ból po rozstaniu i co dalej .. :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Strony Poprzednia 1 2 3 4 58 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 3,763 ]

66

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Przeczytałam w pewnej śmiesznie napisanej, starej już książce - Jak kochać i być kochanym - że poświęcamy się dla drugiej osoby, do momentu w którym przestajemy być szczęśliwi, a przestajemy być szczęśliwi, ponieważ nie mamy wzajemności poświęcenia od tej drugiej osoby. Związek to wzajemność, ja Tobie , a Ty mnie. Czerpiemy od siebie nawzajem...

Dbać o miłość... nie wiem czy jestem na tyle dźwignięta psychicznie żeby się wypowiadać na ten temat, bo właśnie wychodzę z etapu obwiniania siebie za wszystko, za całe zło, które doprowadziło do rozstania, więc momentami, pomimo tego, że jest ze mną już o wiele lepiej niż tydzień, dwa tygodnie temu nadal się szukam w sobie przyczyny całego zła..

Jak dbałam o miłość, myślę, że starałam się zaspokajać potrzeby partnera, wiedziałam co sprawia mu przyjemność, kiedy jest szczęśliwy
i kiedy jest mu dobrze...

Dziewczyny ja jestem na przymusowym urlopie, w pięknym miejscu u rodziny, nad morzem i dobrze mi tu, jeszcze tylko kilka dni tu zostanę i będę musiała wrócić do rzeczywistości, w której byłam dotąd z nim i dalej żyć, też mam zamiar wyprowadzić się z domu, bo ciężko z rodzicami, myślę, że to też pozwoli mi odciągnąć myśli i rozpocząć nowy etap w życiu, ważne żeby mieć zajęcie, no nie .... ?

Przestałam pisać do niego, no to znowu on napisał, dowiedziałam się, że mu źle i że się rozpił .. pytał co u mnie jak ja się czuję ... szukałam w tych mailach cienia nadziei że może się opamiętał, że może nie może żyć beze mnie.. nawet jeśli to teraz ja uczę się żyć bez niego, zbieram moje kawałki życiowe i składam je na nowo do kupy, nie myśląc o tym czy będziemy razem, czy nie...

płaczę już coraz mniej, ale codziennie on mi się śni, niestety to nie są dobre sny, brak w nich wspólnych miłych chwil, to sny o rozstaniu, to rozmowy o tym, że on mnie nie kocha, nie potrzebuje ....

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Czuję się jakbym dostała mówiąc kolokwialnie po pysku ..

Tak ja wspominałam, chciałam urwać kontakt mailowy... odpisałam na ostatniego maila,
napisałam mu, że bardzo to wszystko przyżywam, jest mi cięzko, napisałam, ze mnie zranił i że potrzebuje czasu, dosyć sporo, żeby się pozbierać, dlatego nie możemy pisać do siebie,a kontakt musimy ograniczyć do minimum. Prosiłam żeby już nie odpowiadał.. niestety dostałam maila, z którego dowiedziałam się, że nie mam racji !! że nie powinnam czuć sie zraniona, bo on słusznie postąpił!! Zarzucił mi egoizm skoro czuję się zraniona, dowiedziałam się , że myslę tylko o sobie ..

Tymczasem ja spokojnie pozwoliłam mu odejść, nie byłam nachalna, nie zasypywałam go tymi mailami, mało z tego ani razu nie zadzwoniłam, ani nie napisałam...

o wszystko mnie obwinił, napisał że mnie brak spokoju, łagodności .. tymczasem ja większość jego pretensji i nagłych nerwów, przyjmowałam na klatę jak jeszcze bylismy razem,

napisał, że on ma sporo problemów, a teraz pozbył się jednego z nich , podłamałam się , a już było ze mną o wiele lepiej ;(

68

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

przepraszam Kajuś, ale co za facet, jeszcze napisał, ze jednego " problemu " się pozbył, jezu jacy faceci są okrutni, mój były kompletnie nie odzywa się, jemu było to na rękę, ze się rozstaliśmy, ze odkryłam to wszystko, myślę teraz, ze się bał powiedzieć i czekał aż to ja podejmę decyzję o odejściu. Nie zostałam tak wychowana, ale wszystkim facetom, a zwłaszcza mojemu byłemu życzę jak najgorzej, żeby tak samo cierpieli jak my, jeżeli skrzywdzili to niech wróci do nich to całe wyrządzone zło. A nam życzę wytrwałości, spokoju, siły i ............ wpiszcie sobie co chcecie :-). Nie daj się Kajuś. Wiem to z autopsji, ze to boli, cholernie, ale skoro jeszcze żyjemy, to damy radę.

69

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Tak jak w tym wierszu Pawlikowskiej...

Nie widziałam Cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza.

dziś u mnie mija miesiąc i żyję

70

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Dziewczyny, sama nie wiem co mogę wam napisać. Czytam wasze posty i tak sobie myślę, jakie to kurde życie jest okrutne? Jest takie piękne, a jednocześnie tak nas bardzo mocno doświadcza. Mimo tego, ze dzisiaj świat wydaje się być tylko czarny i nic nie cieszy to kiedyś przez te chmury przebije się promyczek światła. Mocno w to wierzę.

Kaju - nie odzywaj sie nie pisz, nie odpisuj, zerwij kontakt. On Cię zranił i to jest jedyny i najszybszy (chociaż ciezko tutaj mówić o tym, ze będzie działo sie to szybko) sposób na to by o nim zapomnieć. Nie ma potrzeby szukać kontaktu, a jeśli kiedykolwiek pojawi się w Tobie nadzieja na to, ze może będzie dobrze, może nam się uda, moze wrócimy do siebie - gaś ją dziewczyno - bo tylko sama siebie będziesz ranić.

Carol - bądź dzielna - bardzo współczuję.

wiku$ - facet nie jest wart tego by cokolwiek działo się dalej. Oświadcza się i dobrze mu jako singiel. Ludzie co za paranoja. Na twojej twarzy kiedyś znowu zawita uśmiech.

Ja wiem co czujecie i wiem jakie to trudne, gdy kończy się nie  zywkły zwiazek, pełen wsparcia, zrozumienia, opieki i bliskosci, ale tak miało być, a to kolejny przełom w życiu, który da lekcje na przyszłość i który sprawi, ze doceni sie jeszcze bardziej to co ta przyszłosć przyniesie smile

71

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Tamarka dziękuję bardzo za miłe słowa. Ogólnie jest ciężko, ale jak napisałam wyżej skoro jeszcze żyję to jest szansa na wyjście z tego dołka.
We wtorek ma imieniny, myślałam o wysłaniu życzeń na imieniny, ale myślę ( zresztą uświadomiła mi to moja koleżanka ) , że skoro nie odezwał się choć raz przez te prawie 2 miesiące od naszego rozstania z pytaniem jak się czuję, co u mnie to na pewno nie chce ode mnie dostać życzeń. Boje się 30 listopada ( miała być rocznica naszego związku ), i grudnia ( Mikołajek, Świąt, a najbardziej sylwestra - mieliśmy iść na imprezę, pewnie wybierze się już z inną, to taki typ, który długo sam nie jest ). Może dlatego tak rozpamiętuję, przeżywam, cierpię, bo były to też i bardzo miłe chwile, dłuższe, krótsze podczas naszego związku.

A Wy Drogie Koleżanki nie boicie się tych Świąt, Sylwestra?

72

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Ten okres świąteczno-noworoczno-walentynkowy jest bardzo trudny. Ale równie trudno było by CI w maju kiedy na ulice wychodzą kordony zakochanych, potem w wakacje - bo przecież miał być wspólny wyjazd i tak w koło macieju.

Carol nie pisz żadnego smsa, nie szukaj kontaktu, skoro on go nie szuka. Najpewniej on zamknął rozdział zatytułowany Twoim imieniem i ty też prędzej czy później to zrobisz. 2 miesiące od rozstania - po dłuższym związku to jak zaledwie dwa dni... to jakby było wczoraj.  Nie dawaj mu satysfakcji z tego, ze cierpisz. Trzymam mocno za Ciebie kciuki i jestem pewna, pewna, ze się uda.
Na to wszystko potrzeba czasu - odżałować swoje, przepłakać - a wtedy jak grom z nieba spadnie szczęście, nowe, ale już inne, nie znaczy, że gorsze. Bo tak samo jak było nie będzie już nigdy.

73

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

No tak Święta, wiecie co akurat tej myśli nie dopuszczam do siebie. Ostatnio byłam bardzo zdziwiona jak usłyszałam świąteczną piosenkę w jakimś sklepie, a Sylwester jeszcze do tego.. masakra, nie wiem jak ja zapcham te dni. Generalnie teraz najgorsze dla mnie są weekendy, wtedy każdy poświęca czas partnerowi.. w tygodniu robię jedną rzecz za drugą, wracam późno.. ćwiczę, spotykam z kim się da, chodzę na kurs .. żeby tylko oderwać myśli. Najgorzej jest być samemu, wtedy myśli atakują.

Popsuł mi się samochód i komputer ;(

Tamarka wiem, ze to minie, ja wiem.. doskonale, nie my pierwsze, nie ostatnie, zresztą kiedyś już cierpiałam podobnie, dziekuję za dobre słowa , wasze wsparcie jest nieocenione.

Carol trzymaj się dzielnie, on nie jest wart żadnej próby kontaktu, żadnych życzeń, na cudzej krzywdzie szcześcia się nie zbuduje, on za to zapłaci , ktoś jego tak urządzi jak on Ciebie.

74

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Hej Dziewczyny
już chciałam się pochwalić Wam, ze odstawiłam ulepszacze farmaceutyczne przez ostatnie dni ( psychotropy, nasenne ), a tu masz przyszedł weekend i jak zewsząd słyszałam o zabawach andrzejkowych ( mój były to A. i w dodatku 30 listopada miała być nasza rocznica poznania ) to niestety nie umiałam, nie potrafiłam się opanować. Podporządkowałam się koleżankom, które wyciągnęły mnie na urodziny do znajomych. A tam prawie same pary, i w dodatku puszczali " nasze " piosenki. Ale granice mojej wytrzymałości niestety przekroczył utwór ( discopolowy, ale mój były często mi puszczał: Żono moja - w sierpniu mieliśmy mieć ślub ), musiałam wyjść. Jestem wykończona psychicznie, kompletnego mam doła. Ja już z niego nie wyjdę. A u Was Dziewczyny jak minął weekend? Pozdrawiam ciepło

75

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

carol79 - wyjdziesz z tego doła, cierpliwości... czas zabliźni rany i będzie ok. Nie uwierzysz w to teraz, a już na pewno nie ułatwiają Ci tego myśli, że to naprawdę była wyjątkowa i cudowna miłość - taka, która mogła się zdarzyć raz, uwierz mi - każdy, który kocha a mu się nie udało tak uważa, porównuje z innymi itp.. Przyjdzie czas, ze poznasz kogoś i A. nie będzie już ważny, a wspomnienie o nim będzie tylko witane z małym uśmiechem na buzi.

Zdaje sobie sprawę, ze to trudne, ale może dobrym wyjscie będzie całkowity brak kontaktu- łącznie z wykasowaniem jego numeru telefonu, nk, gg i wszędzie tam gdzie możesz mieć z nim kontakt.
Życzę wszystkiego dobrego - i pamiętaj wyjdziesz z tego.

76

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Droga Carol, ostanio dorwałam krótki tekst na necie o rozstaniu, autor podał dwie wiadomości, do czytelników. Jedną dobrą, drugą złą. Ta zła to wlasnie to co teraz dzieje się z nami - smutek, żal, frustracja, płacz, zmienne stany emocjonalne. Czasem jest dobrze, a w jednej chwili jest źle sad i niestety, ale to trzeba przezyć, nikt za nas tego nie zrobi, musimy zmierzyć się z tym stanem, po to aby potem było dobrze... i to jest własnie ta dobra wiadomość, to się skończy , kiedyś na pewno, wyjdziemy z tego mądrzejsze o nowe doświadczenie o otworzymy się na nowy związek. Zawsze uważałam, że nic nie dzieje sie bez przyczyny. Ważne aby się odciąć, nie pisać, usunąc zdjęcia, wiem że to nie łatwe, sama nieraz otwieram nasz wspólne fotki, ale powiem Ci, ze jak na nie patrzę, to bez emocji, nie wiem czy coraz mniej tęsknię....

U mnie weekend tak sobie, głównie to spędziłam go w domu, na szczeście juz potrafię skupić się na lekturze, a uwielbiam czytać i teraz mam na to dużo czasu, najlepsze są komedie, albo ksiązki trzymające w napięciu, z porywającą akcją. Nigdzie nie byłam, bo szczerze mówiąc nie mam nawet z kim wyjść w weekend. Najgorsze u mnie są nerwy, błahosta mnie wkurzy, np dziś kopałam w szafie szukając spodni - trzy próby znalezienie skończyły sie fiaskiem, dostałam takiego szału, że klełam jak szefc.. i tak jest z byle czym, a co dopiero jak coś poważnego się stanie. Njachętniej nie chodziłabym do pracy , tylko zaszyła się gdzieś daleko stąd, ale już miałam trochę urlopu i nie wchodzi to w grę.

Ja sobie ciągle powtarzam, że dobrze sie stało, przypominam sobie sytuacje złe, konfliktowe i jego zachowanie wobec mnie... maile, które zwaliły mnie z nóg. Staram się  to wszystko jakoś poukładać, ty też powinnas myśleć w ten sposób, a jakby on cię zdradził po slubie? jakbyś miała już dziecko, a on poszedł by w tango? własnie dobrze, że teraz się dowiedzialaś, kiedy można było wszystko odkręcić, cofnąć.. mam znajomą, która będąc w moim wieku , przepraszam rok młodsza była już po rozwodzie, a związek przedmałżeński trwał 3 lata, małżeństwo rok... i co zdrada i zamazane papiery. Carol trzymaj się dzielnie, pisz, ja loguję się codziennie i czytam różne historie, to także bardzo mi pomaga.

77

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kochane Dziewczyny Tamarka i Kaja, mam chwile załamania. Dziękuję Wam bardzo za miłe słowa. Czasami gdy było lepiej i ja niektórych Dziewczyn podtrzymywałam na duchu, ale ten ostatni weekend strasznie podkopał moje samopoczucie. Ja po prostu nie mogę zapomnieć i co najgorsze mam momenty, ze przypominam sobie te złe rzeczy, które mi powiedział, zrobił, a są momenty kiedy siebie obwiniam, ze czasami to ja byłam za ostra w słowach, albo za dużo od niego wymagałam. Wszędzie widzę uśmiechnięte pary, robiące zakupy świąteczne, w filmach zakochane pary. Chyba zacznę czytać horrory i oglądać takie filmy. Ja wszystko wyrzuciłam, zniszczyłam kilka dni po rozstaniu. Był moim całym światem, a teraz choćbym chciała gdzieś wyjść, kupić sobie coś fajnego, to mi się nie chce, albo po prostu szkoda mi kasy. Ja cholernie boje się samotności. Ja tak bardzo pragnę być kochaną i kochać. Tak szczerze, ale jak mam to uczynić, jak uważam teraz wszystkich facetów za oszustów i krzywdzących.

Dziękuję jeszcze raz Kochane Dziewczyny

78

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

hej jestem tu po raz pierwszy...co mam myślec  o tym...odeszlam od chlopaka bo niedawal mi do konca tego czego oczekiwalam ale mialam nadzieje ze moze przemysli co robi i bedziemy ze soba....nieodzywalismy sie do siebie kolo tygodnia ale musialam sie odezwac do niego bo trzeba bylo poodawac sobie wszystko i pogodzic sie z tym ze chlopak niewalczy o ten zwiazek.odpisal bardzo milo nagle zaczol pisac slac buziaczki itd po klki dniach spotkalismy sie by poodawac rzeczy....byl mily szukal kontaktu itd nawet powiedzial slowa,,dziekuje przepraszam,kocham;;mowil ze niechcial wcale by tak sie skonczylo ze hce miec ze mna kontakt itd wiec w duchi cieszylam sie ze jednak przemysl sprawe i juz bedzie super ale neistety,nasteonego dnia oświadczyl ze chce byc wsparciem cche mi pomagac ze wie ze mi zalezy ale nuestety niebedziemy razem ale....to niepozeganie na zawsze i ze przeprasza za wszystko ze czuje sie rozdarty......po czym juz nastepnego dnia takie rozdarty znalazl sie chyba jednoczesnie na wszystkich portalach spolecznosciowych(wie ze i tak wszystko widze i czytam)zachowuje sie jakby nic go niezabolalo jakby byl wreszcie szczesliwy pisze koelzankom mile słowka itd....wiec po co byla tak szopka....ze chce byc ze mna skoro nastepnego zmienil zdanie...i stwierdzil niechce cie ranic ale rani bo bedac tak obecnym wszedzie swiadomie sadze wbija mi nozyk w plecy i czuje tak-ja zerwalam a on tak odwrocil sytuacje by to on byl gora ,on zerwal a ja mam sie meczyc,prosze o jakas rade.
ps jest to dobry chlopak grzeczny wiec dziwi mnie bardzo to co teraz robi jakby cchial mi dac nauczke teraz pograc na moich uczuciac

79

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

mój były facet podobnie postąpił, oszukał, skrzywdził, i to ja odeszłam, a on wszystko odwrócił, ze to on zakończył. I też się logował na różnych portalach randkowych, a dzień wcześniej mówił, ze kocha szalenie. Moim skromnym zdaniem, nie jest Ciebie wart, skoro niby od razu po Waszym rozstaniu zalogował się. Nie wiem ile byliście razem, ale z tego co wyczytałam jesteś silna ( piszesz o pogodzeniu się z tym, ze nie jesteście razem ).

80 Ostatnio edytowany przez Tamarka (2010-11-29 15:52:26)

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Carol - lepsza samotność (przynajmniej przejściowa) niż chłopak, który Cię zdradza. Pomyśl o tym tak jakbyś wyrwała się z toksycznego związku. Zawsze jest tak, że myślimy - co by to było gdyby - gdybyśmy zachowali się tak a tak, może wtedy by się nie stało to co się stało. To błędne myślenie. Stało się tak jak musiało i tyle. Znajdziesz faceta, który będzie Ciebie godzien, który będzie Cię kochał tak jak na to zasługujesz;) Życzę CI jeszcze raz dużo wytrwałości.

anka1234 - powtórzę to co powiedziałam wcześniej. Zamknij ten rozdział urywając kontakt - to trudne, ale z czasem docenisz tę metodę. Każdy kontakt z byłym budzi w nas nadzieje, ze może jednak jest szansa... a ta nadzieje sprawia, ze tylko przedłużamy cierpienie.

PS. nie ma znaczenia, kto zakończył związek...

81

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

nie,ze zalogowal sie zaraz tylko oglnie jest na naszej klasie na facebooku jak tak niedawal zdjec prawie go niebylo to tak daje foty,na facebooku pisze kazda mozliwa bzdure nawet ze deszcz pada tylko po to by inne pisaly a wie ze widze ze dalej mam go w znajomych..a wiesz czego najabrdziej nierozumiem?po co mi powiedzial ze,,to nie pozegnanie na zawsze,,,niedlugo sie odezwie.....

82

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

byliśmy ze soba rok.ogolnie on w zwiazku byl ok-jedyne co to snerus i zwiazany ze swoja ''paczka'' a ja bylam ta co zrywala miala fochy i nieweim czy neimial dosc i niezemscil sie na mnie......

83

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

tylko ja nieutrzymuje z nim kontaktu....nawet juz nieodpisalam jak napisal ze przeprasza ze mnie rani ze przeprasza za wszystko i czuje sie rozdarty.ja milcze tylko zastanawiam sie po co mi mowil ze chce miec ze mna dobry kontakt cche mnie wspierac ze odezwie sie za jakis czas bo to niepozeganie na zawsze a na portalach w ktorych go mam dalej w znajomych zachowuje sie tak jabym nieistniala i jest mu dobrze bezemnie...

84

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

ogolnie zrobil to 4dni temu......i szkoda bo skoro ja zerwalam to po co przylazl za tydz zrobic mi nadzieje a pozniej powiedziec sorry wiem ze mnie kochasz,cche m,miec kontakt z toba ale nic niebedzie i szalenstwo i pokazywanie na nk i facebooku ze ja nieistnieje a mnie na kazdym koncie jako znajoma

85 Ostatnio edytowany przez Agatka (2010-11-30 15:37:51)

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Bol po rozstaniu az rozsadza glowe i serce.wiem cos o tym.mieszkam za granica tym bardziej jest mi ciezko.ale na szczescie swiat wirtualny nie ma granic.to jedyne pocieszenie.Trafilam tez na portal spamTam tez znalazlam duzo podobnych sytuacji i duzo wsparcia.tak czy inaczej kazdy sam musi sobie pomoc.biore cipramil jest mi "lepiej" ale co bedzie jutro.Nie wiem.:)

86

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

bedzie dobrze:) dasz rade i wierze w ciebie proste slowa choc prawdziwe-po każdej burzy przychodzi słonce i tego słoneczka ci zycze:):):)

87 Ostatnio edytowany przez Kaja83 (2010-11-30 09:55:24)

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Właśnie, gdyby nie wirtualny świat to chyba bym zwariowała, Carol dziś ja mam gorszy dzień, nie spałam od 3 i nawiedzały mnie myśli o nim i mam od rana świeczki w oczach...  najgorsze jest to, ze ja nie mam go za co znienawidzieć, nigdy nie zrobił mi krzywdy, raniące było jedynie rozstanie. Nie moglismy się dogadac, ja bardzo chciałam, on nie, a do tanga.. no właśnie, gdyby zostało tak jak było to i tak nic by z tego nie było. Boli właśnie tak bardzo jak napisała sisi, to ból fizyczny w sercu i w głowie, żal ogromny, to jest utrata bliskiej osoby, gdy ktoś kiedyś przeżył ogromną startę moze jest mu łatwiej poukładać myśli, nie wiem, to mój piersza takie cięzkie rozstanie

88

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kajuś, tylko dzisiaj akurat masz gorszy dzień, ale ogólnie to Jesteś, Jesteście dużo, dużo silniejsze... ode mnie. Dzisiaj byłaby nasza rocznica, dzisiaj są jego imieniny. Wspominam jak rok temu spędziliśmy ten dzień. Głowa mnie boli od tego myślenia. Od wczoraj wierzę, ze Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. Wczoraj Odwołano strasznie nielubianą, gnębiącą nas dyrektorkę. Pracowała 2 lata i kilkanaście osób się zwolniło przez nią. Tak więc, reasumując mam nadzieję, ze to zło też wróci do byłego, za to jak mnie skrzywdził. Nienawidzę go. Kajuś mnie mój były skrzywdził podczas związku, Ciebie skrzywdzono jak rozstał się z Tobą. Obie cierpimy, ale i dla nas kiedyś zaświeci słoneczko.

89

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kaja83 może dzisiejsza noc taka miałabyć, ja nie spię od 4 i ledwo co trzymam się w pracy.........jednak ja nie rozmyślałam, u mnie niech się dzieje co chce! mam to gdzieś jest zima........uwielbiam tę porę roku. spójrzcie za okno - jest pięknie!!

90

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Ja nie wiem, co ja bym bez Was zrobiła dziewczyny, na pewno nie byłabym, a tak to jestem, tak jak piszesz Carol, jestem, jesteśmy. Pisałam już właśnie, ze zło i dobro powraca, do człowieka, także Carol przyjdzie jego czas, a budowanie szcześcia na Twoim nieszcześciu skończy sie fiaskiem, nie życzę mu źle, ale taki jest los zazwyczaj

91

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kaja, jak ja chciałabym mieć taką wiarę w to, że do ludzi wraca to co fundują innym. Mam jakieś niemiłe poczucie, że życie jest cholernie ironiczne i ci dobrzy dostają po dupie a półgłówkom zawsze świetnie się powodzi...
Niech wyglądam na jędzę, która innym złorzeczy, ale irytuje mnie, że nigdy nie zabawiłam się kosztem czyiś uczuć, po prostu bardzo szanuję ludzi i ich emocje, za to niejeden lekkoduch moim kosztem zabawił się pysznie. Najczęściej wychodziłam obronną ręką bo puszczałam mimo uszu głodne kawałki o miłości jeżeli czułam, że nie mam co liczyć na prawdziwe oddanie. Ale ze dwa, trzy razy się wtopiłam. Tylko i wyłącznie dlatego, że głupotą okazało się wierzyć w czyjeś słowa. A myślałam, że wiara szczerość innych to podstawa. Smutne to jest... Nie ucierpiałam tylko wtedy, gdy z góry skreślałam to co facet mówi. Takie doświadczenia uczą rozwagi, dystansu i to jest plus, ale uczą też sceptyzmu, podejrzliwości. Ci co ich nazywam półgłówkami szastają słowami, wyznaniami, deklaracjami na prawo i lewo, oczekują poświęceń, uczucia dla siebie a potem z dnia na dzień odstawiają swoją "miłość" jak obcego człowieka, albo wiodą podwójne, potrójne życie. Z dnia na dzień młodszy "model" nagle okazuje się być ważniejszy niż "wielka miłość". To znaczy tylko, że miłości nigdy nie było. I takie doświadczenia zabijają w człowieku jakąś spontaniczność, otwartość na uczucie. Wiarę w innych, wiarę w prawdę. Mnie moje doświadczenia nauczyły tyle, że chcieć kochać i być kochaną to dać zrobić z siebie kretynkę... Naprawdę smutne. Może to złe, pewnie bardzo złe, ale chciałabym żeby ci, którzy pozostawili mi takie poczucie poczuli na sobie dotkliwie jak miło jest znaleźć się pod wozem...

92

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Ciągle ktoś mówi o wracaniu zła itp., a jeśli istnieje reinkarnacja i to co ludzie przeżywają to konsekwencja ich poprzedniego życia ?

Jedna historia która kiedyś wpadła mu w ucho, na ile i czy jest prawdziwa nie wiem.
Matka miała dwóch synów, nastoletniego i bodajże 3-4latka. Nastoletni syn popełnił samobójstwo, i podczas gdy ona rozpaczała, podszedło do niej to kilkuletnie dziecko i powiedziało, że ona musiała to przeżyć, musiała poczuć ten ból bo w poprzednim życiu to ona odebrała sobie życie i ktoś przez nią wtedy bardzo cierpiał, to była jej lekcja.

93 Ostatnio edytowany przez Fajka (2010-11-30 17:53:24)

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Uuuu, to ja w poprzednim życiu byłam femme fatale, miło mi wiedzieć, że choć wtedy mi się wiodło nieźle wink)
Jakoś w reinkarnację nie wierzę, do tej pory wierzyłam, że są ludzie i dobrzy i źli i akurat w przypadku związków okazywało się właśnie, że kredyt zaufania, który dawałam, a który w miłości jest niezbędny okazywał się być wyjątkowo kiepską inwestycją. Tak jakby dobrzy i prawdziwi ludzie gdzieś wymarli...
Może to nauczka, że miłość nie jest dla mnie. Na przyjaciołach, na rodzinie nie zawiodłam się przenigdy i za to ich cenię i chciałabym też nigdy nie zawodzić. Podobno nie można mieć wszystkiego.

94

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Ogólnie myślę że po stracie tj. niektóre z was, płaczą, myślą, zadręczają sie itp. powinny pokazać, że mają się świetnie, ja wiem że jest to ciężkie bo samej mi było ciężko, chłopak też ze mną kiedyś tam zerwał, myślał że będę za nim płakać, prosić aby wrócił, nie powiem przez pierwszy tydzien faktycznie tak było, póżniej jednak zdałam sobie sprawę, że on właśnie tego oczekuje, wystarczyły następne dwa tygodnie aby pokazać mu jaka jestem wspaniała, poszłam na zakupy, ufarbowałam włosy, zmieniłam nieco makijaż, zaczełam wychodzić na drinka z koleżankami. Nawet nie wiecie jak szybko przyleciał, jak przepraszał i jak błagał o powrót kiedy zauważył że ja wcale nie tęsknie, choć tak nie było, bo mimo tego że tęskniłam, potrafiłam pokazać mu że traci coś cennego, a nawet pomogło mi to nieco zapomnieć. Z tym, że faktycznie trzeba sie postarać i wysilić. Ciągłe zadręczanie sie nic nie zmieni. Nie narzucam tej metody ale polecam smile.

95

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

powiem ci ze ja tez sie rozstalam 6dni temu pierw ja rzucilam chlopaka on po tygodniu przylazl ,narobil mi nadziei..a nastepnego dnia odmienilo mu sie ale napisal ze sie jeszcze odezwie....moze sie odezwie moze tylko tak powiedzial ale tez sie nieodzywam tez nielatam choc 3mc temu tak robil.i wiesz co?niekazda taka sytuacja sie sprawdza jak u ciebie ale wiesz?osttanio ktos mi tak doradzil....ze jak bede plakac zameczac sie itd bo on bedzie gora wie ze mam tylko rodzicow jestem praktycznie sama...i moze rzeczywiscie jak sie pokaze ze jest sie silnym itd to wtedy facet inaczej patrzy wtedy tym bardziej ze troche robilam z siebie fochiasta sierotke:p

96

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Appleandorange, to prawda, że skomleć i płaszczyć się nie warto nigdy, niekoniecznie jednak siła charakteru musi podziałać jak magnes na byłego, nie każdy chce wracać choćby dziewczyna stenęła na rzęsach w swojej niezależności i atrakcyjności wink
Inna rzecz, nie każda chce powrotu... niektóre z nas tutaj odeszły z własnej woli, bo wplątały się w związek z niewłaściwym człowiekiem. U mnie choć nie ja zrezygnowałam, bo przez wzgląd na problemy osobistye nie potrafiłam tego zrobić, nie chciałabym tamtego faceta więcej oglądać na oczy nawet za dopłatą...  czasami po prostu długo boli rozczarowanie, czyjeś kłamstwa, fałsz, zdrady, wykorzystanie emocjonalne i co jeszcze tylko.

97

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

a jesli ktos mowi ze cche byc wsparciem cche pomagac ale j przeprasza za wszystko ze rani pisze jest teraz rozdarty....odchodzi....ale dodaje ze to nie pozeganie na zawsze...ze niedlugo sie odzewie..........(niemowimy tu o lovelasie ktory ma co chwile inna panna a takie slowa (klamstwa wciska kazdej)....prosze o odp

98

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Fajka, oczywiście wiem, że to nie zawsze działa i też dużo zależy od powodu rozstania, czasem facet nie zrozumie, a czasem stało sie zbyt dużo złego. Podpowiedziałam tak kiedyś koleżance i sie sprawdziło, była rozdarta w sobie, płakała a kiedy mnie posłuchała, zrobiła tak, to nie dość, że facetowi zaczęło zależeć, to jeszcze ona odżyła i nie chciała go z powrotem.

99

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

mój po prostu mnie nie kochał, choć codziennie składał mi takie deklaracje. I choćbym się starała, zmieniła wygląd i tak do mnie nie wróci. Zresztą pomimo, ze go nadal kocham i zaczęłam nienawidzić to nie wyobrażam sobie żebyśmy byli znowu razem. Za dużo powiedział przykrych słów, skrzywdził mnie, oszukał.
A co do reinkarnacji, to musiałabym żyć w poprzednim życiu według dewizy życiowej kochaj i rzucaj. To bym w miarę zrozumiała te kopniaki w tym życiu. Pozdrawiam

100

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Ja w poprzednim życiu miałam szczeście w miłości ..
Fajka, też znam wiele osób, którym pomimo podłości i złych postępków dobrze sie wiedzie, ale znam też przypadki kiedy to zło powraca.. przytoczę Wam słowa Biblii, nie wiem na ile jesteście wierzące, ale zrobię to, czasemw arto w cięzkich chwilach zajrzeć do tej księgi, ja tak robię, po prostu otwieram na którejkolwiek stronie i akurat przeczytam coś mądrego, co mnie podniesie na duchu...

"Miarę dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną dadzą w zanadrze wasze.
Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą,
i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą"

Zaczęłam czytać ksiażkę, "Jeśli doczekam jutra" któraś z Was zna tę pozycję ? Koleżanka powiedziała mi, że jak ja przeczytam to naprawdę wiele rzeczy wyda mi się nieważnych.. ksiażka jest o kobiecie, która w wieku 27 lat została zatrzymana na lotnisku w Bali za przemyt narkotyków, które zostały jej podrzucone, w koczowniczych, przerażających warunkach, żyje w więzienu już 5 lat, przed nią 15.. nigdy pewnie nie wujdzie za mąż, nie urodzi dziecka.

U mnie nic nie pomogło na mojego byłego, głową muru nie rozbijesz.

101

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kajuś my to chyba na zmianę mamy zły humor, dzisiaj ja, najpierw nie mogłam wczoraj zasnąć, jak w końcu zasnęłam przed północą, to obudził mnie straszny ból żołądka i tak bujałam się do 3, a po 5 wstawałam, jestem wykończona, jeszcze ta pogoda. Ciężko przeżyłam 30 listopada, teraz muszę przeżyć mikołajki i tak będę żyła od dnia do dnia. Tak bardzo boję się samotności. Ja umieram bez miłości :-(

102

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Myślę, że to jest wina pogody i niestety zbliżających sie świąt, ja jak nigdy idę do pracy w Wigilię. Też mam doła od paru dni, ostatnio czuje sie gorzej, jeszcze w pracy niebardzo układa mi się z szefem. Już sama nie wiem co robić, nie mam z nim kontaktu i nie dążę, do niego, ale myślę bezprzerwy, non stop.. a najgorsze jest to , że na horyzoncie pojawił się znajomy z którym znam się od lat , wie , że jestem świeżo po rozstaniu, spotkalismy się na kawę trzy razy i ewidentnie mam od niego sygnały, nawet powiedział mi wprost.. chociaz powiedziałam, ze nie chce się wiązać.. fajny facet, naprawdę, tylko ze jak zacząć cokolwiek z kimś, jak mysli się o innym.. te mysli są nadal żywe... chciałabym być sama. Najtrudniejsze będą dla nas święta.. nie mówiąc już o Sylwestrze sad(

103

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Tak to już jest w naszym życiu, ze trzeba swoje odcierpieć by znowu być szczęśliwym przypominają mi się słowa piosenki: "Nic nie może przecież wiecznie trwać za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić." I to chyba tak trochę jest, ze za ten okres szczęścia też trzeba zapłacić - w końcu równowaga musi być.

Kaja - co do nowych znajomości, do niczego się nie zmuszaj, jeśli on wie co przeżywasz to wie też świetnie w co się pakuje. Ty bądź szczera, nawet do bólu. Niestety technika: klin klinem na zranione serce nie działa... a na pewno nie działa po tak krótkim czasie. Kwartał, pół roku - co to jest? Trzeba czasu, czasu i jeszcze raz czasu...

Trzymajcie się dziewczyny i pamiętajcie, że duuużooo czasu upłynie nim poczujecie ulgę.

104

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

"ból po rozstaniu i co dalej"?? jestem wolna od paru dni, spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba, żyję teraz z dnia na dzień nie myśląc o przyszłości bo to zbyt boli wszystkie plany, marzenia są już nie aktualne, ale myślę sobie, że coś po coś się dzieje i " po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój" więc, trzeba czasu, czasu i jeszcze raz czasu. A w między czasie trzeba coś robić dla siebie, ja nie miałam za dużo czasu wcześniej teraz mam go sporo i zamierzam to wykorzystać, więc kobity bierzemy się w garść i robimy coś dla siebie tylko dla siebie na co wcześniej nie było czasu albo nie mogłyśmy tego robić bo partner Nas ograniczał.

105

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Ja tak dzisiaj lecę piosenkami, i tak jak przeczytałam Twojego posta Luna, to jeśli chodzi o wspólne marzenia to przypomina mi się "Najlepszy z dobrych":

"...Czemu dzisiaj z naszych marzeń nie ma nic,
nie ma nic...
Nasz, najlepszy z dobrych świat,
tak pusty i szczęśliwy
gdzie dziś jest?
Czy ty nie chciałeś nam go dać?
Czy myśmy go nie chcieli?
Nie wiem już...
Powiedz mi."


I tak jak napisała Luna dacie radę dziewczyny! Wycierpieć swoje trzeba... ale wszystko minie.

106

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

luna1988 witam

robię dużo dla siebie od miesiąca, kiedy minał pierwszy etap totalnej rozpaczy i nastąpiło pogodzenia się z sytuacją, zaakceptowanie tego, że mój chłopak odszedł i nie wróci... tylko trzeba sobie jeszcze jakoś poradzić z uczuciami, do tej osoby z tęsknotą za nią, to jest najsmutniejsze, staram się rozsądnie podchodzić do sytuacji, tłumaczyć sobie to że gdybysmy dalej byli razem, to i tak nie układałoby się pomyślnie, wiem że dobrze się stało

robię wszystko aby się wyleczyć, z tej sytuacji i stanąć na nogi, myślę odpowiednio, robię to coś dla siebie, nie zamykam się w domu, w miarę możliwości .. czas, czas

107

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Myśłałam, że jak czas po rozstaniu upływa, to że razem z nim mija też tęsknota, uczucie słabnie.. mam wrażenie że jest niestety inaczej, nie ma już we mnie rozpaczy, nie ma notorycznego płaczu, bezsilności.. Wstaję rano, maluję się, ubieram, pracuję, chodzę na zakupy, itd itd.. ale jak patrzę w lusterko to widzę, nieznaną mi dziewczynę o smutnych oczach.. złapałam się na tym, że myślę że to na chwilę tylko, że wszystko wróci, że to jest tylko przejściowe i że będzie tak jak dawniej. I chyba mam problem, pogubiłam się gdzieś w tym swoim układaniu myśli, taką obrałam strategię na przetrwanie - czekanie, pomimo wszystkich znaków na ziemi i niebie mówiących, że nie mam na co.

108

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kaju - wszystko o czym piszesz to normalne. Owszem, zgodzę się - czas goi rany, ale przez pierwsze kilka miesięcy - nie ma co liczyć na poprawę. Będzie tęsknota, wspominanie miłych chwil - bo te złe będą przychodzić do głowy, tylko wtedy jeśli się o to postarasz, będzie zastanawianie się jak to możliwe? No i co najważniejsze "bolesne otwieranie oczu" każdy kolejny mijajacy tydzień sprawi iż będziesz coraz bliżej stwierdzenia "to już nie wróci", a kiedy to sobie uzmysłowisz, potem będzie tendencja wzrostowa:) A tego Tobie życzę;)

109

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Wiem, jak Ci trudno. Jestem w podobnej sytuacji. Daliśmy sobie ostatnią szanse, a było dokładnie jak u Ciebie, jest... Nie wiem co powiedzieć, chyba tyle żebyś się trzymała i może spróbowała o nim zapomnieć wiem wiem nie da sie... Też mi w koło powtarzają że to nie ma sensu, żeby zacząć nowe życie. Cieżko jest i to bardzo. Zrób coś dla siebie, odpocznij, zaczerpnij nowych wyzwań uwierz w siebie... Niektórzy faceci tacy są, na siłę ich nie zmusimy do siebie.. niestety.

110

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

U mnie nie ma niestety szansy na powrót, niestety ..nic nie mogę zrobić, już wszystko co mogłam zrobiłam, oczywiście poza upadaniem na kolana itd no wiecie dziewczyny, tego robić nie mogę.

111

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kaju rozumiem Cie..ja tez rozstalam sie ponad dwa tygodnie temu ale odtąd cisza i choc nic sobie niezrobilismy nizezdradzilismy i choc powiedzial ze to nie pozeganie na zawsze, ze niedlugo sie odezwie ,ze chce meic ze mna dobry kontakt(to taki malo konfliktowy chłopak) mijaja dwa tygodnie i nic.a ci zycze wielu słonecznyc dni:) i powodzenia:)*

112

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Ktoś mi ostatnio powiedział, ze jak ktoś ci powie 15 razy NIE tzn to NIE,
mnie tak mój eks nie mówił, nie miał okazji, nie latałam nie prosiła, ale mogę uznać, ze tak było bo wszystko co się działo na to wskazywało, każda próba kontaktu.. dawała mi to do zrozumienia, mam nadzieję , że Tamara ma rację, niech każdy kolejny dzień, będzie tym dniem do przodu

113

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Pierwsza rozmowa z byłym chłopakiem przez telefon już za mną... długooo, prawie dwa miesiące, go nie słyszałam, musiałam zadzwonić, bo potrzebowałam informacji, już niestety nie udało się tego uniknąć chociaż starałam się odciąć od niego całkowicie....   Tak jest chyba najlepiej, wiele kosztowała mnie ta rozmowa, po zakończeniu musiałam wziąć tabletki na uspokojenie bo ręcę mi latały, ale jestem dumna z siebie bo się nie złamałam, pogadałam z nim normalnie, nawet śmiałam się, wszystko to było grą oczywistą i chyba minełam sie z powołaniem tak trochę wink

On też po sobie nie dał nic poznać, pewnie nie miał co ukrywać .... sad

a ja aktorstwo mam we krwi.. ? może nie, może to ta nasza kobieca siła, której nic nie złamie

114

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Kajuś, ja wczoraj też miałam rozmowę z byłym po prawie 2 miesiącach nie słyszenia. W końcu chce mi oddać pieniądze za mój wkład przy kupnie naszego wspólnego samochodu. Na początku starałam się mówić normalnie, ale jak zaczął krzyczeć to ja też podniosłam głos, i na końcu powiedział cytuję " ciebie to trzeba było lać ".  Straszne to usłyszeć od faceta, który był całym moim życiem. W końcu nie wytrzymałam i się rozłączyłam. Potem jego mama do mnie zadzwoniła, ze nie chce, ale widzi, ze musi być mostem pomiędzy nami i ona się ze mną spotka, ja podpiszę umowę kupna sprzedaży, a ona mi przekaże pieniądze. W czasie jej krótkiej rozmowy dowiedziałam się, ze on już z nimi nie miesza ( albo znalazł następna frajerkę i szybciutko się do niej wprowadził, albo do kumpla, który wyjechał i zostawił mieszkanie, albo wynajmuje, choć to mało prawdopodobne, bo ma długi ) oraz, ze ona ( czyli matka ) musi się wstydzić wśród rodziny i znajomych, ze odwołaliśmy ślub itp. A dla mnie to było fantastyczne uczucie jak musiałam odwoływać prawie wszystkie rezerwacje ( oprócz kamerzysty, on załatwiał ) i księdza i oczywiście też wśród rodziny. Odniosłam wrażenie, ze to JA JESTEM WSZYSTKIEMU WINNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to że on mnie oszukał, skrzywdził to według jego mamy nic takiego i miałam mu po raz kolejny wybaczyć ( już raz wybaczyłam w marcu ). Nienawidzę go, a mimo to serce nadal go kocha, nawet za to " lanie "

115

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Już myślałam, że coś się z Tobą stało. Dziś miałam Ci pisać maila, bo nie widzę cię od ponad tygodnia na forum..

No widzę, ze eks teściowa broni synusia, u mnie jest trochą odwrotnie, z tego co wiem to mama mojego byłego chłopaka nie godzi sie z tą sytuacją , wiem to od niego, zresztą jak z nią rozmawiałam to płakała, ech...

Musisz być silna jak sie z nią spotkasz, nie płacz przede wszystkim, bądź twarda i uświadom szanowną panią, że wszystko zostało odwołane, przez poczynania jej synka... Jemu ktoś powinien spuścić łomot , frajer jeden, ciesz sie dziewczyno, że teraz  a nie po slubie , mamusia powinna się wstydzić za to jakiego ma synka..

Mnie też jest ostatnio źle, chyba zaczynam godzić się z sytuacją, że on nie wróci. Mogłabym się z nim spotkać, bo on dalej deklaruje pomoc, powiedział, że zawsze mogę na niego liczyć, w czymś tam może mi pomóc... zastanawiałam się, żeby skorzystać, jechać, zobaczyć, spojrzeć w oczy, ale szans, że to cos zmieni nie mam żadnych i co wtedy jeśli nie... będę tylko bardziej rozdykotana po tym spotkaniu, jak po rozmowie telefonicznej nie mogłam dojśc do siebie, weekend miałam z głowy hmm

116

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Carol, masz go za co nienawidzić, ja mojego nie bardzo, nie skrzywidził mnie podczas trwania związku.. rozstanie było nagłe, z dnia na dzień i mało uczciwe wobec mnie, ale mielismy problemy, brak porozumienia
i stresy, złoszczę się, że nie dał nam szansy i tyle, za mało, aby się wściec i odwrócić tyłem.

117

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Pomyśl o mnie o 16.30 Kajuś, mam wtedy spotkanie z jego mamą, powiedziałam, ze jego nie chce widzieć. Boję się, ze on jednak przyjdzie z nią. Ściska mnie na samą myśl, że miałabym się z nim spotkać. Jaka cienka granica jest od miłości aż do nienawiści. Jak rozmawiałam z jego mamą, to jego słyszałam w tle ..... jaka pojeb..... jestem..... cytuję. A pamiętam jak wyznawał mi miłość dozgonną, jak powiedział, żebym została jego żoną itp......... Święta jakoś wytrzymam, wigilia u Rodziców, I Dzień Świąt u Babci, a wieczorem w sobotę albo w niedzielę rano pojadę do siebie. Ale sylwestra nie dam rady. Dostałam kilka propozycji albo imprez zamkniętych albo domówki, jednak wszędzie będą same pary. Niby kogoś dla mnie chcieli poszukać, ale ja nie lubię takich zamawianych facetów ( raz miałam na studniówkę i się zraziłam ). Kajuś a Ty jakie masz plany? Może jakiś wyjazd do Gdańsk planujesz? Zapraszam serdecznie. Wczoraj poszłam do Auchan po kilka rzeczy, stałam w kolejce prawie 1,5 godziny, wszędzie same roześmiane pary lub rodzinki z koszykami, przypomniało mi się jak w zeszłym roku my tak staliśmy z koszykiem, uśmiechnięci, ukradkowe całusy, przytulanki. Nie mogę zapomnieć o nim, pomimo, ze tak mnie skrzywdził i nadal krzywdzi. I jeszcze ta rozmowa z jego mamą, ze to ja jestem winna. Masakra. Wczoraj po 3 tygodniach nie brania wzięłam tabletkę nasenną.

118

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

będę myśleć, jak przyjdzie z mamusią to możesz być złośliwa, powiedz coś w stylu, że się trzyma maminej spódnicy, bo sam ne potrafi swoich spraw załatwić , wrr

Swięta będą cieżkie, a nagorszy sylwester, też mam zaproszenie na domówkę, gdzie bedą same pary pewnie,
możliwe że zostanę w domu, zaloguje się na forum ....

Nauczyłam sie już takiego udmowienia, duzo czasu spędzam na czytaniu książek , to mnie odrywa od rzeczywistości, przenoszę się w inny świat

Widzisz ..  ja też w tym tygodniu będę blisko mojego byłego, w miejscu gdzie on pracuje, mam spotkanie słuzbowe, ten sam budynek, szansa spotkania go jest 50 na 50 .. już na samą myśl skręca mi żołądek.

119

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Witam, jestem nowa, bardzo się cieszę, że znalazłam to forum. Od mojego rozstania minął miesiąc, a ja ciągle o nim myśle... To był mój pierwszy prawdziwy facet, kochałam się w nim od trzech lat, ale nigdy nie myślałam, że będziemy razem... a tu nagle w te wakacje zaiskrzyło z obu stron... To było 15 najpiękniejszych tygodni w moim życiu. Niestety, nie kochał mnie, z jego strony to byla tylko namiętność i sympatia... Teraz czuje się nic nie warta, nie mogę się na niczym skupić, a moje studia wymagają dużego wysiłku intelektualnego;/ Chciałabym się znowu w kimś zakochać tym razem szczęśliwie, ale wiem że to nie jest takie proste;/ Myśle żeby iść do psychologa... Co myślicie o tym?

120

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Oj dziewczyny! Przytulam Was bardzo mocno i mam nadzieję, że chociaż trochę tym łagodzę tym Wasz ból i cierpienie.

Carol - wiem, ze się nie znamy osobiście, ale powiem Ci szczerze, że po tym co piszesz cieszę się ogromnie, że nie doszło do Twojego ślubu. Pomyśl, jakie życie czekałoby Cię z człowiekiem, który tak się do Ciebie zwraca i mówi, ze "trzeba było cię lać"... Ludzie litości... co za człowiek!? Wbrew pozorom uważam, ze jesteś szczęściarą, że nie zostałaś żoną tego typa. Wiele kobiet tkwi w związkach, w których są krzywdzone i fizycznie i psychicznie i bardzo trudno im się z tego wydostać. Ty masz przed sobą całe, piękne życie, jestem o tym przekonana! Powodzenia dzisiaj!

Kaja - życzę Ci przede wszystkim, żebyś przez to wszystko przeszła - i tak jak mówiłam - przychodzi moment, do którego powoli się zbliżasz, czyli pełne zrozumienie, że już nic między Wami nie będzie, a gdy osiągniesz ten punkt potem będzie tylko lepiej.

Zacznijcie być otwarte na innych mężczyzn, a nim się obejrzycie przeszłość przestanie Was ranić.

121

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

kaoka90, myślę, ze wizyta u psychologa może Ci pomóc. Wybierz jednak takiego, o którym coś słyszałaś dobrego. Widzisz ja do pierwszego poszłam z ulicy i tak mnie zniechęcił, ze długo nie mogła się zebrać aby pójść do innego. Jesteś miesiąc po rozstaniu, to ciężkie chwile przed Tobą. Czytam, ze było to szczere uczucie z Twojej strony to niestety prawda jest brutalna będzie gorzej, aż do momentu, ze stwierdzisz że nie masz już łez, nie nie czuję uścisku w brzuchu jak o nim myślisz, że nie przeżywasz już piosenki lecącej w radiu, przy której coś tam robiliście itp. Jak mniemam 90 ro Twój rocznik, więc Moja Droga jesteś młodziutką osobą i może to banalne ale masz jeszcze dużo, dużo czasu, aż spotkasz tego jedynego. Ja wiem z doświadczenia, ze obecny , w tej chwili facet jest najważniejszy i nie wyobrażamy sobie naszego życia bez niego. Że miał być moim mężem, ojcem dzieci itp. Życie toczy się dalej, pamiętamy i dobre i złe chwile. Ja jestem po 2,5 miesiąca od rozstania, nadal leczę rany, a blizny będą zawsze na moim sercu. Przechodzę teraz czas nienawiści. Nienawidzę go z całego serca. i jest to niefajne, ale życzę mu to samo, co on mi zrobił. Ja tak przechodzę okres żałoby po rozstaniu. Ale każda z nas jest inna, każda inaczej przeżywa sytuację. Tobie życzę wytrwałości, cierpliwości i świętego spokoju. Dasz radę, tak jak my czerpiemy z każdego dnia choć ułamek optymizmu, ze będzie lepiej........... musi być lepiej. Pozdrawiam

122

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Tamarka dziękuję Ci bardzo, a zawsze mówił, żeby kobiety nigdy nie uderzył, ot cały on się teraz ukazał. Boli mnie to, ze ja cierpię, a on się bawi w najlepsze. Jeszcze raz dziękuję Tamarka za miłe słowa i Tobie Kajuś też.

123

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Dzięki carol79 za odpowiedz i słowa wsparcia. Po nowym roku zacznę szukać dobrego psychologa, bo naprawdę nie radzę sobie sama ze sobą. Kiedyś byłam uśmiechnięta cały czas, rozrywkowa, przebojowa, a teraz jestem cieniem tej dziewczyny którą byłam. Wiem, że jestem młoda, ale obawiam się że nigdy nikomu nie zaufam, że każdy widzi we mnie obiekt seksualny i tyle. Myślałam, że jestem twarda i dam radę, ale myliłam się... Przyjaciółki starają się mi pomagać, ale chyba pomoc specjalisty jest niezbędna, bo u mnie poza bólem rozstania dochodzi totalny brak wiary w siebie... Ja mam teraz etap, że żałuje że to wszystko się wogole stalo bo poza chłopakiem straciłam przyjaciela, mogłam z nim pogadać naprawde o wszystkim i z nikim nie byłam tak blisko... A on wziął moje serce i podeptał...Wiem, że to może brzmieć głupio, ale tak się własnie czuję.

124

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Witam czytam wsz wątek i jakze wam zazdroszcze jednej rzeczy że mimo iż rozstałyscie się to partner odszedł i nie mieszkacie razem. Przedemną rozwód którego nie chce kocham meza i wiem że i on mine kocha ele nie możemy byc razem. Mieszkamy razem i najgorsze jest to że jeszcze wiele miesiecy bedziemy razem najpierw do rozwodu a potem do sprzedarzy domu.  to okropny ból kiedy widzisz ukochana osobe i nie możesz nic zrobć żeby poprawić wasze relacje plus udawanie przed dzieckiem ze jest ok. Widać swoje trzeba przecierpieć .

125

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Fenix, każda sytuacja tutaj opisana na forum jest inna, każda z nas przeżywa inaczej, dla każdej z nas dana sytuacja, w której się znalazłyśmy jest najważniejsza. Ale jedno nas jednoczy. Jesteśmy silne. Damy radę. Ty Fenix, masz najcudowniejszy dar, dar od Boga, Twoje dziecko. Nie masz pojęcia ile dałabym, żebym miała swoje dziecko, którego kochałoby mnie bezwarunkowo. Nie bardzo rozumiem Waszej sytuacji. Ty go kochasz, maż kocha Ciebie, a mimo to będzie rozwód? Pozdrawiam serdecznie

126

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Codziło mi o to że łatwiej pogodzić się ze stratą gdy si e nie widzi ukochanego, bo wtedy mamay czas na pogodzenie się z sytułacją. Co do nas niestety brak zaufania jast tak wielki że przerodził się w skrajna paranoje i nie da sie tego naprawić , nie da sie odbudować zaufania bez odcięcia od przeszłości i dania sobie kolejnej szansy. Mój mąż nie jest w stania mi zaufać a i ja nie zamknełam za sobą dawnych krzywd. Dlatego niestety nie mozemy być razem bo on nie chce dać nam tej szansy, a z koleji ja kiedy mogłam nie wykożystałam tego. Zniszczyc związek jest bardzo łatwo, jednak odbudować go graniczy z cudem pod wrunkiem że obie osoby chcą o niego walczyć niestety mój mąż nie umie wybaczać myślę że duma mu na to nie pozwala a szkoda.

127

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

to rzeczywiście smutne, mimo, ze kochacie się, nie możecie być razem. Mogę tylko napisać Bądź silna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

128

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Witam Cię kaoka, myślę, ze najlepszą terapią jest to, ze będziesz tutaj z nami na forum  smile jesli chodzi o psychologa, to ja byłam osobiście trzy razy, troszkę mi to pomogło na razie dałam sobie spokój, wolę rozmawiać z ludźmi, z bliskimi. Osobiście radzę Ci spróbować, może Tobie to pomoże, ponadto dobry jest sport, nie wiem czy lubisz wysiłek fizyczny, ale podnosi się wtedy tak zwany hormon szcześcia, oraz czujesz się zmęczona, a to ułatwia zasypianie. Masz jakieś hobby ?

Pamiętaj, że obecność bliskich osób- przyjaciół jest konieczna i niezastapiona, płacz ile możesz, nadejdzie dzień, że wypłaczesz wszystko!

Też pamiętam dzień kiedy tu zawitałam, jest lepiej ..

dzięki dziewczyny :**

129

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Teraz jestem w fazie że wszystko mi jedno, najgorsze że nie wiem jak to wpłynie na syna ma 6 lat i juz raz przechodził podobny okres. Jestem u mojej mamy ale kiedyś trzeba wrucić i co wtedy?
Wiem ze musze jakoś się ogarnąć na początek musze znaleźć prace bo to napewno by mi pomogło a nie siedzieć w czterech ścianach i użalać się nad sobą . Niestety gdy wszystko się nam wali na głowę w jednym czasie to ciężko sie pozbierać .

130

Odp: ból po rozstaniu i co dalej .. :(

czyżby prawo Murphy " ego

wszystko idzie tak źle, jak to tylko możliwe, ja jeszcze mam pracę, mam nadzieję że jej nie stracę, ale też niestety mam w niej problemy, zawalam sprawę , za sprawę i szef nie wie co się ze mną dzieje.. hmm

Fenix masz trudniej, jesteś mężatką ,masz dziecko a to nigdy nie pozwoli Wam się rozstać na zawsze, ja swojego faceta mogę nigdy na oczy już nie zobaczyć i nasze drogi mogą się nigdy nie zejść, mogę go spotkać równie dobrze za parę miesięcy kiedy to się skończy.. kiedy przestanę cierpieć, tęsknić, kochać ...

Carol .. mam nadzieję, ze się odezwiesz i napiszesz jak tam spotkanie

Posty [ 66 do 130 z 3,763 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 58 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » ból po rozstaniu i co dalej .. :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024