lacznie ma to co kiedys dawaly zwiazki. A wlasciwie wiecej bo nie jest  sie skazanym na humory jednej osoby a seks dostaje sie taki na jaki ma sie ochote.

Uczciwie napisze, ze oczywiscie kobiety tez moga sie dzis obywac bez facetow,;czesto wiecej nawet zarabiaja. Choc kobiety goni zegar biologiczny a facetow nie. Ale wlasnie pojwwila sie mozliwosc mrozenia komorek jajowych co znacznie wydluza okres plodnosci.

Po prostu dzis zwiazki i seks w zwiazku maja duza konkurencje innych mozliwoscini kazdy moze wybrac. Moim zdaniem coraz mniej ludzi bedziexw zwiazkach bo coraz mnie sie kalkuluja.

Kobiety lubia pisac, ze faceci ceniacy zwiazki to faceci dojrzali. A kto tak zdecydowal ? Mlze tylko ida owczym pędem nie szukajac alternatywy. Wola moze byc z kimkolwiek aby nie byc samemu.

4,109

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Facet 79, udzieliłem Ci odpowiedzi w Twoim temacie, skąd się wziął mit, że kobiety lecą na inteligencję u facetów. Mam nadzieję, że teraz zrozumiesz. Mam tylko jedną prośbę. Nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej niż napisałem i powtórz to innym znajomym, żeby się nie męczyli oraz nie trwali w niezrozumieniu.

4,110

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Przepraszam jaka albo czyja "prawda"???. Równie dobrze można założyć wątek - cała prawda o wizytach kobiet w salonach 'piękności'.

4,111

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Mój mężczyzna powiedział mi na samym początku związku, że miał do czynienia z takimi paniami, ponieważ dużo rozmawialiśmy i chciał zbudować tę relację na szczerości, za co bardzo go cenię. A nawet do głowy nie przyszłoby mi spytać. Jaka była przyczyna? Mój partner jest po rozwodzie, kisił się w związku 8 lat ze względu na małe dzieci. Starał się dogadać z żoną, ale ona odsuwała go i robiła bezustanne awantury. Miałam okazję ją poznać, mamy też wspólnych znajomych, więc wiem, co z niej było za ziółko, strasznie nieprzyjemna baba. Szczerze? Rozumiem mojego faceta w 100%. Nie zostawił żony, bo chciał być przy dzieciach przez ten najważniejszy okres ich życia, nie szukał kochanki, bo mogłaby się zaangażować i wtedy wydałoby się, czyli rozwód z jego winy i afera na całą rodzinę. Prostytutki często są bardziej zadbane od normalnych kobiet, przechodzą badania itp., bo nie rozmawiamy o ulicznicach, z których usług skorzystać to jak strzelić sobie samobója. W ogóle nie wstrząsnęła mną ta informacja mojego faceta, że miał takie doświadczenia, cieszę się, że potrafimy ze sobą o wszystkim rozmawiać, a jego przeszłość jest częścią jego życia, zanim mnie poznał i nie mam prawa go z niej rozliczać, każdy ma swoją i ona także uczy i uświadamia. Facet, który nie korzystał z usług prostytutek może kiedyś poczuć chęć i ciekawość. Facet, który korzystał a nie przyznał się swojej kobiecie, może mieć poczucie winy, a i ryzyko istnieje, że ona dowie się od osób trzecich, więc po co ściemniać. Z moim mężczyzną mamy tak urozmaicone życie seksualne, że nie boję się o to, że mógłby znów nabrać chęci na takie coś, skoro ma w domu taką babkę jak ja big_smile Dziewczyny, to serio nie jest nic strasznego i zapewniam Was, że Wasi mężczyźni w większości też kiedyś próbowali, tylko o tym nie wiecie tongue

4,112

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
truskaweczka19 napisał/a:

No cóż, tacy faceci mnie też kojarzą się z desperatami... No i w ogóle ciężko byłoby mi dotknąć takiego faceta. Ja jestem osobą, która nie mogłaby robić tego bez miłości, jarać się kimś kogo nie kocham nie potrafię, dlatego tym bardziej ciężko byłoby mi zrozumieć takiego faceta i chyba czułabym, że to nie "tp".
Na szczęście mój chłopak ma takie samo zdanie jak ja, nawet kiedyś pamiętam on miał taki portal, gdzie jakaś panna zapytała czy mozę spotkają się i zrobi mu dobrze. Jak to się słyszy o facetach, to pewnie wielu by skorzystało, mój był wolny, nie znał mnie, a on odmówił. Byłam bardzo dumna, że seks traktuje tak samo jak ja i cieszy mnie to.
A najgorsze właśnie chyba być w związku , myśleć, że jesteś dla niego tą jedyną, tylko Ciebie chce, a nagle okazujesz się, że zrobił to z prostytutką. Nie dość, że ma z Tobą super seks, seks z miłości, piękny, cudowny, to jeszcze idzie do pani zapłacić za obrzydliwy, mechaniczny seks, który nie wiedzieć czemu go kręci. Straszne.
Ja traktuję seks jako bardziej doznanie duchowe niż cielesne ( podobno podobnie traktują Hindusi bodajże), mozę dlatego tak ciężko mi to zrozumieć.
Kiedyś jakiś chłopak 17 lat gdzieś mówił, że jak do 18 roku życia nie straci prawictwa to pójdzie do agencji. Heh, straszne. Chyba musiał mieć straszne kompleksy i chciał się tym dowartościować.. chociaż czym..? że przespał się z kobietą,która spała wcześniej z setką innych i jeszcze seks za który musi płacić. Naprawdę żałosne i uwłaczające własnej godności dla mnie jak ktoś chodzi na tkai seks, nie potrafi znaleźć normalnej dziewczyny lub po prostu zdradza swoją/
Oczywiście prostytutki nie są lepsze.. sprzedawać się za pieniądze ... obleśnym napalonym typom.. obrzydlistwo.
Cieszę się , że właśnie poznałam też faceta, który także nie potrafi robić tego bez miłości i nie podnieca go kobieta, jeśli on nie kocha jej  i seks traktuje tak jak ja wink

Nie zrozum mnie źle, ale:

1) Mógł nie skorzystać, bo akurat ta, co do niego napisała mu się nie spodobała.
2) Prostytutka również nie musi odbębnić mechanicznego seksu, jak klient będzie chciał powoli i namiętnie, to tak będzie.

Nie chcę tłumaczyć nikogo na siłę i przeforsować swojego zdania, ale uważam, że oburzenie kobiet tym faktem jest mocno przesadzone. Ja kocham swojego obecnego partnera nad życie, a potrafiłam nie raz iść kiedyś z facetem do łóżka dla sportu, ot tak, bo byłam sama. Również mój facet pomimo takiego doświadczenia, w życiu jest najcieplejszą i najbardziej uczuciową osobą, jaką kiedykolwiek poznałam, a więc to, co robił, w ogóle nie jest argumentem do rozważań nad tym, że pewnie jest zimny drań i zboczeniec. Trochę luzu, też pewnie nie jedną maczugę opierdzieliłyście i nie wiecie, w ilu i jakich dziurach gmyrała xD

4,113

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Temat tuż pod nosem, więc przypomniałam sobie ploteczkę (prawdziwą). Moja znajoma ma koleżankę, która pracuje w szpitalu. Był jakiś czas temu przypadek, że facet korzystał z usług prostytutki, ale nikt nie wiedział, że ona jest chora. W trakcie robienia loda dostała ataku padaczki i prawie odgryzła mu sprzęt. W ogóle koleś miał problem, żeby się uwolnić. Jakoś się w końcu udało, ale facet został obgadany i wyśmiany przez cały personel. Niby panowie powinni być solidarni i mogliby mu współczuć, ale gdzie tam! Oni mieli największą bekę z typa.

Życie to jednak pisze najlepsze scenariusze. big_smile

4,114

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Hekaterine napisał/a:

Temat tuż pod nosem, więc przypomniałam sobie ploteczkę (prawdziwą). Moja znajoma ma koleżankę, która pracuje w szpitalu. Był jakiś czas temu przypadek, że facet korzystał z usług prostytutki, ale nikt nie wiedział, że ona jest chora. W trakcie robienia loda dostała ataku padaczki i prawie odgryzła mu sprzęt. W ogóle koleś miał problem, żeby się uwolnić. Jakoś się w końcu udało, ale facet został obgadany i wyśmiany przez cały personel. Niby panowie powinni być solidarni i mogliby mu współczuć, ale gdzie tam! Oni mieli największą bekę z typa.

Życie to jednak pisze najlepsze scenariusze. big_smile

Nie sposob sie nie zasmiac smile

4,115

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

was najbardziej smieszy krzywda mezczyzny.
dlatego tak lubicie jak to was sie poniza. odwrotnosc smieszenia z niego
wy jestescie ponizone i wtedy kochacie

hehe inteligencja u kobiet udowodniona...

4,116

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Was? Przecież napisałam, że największy ubaw mieli faceci. Podobno śmiali się jak opętani i strasznie głośno.
Ty idź już się lepiej z tymi swoimi teoriami schowaj, serio. ;p

4,117

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Hekaterine napisał/a:

Was? Przecież napisałam, że największy ubaw mieli faceci. Podobno śmiali się jak opętani i strasznie głośno.
Ty idź już się lepiej z tymi swoimi teoriami schowaj, serio. ;p

zaraz dostaniesz i sie skonczy smile

4,118

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Proszę o wypowiedzi merytoryczne, kulturalne i nawiązujące do głównego tematu wątku. Miejsce na luźne pogawędki jest w kafejkach.
Dziękuję i pozdrawiam, Olinka

4,119

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Buszująca w zbożu napisał/a:

Facet, który nie korzystał z usług prostytutek może kiedyś poczuć chęć i ciekawość. Facet, który korzystał a nie przyznał się swojej kobiecie, może mieć poczucie winy, a i ryzyko istnieje, że ona dowie się od osób trzecich, więc po co ściemniać. Z moim mężczyzną mamy tak urozmaicone życie seksualne, że nie boję się o to, że mógłby znów nabrać chęci na takie coś, skoro ma w domu taką babkę jak ja big_smile Dziewczyny, to serio nie jest nic strasznego i zapewniam Was, że Wasi mężczyźni w większości też kiedyś próbowali, tylko o tym nie wiecie tongue

Proponuję, dla zdrowia i szczęścia twojego związku, abyś nie zakładała, że twój towarzysz życia nie skorzysta już nigdy z usług prostytutek. Nawet juz widzę taki scenariusz, że tworzycie szczęśliwą rodzinę, ale on czasem chciałby skorzystać z seksu z inną kobietą, nie angażując się w romans.

4,120

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Hekaterine napisał/a:

Temat tuż pod nosem, więc przypomniałam sobie ploteczkę (prawdziwą). Moja znajoma ma koleżankę, która pracuje w szpitalu. Był jakiś czas temu przypadek, że facet korzystał z usług prostytutki, ale nikt nie wiedział, że ona jest chora. W trakcie robienia loda dostała ataku padaczki i prawie odgryzła mu sprzęt. W ogóle koleś miał problem, żeby się uwolnić. Jakoś się w końcu udało, ale facet został obgadany i wyśmiany przez cały personel. Niby panowie powinni być solidarni i mogliby mu współczuć, ale gdzie tam! Oni mieli największą bekę z typa.

Życie to jednak pisze najlepsze scenariusze. big_smile

Domniemam, że faceci śmiali się z sytuacji a nie z tego, że chodzi do prostytutek. Jak widać plotkarstwo, obgadywanie jest domeną kobiet.

4,121 Ostatnio edytowany przez AstaLaVista (2015-01-08 17:41:40)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Azaliż napisał/a:

Jak widać plotkarstwo, obgadywanie jest domeną kobiet.

też nowość. szczegolnie tych co sie uzewnętrzniają. najczesciej niestety przed kazdym z kim jako tako sie rozmawia

4,122 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-01-09 04:50:24)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Buszująca w zbożu napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

No cóż, tacy faceci mnie też kojarzą się z desperatami... No i w ogóle ciężko byłoby mi dotknąć takiego faceta. Ja jestem osobą, która nie mogłaby robić tego bez miłości, jarać się kimś kogo nie kocham nie potrafię, dlatego tym bardziej ciężko byłoby mi zrozumieć takiego faceta i chyba czułabym, że to nie "tp".
Na szczęście mój chłopak ma takie samo zdanie jak ja, nawet kiedyś pamiętam on miał taki portal, gdzie jakaś panna zapytała czy mozę spotkają się i zrobi mu dobrze. Jak to się słyszy o facetach, to pewnie wielu by skorzystało, mój był wolny, nie znał mnie, a on odmówił. Byłam bardzo dumna, że seks traktuje tak samo jak ja i cieszy mnie to.
A najgorsze właśnie chyba być w związku , myśleć, że jesteś dla niego tą jedyną, tylko Ciebie chce, a nagle okazujesz się, że zrobił to z prostytutką. Nie dość, że ma z Tobą super seks, seks z miłości, piękny, cudowny, to jeszcze idzie do pani zapłacić za obrzydliwy, mechaniczny seks, który nie wiedzieć czemu go kręci. Straszne.
Ja traktuję seks jako bardziej doznanie duchowe niż cielesne ( podobno podobnie traktują Hindusi bodajże), mozę dlatego tak ciężko mi to zrozumieć.
Kiedyś jakiś chłopak 17 lat gdzieś mówił, że jak do 18 roku życia nie straci prawictwa to pójdzie do agencji. Heh, straszne. Chyba musiał mieć straszne kompleksy i chciał się tym dowartościować.. chociaż czym..? że przespał się z kobietą,która spała wcześniej z setką innych i jeszcze seks za który musi płacić. Naprawdę żałosne i uwłaczające własnej godności dla mnie jak ktoś chodzi na tkai seks, nie potrafi znaleźć normalnej dziewczyny lub po prostu zdradza swoją/
Oczywiście prostytutki nie są lepsze.. sprzedawać się za pieniądze ... obleśnym napalonym typom.. obrzydlistwo.
Cieszę się , że właśnie poznałam też faceta, który także nie potrafi robić tego bez miłości i nie podnieca go kobieta, jeśli on nie kocha jej  i seks traktuje tak jak ja wink

Nie zrozum mnie źle, ale:

1) Mógł nie skorzystać, bo akurat ta, co do niego napisała mu się nie spodobała.
2) Prostytutka również nie musi odbębnić mechanicznego seksu, jak klient będzie chciał powoli i namiętnie, to tak będzie.

Nie chcę tłumaczyć nikogo na siłę i przeforsować swojego zdania, ale uważam, że oburzenie kobiet tym faktem jest mocno przesadzone. Ja kocham swojego obecnego partnera nad życie, a potrafiłam nie raz iść kiedyś z facetem do łóżka dla sportu, ot tak, bo byłam sama. Również mój facet pomimo takiego doświadczenia, w życiu jest najcieplejszą i najbardziej uczuciową osobą, jaką kiedykolwiek poznałam, a więc to, co robił, w ogóle nie jest argumentem do rozważań nad tym, że pewnie jest zimny drań i zboczeniec. Trochę luzu, też pewnie nie jedną maczugę opierdzieliłyście i nie wiecie, w ilu i jakich dziurach gmyrała xD

1) Może, ale ufam mu. To był jak pamiętam już trochę mój stary post, teraz bym aż tak się nie wyraziła, niemniej dużo łatwiej mi zaakceptować, że np mój facet miał kiedyś przygodę z koleżanką, bo miał niż wizytę u prostytutki. Nie mówię teraz, że na pewno nie, ale byłoby ciężko. A przygodę z koleżanką zaakceptowałam. Sama nie miałam przygody i sobie nie wyobrażam, to nie dla mnie, ale rozumiem, że ktoś ma inaczej, to mogłam zaakceptować. Niby koleżanka też nie wiadomo ilu miała, ale jednak napawało mnie by pewnym niesmakiem, że zdrowy, młody mężczyzna płacił za seks, a do tego przystojny, więc mój facet nie miałby problemu zainteresować kobiety. O to mi chodzi. Nie to, że byłby gorszą osobą, bo tak to nie, ale o to co wyżej napisałam. Teraz tak na rozum bardziej rozumiem, że są faceci, dla których ta wizyta u prostytutki może być pewną opcją np po wypadkach, chorzy czy tacy, którym serio nie wychodzi w relacjach, a chcą spróbować seksu. No, ale pisząc posta miałam na myśli bardziej zdrowych facetów, którzy przy odrobinie wysiłku zwykle kobietę zainteresują. Chociaż oczywiście inaczej też patrzyłabym na potencjalnego partnera jakby był kiedyś raz u prostytutki, a inaczej jakby był wiele razy. No wiadomo, wiele może też zależeć od podejścia.

2) No tak, w sumie klient nasz pan to wiadomo. Nie musi też być do końca mechaniczny, bo wiadomo, że lepiej pewnie będzie jej z młodym chłopakiem niż ze starym dziadkiem. No, ale po wielu klientach, których zwykle mają to jednak zazwyczaj pewnie jest mechaniczne dosyć. Ciężko sądzę tego uniknąć.

Gary, to co napisałeś Buszującej w Zbożu w sumie mnie nie dziwi, po wielu tematach widzę, że masz dużą tolerancję dla zdrad. No cóż, ja nie mam, inne osoby też nie muszą mieć, więc po co mamy zakładać zdradę? Nie każdy ją toleruje, tak samo nie każdy zdradzi tak jak piszesz.

4,123

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Mężczyz­na nie zno­si u in­nych prze­de wszys­tkim wad własnych.
H. Sienkiewicz

Tak na rozluźnienie portek wink.

4,124

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Gary napisał/a:
Buszująca w zbożu napisał/a:

Facet, który nie korzystał z usług prostytutek może kiedyś poczuć chęć i ciekawość. Facet, który korzystał a nie przyznał się swojej kobiecie, może mieć poczucie winy, a i ryzyko istnieje, że ona dowie się od osób trzecich, więc po co ściemniać. Z moim mężczyzną mamy tak urozmaicone życie seksualne, że nie boję się o to, że mógłby znów nabrać chęci na takie coś, skoro ma w domu taką babkę jak ja big_smile Dziewczyny, to serio nie jest nic strasznego i zapewniam Was, że Wasi mężczyźni w większości też kiedyś próbowali, tylko o tym nie wiecie tongue

Proponuję, dla zdrowia i szczęścia twojego związku, abyś nie zakładała, że twój towarzysz życia nie skorzysta już nigdy z usług prostytutek. Nawet juz widzę taki scenariusz, że tworzycie szczęśliwą rodzinę, ale on czasem chciałby skorzystać z seksu z inną kobietą, nie angażując się w romans.

Ależ ja każdy scenariusz staram się brać pod uwagę, wtedy po prostu go zostawię smile Tak samo facet, który nigdy nie był, może wdać się w romans albo pójść na dziwki. Pozostaje nam żyć tym, co mamy i nie martwić się na zapas.

4,125 Ostatnio edytowany przez drbrzezinska86 (2015-01-09 22:38:32)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

No więc Drogie Panie, tak się tutaj rozpisujecie, że postanowiłam wypowiedzieć się na w/w temat.
No więc, mój były partner też często powtarzał:

,, Jestem piękny i za młody, żeby za TO płacić"

otóż okazało się, że jednak rozmijał  się z prawdą.
Korzystał z mieszkaniówek jak i z burdeli. Oczywiście dowiedziałam się o tym dopiero jak rozstaliśmy się, tak to jest jak kolega koledze powie a następnie okaże się, że ten kolega jest też moim kolegą.
Ludzie, którzy są moimi znajomymi powiedzieli mi całą prawdę, gdy dowiedzieli się, że znów chcę wrócić do niego. A niestety mój partner miał ze mną wszystko co sobie mężczyzna zapragnie...
Pod uwagę wezmę jeszcze to, że mam wysportowane ciało, jestem bardzo atrakcyjną, seksowną kobietą.
Więc to czy mężczyzna pójdzie do prostytutki zależy tylko o niego, od tego czy ma zasady, samozaparcie, bonie wiem czy wiecie Drogie Panie mężczyzna jest tak zaprogramowany, aby rozprzestrzeniać swoje geny, pozyskać jak najwięcej partnerek. Tak, nawet facet z zasobem intelektualnym będzie to wiedzieć.
Oczywiście, że nie każdy mężczyzna będzie chodzić na prostytutki, nawet jeżeli czuje taką potrzebę, po prostu ma takie zasady, postanowił sobie, że nie zdradzi (nie każdemu pewnie jest łatwo dotrzymać słowa, nie wiem, nie jestem mężczyzną smile)

Więc dlaczego chodzą jeżeli już chodzą,  nie wiem. Jedni powiedzą zapewne, że żona nie dba o siebie i nie chce się kochać (słowa mojego kolegi..)  drudzy, że prostytutki są bardziej wyuzdane, zboczone, podniecające ( w większości są bardzo zadbane, te z wyższych stawek,  zapewne bdają o siebie bardzo, aby mieć klientów na takie stawki ), itd. Może chodzą też, bo żona, dziewczyna ich nie podziwia, więc szukają podziwu u prostytutki.
A nawet znam taką historię, gdzie kolega mojego kolegi (oczywiście powiedział mu w zaufaniu co w następstwie trafiło do mnie smile
jego kolega ma żonę i 2 dzieci, dużo dba o siebie, chodzi na siłownię, powiedział, że szuka sobie teraz kochanki, bo żona go nie podnieca, no i jakby nie było poderwał recepcjonistkę na siłowni (która zna jego żonę, bo też chodzi na tą samą siłownię smile) i spotykają się na dziki seks, jak to określa. Najlepsze jest o, że on się w niej zakochał, bo wiadomo, że od częstych kontaktów seksualnych z tą samą osobą może zrodzić się chemia, pożądanie. On mówi, że żona chyba coś wyczuwa, bo seksu on nie chce z nią za często (jak zobaczycie, że partner ma mniejszą ochotę na seks, to już może to być jakiś niepokojący sygnał, mówię tu np. o stanie utrzymującym się dłużej niż tydzień.. tak na oko:)
Mogłabym tutaj napisać o jaką siłownię chodzi i w jakiej miejscowości, może żona tego Pana zdrajcy dowiedziałaby się, ale nie będę ingerować w czyjąś prywatność. 
Na pewno nie dowiecie się w 100%, dlaczego Panowie  chodzą na prostytutki, ponieważ, aby to wiedzieć trzeba byłoby wejść w te rejony, co zapewne nie jest takie proste smile
P.s. Pomimo tego trzeba zaufać kolejnemu mężczyźnie, dlatego dałam szansę na nowy związek. Lepszy związek smile 
Jeszcze taka podpowiedź, ważne jest też jakie towarzystwo ma nasz partner, ten poprzedni imprezował z kolegami dosyć często..aktualny partner ma inne życiowe priorytety, właśnie otworzył firmę smile
Trzeba patrzeć optymistycznie..

4,126

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Mój facet był i korzystał raz w życiu. Koledzy na 18 tke mu ,,fundneli" taką wizyte. To było bardzo dawno temu ale opowiedział mi wszystko w sumie sama byłam ciekawa. Były tam podobno kobiety które były mężatkami.a ogólnie podsumował to tak: że bardzo ,,rozjechane" te panie. Przepraszam za słownictwo ale cytuje jego słowa. Ale cieszy mnie własnie to że powiedział mi o tym a nie ukrywał bo wiekszosc kobiet nawet nie wie że może ich faceci za młodu odwiedzili takie miejsce. Ogólnie nie popieram chodzenie do takich miejsc. Wg mnie to obrzydliwe iść do takiej która dziennie z paroma a jesli pracuje dłuższy okres.. To przemilcze smile

4,127 Ostatnio edytowany przez drbrzezinska86 (2015-01-09 22:19:28)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Ale jesteś naiwna, przecież my kobiety myślimy inaczej niż mężczyźni odnośnie seksu.
Dla Ciebie to obrzydliwe, dla niego może być to podniecające.. poczytaj trochę mądrych książek odnośnie ludzi, genów, proponuję coś naukowego a nie jakieś romanse, gdzie w konskwencji masz ograniczony zasob wiedzy
,, SAMOLUBNY GEN"  Richard DAWKINS.
Po tej książce jest się o wiele mądrzejszym.

Buszująca w zbożu napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

No cóż, tacy faceci mnie też kojarzą się z desperatami... No i w ogóle ciężko byłoby mi dotknąć takiego faceta. Ja jestem osobą, która nie mogłaby robić tego bez miłości, jarać się kimś kogo nie kocham nie potrafię, dlatego tym bardziej ciężko byłoby mi zrozumieć takiego faceta i chyba czułabym, że to nie "tp".
Na szczęście mój chłopak ma takie samo zdanie jak ja, nawet kiedyś pamiętam on miał taki portal, gdzie jakaś panna zapytała czy mozę spotkają się i zrobi mu dobrze. Jak to się słyszy o facetach, to pewnie wielu by skorzystało, mój był wolny, nie znał mnie, a on odmówił. Byłam bardzo dumna, że seks traktuje tak samo jak ja i cieszy mnie to.
A najgorsze właśnie chyba być w związku , myśleć, że jesteś dla niego tą jedyną, tylko Ciebie chce, a nagle okazujesz się, że zrobił to z prostytutką. Nie dość, że ma z Tobą super seks, seks z miłości, piękny, cudowny, to jeszcze idzie do pani zapłacić za obrzydliwy, mechaniczny seks, który nie wiedzieć czemu go kręci. Straszne.
Ja traktuję seks jako bardziej doznanie duchowe niż cielesne ( podobno podobnie traktują Hindusi bodajże), mozę dlatego tak ciężko mi to zrozumieć.
Kiedyś jakiś chłopak 17 lat gdzieś mówił, że jak do 18 roku życia nie straci prawictwa to pójdzie do agencji. Heh, straszne. Chyba musiał mieć straszne kompleksy i chciał się tym dowartościować.. chociaż czym..? że przespał się z kobietą,która spała wcześniej z setką innych i jeszcze seks za który musi płacić. Naprawdę żałosne i uwłaczające własnej godności dla mnie jak ktoś chodzi na tkai seks, nie potrafi znaleźć normalnej dziewczyny lub po prostu zdradza swoją/
Oczywiście prostytutki nie są lepsze.. sprzedawać się za pieniądze ... obleśnym napalonym typom.. obrzydlistwo.





Cieszę się , że właśnie poznałam też faceta, który także nie potrafi robić tego bez miłości i nie podnieca go kobieta, jeśli on nie kocha jej  i seks traktuje tak jak ja wink

_________________________________________________________________________________________________________________
Do truskaweczka19:
Ale jesteś naiwna, przecież my kobiety myślimy inaczej niż mężczyźni odnośnie seksu.
Dla Ciebie to obrzydliwe, dla niego może być to podniecające.. poczytaj trochę mądrych książek odnośnie ludzi, genów, proponuję coś naukowego a nie jakieś romanse, gdzie w konskwencji masz ograniczony zasob wiedzy
,, SAMOLUBNY GEN"  Richard DAWKINS.
Po tej książce jest się o wiele mądrzejszym.

__________________________________________________________________________________________________________________



Nie zrozum mnie źle, ale:

1) Mógł nie skorzystać, bo akurat ta, co do niego napisała mu się nie spodobała.
2) Prostytutka również nie musi odbębnić mechanicznego seksu, jak klient będzie chciał powoli i namiętnie, to tak będzie.

Nie chcę tłumaczyć nikogo na siłę i przeforsować swojego zdania, ale uważam, że oburzenie kobiet tym faktem jest mocno przesadzone. Ja kocham swojego obecnego partnera nad życie, a potrafiłam nie raz iść kiedyś z facetem do łóżka dla sportu, ot tak, bo byłam sama. Również mój facet pomimo takiego doświadczenia, w życiu jest najcieplejszą i najbardziej uczuciową osobą, jaką kiedykolwiek poznałam, a więc to, co robił, w ogóle nie jest argumentem do rozważań nad tym, że pewnie jest zimny drań i zboczeniec. Trochę luzu, też pewnie nie jedną maczugę opierdzieliłyście i nie wiecie, w ilu i jakich dziurach gmyrała xD

4,128

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Nektarynka53 napisał/a:

Mężczyz­na nie zno­si u in­nych prze­de wszys­tkim wad własnych.

H. Sienkiewicz

.

punkt kulminacyjny smile

4,129 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-01-10 02:15:43)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

drbrzezinska86, tzn, ja wiem, że kobiety i mężczyźni się różnią. Wiem jak to wygląda z punktu biologicznego. Chętnie jednak przeczytam książkę, ok. Tylko wiesz, tamten mój post, co pisałaś był pisany dawno i aż tak jak wtedy bym to nie ujęła. Nadal mnie to nie mierzi, ale wiesz, tak ostro bm się nie wyraziła, wiem teraz więcej o życiu, więc i trochę punkt widzenia złagodniał może czasem. Człowiek i jego poglądy czasem ewaluują, u mnie też smile Co nie zmienia faktu, że nie chciałabym mieć faceta co korzystał z agencji itp, chociaż fakt, nie mówię już na pewno, że bym go odrzuciła. Być może teraz zależałoby to od pewnych czynników. Doskonale rozumiem, że to czy facet zdradzi czy nie zależy od wielu rzeczy, dlatego patrzę całościowo, no staram się. Co nie zmienia faktu, że jeśli no facet sypia z prostytutkami zamiast poszukać sobie kobiety i jeśli trwa to długo no to mnie to mierzi mimo wszystko. No jego życie, ale nad takim facetem jako partnerem bym się zastanowiła. Co innego jeden raz czy coś, bo tak jak pisałam mój facet miał przygodę z koleżanką i ok, ja rozumiem. Tak samo jedna przygoda z prostytutką byłaby jasne pewnie dla mnie łatwiejsza do zaakceptowania niż wiele. Także nie jestem taka zła, wtedy po prostu miałam może ostrzejsze poglądy i dałam temu upust, ale już aż tak bardzo nie myślę. Nadal nie jest to dla mnie fajne, ale teraz bym mogła nad takim facetem się zastanowić, rozumiem, że lepiej spojrzeć całościowo, no ok. A Twoich przeżyć z facetem, bycia zdradzaną współczuję. Ja znam to z takiej strony, że były zostawił mnie dla innej,bolało. A i romansów nie czytam wiele, wolę kryminały  i thrillery, dramaty big_smile Dlatego nie martw się, romanse nie są moimi ulubionymi, choć czasem i niektóre też lubię, ale bardziej te z wątkami obyczajowymi. To tak odnośnie tej książki naukowej, a nie tego, bym czytała romanse. A i fakt, widzę, że przesadziłam wtedy pisząc, że mój facet nie może uprawiać seksu bez miłości tak jak ja. No bo fakt, może seks z koleżanką miał. No ale mówię dawno to pisałam, mniej dojrzała byłam, teraz jestem dojrzalsza, nadal jesteśmy razem i jest nam dobrze smile

4,130 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-01-10 16:05:15)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
drbrzezinska86 napisał/a:

,, Jestem piękny i za młody, żeby za TO płacić"

otóż okazało się, że jednak rozmijał  się z prawdą.
Korzystał z mieszkaniówek jak i z burdeli. Oczywiście dowiedziałam się o tym dopiero jak rozstaliśmy się, tak to jest jak kolega koledze powie a następnie okaże się, że ten kolega jest też moim kolegą.

Może da to do myślenia wielu dziewczynom które myślą, że ich facet to na pewno nigdy tego nie zrobił bo jest piękny i młody.

Tak sobie liczę: w Wawie podobno jest około 5 tys prostytytek. Niech każda ma po kilku klientów dziennie. I raczej Ci sami faceci nie chodzą jednego dnia do kilku. To daje powiedzmy codziennie 20 tys klientów. To kim oni są ? Sami brzydcy i bez powodzenia ? Raczej nie. Zapewne każda zna faceta który tam był, może nawet bardzo blisko.

drbrzezinska86 napisał/a:

Pod uwagę wezmę jeszcze to, że mam wysportowane ciało, jestem bardzo atrakcyjną, seksowną kobietą.

Nie rozumiem facetów którzy mają dziewczyny, zwłaszcza atrakcyjne, a tam chodzą. Ja korzystam z agencji a raczej z mieszkaniówek, ale od prawie zawsze jestem singlem. Trudno mi to pojąć.

Z drugiej strony dziewczyny nigdy nie mające problemów ze znalezieniem partnera nigdy nie zrozumieją jak to jest np. szukać wiele lat kogoś na seks i korzystać dlatego z agencji.

drbrzezinska86 napisał/a:

Więc to czy mężczyzna pójdzie do prostytutki zależy tylko o niego, od tego czy ma zasady, samozaparcie, bonie wiem czy wiecie Drogie Panie mężczyzna jest tak zaprogramowany, aby rozprzestrzeniać swoje geny, pozyskać jak najwięcej partnerek. Tak, nawet facet z zasobem intelektualnym będzie to wiedzieć.
Oczywiście, że nie każdy mężczyzna będzie chodzić na prostytutki, nawet jeżeli czuje taką potrzebę, po prostu ma takie zasady, postanowił sobie, że nie zdradzi (nie każdemu pewnie jest łatwo dotrzymać słowa, nie wiem, nie jestem mężczyzną smile)

Moim zdaniem chyba większośc klientów to jednak single. Pamiętajmy i o nich. Oni nikogo nie zdradzają. Po prostu nie mają powodzenia u kobiet.

drbrzezinska86 napisał/a:

Więc dlaczego chodzą jeżeli już chodzą,  nie wiem. Jedni powiedzą zapewne, że żona nie dba o siebie i nie chce się kochać (słowa mojego kolegi..)  drudzy, że prostytutki są bardziej wyuzdane, zboczone, podniecające ( w większości są bardzo zadbane, te z wyższych stawek,  zapewne bdają o siebie bardzo, aby mieć klientów na takie stawki ), itd. Może chodzą też, bo żona, dziewczyna ich nie podziwia, więc szukają podziwu u prostytutki.

Ale pamiętajmy, że tam chodzi sie nie tylko na seks. Niedawno czytałem, że całkiem sporo osób chce tylko się wygadać. Pewnie wiele osób chodzi po prostu na masaż, poprzytulać się, poleżeć przy kimś lub inne lightowe rzeczy. Nie tylko na coraz bardziej wyuzdany seks.

Po prostu bywa to odskocznia od samotności.

4,131

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

To prawda, ja też nie rozumiem facetów mających dziewczyny chodzących do prostytutek. Niech będzie, że mimo że mnie to mierzi to zrozumiem nawet i tych pięknych i młodych, w końcu nikogo nie ranią. No, ale zdradę niezależnie czy z prostytutką czy kimkolwiek będę oceniać źle.

4,132 Ostatnio edytowany przez rozczochrana tanczaca (2015-01-10 22:54:37)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Facet79 napisał/a:

Z drugiej strony dziewczyny nigdy nie mające problemów ze znalezieniem partnera nigdy nie zrozumieją jak to jest np. szukać wiele lat kogoś na seks i korzystać dlatego z agencji.

.

Ale dlaczego  nie mozesz znalesc dziewczyny ? 


     JAK facet jest naprawde fajny ,to bez problemu szybko znajdze chetna chociazby  na niezobowiazujacy sex  smile wiele kobiet rowiez chce niezobowiazujacy sex ,ale z kims fajnym  wink
A take gadanie  niektorych facetow  "ze facet ma trudniej " to  mowia niezbyt fajni faceci  smile


  Kiedys kolega powedzial ze facet ma lepiej od kobiety bo nawet jak brzydki nic specjalego,badz stary bardzo ,to taki  facet moze miec  sex z fajna kobieta -kobieta jego marzen wizualnych  ,bo pojdzie do  prostytyuki takej jakiej chce  ,a wiadomo ona kazdemu daje sex udostepnia cialo,nawet tym brzydkim,chorym,starym bardzoo  facetom   smile

4,133

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Marcin8833 napisał/a:

Moja zona godzinami czyta o zdrowym zywieni i wydaje mase pieniędzy na zdrowe ekologiczne produkty, w miedzy czasie badala sie również w kierunku kilku chorób (taka mala hipohondria) i nic c. Zdrowa, dobrze odzywiona, sukcesy w pracy zawodowej.Sam sadze, ze glownym zrodlem problemu jestem ja, to ze nie daje jej satysfakcji w seksie, właściwie wina niczyja, zle dopasowanie. Nie mam zamiaru rozstrzygac o mojej moralności i wiernosci. Doswiadczenie uczy pokory. Ocenianie w kolorach czarno bialych to domena ludzi powierzchownych, ktorzy maja za waski horyzont zeby sie sensownie wypowiadac. Chce tylko powiedziec, ze ne kazdy mężczyzna to dran jezeli korzysta z takich uslug, a i te Panie to tez nie takie dno i zlo najwieksze...... wyczuwam zazdrosc forumowiczek, bojacych sie, ze ich facet mógłby o tym pomyśleć smile

Marcin!
Ja nie chcę Ci prawić kazań, jak to jest w związkach, jak to należy zerojedynkowo oceniać kobietę czy mężczyznę.
Ile lat ma Wasze dziecko - to podstawowe pytanie?
Czy mama Twojego dziecka przytyła w ciąży, jeżeli tak, to jak bardzo i czy już udało Jej się zgubić te nadprogramowe  kilogramy?
Czy myślisz, że Ona może się czuć dla Ciebie nieatrakcyjna po ciąży?
Bo to, że Ty Jej mówisz, że Ją kochasz, że jest śliczna, może być za mało!
I to nie jest Twoja wina!
Związałeś się z jędrną, zgrabną kobietą/dziewczyną.
Przyszła ciąża.
Jej ciało mogło się zmienić diametralnie.
Do tego dochodzi opieka nad malutkim dzieckiem, płacze, kwęka, Ciebie nie ma, Ona jest przytłoczona całą tą sytuacją, podobnie, jak Ty.
Wcale nie znaczy, że Cię nie kocha, że Cię nie chce, że Cię nie pragnie!
Może zwyczajnie jest w równie głębokim dołku, jak Ty?
Może szczerze porozmawiajcie, ale tak od serca?
Macie małego człowieka między sobą.
Może przez rok (wiem, że to długo) pomyślcie o nim, a w między czasie starajcie się odbudować więź między wami!
Rodzicielstwo to strasznie trudna sprawa, ale uwierz mi, za parę lat dziecko będzie dla Ciebie sensem świata!
Jego mama też może być, ale oboje musicie tego chcieć, więc rozmowa, rozmowa, rozmowa i ... zaufanie!
Dajcie sobie szansę!
Pozdrawiam!

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Chcialbym miec fajna kobiete taka jaka mi sie podoba,ale jakos nie mam szczescia do pieknych kobiet i nigdy z nimi nic nie wychodzilo  sad  sad i jesli  chce fajna kobiete to musze isc na prostytutki tam mog miec wtedy gdy zaplace taka jaka chce.

4,135

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Facet z krzywymi nóżkami napisał/a:

Chcialbym miec fajna kobiete taka jaka mi sie podoba,ale jakos nie mam szczescia do pieknych kobiet i nigdy z nimi nic nie wychodzilo  sad  sad i jesli  chce fajna kobiete to musze isc na prostytutki tam mog miec wtedy gdy zaplace taka jaka chce.

Masz krzywe nóżki? To nie problem!
Chcesz mieć fajną kobietę? To też nie problem!
Ale co Ty chcesz Jej dać od siebie?
Swoje zwątpienie?
Swój brak wiary w siebie?
Oczekujesz od kobiety tylko znajomości Kamasutry, bo na to wychodzi?
Przemyśl sprawę, zastanów się czego szukasz, bo z Twojego opisu wynika, że szukasz... prostytutki!!!!!!!!!!!!!

4,136 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-01-12 09:38:01)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
rozczochrana tanczaca napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Z drugiej strony dziewczyny nigdy nie mające problemów ze znalezieniem partnera nigdy nie zrozumieją jak to jest np. szukać wiele lat kogoś na seks i korzystać dlatego z agencji.
.

Ale dlaczego  nie mozesz znalesc dziewczyny ? 
     JAK facet jest naprawde fajny ,to bez problemu szybko znajdze chetna chociazby  na niezobowiazujacy sex  smile wiele kobiet rowiez chce niezobowiazujacy sex ,ale z kims fajnym  wink
.

Moim zdaniem to mit w który sam za długo wierzyłem. "Zadbaj o siebie" , "Ogarnij się a dziewczyna na pewno się znajdzie". Tzw. fajni faceci mają dziewczyny, ale na kawę czy skok do kina. Sa w szufladce miły przyjaciel. I takie koleżanki mam.

Ale bariera kontaktu fizycznego nigdy nie była dla mnie do przeskoczenia. Nawet złapania za rękę. Po prostu nie podobam się. Moim zdaniem decyduje atrakcyjnośc fizyczna. To, że to co się mówi lub inteligencja mogą podbić czyjeś serce czy chocby wzbudzic pożądanie to mit.

Odezwie sie pewnie wiele kobiet znow piszac, jak to cenia fajność, inteligencje. Cenia - ale u przyjaciela. To nie powoduje, że maja ochote isc do łóżka.

Nigdy szybko nie proponuje seksu, srednio po kilku miesiacach. I zawsze dostawalem odmowe.

Czesto jestem dla kobiet uzupełnieniem pewnej relacji : mają dobrego byczka do łózka wyrwanego gdzieś w klubie, ale nie maja z kim porozmawiac albo skoczyc do galerii czy do kina. I te role spełniam ja. Czesto tez na poczatku mowia mi, ze sa wolne. Dopiero pozniej okazuje sie, że seks już maja a szukaja uzupełnienia. Bycie wiec fajnym facetem daje tylko te fajne przjacielskie relacje.

Kiedys wiec uznałem, że już nie warto tracić młodości i zaczałem korzystać z mieszkaniówek. Przynajmniej tyle skorzystam z tej sfery życia.

Wspomniane chetne na niezobowiazujacy seks - niestety nigdy takiej nie spotkalem. Moze obraclem sie w złym, zbyt grzecznym towarzystwie. Ale takie dziewczyny tym bardziej interesuja przystojni faceci a taki nie jestem. Nikt mi nie wmowi, ze jakas dziewczyna bedzie miec ochote na niezobowiazujacy seks z facetem tylko dlatego, ze on jest "fajny".

rozczochrana tanczaca napisał/a:

Kiedys kolega powedzial ze facet ma lepiej od kobiety bo nawet jak brzydki nic specjalego,badz stary bardzo ,to taki  facet moze miec  sex z fajna kobieta -kobieta jego marzen wizualnych  ,bo pojdzie do  prostytyuki takej jakiej chce  ,a wiadomo ona kazdemu daje sex udostepnia cialo,nawet tym brzydkim,chorym,starym bardzoo  facetom   smile

Ale kobiet moze isc do meskiej prostytutki tez w dowolnym wieku. Na czym wiec ma polegac roznica ?


Renata40 napisał/a:
Facet z krzywymi nóżkami napisał/a:

Chcialbym miec fajna kobiete taka jaka mi sie podoba,ale jakos nie mam szczescia do pieknych kobiet i nigdy z nimi nic nie wychodzilo  sad  sad i jesli  chce fajna kobiete to musze isc na prostytutki tam mog miec wtedy gdy zaplace taka jaka chce.

Oczekujesz od kobiety tylko znajomości Kamasutry, bo na to wychodzi?
Przemyśl sprawę, zastanów się czego szukasz, bo z Twojego opisu wynika, że szukasz... prostytutki!!!!!!!!!!!!!

Dlaczego jak facet wspomni o seksie to kobieta zaraz zakłada, że facet chce tylko tego ?

Jakos jak sie napisze, ze np "szukam inteligentnej dziewczyny" albo "szukam kobiety lubiacej podróżowac" to nikt sie nie oburza i nie zapyta "a co, chcesz z nia tylko rozwiazywac krzyzowki ? " albo "chcesz z nia byc tylko poza domem" ?

Jakos tylko "seks" jest takim magicznym slowem ktore dziala na kobiety jak plachta na byka i od razu uznaje faceta za świnie myślaca o jednym. No to kiedy i jak facet ma powiedziec kobiecie, ze seks tez ja interesuje? Jak robi to za pozno to zostaje w szufladce przyjaciela, co mi zdarza sie nieustannie.

Dla mnie jest oczywiste, ze parnerzy szukaja w sobie wielu cech, pewnie dziesiątek, a seks jest tylko jedną z nich. Ale wystarczy o tym wspomnieć by dostac etykiete.

4,137 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2015-01-12 09:36:00)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Z męskich prostytutek korzystają najczęściej starsze i samotne kobiety. Mój kolega kiedyś jeszcze na początku studiów magisterskich miał propozycję zostania "kierowcą i towarzyszem samotnej bogatej kobiety w kwiecie wieku". I wbrew pozorom z męskich prostytutek korzystają częściej homoseksualni faceci niż kobiety.

4,138

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Facet79 napisał/a:

. Czesto tez na poczatku mowia mi, ze sa wolne. Dopiero pozniej okazuje się....

Skoro tak, to znaczy że się podobasz i jesteś rozważany jako opcja łóżkowa.Dopiero później robisz coś źle.A najpewniej czegoś nie robisz.
Propozycjaseksu po kilku(!) miesiącach?!?! WTF?Po takim czasie to wiadomo że zatłukłeś wszelkie możliwości zainteresowania.
Jeżeli zajęta kobieta tai fakt posiadania faceta to jest oczywiste że ma na Ciebie ochotę LoL.

4,139

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Facet79 napisał/a:

Moim zdaniem to mit w który sam za długo wierzyłem. "Zadbaj o siebie" , "Ogarnij się a dziewczyna na pewno się znajdzie". Tzw. fajni faceci mają dziewczyny, ale na kawę czy skok do kina. Sa w szufladce miły przyjaciel. I takie koleżanki mam.

Ale bariera kontaktu fizycznego nigdy nie była dla mnie do przeskoczenia. Nawet złapania za rękę. Po prostu nie podobam się. Moim zdaniem decyduje atrakcyjnośc fizyczna. To, że to co się mówi lub inteligencja mogą podbić czyjeś serce czy chocby wzbudzic pożądanie to mit.

Tacy ludzie jak ty mają w życiu najgorzej!
Jeśli przez jakiś czas nie wychodzi, to może wypadało by troche obniżyć wymagania?
Pamiętam że kiedyś proponowałem ci żebyś szukał dziewczyny wśród prostytutek, jakości ci sie to nie spodobało, twierdziłeś że wszystkie są zajęte, do tej pory mnie to dziwi, cały czas korzystam z usług tych cały, jak to ty nazwałeś "mieszkaniówek" wśród nich jest spora grupa 30 może 40 letnich dziewczyn z jakimś tam kilku letnim dzieckiem, może byś tam spróbował.
Na roksie jest sporo samotnych prostytutek smile

4,140

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

No właśnie tutaj zgodzę się z pitagorasem. Może właśnie przez jakieś swoje obawy stajesz się Facet aseksualnym przyjacielem. Może brakuje tej chociaż małej fizyczności dotyku czy muśnięcia, by ona wiedziała, że też jej się podobasz.

4,141

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Sprawa jest dosc prosta...  Jak facet nie ma poczucia wlasnej wartosci i pewnosci siebie to znajdzie sobie kazda wymowke, dlaczego nie jest w stanie wyladowac w lozku z dziewczyna... BO sie niepodobam fizycznie... BO lubia mnie jak przyjaciela.. BO jestem zbyt inteligenty... BO wola dzikich napalonych "byczkow" z klubow... Taki facet SAM SIEBIE spycha do roli, o ktora obwinia wszystko inne oprocz siebie.. Zreszta jakby to byla kwestia do obwiniania czegokolwiek... Facet taki laduje w domyslach, myslach, wyobrazni, a jak juz pojdzie, co do czego to laduje we wlasnych interpretacjach i wyobrazeniach i wnioskach na temat tego, co mialo miejsce..

Raz jeszcze... Sprawa jest BANALNIE prosta... Nie idzie Ci z kobietami ? PRZESTAN NA CHWILE o nich myslec !!! PRZESTAN NA CHWILE myslec o seksie !!! zatrzymaj sie... nabierz oddechu... i spojrzyj SOBIE wyraznie w oczka w lusterku i odpowiedz jak bardzo zajebiscie czujesz sie SAM ZE SOBA.... jak bedziesz mial wk**w NA SIEBIE i wszystko dookola to wierz mi to slaby material na fajna relacje z dziewczyna.... a jak juz sprowadzasz wszystko wylacznie DO SEKSU to naprawde slaby poczatek... na dziendobry w relacji z dziewczyna juz czegos od niej chcesz... chcesz jej zru***c tylek ot i tyle... jak zapomnisz NA MOMENT o d**pie i skupisz sie na KOBIECIE to SEKS przychodzi sam.... TAK... sam smile

Skad to wiem ? Hmmm... Wyobrazilem sobie ? NIE... Przezylem... Tez bylem przez lata dlugie i szerokie nieszczesliwym frustratem... Znajdowalem tysiec piescet wymowek na to dlaczego jestem sam i dlaczego jedyny SEKS w moim zyciu to moja raczka i laseczka z internetu... A na pytanie: CO ZROBILEM zeby wyladowa w lozku z dziewczyna normalnie ? Odpowiedz moglabyc jedna... NIC.... mowisz, ze trzymasz dziewcze za reke, bladzisz po kinach i innych milych przyjacielskich lokalach... super.... skoro tak jest to widocznie powtarzasz pewien schemat, ktory powoduje, ze nie ladujesz z dziewczyna w wyrku... i tyle... WARTO to zauwazyc i POPRACOWAC nad soba i cos ZMIENIC..

Odnosnie dlaczego facet, ktory ma atrakcyjna dziewczyne lazi po burdelach ? Hmmm... Wlasnie... Dlaczego ? Miales kiedys atrakcyjna dziewczyne ? Ja np. nie... I pewnie tez moglbym sobie snuc w glowce jak to zajebiscie fajnie sie temu facetowi SEKS z ta atrakcyjna laseczka uklada... TYLKO... Skad ja to niby WIEM ??? A moze to jakas wredna marudna suka, ktora daje od swieta i marudzi w lozku ??? Mozliwe ? Mozliwe smile

Jak facet SAM SIEBIE spycha do roli "smutnego goscia, ktory dostanie SEKS tylko za kase" to tak bedzie.... bo SAM sobie to wkrecasz do glowy zamiast to zmienic i dzialac..

Ja jestem gosciem, ktory wyglada 5/10.... Laze po domowkach od paru lat i znam ten model SEKSU "na wylot"... bywa roznie... caly przekroj... jak w zyciu... Ja natomiast nie uzalam sie nad soba i nie wkrecam, ze kobiety mnie nie chca... ja przynajmniej wiem - jak spojrze sobie w oczeta w lustereczku - ZE NIC NIE ROBIE zeby normalnie poznac dziewczyna... ZE MI SIE NIE CHCE.... ot tyle.. prosta prawda.... o wiele latwiej byloby wymyslec 1000 powodow dlaczego jestem "skazany na SEKS za kase".... ale ja ich sobie nie wkrecam... mam poczucie wartosci i pewnosc siebie.... i wiem, ze jak place za SEKS to dlatego, ze nie chce mi sie d**py ruszyc zeby znalezc normalna panne...


Konczac ten przydlugi niedzielny post.... Warto popracowac nad soba i zrozumiec najpierw, co sie u Ciebie w bance dzieje, a potem startowac do Kobiet.... lub potem w ogole startowac do czegokolwiek w zyciu....

Pozdrawiam....

4,142

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

sobotni post nawet.... wink

4,143

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Brzydasek napisał/a:

Tacy ludzie jak ty mają w życiu najgorzej!
Jeśli przez jakiś czas nie wychodzi, to może wypadało by troche obniżyć wymagania?
Pamiętam że kiedyś proponowałem ci żebyś szukał dziewczyny wśród prostytutek

No tutaj juz mamy mistrzostwo ??? Obnizyc wymagania ? CHLOPIE, nie daj sobie wkrecic takiego tematu, bo bedziesz jedynie statek pt. "MOJE CH***WE ZYCIE" ciagnal jeszcze bardziej w dol !

Swietna rada ! Rozumiem, ze kolega tez sobie kiedys wymagania obnizyl ? W ogole, co to za zwrot !? WYMAGANIA wobec kobiety - hahaha... super smile

WYMAGANIA to ja moge miec wobec samego siebie... I tyle... Obnizyc wymagania.... Jasne... Ja mam poczucie wartosci i nie musze niczego obnizac, zeby dostac TO CZEGO CHCE.... ludzie ktorzy maja poczucie wartosci poprostu DZIALAJA i nie pytaja, czy ktos im COS DA....

4,144

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
banditb napisał/a:

Raz jeszcze... Sprawa jest BANALNIE prosta... Nie idzie Ci z kobietami ? PRZESTAN NA CHWILE o nich myslec !!! PRZESTAN NA CHWILE myslec o seksie !!! zatrzymaj sie... nabierz oddechu... i spojrzyj SOBIE wyraznie w oczka w lusterku i odpowiedz jak bardzo zajebiscie czujesz sie SAM ZE SOBA.... jak bedziesz mial wk**w NA SIEBIE i wszystko dookola to wierz mi to slaby material na fajna relacje z dziewczyna.... a jak juz sprowadzasz wszystko wylacznie DO SEKSU to naprawde slaby poczatek... na dziendobry w relacji z dziewczyna juz czegos od niej chcesz... chcesz jej zru***c tylek ot i tyle... jak zapomnisz NA MOMENT o d**pie i skupisz sie na KOBIECIE to SEKS przychodzi sam.... TAK... sam smile .

Od zawsze jak patrzyłem w lustro to czułem jakiś dziwny rodzaj obrzydzenia!

banditb napisał/a:

No tutaj juz mamy mistrzostwo ??? Obnizyc wymagania ? CHLOPIE, nie daj sobie wkrecic takiego tematu, bo bedziesz jedynie statek pt. "MOJE CH***WE ZYCIE" ciagnal jeszcze bardziej w dol !

Jak nie obniży swoich wymagać, to ciągle będzie sam.
Czy jak by "Facet79" związał sie z prostytutką, to by miał gorsze życie nisz samemu?

4,145 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-01-17 20:02:23)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Dzięki, cenny post.

banditb napisał/a:

Zreszta jakby to byla kwestia do obwiniania czegokolwiek...

Ja sie nie obwiniam. Po prostu tematem wątku jest pytanie co skłania facetów do korzystania z agencji i opisuje swój tok myślenia. I dyskutuje gdy ktos pokazuje luke w moim rozumowaniu.

banditb napisał/a:

Raz jeszcze... Sprawa jest BANALNIE prosta... Nie idzie Ci z kobietami ? PRZESTAN NA CHWILE o nich myslec !!! PRZESTAN NA CHWILE myslec o seksie !!! zatrzymaj sie... nabierz oddechu... i spojrzyj SOBIE wyraznie w oczka w lusterku i odpowiedz jak bardzo zajebiscie czujesz sie SAM ZE SOBA.... jak bedziesz mial wk**w NA SIEBIE i wszystko dookola to wierz mi to slaby material na fajna relacje z dziewczyna....

No ale jeśli to tak banalnie proste to moge Cie spytac ile masz dziewczyn i jak często gdy juz Ci sie chce i jestes odpowiednio nastawiony ? Tak wszystko zależy od Ciebie, że jak już Ci sie chce to nie masz problemu znalezc dziewczyne z którą w gre wchodzi seks ?

banditb napisał/a:

a jak juz sprowadzasz wszystko wylacznie DO SEKSU to naprawde slaby poczatek... na dziendobry w relacji z dziewczyna juz czegos od niej chcesz... chcesz jej zru***c tylek ot i tyle... jak zapomnisz NA MOMENT o d**pie i skupisz sie na KOBIECIE to SEKS przychodzi sam.... TAK... sam smile

Ale dlaczego sadzisz, ze wszystko sprowadzam do seksu? Jest raczej tak, ze dziewczyny chca ze mna robic wiele rzeczy a odpada wlasnie seks. Czyli seks to raczej jedyny lub główny brak w moich relacjach, a nie cos najwazniejszego i od czego zaczynam. Jak juz pisalem seks proponuje zwykle nie wczesniej niz po kilku miesiacach. To po prostu wątek o seksie i o agencjach dlatego o nim piszę.

Czy seks przychodzi sam? Problem w tym, że taki wyluzowany byłem wiele lat. Młodość. Studia. Na pewno wtedy nie chcialem jakos szybko seksu. Dziewczyn dookola troche bylo. Ale tylko przyjaciółek. Żadnej sie nie spodobałem. Czy napewno sam luz i zadbanie o siebie więc wystarczą ? A może wlasnie raczej kiedys mialem za malo determinacji ? I trzeba bylo wlasnie proponowac seks ?

Seks sam przyjdzie... to nie takie łatwe. To nie jest email albo reklama w skrzynce pocztowej. Musze sie komus spodobac, cos musi zaiskrzyc. Wiele rzeczy musi spowodowac, ze dziewczyna ma z kims ochote na seks.

Mam wrazenie, ze czesto kobiety poznaja mnie pod warunkiem, ze pozostane przyjacielem. Z gory wiedza, ze pobudze je tylko intelektualnie. Kiedy wspominam o seksie spotykaja mnie reakcje w stylu "a wiec jednak jestes taki sam jak inni". I to nawet po kilku miesiacach.

Do dzis nie wiem wiec kiedy jest ten najlepszy moment by w relacji wejsc w tą sferę.

banditb napisał/a:

Skad to wiem ? Hmmm... Wyobrazilem sobie ? NIE... Przezylem... Tez bylem przez lata dlugie i szerokie nieszczesliwym frustratem... Znajdowalem tysiec piescet wymowek na to dlaczego jestem sam i dlaczego jedyny SEKS w moim zyciu to moja raczka i laseczka z internetu... A na pytanie: CO ZROBILEM zeby wyladowa w lozku z dziewczyna normalnie ? Odpowiedz moglabyc jedna... NIC.... mowisz, ze trzymasz dziewcze za reke, bladzisz po kinach i innych milych przyjacielskich lokalach... super.... skoro tak jest to widocznie powtarzasz pewien schemat, ktory powoduje, ze nie ladujesz z dziewczyna w wyrku... i tyle... WARTO to zauwazyc i POPRACOWAC nad soba i cos ZMIENIC..

To ciesze sie i gratuluje. Ale czy teraz jest tak, ze nie masz wiec problemow z dziewczynami ? I laski z Internetu się skończyły ?

banditb napisał/a:

Jak facet SAM SIEBIE spycha do roli "smutnego goscia, ktory dostanie SEKS tylko za kase" to tak bedzie.... bo SAM sobie to wkrecasz do glowy zamiast to zmienic i dzialac..

Ale dlaczego smutnego ? I skąd pogląd, że to tak przenika inne sfery ? Mozna byc fajnym, wesołym, zadowolonym z innych sfer życia facetem, któremu jakos tam idzie w pracy czy w innych dziedzinach a po prostu nie wychodzi z dziewczynami.

banditb napisał/a:

ZE MI SIE NIE CHCE.... ot tyle.. prosta prawda.... o wiele latwiej byloby wymyslec 1000 powodow dlaczego jestem "skazany na SEKS za kase".... ale ja ich sobie nie wkrecam... mam poczucie wartosci i pewnosc siebie.... i wiem, ze jak place za SEKS to dlatego, ze nie chce mi sie d**py ruszyc zeby znalezc normalna panne...

Tylko trzeba pamietac o kolejności zdarzęń. Każdy rodzi sie - moim zdaniem - pełen nadziei. Także na związek. To raczej doswiadczenia, przezycia to zmieniaja. Widzi sie co w zyciu wychodzi a co mniej. Czyli i ja mialem w zyciu okres gdy bylem pelen nadziei na jakies kontakty fizyczne. Ale nie przyszly. I z tego wziely sie moje poglady. A nie odwrotnie, ze niemal od dziecinstwa jestem sceptykiem i nic nie robilem. Po prostu po ilus porazkach uznalem, ze nie ma co sie wiecej starac. I zaczalem korzystac z mieszkaniowek.


banditb napisał/a:

Konczac ten przydlugi niedzielny post.... Warto popracowac nad soba i zrozumiec najpierw, co sie u Ciebie w bance dzieje, a potem startowac do Kobiet.... lub potem w ogole startowac do czegokolwiek w zyciu....

Pozdrawiam....

Generalnie masz racje, ale moim zdaniem, sa takze pewne cechy wrodzone np. wygladzie, ktorych nie zmieni sie tylko podejsciem i pracowitoscia.

Ale bede sie nadal starał.

pitagoras napisał/a:

Propozycjaseksu po kilku(!) miesiącach?!?! WTF?Po takim czasie to wiadomo że zatłukłeś wszelkie możliwości zainteresowania.

No to jaki jest ten właściwy moment ? Bo nie gdzie indziej jak na tym forum czyta sie jak to kobiety nie lubia gdy pada ta propozycja za wczesnie.


pitagoras napisał/a:

Jeżeli zajęta kobieta tai fakt posiadania faceta to jest oczywiste że ma na Ciebie ochotę LoL.

To optymistyczna wersja.

Ale skłaniam sie ku takiej, że mowia tak by mnie do siebie przyciagnac, dac mi nadzieje. Skorzystaja, bo skusza mnie na pare spotkać, jakies wyskoki do kina itd. Lubia przede wszystkim porozmawiac, wygadaja sie przy mnie. A gdy widza, ze chce czegos wiecej to wyznaja, ze kogos mają.

banditb napisał/a:
Brzydasek napisał/a:

Jeśli przez jakiś czas nie wychodzi, to może wypadało by troche obniżyć wymagania?

No tutaj juz mamy mistrzostwo ??? Obnizyc wymagania ? CHLOPIE, nie daj sobie wkrecic takiego tematu, bo bedziesz jedynie statek pt. "MOJE CH***WE ZYCIE" ciagnal jeszcze bardziej w dol !

Swietna rada ! Rozumiem, ze kolega tez sobie kiedys wymagania obnizyl ? W ogole, co to za zwrot !? WYMAGANIA wobec kobiety - hahaha... super smile

Brzydaska już tu wszyscy znają. To Gimbaza, przynajmniej intelektualnie. Jesteś chyba nowy to nie wiedziałeś.

4,146 Ostatnio edytowany przez zrozumieckobiety (2015-01-17 20:21:38)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

seksu sie nie proponuje (słowami) seks sie uprawia
musisz do tego doprowadzic po tej kawce intelektualnej
jesli nie umiesz to odpadasz jako ktos beznamietny nierozumiejacy kobiet wedlug nich
aseksualny nie majacy tego czegoś

4,147

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Facet79 napisał/a:

Brzydaska już tu wszyscy znają. To Gimbaza, przynajmniej intelektualnie. Jesteś chyba nowy to nie wiedziałeś.

Widze że nie tratujesz mnie zbyt poważnie smile zresztą rób tak jak uważasz, aktualnie mam troche za mało kasy na takie rzeczy, ale powiem ci, że znajde sobie w przeciągu najbliższych 10 lat jaką prostytutkę z którą sie ożenie, bede miał jakie dzieci! a ty do śmierci będziesz szukał i szukał i nikogo nie znajdziesz.
I jak by tak było to który z nas jest bardziej wygrany?

4,148

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

On, bo szukając całe życie i tak nie dosięgnie dna jakim jest związek z kur..

4,149 Ostatnio edytowany przez banditb (2015-01-17 21:29:05)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Rzeczowa odpowiedz. Tez dzieki.

Facet79 napisał/a:

No ale jeśli to tak banalnie proste to moge Cie spytac ile masz dziewczyn i jak często gdy juz Ci sie chce i jestes odpowiednio nastawiony ? Tak wszystko zależy od Ciebie, że jak już Ci sie chce to nie masz problemu znalezc dziewczyne z którą w gre wchodzi seks ?

Aha. Do tego banalu nalezy dodac dzialanie. Ile mam dziewczyn ? Zero ! Dlaczego ? BO NIE DZIALAM. Siedze. Bezczynnie. Ale dzis przynajmniej mam swiadomosc, ze to ze jestem sam i ze nadal biegam po dziewczetach z lokali to jest tylko i wylacznie moj wybor. Wybor mojej bezczynnosci w temacie. Czy nie mam problemu znalezc dziewczyne, z ktora w gre wchodzi seks ? Wlasnie zadaje sobie od ladnego czasu to pytanie. I wiesz co ? Nie wiem. Bo nie probuje sie nawet z dziewczynami umawiac.

Facet79 napisał/a:

Seks sam przyjdzie... to nie takie łatwe. To nie jest email albo reklama w skrzynce pocztowej. Musze sie komus spodobac, cos musi zaiskrzyc. Wiele rzeczy musi spowodowac, ze dziewczyna ma z kims ochote na seks.

Pytanie, czy szukasz szybkiego seksu, jednej nocy, kochanki. Czy normalnej relacji z kobieta, w ktorej ma rowniez miejsce seks ?

Facet79 napisał/a:

Do dzis nie wiem wiec kiedy jest ten najlepszy moment by w relacji wejsc w tą sferę.

Super. Dochodzimy do sedna smile Ja kiedys dokladnie w ten sam sposob analizowalem kazdy najdrobniejszy szczegol relacji z kobietami. Kiedy sie z nia umowic ? Jak dac sygnal, ze podoba mi sie bardziej niz kolezanka ? Kiedy dotknac za reke na randce ? Jak zaprosic na randke ? Kiedy ja objac ? Kiedy pocalowac ? Po JAKIM CZASIE powinien miec miejsce seks ? Po jakim czasie... Cala sterta pytan. Cala sterta pytan w glowie i odpowiedzi, ktore udzielalem sam sobie. Bo jak inaczej moj biedny umysl mial sobie z tymi pytaniami poradzic, jezeli zadnej z powyzszych rzeczy nigdy nie doswiadczylem ? I tak sam sobie stopniowo, latami udzielalem sobie w glowie odpowiedzi, a potem sie utwierdzalem we wlasnych odpowiedziach, ze tak juz poprostu jest. Poprostu nie radze sobie z kobietami. Takie pytania wynikaja glownie z braku doswiadczenia. Np. Kiedy najlepiej wyprzedzic TIRa na szosie ? Moglbym siedziec i latami sobie udzielac odpowiedzi. Ale dzis to wiem. Bo wielokrotnie zdazylo mi sie taki dlugi pojazd wyprzedzac. I wielokrotnie byly momenty kiedy myslalem, ze dam rade, ale musialem wcisnac po hamulcach i wielokrotnie nie robilem nic, a czasu bylo pelno. Teraz w jednej chwili oceniam, czy jestem w stanie wyprzedzic i to robie. To sie nazywam doswiadczenie. Oczywiscie moglbym nigdy w zyciu nie wyprzedzic zadnego TIRa i do konca swoich dni sie zastanawiac jak to jest i kiedy jest ten najlepszy moment. Skad wiem dzis kiedy tego TIRa wyprzedzac ? Bo wielokrotnie wykonalem ruch. A jak sie okazalo, ze sie nie udalo to wyciagalem wnioski. Nigdy nie stwierdzilem po paru nieudanych manewrach wyprzedzania, ze wyprzedzanie TIRow to jednak nie dla mnie. Doswiadczenie.

Kiedy jest najlepszy moment by przejsc do seksu z kobieta ? No wlasnie, kiedy ? Bo z jedna panna bedzie to moment X, a z druga panna bedzie to moment Y. Odpowiedz na pytanie daje doswiadczenie, a doswiadczenia nie bedzie jezeli nie bedziesz dzialac i nie bedziesz wykonywal calej masy roznych prob i podejsc i nie bedziesz wyciagal wnioskow. Aha. Czyli przez pol zycia zahowywalem sie w pewien okreslony sposob wobec kobiet i zawsze zostawalem ich przyjacielem, a jak proponowalem seks po kilku miesiacach to nic z tego nie wychodzilo ? Swietnie ! JUZ COS WIESZ ! Znasz juz pewien wzorzec zachowania, ktory powtorzyles wielokrotnie (ja zreszta tez) i wiesz, ze to prowadzi do bycia przyjacielem. I jezeli nie chcesz byc wylacznie przyjacielem kobiety to czas cos w tym zachowaniu zmienic.


Facet79 napisał/a:

To ciesze sie i gratuluje. Ale czy teraz jest tak, ze nie masz wiec problemow z dziewczynami ? I laski z Internetu się skończyły ?

Wiec raz jeszcze. Obecnie jestem na etapie, gdzie nawet nie wiem, czy ja mam jakikolwiek problem z dziewczynami wink Musialbym sie z jakas panna umowic. I przynajmniej wiem tyle, ze to jes tylko i wylacznie kwestia mojego dzialania. Laski z internetu sie nie skonczyly.

Jakie mam doswiadczenie z dziewczynami normalnie - nie z laskami z internetu ? Male. Bardzo malo razy sie z dziewczyna poprostu umowilem, a jeszcze mniej z tego doszlo do seksu. Jeszcze mniej, czyli RAZ smile Byl ten jeden moment i nie bylo to tak calkiem dawno temu, ze pewna dziewczyna, ktora znalem skads-tam-skads-tam "zaprosila sie" do mnie do domu. I tak sobie spedzalismy raz to czas u mnie, raz gdzies na spacerze. Powtarzalem non-stop schemat przyjaciela. Nonstop pol metra obok niej szedlem, bez robienia ruchu. A dziewczyna wysylalal sygnaly ze wszechstron na co ma ochote - a ja dalej, sztywno, jak przyjaciel i kolega. Tylko, ze w tym momencie nieco juz nad soba "popracowalem" i w pewnym momencie poprostu objalem dziewcze i przytulilem do siebie. I teraz najwazniejsze. Jak ja mialbym wczesniej sobie ZAPLANOWAC, ze teraz ja obejme i najlepiej w takim miejscu i to i tamto. Nie ! Poprostu poczulem, ze chce ja objac i to zrobilem. Bah! "Pierwszy etap" z glowy... I tak.. Seks przychodzi sam.. Na kazdym kroku wowczas w tamtej relacji poprostu powiedzialem sobie, ze nie bede sobie w glowie dyskutowal z ta setka pytan i upewnien, co jak i kiedy... Bez planu, bez oczekiwan... Seks w moim przypadku wydarzyl sie dlatego, ze W OGOLE tego nie oczekiwalem.. Tylko krok po kroku robilem kolejny ruch.. Niemalze z ciekawosci: Ciekawe, co teraz sie wydarzy ? A wierz mi. Na to pytanie moja glowa produkowala juz setki odpowiedzi. I co ? I zadna z tych odpowiedzi sie nie zmaterializowala. Przytulanie u mnie w domu, wspolne lezenie, gladzenie reka po udach. To sie rzeczywiscie dzieje samo. Ale tylko dlatego, ze na kazdym etapie nie bylo pytania z mojej strony. Byla jedynie pewnosc, ze CZUJE ze chce to poprostu zrobic. I NIE DOWIEM SIE co sie wydarzy jezeli tego poprostu nie zrobie.

Teraz. Czy ja wygladam na top-model ? Nie. Czy uwazalem sie za zajebiscie charyzmatycznego goscia ? Nie. Co robilem ? Mialem tak wyj***ne i taka pewnosc, ze tu sie nic nie wydarzy, ze na krotka chwile pozwolilem sobie byc soba. Nic mi nie zwiazalo rak. Zadne "O BOZE - KIEDY SEKS ?". Poprostu bylem soba i podbijalem pilke zadajac jedno pytanie: Co tez Ona teraz zrobi ?

No tak. Doswiadczenie piekne, a ja nadal dzwonie po lokalach. Dlaczego ? Bo nie dzialam, zeby ten stan zmienic. I nie oszukuje sie, ze tkwi gdzies jakis inny powod. A juz napewno nie wmawiam sobie, ze mi poprostu z dziewczynami nie wychodzi i tak juz byc musi.
Wiem natomiast, ze to tylko kwestia doswiadczenia, doswiadczenia, doswiadczenia. Jak z TIRami wink


Facet79 napisał/a:

Ale dlaczego smutnego ? I skąd pogląd, że to tak przenika inne sfery ? Mozna byc fajnym, wesołym, zadowolonym z innych sfer życia facetem, któremu jakos tam idzie w pracy czy w innych dziedzinach a po prostu nie wychodzi z dziewczynami.

Zgadzam sie. Dlaczego smutnego ? Tutaj pewnie wkradla sie jednak psychologiczna projekcja mojego wlasnego zdania o samym sobie wink Natomiast nadal bronie tezy, ze nie ma czegos takiego jak "nie wychodzi mi z dziewczynami", wiec biore latwiejsze rozwiazanie. Typu. Nie wychodzi mi jazda samochodem - bede jezdzil taxowkami. I spoko. Jak ktos woli jezdzic taxowkami, bo nauka jazdy poprostu go meczy i frustruje to ok. Nie mowie, ze to zle rozwiazanie.

Facet79 napisał/a:

Tylko trzeba pamietac o kolejności zdarzęń. Każdy rodzi sie - moim zdaniem - pełen nadziei. Także na związek. To raczej doswiadczenia, przezycia to zmieniaja. Widzi sie co w zyciu wychodzi a co mniej. Czyli i ja mialem w zyciu okres gdy bylem pelen nadziei na jakies kontakty fizyczne. Ale nie przyszly. I z tego wziely sie moje poglady. A nie odwrotnie, ze niemal od dziecinstwa jestem sceptykiem i nic nie robilem. Po prostu po ilus porazkach uznalem, ze nie ma co sie wiecej starac. I zaczalem korzystac z mieszkaniowek.

Wypisz wymaluj scenariusz z mojego zycia. Kazdy kroczek tez przerabialem. Zreszta rocznikowo podobnie wygladam. Tez mialem wyobrazenie i pragnienie milosci, zwiazku opartym na zaufaniu, trosce, czulosci, milosci. I tez nie wiele z tego wyszlo. I tez w pewnym momencie wykrecilem "swoj pierwszy" numer do dziewczyny z netu. Czy tak chcialem ? Czy tak za mlodych lat wyobrazalem sobie swoje zycie ? Nie. W pewnym momencie tez sie poddalem, tez odpuscilem. Az nadszedl moment, w ktorym postanowilem zmienic swoje podejscie i swoje poglady. Jak ta zmiana i praca nad tym wplynela na moja sytuacje obecnie ? Ano tak jak opisalem. Jedno doswiadczenie "realne" i nadal dzownienie do dziewczat. Ale powtorzze to po raz setny. Dzis przynajmniej wiem, ze jak ta sytuacja mi nie odpowiada to zmiana tej sytuacji lezy wylacznie po mojej stronie.


Facet79 napisał/a:

Generalnie masz racje, ale moim zdaniem, sa takze pewne cechy wrodzone np. wygladzie, ktorych nie zmieni sie tylko podejsciem i pracowitoscia.

Kolejny fajny poglad, ktory mozna zmienic: "Z pewnym wygladem, moge zapomniec o dziewczynach". I teraz ? To jest realny poglad, czy taki ktory sam sobie w banke wkreciles ? Bo ja tez mialem taki poglad. Mialem tez poglad, ze atrakcyjne fizycznie kobiety nie moga chciec seksu z takim facetem jak ja. Wiesz, co ten poglad zmienilo ? Doswiadczenie. To, ktore opisalem. Dowiedzialem sie w jednej chwili, ze buzie mozna miec przecietna, ze kobieta moze byc atrakcyjna i ze mozemy ze soba wyladowac w lozku. Jedno doswiadczenie wymazalo latami budowany poglad.


Facet79 napisał/a:

No to jaki jest ten właściwy moment ? Bo nie gdzie indziej jak na tym forum czyta sie jak to kobiety nie lubia gdy pada ta propozycja za wczesnie.

Nie ma za wczesnie. Nie ma za pozno. Nie ma wlasciwego momentu. Jeszcze raz. Ja jeszcze calkiem niedawno temu tez drazylem ten temat. KIEDY JEST TEN WLASCIWY MOMENT ? Ba! Przewachlowalem cale to forum, zeby dowiedziec sie czegos z punktu widzenia kobiet. I czego sie dowiedzialem ? Ze ilosc scenariuszy jest taka jaka jest ilosc relacji miedzy kobieta i mezczyzna. Dla jednej dziewczyny wlasciwy bedzie moment na pierwszym spotkaniu, a druga spojrzy na Ciebie seksualnie po paru latach przyjazni. Nie ma regul.


Facet79 napisał/a:

Brzydaska już tu wszyscy znają. To Gimbaza, przynajmniej intelektualnie. Jesteś chyba nowy to nie wiedziałeś.

Hehe. Dzieki za podpowiedz. No to czuje sie juz nieco bardziej wtajemniczony. Kolejne DOSWIADCZENIE...

4,150

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

a co powiecie jak tacy kolesie zaliczaja panienki z dyskotek?
nie placa za to ale tez zbytnio sie nie wysilaja,
wy pewnie chcialybyscie aby seks byl tylko w zwiazku a poza nim juz nie,
same nie dacie i drugiemu tez zabraniacie,

4,151

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
pitagoras napisał/a:
Facet79 napisał/a:

. Czesto tez na poczatku mowia mi, ze sa wolne. Dopiero pozniej okazuje się....

Skoro tak, to znaczy że się podobasz i jesteś rozważany jako opcja łóżkowa.Dopiero później robisz coś źle.A najpewniej czegoś nie robisz.

Dokladnie. Poczatek jest dobry. A potem. Nie to, ze ktos cos robi ZLE. Nie ma czegos takiego. Potem, to kolega nie ma zwyczajnie doswiadczenia - ja zreszta tez mam znikome. Ot tyle. Brak doswiadczenia. A z ladowaniem z dziewczynami w lozku to jest taka fajna rzecz, ze NIKT tego nie uczy. NIKT. I przez to laduje taki fajny facet, na poczatku zycia doroslego masa wyobrazen, pragnien. I poprostu nie wie, co zrobic, zeby wyladowac w lozku z panna. A najgorzej jak sie zacznie zastanawiac i rozmyslac. Lub zacznie wierzyc we wszystkie romansidla jakie obejrzal, lub nie daj boze w skrajnym przypadku poslucha, co mu Matka za mlodych lat naopowiadala wink

A taki inny typowy "brutal", czy "koks": nie mysli (choc niby skad wiem, ze nie mysli ?) tylko dziala. Chce chwycic za cycka to chwyta. Proste wink

I raz jeszcze:
Nauka jazdy. W 30h niby ktos uczy Cie jak jezdzic samochodem ? Wracajac do TIRow - a temat to moj ulubiony ostatnio - czy ktos na kursie nauki jazdy uczy Cie jak wyprzedzac TIRa ? Mnie nie uczyl. A mimo to wyprzedzam TIRy bez problemu, za kazdym razem dobrze oceniajac sytuacje.

4,152

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Kobiety częściej łączą seks z uczuciami z czego wiem to raczej my polscy mężczyźni mamy problem z zaspokojeniem kobiety. Tak pokazują statystyki za dużo masturbacji potem seks takei osoby dehumanizują. Poza tym podobno  penis, jak czytałem w  innym temacie, przyzwyczai się do reki no i problem z normalnym seksem.
Inna sprawa że seksualność u kobiet rozwija się w pełni po 30-stce a jak młoda rozwija się seksualnie to lecą tony wyzwisk że zepsuta k!!!! i jeszcze nie wiadomo co. Po co niektórzy chcą tylko dziewicę. Zdecydujcie się zanim napiszecie takie bzdety. Chcesz dziewicę ponoś konsekwencję tego.

4,153

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
kicur napisał/a:

Kobiety częściej łączą seks z uczuciami z czego wiem to raczej my polscy mężczyźni mamy problem z zaspokojeniem kobiety. Tak pokazują statystyki za dużo masturbacji potem seks takei osoby dehumanizują. Poza tym podobno  penis, jak czytałem w  innym temacie, przyzwyczai się do reki no i problem z normalnym seksem.
Inna sprawa że seksualność u kobiet rozwija się w pełni po 30-stce a jak młoda rozwija się seksualnie to lecą tony wyzwisk że zepsuta k!!!! i jeszcze nie wiadomo co. Po co niektórzy chcą tylko dziewicę. Zdecydujcie się zanim napiszecie takie bzdety. Chcesz dziewicę ponoś konsekwencję tego.

Jeśli kobiety nie "uczą" tego, jeśli od najmłodszych lat nie chcą z tymi mężczyznami seksu to skąd mają to wiedzieć? Przyzwyczajają się do braku seksu i braku doświadczenia.

Kobieta "doświadczona", a jednocześnie której nie wychodzi w związkach jest tak nazywana ponieważ ma problem z tworzeniem relacji, lub źle wybiera mężczyzn.

wyniki ciekawych badan na temat korelacji pomiedzy iloscia partnerow przed malzenstwem a szansa ze takie malzenstwa przetrwa wiecej niz 5 lat; i wyniki sa bardzo znaczace i logiczne (co ciekawsze dotyczy to tylko kobiet) - czym wiecej partnerow miala tym szanse na dlugotrwaly zwiazek malzenski sa mniejsze. gdy jestes pierwszy lub jeden z pierwszych masz powyzej 80% szans na takowy a gdy kobieta przed Toba miala dobrze ponad 10ciu to prawdopodobienstwo udanego (dlugiego malzenstwa) spadaja do 20%. Badania byly wykonywane w USA, ale nasze warunki zblizaja sie do amerykanskich wiec na pewno ma to takze zastosowanie w Polsce. To tlumaczy ewolucyjna a czasami wrecz dyktowana nakazem religijnym preferencje wyboru dziewicy na kobiete z ktora chcemy miec dzieci.

4,154

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

bo po którymś/którejś z kolei zawsze znajdujemy coś co nam się nie podoba i bez wahania rzucamy to wszystko w poszukiwania następnej/następnego

4,155

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
kicur napisał/a:

Inna sprawa że seksualność u kobiet rozwija się w pełni po 30-stce a jak młoda rozwija się seksualnie to lecą tony wyzwisk że zepsuta k!!!!

Noooo, czasem lecą. Ale jeśli rozwijanie swojej seksualności oznacza zaliczanie kolejnych facetów dla sportu to wolałbym niedorozwiniętą seksualnie. tongue

4,156

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
geez napisał/a:

On, bo szukając całe życie i tak nie dosięgnie dna jakim jest związek z kur..

Ja nie wiedziałem że to tak wygląda! Że ludzie mają takie zdanie na ten temat, w sume to ty masz troche tak jak ten cały "Marcjano" który chciał żebym został 60 letnim prawiczkiem smile

banditb napisał/a:

Kolejny fajny poglad, ktory mozna zmienic: "Z pewnym wygladem, moge zapomniec o dziewczynach". I teraz ? To jest realny poglad, czy taki ktory sam sobie w banke wkreciles ? Bo ja tez mialem taki poglad. Mialem tez poglad, ze atrakcyjne fizycznie kobiety nie moga chciec seksu z takim facetem jak ja. Wiesz, co ten poglad zmienilo ? Doswiadczenie. To, ktore opisalem. Dowiedzialem sie w jednej chwili, ze buzie mozna miec przecietna, ze kobieta moze byc atrakcyjna i ze mozemy ze soba wyladowac w lozku. Jedno doswiadczenie wymazalo latami budowany poglad.

Już mniejsza o mnie, ale sam znam jednego gościa którego nikt nie chce, u niego największy problem to wygląd, jeśli by nawet teoretycznie przyjąć że doświadczeniem można to wszystko nadrobić, to najpierw trzeba to doświadczenie zdobyć, tylko jak?

4,157

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Niestety przeglądając to forum jest mi po prostu wstyd za postawę polek.  Mentalnie tkwią jeszcze w średniowieczu. Prostytutka jest taką samą kobietą jak wy, tylko ma pewną przewagę, nie ma różnych humorków i problemów egzystencjalnych. Rozumiem zbulwersowanie w przypadku zdradzenia kobiety z prostytutką, ale jeśli facet jest wolny to czemu nie? Chyba, że lepiej oszukiwać, że nie jest się w związku tylko dla seksu, ale może niektóre panie tak wolą. A co do tekstów nigdy nie spojrzała bym na faceta, który był z prostytutką, jak nigdy w życiu nie zainteresował bym się dziewczyną, która tak myśli. Co kto robił przed związkiem jego/jej prywatna sprawa, teraz jest teraz.

4,158

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

A co do tekstów nigdy nie spojrzała bym na faceta, który był z prostytutką, jak nigdy w życiu nie zainteresował bym się dziewczyną, która tak myśli

I problem sam się rozwiązał. Ty nie spojrzysz na nią, a ona nie chce być z Tobą. Idealnie! Ja bym z prostytutką nigdy się nie związał, a facecików korzystających kojarzę z łajzami. Moje prawo. Tak jak Ty masz prawo uważać mnie bo nie skorzystałem i nie skorzystam. Ludzie są różni i mają różne poglądy.

4,159

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
Marcjano napisał/a:

Ja bym z prostytutką nigdy się nie związał, a facecików korzystających kojarzę z łajzami. Moje prawo.

dalej sie dziwisz skad u ciebie problwmoey nerwicowe depresyjne?
to ty oceniasz ludzi zle, reagujesz na pewnych ludzi negatywnie emocjami
to bije TYLKO W CIEBIE
moze kiedys zrozumiesz jak jakis rak cie dopadnie i to bedzie tlyko twoja wina, nie masz w ogole spokoju
to zadne prawo oceniac ludzi, bo to tez dziecinada

4,160 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-01-18 21:25:13)

Odp: Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich
banditb napisał/a:

Aha. Do tego banalu nalezy dodac dzialanie. Ile mam dziewczyn ? Zero ! Dlaczego ? BO NIE DZIALAM. Siedze. Bezczynnie. Ale dzis przynajmniej mam swiadomosc, ze to ze jestem sam i ze nadal biegam po dziewczetach z lokali to jest tylko i wylacznie moj wybor. Wybor mojej bezczynnosci w temacie. Czy nie mam problemu znalezc dziewczyne, z ktora w gre wchodzi seks ? Wlasnie zadaje sobie od ladnego czasu to pytanie. I wiesz co ? Nie wiem. Bo nie probuje sie nawet z dziewczynami umawiac.

Ale to podsumujmy: raz Ci się udało i już zakładasz, że wszystko zależy od Ciebie ?

banditb napisał/a:

Pytanie, czy szukasz szybkiego seksu, jednej nocy, kochanki. Czy normalnej relacji z kobieta, w ktorej ma rowniez miejsce seks ?

I tego i tego. Moim zdaniem to się nie wyklucza.

Mianowicie szukam najchętniej kogoś na stałe. To było najwspanialsze. Nawet chętnie z założeniem rodziny. Ale skoro nikogo nie znalazłem a dużą chęć seksu jest tak czy tak to nie widze problemu w szukaniu kogoś nawet na jedną noc. Moim zdaniem nie trzeba tu wybierać.

I teraz jak dziewczyna zadaje mi podobne pytanie to nigdy nie wiem co odpowiedziec. Odpowiedz jak powyżej mnie skreśla. Wspomnienie, że chce chocby jednorazowego seksu też skreśla. Mozna sie przyznawac tylko do tego, ze chce sie rodzine.

Tu jest i inna ciekawa kwestia: czy i kiedy facet powinien się przyznać, że myśli także o seksie, prędzej lub później.. Podobno niby dziewczyny to wiedzą. No ale jak sie o tym wspomni, to jest się skreślonym. Dla mnie to nielogiczne. Powiedzenie tego co podobno obie strony wiedza skreśla faceta. Nie odnajduje sie w tych gierkach.

Agencje, mieszkaniówki, pomimo całych wad mają największą zaletę : nie ryzykuje sie tam, ze ktos nazwie mnie świnią za samo pomyślenie o seksie.

Czyli tylko w agencjach znalazłem dziewczyny dla których seks jest czymś naturalnym. Wszystkie tzw "normalne" okazywały zdziwienie, że mogę tego pragnąć.

banditb napisał/a:

Poprostu nie radze sobie z kobietami. Takie pytania wynikaja glownie z braku doswiadczenia. Np. Kiedy najlepiej wyprzedzic TIRa na szosie ? Moglbym siedziec i latami sobie udzielac odpowiedzi. Ale dzis to wiem. Bo wielokrotnie zdazylo mi sie taki dlugi pojazd wyprzedzac.

Akurat porównanie do wyprzedzania TIR-a nie jest odpowiednie. Bo TIR nie musi sie zgodzic abyś mógł go wyprzedzić. Nie musi Cie polubić, nie musisz mu sie spodobać, nie musisz miec "tego czegoś". A aby mieć seks musisz.

Ale tak czy tak to rzeczywiście pewna pułapka : nie ma sie doswiadczenia więc nie idzie. A nie idzie także dlatego bo nie ma się doświadczenia.

banditb napisał/a:

Seks w moim przypadku wydarzyl sie dlatego, ze W OGOLE tego nie oczekiwalem.. Tylko krok po kroku robilem kolejny ruch.. Niemalze z ciekawosci: Ciekawe, co teraz sie wydarzy ? A wierz mi. Na to pytanie moja glowa produkowala juz setki odpowiedzi. I co ? I zadna z tych odpowiedzi sie nie zmaterializowala. Przytulanie u mnie w domu, wspolne lezenie, gladzenie reka po udach. To sie rzeczywiscie dzieje samo.

Zadne "O BOZE - KIEDY SEKS ?". Poprostu bylem soba i podbijalem pilke zadajac jedno pytanie: Co tez Ona teraz zrobi ?

No tak. Doswiadczenie piekne, a ja nadal dzwonie po lokalach. Dlaczego ? Bo nie dzialam, zeby ten stan zmienic. I nie oszukuje sie, ze tkwi gdzies jakis inny powod. A juz napewno nie wmawiam sobie, ze mi poprostu z dziewczynami nie wychodzi i tak juz byc musi.

Tylko jest jeszcze jedna ciekawa kwestia: Czy powinno sie podrywać dziewczyne tylko dlatego, że ma sie ochote z nia lub z kimkolwiek ochote na seks. A wprost powiedzieć jej tego nie można. Czyli trzeba oszukiwać. Nie lubie oszukiwać.

W agencji, mieszkaniówce przynajmniej nie ma tego dylematu - tam dziewczyna wie, że przychodzisz po seks. Nikogo się w niczym nie oszukuje.

banditb napisał/a:

Natomiast nadal bronie tezy, ze nie ma czegos takiego jak "nie wychodzi mi z dziewczynami", wiec biore latwiejsze rozwiazanie. Typu. Nie wychodzi mi jazda samochodem - bede jezdzil taxowkami. I spoko. Jak ktos woli jezdzic taxowkami, bo nauka jazdy poprostu go meczy i frustruje to ok. Nie mowie, ze to zle rozwiazanie.

Chyba jednak sie nie zgodzę. Nauka jazdy zależy ode mnie. Jak mam talent, pieniądze i wiedzę to moge nawet zbudować pojazd i polecieć na Ksiezyc. Bo to zalezy w całości ode mnie. Z seksem, dziewczynami, jest inaczej. Bo to zależy od ich emocji, odczuć, ich woli. Można zrobić wszystko a na to nie wpłynąć.

Raczej nie zgodzie sie, ze jest tak, ze to w calosci zależy od Ciebie. Te nieuchwytne "miec to coś" zawsze może Cie skreślić.

banditb napisał/a:

Jedno doswiadczenie "realne" i nadal dzownienie do dziewczat. Ale powtorzze to po raz setny. Dzis przynajmniej wiem, ze jak ta sytuacja mi nie odpowiada to zmiana tej sytuacji lezy wylacznie po mojej stronie.

Ale jest jeszcze pytanie raz na ile razy może Ci się udać. Piszesz, że wiesz, że to zależy od Ciebie. Ale jakie dajesz sobie szanse? Raz na ile razy Ci sie może udać? Bo np raz na milion to i mnie. Przyznaje, ze pewnie po umówieniu sie z milionem dziewczyn jedna zgodziłaby sie na seks ze mną. Ale to też milion porażek. A porażki nie są bez śladu. Po iluś wyśmianiach swoich propozycji, iluś razy usłyszeniu tego samego, że jest się świnia myslącą o jednym po prostu nie ma sie ochoty wiecej próbować.

A Ty na ile porażek byłbyś gotów gdyby Ci sie chcialo ?

Posty [ 4,096 do 4,160 z 7,135 ]

Strony Poprzednia 1 62 63 64 65 66 110 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Cała prawda o wizytach mężczyzn w agencjach towarzyskich

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024