moje drogie netkobietki:) dziekuję za te odpowiedzi:*
chciałabym jednak troszke spraw wyjasnić i wyprostować ponieważ nie da sie napisac całego życia na forum i to w jednym ciągu...
1. mieszkamy z tesciami poniewaz nie stac nas jeszcze na to by mieszkac osobno!!!
nasza firma powstała niecałe 3 lata temu(nikt nam finansowo nie pomógł!!) wiec z załozeniem firmy wiążą sie również kredyty(nie małej sumy!) wiec rata takiego kredyty miesiecznie wynosci nas 1500zł +200zł ubezpiecznie kredytu!
na dzień dzisiejszy mąż przez te niecałe 3 lata dorobił sie 9 dużych samochodów(jest co pilnować) z tego ma 9 kierowców,mechanika i księgową. Taki kierowca nie pojedzie za 1500zł!!! mechanik nie bedzie naprawiał samochodów od rana (czasami) do nocy za grosze i księgowa-mówi samo za siebie (papiery!!!!)
wiec na same wypłaty idzie niezła sumka!!! a nie wspominająć o zusach i podatkach!!!naprawde idą kolosalne pieniądze! Paliwo na miesiąc(ceny paliw rosną jak drożdże!!!) , gdy auto sie zepsuję tez idzie niezła sumka (części, auto stoi na czas naprawy więc niejeździ i nie zarabia) i już jesteśmy w plecy! Trzeba tez przeciez za coś życ, jedzenie...rachunki... teraz przyszła zima... trezba kupic kurtki...buty... OPONY ZIMOWE(min.2000zł na jedno auto!) jestem w 33 tyg ciąży i nadal nie mam wyprawki do szpitala a nie wspomnąc o wózku i łożeczku:( jak ja nie mam czasu to mąż siedzi w firmie i pracuje na naszą rodzine bo zus niestety nie płaci na czas!
2. milko99
dziekuje ze mnie rozumiesz bo wiesz jak to jest! ja mieszkając w bloku przy 60 m2 i nas bylo tylko 3 osoby w domu bardzo prosto było utrzymać czystość i jestem tego z domu nauczona więc jak ja przy 360m2 mam ogarnąc SAMA dom!!? nie mogę patrzeć na ten syf w kiblu!!! tutaj mieszka 5 osob i KAŻDY korzysta z tej łazienki! tesciowa jest tak nie nauczona sprzatania po sobie ze jak farbowala sobie włosy urąbała kolorem cała umywalkę i zostawiając jeszcze resztki w miseczce porcelanowej! tesc jak się goli to nie sprzątnie umywalki po sobie i zeschnięte włoski są sklejone do umywalki! na dodatek jak siusia nie podnosi klapy i opryska całą deche!!! wiem że to on i wiem ze tego nie jest nauczony bo mój mąż tak samo robił(kto miał mu pokazać?) długo musiałam go uczyć że klape sie podnosi!!! faceta który juz dawno 18 lat skończył!! Na dodatek osoba niepełnosprawna! gdy korzysta z łazienki robi siusiu czy kupkę tylko się podciera i nie spłukuje po sobie zostawiając TO wszystko nie spłukane!! wiec sobie pomyślcie jak nikt nie wchodzi do łazienki przez 2 godz jaki tam panuje "piękny'' zapach:) i jak ja mam nie wpadać w furie?? więc moim zdaniem czyszczenie kibla starą szczoteczką do zębów i silnymi detergentami przy nie myciu kibla przez tydzien jest chyba WSKAZANE!!!
3. co do macieżyństwa mojej tesciowej!
jeszcze jak BYŁO ok czyli na samym początku tesciowa opowiadal mi jak to było!
Więc mojego męża wzieli gdy mial niecale 2 TYGODNIE a jego siostrę gdy miała 2 miesiące ( I NIE WIEDZIELI ŻE JEST OSOBĄ UPOŚLEDZONA) dom dziecka tez nie wiedział a badania nic na to nie wskazaly(tez trzeba brac poprawkę że to było 20 lat temu) zaobserwowali ze cos jest nie tak gdy miała 2 latka! i nie chcieli jej juz oddawać bo przeciez juz sie do niej przywiązali!!w sumie nie dziwie im się bo tez bym nie potrafiła oddać! mimo iż rodzina a w szczególności ojciec tesciowej (nawet do tej pory) powtarza że mieli ją oddac bo jak dalej na starość żyć?
dzieci nie mogli mieć ponieważ tesciu miał operację na jądro i miał w dodatku za mało plemników i w dodatku były mało ruchliwe! tesciowa poddała sie na płukanie jajników czy coś takiego...
tesciowa mówiła ze dzieci chciała bo jak by to na starość wyglądało a tesciu że ma dzieci i to że on ma kasę(w tamtych czasach) może mieć wszystko!
4. CO do zamieszkania mojej mamy z Nami gdybyśmy byli juz na swoim! To mąż dał mi taką proozycje ze mozemy moją mame wziać do siebie!! jest sama wiec bedzie miała towarzystwo,bezgranicznie jej ufa wiec powiedział ze bedzie sie małym zajmowac jak ja bede potrzebna w firmie! BArdzo lubi jej kuchnie i powiedzial że jak bedzie siedziec z wnukiem to tez i ugotuje, pomoże posprzątac czy poprać... mój mąż naprawde swietnie sie dogaduje z moją mamą a tym bardziej iz moja mam ma 53 lata ma ducha młodej kobiety i nie wygląda jak busia tylko jak elegancka dojrzała kobitka! czesto jak jechalismy do kina dawał propozyje że jak chcę to mogę mame wziąść i na ogół jest tak (bo tak sie z mamą umowili) ze stawiamy sobie na zmianę! i jest naprawdę przyjemnie!! a moi tesciowie!!!?? siedzia przy tv i gniją na kanapie i oglądają tance z gwiazdamio i takie tam inne tez seriale i pierdy! nie raz moja mama przyjeżdzając do nas namawiała tesciową by poszły gdzie na pizze i na piwko by sie odprężyc a tesciowa na moją mamę jak na jakąs dziwną że taka stara baba do pizzerii chce iść!! BO PRZECIEZ JAKBY TO WYGLĄDAŁO!!!! poprostu jest to zdziadziałe małżeństwo i tylko patrzą co ludzie powiedzą! w niedziele tesciowa juz o 8 rano siedzi w pierwszej lawce,by wszyscy widzieli jaka ona pobożna a prawda jest taka że to tylko na pokaz bo moim zdaniem boga ma się w sercu a nie na pokaz księdzowi! Bo tylko Bóg cię rozliczy z grzechów a nie ksiądz, bo jak umrzesz to ksiądz z twoich grzechów bedzie sie spowiadal! Powiem wam cos co mnie zabolało!! i chcę wam jeszcze bardziej udowodnić jacy oni są! siostra marak chodzi do szkoły dla dzieci chorym i mają tam tez stołówkę. Pieniądze na rożne wycieczki...biwaki... pisaki... kolorowanki zbieraja rodzice płacąc składki, dodatkowo nasza gmina dorzuca sie pieniedzmi dla dzieci chorych... zakupili komputery,nowe okna i takie tam pomocne... i na dodatek dostają do stołowki żywność z pomocy z EU! ponieważ jest duzo dzieci ktore pochodzą z naprawdę biednych rodzin i jedzą większość w szkole! Wczoraj była niedziela,pojechałam z mężem na zakupy i zaczełam rozpakowywac siatki i takie produkty jak mąki,cukier zanosiłam do spiżarni tak tez są produkty tesciowej! i zobaczyłam cos co myslałam że sie rozpłaczę!!!! pełno produktów z ta etykietą!!! płatki kukrydziane,serki topione,mąki,cukry, mleka nawet, ryż,makaron... a nawet jakies tam domowe obiadki w puszkach zakonserwowane! uwierzcie mi aż poczułam ukłucie w sercu!!! to K*..wa my robimy zakupy, mamy pieniądze na jedzenie,nie głodujemy, a tesciowa jeszcze takie cos sprowadza do domu??!! czy ona naprawde nie ma co jeść?! to juz naprawdę jest przesada!! i w dodatku jak ja cos kupuje nie chce uzywac moich produktów takich jak ostatnio było z ta smietaną!!! to tu sie jedzenie marnuje a ona jeszcze do domu zywnosc sprowadza??!! i czy to nie jest skąpstwo na pieniądze!!! ona beczy że nie ma pieniedzy!!!
Kupilismy teraz drzewo(mąż rozpala w piecu) by obciążyc rachunek za gaz bo taka wielką chate naprawdę jest cieżko dogrzać na samym gazowym a tesciu jeszcze nyrla że mu smieci sprowadzamy na podwórko bo jak to wygląda żeby na osiedlu widzieli że on dogrzewa drzewem!! jak on to mówi że go stać!! g*no prawda!!
5. a co do ''opieki'' na starość!! niechciałam by to wyglądalo jakoś egistycznie! ale jak ja mam im pomagac na starość jak ja teraz sama jestem atakowana!! nie raz było mi cięzko i musiałam sobie radzic sama, jak mialam zagrożoną ciąże(plamienia) kazano mi leżec wiec starałam sie jak najwiecej odpoczywac a tesciowa mnie obgadywała że dupą do góry leże i nic nie robie!! Jak ja nawet do nich mamo i tato nie mówie!! a gdzie tu poczuc ze jest sie w rodzinie!!! chcianej komuś!! nigdy nie usłyszałam od nich nic przyjemnego i takie ciepłego! to moja mama za kazdym razem nastawia policzek mojemu mężowi i mówi że : tutaj tesciowej całusa na pożegnanie! i mówi nam za kazdym razem że NAS kocha i że zawsze jak bedzie mogła pomoże nam!! poprostu widziała sama że mój mąż w domu nie był uczony miłosci i nie miał takie ciepła rodzinnego i tak mu ją okazywała!! Więc ja mu sie nie dziwie że tak lubi spedzac czas z moją mamą!:) i mnie to cieszy że chociaż on ma super! moja bratowa tez bardzo dobrze sie z nią dogaduje i nie traktuje jej jak TESCIOWĄ tylko jak MAME!! wiec to nie lest jak mówiła tutaj jedna osoba że to jest tylko lubienie na odleglość!
wiec powiedzcie mi jak ja mam realistycznie myslec ze mam sie nimi opiekowac i pomagac na starość?? wychowując jeszcze swoje dzieci, być żoną, opiekowaniem sie chorej szwagierki i być jeszcze pomocna dla tesciow i dla mojej mamy rownież!! bo jej nigdy nie zostawie!!! obdarzyła,nauczyła mnie tyle miłosci że nie potrafiłabym jej tego nieodwdzięczyć!! wiec myslę że moja bojax o MOJĄ przyszłosc jest słuszna!!! bo tez chcę w wieku 30-40 lat gdy moze juz sie czegos dorobie i bede jezdzic za granice na wycieczki z rodziną!!! a nie siedzieć w chacie i jak tescie przez tv i oglądać brazylijskie seriale!!!!!